Witam,
Tak mnie mega nurtuje jedna sprawa, są tak sprzeczne informacje odnośnie użytkowania motoru S65 4.0 V8 (i innych S w M-kach), że głowa mała
- Jedni użytkownicy mówią, że motor strasznie dostaje na 10W60 właśnie na jałowych obrotach.
- Inni zaś mówią, że motor (olej) ma złapać minimum 50 st. i dopiero ruszać.
- Od znajomego wiem, że Osa (Osewski z Augustowa, jeden ze speców od M) radzi wsiadać, odpalić i po chwili ruszać, z zachowaniem normalnych zasad czyli delikatna jazda ze zwiększaniem obciążenia przy narastaniu temperatury aż uzyska te 90-100 st.
Zastanawiają mnie te jałowe obroty.
By nie pisać i wklejać jest króciótki temat z 4-ma kluczowymi postami - http://www.mforum.com.pl/viewtopic.php?f=5&t=6174 (jeden z postów mówi o zatarciu silnika po 40 minutach pracy na jałowych)
Jakie jest wasze zdanie/zasady użytkowania tego motoru.
Wsiadać i jechać, czy jednak rozgrzać i dopiero lecimy?
Z tego co tam jest napisane, to wnioskuje że lepiej dać rzadszy olej żeby szybciej zaczynał dobre smarowanie i dorzucić dużą chłodnice oleju z termostatem aby uniknąć dużych temperatur.
Ciężko mi uwierzyć, by konstruktorzy M stworzyli silnik, który na jałowych obrotach się zaciera.
Z silnikami jest tak, że największe obciążenia układ korbowy ma właśnie na wolnych obrotach(wały pękają tylko na biegu jałowym albo podczas redukcji kiedy obroty spadają). Ale nie znaczy to, że auto nie może chodzić długo na biegu jałowym, konstruktorzy przewiedzieli tego typu obciążenia więc spokojnie. Zatarcie na wolnych obrotach to przypadek albo brak odpowiedniego serwisu. Przy silnikach z serii S panewki powinno wymieniać się co około 100 tyś km inaczej cały dół motoru na śmietnik. Co do użytkowania silnika to ja osobiście jestem za opcją nr 3, czyli wsiadamy chwilę pochodzi i ruszamy półki się nie rozgrzeje to bez przesadnego katowania. Robię tak w osobówkach, ciężarówkach i masie innego żelastwa.
Mam 58 tys. nalatane.
Ale panewki już zmienione, bo poprzedni właściciel naciął się na innej M-ce, że nawet przy małym przebiegu jak ktoś jest niekumaty to panewki bywają przytarte.
Chodzi tylko o sam fakt tego co się dzieje z tym 10W60 i dlaczego te obciążenie na wolnych jest tak duże? Co jest niby sprzeczne logice?
Ja olej wymieniam co 6k w tej M (nie upalana na torze). Inni wymieniają nawet po 8-10k. To chyba jej krzywdy nie zrobię.
Ale temat jest mega ciekawy
ok, 58 tys i już drugie panewki
a teraz napisz przy jakim przebiegu była pierwsza i druga wymiana oleju w twoim aucie
bo już były przypadki, że aso wymieniało w M-ce olej co 30-35 tys km ...
Joker odsyłam do http://www.ikem.pwr.wroc.pl/pkmit/pliki/strony/pod%20strony/download/pkm/pkm-lab7.pdf skup się na 3 stronie ogólnie to czysta fizyka nic więcej.
"Zatem, w tym wypadku, do określenia krytycznej (rezonansowej) prędkości obrotowej wystarczy znać strzałkę fg statycznego ugięcia wału pod ciężarem G. W powyższych rozważaniach pominięto ciężar własny wału"
Zatem rozumiem, że wał korbowy się wygina w czasie pracy na wolnych obrotach bądź na zagaszonym silniku?
Na wolnych obrotach jeżeli jest dobry olej powinno się wszystko bez problemu smarować. Nikt M-ką na pewno nie będzie jeździł do 4tyś obrotów, panewki trzeba zmieniać bo wszyscy kręcą do odciny. Te silniki nie mają też po 100KM tylko trochę więcej. Tak na prosty rozum im wyższe obroty i większa moc silnika tym bardziej panewka dostaje i szybciej się zużywa.
Samochód jest dla Ciebie, a nie Ty dla samochodu.
Jeśli możesz zrobić coś, by zapewnić mu lepsze warunki pracy, to fajnie, ale nie popadajmy w skrajności, że przed ruszeniem powinno się auto odpalić i czekać na wolnych 10 minut, zastanawiając się jak smarowane są w tym czasie panewki.
Nawet jeśli klęknie, to co, tragedia? Takie hobby - kasę zawsze odrobisz, silnik poskładasz, a radości i emocji, jakie zapewni Ci to, co lubisz robić, nie jesteś w stanie przeliczyć na złotówki.
No i jeszcze jedna kwestia, nie wiem ile warta jest godzina Twojego czasu, ale jak za każdym razem będziesz czekał te dziesięć minut na nagrzanie, to trochę się ich w miesiącu uzbiera.
Nie nie czekam tyle. Czasem po prostu po odpaleniu miałem coś do zrobienia w garażu/podwórku - wiosna idzie to i porządki. I jak przeczytałem, że na wolnych taka chujnia to się zacząłem zastanawiać.
Ale tak jak mówię, olewam to co piszą, skoro leję dobry olej, wymieniam na czas a auto użytkuję z głową to wsiadam i jadę tak jak każdym (każde szanuję), z zachowaniem rozsądku. Panewki nowe, auto świeży przebieg - czym tu się martwić.
trzeba uzywac webasto, jak juz zagrzeje wode to olej powinien szybko zlapac temp.
A jak nie ma grzałki to pewnie i tak taniej dołożyć niz robic panewki.
Ogrzewanie postojowe jest zasilane paliwem z baku auta. Ogrzewanie postojowe podgrzewa również płyn chłodniczy i wprowadza w obieg, dzięki czemu rozgrzewa również blok silnika, a nie tylko wnętrze auta.
Joker, wiem że nowa zabaweczka i chcesz dbać najlepiej jak umiesz ale Stary jak to czytam to odnoszę wrażenie że jeszcze chwila i będziesz otwierał maskę do słlońca żeby silnik wstępnie się nagrzał od promieni, potem chuchał 20 razy w blok silnika, a następnie ciepłem dłoni ogrzewał mise.
Stary to nie jest tak że jak dbasz to będzie lux i masz to gwarant, jeden pałuje na zimnym nic, a drugi spuszcza się niewiadomo jak i mu obróci panewke urwie się rozrząd i korba wyjdzie bokiem ot tak bez powodu...
Wiadomo że cza dbać o dobry wóz, ale nie popadajmy w skrajność
58 Tys i panewki do zmiany w M, kurwa co się stało z motoryzacją.
Gdzie stare zjebane M50 chłopy robią po 400 koni na licznikach po 400 tysięcy i panewki fabryczne 25 letnie, kiedyś się dało...
Też się zastanawiam, gdzie w tym wszystkim radość z posiadania M-ki, skoro za każdym razem wsiadając do auta myślałbym, czy mi się nie zatrze silnik na wolnych obrotach, albo czy nie posypią się panewki?
Osa dobrze radzi. Jaki paradoks silnik 126p dłużej wytrzymywał od silników współczesnych aut, oczywiście nie był tak wysilony ale jednak. Jakby silnik miał się zacierać na wolnych obrotach to przyczyny trzeba szukać w pompie oleju.
"....zimnym nie ma prawa wyjechać z podwórka to szła, odpalała i po 15 minutach wracała.."
Czy M-ka ma już swoją kapliczkę w domu? Z codziennie zmienianymi świeżymi kwiatami?
To akurat była lekka ironia. Ale jako że nie wnosiła nic do tematu, potraktuj proszę mój post jako niebyły.
Spoko. Ironię czuję. Chodziło mi tylko czy podtrzymujesz teorię o szkodliwości pracy na wolnych obrotach co sugerowala kapliczka (kojarzy się ze śmiercią) czy tylko podkreśliłeś przesadę to sprostuję, że Żona zrobiła tak dwa razy nadinterpretowała moje słowa "póki zimny " i grzala do 75 stopni. teraz 2 minuty i rusza
Raczej to drugie. Pzdr.
mam juz 3 emke i nigdy nie rozgrzewam, wsiadam odpalam i wyjezdzam jadac delikatnie do 3 tys poki olej nie osiagnie 70st pozniej juz jak na emke przystalo i wszstkie 3 silniki zyja mowa o s54 i s85
Jak masz -20 na zew to odpalasz i czekasz pare min az się wszystko rozgrzeje ale jak jest +20 siadasz i jedziesz, wiadomo ze nie palujesz od razu.
Nie ma się nad czym rozczulać, nie raz odplalem s50 w garażu chodzil może z 3-4 min i zaraz dostawal 8200 rpm i nigdy się nic nie wysaralo.
Joker moje M50 się zakręciło do 11 000 jak pomyliłem 4rkę z dwójką i gdzie tam Twoje 8 tys emkowe do tego
no dobra może potem musiałem troche zaworów pozmieniać..., ale panewki przeżyły i jeżdzą do dziś, już 3 lata od feralnej zmiany biegu, nic ich tam nie poobracało.
Ja mam motocykle od zawsze, teraz litra sporta, odpalam zanim woda złapie robocze 80 stopni nie przekraczam tych 6 tys obrotów, ale zdarzało się na 40 stopniach wody już latać na kole bo sytuacja tego wymagała...
A to jednak bardziej wysilona jednostka niż nawet M
nie ma co nagrzewac można odrazu jechac tylko nie pałować pozatym na biegu jałowym jest najmniejszze ciśnienie oleju wiec po co to?
Coś w temacie
https://www.youtube.com/watch?v=xKALgXDwou4
... a właściwie, wszystko w temacie
A to z kolei mistrz teorii Ciekawy kanał, ale mam wrażenie, że gość przed każdym filmikiem poznaje temat od zera doczytując w internetach o co chodzi, już go parę razy złapałem na różnych głupotach. Wolę jak opowiada o bardzo prostych rzeczach, ale wymagających np. jakiś obliczeń, przykładowo ciekawy był temat porówniania opóźnienia hamowania, przyspieszenia i teoretycznego czasu 0-60 mph. Jeszcze łątwiej go złapać na uogólnieniach, jak tu z gaźnikiem. EOT.
Żeby zrozumieć temat silników seri S, trzeba zacząć od modelu S50. Polecam prześledzić sobie po kolei jak zmieniały się pasowania panewek względem wału przy każdej następnej generacji tych silników. Jakie oleje stosowano i jakie są obecnie w użyciu itd. Widziałem kilkanaście S50, które miały potężne owalizacje na cylindrach a oryginalne paneweki (minimum 300 tyś. km musiało to mieć). Mam też do czynienia z S54, które ma ponad 400 najechane ale panewki miało robione już 4 krotnie, z czego raz na akcji serwisowej BMW. Większych problemów z panewkami nie ma raczej w S62, tam co najwyżej wały pękały. Sam mam ze 3 takie silniki. Oczywiście zatarcia również się zdarzają. Mimo wszystko 65 i 85 uważam za świetne konstrukcje, które są nowoczesnymi silnikami ale jeszcze bez ekologicznych udziwnień. Co do motoru S85 i S62 panewki najlepiej dobierać po vinie auta albo znakach na wale jak się zachowały. Każda wymiana powinna być mierzona na plastigauge albo jak motor na wierzchu to dodatkowo na średnicówke i mikromierz. Widziałem już akcje z zatartymi wałami, które wychodziły w następstwie niewłaściwie dobranych panewek. Jak dla mnie wymiana powinna następować co 5 wymian oleju - biorąc pod uwagę, że średnio się to robi co 10 tyś. km, bezpiecznie wymienić wszystkie panewki co 50 tyś km. Zdejmowane elementy nie są aż tak bardzo zużyte ale już po nich widać ząb czasu. Jak ktoś chce sobie popatrzeć na temat, polecam profil na fb. Raptowny M-Performance, Hubert fajnie dokumentuje takie serwisy, robi je codziennie. Można wyciągnąć pewne wnioski.
Więc tak wyrażę swoje zdanie... Co prawda użytkownikiem M nie jestem ale jako mechanik robiłem już nie jeden silnik na studiach też wiele info na te tematy złapałem i uważam że czekanie na wolnych obrotach aż silnik się nagrzeje jest gorsze od odpalenia i normalnej jazdy.Argumenty jakie przedstawie są następujące:
1)Gdy silnik pracuje na wyższych obrotach niż bieg jałowy czyli w czasie normalnej jazdy ciśnienie oleju się zwiększa co za tym idzie film olejowy jest trwalszy
2)Silnik pracuje bardziej równomiernie na wyższych obrotach (mniejsze drgania,rezonans jaki musi przenieść wal)
3)Przez krótszy czas korbowód jest w położeniu pokazanym w nawiasie (/) (podczas gdy korbowód jest wychylony od osi cylindra działa większa siła tarcia na ścianki cylindra
4)Szybszy proces nagrzania sie silnika co za tym idzie szybko uzyskujemy optymalne właściwości oleju
Od 3 lat eksplatuje S54B32 i latem wsiadam odpalam i jade oczywiscie temperatura plynu i oleju przy +15/20c wstaje w miare szybko
natomiast zima odpale i czekam az wskazowka temp plynu zejdzie z niebieskiego pola i oczywiscie zanim temp.oleju nie uzyska minimum +60c nie cisne powyzej 3k obrotow
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)