Najtańsze auto elektryczne?, BYD za mniej niż 50 tys. zł Opcje

[prnit]

nie mam nic chinskiego a tym bardziej samochodu, a to że elementy są produkowane w chinach to tak samo mozna powiedzieć ze masz auto z Sudanu bo tam wydobywają materiały potrzebne do produkcji itd itd. to jest wszystko technologia zachodnia, a nie chinska, a to ze głupie koncerny produkują w tym bandyckim kraju i oddały za darmo know how chinczykom to inna smutna sprawa, będą tylko z tego w przyszłości problemy które zresztą już sie zaczynają ale zachód obudził się jak zwykle za późno. W skrócie dziękuje za badziewne samochody z chin, mam nadzieje ze podbiją tym dziadostwem tylko biedną część świata.

[Wspieraj forum]

[Nanab]

Czyli twoim zdaniem jak zamówisz płytę główną w chińskiej firmie A, matrycę w chińskiej firmie B, plastiki w chińskiej firmie C, mniejsze peryferia jak klawiatura, tp, tasiemki itd. w chińskiej firmie D, potem poskładasz to w całość(często małymi chińskimi rączkami), nalepisz na to logo np. HP, to będzie to laptop w "zachodniej technologii" a nie "chińskie badziewie"?

[piwo]

a komorke masz jaka? fotovoltanike jakiej firmy?
w wiekszosci mieszkan sporo ciuchow, elektronika, komorki, laptopy, dlugopisy, jakies meble z pcv, czesci w autach, antybiotyki ktorymi leczymy angine czy inne bakteryjne zakazenia, kurcze chinskie produkty sa wszedzie gdzie sie nie spojrzy. mowienie ze nie ma sie nic chinskiego jest jak strzal w kolano bo to na 99,99999% niemozliwe.
https://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/8633...przyszlosc.html

[nomad66]

https://twitter.com/bigsb_research/status/1...twtX2F-HDBFC5yw

Na naszych oczach Europa spycha się do średniowiecza, oczywiście wszystko z okrzykami, że trzeba uwierzyć w naukę. Prawdy nie wolno mówić, bo może kogoś obrazić. Trzeba kłamać tak, żeby było poprawie politycznie i wtedy wszyscy "szczęśliwi".

W chinach coraz więcej wyprodukowane, w europie coraz mniej, dobrobyt w końcu bierze się z zasiłków i subsydiów

[Performante]

Czyli twoim zdaniem jak zamówisz płytę główną w chińskiej firmie A, matrycę w chińskiej firmie B, plastiki w chińskiej firmie C, mniejsze peryferia jak klawiatura, tp, tasiemki itd. w chińskiej firmie D, potem poskładasz to w całość(często małymi chińskimi rączkami), nalepisz na to logo np. HP, to będzie to laptop w "zachodniej technologii" a nie "chińskie badziewie"?

Jest coś takiego jak kontrola jakości oraz wymagania zamawiającego. Produkowanie czegoś, a technologia to często dwie różne rzeczy. To właśnie zebranie tych poszczególnych rzeczy i ich zgranie jest tu decydujące.

[prnit]

a komorke masz jaka? fotovoltanike jakiej firmy?
w wiekszosci mieszkan sporo ciuchow, elektronika, komorki, laptopy, dlugopisy, jakies meble z pcv, czesci w autach, antybiotyki ktorymi leczymy angine czy inne bakteryjne zakazenia, kurcze chinskie produkty sa wszedzie gdzie sie nie spojrzy. mowienie ze nie ma sie nic chinskiego jest jak strzal w kolano bo to na 99,99999% niemozliwe.
https://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/8633...przyszlosc.html

komórkę mam koreańską, auto amerykańskie, japonskie, niemieckie i włoskie, komputer mam koreański, rzeczy do noszenia staram się kupować markowe i porządne zeby starczyły na trochę dłużej niż miesiąć, dlatego płace więcej i raczej nie są to chinskie ciuchy ale rzeczy markowe pewnie w chinach po cześci produkowane, ale nie chinskie, półprzewodniki głównie produkowane są na Tajwanie, a to że produkcja jest w chinach cześci do aut to nie znaczy że są one chinskie tylko są tam produkowane, tak samo jakbyś mówił że fiat abarth to amerykańskie auto bo jest produkowane w USA, nie, jest to włoskie auto bo fiat jest włoski. Oczywiscie pewnie szczoteczke do zebów mam chinską ale piszę o rzeczach istotnych a nie o jakiś plastikach czy innych badziewiach, tym bardziej że rozmowa tutaj jest o autach i piszę że według mnie na dzisiaj są one badziewne chociaż coraz bardziej będą się zbliżać do wysokiego poziomu, przykład aut Nio jest tutaj najlepszym tego dowodem, ja bym jednak nie kupił nigdy takiego auta, tak samo jak nie kupiłbym auta z rosji ze względów światopoglądowych, uważam też ze stała sie wielka tragedia ze kosztem zysku chinczyczy dostali całą technologie zachodu wymyślaną i opracowywaną przez dziesiątki lat, najlepszym tego przykładem jest sprzedaż volvo itd, a to ze ktoś produkuje jakieś auto za 50 tys zł elektryczne które będzie sie prowadzić jak gówno, będzie w nim niewygodnie jak w gó@** itd. ja tego nie uważam nawet za samochód bo wolałbym jezdzić skuterem niż czymś tak autopodobnym jak takim elektrycznym chinskiem gów@*, wolałbym 100x kupić normalną dacie spalinową i nią jezdzić bo są to normalne auta do jazdy na codzień ani nie najgorsze ani nie najlepsze, po prostu auto do jazdy a to co dacia sprzedaje w formie aut elektycznych za 70 czy 80 tys uważam za grande, 80 tys za auto którym nie da sie jezdzić np. w trase bo lepiej byłoby jechać seicento za 2000 niż tym dziadostwem elektycznym...są czy były te auta w wynajmie i sobie raz nim pojechałem..to jest dramat a nie prawdziwe auto.

[piwo]

[Maciek1234]

Po 2035 trzeba będzie być gotowym na aktywistów, walczących o godne warunki pracy w afrykańskich kopalniach kobaltu. I te zdjęcia nie pochodzą z jakieś losowego biedaszybu - to jest kopalnia należąca do szwajcarskiego koncernu, czołowego dostawcy surowców do budowy baterii. Coś czuję, że ekolodzy będą się przykuwać do ładowarek...

Przez chwilę nawet chciałem dać śmieszkową buzię, ale jak tak o tym pomyśleć, to jest po prostu tragedia. Quasi ratujemy planetę, ale kosztem Afrykańczyków i to w imię napędzania jeszcze większych zysków koncernom...

[prnit]

przeciez oni nie wydobywają tam baterii tylko do samochodów ale też do twojego telefonu itd. poza tym wyzyskiwanie i praca w takich warunkach to nie tylko baterie ale inne tysiące minerałów które tak się właśnie wydobywa za paczkę ryżu, tak jest od dziesięcioleci

[jackkpl]

przeciez oni nie wydobywają tam baterii tylko do samochodów ale też do twojego telefonu itd. poza tym wyzyskiwanie i praca w takich warunkach to nie tylko baterie ale inne tysiące minerałów które tak się właśnie wydobywa za paczkę ryżu, tak jest od dziesięcioleci

Dlatego hipokryzja mędrców europejskich jest przerażająca. Ale znowu idziemy w kierunku zamknięcia tematu .
Update:
Taka ciekawostka akurat mi wyskoczył artykuł.
Mamy już całkiem dużo zielonych źródeł energii, ale nie mamy systemu zarządzania i magazynowania: https://www.onet.pl/biznes/biznesalert/tret...c3mqg6,30bc1058

[nomad66]

zgodnie z tym artykułem w połączeniu z raczkującą technologią wodorową może to mieć sens - w ciągu dnia gdy mamy nadprodukcję możemy produkować wodór który potem możemy zatankować do naszego elektryka i w 5 minut odnowić zasięg na kolejne 500km.

https://www.youtube.com/watch?v=9paWV10_BiQ

I pod takim rozwiązaniem elektryków i ich ładowania uważam, że to najlepsza strategia dla tego typu rozwiązania. Owszem, spalinowe będą wygodniejsze i jako całkowity ślad węglowy pewnie podobne do elektryków ale moglibyśmy mieć o te 3-5% czystsze powietrze. Koszty ogromne ale jaki sukces

[jackkpl]

zgodnie z tym artykułem w połączeniu z raczkującą technologią wodorową może to mieć sens - w ciągu dnia gdy mamy nadprodukcję możemy produkować wodór który potem możemy zatankować do naszego elektryka i w 5 minut odnowić zasięg na kolejne 500km.

https://www.youtube.com/watch?v=9paWV10_BiQ

I pod takim rozwiązaniem elektryków i ich ładowania uważam, że to najlepsza strategia dla tego typu rozwiązania. Owszem, spalinowe będą wygodniejsze i jako całkowity ślad węglowy pewnie podobne do elektryków ale moglibyśmy mieć o te 3-5% czystsze powietrze. Koszty ogromne ale jaki sukces

Wodór wytwarzany przez elektrolizę byłby w 100% odnawialny. Nie byłoby pieprzenia, że silniki spalinowe emitują gazy cieplarniane. Ale podejrzewam, że nie o to im chodzi, a chodzi o kasę i monopol na "rozwiązanie", tak jak było do tej pory.

[Nanab]

Po 2035 trzeba będzie być gotowym na aktywistów, walczących o godne warunki pracy w afrykańskich kopalniach kobaltu. I te zdjęcia nie pochodzą z jakieś losowego biedaszybu - to jest kopalnia należąca do szwajcarskiego koncernu, czołowego dostawcy surowców do budowy baterii. Coś czuję, że ekolodzy będą się przykuwać do ładowarek...

Przez chwilę nawet chciałem dać śmieszkową buzię, ale jak tak o tym pomyśleć, to jest po prostu tragedia. Quasi ratujemy planetę, ale kosztem Afrykańczyków i to w imię napędzania jeszcze większych zysków koncernom...

Ale ty zdajesz sobie sprawę, że współczesne akumulatory nie zawierają kobaltu, a każdy współczesny spalinowy silnik go potrzebuje(kluczowy surowiec przy produkcji paliw+dodatek do narzędzi, których spalinowy potrzebuje więcej, bo więcej spędza na serwisie)? Wiec podnoszenie tematu "biednych dzieci w kopalni w afryce" przez przeciwnika ev to podwójny strzał w stopę. Podwójny bo po pierwsze j.w.-elektryki praktycznie nie mają wpływu na zapotrzebowanie, a po drugie, nawet gdyby zapotrzebowanie spadło do zera, to te dzieci po prostu zdechną z głodu. To ma być to "poprawienie warunków"?

komórkę mam koreańską, auto amerykańskie, japonskie, niemieckie i włoskie, komputer mam koreański,

Zawsze możesz na to "chińskie badziewie" nakleić znaczek jakiejś "zachodniej firmy" i przestanie być badziewiem.

[prnit]

tylko to nie chodzi o znaczek tylko o jakość tych aut, prowadzenie, serwis, dostęp do częsci, tych 4 elementów po prostu nie ma, co z tego że poprawi się jakość jak nie będzie tego jak serwisować ani gdzie. Tesle można już serwisować normalnie w PL, są do tego częsci bez problemu dostępne, są częsci nowe, są uzywane, tak samo są serwisy KIa, mercedes itd...ale chinskie marki? kupowanie takiego auta to szukanie guza i problemów. Co do tego ładowania to cały czas temat wraca a ja jako jezdzący takim autem zupelnie z tym problemu nie mam , problem jest jesli sie robi np. 800km jednego dnia, no to wtedy trzeba się ładować ok 3 razy po 30 minut, no troche tego jest ALE jak sie jezdzi po 300-400-500km to ładowanie trwa już dzisiaj 20-25 min zeby przejechac taki dystans, to jest jeden stop na kanapke i kawę, staram sie to wytłumaczyć ale widze ze trudno to zrozumieć bo opieracie swoje teorie na testach dziennikarzy ktorzy jadą jakimis elektrykami ktore nadają się do miasta w trasy i muszą się co 150km ładowac, pozniej powstają bajki ze zeby zrobić 500km to trzeba sie 3x zatrzymywać na 2 godziny kompletne bzdury, powtarzam po raz kolejny, elektrykiem juz dzis na luzie mozna podrozowac jak normalnym autem.

[piwo]

Ale ty sie boisz tych chinskich aut. Czemu?

[Nanab]

tylko to nie chodzi o znaczek tylko o jakość tych aut, prowadzenie, serwis, dostęp do częsci, tych 4 elementów po prostu nie ma, co z tego że poprawi się jakość jak nie będzie tego jak serwisować ani gdzie.

Ciężko żeby były serwisy i części jak te samochody nie weszły jeszcze na ten rynek. Będą dystrybutorzy to będą też serwisy, części sobie na ali oryginały kupisz albo w ASO po cenie najtańszych z allegro z "zachodnich"marek, nie zdziwiłbym się tez gdyby większość części pasowało z "zachodnich" generację starszych samochodów, Chińczycy lubią kopiować-patrz np. toyota aygo i byd f1, albo bs4 i colt/galant. To chiński samochód, nie prom kosmiczny, serwisowanie tego nie w wymaga nie wiadomo jakiej technologii.

[Maciek1234]

Ale ty zdajesz sobie sprawę, że współczesne akumulatory nie zawierają kobaltu

szczerze, to absolutnie mi to dymi.

Wiem natomiast, że jak już zakażą spalinowców, jak się okaże, że mamy już czyste powietrze (albo się okaże, że jednak czystego powietrza nie mamy - to nie ma znaczenia), to jak któryś koncern zwietrzy interes, to zapłaci aktywistom, przekupi europalamentarzystów, by nagle zainteresowali się losem afrykańskich dzieci w kopalniach kobaltu. Zacznie się nagonka na samochody elektryczne, zostaną dodatkowo opodatkowane, może w ich cenę włoży się podatek "na biedne, afrykańskie dzieci" i stanie się dokładnie to, co dziś ze spalinowcami - będę "persona non grata".


Na chwilę obecną, to największymi zwycięzcami tej elektromobilności są Chińczycy. W normalnych warunkach, nie mieli najmniejszych szans wejść na rynek europejski. Od 2035 to można się obawiać, że nie będzie ekonomicznej alternatywy dla chińskich autek. Chyba, że jakieś luksusowe auta europejskie, ale ten wątek jest o najtańszych.

Zresztą obecnie najtańszy europejski elektryk (Dacia Spring), to jest chińczyk. Znajduje się w TOP5, jeśli chodzi o sprzedaż elektryków w Europie - a trzeba brać pod uwagę, że jest to naprawdę kiepski samochód. Dużo gorszy od Dacii Sandero, która jest najgorszym spaliniarzem Nie ma opcji, żeby jakiś Europeczyk kupił tego chińczyka, gdyby miał silnik spalinowy.


Jeszcze jest jeden, ciekawy aspekt tej elektromobilności - jak już Europa przejdzie na nią, to nikt nie będzie w Europie magazynował paliw płynnych - a to oznacza, że wszystkie czołgi, samoloty, transportery, ciężarówki, będą jeździć na paliwie, które sobie zmagazynuje wojsko. Europa dobrowolnie sama siebie rozbroi Na czas wojny wojsko przecież korzysta z cywilnej infrastruktury (paliwa, transport, przemysł). Jak cywile nie będą potrzebować paliwa, to go nie będzie, bo nikomu nie będzie się opłacało go magazynować. A elektryczne czołgi, samoloty, ciężarówki, statki to na razie opowieści z mchu i paproci.

[piwo]

zwlaszcza ze sprzet wojskowy nie kupuje sie na 5 lat. teraz kupujemy 1400 borsukow na silniki diesla. wdrazanie ich i produkcja to kwestia najblizszych 20 lat. tak samo z fregatami miecznik na silniki diesla ktore maja powstac w polskich stoczniach. przeciez one maja powstac w latach 30tych. k2 k9 kraby wszytsko silniki diesla. i to ejst fakt ze sie rozbroimy i likwidujemy swoj potencjal i przemysl. rafinerie beda praktycznie do likwidacji. ciekawe z czego beda brali asfalty? a moze rafinerie beda caly czas i europa bedzie brala asflaty a benzyny olej i gaz z rafinacji ropy sprzedawala chinom? to jest tak porabane wszystko i chore. pewna gruba ludzi naogladala sie za duzo katastrogficznych filmow i niszczy europejska gospodarke w imie swej eko wiary. i tak na prawde uniemozliwia technologiczne rozwiazanie problemu. bo rozumiem paliwa zamaist brac z ziemi brac z powietrza jak pomysl na syntetyczne paliwo. to jest technologiczne, naukowe rozwiazywanie problemu. rozumiem stawianie elektrowni jadrowych na potege zamiast weglowych. ewentualnie przyspieszyc prace nad reaktorem termojadrowym. to jest rozwiazywanie problemu a nie cofanie do sredniowiecza w imie bedziesz biedny bedziesz mniej zanieczyszczal srodowisko jaki sobie wymyslili pewni psychicznie chorzy ludzie .

[prnit]

Maciek widac ze przejscie na elektryki do dla ciebie armagedon podobny do uderzenia komety w ziemie uspokoje cie troche, te elektryki to nie są takie złe, one nie gryzą, nawet mozna nimi jezdzić i uzywac jak zwyklego auta, pojechac do sklepu, pojechac na imieniny u cioci a NAWET pojechac nad morze, w góry czy na drugi koniec polski a nawet europy takze uspokoj troche emocje, będzie dobrze a co do dacii spring to ja bym tego nie nazwał samochodem ale jakims produktem samochodopodobnym i o tym pisalem wczesniej, chinskie gowno, wolalbym jezdzic każdą dacią spalinową niż tym dziadostwem na kołach z chin. P.S a o paliwa sie nie martwcie za naszego zycia ich nie zabraknie bo nikt ich nie zakaze, po 35 roku mają zakaz sprzedawać auta ale przeciez ciezarowki zostaną i cały transport drogowy, paliwa będą z nami jeszcze dziesięciolecia...jak nie dłuzej.

[piwo]

ale ja nie boje sie elektrykow. boje sie tylko wplywu globalnego elektromobilnosci. i dopoki elektromobilnosc bedzie miala udzial w sprzedazy ogolnej do tak powiedzmy 50% problem bedzie mozna jakos rozwiazywac i z pewnymi rzeczami walczyc. typu zakaz parkowania elektrykow w garazach podziemnych, ladowanie tylko w nocy gdy nie masz fotowoltaniki i w dzien gdy ja masz i tym podobne pomysly. gorzej jak na sile europa bedzie wymuszac likwidacje przemyslu na kopalinach. to bedzie europejska katastrofa.