E46 Touring czy coś innego Opcje

[kylo]

Jeździłem sporo e60 z tym 2.0 177 koni to na 8 trzeba było się już postarać.Nawet moje e61 525d które jest sporo cięższe i ma 6 cylindrów średnio spala mi teraz niecałe 8 a jak jest troche cieplej to i poniżej 7 z baku się trafia.

[Wspieraj forum]

[Mis]

Przecież 80% tych wozów już jest zamęczonych, ludzie mają dziurawy układy dolotowe, niesprawne oba termostaty, nie mówiąc o kondycji układu paliwowego i dpf.
Przy takim dbaniu kiepskim w większości egzemplarzy nie ma co liczyć na super spalanie niskie.

[Krisu_K13TL]

Panowie, co Wy za historie opowiadacie? Albo inaczej co to są za miasta?

Kraków, stricte jazda po mieście:
Bmw 135i - 15,2l/100km
Focus kombi 2.0d AT8 -9,1l/100km
Octavia kombi 2.0tdi Dsg 7- 8,6l/100km

Gdzie i jak wy jeździcie jak Wam 6 cylindrowe e61 pala po 7l?

[Frolik]

W normalnym dużym miescie takie spalanie jest rzeczywiscie mało możliwe.
Warszawa, moje obecne auta: peugeot 406 1.8 - 11-11,5 litra
merc W124 3.0d 9-10 litrów

E46 323i nigdy w mieście nie zeszło mi poniżej 12/100 km, uprzedzając miałem te auto 15 lat temu i było w idealnym stanie z małym przebiegiem.
Mocne 6 cylindrów w cięzkim nadwoziu e61 myślę że swoje spalić musi, jakby delikatnie nie jezdzić.
Zresztą ja jeżdzę ekonomicznie, korki i ciągłe postoje powodują takie spalanie.

[kontrolm]

Trzeba po prostu umieć jeździć i odróżnić zwykła jazdę po mieście w zgodzie z resztą użytkowników a jazdę gdzie urządzamy sobie swój prywatny wyścig to wtedy mi 1.0 45KM paliło po 10 litrów ;-) Tym bardziej teraz ciężkimi autami które mają po kilometr wybiegu naprawdę da się fajnie "żeglować" od świateł do świateł zużywając naprawdę niewiele prądu i wcale nie będąc zawalidrogą a często nawet szybszym niż ogół.
I normalnie jeżdżąc uwierzcie że ludziska w zadbanych wozach robią takie wartości a nawet niższe. Wozami V6 robiłem 9-11 po Warszawie, w Volvo XC90 V8 jeżdżąc tylko krótkie dystanse więcej stojąc niż jadąc potrafie bez problemu zamknąć się 15-16 litrach LPG a benzyny 12 max 13 litrów. Koledzy kombiaki Peugeot 308 1.6 HDi Toyoty 2.0D i inne podobne wszyscy spalanie max 6 litrów, SUVy jak X3 20D okolice 7-7.5 codzienne jazdy po stolycy.
No i podstawa zadbane auto trzymające parametry a nie stary rzęch bez kompresji z przytartymi panewkami, emulatorami sond, jak wjeżdża na SKP to odrazu włącza się alarm antysmogowy

[kylo]

Ktoś tu pisał o spalaniu w mieście że takie zdziwienie?
Było stwierdzenie że jakieś tam e90 pali 8-10 w mieszanym. Mi e61 pali 7-8 średnio też w mieszanym czyli część miasto, czasem krótsza czy dłuższa trasa, a część jakieś wiochy. W samym mieście będzie więcej, a przy wolnej trasie mniej. To są wyniki z baku. Komp potrafi czasem pokazać więcej o dziwo.

[gość_BMWood_*]

To zostało mi tylko znaleźć jakiś w miarę zadbany egzemplarz. Mam jeszcze pytanie odnośnie eco tuningu silnika 2.0d 150km na 160/170km, czy faktycznie może to zmniejszyć spalanie czy to tylko chwyt marketingowy.

[Rufios]

To już lepiej szukaj E90. E46 to już stare próchno które już gnije.

[opornick]

Koniecznie do tego węższe opony o niskich oporach toczenia, powinno zmniejszyc spalanie

[kontrolm]

i kkoniecznie pakiet aero - tu korzyści będą największe.

[scorpio_24]

Krakow to takie wspaniale miasto, gdzie się więcej za dnia stoi niż jeździ. Mi też tam zawsze auto pali więcej (co najmniej litr) niż w innych miastach i miasteczkach. Do jazdy po Krakowie to tylko bilet miesięczny ma sens.

[ledziu]

To już lepiej szukaj E90. E46 to już stare próchno które już gnije.

A nie odnosisz wrażenia że ktoś kto magluje spalanie troszcząc się o litr ropy nie powinien odpuścić jakże tanie i fajne w serwisie "BMW"u w serwatce ?

[gość_BMWood_*]

Apropo opon to jeździłem kiedyś na 17 felgach i oponach jakiś takich chińskich to n42b20 paliło mi faktycznie z 1l więcej 12.5/13 LPG j i nie chciało jechać. Felgi były zrobione z jakiegoś takie stopu aluminium, że nie szło po dokręceniu już odkręcić koła tym samym kluczem pneumatycznym. Po wymianie na oem felgi z BMW, plus opony 17 hankooki, auto mi odżyło a i spalanie na tej samej trasie do 11.5 spadło. Co do E90 to tak średnio mi pasuje bo to dużo droższe auto w utrzymaniu niż e46, pełno elektroniki plus z wyglądu mi się jakoś nie za bardzo podoba.

[Rufios]

. Co do E90 to tak średnio mi pasuje bo to dużo droższe auto w utrzymaniu niż e46, pełno elektroniki plus z wyglądu mi się jakoś nie za bardzo podoba.

Moje pierwsze E91 320d kupiłem w 2006r jak uczyłeś się czytać i pisać. Do 120 tys km jeździłem, potem sprzedałem.Standard w M47, padło turbo Mitsubishi przy 110 tys km.
Teraz mam od 2009r E93 330d, awarii elektroniki nie stwierdzono. Reszta to standard. aktualnie przejechane 245 tys km.

[gość_BMWood_*]

Moje pierwsze E91 320d kupiłem w 2006r jak uczyłeś się czytać i pisać. Do 120 tys km jeździłem, potem sprzedałem.Standard w M47, padło turbo Mitsubishi przy 110 tys km.
Teraz mam od 2009r E93 330d, awarii elektroniki nie stwierdzono. Reszta to standard. aktualnie przejechane 245 tys km.

Tak tak jak wszystkie BMW czyli nieskazitelne i niezniszczalne. M47 było tak samo w E46, poza tym za dużo mam styczności z różnymi użytkownikami E90 oraz E46, żeby nie wiedzieć jakie koszty są eksploatacji E90 a E46 oraz jakie przypadłości trapią te modele, ale jak się przez 20 lat jeździło dwoma samochodami to trochę żal przyznać, że auto droższe w eksploatacji oraz zakupie o praktycznie drugie tyle nie oferuje nic więcej oprócz tego, że ma więcej bajerów, które się psują i kosztują. Polecane silniki ma ze starszej wersji bo te z E90 raczej do niezawodnych nie należą. Poza tym E90 jest z wyglądu nudne oraz w środku jest mało praktyczne i ma zero klimatu. Jakbym miał wybrać samochód, który ma mnie tylko wozić z miejsca A do miejsca B i nie dawać przyjemności z jazdy nim to wybrałbym wolnossącego japońca.

[grzesiek84]

Kupiłem 2 lata temu poliftowe e46 2.0d. Wystawione za 8.500 zł, żeby ganiac do pracy przez 2 lata ,z usterek miałem jedynie termostat i raz psikusa zrobiły mi zegary ,przestając działać po kilkunastu dobach na mrozie.Wymontowalem ,rzuciłem na weekend pod grzejnik i wszystko wróciło do normy. Jak nie będziesz patrzył na najtańsze egzemplarze to idzie jeszcze kupić zadbanego touringa bo ich nikt nie kupuje do wyzywania się.

[ledziu]

Kupiłem 2 lata temu poliftowe e46 2.0d. Wystawione za 8.500 zł, żeby ganiac do pracy przez 2 lata ,z usterek miałem jedynie termostat i raz psikusa zrobiły mi zegary ,przestając działać po kilkunastu dobach na mrozie.Wymontowalem ,rzuciłem na weekend pod grzejnik i wszystko wróciło do normy. Jak nie będziesz patrzył na najtańsze egzemplarze to idzie jeszcze kupić zadbanego touringa bo ich nikt nie kupuje do wyzywania się.

Lubię to dodaj jeszcze "złego słowa nie powiem"

[Rufios]

Dokładnie.
Nie wierzę w tanie w utrzymaniu pelnoletnie BMW.
Mam prawie od nowości E93 i pomimo regularnego serwisu ciągle coś wychodzi z uwagi na wiek i przebieg.
Na wspomniane wyżej E46 za 8500 zł wstawiam na warsztat i wydaje drugie 8500zl żeby w miarę doprowadzić do stanu.
Amortyzatory są ale czy działają?
Poduszki pod silnikiem, że wytłuczone to szczegół.
Podpory wału i łączniki elastyczne w stanie agonalnym, bo auto przecież jeździ.
Świece żarowe i sterownik no przecież pali, zapocone turbo i wszędzie olej. Olej w automacie lepiej nie tykać. Rant na tarczach to luz przecież hamuje. Uszczelki sparciałe i porwane to standard. No ledwo trzymające się mocowanie tylnego wózka to standard. Ale jak dajemy pełen gaz bo wali czarnym dymem.bo wtryski poza norma.
Ale co pan chce przecież jeździ pali nie puka nie stuka, no igła panie....

[gość_BMWood_*]

Po części się zgodzę, ale bez przesady 8500 za naprawę może faktycznie jak ktoś komuś zleci zabawę z tym autem bo bawiąc się samemu wyjdzie mniej. Co nie zmienia faktu, że za 15/20 można już mieć praktycznie pewny wóz. A kupując takie e90 to wątpię czy ktoś samochód w idealnym stanie sprzedaje za 15/20

[Rufios]

. A kupując takie e90 to wątpię czy ktoś samochód w idealnym stanie sprzedaje za 15/20

Nie ma starych aut w stanie idealnym.
Dam przykladad E60 530d kupione roczne w salonie.
Auto z 2006r konfig na 320 tys złotych (mpakiet,hud,konforty,dynamic). Naprawdę super fura.
Zakup w 2007r za 225 tys (tak się rabutuje auta demo marek premium). Do przebiegu ok 150-180 tys brak awarii.
Potem lawina awarii, auto prawie od nowości, serwis na bieżąco.
W końcu sprzedane w 2018r po 11 latach z przebiegiem 300 tys km
za 30 tys złotych. Utrata wartości ok 19 tys rocznie.
A ty liczysz, że kupisz nastoletnie BMW niewymagające serwisu.
Albo naprawy, albo nowe auto i utrata wartości.

Ponieważ koszty robocizy rosną to starocie będą jeszcze droższe w utrzymaniu.
A Ty chcesz kupić w stanie idealnym E90 za 10% wartości nowego.