Osłona przeciwblotna tarczy hanulca Opcje

[Andrzejsr]

Czy jeździ ktos z Was przewlekle bez tych blach od wewnątrz tarczy hamulcowej?
Bez spowodowanej tym zmniejszonej skuteczności hamowania i przedwczesnym niszczeniem klocków?
Auto tylko na tory, choć niektóre lotniskowe to brudne są mocno - Uleż czy Biala Podlaska na przykład.
Bo chyba takie osłony nie pomagają w chłodzeniu tarcz a wręcz przeciwnie?
W końcu z drugiej strony tarczy blachy nie ma i nic to tarczy i klockowi nie szkodzi.

[Wspieraj forum]

[kazip]

Mozesz wywalic nie w kazdym aucie montowane sa fabrycznie, ja w kilku swoich autach tez usunalem i nie zauwazylem szybszego zuzycia sie tarcz czy klockow

[Wojtek]

blachy od wewnątrz sa na wypadek wjechania w wode aby nie pokrzywilo tarcz jeśli będą rozgrzane.

[marszall]

Wszystkie a80 b4 mialy tylko takie malutkie ktore chronily sworzen przed przegrzaniem i czujnik ABS i jakos to jezdzilo i nie niszczyly sie tarcze

[jackkpl]

Wg tego co piszą spece, to krzywe tarcze są mało prawdopodobne. Prędzej przez nieodpowiednie wychłodzenie tarczy/klocka i postój na gorących , klocek przechodzi na tarczę w jednym miejscu i to powoduje wibracje. Ja tego doświadczyłem (4 nano w kielcach ) i od czasu takiego postoju na gorąco mam lekkie wibracje przy delikatnym hamowaniu. Przy mocnym hamowaniu efekt znika.
Jeżdżę bez osłon, na gorącej tarczy wjeżdzałem w kałużę. Nic się nie pogięło.

[Andrzejsr]

Co do pogięcia tarcz to też tych kałuż się nie boję raczej, a gną się na pewno jak się stanie na gorących nagle i trzyma w dodatku na hamulcu - musi inaczej stygnąć wolna tarcza a inaczej złapana w zacisk i stąd. Kiedyś tak zrobiłem na kończących się tarczach (więc może efetk bardziej dlatego spektakularny był) i pierwsze hamowanie następne - bicie jak młotem pneumatycznym

[sophisty]

Też u siebie jeżdżę bez osłon. Lato, zima, deszcz czy słońce - tarcze proste i żadnych negatywnych skutków nie zaobserwowałem.

[jackkpl]

Co do pogięcia tarcz to też tych kałuż się nie boję raczej, a gną się na pewno jak się stanie na gorących nagle i trzyma w dodatku na hamulcu - musi inaczej stygnąć wolna tarcza a inaczej złapana w zacisk i stąd. Kiedyś tak zrobiłem na kończących się tarczach (więc może efetk bardziej dlatego spektakularny był) i pierwsze hamowanie następne - bicie jak młotem pneumatycznym

Ogólnie klocek pracuje tak, że przy pewnej temperaturze okładzina z klocka rozsmarowuje się po tarczy. Wtedy klocek ściera się o klocek (ten rozsmarowany). Zakładając, że tak się dzieje, to przy postoju na gorących hamulcach ta okładzina z klocka przechodzi na tarczę tylko w 1 miejscu. Stąd zmienia się grubość tarczy.

Można to teoretycznie naprawić, jak się znowu ostro zgrzeje hamulce i trochę tak pohamuje - powinno się to wyrównać .

http://www.stoptech.com/technical-support/...rake-pad-bed-in

[Andrzejsr]

Tak, tak, znam temat i te artykuły. "naprawiałem" tak raz tarcze klockami DS Uno i zadziałało , tak że to dobre artykuły faktycznie. Ale efekt tamten co pisałem - jak młot pneumatyczny, to było na pewno mechaniczne wykrzywienie (albo oba mechanizmy) bo łupało naprawdę zdrowo

[m52owner]

Nie wiem czy we wszystkich autach ale pewnie w większości ,osłona tarczy pełni przy okazji rolę osłony piasty/łożyska i ewentualnie o to bym bardziej się obawiał.Sam ostatnio wywaliłem te osłony i z tego powodu do łożyska piasty dostawać się będzie napewno sporo syfu i wody co z pewnością nie wydłuży jego żywota. Dle tarczy i klocków nic się nie stanie.

[uki82]

ja mam w związku z tymi ( lub nie ) osłonami pytanie. Mam założone zaciski z cayenne/touareg 6 tłoków przód z tarczą 345mm i 4 tłoki tył z tarczą 330mm i przy hamowaniu z prędkości 160-180 km/h słychać dźwięk z hamulców podobny do kończących się klocków, dodam że klocki nowe też są założone TRW lub ATE ( nie pamiętam dokładnie ). Dorobiłem też osłony na tarcze. Hamulce hamują ładnie ale wydaje mi się że skuteczność spada jak się pojawi ten dźwięk. I się zastanawiam czy to wina klocków czy może wina osłon które utrudniają chłodzenie tarczy, a obawiam się że jeśli zdemontuję te osłony to tarcze się pokrzywią jak wpadnę w kałuże. Samochód teoretycznie służy do wyjazdów na jakiś pseudo tor.

[Wojtek]

Ogólnie klocek pracuje tak, że przy pewnej temperaturze okładzina z klocka rozsmarowuje się po tarczy. Wtedy klocek ściera się o klocek (ten rozsmarowany). Zakładając, że tak się dzieje, to przy postoju na gorących hamulcach ta okładzina z klocka przechodzi na tarczę tylko w 1 miejscu. Stąd zmienia się grubość tarczy.

Można to teoretycznie naprawić, jak się znowu ostro zgrzeje hamulce i trochę tak pohamuje - powinno się to wyrównać .

http://www.stoptech.com/technical-support/...rake-pad-bed-in

Tak się nie naprawi, przerabiałem to wlasnie na stoptechu bbk.

Tyle ze tarcze nie były przytrzymane rozgrzane, a woz po myciu był wstawiany do garażu i tarcze sklejalo do klockow. Efekt był podobny jak piszesz - klocek zostawal na tarczy i w tych miejscach po paru hamowaniach tarcza zmieniala strukturę co powodowalo bicie.

Pomoglo dopiero przetoczenie tarcz, chodz na początku zaraz po toczeniu i tak było czuc jeszcze troszkę bicia, po zrobieniu powiedzmy 1000km, w sumie nawet nie wiem kiedy bicie minęło, klocki widocznie zebraly reszte gdzie był zmieniona struktura.

Nawet ali23 pisal na forum jak toczyl te tarcze ze po toczeniu było widać ewidetnie slady po odbitych klockach.

[Kras]

Bo zalezy tez jakim klockiem sie tarcze "przeciera". Niektore sie do tego nie nadaja i zadna taka procedura wowczas nie zadziala.

[jackkpl]

Tak się nie naprawi, przerabiałem to wlasnie na stoptechu bbk.

Tyle ze tarcze nie były przytrzymane rozgrzane, a woz po myciu był wstawiany do garażu i tarcze sklejalo do klockow. Efekt był podobny jak piszesz - klocek zostawal na tarczy i w tych miejscach po paru hamowaniach tarcza zmieniala strukturę co powodowalo bicie.

Pomoglo dopiero przetoczenie tarcz, chodz na początku zaraz po toczeniu i tak było czuc jeszcze troszkę bicia, po zrobieniu powiedzmy 1000km, w sumie nawet nie wiem kiedy bicie minęło, klocki widocznie zebraly reszte gdzie był zmieniona struktura.

Nawet ali23 pisal na forum jak toczyl te tarcze ze po toczeniu było widać ewidetnie slady po odbitych klockach.

Tak, tu się zgadza. Jak ten klocek wejdzie "zbyt głęboko" w tarczę, to wtedy toczenie nie pomoże. Natomiast jak to jest powierzchniowe i jest agresywny klocek, to jest szansa na poprawę (naprawę).
Ja mam u siebie doświadczenie , że mały efekt "przypalenia klocka" się naprawił na kolejnym trackdayu .

U mnie jest dziwna sprawa z hamulcem, że póki jadę, to jest gitara (mogę 10 minut jechać po torze i pedał stoi twardo). Jak nie przejadę po próbie 4km chłodzących, to po 10 minutach postoju płyn zaczyna mi wrzeć i hamulec się zapada w podłogę . A po ruszeniu na kolejną próbę po 2-3km pedał sztywnieje.

[Kras]

To dosc normalny fenomen. W tarczach po probie jest masa ciepla ktora po zatrzymaniu idzie w otoczenie, czyli w duzej mierze w zaciski i plyn. Mialem kiedys nawet taka sytuacje, ze mi sie klocki zaczely palic dobre 2-3 minuty po zatrzymaniu, bo na tym evencie zwyczajnie nie bylo gdzie pojechac schlodzic.

[soltyk]

to ja tyle namęczyłem się, żeby zamontować osłony, bo poprzedni właściciel w przypływie mądrości wyciął je brutalnie szlifierką, a tu następni chcą wyrzucać?

tak, ja jeździłem i odkąd przestałem, nie wymieniałem więcej tarcz ani łożysk

[Andrzejsr]

Moje pytanie wynikało stąd, że coś mi tarło i brzdękało metalicznie-blaszano po rozgrzaniu. I sądziłem że to ta osłona. Zdjąłem ją, pojechałem na trackday a tu ... dalej coś brzdęknie czasem i trze zgodnie z obrotami koła. Za łatwo widać byłoby, gdyby to była wina osłony A może to osłona z tyłu??? tylko wewnątrz tak dziwnie przenosi.
Tak czy siak, auto hamowało normalnie, ale błota na torze nie było, kamyków troszkę najwyżej.

[Wojtek]

sprawdz luz na lozyskach może kolo lata i klocki balansują w zacisku, druga mozliwosc to luz miedzy klockiem a zaciskiem, wtedy na wertepach mogą brzeczec i nie wiadomo wlasnie skad to się bierze. Ew szlifierka w reke lub tokarz i rant na tarczy który powstal od wycierania przez klocek do usuniecia.

[Andrzejsr]

Z tym łożyskiem to oby nie, ale dzięki za sugestię !
To jest zwykły zacisk, nie 4ro tłoczkowy, więc raczej klocki tam luzu nie mają, ale faktycznie może być od rantu coś, bo niewielki ale jest i może po rozgrzaniu zaczepia klocek, choć pewnie by się przytarł szybko hmm.
Tylne w ogóle planuję zmienić i tarcze i klocki i poczyścić.

[Tomek89]

U mnie jest dziwna sprawa z hamulcem, że póki jadę, to jest gitara (mogę 10 minut jechać po torze i pedał stoi twardo). Jak nie przejadę po próbie 4km chłodzących, to po 10 minutach postoju płyn zaczyna mi wrzeć i hamulec się zapada w podłogę . A po ruszeniu na kolejną próbę po 2-3km pedał sztywnieje.

Padnieta pompa hamulcowa. Podwijają się gumki przy normalnym hamowaniu, a przy energicznym nie.