Z racji tego, że sprzedałem moje stare RWD szukam nowej emocjonującej zabawki. Zależy mi, żeby auto było szybkie w zakrętach, osiągi na prostej mają już mniejsze znaczenie... ale też czasem zdarza mi się wyprzedzać. Zależy mi, żeby było konkurencyjne na trackdayach w Polsce na torach typu Jastrząb czy Poznań.
Auto musi:
-być RWD
-być street legal
-dojeżdżać i wracać na kołach z toru
-dawać frajdę z jazdy
-mieścić osobnika 190cm/100kg (z tym walczę )
-możliwie lekkie
-w miarę świeże
-nie brzydkie
NIE musi być:
-dobrym daily
-autem całorocznym
Moje propozycje:
Lotus Exige S - lekki (choć aż 1200kg), silnik umieszczony centralnie, egzotyczny, tylko jeden egzemplarz do sprzedaży w Polsce, obawiam się, że będzie trudny w serwisowaniu (brak specjalistów), nie wiem jak wygląda awaryjność i koszta użytkowania, ale na opony na pewno będzie mnie stać myślałem, że będzie zamiatać wszystko na torze, ale tak naprawdę wcale nie jest taki szybki, chyba przez technologię? musiałbym się przymierzyć, może być też zbyt hardcorowy już dla mnie
Corvette C7 Z51 - (raczej zwykła, mile widziany GS, raczej nie z06, raczej manual ze względu na grzanie automatu), dużo mocy, fajne na weekendowy lansowóz, dzięki dobrej elektronice już się prowadzi i jest konkurencyjne pomimo masy, targa na plus... na minus nieznana mi awaryjność i koszta użytkowania, wysokie koszta opon na felgi 20"... możliwy downgrade do 19, ale wciąż będzie drogo
Cayman S/GTS 981 - chyba najlepsze daily z listy, najlepiej wykonane, raczej PDK+sport chrono, nieznane koszta użytkowania i awaryjność, ale zakładam że będzie drogo, znacznie wolniejsze od dwóch powyżej, masa po środku, koszta opon
Mazda MX5 ND - tu mógłbym nawet wziąć nówkę 2019, bo więcej mocy i regulowana kierownica, tania w użytkowaniu, spodziewam się niskiej awaryjności, najlżejsza bo nieco ponad tonę, niestety strasznie wolna i na start trzeba wymienić cały zawias, opony, generalnie dużo tuningu nim wyjadę na tor robić czasy i nie wiem czy warto (przyniesie efekty), ale za to jest miata cup gdzie można konkurować z innymi w podobnych Mazdach, duży zapas budżetu który będę mógł rozsądniej spożytkować
Budżet około 200k, jak auto będzie świeże to mogę się wspomóc leasingiem, jak będzie dobrym daily w mojej opinii to mogę się pozbyć Focusa i budżet będzie znacząco się zwiększy.
Inne propozycje?
Jak targa jest plusem i rozważasz Caymana, to pomyśl też o Boxsterze.
Z wymienionych tylko o Porsche mogę coś powiedzieć:
- awaryjność, raczej bezawaryjne, ale jak coś się dzieje, to drogo.
- części eksploatacyjne na rozsądnym poziomie (podobnie do lepszych BMW)
- nie rdzewieje, dobrze wykonane, mało traci na wartości, na daily się nie nadaje - tzn. da się niby wszędzie pojechać i dojechać, ale jest męczące
- w Caymanie jest bardzo gorąco, silnik grzeje wnętrze, w Boxsterze raczej nieodczuwalne
- prowadzenie, czucie drogi, przyjemność z jazdy - dla mnie super.
Jeśli różnica w cenie byłaby większa to może być Boxter, ale Cayman, bo: sztywniejszy, lepiej wygląda, ma bardziej sportowe zawieszenie, kilka koni więcej, większa przestrzeń bagażowa.
Auto z klimą to chyba strasznie gorąco mi nie będzie + automat, po szutrach i 15cm krawężnikach skakał nie będę, co w nim takiego nie daily?
GT86 + doładowanie?
Tu się zgadzam, ale pisałem, że auto nie musi być całoroczne i tak naprawdę każde z tych aut jest niezimowe... ogólnie chłodzenie we wszystkich autach z silnikiem umieszczonym centralnie jest problemem, a to najlepszy możliwy układ. No i dzięki za cenną opinię. Jakiegoś brudasa typowo na zimę i do wożenia różnego gnoju zawsze będę miał, tylko może coś tańszego.
Ja się odnosiłem do tego:
M2
Idąc w tym kierunku, to można też pomyśleć o Mustang GT. Ale kolega chyba szuka czegoś bardziej radykalnego.
Miałem podobne założenia, tylko z warunkiem daily, kończy się na nowym M2 competition...Budżet trochę wiekszy ale nowe z salonu,nowy model etc
corvette c7 będzie ciężko znaleźć bezwypadkową za 200tys. Każde z tych auto będzie drogie w utrzymaniu, szczególnie jeśli jest używane. W kwocie 200tys mustang jest naprawdę sensowną propozycją rwd 5.0 litrów po lekkich modach da się przekroczyć 500 koni w n/a. Wersja po lifcie ma 10 biegowy automat. Z dobrym wydechem i oponą na torze uważam, może dać sporo funu.( nie będzie najszybsze).
Fakt, że być może zbyt optymistycznie poszedłem z budżetem i propozycjami, ale też ceny z ogłoszeń nie muszą być cenami sprzedażowymi, a ja gotówkę cały czas gromadzę i nie muszę mieć auta jutro. Ogólnie będzie ciężko znaleźć Vetkę bezwypadkową, więc zakładam, że trafię taką dobrze zrobioną, ale przynajmniej z moich propozycji to auto, które daje najwięcej osiągów za złotówkę. Mustang po wydechu z masą 1.8t nie ma co szukać na torze, przynajmniej na takim o jakim ja myślę. Wolałbym już dłubać tą miatkę, żeby mieć tanie auto w utrzymaniu i ganiać za mustangami. M2 Competition jest w sumie dobrą propozycją, ale też nie do końca w tym budżecie i ja osobiście nie ślinię się do tego auta tak jak do tych co wymieniłem, dodatkowo blokady psychiczne w upalaniu nowego auta na torze i ogromna utrata wartości w pierwszych latach.
Jeżeli możesz poczekać, to bym jednak kupił corvette. Co do utraty wartości mustanga, w każde z tych używanych aut włożysz więcej, niż utrata wartości mustanga, mowa o użytkowaniu typowo torowym i częstym upalaniu.
A może by tak Abarth 124 i mody na ~300KM? Lekkie, dobrze się prowadzi, względnie tani w utrzymaniu.
Możesz ten temat przejrzeć
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=148222&st=20
Ogolnie lotus to ciężkie auto do wsiadania dla wysokich osób
Może używana alfa 4c lub Alpine a110?
Jeśli chodzi o koszta to lekkie auta są nie do przebicia bo opony klocki łożyska półosie nie chcą się zużywać przez parę lat upalania. I psuć też niekoniecznie się psują. Ale nie dają też namiastki komfortu. Jako auta na tor ok. Jako auta do pojeżdżenia po ulicy to jedna wielka udręka.
Lotus hardcore, waga 850kg, alfa 4c ciut lepiej i 1000kg, sporo lepiej że wsiadaniem Alpine a110 i już 1100kg, a cayman to już 1400.
Co do MX5 to waga 1050 a nowa nd ma już 184 konie i przyspiesza dużo lepiej niż wersja 2018 160 koni choć to nadal 29s do 200km/h.no ale cena 100tys zł
Ja bym celował w Alpine bo serwis i zakup części myślę dużo tańszy niż u Porsche.
Taki Lotus to jest prawdopodobnie max hardcoru jaki potrafię znieść i musiałbym pewnie się przymierzyć, jak się wsiada, czy dam radę tam usiąść w kasku, dojechać 300km na tor itd. To ma być raczej zabawka, ale chciałbym z tego auta też korzystać poza torem na zasadzie wieczornych przejażdżek czy jakiś weekendowych krótkich wycieczek, pojechać do galerii czy kina. Taka wieczorna jazda fajnym autem jest dla mnie bardzo relaksująca i przyjemna pod warunkiem, że nie boli głowa dupa i nogi od jazdy. Rozważam tego pomarańczowego Exige V6 S to on ma jakieś 1150-1200kg już i pod wzlędem opon byłby spoko, nie wiem jaka jest dostępność innych części choćby klocków, teoretycznie nie ma tam kosmicznej technologi to serwis może nie będzie straszny. Z innych lekkich 4c nie bardzo mi leży, nie widziałem, żeby ktoś to upalał, lagujący turbo silnik i wolna skrzynia mnie nie pociągają, trochę bardziej pasuje mi a110, ale z kolei to świeże auto bez aftermarketu, będzie problem żeby choćby zawias wymienić, nieprzetestowane, a takie Lotusy lataja po torze na całym świecie. I oczywiście wiem o nowej Miacie, na plus jest ogromny aftermarket, w zeszłym roku ktoś zrobił tą starszą ~180km 7:37 na Nurbie (a ten tor promuje mocne auta), więc potencjał ma. Siedziałem w środku i dużo miejsca to nie ma, ale się mieszczę.
Co do lotusa to silnik jest z toyoty 3.5 v6 + kompresor, więc z częściami nie ma aż takiego dramatu. Gorzej jak auto uszkodzisz na torze, to się zdarza wypadniesz uderzysz w bandy, kupienie zderzaków elementów karoserii nie będzie łatwe i tanie. Ceramiki nie ma więc heble jakoś cenowo przegięte nie są. Moim zdaniem może warto podjechać i go obejrzeć, długo stoi takie auto potrzebuje amatora. Pewnie za okolice 200tys da się go kupić.
Do lotusowy to w UK jest trochę sklepów z częściami
https://www.elise-shop.com/wheels-suspension-c-8.html?zenid=2f15282d5be3e31f4cd9ab0443951a12
https://www.elise-shop.com
https://www.otomoto.pl/oferta/lotus-exige-lotus-exige-s-3-5-v6-kompresor-alu-klima-aso-swiss-okazjaorange-pocisk-ID6Aycy6.html#gallery-grid
Tylko to auto sprowadzane. Nie z Polski więc po dzwonie. Nowy exige s to koszt 380 tys zł. Z 12 tys km wart jest conajmniej koło 300. Nie sądzę że ktoś normalny puściłby niżej auto sprawne prawie nowe. Więc tu Szwajcar musiał mieć ostra przygodę. Pytanie jak jest to naprawione. Czy spawy bramy porządne, czy wahacze nie prostowane młotkiem itd.
Myśle że miata to najlepsza opcja, jeśli tylko nie boli cię że mógł byś mieć coś bardziej premium, know how w przygotowaniu tych aut jest ogromy, robisz auto jak chcesz pod swoje wymagania, na pewno znajdziesz jakiegoś magika który ci ją fajnie przygotuje i ciesz się jazdą, a i na kilka fajnych track dayów na spa czy nurbie nie będzie szkoda jak będziesz wiedział że serwis po takiej imprezie nie skubnie cie worka złota
A nowa supra?
300 tys zł?
To będą okolice 300tys, a kolega zwraca uwagę na utratę wartości Praktyczni każde auto może być szybkie na ringu, to kwestia pieniędzy na modyfikacje.
Nowa supra 300k? To już ofi ceny? Po cenach GT86 nie spodziewałbym się, że supra 300k. Gdzieś czytałem, że ma być 50kusd.
Dobrze czytałeś ale trzeba doliczyć do tego cło i VAT.
Też gdzieś czytałem, że na Japaneskie wozy cło w UE maleje, albo znika, a supra ma być produkowana w Austrii przez Styer
Nie sprecyzowałeś co znaczy dla Ciebie dobre daily, jeździłem na codzień Caymanem S 987.1 i w 100% spełniał dla mnie te założenia. Dlatego na Twoim miejscu sprzedał bym Focusa kupił 997 GT3 i jeździł tym na codzień bo żyjesz tylko raz Uważam że Cayman spełni Twoje oczekiwania w 100%, porównywanie go do śmietników typu Mazda czy innych pomysłow na tuning jest nie na miejscu. Auto jest kompletne, fajnie wykonane i nie ma moim zdaniem słabych punktów. Patrząc z perspektywy minimalizacji utraty wartości jest jeszcze 997 C2S, ale niestety mniej funu i generacje starsze. BMW M4 z tego mi się zdaje łapie się już w okolice 200k, do najlżejszych nie należy ale ścieżki na fajne moce przetarte. Nie myślałeś o imporcie z USA jeśli nie zależy Ci na czasie ?
Jak ma być daily cały rok to też widzę M2. Naprawdę wdzięczne auto. Przejedź się tym, a wtedy powiesz, czy w ogóle się w nim nie widzisz. Bo piszesz, że nie ślinisz się na to i boisz się utraty wartości. 'M' ma coś takiego, że czasem można pewne aspekty przeboleć.
Supra jeszcze nie wyszła, więc nie wiadomo czy będzie jeździła super, czy beznadziejnie, nie wiadomo czy będą wybuchały silniki, czy amortyzator wychodził przez maskę, różnie bywa z nowymi autami. Nie chce przecierać szlaków, wszystkie nowe, niesprawdzone, zbyt egzotyczne auta wolę odpuścić. Dobre daily to np. Focus RS, czyli twardy zawias i kubły są dla mnie ok. 997 GT3 to już trochę za grubo, plus te auta mają po 10 lat upalania na torach, wiem, że nie tracą wartości, ale trzeba być przygotowanym na droższe awarie, takiego Caymana mam szansę dostać świeżego niezmęczonego i faktycznie nie trzeba go za bardzo przygotowywać, plus ma dla mnie to wóz reprezentacyjny... od dawna marzę o Porsche, ale z drugiej strony w porównaniu do innych propozycji będzie wyraźnie wolniejszy przez niewielki moment i długie przełożenia, rzadko też trafiają się szpery w 981s. Wciąż jest mocną propozycją. M4 raczej nie i nie chodzi tu o moce, wielka moc bardziej przeszkadza niż pomaga. Wolałbym kupić w Polsce, bo zaraz się zaczyna sezon i wiadomo chciałbym pojeździć, poza tym nie podejmuję różnych ryzyk związanych ze sprowadzeniem.
Supra pod względem mechanicznym nie powinna być raczej zaskoczeniem - silnik z m2, skrzynia ZF. Pozostaje kwestia prowadzenia i ceny, a tu pewnie będzie blisko 300k.
M2 to fajna opcja.
Mazda jako baza pod projekt, wiadomo, że bazowo samochód który kosztuje pół założonego budżetu nie ma startu do żadnego z tych aut, ale zbudowana z dobrym torowym zawiasem, na semi i 1000 innych przeróbek może być konkurencyjna, a utrzymanie jej będzie ułamkiem tego co pochłonie Cayman/Corvette. Na małych wolnych polskich torach takie coś daje radę.
Jeśli od dawna marzysz o Porsche, to nie rozważałbym niczego innego. Masz okazję spełnić marzenie - zrób to!
To samo mogę powiedzieć o Corvette i jak Lotusa Exige widziałem rok temu to też mi serducho szybciej biło, także nie jest to moje jedyne i ostatnie marzenie motoryzacyjne. Plan jest zobaczyć tego Lotusa na żywo, bo jest tylko jeden, potem jakąś Vetkę, bo Caymana odpowiadającego moim oczekiwaniom na tą chwilę nie widzę.
A ja tak z innej strony zagaję,
Myślałeś w ogole o takich autach jak Renault Alpine A110 albo Alfa Romeo 4C ? Szczególnie ten pierwszy wydaje się interesujący. Jak to za malo codzienne auta, to może rozważ Alfę Romeo Giulie Quadrifoglio (jakiś używany egzemplarz bo na nowy pewnie nie wystarczy), spory kawałek ferrari w tym siedzi i serwisowo nie powinno zabić.
Trochę myślałem i je na pewnym etapie odrzuciłem już, ale wracam myślami do nich. Guila odpada, piękne auto, ale podobno elektronika się pierd* jak licealistki. A110 trochę poza budżetem + nie istnieje aftermarket do niej, ale fajne auto. 4c bardziej w zasięgu, nie wiem tylko czy małe lagujące turbo + ta skrzynia mnie zadowoli. Dużą zaletą jest dla mnie bezawaryjność, wolę wydawać więcej na paliwo i opony niż czekać miesiącami na auto stojące w serwisie, chce jeździć.
To przekreśla również modzenie MX-5.
Bierz BMW wróć...
Porsche
Bierz porsche a potem daj nam znac czy opony to najwiekszy wydatek czy tylko paproch w worku złota
Edit:znalazłem przykład
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=139932
Nie można mieć wszystkiego dlatego ja bym kupił Corvette bo to auto ma potencjał , after, wygląd, dzwięk i w zakrętach(c7) daje rade. Po za tym jest sexi i ma charakter.
Na zakręty lotus albo beema
A do nakurwiania wymuskane wycałowane przez właściciela w204 63 bo kasy wystarczy na mega sztukę plus ogromny serwis, dodatki i te Twoje opony
Caymany 987s miały wadliwe silniki, dlatego odpuściłem je jak kupowałem poprzednie auto. Nie wiem czy ten problem dotyczy nowszej generacji. To samo dotyczyło 996 jak dobrze pamiętam.
Osobiscie uwazam, ze trzeba byc silnym finansowo, zeby upalac drogi woz. Inaczej mialbym blokade psychiczna przed tym, ze jedna nieprzewidziana sytuacja skonczy moja zabawe. I nie mowimy tutaj o wyscigu o zlote gacie, ale jak sam autor napisal, chce byc konkurencyjny. Mazda wypada w tym zestawieniu interesujaca, no ale ja sie nie znam. Chcialem tylko zaznaczyc kwestie jakim tak na prawde dysponujemy budzetem.
Skoro uciułałem 200k to jakieś dochody muszę mieć, nie jest to też mój pierwszy sportowy samochód, który zabiorę na tor, także mniej-więcej czuje co mnie czeka. Nie chciałbym się tylko wpakować w jakąś minę w której trzeba będzie najpierw zrobić silnik za 40k, potem skrzynię za 20k, auto będzie pochłaniać kasę i nic nie dawać w zamian, bo to najgorszy możliwy scenariusz. Konkurencyjny rozumiem tak, że na trackdayu wśród innych amatorów takich jak ja nie będę dostawał łomotu od Golfa po programie czy Mustanga po wydechu, ale jak ktoś ma dobrze zbudowane auto na slicku i dużo lepiej ogarnia jazdę ode mnie to żadne Porsche za mnie nie pojedzie. Co prawda lubię dłubać w autach, wymieniać zawiasy, opony, ale wiem, że kosztuje to masę kasy i czasu, a efekty bywają różne... a tak jak napisałem - chce jeździć.
Ale ja naprawdę kojarzę ile co kosztuje, komplet opon za +- 6tyś jeden na sezon oby starczył, 2-3 wymiany oleju po 8l - nie jestem pewien czy w lidlu taki mają. Zabawa poprzednim autem kosztowała mnie średnio ~30tyś rocznie, a nie było kupione za 200. Droga zabawa, nie mam sponsorów, ale to bardzo lubię .
https://allegro.pl/listing?string=zderzak%20porsche%20cayman&order=m&bmatch=baseline-cl-n-uni-1-4-1123
Ciekaw jestem jakie czasy robi m2 na poznaniu, widzę 1:51 tylko nie wiadomo jaka opona, seryjny Cayman S 1:52. Exige znalazłem 1:45, ale nie wiadomo czy seryjne.
raczej mocno zmodyfikowane i na slikach. z dobrym kieorwnikiem (buni) i honda k20 270 koni zdaje sie lotek robi 1m42s. ale tam juz wszystko podporzadkowane czasom na poznaniu (geometria, sliki szerokie, itd)
Jak szukasz samochodu za 200 koła. Kup 370z moze byc nismo ale nie musi niewiele to mienia. Wrzuc pakiet startowy za 15 koła. Chlodnica oleju reglowane wahacze program silnika(zabezpieczenia rpzeciwko fuckupom)plus jakis pare pierdól kup felgi 18 cali z 2 zestawy i upalaj. Kupiłem samochod z zerowym przebiegiem upalam go od nowosci. Przejechal w 1.5 roku 58 tysiecy km. Nie zepsuło sie nic. Wymieniłem tylko wszystkie gumy w zawieszeniu po 40 tysiacach km. Samochod jezdzi raz w miesiacu na torze plus jest ganiany co 2-3 dzien po ulicy wieczorami. Na torze jezdze czasami godzine non stop to nie zart i wszystko wytrzymuje. Waga 1490 kg moze i duzo. Ale bardziej odpornego samochodu na łomot nie zauwazylem. Po atostradzie jedziesz komfortowo 250 cały czas. Spalanie maksymalne na torze 31-32 litry. Samochod jezdzi non stop na slickach . Po ulicy extreme 265. Na torze ostatnio Zestino 260. Oleju nie bierze chociaz ma przesunieta odcinke na 7800. Wymiana oleju co 5-7 tys olej zawsze jasny. Szperunek zaciesniony przez Coobcia(Tak drut wiskoza tyle ze jakims cudem działa i nie wyje od 30 tysiecy) Z tych 58 tysiecy samochod przejechal 16 imprez torowych srednio po 200km plus pare rajdów. Po kielcach 911 turbo 2017 rok nie jest wstanie oprocz tej jednej długiej prostej odejsc mi w zadnym zakrecie.
Wydaje mi się, że zostałem lekko niezrozumiany, szukam samochodu torowego, który będzie mógł się poruszać po ulicach, a nie samochodu ulicznego, który można przystosować do jazdy po torze - różnica może i niewielka, ale dla mnie ważna i dlatego M2 mi nie leży już na starcie. Fakt umieszczenia na tej liście MX-5 wynika tylko z tego, że auto jest jak na dzisiejsze czasy mega lekkie i jestem ciekaw czy na dobrym zawiasie i semislicku byłoby w stanie poganiać za mustangami. Miałem Zetkę, chce coś innego - co zapewnia inny zestaw wrażeń.
Musisz sie przejechać i Porszakiem i Mazdą i M2-dopiero zobaczysz co da Ci największą frajde i co Ci podpasuje. Osobiście brałbym M2,wygląda kozak i fun z jazdy jest prze ogromny.
Lotus, Alfa 4c i trochę Alpine (choć on nie jest tak bezkmpromisowy). No i GT3.
a propos nowej Supry - z Fernando Alonso na torze
https://www.youtube.com/watch?v=7ChI2qFP-Qs
Atom czy X-Bow to już za dużo, nawet Lotus ma radio i klimę, w środku jest w miarę wygodnie, da się tym zrobić długą trasę, a w tych 2 sobie tego nie wyobrażam jak zacznie padać.
Weekend to trzeba było coś podziałać, obejrzałem według swojej listy 2 auta, które mnie najmocniej kręcą czyli Exige i Corvette.
Exige po solidnym strzale czołowym, ale ogólnie ładnie naprawiona, wymieniony cały przód, znaleźliśmy 2 połamane plastiki, jakieś dziwnie krótkie uszczelki, na siłę jest się do czego przyczepić, trzeba by rozebrać trochę ten przód, żeby zobaczyć czy w środku nie ma jakiejś mielonki posklejanej taśmą. Ogólnie auto wygląda jak nowe, kolor i wygląd robią ogromne wrażenie, można się zakochać bez problemu, odebrało mi rozum jak zobaczyłem, bardzo ciężko się wsiada jak ktoś napisał, ale to kwestia treningu. Na ogromny plus przemawia to, że komplet najlepszych znanych mi semi-slicków kosztuje do niego 2.5k... na minus to, że jak połamię ten przód w 1 kawałku to będę lekko 20-30tyś do tyłu, ale nie kupuję też tego auta, żeby go rozbić. Silnik nieimponujący, ale fajnie brzmi, za to buda, zawieszenie, różne nawiewy jak to jest pomyślane majstersztyk.
Corvette oglądałem w niedzielę, zupełnie inny świat. Po bardzo lekkim strzale, przyzwoicie zrobiona - znów jest się niestety do czego przyczepić. Nie było możliwości zobaczenia auta od spodu. Większy przebieg i widać już zużycie, auto ma kilka drobnych wad lakieru (rysy przetarcia pęknięcia), opony śmietnik, felgi do odświeżenia (ale w Lotku też nie idealne), będzie wymagać trochę pracy, ale auto warte uwagi. Chyba największe wrażenie robi silnik, niesamowicie pięknie gra i naprawdę 620 niuta robi wrażenie na prostych, naprawdę fajne wyposażenie - znacznie więcej niż potrzebuję, auto też dosyć praktyczne, może nie zimowe, ale w sezonie spokojnie na daily. Amerykańska jakość wykonania nie zachwyca jeszcze bardziej niż brytyjska. Nie ma aż takiego dramatu z oponami, ale wciąż 2-3x drożej niż w Lotusie, ogólnie koszta będę wyższe pomijając ewentualne dzwony. Nie zamknąłem negocjacji, ale będzie raczej nieco tańsza od Lotusa, nie na tyle, żeby miało to znaczenie, bo spalę to na przygotowanie do sezonu. O dziwo według suchych danych auta powinny być równie szybkie:
http://www.zeperfs.com/en/duel4078-4701.htm
na szybkich torach będzie wygrywać Vetta, na wolnych Exige, nie bardzo rozumiem z czego to wynika?
Lotus zrobił na mnie większe wrażenie, powinien też lepiej trzymać wartość (ale będzie też trudniej zbywalny), jednak tak małej różnicy w osiągach nie wiem czy jest sens robić te wygibasy przy każdym wsiadaniu/wysiadaniu. Właściwie to nawet nie czuję już potrzeby sprawdzania M2 czy Caymana, te 2 w pełni spełniają już moje oczekiwania, choć Porsche pewnie będzie przynajmniej dobrze wykonane w porównaniu do tych.
czasami auto z rozkladem masy 50x50 daje lepsze efekty niz z rozkladem masy lotusa 62x38
Przecież rozkład masy to jeden z kluczowych elementów układanki do auta które ma się dobrze prowadzić!
niedawno na Poznaniu, prawie seryjna MX5 NC 160KM zrobiła 1:51
(opona Extreme z tego co kojarze)
W punkt.
50/50 to mit
Po tym filmiku widać, że pomysł z Miatą na dobrym zawiasie i oponie wcale nie był taki zły.
no tak. ale dochodza tutaj jeszcze umiejetnosci. to jest najszybszy kierownik z ekipy 50 aut. wiec no to 1/50 potrafi wycisnac tyle z auta a reszta meczy sie w czasach 2minuty,.
http://mc2018.nickesh.pl/ranking/race-results/5
ten sam kieorwnik w caymanie pewnie by krecil 1m45s.
chodzi o to by wybrac najszybsza baze dla siebie, a nie patrzec ze Kubica w naszym aucie to by klepnal na poznaniu 1m40s.
najlepiej miec zmienna mase. na srodku zakretu meic 50/50 a na wyjsciu z zakretu i hamowaniu 60/40. ogolnie bardzo mocne super auta maja kolo 60% masy na tyle by wlasnie miec dobra trakcje. tyle ze powoduje to efekt nie czucia przednich kol i podsterownosci w zakretach. nie jest to fajne uczucie. dociazony przod daje wieksze poczucie kierowania autem bo skrecajaca os jest dociazona i ma dobra przyczepnosc. ale powoduje tez ze na wyjsciu zamiatamy tylem co powoduje duza strate czasu. cos za cos. duza masa z tylu na szybkich torach i w mocnych autach daje dobre czsy ale przy utracie przyczepnosci tez gwaltowny spin. co kto lubi.mi sie autem z silnikiem z przodu lepiej jezdzi bo czuje co sie dzieje z kolami. w aucie z silnikiem z tylu czucia brak i trzeba bardzo uwazac by nie zblokowac przednich kol przy hamowniu czy z skretem kol.moim zdaniem optimum miedzy predkoscia a przyjemnoscia to cos pomiedzy 50/50 a 55 tyl i 45 przod.
Nie szkoda Ci wrzucać takiej kasy w niewiadomo jak naprawione auto ?
https://www.youtube.com/watch?v=36whvegFIqg
W kontekscie pytania o samochod trackdayowy, ktory nada sie tez do codziennej jazdy, to miata mi sie srednio wpisuje. Chyba, ze przez te kilka generacji mocno nabrala charakteru? Albno mowimy o mocno zmodyfikowanym aucie?
Miałem 5 lat temu Miatę NA i auto jest mega fajne, ale na tor się nie nadaje, tylko ze względu na zbyt miękką budę, natomiast te nowe MX5 nie mają aż tak giętkiej budy (choć dalej nie jest to sztywność Lotusa), przez modyfikacje miałem na myśli dobry zawias, szerokie felgi i semi-slicki, stabilizatory, jakiś rollbar dla własnego bezpieczeństwa, klocki, płyn, przewody hamulcowe czyli raczej lekko (powiedziałbym standard na tor), jakby auto rzeczywiście jeździło mógłbym pomyśleć o kompresorze czy coś w tym stylu, ale na pewno nie na start. Tak czy inaczej narazie rozgryzam dylemat pomiędzy tymi droższymi opcjami. Choć z drugiej strony boje się stygmy związanej z takim Lotusem, że w takim aucie wszyscy spodziewają się, że zrobię czas, a w takiej Miacie jak by nie wyszło będzie dobrze.
A nie lepiej kupić już coś przygotowanego? https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-m3-bmw-m3-e36-e46-3-2-sa-gtr-rally-sprint-wsmp-gsmp-ID6BI2xY.html#65ee5b496a
Myśle, że w tym budżecie da się zrobić świetne M3E46 i zostanie mnóstwo kasy na trening, opony, bieżący serwis.
Tylko nie zrób błędu jaki ja zrobiłem. Kupiłem samochód bez najmniejszej skazy, nawet ryski nie ma na lakierze, dziewiczy stan wizualny i techniczny
I weź się przełam i ganiaj bez oporów na maksa drogim autem po torze, mając świadomość konsekwencji. Mnie po dwóch eventach psychicznie zmęczyło.
Akurat tak strasznie napinać się nie chce, żeby musieć go szlifować na każdej pojeżdżawce... w poprzednim aucie przetarłem zderzak ze 2-3 razy przez 3 lata, teraz po prostu okleję go folią i będę jeździł. Jedyną stłuczkę miałem na drodze publicznej. I ja akurat nie cierpię starych trupów z gwintami po 10k do wożenia na lawecie, które okazuje się, że jeżdżą sekundę szybciej niż seryjne auto na dobrej oponie... ale za to nie szkoda, bo drzwi na śmietniku znajdę. Wiadomo, że czasem trochę szkoda i każdy lubi co innego, ale to tak jakbym oszczędzał dziewczynę, żeby była ciasna dla następnego kolesia. Ludzie kupują nowe gt3 i wesoło upalają miesiąc po wyjechaniu z salonu. Po to pracuję, żeby mnie było stać na zabawkę i nią się bawić... póki co okazuje się, że nie stać mnie na ubezpieczenie... to znaczy stać, ale kalkulacje wychodzą znacznie wyższe niż się spodziewałem około 15k, macie jakiś ludzi od ubezpieczania takich statków?
No już w pierwszym poście pisałem, że nie chce żadnej torowej wydmuszki do wożenia na lawecie, auto ma jeździć na tor na kołach i wracać z niego na kołach najlepiej tych samych. Nie mam miejsca na taką zabawkę, nie mam czasu się nią zajmować i nie mam skilla, który pozwoliłby ją wykorzystać - takie pomysły odpadają, po prostu z racji tego, że jestem bardziej odporny na słabe wygłuszenie i twardy zawias to wolę auto, które już w serii jest w miarę dobrze przygotowane na tor i zrobi lepszy czas niż mustang po wydechu. To będzie właśnie 5-10 track dayów w roku i starczy, wolę klimę i auto na tyle cywilne, żeby bez strachu polatać nim w weekend po ulicy, bo nie będzie żadnej imprezy, która będzie mnie interesować, czasem wieczorem pojechać sobie na spot pod stadionem i pogadać ze znajomymi przy otwartej masce. Nie chce nawet go stosować jako daily, żeby nie stać w nim niepotrzebnie w korkach co dnia i ktoś mi go obił pod pracą. To ma być nowa ukochana zabaweczka i chce się nią bawić, ale mam mi się też podobać. Ubezpieczenie normalne oc+ac, do tej pory zdarzyły mi się jakieś sporadyczne przycierki, które spokojnie ogarnę ze swojej kieszeni, ale w razie dzwona lub kradzieży przy aucie za taki hajs warto mieć ac. Chłopak który jeździł nową 911 w zeszłym roku mówił, że są takie ubezpieczenia na track daye, nawet rozsądnie kosztują, ale on go nie miał i tak.
To ja dorzucę swoje 3 grosze.
Też miałem taki dylemat, kupić coś mocno sportowego, ala BMW M2 czy M3, albo pójść mocno w stronę wydmuszki. Więc postanowiłem zrobić coś, co według mnie jest idealnym półśrodkiem. Auto, które będzie jak najbardziej racingowe, gdzie na torze nie będzie ustępować typowym wydmuszkom.
Fakt, auto w sumie nie wyjdzie tanio, jednak w razie "w", jakiś zderzaczek, próg czy jakieś drzwi które będą wymagały wymiany, nie będzie boleć mojego portfela.
Oczywiście, grubsze sprawy mogą kosztować dużo $$, no ale to przy lepszym, pierwszym dobrym aucie jest nieuniknione.
Do tego moja decyzja była również podyktowana tym, iż zawsze kochałem design i historie E30, bo do dzisiaj, po odpowiednim "dopieszczeniu" podstawowych elementów zawieszenia, czy innych ważnych cech by auto prowadziło się "racingowo", oraz przeszczepieniu odpowiedniego dawcy serducha, myślę że autko spokojnie może być konkurencyjne.
Ale to nie tak że autko ma być typowo torowe. Jest robione jako bardzo szybki daily, bo np. środek auta zostaje, brak klatki (rollbar po zewnętrznych obrysach wnętrza), normalny, chodź powiększy bak paliwa, duży tlumik by spełniać wymogi (drogowe nie wiem, torowe już tak, czyli nie przekraczające 95db).
Także jak widać, mimo iż duch wyścigowy w aucie mocny, to jednak jest tu jakiś kompromis, by auto nadawało się do normalnej jazdy, problemy będą jedynie dwa: zapotrzebowanie na paliwo (ale z tym to już trzeba się liczyć od początku przy takim projekcie), oraz jazda w ciężkich warunkach deszczowych, gdzie trzeba będzie zwolnić do bardzo niskich prędkości
Kurcze rozpisałem się, ale właśnie chciałem przedstawić swój pogląd i opinie
Lotus Evora?
Aha... do tego chciałbym napisać jeszcze jedną rzecz, która mi się nie podoba w dzisiejszych autach.
Otóż mam wrażenie, że stricte sportowe auta są zbyt ugrzecznione i za dużo w nich elektroniki.
Wszystkie systemy bezpieczeństwa, których w niektórych, nawet typowo sportowych autach nie idzie wyłączyć... czy jak w nowych BMW, tysiąc pincet trybów, żeby wybrać ten najbardziej sportowy, trzeba przejść przez menu w najodległejsze regiony komputera.
Tak to niestety wygląda.
Może ja jestem zbyt staroświecki? Dla mnie auto stricte sportowe powinno być surowe, i wszystko powinno zależeć od kierowcy, który swoimi umiejętnościami powinien zapanować nad autem i wykrzesać z niego maksimum, a nie żeby jakiś komputer robił to za Niego.
Takie jest moje zdanie.
I taka mała dygresja na koniec: niestety producenci idą właśnie w stronę automatyzacji, kiedyś zabraknie takich "surowych" sportowych aut, a żeby sobie pośmigać na torze jakimś kocurem, będziemy musieli pojechać najpierw do jakiegoś muzeum
Większy (z oifiarami itd) to może nie, ale w zasadzie na każdym TD coś się wydarza raczej. Przy czym miny właścicieli cywilno-drogowych wozów są mocno zatroskane, tych co to drzwi ze śmietnika i szybszych - w ogóle, no jedynie z końca zabawy danego dnia to tak.
Co do Evo podobne mam obserwacje, ale to jednak wóz rajdowy genetycznie, nie wyścigowy. Evo na tych krętych gładkich torach na sucho to za szybkie jak na te konie i doładowanie i napęd , to nie są , ośki znacznie lżejsze i stąd podstawowa przewaga, przynajmniej tam gdzie mało prostych żeby wcisnąć po prostu gaz i czekać.
Generalnie z moich obserwacji to niemal wszystkie cywilne (czytaj ciężkie) wozy na krętych krótkich torach o jakich pisałeś , się męczą. Jęczą , miotają, płużą przodami, przegrzewają hamulce itd. Na krótkie tory z wymienionych aut to Mazda, na dłuższe Porsche. Tak bym obstawiał.
Poprzedniej wiosny zacząłem rozważać podobny wariant jak autor tematu.....
jednak ja za bardzo lubię psuć auta - wypruć tapicerkę, wstawić kubły, założyć gwint, wyciąć nadkola pod większe felgi... - znudziłoby mnie auto w specu seryjnym nawet jakby to było porsche
tak więc co kto lubi
Nigdzie nie napisałem, że auto zostanie w serii przez cały okres mojego posiadania tylko, że chce auto wstępnie przygotowane bez potrzeby instalacji zawiasu, upgrade hamulców, chłodzenia nim pierwszy raz wyjadę na tor. To zupełnie normalne, że będę potrzebował innych opon, klocków czy płynu, akurat nie lubię patrzeć na gołe blachy, więc tapicerkę raczej zostawię.
Gt86 + dedykowany zestaw turbo/kompresor i będziesz zadowolony. Oprócz niskiej mocy na standardzie to typowe auto sportowe, które daje frajdę z jazdy, teoretyczne 4 miejsca, napęd na tył, szpera w standardzie, w miarę niska masa i możliwość wyłączenia całkowicie wszystkich kagancow. Uzywke na fv23 ogarniesz za 70-80tys, nowa powiedzmy 130.
Dobra propozycja z GT86. Od paru postow ten temat do brzegu nie zmierza.
Na 98.5% nie skończy się to na GT86, bo jeśli miałbym zaczynać od auta, w którym wszystko trzeba wymienić to Mazda jest dla mnie lepsza w każdej ważnej kategorii... w tym 200-300 kilo kary
http://www.zeperfs.com/en/duel4069-7495.htm
jedyną drobną wadą jest brak dachu
Co jak pamiętamy jest plusem w Corvette.
To taka wada i zaleta, po prostu do Mazdy trzeba dokupić porządny rollbar w razie czego, a do Vetty już nie koniecznie, fakt, że jedynym autem z pełnym sztywnym dachem przenoszącym większe obciążenia jest Cayman.
Moim zdaniem fakty są takie, że nie wiesz czego chcesz i dlatego tak Ciężko Ci się zdecydować.
Raz auto ma być konkurencyjne (nie wiem, czemu punktem referencyjnym jest Mustang po wydechu), potem parę sekund straty nie ma znaczenia i nie drę wszystko, więc nie pójdę w zielone.
Dlatego - moim zdaniem potrzebujesz rozwiązania kompromisowego.
Może jeszcze do końca nie wiem dokładnie czego potrzebuje i sam się zastanawiam. Skoro nie mam kodów na kasę i nie kupuję bolidu F1 czy GT1 to każde rozwiązanie jest kompromisowe, można jedynie się spierać gdzie będzie granica tego kompromisu. Cały czas jednak jestem przekonany, że cel jest jasny, chce auto które możliwie dobrze się prowadzi i potrafi pojechać szybko po torze, zachowując jakieś minimum właściwości ulicznych, a to czy będę go potem wykorzystywał w 90% czy 30% to już mój problem. Widzę, że z tego tematu na moment obecny wyciągnąłem wszystko co mogłem i wchodzimy w etap bicia piany.
Moim zdaniem tak bardzo chcesz tę MX-5, że żonglujesz kryteriami tak, żeby na nią wypadło. Skoro tak ją chcesz, to ją kup, bo jak wybierzesz cokolwiek, co lepiej wpisuje się w kryteria, to i tak będziesz żałował, że to nie MX-5.
Nie rozumiem, czemu odpada M2... może czegoś nie dostrzegam (?)
Tak to czytam, chcesz upalać na torze i masz problem, że ubezpieczenie drogie? 15tys? litości. Ac to około 2,7 wartości auta bynajmniej w moim przypadku (w hestii auto 200k około 6000zł). Ja przez ostatnie 3 lata wrzuciłem w stare s3 30tys... nie byłem ani razu na torze, przy ostrym upalaniu pewnie bym ten budżet zwiększył dwa razy a to kompakt. Licz się z tym, że potencjalnie możesz to rozbić i ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania. Jak nie stać ciebie na utratę 200tys w razie wypadku, to odpuść sobie takie pomysły. Kup coś typu mustang i ciesz się lub jedź na torze na 50% możliwości by nie było niespodzianki, a wtedy pech olej wylany lub ktoś inny w ciebie wjedzie.
Widzę, że zaczynają się coraz to głupsze posty i nie chce mi się odpowiadać na to samo kolejny raz. Jeśli ktoś ma coś do dodania w temacie aut to spoko, jak ktoś chce prowadzić analizę czego chcę i ile razy się rozbije w jakich okolicznościach to nie ma potrzeby. Dzięki, wszystkim za odpowiedzi, teraz potrzebuję czasu na obejrzenie kilku aut i na postawie tego co wiem coś na pewno wybiorę.
Daj znać gdy już coś wybierzesz, jestem ciekaw
Sprowadz sobie jakiegoś mocnego elise najlepiej silnik N/A hondy.
https://www.mobile.de/pl/Samochod/Lotus-Elise-2.0-Honda/vhc:car,pgn:6,pgs:10,srt:price,sro:asc,ms1:15900_5_/pg:vipcar/273892644.html
https://www.mobile.de/pl/Samochod/Lotus-Elise-SC-original-Linkslenker-Airbags/vhc:car,pgn:6,pgs:10,srt:price,sro:asc,ms1:15900_5_/pg:vipcar/267386816.html
https://www.mobile.de/pl/Samochod/Lotus-Elise-S1-LHD-absolut-perfekter-Zustand/vhc:car,pgn:5,pgs:10,srt:price,sro:asc,ms1:15900_5_/pg:vipcar/266859050.html
Bedzie tanio do upalania i bardzo szybkie. Będzie też radość ulepszać, grzebać, modyfikować.
Ewentualnie opel speedster? ale lepsza opcja lotus N/A.
W aucie za około 100-200k nie pogodzisz "profi"upalania z jazdą po bułki.
A aspekt wzrostu w takim Lotusie ? 190cm / 100kg (sam mam podobnie to wiem ze to problem nieraz, w pakiecie odpowiednie rozmiary butów itd. ) i to z kaskiem ? Już w Maździe z tym problem jest, może kubełek nisko postawiony to poprawia, taką nie jeździłem.
Co innego ciasny kokpit i kilka kółek na trackdayu plus właśnie kombinacje z fotelem , pozycją aby głowa nie wystawała ponad rollbar (a zdaje się powinien szczyt kasku być więcej niż 5 cm poniżej), a co innego tym na codzień jeździć, w tym zima i buciory i kurtki itd. , czy choćby dojazdy w kubełku.
no te 190cm to lipa może być
Powiem Ci coś na temat MX-5 ND bo takie właśnie auto posiadam i w sezonie 2018 udało mi się wywalczyć I miejsce w klasie w Miatachallenge.
Za 98900zł masz nówkę w podstawowej wersji z manualem, 184KM, szperą i 1030kg masy własnej!
Z modów na dzień dobry wrzucasz zawias Öhlinsa, grubszy stabilizator do przodu, big brake Wilwooda, kilka rozpórek, felgi 17x8 do tego semi 235/40, rollbar i kubły (zamiast kiepskich foteli w podstawowej wersji ;-))
Do tego wydech i program w DISI i bez wałków masz 200KM które idzie od samego dołu (skyactive) aż do końca!
Przed sobą za 125 000zł masz pachnący, nowy przygotowany samochód który na torze jest przezajebisty! Który w zakręcie łamie prawa fizyki ;-), który przez cały sezon nie klęknie ani razu!
Dodatkowo wieczorny wypad na miasto, top down - czad!
Pamiętam także jak po kilku sesjach swoją MX-5 na Silesii wypożyczyłem sobie Lotusa Elise Cup 250 i przepaści pomiędzy nimi nie było...
O! Takiej odpowiedzi autor oczekiwał...
moge rowniez polecic Mx-5 ND. wlasnie cos takiego przygotowywuje sobie do jazdy w tym sezonie. 1000kg czuc lekkosc tego auta, a 200KM odetkało ten wóz
to tego musisz zrobic hamulce ,zawias, regulowane wachacze, drazki , wydech, remap , kubelki , pasy , kiera, naba , szersze felgi , semi slika .. ze 30k trzeba w nia włożyć i bedziesz miec bardzo fajny wóz do zabawy
daja wiecej miejsca nad glowa. mozna spokojnie nawet seryjny fotel obnizyc
Dzięki za merytoryczne głosy w sprawie Miaty, do tej pory traktowałem ją jako plan B, w razie gdybym doszedł do wniosku, że mnie po prostu nie stać na pierwsze 3 pozycje (co akurat takie dalekie prawdy nie jest). No ale rzeczywiście przy 200 koniach na tonę ma stosunek mocy do masy podobny do mojego poprzedniego auta, a powinna być w miarę niezawodna i dać się znacznie taniej upalać. Jako wadę uznałbym, że auto trzeba jednak zbudować i 30k wydaje się optymistycznym podejściem bazując na moich poprzednich doświadczeniach. Ciekaw jestem jak chłodzenie będzie sobie dawać radę torze, w takich wozach z reguły trzeba zrobić więcej niż się wydaje przed zakupem.
Żadne z aut które mnie interesują nie mają opcji wożenia kół, także spoko nie traktuję tego jako wadę. Będę jeździł na tych samych, jak złapie gumę (co mi się tylko raz w życiu zdarzyło) to trudno laweta. Poza tym do poprzednich generacji są bagażniki na tył na opony, więc do nd to tylko kwestia czasu.
Mx-5 ND - napisz do dwóch Panów powyżej, dostaniesz listę części z numerami lub linkami. Klik i kupujesz po tygodniu w domu jest.
To nie jest przebudowa silnika tylko kilka śrubek odkręcić i przykręcić. Nie ma w tym dużej filozofii. W nowych autach części aftermarketowe działają dobrze i pasują od strzała.
Mazda jako auto na track day to ultra dobrze zbalansowane, dobrze trzymające się drogi auto które ma zawieszenie projektowanie pod jazdę po torze a nie po autostradzie. Za 130k pln nie ma nic lepszego do kupienia. A jak będzie mało to później można mocy dorobić. 70k w kieszeni zostaje na opony, klocki i paliwo i jeszcze jest kaska na wypady na Nur.
Jeśli Buni który od 15 lat lata po torach i jeździł chyba każdym możliwym autem torowym mówi Mazda, to musi to być naprawdę zajebisty wóz.
Ciekawa sprawa z tą Mazdą, wygląda na to że auto po lifcie na 2019 w końcu ma ciut większa moc, co przy tej masie powinno być już w miarę wystarczające, szczególnie na tych ciaśniejszych torach/autodromach. Odkąd przeczytałem ten temat to strasznie zaczęła mi chodzić po głowie wymiana Clio na taką Mazdę. Mam pytanie: czy szpera w tej 2.0 184 KM to jest płytka, czy Torsen? Czy można tam całkowicie wyłączyć kontrolę trakcji jednym przyciskiem?
tutaj szpery do ND
https://rev9autosport.com/nd-16/drivetrain/lsd.html
Czemu torsen zły? Pytam poważnie.
Paweł, zrobiłem kilka TD na płytkowej (FDW znane Ci) i w zasadzie żadnej diametralnej różnicy w czasach na asfalcie nie widzę (z wiskozą porównując) . A upierdliwość - serwisowanie, docieranie, zużycie, strzelanie na parkingu , a i jeszcze dobór oleju bo skrzynia chce inny a szpera inny. Ale to w FWD w RWD oddzielne oleje może mieć, to odpada ten punkt. Może na rajdy gdzie pół auta w powietrzu przez pół OSu "jedzie" to ma sens płytkowa, ale na asfaltach gdzie tylko czasem coś podbije ? gdzie zalety?
Ja zmieniam na torsen właśnie, a najchętniej do wisko bytm wrócił, ale dyfer seryjny za słaby. Drugi raz bym płytkowej na asfalt nie zakładał. Mazda też nie na rajdy, japońce wiedzą co robią
Jak są sztywne staby i odrywa koło na zakręcie to torsen jest jak otwarty. Zweryfikowane. To jest jego wada. Ten z wstępnym spięciem powinien robić robotę.
Ten gość co zrobił 7.37 Miatą na nurbie jechał na otwartym dyfrze
https://www.youtube.com/watch?v=hhWwl4bqeoY
ale na wolne tory LSD wolałbym mieć
zostawicie seryjny dyfer z torsenem w spokoju. tylko sobie krzywde zrobicie.
Dzięki za tyle odpowiedzi, w takim razie temat dyfra w MX-5 chyba wyczerpany
Szukając małego, sprawnego auta w 2017 r. wybrałem Fiestę ST200. Ale tak dobrze piszecie o tej Maździe, że jutro jadą ją zobaczyć raz jeszcze. ;-D
No ja dziś bylem w Odyssey i mają jedną mieć chyba za miesiąc, ale już zarezerwowana także może wcale tak łatwo nie być ją kupić.
Hah, widzicie, ja z kolei byłem dzisiaj u Bołtowicza. Nie zamówili na stok ani jednej w najtańszej wersji (a tylko taka wersja moim zdaniem ma sens na tor, bo nie będę dopłacał do skórzanych foteli które i tak zaraz wylecą tyle, ile np. kosztuje Öhlins), więc auto trzeba zamawiać. Będą mieli demo po lifcie zarejestrowane za ok. 2 tygodnie.
A istnieje wersja Club ? bo w recenzjach z USA takie widywałem , opisywana jako odelżona, szpera , i chyba jakieś zawieszenie ciut inne ? (Nie RF, miękki dach).
A jak dojazdy odpadają, to w ogóle gotowe już wersje pucharowe z porządną klatką itd. są.
W stanach to wszystko jest, a u nas to najzwyklejszą sztukę ciężko kupić, też chciałem najtańszą opcję za 98,9tyś białą, bo jest najlżejsza. Niestety jest właśnie ta jedna 43 kilo cięższa ze skórami i lakierem za 3 tysie, ciekawe ile trzeba by czekać na import.
Problem z Mazdą MX-5 jest taki że jak chcesz kupić podstawową wersję Sky Energy w białym lakierze bez dopłaty to musisz ją zamówić osobiście i czekać. Zero szans że taką trafisz... 99% klientów którzy kupują nowe MX-5 woli mieć lepsze wyposażenie i inny lakier bla bla bla... A branie takiej wersji za 125 tyś zł na tor jest bez sensu.
sie zgadzam. tylko najtansza wersja ma sens. najlepszy wskaznik performance do ceny do tego najlzejsza. tez nie kumam pendu na auta doposazone zwlaszcza ze potem trzeba wszystko wywalac by auto bylo lzejsze. najsmiesniejszy pod tym wzgledem jest porsche ktore kaze doplacac do wersji mniej wyposazonych czytaj lzejszych.
https://racecarsdirect.com/Advert/Details/101501/vauxhall-vx220-turbo-british-gt-colin-blower
taka krotka zajawka mojego sprzeta MX-5 ND
https://www.youtube.com/watch?v=DSf_IgLy8Go
no trzeba przyznać, że jak na wolnossące 2l po wydechu to fajnie jedzie...
Niestety Mazda w moim przypadku raczej odpadnie, wysłałem zapytania do dealerów i nie mają takiej, dodatkowo nie ma zamówień na 2019, więc najwcześniej w 2020 mógłbym taką mieć. Lotus sprzedany (ale chyba niespecjalnie żałuję, ryzyko i tak było sporo, auto było po solidnych dzwonie jednak), nie wiem czy mam siłę szukać go za granicą, więc niewiele mi zostało.
Czemu nie GT86 + mody? Z tego co pamiętam, to jak wychodziła MX5 ND to w porównaniach raczej wygrywała Toyota mimo większej masy.
Haha. Gt86 ciezka, ale 370z jest OK. gt86 jest smiesznie lekka jak na woz o takiej pojemnosci i gabarytach i rwd. Prosty ep3 wazy podobnie w fwd. Gt86 ma ultraciezki i slaby silnik. Zmiana na gr lub ar robi z tego szybki samochod.
Nie chce mi się wykłócać, nie interesuje mnie gt86, jakieś 5 lat temu się z tego wyleczyłem i temat zamknięty: https://www.youtube.com/watch?v=IwPW0iWYTNk
ale rozumiem dlaczego może się to auto komuś podobać
dla mnie Zetka pomimo masy seria do serii deklasuje gt86 i nie ma słabego silnika, który trzeba wyrzucić na śmietnik po zakupie
http://www.zeperfs.com/en/duel4069-2842.htm
O widzisz. S2000 jest dowodem na to, ze gt86 jest lekka. Faktycznie silnik subaru to nieporozumienie. 370z hmm akurat mam zatarty vq40 do roboty.
Bry Moj znajomy ma gt86 ,pojechal na zlom zwazyc swoje cacko, producent podaje masy wlasne od 1240 kg do 1263 kg, wyszlo 1269 kg. Mysle, ze jest to lekkie autko.
Dobra, źle się wyraziłem, lekkie jak na dzisiejsze standardy jest wszystko poniżej 1.5t, dalej wolne i słabo wykonane. Zupełnie mnie nie interesuje, nie podoba mi się i uważam, że jest przewartościowane. Jak się komuś podoba to spoko, dla mnie wielkie nie.
Tak kombinujesz , że jak byś był mniejszej postury to bym ci zaproponował swoją S1 . Myślę że 770 kg wagi by Cię usatysfakcjonowało .
GT86 w serii okrutnie nie jedzie i to nawet w porównaniu do przedliftowej MX-5 ND. A S2000 nie było wcale takie lekkie jak na swoje czasy, z drugiej strony jestem ciekawe czy GT86 cabrio (gdyby jednak zrobili) dorównałoby sztywnością nadwozia (S2000 20 lat starsza konstrukcja i technologia materiałów), bo tu w S2000 było bardzo dobrze.
ja widzailem pare razy gt86 na torze, nigdy nie zepsute. Czasow faktycznie nie robily, ale tez czego oczekiwac od seryjnego auta z 200 koni mocy. Jak trafilem kiedys na inwazje mx5 to "nie robily" tak samo jak i gt86.
Mazda pewnei faktycznie lepsza ale gt86 ma przynajmniej staly dach. Dla mnie samo to robi spora roznice.
Wspominany wcześniej "fenomen" GT86 polega na pewno na większej uniwersalności. Więcej kompromisów w kierunku ulicy i codzienności po prostu a to waży swoje kilogramy .
Ja także kilkukrotnie GT86 obserwowałem na jednak obciążających sesjach Jastrzębiowych i wracały na kołach własnych zawsze. Najszybsze nie są, ale tor to nie ich środowisko raczej codzienne tylko od święta. Choć wcale jakoś specjalnie ociężale tam nie wyglądają i się nie zachowują (w odróżnieniu od tych faktycznie ciężkich - nie wiem, Mustangów czy Nissanów )
Ja proponuję zakończyć temat GT86 i Nissanów
https://fastestlaps.com/comparisons/3lpn61l5kk5j
Tak ciężkie GT radzi sobie z lekką uniwersalną Toyotą, przez 3 lata zabawy nie pamiętam żebym gdziekolwiek dostał od gt86.
Masa co prawda jest wrogiem czasów na torze, ale jak sobie wóz z nią radzi to da się nim szybko pojechać.
Nie interesuje mnie gt86 w ogóle.
Że Cię nie interesuje, nie oznacza że w tym temacie jest do pominięcia. Mnie tam osobiście GT86 też ani ziębi, ani grzeje, ale warto jak taki temat jest ją tu ująć . I rozwinąć o co chodzi z tą zawodnością bo to kontrowersyjne dość raczej ?
Co do czasów - to nie ta pojemność zupełnie, czego oczekiwać.
Co do masy, to myślę że nie tyle jest wrogiem (duża) ale masa (niska) jest _warunkiem_ czasów, to główny sekret tak pozytywnych ocen MX5.
ok, wydawało mi się, że to temat o samochodzie dla mnie, na każdej stronie mi ktoś wciska to gt86 pomimo tego, że ciągle piszę, że nie i wóz jest średni w najlepszym wypadku
dla mnie auto może być 'ciężkie' jeśli sobie potrafi ze swoją masą radzić, jak np. GT-R
No jednak temat jest na publicznym forum, nie w korespondencji prywatnej, trudno zapobiec przeróżnym rozważaniom.
Aha, ja osobiście do założeń jakie przedstawiles wolałbym MX5. O ile bym się w niej mieścił. A mam taki sam wzrost i wagę i spore z tym wątpliwości związane. Więc z ciekawością będę obserwował o ile mazdę wybierzesz .
Pisałem kilka postów wcześniej, że niestety Mazdy nie wybiorę, bo tej najlżejszej wersji nie da się już w tym roku, wśród używanych też nie ma tej najlżejszej (jest jedna RF, ale odpada). Odpadł mi też lotus, bo ta jedyna sztuka w Polsce się sprzedała już (po zbyt długich rozważaniach on jednak był najbliżej tego co potrzebuję), więc niestety na ten moment zostały mi same ciężkie auta. Oglądałem Caymana GTS, ale jest daleko poza budżetem i nie mogłem się akurat tego dnia już nim przejechać, konfrontując cenę ze stanem to raczej nie jest dobry zakup.
I te oto rozważania znowu nasuwają na myśl M2..jesli ma byc do upalania to jakis egzemplarz z poczatku produkcji za 200k wyrwiesz,a to auto daje na serio dużo funu..
Oporność na jakiekolwiek argumenty autora tematu świadczy jednoznacznie, że zwyczajnie sam wie lepiej co potrzebuje, prawdopodobnie już wybrał swój model i dalsza dyskusja w tym temacie nie ma sensu.
Doświadczenie życiowe podpowiada, że na końcu indywidualny gust estetyczny bierze górę i reszta argumentów wlatuje do kosza
Dzięki Tommo za szczegółową psychoanalizę, mam nadzieje, że ta porada była darmowa.
Po części masz rację, bo nie jest tak, że napisałem ten temat zupełnie nie mając orientacji co jest dostępne na rynku, znacznie dłużej nad tym myślałem niż temat wisi na forum. Tak, miało to na celu poszerzenie wiedzy, uzyskanie opinii o autach, które ja w wyniku swojej analizy wybrałem na swoje cele, a nie tłumaczenie się dlaczego nie chce tego czy tamtego auta. I też masz rację, że dyskusja na mój temat w tym temacie czy innym jest bezcelowa, jak będę potrzebował pomocy w tym temacie to wybiorę się do specjalisty. Druga sprawa to jakie są te argumenty za gt86, bo auto jest kilka lat na rynku już, jakoś nie lata tych gt86 + mody po torach cała masa tylko pojedyncze prawie seryjne sztuki, choćby w porównaniu do rx8 (już nie mówię o miacie, która ma własny puchar), czemu takie lekkie rwd - super baza pod projekt nie zdobyła popularności, ja ten temat zgłębiałem 4 lata temu jak wybierałem poprzednie auto i wiem, nie muszę tego odkrywać na nowo, ale tu wrzuca ktoś model auta i to są wszystkie argumenty ZA jakie widziałem.
M2 polecałem akurat Tobie jak kupowałeś Audi, wśród wielu głosów za BMW i tak wybrałeś Audi, więc chyba coś nas łączy.
Narazie dopiero udało mi się obejrzeć auta ze swojej listy i na nich się skupiam, ale z racji słabej dostępności nie zamykam się na inne możliwości. Uważam, że M2 (w szczególności Competition) jest najlepszym modelem we współczesnej gamie BMW, rzeczywiście dosyć dobrze wpasowuje się w moje kryteria, może poza słabym wyglądem i niezbyt torowym przeznaczeniem, bo słabe hamulce idzie poprawić. Postaram się obejrzeć jakieś M2 w niedługim czasie, w sumie chyba na Łodzi można wypożyczyć sobie go na kilka kółek, a to mi powie o aucie dużo więcej niż półgodzinna przejażdżka po Warszawie.
Na torze modlin maja też kilka aut do jazd, w sumie najbliżej twoich opcji jest porsche boxster
male zwinne dla kobiety
już dajcie spokój z tą m2, nie nadaje się
(mimo że mozna mieć za 100k Szwajcara do napraw blacharskich)
a Fiat 124 Spider ?
Ale kto mówi, że tak hardcorowo 4 tłoczkowe hamulce stock można też ulepszyć, w serii jest 340 koni 5 cylindrów, program ic,dolot,dp 420 koni dobre opony, wywalić kanapę, lekkie felgi, wstawić lekkie fotele, jakieś kw v2/v3 i można się fajnie pobawić. Auto waży okolice 14500kg
https://www.youtube.com/watch?v=1zYXK-vuBC0&t=68s
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=148665&pid=1323838&st=180&#entry1323838 zawias kw ma, hamulce ulepszone, moc zrobiona 446 zmienić te koła na jakieś 18/19 lekkie + lekko go podnieść i pewnie można się pobawić na torze, a i na mieście też + dźwięk 5 garów.
Tak wiem, że to nie rwd, ale może to jest jakaś opcja.
Są i pierwsze wyniki i buniego w nd i MX5 innych i turbo opla Speedstera w klasie open http://mc2019.nickesh.pl/ranking/race-results/1
Buniego nie było, poza tym wyniki w klasie OPEN są pomieszane. (nie wiem czy w innych klasach też nie są)
Ale, żeby zostać w temacie najszybsze MX5 z seryjnie montowanym, wolnossącym motorem robiły bodajże po 2:00
tor?
Silesia Ring
https://www.youtube.com/watch?v=PMA4a82ICQ0 nawet z prosiakiem jakoś jedzie
faktycznie patrzac na czasy to tragedi nie ma
http://www.zeperfs.com/duel6234-6311.htm
gdyby jeszzce ttrs 2,5 400km kosztowala rozsadne pieniadze czyli do 50tys w uzywce to bylby niezly wymiatacz.
za 50tys to nowej fabii się nie kupi nie przesadzajmy, żeby za 50tys kupić cos co ma dsg 4x4 i 400 koni... i nie było za stare i można się było ganiać z porsche na torze. Jest jeszcze tańsza opcja a3 3.2 wybebeszyć + turbo. Ewentualnie tt 3.2 + turbo, wywalić trochę rzeczy, ze środka. Z autem za okolice 60-70tys mamy 500 koni 600nm. I też parametry podobne do tt rs.
Nie wiem na co zdecydował się autor, ale ja pod wpływem tego tematu (mimo, że nic nie planowałem i otworzyłem go z czystej ciekawości) jakiś czas temu odbyłem jazdę próbną, a wczoraj zamówiłem MX-5 ND. Biały golas, tyle że wersja RF - 40 kg różnicy a wolę jednak sztywny dach (tak wiem, puryści MX-5 nie poszanują).
Będzie Pan zadowolony
Pawel, zdaj proszę relację, ja tez się zastanawiałem. Sztywny dach lrpszy bo auto dzieki temu sztywniejsze.
Paweł, a mierzyłeś się wewnątrz w kasku ? masz jakieś cm jeszcze nad nim do dachu, czy ze skrzywioną głową w kasku jechać musisz ?
ostatnio mialem okazje pojezdzic 718 cayman przez weekend, sam jestem właścicielem 370z i byłem ciekaw czy różnica w cenie jest uzasadniona. Auto prowadzi sie rewelacyjnie, nie bylem na torze, ale polatalem troche po wiejskich drogach i lekkosc z jaka prowadzi sie to auto jest zadziwiajaca, moc tez jest ok, chociaz zdecydowanie czuc turbodziure i to w zasadzie jest jedyna wada tego samochodu. Mimo maly rozmiarów ma więcej miejsca w srodku niż zeta, dwa bagażniki też daja rade. Po oddaniu caymana, nissan wydal mi sie ciezkim drewnianym klocem, łatwo się przyzwyczaic do lepszego, ale mineły dwa tygodnie i zeta zowu jest zajebista . Ja osobiscie szukalbym caymana 981s, jezdzi tak jak 718 a do tego ma duzo lepszy silnik.
MX-5 fajny sprzet na zakrety. prowadzi sie mega zajebiscie, hamulec w serii jest do poprawy .. no i kwestia mocy w tym aucie pozostawia wiele do zyczenia..
ta nowa powinna na 215km sie robic nieduzym kosztem... chodz to i tak ze 100km za mało
Czekajcie, skoro mx5 cierpi na brak mocy, to może Fiat 124? To w sumie mx5, ale z 1.4 turbo. Silnik dobry, bo to stare, dobre fire z turbo (tjet). 170KM w serii w abarcie, szlaki dawno przetarte na większe moce.
MX-5 ma najlepszy rozkład masy z tych aut, z kierowca w środku jest to 50/50
natomiast auto jest dość krótkie przez co dupa ucieka szybko i jak nie zareagujesz odpowiednio szybko to tracisz tylko czas. Latwo ta dupe uspokoic : po zrobieniu katów, dolozeniu spoilera oraz odpowiednio szerokiej oponie z tylu auto jest mega stabilne i nic się nie dzieje zaskakującego
wrzuce takie porownanie E36 318is vs MX-5 ND . oba auto prowadzone przeze mnie . opona FZ-201 , moc i waga aut podobna . czas na poznaniu rownież 1.52.7 - 1.52.8
https://www.youtube.com/watch?v=Zh3uw-Ugleo&feature=youtu.be
DisTune bedzie stroic nowa MX za tydzien z kolektorem BBR i wydechem. czyli setup jak w mojej. dam znaka jak wyjdzie
BBR dziś ogłosił że oficjalnie wprowadzają do oferty pakiet Super 200 (tylko remap) i Super 220 (dolot, wałki, wydech) dla wersji ND2 (184KM).
Fajnie ze po 20 latach mazda ogarnela na tyle, ze tunerzy moga robic 220 czyli tyle co k20a w serii. Za kolejne 10 lat moze opanuja moc f2c.
Ale po co ta szydera. A jaki producent przy dzisiejszych normach emisji spalin oferuje więcej z wolnnossaka? Który ma odcinków 7500? Podaj. Te po tuningu prawie 8tys odcinka. W dzisiejszych czasach i za cenę bliskiej 100tys zł to mega promocja.
https://pl.cdn.mazda.media/48d3ab5e4eff41a3a22ff54b3d5ca980/eaad86c54371439ba50e14d9b9ca88e7.pdf?498a66
Ok są R8 i avantador co kręcą się pod 8tys ale to fury za mln zł. A do 100tys zł same jakieś śmieszne trzycylindrowe turbo poperdulki przy których 50tys km bez awarii silnika to wyzwanie.
Ile kosztuje tylnionapedowa toyota gt86 czy subaru brz o słabszych osiągach przypomnisz?
http://www.zeperfs.com/en/duel7495-4320.htm
@h8r - za kilka tygodni będę sprzedawał Lotusa Elise CUP 250 - 930 kg, 250 ps. Jeśli jesteś zainteresowany odezwij się przez PW.
Myśle ze w tej chwili najlepszym RWD w okolicach 200k będzie M2, wersja nie competition ale po liftingu. Sam taka kupiłem kilka dni temu. Niebawem wyskoczę na Poznań sprawdzić co to pojedzie.
Powyzej 6k marny sens krecic. Ten wykres super 220 wyglada juz nieco motorsportowo
Seria ma 184KM, nie wiem ile NM. Waleczki by sie jeszcze przydaly.
cos te wałki BBR'a male przyrosty daja. juz kilka sztuk było strojone i zaledwie kilka KM przybyło ( 3-4KM , deklarowanych 15 )
buni pytanie ile więcej wzniosu przyjmuje seryjna sprężyna i jaka jest odległość do tłoka w GMP bo pewnie to wyjaśnia sprawę.
zestaw zawiera spreżynki talerzyki i wałki . mozna to krecic do 8000
buni, dlaczego sprzedajesz koła? Ten rozmiar się nie sprawdził?
kupilem 2 nowe szersze komplety : 17x8 i 17x9
Jak będziesz leciał na Poznań daj znać , sam chętnie przyciągne moje M2 competition to porównamy co to warte
PS Masz manual czy DKG ?
Cześć,
A'propos m2 vs mx5, etc...
Bierzecie pod uwage koszty eksploatacyjne przy uzytkowaniu na trackday'e?
Ja wysiadlem z evo X, głównie wlasnie dlatego, ze dwudniowy wypad na fibaro kosztowal mnie niemal 15 tys /nie licze dalszych exploatacyjnych tematow jak regeneracja pompy acd czy pelny serwis olejowy/. Wsiadlem w mx5 /ta nd2 o ktorej pisze sie powyzej to moja/ glownie dlatego, ze mamy lige mx5 w różnych klasach oraz ze wzledu na niskie koszty mordowania tego auta. Sam zakup auta to polowa sukcesu. Każdy z regonem moze sobie pozwolic na m2 w leasing czy cos podobnie szybkiego, pytanie co dalej.
Rozmawialem ostatnio z pewnym szybkim userem m2 który kupił nowe w salonie. Bardzo chwalil za właściwości trakcyjne, dkg kosmos, szybkie precyzyjne auto. Ale po pol roku jak zawiozl na serwis to sie tam za glowe lapali bo wszystko popalone i umeczone. Auto podobno nie znosi dzielnie katowania. Wg mnie technologicznie woz cudo, ale chyba chodzi tez o to zeby pojeździć na 100% a nie udawać.
Wracajac do mx5 to woz jest swietny zeby uszanowac dobry tor jazdy na wyscigu, nie marnowac predkosci, nauczyć sie pozno hamowac, leciec na 101%. Prog czy drzwi sa w cenach jak do astry II, silnik podobno nikomu w cebulandii jeszcze nie padl. Jedynie co to skrzynia pozostaje slabym punktem
Jak wygląda dojazd na tor MX-5? Czy opony się mieszczą na miejscu pasażera + bagażniku? Czy konieczna jest laweta? Co się robi z oderwanym zderzakiem?
No właśnie MX5 nd. Tanie części i mało się zużywają bo lekkie. No i jeszcze Lotus elise
Szybkie auto na torze nie musi mieć 5s do setki.
Ponownie spytam - a 124 spider? Nie trzeba brać Abartha, skoro i tak zawias i fotele do zmiany. Silnik fajny i trwały, a i turbo jest, więc 240-250 koni można mieć stosunkowo niskim nakładem kasy.
Ktoś pisze tytuł szybkie rwd na zakręty o wy o czasach na prostych. Boziu kochana.
Tak. I najnudniejsza.
Albo ma wolne auto. Samochód może by szybki na zakrętach jak i na prostych. Tu nie działa zasada, że jedno wyklucza drugie. A wracając do mojego konsensusu, to taki samochód (szybki na prostych i zakrętach) po za nielicznymi wyjątkami aut stricte torowych, jest bardzo drogi eksploatacyjnie. Nie każdy jest tego świadom, jak drogi.
F1 ma za dużo ograniczeń.
500km na tone brzmi rozsądnie. do tego trzeba dążyć
pytanie do jakiej masy trzeba dążyć mając to 500KM ?
Z tekstu wynika wprost, że do tony, chyba, że liczymy z kierownikiem to o wagę kierownika mniej.
Chociaż trzeba dążyć zawsze do jak najniższej.
im lżej tym lepiej.. ja celuje w 950 kg
w planach jest swap ale do 500km będzie brakować ... realnie okolice +-400km powinno cos już jechać
podbiję, co ze spiderem? czemu jakoś go nie widać? niby to samo co mx-5?
moja MX5 bedzie wazyc po zabiegu 950kg bez kierowcy
Silnik jest gorszy czemu? Jak się oba podkręci do 250 koni albo do 300 koni to który będzie gorszy, fiat czy mazda?
Fiat. Jest cięższy ma większy niut i silnik szybciej padnie.
To w fiacie nie siedzi już ten sam 1.4 t-jet który bez otwierania się robi na 270-280hp? Pytam bo serio myślałem że to ten sam pancerniak.
Teraz jest Multiair. Też dobry ale wymaga większej uwagi. Ma też swoje bolączki.
To ja nie rozumiem dlaczego fiat ma być gorszą bazą na 250hp (które pewnie wyjdzie po podstawowych modach typu dp, ic, turbo i wtryski). Nawet znalazłem jakieś gotowe kity na td04l za ~2k funtow. W maździe na takie moce zapewne albo jakieś grube modyfikacje NA za dużo $$, albo doładowanie silnika NA które też nie jest tanie. Oczywiście zdaję sobie sprawę że na torze NA ma dużo zalet względem turbo, ale chyba budżety też będą znacznie różne żeby dojść do takiej mocy w NA.
z czego co poczytałem to multiair to nie t-jet. Ale świeższe roczniki mają poprawiony sterownik który się krzaczył. No i ludzie coraz bardziej świadomi są o istotnej roli oleju w silniku. Zawias w seryjnym 124 jest dla dziadków, bo taka jest grupa docelowa. Dopiero w Abarth jest ponoć sztywniej. Jak dla mnie wygląd Spidera bije na głowę mx5, kwestia gustu. Fiat jest droższy od Mazdy, co też pewnie wpływa na sprzedaż.
Jak Fiat jest droższy, skoro na otomoto od groma nowych za 100kpln?
Zawias? Serio? Przecież i tak idzie do zmiany od razu
Przez dwa dni jeżdżę Abarth 124 po Teneryfie. Mam jeszcze wynajęty i30 bo trzeba rodzinę wozić, a Abarth wziąłem dla "fun-u".
Mam wrażenie że 80% frajdy za kierownicą to ciekawa kręta droga, a nie właściwości samochodu.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)