Cześć.
Szukam pomysłu na fajne autko za 5k, podatne na modyfikacje. Oczywiście nie jako daily, tylko jako taki.. no wiecie - "mini projekt"
Myślałem nad jakimś saabikiem z B204, albo civiciem z D16. Sam nie wiem ,jest coś jeszcze sensownego za takie grosze, żeby dało się coś pomodzić? Kusi mnie jakieś seicento i do tego RHB4, ale to chyba średni pomysł.
Ktoś coś doradzi?
Pozdro
Astra gsi? Citroen Saxo vts?
Można coś nowszego Ala
https://allegro.pl/ogloszenie/peugeot-206-s16-7918655437
126p....Podatne. Co byś nie zrobił będzie lepiej;]
Pytanie czy ma to jakis dalszy plan eksploatacji, czy samo dlubanie dla dlubania?
e36 w gruzie
golf/passat tdi popieprzony blacharsko /lakierniczo ale sprawny technicznie
Na upartego powinno sie udać wyrwać Ibize 6k2 sport 1.8t (nie CUPRA)
Do takiego agr'a lub ahf'a to worek kasy trzeba dorzucić żeby miało tyle koni co seryjne ayp
Na prostą, na zakręty, na kjs-y, na tor, na miasto, na obwodnice? Do czego to ma być?
moje typy:
civic D16 + TD04
e36 compact M43 + TD04
SC/punto 1.2 8V + TD04
civiców zrobiłem kilka, na 0,7b musi wyjść 200KM. silnka nie ruszasz, sprzęgło wypada obić kevlarem chociaż
M43B16 miałem parę, zawsze składane na zimę po taniości. słupka nie otwierasz, sprzęgła nie ruszasz. 180KM urobisz i jakiś czas pojeździ upalane
fiat 1.2 8V wymaga najwięcej roboty. odprężanie, wymiana sprzęgła na większe. w przypadku SC takie 170KM podaje dobrze
To może Volvo 850/S70 na TD04?
Raczej dłubanie dla dłubania, i jakieś zabawy po obwodnicy - nic szczególnego.
Chyba nad tym civiciem z D16 pomyślę. Im więcej czytam, tym bardziej dochodzę do wniosku że stosunkowo tanim kosztem można się pobawić
Czyli samochód nadajacy sie do czegokolwiek
plus kolektor turbo IC komp strojenie sprzeglo WG blow off orurowanie wydech dolot kable jakikolwiek gajgere przerobka ukladu odmy i takie tam
Wszystko za 5 tysiecy ?
Badzmy powazni
ja jakiegoś dupowoza do KJS bym sobie ogarnął.....
będę śledził wątek
To gruby projekt się szykuje.
ja bym szukał jakiegoś amerykańca z V8 za 5 tysi i zamontował do niego podtlenek i psikał aż wybuchnie zabawa byłaby przednia
ooo, np. takiego https://www.otomoto.pl/oferta/oldsmobile-aurora-aurora-v8-warto-ID6BujTC.html#eb9c3de181
Pewno 400-500 przyjmie zanim wybuchnie
O, to zostałem forumowym bogaczem? Bardzo mi miło. Wprawdzie staram się wciąż polepszać swoją sytuację materialną, ale na moje oko tkwię głęboko wśród średnio zamożnych, średnio zarabiających.
Moja opinia o lepieniu gruzów za czapkę śliwek i drutowanie ich za drugą nie ma nic wspólnego ze statusem materialnym. Niczyim.
Koncepcja autora średnio się łapie w regulamin:
Problem jest taki, że za 5kpln to kupisz sensownego seja. Saab za 5kpln będzie trupem, a doprowadzenie go do stanu używalności (nie igły) to na dzień dobry drugie tyle. 1.8t za 5kpln to niemal cena swapa, a nie kompletnego auta.
Na tuningi może sporo braknąć. Ale oczywiście trzymam kciuki. Może jakiś golf IV w 1.8t w angolu?
Jest jeszcze jedna opcja.
W202 2.0-2.3 kompressor
Silnik m111 to bardzo wytrzymały silnik.
Mam trochę tych mercedesów na kącie. W tamtym roku kupiłem dosłownie dla totalnych jaj takiego za 3 tysiące. Okazało się że po za rozdartą podłogą był dobrze wyposażony ( nie bite nadwozie, progi, całe błotniki, podłoga)
Przednie górne wacha po 30 zł używka ale oryginały mercedesa i to w dobrym stanie !
Koledzy płakali ze śmiechu jak go dojeżdzaliśmy.
I nie rozpadł się. Przekazałem go siostrzeńcowi który zrobił już 20 000 bokiem. Pogięte felgi, bity z każdej strony( lewy przód, prawy przód, prawy tył, lewy tył i wgięty próg to konsekwencje ćwiczeń
Dalej jeździ i widać, że to nie koniec.
Za dyche powinieneś się wyrobić w kupnie słabego blacharsko (5k) auta które może nie rozpadnie się za drugim rogiem.
Za jakieś 1-2-3 koła ogarnąć go włącznie z OC.
Następnie dobić do 220 KM na miękko. Może to nie będzie projekt, ale na czymś uczyć się musisz.
Zaspawać dyfer, wsadzić twardsze zawieszenie. Tamtem tłukł km na serii. Wiadomo to kanapowce, ale wielowachacz to duży plus.
Możesz też kupić SLK, CLK W208,W210, W202 z tym silnikiem. Angola
Przecież autor nie pisze że szuka igły.
Pobawić się może w jakieś tam dłubanie. Nauczyć mechaniki.
No właśnie chciałem napisać, że za 5tys zł to można kupić rower i to taki nie z tych droższych Na poważnie za 5.000zł to można kupić gruz do dojechania, a nie realizować projekt.
e36/e46 są tanie jak barszcz, choć coraz ciężej dorwać w miarę zdrową budę.
ostatnio RACEMODE wycisnęło niedużymi modami z m52b20tu 200KM.
Odelżyć budę, ogarnąć zawias, może kubeł i można się bawić wg mnie
Hmm, no dobra - a ile trzeba liczyć na w miarę sensownego vaga z 1.8T? Domyślam się, że te a3 po 6k to śmieci, ale za te 10k uda się kupić coś, co nie będzie wymagało włożenia drugiej dychy żeby dało się tym pojechać po bułki? (nie mowie o modach)
Za 3-4k znaleść zdrowego civica v-vi gen, za 4-5k znaleść zgnitego po modach z b16/b18, polepić jednego z dwóch, sprzedać to co zostanie i jeździć. Stan podzespołów zależy od szczęścia, ale jest to generalnie wykonalna droga, sporo tych aut jeszcze
Najdroższe są części na grube mody, samo dołożenie turbo to groszowa sprawa jak nie mówimy o turbo na 500km. Można kupowac wszystko używki, jakiegoś deta, wtryski ze szrotu. Da sie zrobić wszystko. I na pewno da to wiele radochy bez mega stresów, że coś wybuchnie. Nawet kompresory od mercedesów są po 200zł więc to juz w ogóle prosty i tani mod który może dać fajny efekt. Czy każde auto które jest tuningowane musi byc mega drogie zadbane i nie wiadomo co jeszcze? Moim zdaniem nie i trzymam kciuki, że uda się dorwać gruza i miec mega zabawę z jego modyfikacji.
Seicento o którym wspomina autor w pierwszym postcie jest super wyjściem przy tym budżecie. I chyba jedynym sensownym jeśli ten "projekt" faktycznie ma jeździć.
Nie polecam Seicento/Cinquecento jako bazy do modyfikacji.
Z 5k to się patrzy na budę, czy prosta i nie zgnita. Jeśli taka jest, auto bierze się w ciemno, bez żadnych jazd próbnych.
Potem dokładasz nowe amory, wahacze, sprężyny, hamulce (płyn, klocki, tarcze), sprzęgło, chłodnica, opony (5-10k, zależy od klasy auta). Jeśli masz szczęście to silnik będzie zdrowy. A jak nie, no to się zacznie
Jesli chodzi o stricte upalanie typu "drift" czy palenie kapci to chyba nic tego nie przebije: https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-klasa-c-mercedes-benz-w202-c200-kompressor-ID6BRlwp.html?
Mój sąsiad lubuje się w kupowaniu ich do upalania i ostatnio zwrócił się na całkowicie za same katalizatory bo są 2 Rdzewiuchy straszne ale za to silnik i skrzynia zazwyczaj cięzkozajebywalna.
Za 5-7k zł szukałbym Opla Astry G Coupe Turbo. Tanie, rozwojowe auto bardzo dobrze zaopatrzone w części do upgrade.
w KJS za silnik doładowany dostanie promocje do klasy z STI albo EVO.
ale fakt- nada się do wszystkiego innego i w tym budżecie spokojnie taka kupi. kwestia blacharki, jak to w oplu.
Za taką kasę to się bierze cokolwiek co jest w dobrym stanie. Może być i Astra GSi z c20xe. Obecnie ceny osiągają jakieś dno (co mnie wkurza bo swojej przez to nie mam po co wystawiać ) Za te 10k to rajdową z klatką da się kupić od razu. Znajomy kupił zmęczoną seryjną GSi 16v za 2,5k. Stare to, niektóre części trudno dostępne już (ale jeszcze nie dramat) ale proste i tanie. No i coś tam pomodzić można.
Astra GSi super wóz, tylko łatwo przegrać walkę z rudą damą...
za piątaka to 15 lat temu był problem kupić zdrową Calibrę C20XE (zdrowa, bezwypadkowa C20LET osiągalna tylko była w salonie), więc nie wydaje mi się, żeby Astra 190KM była w stanie chociażby rokującym, gdy właściciel chce za nią 5 tysi.
Do robienia 'dryftu' na żwirku i palenia kapcia, jak kolega Rex zauważył, taki Mercedesik wyrwany ze złomowiska powinien wystarczyć. Natomiast jak ktoś nastawia się na coś więcej (np. kontrolowaną jazdę na wprost i w zakręcie), to te Mercedesy będą w stanie 'do odbudowy' i to kosztownej.
Peugeot 206 1.6 16v to zaskakująco dynamiczny i trwały samochód. Nie bity nie ma problemów z korozją, co bywa najgorszą wada w autach konkurencji z tych lat.
Części tanie i latwo dostępne.
Silnik mocny, trwały, podatny na mody.
Za 5 tys zł da się wyrwać zdrową sztukę.
Mysle ze seicento czy zgnile e36 z podstawowym silnikiem to przy takim 206 to nieporozumienie.
Mam na sprzedaż za 6.5k BMW E46 320i w sedanie pod swapie na 2.5 192KM, 1999r, z podtlenkiem lpg (do przejrzenia przez gazownika lub wywalenia- przed stłuczką ponoć działała)
Auto miało być doładowane kompresorem, niemniej z braku czasu auto stoi w garażu już 4 miesiąc.
Zdrowa buda, do spasowania przód (kupiłem uszkodzone auto po pocałowaniu w barierkę energochłonne).
Założone są lampy, pas przedni, błotniki, maska, chłodnica itd. Części blacharskie w kolorze.
Ponadto założony ma gwint, wydech przelotowy, alu 17tki Barracudy, 2x Firestone FH SZ90, OC i BT ważne.
Motor zdrowy, chodzi jak zegarek, nie dymi, nie faluje na obrotach. Do wymiany uszczelka pod pokrywą zaworów - tam się poci.
Zalany Valvoline 5W40.
Auto normalnie jeździ, pali na strzała.
Mam też do niej całe wnętrzne Mpakiet w czarnej skórze, 4 pary drzwi w kolorze na zapas, tylny zderzak w kolorze i karton części - kwestia do dogadania
Myślę, że to ciekawa opcja w tym budżecie
Podstawowe modzenie na poniżej 300 KM nie jest drogie natomiast eksploatacja nadzwyczaj droga, takie 850 T5 przy 9-3 II jest śmiesznie tanie.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)