JAKI OLEJ DO SILNIKA Opcje

[tomek evo]

a przeczytałeś ulotkę oleju i informacje producenta... by żadnego szajsu aftermarketowego nie dolewać ?

a czemu ty się nie stosujesz do zaleceń producenta i lejesz nie taki olej?

[Wspieraj forum]

[hexx #2]

Leje olej znacznie lepszej jakości niż jest to wymagane.. to raz
Dwa, olej jaki zalewam wydłuża żywotność i sprawność silnika.
Trzy, nie sprzedaje ludziom markowej tandety.

Do oleju nie dodaje żadnych pseudo-dodatków, które drenują kieszeń kupującego i mogą zmieniać właściwości oleju na gorsze.

[hexx #2]

Panowie pytanko auto ma na blacie prawie 400 tys będzie modzone około 70 koni dojdzie silkik 2.4 jtd jeździ obecnie na Total 5w40 zostać przy takim oleju czy przesiąść się np na Selenie? Wszelkie porady mile widziane

zalej coś 5/40 ale coś... co będzie miało dobra klasę jakości do diesla, czyli API CI-4 czy CJ-4
na przykład Delvac 5/40

unikaj wszystkiego co ma klasę API CF

[MisioLBN]

Odessij 200 ml oleju przez otwór bagnetowy i zrobimy badanie to będzie wiadomo czy olej trzyma parametry czy nie. Inna praca po zmianie oleju to nic niezwykłego. Oleje na PAO mogą powodować głośniejszą-bardziej metaliczna pracę silnika i jest to naturalne zjawisko. Co do wariatora w 1.6 16v to różnie z tym bywa u mnie lata temu poleciał po niecałych 100 tys. na Motulu x-cess 5W40. Jedni mówią, ze 0W pomaga inni, że wręcz przeciwnie.

Bede za tydzien w domu to troche oliwy sprobuje odessac.

[tomek evo]

Leje olej znacznie lepszej jakości niż jest to wymagane.. to raz
Dwa, olej jaki zalewam wydłuża żywotność i sprawność silnika.
Trzy, nie sprzedaje ludziom markowej tandety.

Do oleju nie dodaje żadnych pseudo-dodatków, które drenują kieszeń kupującego i mogą zmieniać właściwości oleju na gorsze.

Ale lejesz olej niezgodny z zalecaniami producenta. Prawda?
To raz.
Dwa to też nie sprzedaje ludziom żadnej markowej tandety (chyba, ze ktoś bardzo chce i jego wybór nie mój).
Trzy nie leje żadnych pseudo-dodatków, które drenują kieszeń kupującego i mogą zmieniać właściwości oleju na gorsze.
Stosuje dodatki, które wydłużają żywotność i sprawność silnika.
Fajnie, że się rozumiemy.

[tomek evo]

Bede za tydzien w domu to troche oliwy sprobuje odessac.

Daj znać to od razu podeśle Ci adres do wysyłki. Badanie oczywiście na mój koszt.

[hexx #2]

Ale lejesz olej niezgodny z zalecaniami producenta. Prawda?

Jest jednak pewna różnica.
Ja robię to świadomie... przedłużam życie silnika kosztem jego papierowej ekologii do której zmusza producenta UE.
Ty natomiast okłamujesz kupującego wciskając mu płatną tandetę (np. ten dodatek 9100) której nie życzy sobie producent oleju jak Amsoil i nie ma dopuszczenia producent silnika. Prawda ?

Odszczekam to...
jeżeli pokażesz w ulotce producenta dodatku wyraźna informację, że po zalaniu go do oleju.... silnika dalej będzie spełniał normy emisji spalin a olej nie straci aprobaty/aprobat jakie posiada.

[Biniu]

To Ty oskarżasz Tomka że wciska ludziom tandetę która nie poprawia właściwości oleju zgodnie z tym co jest w opisie produktu. A nie masz na to żadnych dowodów.

[hexx #2]

Taka sama skuteczność jak magnetyzerów na przewody paliwowe i powietrzne....
i na to znajdzie się rzesza potwierdzających ich zbawienne działanie nawet na tym forum

Kilka razy prosiłem Tomka o pokazanie informacji, że po zalaniu dodatków oleje nie tracą parametrów pozwalającym utrzymanie norm producentów silników a silnik pracujący na oleju z aprobatami i tym dodatku dalej będzie spełniał normy emisji spalin.
Nigdy nie wskazał takiej oficjalnej i konkretnej informacji.

Skuteczność tego jest podobna jak urządzenia wpinanego do gniazda zapalniczki... które obniża spalanie.

------

W przypadku takich dodatków zasada jest prosta...
albo zawierają solidne pakiety i po dodaniu ich do jakiegoś biednego oleju olej zyskuje na właściwościach ale traci wszelkie aprobaty a silnik nie spełnia norm emisji spalin.. i taka informacja powinna być na opakowaniu (a jej nie ma... więc pewnie nie zmienia)..
albo nie zawierają nic i są typowym placebo.. drenującym kieszeń i nie dającym nic (no,może trochę wiskozatora lepkości by silnik ładniej pracował). Po zalaniu dodatku do oleju nie traci aprobat a silnik dalej spełnia normy emisji spalin. Producent dodatku nie ryzykuje niczym.

Logika ?
Kupujesz bieda-olej + dodatek... cena wychodzi jak za dobry olej. Lepiej kupić po prostu dobry olej.
Kupujesz dobry olej + dodatek... producent oleju nie życzy sobie dodatków, bo mogą zmienić założone właściwości oleju. Coś się popsuje z winy oleju.. producent oleju słusznie powie "spadaj na drzewo".

[tomek evo]

Jest jednak pewna różnica.
Ja robię to świadomie... przedłużam życie silnika kosztem jego papierowej ekologii do której zmusza producenta UE.
Ty natomiast okłamujesz kupującego wciskając mu płatną tandetę (np. ten dodatek 9100) której nie życzy sobie producent oleju jak Amsoil i nie ma dopuszczenia producent silnika. Prawda ?

Odszczekam to...
jeżeli pokażesz w ulotce producenta dodatku wyraźna informację, że po zalaniu go do oleju.... silnika dalej będzie spełniał normy emisji spalin a olej nie straci aprobaty/aprobat jakie posiada.

Coś się tych aprobat uczepił? Olej który zalewasz spełnia aprobatę producenta? Nie. Dopuszczenie producenta? Nie. A czy masz pisemną gwarancję, że silnik będzie spełniał normę emisji spalin? Też nie. A czemu go lejesz? Bo Twoim zdaniem to lepszy wybór. Tak samo jest z dodatkami. Amsoil podobnie jak wielu innych nie życzy sobie dolewania czegokolwiek a nie konkretnie Archoila AR9100. Nie istnieje na tej palancie dodatek, który miałby dopuszczenie Amsoila. Czy z tego wynika, że wszystkie dodatki to "płatna tandeta" (swoją drogą miałaby być bezpłatna?). Czy Amsoil przetestował każdy dodatek na planecie i stwierdził, że nie jest on godzien aby go dodać do oleju czy może stosuje ogólną zasadę, która w znacznej mierze wynika z jego interesów. Amosil sam sprzedaje produkty, które nie posiadają dopuszczeń producentów pojazdów i nie są przez nich zalecane. Znaczy też sprzedaje "płatną tandetę" czy może z kolei producenci pojazdów zabezpieczają swoje interesy? A Liqui Moly już owszem dodatki poleca ale tylko swoje. Hexx jesteś zbyt inteligentny aby nie wiedzieć, że tu chodzi o biznes. Na forum oprócz mnie wpada kilku innych sprzedawców i KAŻDY z nich ma Archoila w ofercie. Nie rób wiec ze mnie "czarnego charakteru" bo piszesz jak bym sprzedawał jakieś nieznane zioła tybetańskie i przekonywał, że wyleczą nowotwór.

[hexx #2]

Hexx jesteś zbyt inteligentny aby nie wiedzieć, że tu chodzi o biznes. Na forum oprócz mnie wpada kilku innych sprzedawców i KAŻDY z nich ma Archoila w ofercie.

no to jesteśmy u brzegu
biznes, tylko biznes

[tomek evo]

Taka sama skuteczność jak magnetyzerów na przewody paliwowe i powietrzne....
i na to znajdzie się rzesza potwierdzających ich zbawienne działanie nawet na tym forum

Kilka razy prosiłem Tomka o pokazanie informacji, że po zalaniu dodatków oleje nie tracą parametrów pozwalającym utrzymanie norm producentów silników a silnik pracujący na oleju z aprobatami i tym dodatku dalej będzie spełniał normy emisji spalin.
Nigdy nie wskazał takiej oficjalnej i konkretnej informacji.

Skuteczność tego jest podobna jak urządzenia wpinanego do gniazda zapalniczki... które obniża spalanie.

------

W przypadku takich dodatków zasada jest prosta...
albo zawierają solidne pakiety i po dodaniu ich do jakiegoś biednego oleju olej zyskuje na właściwościach ale traci wszelkie aprobaty a silnik nie spełnia norm emisji spalin.. i taka informacja powinna być na opakowaniu (a jej nie ma... więc pewnie nie zmienia)..
albo nie zawierają nic i są typowym placebo.. drenującym kieszeń i nie dającym nic (no,może trochę wiskozatora lepkości by silnik ładniej pracował). Po zalaniu dodatku do oleju nie traci aprobat a silnik dalej spełnia normy emisji spalin. Producent dodatku nie ryzykuje niczym.

Logika ?
Kupujesz bieda-olej + dodatek... cena wychodzi jak za dobry olej. Lepiej kupić po prostu dobry olej.
Kupujesz dobry olej + dodatek... producent oleju nie życzy sobie dodatków, bo mogą zmienić założone właściwości oleju. Coś się popsuje z winy oleju.. producent oleju słusznie powie "spadaj na drzewo".

Odgrzewasz kotleta już o tym dyskutowaliśmy, pokazywałem nawet analizę i nie jest to placebo. Silnik może zyskać na właściwościach a nie tracić norm emisji spalin i olejowych norm ekologicznych. O aprobatach też pisaliśmy i uczciwie Ci napisałem, że różnie z tym może być bo dodatek ma wpływ na właściwości oleju ale aby to sprawdzić to by trzeba robić każdorazowo badania takie jak producent. Sam piszesz przy każdej nadarzającej się okazji, ze należy olewać aprobaty producentów i sam tak robisz a w przypadku dodatków nagle aprobaty są dla Ciebie istotne. Polecasz innym oleje, które i formalnie i w praktyce nie spełniają aprobat a do mnie masz pretensje.
Jesteś pewien, ze sprzedawane przeze mnie dodatki nic nie dają? Robiłeś jakieś badania? Czy to tylko twoje przypuszczenia?

[hexx #2]

Przecież napisałem...

Kupujesz bieda-olej + dodatek... cena wychodzi jak za dobry olej. Lepiej kupić po prostu dobry olej.
Kupujesz dobry olej + dodatek... producent oleju nie życzy sobie dodatków, bo mogą zmienić założone właściwości oleju. Coś się popsuje z winy oleju.. producent oleju słusznie powie "spadaj na drzewo".


Po co wydawać pieniądze na dodatek, skoro można dołożyć i kupić dobry olej (a często wyjdzie nawet taniej) ?

Polecasz innym oleje, które i formalnie i w praktyce nie spełniają aprobat a do mnie masz pretensje.

Tylko jak wiem co w nich jest, producent to podaje i bierze za olej odpowiedzialność.
Czy producent dodatku bierze odpowiedzialność za to co powstanie po zalaniu go do oleju a potem wpływ tej mieszanki na silnik i układy z nim powiązane ?

[Borek123]

Dla rozluźnienia w temacie, bo zbliża mi się wymiana oleju. Leję 0W40 Motul 8100 X-max, od wymiany do wymiany sprawował się ok (silnik 2JZ-GE). Jest sens zmieniać go na coś innego? Oczywiście mówię o półce cenowej tego Motula, nie drożej.

[Biniu]

Czyli hex nie masz żadnych dowodów a oskarżasz Tomka o robienie z ludzi debili. Wypadałoby przeprosić kolegę.

[hexx #2]

Dowodów na co ?

[hexx #2]

Dla rozluźnienia w temacie, bo zbliża mi się wymiana oleju. Leję 0W40 Motul 8100 X-max, od wymiany do wymiany sprawował się ok (silnik 2JZ-GE). Jest sens zmieniać go na coś innego? Oczywiście mówię o półce cenowej tego Motula, nie drożej.

jak działa dobrze to nie zaczepiaj
inny olej nie wniesie nic istotnego w tym silniku

[MisioLBN]

Z ciekawostek odnośnie lepkości oleju w 2.0TFSI. Wlałem 0w40 Neste natomiast z racji spalania oliwy dolałem już koło 1,5l 5w50 (bo mi zostało 3l jeszcze z poprzedniego samochodu). Zima mróz samochód stał po 2 tyg nie odpalany i na "czystym" 0w40 odpalał i pracował cichutko (jeżeli można tak powiedzieć o klekocie tfsi). Akutalnie jak odpalam bo dłużyszm postoju to przez jakieś 0.3s slychać terkot łańcucha. Zobaczymy za jakieś 3kkm jak bede wymieniać olej na 0w40 Meguina czy efekt zniknie.

[hexx #2]

wychodzi, że już za duża lepkość oleju się zrobiła
po zalaniu świeżego 0/40 powinno to ustapić

[tomek evo]

Dla rozluźnienia w temacie, bo zbliża mi się wymiana oleju. Leję 0W40 Motul 8100 X-max, od wymiany do wymiany sprawował się ok (silnik 2JZ-GE). Jest sens zmieniać go na coś innego? Oczywiście mówię o półce cenowej tego Motula, nie drożej.

To dobry olej i stosunkowo niedrogi wiec można spokojnie się go trzymać. W podobnej cenie i podobnej jakości masz Neste, Meguina czy modnego ostatnio Ravenola SSL. Millers, Penrite czy Amsoil są już droższe.