Wypadek w Jeleniej Górze - zarzuty dla bezpośredniego sprawcy i drugiego kierowcy |
Wypadek w Jeleniej Górze - zarzuty dla bezpośredniego sprawcy i drugiego kierowcy |
Thu, 01 Nov 2018 - 19:20
Post
#41
|
|
Rookie Dołączył: Tue, 30 October 2018 Skąd: DE/Jelenia Gora |
Nie mówiłem o typowo oznakowanych przejściach dla pieszych, bo takich jak pokazał Tommo jest faktycznie niewiele. Ale parę metrów dalej z miejsca które wskazał Tommo
https://www.google.com/maps/@48.1011068,11....6912!8i3456 Skręcając w prawo, masz te przerywane linie. To właśnie oznacza, że skręcając to Ty jako kierowca masz obowiązek się upewnić czy pieszy/rowerzysta nie zbliża się, a który to ma tam PIERWSZEŃSTWO. Tak więc waląc w niego wina jest Twoja - to Ty przecinasz mu drogę, Droga jest dla niego przedłuzeniem chodnika. Więc dziwi mnie trochę to o czym mówiłeś... Ale nie o tym temat |
|
|
Wspieraj forum |
Thu, 01 Nov 2018 - 19:20
Post
#
|
Dotacja |
|
|
|
Thu, 01 Nov 2018 - 19:28
Post
#42
|
|
Frequent User Dołączył: Thu, 07 March 2013 |
@marcino075 OK rozumiem na motocyklistów się non stop pluje bo wariaci, bo dawcy. Mnie samego takie oceny brzydzą bo to normalni ludzie tylko na motocyklach. Gdyby to zrobił motocyklista oceniałbym sytuację tak samo. Skoro jesteś z JG to może przypadkiem masz jakichś znajomych którzy widzieli zdarzenie? Jeśli drugi kierowca miał już "renomę" na mieście za głupią jazdę to faktycznie zabranie lejców to mało i surowy wyrok jest na miejscu. Pamiętaj jednak że ściganie się nie polega na tym że bujamy szrota do 100+ po mieście i staramy się w kogoś trafić... nawet jeśli łącznik ma mniej szarych komórek niż stolarz-alkoholik palców.
Jęśli chodzi o Niemcy i ogólnie zachód to mają tam wręcz niezdrowe odchyły w stronę karania kierowców przy jednoczesnym zaniku instynktu samozachowowczego reszty uczestników ruchu. Zakazali dzieł Darwina jak Saudowie czy jak? Gdybym za gówniarza wlazł gdzieś na jezdnię "na pałę" a wieść dotarła do rodziców... ała! Do końca życia bym się upewniał że droga wolna. Co do prędkości to rozbieżność w ocenach jest od 130 do 180. Spora to mało powiedziane. Temat można by w sumie zamknąć dopóki nie pojawią się jakieś konkretne informacje (prędkość, nagranie, wiarygodny naoczny świadek). I pamiętać żeby nie upalać w obecniści osób postronnych. |
|
|
Thu, 01 Nov 2018 - 19:39
Post
#43
|
|
Rookie Dołączył: Tue, 30 October 2018 Skąd: DE/Jelenia Gora |
CYTAT Skoro jesteś z JG to może przypadkiem masz jakichś znajomych którzy widzieli zdarzenie? Napisałem w pierwszym poście, skąd mam przypuszczenie dlaczego prokurator poleciał z takim zarzutem... Znajomych ktorzy WIDZIELI sam moment wypadku nie mam, ale za to dwóch znajomych którzy nacięli się na seata i golfa mocno podających po mieście na dwóch przyległych dzielnicach, srając na linie ciągłe i innych uczestników ruchu w godzinach krótkich przed samym zdarzeniem owszem. Może ktoś się zgłosił, policjanty sprawdziły monitoringi i wyszło parę kwiatków zanim dojechali do miejsca tragedii... Co do mojej aluzji , nie chodziło mi o plucie na motocyklistów, tylko...jakby wybiórcze plucie na osoby łamiące przepisy drogowe, które ściągnęły pieszego z ulicy. Na motocyklistów wszyscy z góry cisną, a na kierowcę samochodów już niekoniecznie, zaczyna się szukanie usprawiedliwienia, że to jednorazowo, że się spieszył, że to nie wyścigi (mimo że jawnie mówi się że chłopaki się ganiali, i to nie na jednych swiatlach) nagle ludzie zaczynają zarzucać że to pieszy jest idiota, bo wszedł na przejście dla pieszych na oślep... Mam nadzieję że zrozumiałeś o co mi chodzi Co do prędkości - nie wiem, ale samo to że jedna z ofiar została poćwiartowana jak przez sito daje do myślenia, nie często pieszy po wypadku jest porozrzucany na kawałki |
|
|
Thu, 01 Nov 2018 - 19:49
Post
#44
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 24 March 2015 |
I bardzo dobrze ze nie.przejdzie Piesi,rowerzyści (tym drugim to juz calkiem w deklach sie.poprzewracalo ostatnimi.czasy jak moga wiecej) chyba zdają.sobie sprawe ze w konfrontacji z rozpedzonym samochodem sa na straconej pozycji,wiec rozwaga przed.wtargnieciem. tym bardziej wskazana ... To jest druga oczywistość i jasna sprawa, instynkt samozachowawczy. W końcu nie wiadomo jaki debil czy inny ciemniak lubiący zapierdalać (tylko nie tam gdzie faktycznie trzeba choć troszeczkę umieć to robić, czy zapłacić te kilka stówek za trackday) nie opanuje swego wehikułu, na jakże skomplikowanej prostej drodze. Tylko czasem taki buc wypada z jego "toru" taranując to co na chodniku, przystanku itp, czy też przestrzeli punkt hamowania... -------------------- Alfa Romeo 156 Cup 2.0 TS
Westfield SEiW Aerorace 2.0 --> aswestfield.wordpress.com |
|
|
Thu, 01 Nov 2018 - 21:25
Post
#45
|
|
Frequent User Dołączył: Sun, 31 October 2010 |
(...) Skręcając w prawo, masz te przerywane linie. To właśnie oznacza, że skręcając to Ty jako kierowca masz obowiązek się upewnić czy pieszy/rowerzysta nie zbliża się, a który to ma tam PIERWSZEŃSTWO. Tak więc waląc w niego wina jest Twoja - to Ty przecinasz mu drogę, Droga jest dla niego przedłuzeniem chodnika. No i u nas to samo przecież jest w tej sytuacji |
|
|
Thu, 01 Nov 2018 - 21:28
Post
#46
|
|
Rookie Dołączył: Tue, 30 October 2018 Skąd: DE/Jelenia Gora |
Teoretycznie tak, a w praktyce często gęsto próbuje się wsadzić pieszemu "wtargnięcie"..
|
|
|
Fri, 02 Nov 2018 - 09:59
Post
#47
|
|
Forum Homee Dołączył: Tue, 11 January 2005 Skąd: łódzkie |
To widocznie w innej Bawarii mieszkaliśmy, bo ja tam przejść dla pieszych niemal nie widuję, jak już są to głównie w miejscach gdzie jest ograniczenie do 30 km/h. Żadnego zdarzenia na szczęście nie miałem, więc się nie wypowiem co do szans obrony, ale fakt jest taki, że praktycznie w każdym miejscu, gdzie pieszy mógłby wkroczyć na jezdnię jest znak "ustąp pierwszeństwa" skierowany w jego stronę i z tego co widziałem, to mało który kierujący w tych miejscach przepuszcza pieszych. dla porządku przypomnijmy, że wypadek miał miejsce na drodze z ograniczeniem prędkości do 50/60kph. W dodatku gdzieś na środku przejścia dla pieszych...Jakakolwiek próba usprawiedliwiania kierowcy to groteska w czystej postaci. Dużo światła na wypadek rzucił nam kolega marcino075. Pewnie teraz policja zbiera monitoring z całej Jeleniej Góry, szuka świadków, może znajdzie się jakaś kamerka. A jeśli sprawca był dobrze znany policji ze swoich wcześniejszych wybryków, to areszt plus bardzo ciężkie zarzuty są jak najbardziej uzasadnione. To nie było chwilowe zagapienie, chwilowa utrata koncentracji - to był długie upalanie po mieście, znając życie to nie pierwsze. -------------------- Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07) |
|
|
Sun, 04 Nov 2018 - 17:01
Post
#48
|
|
Rookie Dołączył: Tue, 30 October 2018 Skąd: DE/Jelenia Gora |
|
|
|
Sun, 04 Nov 2018 - 18:09
Post
#49
|
|
Forum Clubber Dołączył: Sun, 16 February 2003 Skąd: Wawa Ursus |
Inna sprawa że przez takich pacanów wszyscy inni starający sie zorganizować jako tako bezpieczne i zabezpieczone wyścigi ale na drodze mającej status "drogi publicznej" bedą wrzuceni do tego samego wora. Nawet jak jadą na najbardziej boczna i nieuczęszczaną drogę jaką znajdą obstawiając ją z obu stron i mając kontakt przodu z końcem. Co najwyżej łatwiej ich bedzie wyłapać.
Nikt nie bedzie dzielił grupy "streetracerów" (i to "street" jest głównie z konieczności) na tych ze zdrowym rozsądkiem i na tych głupich. Bo wciąż niezmiennym pozostaje fakt że NIE MA gdzie porywalizować w miarę bezpiecznie, tak "doraźnie", sprawdzić samochodu po strojeniu bez wynajmowania do tego całego lotniska..itd Oczywiście te barany z JG nie takie miały potrzeby i nie o tym myśleli ale jakby istniały takie miejsca to by sie powoli myślenie takich "zawodników" zmieniało. A tak co kilka lat bedzie sie pojawiał taki "Karol, jesteś moim bogiem" z Subaru (Wałbrzych), Frog.. itd - czyli kolejny małolat co z racji dzianych starych ma dostęp do fajnych samochodów, w pogardzie innych i pokazuje kolegom jak się "rzondzi" na mieście lub autostradzie bo jest przekonany że wlasnie to jest dobre miejsce na takie jazdy -------------------- ____________________________________________
Dizlem - lamusie, możesz wozić se mamusie... Wombat |
|
|
Sun, 04 Nov 2018 - 18:39
Post
#50
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 24 March 2015 |
Nie no, moment, jak to "NIE MA gdzie porywalizować w miarę bezpiecznie" ? - pełno imprez torowych od większych - Poznań, Silesia, przez mniejsze Łódź, Jastrząb, Słomczyn, Kielce, Benady, Ułęż, Biała Podlaska, Pixers, Pszczółki, czy na Słowacji , w Czechach, imprezy co weekend lub w tygodniu co rusz i treningi, i rywalizacja. Nie wspominając o tych rajdowych/kjsowych/1/4milowych których też pełno , wystarczy na kalendarz na siescigam.pl spojrzeć.
-------------------- Alfa Romeo 156 Cup 2.0 TS
Westfield SEiW Aerorace 2.0 --> aswestfield.wordpress.com |
|
|
Sun, 04 Nov 2018 - 20:40
Post
#51
|
|
Forum Clubber Dołączył: Sun, 16 February 2003 Skąd: Wawa Ursus |
No właśnie.
Wiec co ma zrobić dwu młodzików którzy by się chcieli "sprawdzić" - nawet tak w perspektywie 2-3 dni? Jechać na tor do poznania czy łodzi na całodzienną wyprawe? a kto ich wpuści? z roboty zwolni..itd A tata da saochód max na wieczór a nie cały dzień.. A miejsca gdzie bezpiecznie można sprawdzić samochód z nowymi nastawami czy po strojeniu? Bedziesz 700KM samochód z prześwitem 4cm w słomczynie sprawdzał? Jak cie wpuszczą.. albo sobie tor poznań wynajmiesz? Nie ma miejsca gdzie napaleńcy "cyklicznie" mogli by spuszczać parę. Wiec robią to na drogach. Są przekonani że ich "auto w chipem" to wymiatacz i chca to pokazać wszystkim zainteresowanym (i co gorsza też tym wcale nie zainteresowanym). A tak to by sobie przyjechali na tor czy dragstrip i albo tam sie wyszaleli albo by zobaczyli że tylko im sie wydaje że są szybcy wiec by troche rura zmiękła (bo by do główki refleksja może sie przebiła) i już bym może nie byli tacy zajebiści na mieście. Może jakby raz i drugi zobaczyli że wśród "doświadczonych kolegów" tak zasadniczo kręcenie bączków wśród 16-letnich podnieconych prosiat z piwkiem w ręku to jednak bardziej siara niż lans to by troszke inaczej na pewne rzeczy zobaczyli - dawało by to inną perspektywe. Zapewne też nie wszystkim ale jednak większość jest myśląca. -------------------- ____________________________________________
Dizlem - lamusie, możesz wozić se mamusie... Wombat |
|
|
Sun, 04 Nov 2018 - 21:11
Post
#52
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 24 March 2015 |
Ok, rozumiem że z przekorą byo to "nie ma gdzie". Bo tak naprawdę jest, w tym cyklicznie (po kilku wypadach i tak cała cykliczność się skończy wraz z kolejnymi układami wozu).
Rozumiem to tak, że skoro dla kogoś nie ma gdzie "się sprawdzać", to właśnie to sprawdzenie nastąpiło - nie sprawdził się po prostu, skoro musi po ulicach się ganiać (no bo nie ścigać), czy skoro przed budową 700 konnego bolidu, nie przewidział sposobów i możliwości testowania go i właściwego użytkowania i szuka w panice takich możliwości "po". -------------------- Alfa Romeo 156 Cup 2.0 TS
Westfield SEiW Aerorace 2.0 --> aswestfield.wordpress.com |
|
|
Sun, 04 Nov 2018 - 21:28
Post
#53
|
|
Forum Killer Dołączył: Wed, 26 November 2008 |
No właśnie. Wiec co ma zrobić dwu młodzików którzy by się chcieli "sprawdzić" - nawet tak w perspektywie 2-3 dni? Jechać na tor do poznania czy łodzi na całodzienną wyprawe? a kto ich wpuści? z roboty zwolni..itd A tata da saochód max na wieczór a nie cały dzień.. A miejsca gdzie bezpiecznie można sprawdzić samochód z nowymi nastawami czy po strojeniu? Bedziesz 700KM samochód z prześwitem 4cm w słomczynie sprawdzał? Jak cie wpuszczą.. albo sobie tor poznań wynajmiesz? Nie ma miejsca gdzie napaleńcy "cyklicznie" mogli by spuszczać parę. Wiec robią to na drogach. Są przekonani że ich "auto w chipem" to wymiatacz i chca to pokazać wszystkim zainteresowanym (i co gorsza też tym wcale nie zainteresowanym). A tak to by sobie przyjechali na tor czy dragstrip i albo tam sie wyszaleli albo by zobaczyli że tylko im sie wydaje że są szybcy wiec by troche rura zmiękła (bo by do główki refleksja może sie przebiła) i już bym może nie byli tacy zajebiści na mieście. Może jakby raz i drugi zobaczyli że wśród "doświadczonych kolegów" tak zasadniczo kręcenie bączków wśród 16-letnich podnieconych prosiat z piwkiem w ręku to jednak bardziej siara niż lans to by troszke inaczej na pewne rzeczy zobaczyli - dawało by to inną perspektywe. Zapewne też nie wszystkim ale jednak większość jest myśląca. Po mieście ścigają się tylko miszczowie prostej - tacy, którym wystarczą jakieś amatorskie 1/4 mili w weekend. |
|
|
Sun, 04 Nov 2018 - 22:24
Post
#54
|
|
Forum Clubber Dołączył: Sun, 16 February 2003 Skąd: Wawa Ursus |
których zresztą w zasadzie też nie ma.
to małe dzieci - a dzieciom czas trzeba organizować albo beda mazac kredkami po telewizorze jeżeli siegają. -------------------- ____________________________________________
Dizlem - lamusie, możesz wozić se mamusie... Wombat |
|
|
Mon, 05 Nov 2018 - 00:21
Post
#55
|
|
Super User Dołączył: Tue, 08 May 2007 Skąd: Mielec |
Panowie ale macie w każdym mieście po kilka-kilkadziesiąt klubów bokserskich/mma a i tak na dyskotece czy pod klubem co noc jest po kilka bójek... czy jest gdzie sprawdzać auta po modach czy nie ma to jest przykrywka, a chodzi o co innego (o co- nie wiem, tak jak nie rozumiem po co dorosły człowiek może się wdawać z własnej woli w bójkę na mieście)
|
|
|
Mon, 05 Nov 2018 - 09:34
Post
#56
|
|
Forum Clubber Dołączył: Sun, 16 February 2003 Skąd: Wawa Ursus |
ale na dyskoteke trzeba pójść żeby na niej w ryj dostać. I raczej nie ma tam dzieci, staruszek..itd
Pewnie że można na siłe porównać że na milion kierowców zawsze sie trafi walniety co bedzie pociskał przez miasto w dzień powszedni tak samo jak sie może na milion mieszkańców trafić wariat z nożem biegający po ulicy i dźgający ludzi - i na takich nie ma żadnej siły. U nas nie ma czegoś pośredniego i dostępnego - jest albo "nic" czyli ulica, ruch, fantazja ułańska i jazda na przypał "a nóż się uda" albo level "zawody" czyli zapisy, wyjazd, rezerwacja miejsca, przedpłata..itd. To coś pośredniego jest nielegalne - spot gdzieś, mniej lub bardziej dziki przejazd w "tajną miejscówke", kilka przejazdów i do domu. -------------------- ____________________________________________
Dizlem - lamusie, możesz wozić se mamusie... Wombat |
|
|
Mon, 05 Nov 2018 - 09:55
Post
#57
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 24 March 2015 |
Ale chyba nigdzie to "coś pośredniego" nie jest legalne. Potrzebne drogi. Państwowe czyli nasze. Po polach prywatnych raczej się nie jeździ, potrzebny asfalt, ten kosztuje i płacę na niego ze swoich podatków ja , Ty itd. Nie po to aby służył za tajną miejscówkę, tylko żeby mogło nią i moje dziecko jechać bez buców obok, których nie stać na trening za stówkę czy trzy na torze, lub bo boją się że się oponki zużyją (nie każda impreza to zawody, w Kielcach - TJSy choćby, opłacane w dniu przyjazdu, jestem pewien że więcej jest takich, zresztą nie wiem co niby niestosownego w zapisach, rezerwacji , przedpłacie i wyjeździe) .
-------------------- Alfa Romeo 156 Cup 2.0 TS
Westfield SEiW Aerorace 2.0 --> aswestfield.wordpress.com |
|
|
Mon, 05 Nov 2018 - 12:28
Post
#58
|
|
Forum Homee Dołączył: Tue, 11 January 2005 Skąd: łódzkie |
Nie no, moment, jak to "NIE MA gdzie porywalizować w miarę bezpiecznie" ? - pełno imprez torowych od większych - Poznań, Silesia, przez mniejsze Łódź, Jastrząb, Słomczyn, Kielce, Benady, Ułęż, Biała Podlaska, Pixers, Pszczółki, czy na Słowacji , w Czechach, imprezy co weekend lub w tygodniu co rusz i treningi, i rywalizacja. Nie wspominając o tych rajdowych/kjsowych/1/4milowych których też pełno , wystarczy na kalendarz na siescigam.pl spojrzeć. Takie nocne kręcenie się po mieście ma wiele zalet - jest tanie, nie trzeba przygotowywać auta, wystarczy pożyczyć auto od rodziców, a skilować może fajne bryki, zwłaszcza, gdy 'przeciwnik' nawet nie wie, że bierze udział w wyścigu. Tak było zawsze, odkąd powstały samochody i sygnalizatory świetlne. Kiedyś nawet na tym forum był dział 'Kills' - nie wydaje mi się, żeby ponad 1% opisywanych spraw dotyczył udziału w legalnych zawodach Te zawody na 1/4, superoesy, czy time attacki też mają swoje złe strony z punktu widzenia przeciętnego kierowcy. Co z tego, że przyjedziesz swoją 'szybką' bryką, skoro inni przywiozą lawetą swoje wydmuszki z którymi po prostu nie masz szans rywalizować - raz, to oczywiste względy techniczne, a dwa, to względy psychologiczne - wydmuszkę można rozbić, auta pożyczonego od taty już nie bardzo. Koszty też wcale nie są niskie - wpisowe to tylko wierzchołek góry lodowej, bo jednak przy szybkiej jeździe szybko zużywają się hamulce, opony, do tego dochodzi paliwo, dojazd, jeśli mowa o zawodach, to wyjdzie cały dzień. Jako alternatywę masz praktycznie bezkosztowe poupalanie w nocy po mieście. Pełnych hamowań praktycznie nie ma, zakręty brane z odpowiednim marginesem bezpieczeństwa, pozostaje jedynie wciskanie gazu do oporu, a to praktycznie nie niszczy auta. Dopóki nie będzie sensownych kar za takie zachowania, dopóty takie nielegalne wyścigi będą się odbywać w najlepsze - bo tor, czy zawody nigdy nie były, nie będą realną alternatywą - nie dają realnego poczucia zwycięstwa, raczej frustrację z wyniku, własnych umiejętności i możliwości auta na tle osób trenujących i przygotowujących swoje auta-wydmuszki. -------------------- Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07) |
|
|
Mon, 05 Nov 2018 - 12:42
Post
#59
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 24 March 2015 |
Takie nocne kręcenie się po mieście ma wiele zalet - jest tanie, nie trzeba przygotowywać auta, wystarczy pożyczyć auto od rodziców, a skilować może fajne bryki, zwłaszcza, gdy 'przeciwnik' nawet nie wie, że bierze udział w wyścigu. Tak było zawsze, odkąd powstały samochody i sygnalizatory świetlne. Kiedyś nawet na tym forum był dział 'Kills' - nie wydaje mi się, żeby ponad 1% opisywanych spraw dotyczył udziału w legalnych zawodach Te zawody na 1/4, superoesy, czy time attacki też mają swoje złe strony z punktu widzenia przeciętnego kierowcy. Co z tego, że przyjedziesz swoją 'szybką' bryką, skoro inni przywiozą lawetą swoje wydmuszki z którymi po prostu nie masz szans rywalizować - raz, to oczywiste względy techniczne, a dwa, to względy psychologiczne - wydmuszkę można rozbić, auta pożyczonego od taty już nie bardzo. Koszty też wcale nie są niskie - wpisowe to tylko wierzchołek góry lodowej, bo jednak przy szybkiej jeździe szybko zużywają się hamulce, opony, do tego dochodzi paliwo, dojazd, jeśli mowa o zawodach, to wyjdzie cały dzień. Jako alternatywę masz praktycznie bezkosztowe poupalanie w nocy po mieście. Pełnych hamowań praktycznie nie ma, zakręty brane z odpowiednim marginesem bezpieczeństwa, pozostaje jedynie wciskanie gazu do oporu, a to praktycznie nie niszczy auta. Dopóki nie będzie sensownych kar za takie zachowania, dopóty takie nielegalne wyścigi będą się odbywać w najlepsze - bo tor, czy zawody nigdy nie były, nie będą realną alternatywą - nie dają realnego poczucia zwycięstwa, raczej frustrację z wyniku, własnych umiejętności i możliwości auta na tle osób trenujących i przygotowujących swoje auta-wydmuszki. Nie no, moment, są grupy/kategorie/klasy, można z tymi swoimi kumplami od racingu streetowego przyjechać i nie patrzeć wcale na wyniki innych tylko między sobą współzawodnictwo prowadzić. Co do kosztów, trudno, przyjemności kosztują. Ale mniej niż "powikłania" ulicznego gonienia w ogólnym rozrachunku raczej. Tanią alternatywą są gokarty. No ale tu znów, 10cio latki będą objeżdżać takiego streeetracera, nawet po doważeniu. Kurcze , tak źle i tak niedobrze... -------------------- Alfa Romeo 156 Cup 2.0 TS
Westfield SEiW Aerorace 2.0 --> aswestfield.wordpress.com |
|
|
Mon, 05 Nov 2018 - 13:11
Post
#60
|
|
Forum Homee Dołączył: Tue, 11 January 2005 Skąd: łódzkie |
Nie no, moment, są grupy/kategorie/klasy, można z tymi swoimi kumplami od racingu streetowego przyjechać i nie patrzeć wcale na wyniki innych tylko między sobą współzawodnictwo prowadzić. co z tego jak objedziesz swojego kumpla w Golfie IV, jak obaj zostaniecie objechani przez chłopaka z obdrapanym Seicento Co do kosztów, trudno, przyjemności kosztują. Ale mniej niż "powikłania" ulicznego gonienia w ogólnym rozrachunku raczej. pisząc o gokartach pewnie masz na myśli te do wynajęcia za 40pln/8 minut. Tu też panuje patologia na wykręcanie czasów, casual z ulicy nie ma specjalnie czego szukać, bo faktycznie zostanie objechany przez 10-latków.Tanią alternatywą są gokarty. No ale tu znów, 10cio latki będą objeżdżać takiego streeetracera, nawet po doważeniu. Kurcze , tak źle i tak niedobrze... Nie jestem pewien, czy do końca podążamy tym samym tokiem rozumowania. Ja w pewien sposób staram się zrozumieć (ale nie usprawiedliwić), dlaczego ludzie ścigają się na ulicy. Po prostu każdy chce mieć swój 'prime time', chce być podziwiany, chce poczuć się przez chwilę zwycięzcą - to właśnie umożliwia ulica. Tor, gokarty, zawody to wydarzenia sportowe - a żeby mieć wyniki w sporcie, to trzeba wiele poświęcić (czasu, pieniędzy), trzeba trenować i tak dalej. Dlatego nie uważam, żeby tory, kjsy, superoesy etc były jakąkolwiek alternatywą dla nocnych wyścigów. Ba, wg mnie, nawet jakby wjazd na tor, czy gokarty były darmowe, to i tak dalej aktualna byłaby wymówka, 'że nie ma gdzie się wyszaleć'. Co z tego, jak jeden z drugim wsiądzie w gokarta, jak na okrążeniu będzie tracił po 3-4 sekundy do zawodowca. Żadna frajda, a tylko upokorzenie przed dziewczynami... co gorsza, te dziewczyny mogą się nawet okazać lepszymi kierowcami - i po co to komu. A tak jest Golf IV GTI 180KM po czipie , zaświeca się zielone światło, gaz do dechy, zwycięstwo - wszyscy zadowoleni -------------------- Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07) |
|
|
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: Friday, 29 March 2024 - 15:45 |