Sporny wypadek na mini rondzie, Próba wymuszenia odszkodowania Opcje

[streetu]

Witam, chciałem się Was poradzić czy jest jakiś sposób na osobę która próbuje ewidetnie wymusić odszkodowanie.

Sytuacja wygląda następująco, jest mini rondo w Gdańsku, skrzyżowanie Jabloniowej i Leszczynowej. Ja chciałem przejechać przez rondo na wprost, drugi kierowca jechał z przeciwnej strony i chciał skręcić w lewo. Wjechaliśmy na rondo w tym samym czasie, więc nic nie skłaniało mnie do tego, że mu w jakikolwiek sposób wymuszę pierwszeństwo. Wtedy to ten kierowca zamiast poruszać się po ruchu okrężnym, przeciął wysepke, dodał gazu i wjechał w lewe tylne drzwi mojego auta na tyle mocno że moje auto obróciło się o 180 st. I wleciał na trawnik. On uderzył lewym przodem, więc ewidentnie widać, że nie poruszał się po ruchu okrężnym. Policja orzekła moja winę, ponieważ wymusiłem pierwszeństwo. Mandatu nie przyjąłem, bo to ewidetnie wymuszenie wypadku było. Pytanie czy mam jakąkolwiek linie obrony w świetle prawa czy jestem na straconej pozycji mimo, że to tamta osoba tak naprawdę złamała przepisy i doprowadziła tym do wypadku?
Dodam, że ten pan naklanial mnie do przestawa i powiedzenia, że to jego żona jechała, której nie było nawet na miejscu.
Dzięki za wszelką pomoc

[Wspieraj forum]

[jackkpl]

Jak wjechał w lewe tylne drzwi to chyba oczywiste. Równie dobrze mogliście jechać w koło. Bierz prawnika.

[martyn.mrt]

Witam
Ostatnio podobną sytuację miałem. Kierowca jechał z mojej lewej strony, zanim był na rondzie miał włączony kierunkowskaz w prawo (czyli w moją stronę) . Wjechałem na rondo skręcając w lewo (normalnie, omijając wysepke). A kierowca gazu dał prosto na mnie. Zatrzymał się, obtrąbil i pojechał , nic się nie stało Ale długo zastanawiałem się kogo byłaby wina gdyby doszło do kolizji . Tak naprawdę do teraz nie wiem, bo co ? Zasada ograniczonego zaufania ? Czy jak miałbym to udowodnić. Jedyna szansa w kamerach (są na tym rondzie ).

[piwo]

Kierunek o niczym nie świadczy ten kto ma ustąpić bo wyjeżdża z podporządkowanej zawsze musi puścić tego na głównej choćby miał kierunek. Zawsze to piszą by nie sugerować się kierunkiem i czekać aż ten na uprzywilejowanej przejedzie a dopiero wtedy wjeżdżamy z podporządkowanej.

[LAWNOWERMAN]

Zdjecia zrobiłeś?

[streetu]

Mam tylko takie po zdarzeniu, bo tamten kierowca czym prędzej odjechał na przystanek, a ja miałem zablokowane drzwi z powodu uszkodzeń

[jackkpl]

Rzeczoznawca i prawnik. Na rondzie jeździ się dookoła. Wysepka jest dla pojazdów nadwymiarowtch np autobus. Nie odpuszczaj i jeszcze za próbę wyłudzenia złóż sprawę. To jest przestępstwo.

[Leo]

będzie długo, ale nie odpuszczaj, pierwszy lepszy rzeczoznawca powinien wszystko ogarnąć, a może są kamery gdzieś w żabce na przykład, w okolicy...

[Malisz]

Witam
Ostatnio podobną sytuację miałem. Kierowca jechał z mojej lewej strony, zanim był na rondzie miał włączony kierunkowskaz w prawo (czyli w moją stronę) . Wjechałem na rondo skręcając w lewo (normalnie, omijając wysepke). A kierowca gazu dał prosto na mnie. Zatrzymał się, obtrąbil i pojechał , nic się nie stało Ale długo zastanawiałem się kogo byłaby wina gdyby doszło do kolizji . Tak naprawdę do teraz nie wiem, bo co ? Zasada ograniczonego zaufania ? Czy jak miałbym to udowodnić. Jedyna szansa w kamerach (są na tym rondzie ).

A'propos "zasady ograniczonego zaufania": "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania." - Kodeks drogowy.

Rzeczoznawca + prawnik, sprawdź czy nie ma kamer w okolicy, napisz na grupie facebookowej może ktoś nagrał na kamerce.

[Maciek1234]

Ładnie to zrobił.
Moim zdaniem bez szans przed sądem. Tylko kasę stracisz.

Uderzenie jest przodem w twój bok, więc wymusiłeś pierwszeństwo. Koleś co najwyżej dostanie mandat za "ścięcie ronda" (niedostosowanie się do znaków poziomych). Wiem, że jest to chore, niesprawiedliwe, ale takie jest prawo. Koleś cię zobaczył jak mkniesz na strzałę, więc wykorzystał sytuację. Nauczka na przyszłość, żeby montować rejestratory

[deejey!]

Tylko monitoring i nagranie, że celowo zmienił kurs aby doszło do kolizji ma szanse na wyciągnięcie Cię z tego. Bo wyżej piszą o ograniczonym zafuaniu etc ale jest druga strona medalu - jako kierowca masz też UNIKAĆ kolizji, jeśli jest szansa zmienić kierunek bądź zahamować by jej nie było - to masz to zrobić.

PS. takie ronda jak na foto to powinny być zakazane. To czysty rak naszych ulic który w teorii miał pomagać amebą za kierownicą a finalnie utrudnia życie. Jak jest rondo to powinno być rondem a nie wymalują pasy i tyle. Rondo powinno mieć odpowiednią średnicę, szerokość i upłynniać ruch a nie utrudniać.

[jackkpl]

Ładnie to zrobił.
Moim zdaniem bez szans przed sądem. Tylko kasę stracisz.

Uderzenie jest przodem w twój bok, więc wymusiłeś pierwszeństwo. Koleś co najwyżej dostanie mandat za "ścięcie ronda" (niedostosowanie się do znaków poziomych). Wiem, że jest to chore, niesprawiedliwe, ale takie jest prawo. Koleś cię zobaczył jak mkniesz na strzałę, więc wykorzystał sytuację. Nauczka na przyszłość, żeby montować rejestratory

No czekaj czekaj. Nie uderzył go w przód, a uderzył go w tył po zmianie kierunku jazdy niezgodnie z zasadami. Gdyby jechał zgodnie z zasadami (po okręgu) to nie byłoby takiej sytuacji. Jeśli rzeczywiście wjechali obaj w tym samym momencie i obaj by ścięli, to by była czołówka. Dostał strzał w tył będąc na rondzie, mając w tym momencie pierwszeństwo.
Jak włączasz się do ruchu, wjedziesz na drogę i dostajesz strzał w tył, to ten z tyłu jest winny. Słyszałem o takich rozstrzygnięciach. To że masz pierwszeństwo nie znaczy, że masz nie używać hamulca.

[piwo]

ta cala sytuacja to jakas masakra. koles chyba byl na dragach ze nie bal sie przy przy na przeciwko jadaych autach czyli predkosc pewnie grubo ponad 80km/h odbic w lewo w auto. to jest jakas masakra.on jakby auta twojego nie bylo pewnie by nie zmiescil sie w tym rondzie i pojechal w latarnie czy na chodnik. no chyba ze wcale te auta jednoczesnie nie wjechaly i on byl duzo wczesniej a ty nadrabiales to predkoscia duza najazdu na rondo.

[Maciek1234]

No czekaj czekaj. Nie uderzył go w przód, a uderzył go w tył po zmianie kierunku jazdy niezgodnie z zasadami. Gdyby jechał zgodnie z zasadami (po okręgu) to nie byłoby takiej sytuacji. Jeśli rzeczywiście wjechali obaj w tym samym momencie i obaj by ścięli, to by była czołówka. Dostał strzał w tył będąc na rondzie, mając w tym momencie pierwszeństwo.

przyjechała policja, na podstawie zeznań i śladów, wskazała jako sprawcę autora postu. W praktyce małe szanse, by sąd orzekł inaczej. Jak ktoś lubi tracić czas na łażenie po sądach, albo tracić pieniądze na prawnika, to będzie ciągnął tę sprawę. Moim zdaniem nie warto, szanse są minimalne, sprawa na pewno nie będzie trwała krótko.

Jak już się w to bawić, to zamiast na forum przedstawiać jednostronną relację, lepiej pójść do prawnika, wyśpiewać całą prawdę jak na spowiedzi i prawnik doradzi, czy warto pchać się w koszty i walkę przed sądem.

[Leo]

To nie powinna być sprawa kosztów. A jak jest, widać.

[jackkpl]

przyjechała policja, na podstawie zeznań i śladów, wskazała jako sprawcę autora postu. W praktyce małe szanse, by sąd orzekł inaczej. Jak ktoś lubi tracić czas na łażenie po sądach, albo tracić pieniądze na prawnika, to będzie ciągnął tę sprawę. Moim zdaniem nie warto, szanse są minimalne, sprawa na pewno nie będzie trwała krótko.

Jak już się w to bawić, to zamiast na forum przedstawiać jednostronną relację, lepiej pójść do prawnika, wyśpiewać całą prawdę jak na spowiedzi i prawnik doradzi, czy warto pchać się w koszty i walkę przed sądem.

Dlatego poradziłem prawnika i rzeczoznawcę. Bo my to mało wiemy i pewnie przekaz jest niekompletny. Ale nie prorokowałbym od razu, że jego wina. W Policji to pracują sami intelektualiści? Ilu za maseczki mandat wystawiło i później trzęsło portasami, bo złamali prawoi?
Sam znam sprzed 20 lat akcję, gdzie po zmianie dróg na utwardzone nie zrobiono odpowiedniego oznakowania i cwaniak wykorzystał ten fakt, wyjechał z drogi do niedawna gruntowej z prawej, 3 minuty później była policja i mieli fajne odszkodowanie. Ale koniec końców beknął zarząd dróg i zieleni.
Może to rondo nie powinno w ogóle być tak zorganizowane, na środku powinien być stalowy pal itp .

Mieszkam nieopodal tego miejsca, jest w okolicy parę takich rond i ja pomimo "łamania przepisów" zawsze na lewoskręcie włączam lewy kierunek na rondzie, żeby uniknąć takiej właśnie akcji.

[The Driver]

Jeśli faktycznie wjechaliście w tym samym czasie na rondo, to jedyna opcja na taki dzwon to właśnie ściąć środek ronda. Ciekawe jakie policja tu ustaliła zeznania, bo skoro wina jest twoja to podejrzewam że uznanli że tamten był pierwszy na rondzie, i wtedy będzie ciężki temat.

[siewcu]

IMO to dużo tu daje to, że uderzenie było w tył pojazdu i ewidentnie lewym przodem - widać gołym okiem, że celował prosto w drzwi. Albo olał znaki i pojechał jak na skrzyżowaniu a nie rondzie... Ja bym walczył, z tego co wiem, to po samych śladach na aucie idzie bardzo dużo powiedzieć. A przy okazji - dmuchaliście? Nie zapomniałeś wspomnieć co chciał na oświadczeniu napisać?

[skrzatbz]

ciekawe czemu chłop chciał w to wkręcić swoją żonę której na miejscu nawet nie było

[trbman]

Jak koniecznie chcesz walczyć to zainwestuj w prawnika, jeśli masz AC to zastanów się czy warto jeśli opinia będzie 50:50.