Kombi/liftback do 30/35 tyś Opcje

[Kaspar]

Dłubę sporo sam choć od 3 lat mam problem z miejscem bo robić to w wpr pod blokiem trochę słabo i muszę jeździć 140km do rodziców na weekend żeby coś zrobić, legacy chętnie bym przyjął przeraża mnie trochę regulacja zaworów w h6 i to że jednak nie lubią autostrad/dróg szybkiego ruchu, co do insigni jakoś nie podchodzi mi ten samochód mimo że w fajnej wersji są naprawdę ładne, mondeo w grę wchodzi tylko 2.5t i w sumie nie jest to głupie rozwiązanie, popatrzę za takim e500 kombi bo pod względem komfort/przestrzeń jest to w sumie faworyt zaraz obok v70. Dzięki panowie za odpowiedzi każda wypowiedź coś wnosi do tematu, chętnie poznał bym jeszcze info na temat koncernu vaga tsi/tfsi bo nie ukrywam że przez chwilę faworytem był superb/kombi lub octavia vrs 2 gen ale tam niestety boję się silników i współpracy z lpg.

[Wspieraj forum]

[Driftman]

Następny co jedzie na Opla, właściciel Lotusa Omegi czy Speedstera raczej z uśmiechem potraktują Twoją wypowiedź na temat "cudownego" w220

Mondeo 2.5T naprawdę świetne, Mazda jak nie trawiona przez rdzę to będzie podobnie jak Accord bezproblemowa.

Lotus Omega.. jezdziles ? Środek tandeta i totalna egzotyka a my rozmawiamy o aucie do tłuczenia. A speedster ? Właściwości jezdne i to wszystko w temacie fajnosci tego auta o czym pisał kiedyś Piwo

Jeżdzę też M113 w R129 pasuje Ci czy też lipa ? Tak to cudowne ale fakt. Miałem na myśli silnik. Bo esa jaka by nie była jeżeli jest w dobrym stanie Jest Cudownym autem.

Wpadnij pooglądasz moją W220 to może się do niej przekonasz do tej niesławnej generacji bo moja jest wyjątkowa. Przy okazji zobaczysz inne nasze auta W116 6.9 po pełnej renowacji W126 560 po pełnej renowacji w123 280 po pełnej renowacji i najmniej robiący wrażenie W222 który stoi i nie jezdzi bo starsze są fajniejsze
Ogólnie jest do sprzedania 2016 przebieg 100tys fabrycznie poszerzony cena do ustalenia

Jak ktoś kocha auta i jest twardym pasjonatą mechanikiem klubowiczem i forumowiczem Racingforum to jak większość tutaj ma ciekawe auto i to dla mnie naturalne.

Do autora: kieruj się sercem. Jak zabiorą nam auta i nie będzie już mięsa zostaną miłe wspomnienia

[Lincoln e30ix]

Mam jedno m113 5.0 w s klasie i to jest cudowne auto które kocham, nie przebije go żaden opel niema na to żadnych argumentów.

Tak dla przypomnienia bo zmieniasz narrację. Są Ople które z palcem w du..e przebijają takie "cukierki" jak w220. Czy widziałem Lotusa Omegę - owszem, w Gdańsku były w swoim czasie dwie sztuki na sprzedaż i byliśmy obejrzeć, objechać - miałem trochę inne priorytety i wybrałem coś innego, ale auto na początek lat 90 zmiotło wszystkie MB i BMW, nie raziły mnie plastiki, a reszta wręcz zaskoczyła. Mnie akurat zupełnie nie robią auta które przedstawileś, ale robią Ciebie - to naturalne, ale nienaturalnie je "gloryfikujesz".

Z H6 jest taki problem, że najczęściej występuje z powolnym automatem, też szukałem, ale dynamika mocno spada i odpuściłem.

[Driftman]

To prawda. Każdy ma swoje fascynację. Uznaję Twoje bo też masz pasję.

Oczywiście, że nie zmiotło.
https://zeperfs.com/en/fiche517-opel-omega-lotus.htm

Tylko jeden przykład fabrycznego:
https://zeperfs.com/en/fiche2328-mercedes-sl-73-amg.htm

Oczywiście to tylko dane z internetu. I może marka Mercedes w ogóle wtedy nie istniała, bo przecież w internecię są praktycznie same brednie..
I żeby nie było. Znajomy ma Opla zafirę OPC i jest to śliczne zadbane i kochane przez niego auto o dobrych osiągach. Do tego jest świadomym właścicielem. Nie jeden już się przekonał o tym na drodze.
Sory za offtop. Czasami mnie ponosi.

[Kaspar]

Do autora: kieruj się sercem. Jak zabiorą nam auta i nie będzie już mięsa zostaną miłe wspomnienia

Właśnie tu jest problem że za sercem idzie jeszcze rozum i ograniczenie wydatków na auto/mody/eksploatację bo plany są jeszcze na własny kwadrat także tu jest problem ale nic zapoznam się z tematem e500 głębiej, na ten moment mam jeszcze czas, najpierw muszę sprzedać Saaba i myślę że w kwietniu przysiądę do oglądania aut które mnie interesują i będę myślał co wybrać. Dzięki wielkie za odpowiedzi.

[Lincoln e30ix]

To prawda. Każdy ma swoje fascynację. Uznaję Twoje bo też masz pasję.

Dzięki i tak samo szanuje Twoje.
Wrzuciłeś auta które dzieli "dekada"

[Frolik]

Z H6 jest taki problem, że najczęściej występuje z powolnym automatem, też szukałem, ale dynamika mocno spada i odpuściłem.

To prawda, ten automat jest powolny i psuje cała przyjemnosć tego auta. Tak samo jest z legacy 2.5 GT. Z manualem bardzo fajne, poręczne auto, z automatem takie nie wiadomo co.
Dlatego jeśli H6 czy 2.5 GT to tylko manual. Skrzynia jest trwała, ewentualnie tylko dwumase zastąpić jednomasą i można śmigać.

[Frolik]

legacy chętnie bym przyjął przeraża mnie trochę regulacja zaworów w h6 i to że jednak nie lubią autostrad/dróg szybkiego ruchu, .

Regulacja zaworów to nie tragedia, poza tym starczy to zrobić raz na 100 tys km i masz spokój. W międzyczasie w Insigni czy innym konkurencie będziesz musiał cały silnik zmienić, albo połowę osprzętu i turbo, koszty wyjdą wyższe.
Czy nie lubi autostrad? Trudno powiedzieć, dzięki super AWD i fajnemu zawieszeniu właśnie na autostradzie fajnie się tym lata, idzie jak po szynach. Dużo lepiej niż ciężkie przednionapędowe FWD. Miałem 10 lat subaru, mialem też kilka ciężkich i mocnych FWD. To jednak inne światy.
Moze przełożenia skrzyni subaru rzeczywiście nie są super na autostrady, ale powiedz sobie ile takimi trasami jeździsz? Jeśli latasz non stop autostradami, duże przebiegi, to wogóle rozważ inne auta, jakieś TDi 6 biegów czy coś w tym stylu.
Bo Accord rownież nie jest mega autem na autostrade i pewnie inne tu wymienione też nie. Poza E500, faktycznie ten jest dobrym połykaczem kilometrów, na autostradę jak znalazł. Ale i pali więcej i serwis inny, poza tym przedliftowy w211 rdzewieje na potęgę. A z tym budżetem to chyba cienko na polifta w211, przynajmniej z tym silnikiem.
To niestety nie jest wielki budżet wiec trzeba isc na kompromisy, najlepiej osobiście spróbować róznych tych aut.
No i potem znaleźć odpowiednią , zadbaną sztukę. To też nie będzie łatwe w obecnym czasie drożejących aut.

[kontrolm]

tak na szybko przeczytałem wymagania właściciela posta. Wrzuciłeś 3 naprawdę spore auta i naprawdę się martwisz ze takie V50 nie zabierze Cię na wakacje ???
No chyba że ty z małżonką i dziećmi jesteście fanami McDonalda i każde z Was zajmuje dwa mejsca w samolocie no to soryy.

Avensis - życie jest za krótkie żeby jeździć tym trupem w silnikach które zaproponowałeś. Najgorsze auta jakimi jeźdzłem do tego awaryjne szczególnie silniki które po 200tyś od nowości żłopią olej jak smok wawelski wodę. EMocje w nich to nawet nie jest 0. To jest -10 nawet jakbym miał to porównać do wolnossącego diesla w Lublinie Izotermie.
ALe żeby nie było - w fabrycznym dieslu 2.0 150KM bodajże jednak fajne autko pomijając typowe tojotowe pontoniaste zawieszenie.

Jak dla mnie to albo v50 t5 bo się to jakoś odpycha i fajnie brzmi albo w211 bo MiP pokazał że to auto to cichociemny kozak i niekoniecznie musi być to E500 skoro jest tam parę fajnych mniejszych silników jak 350 albo motory z kompresorem. Jeździłem kiedyś takiem E200 Kompresor 2006r dobrze wspominam fajne auto, przy 200 rozmawiałeś bez podnoszenia głosu, średnie spalanie 10-11 ale spokojnie dało się mniej.

[ledziu]

Avensis - życie jest za krótkie żeby jeździć tym trupem w silnikach które zaproponowałeś. Najgorsze auta jakimi jeźdzłem do tego awaryjne szczególnie silniki które po 200tyś od nowości żłopią olej jak smok wawelski wodę. EMocje w nich to nawet nie jest 0. To jest -10 nawet jakbym miał to porównać do wolnossącego diesla w Lublinie Izotermie.
ALe żeby nie było - w fabrycznym dieslu 2.0 150KM bodajże jednak fajne autko pomijając typowe tojotowe pontoniaste zawieszenie.

Lubię takie mocne porównania "jazda trupem" "żłopanie oleju jak smok wawelski wodę" doznania jak w "Lublinie 2,4d"

A potem tekst o toyotowym dieslu 2,0 150km który był/jest skurwi...ły bardziej niż wszystkie beny o których piszesz. Zresztą z tymi benzynami coś chyba pomerdałeś roczniki i wypusty i to tak na grubo.

[kontrolm]

Lubię takie mocne porównania "jazda trupem" "żłopanie oleju jak smok wawelski wodę" doznania jak w "Lublinie 2,4d"

A potem tekst o toyotowym dieslu 2,0 150km który był/jest skurwi...ły bardziej niż wszystkie beny o których piszesz. Zresztą z tymi benzynami coś chyba pomerdałeś roczniki i wypusty i to tak na grubo.

chyba tymi benami nie jeździłeś. W firmie kupujemy Avensisy poczynając od I gen kończywszy na ostatniej. Benzyny te 1.8 i 2.0 to są takie muły że przy nich moje 205 1.4 75KM w gazie wydaje się być rakietą. Większość przy 200 tkm to są padaki chlejące tony oleju, porozciągane łańcuchy wymieniane po 3-4 razy na tym dystansie, padnięte sondy lambda oczywiście jedna w ASO to 1800 zeta a jest ich tam multum, uszkodzone katalizatory w ASO majątek. W paru silniki przy śmiesznych przebiegach nawet 28 tkm wymienione na nowe. DOdatkowo w środku to wygląda jak Dacia Logan I gen po japońsku. WIęc tak - ten diesel przy tych benzynach to powiew świeżości zarówno silnikowo jak też i w środku bo niby to samo auto a wszystko wygląda inaczej lepiej bardziej luksusowo i o dziwo nie psuje się jak reszta. Pewnie dlatego że kosztował sporo więcej i w lepszym wyposażeniu wychodził. Już teraz wiem dlaczego Toyota najchętniej zwozi lawetami swoje cudowne auta nocą żeby w oczy nie kłuło po reklamach Zientarskiego.

[Driftman]

Dzięki i tak samo szanuje Twoje.
Wrzuciłeś auta które dzieli "dekada"

Dobra wygrałeś SL AMG pojawiło się później. W1993 był 509 konny W124 Brabusa
To jednak jest Lotus a nie Opel ale był to najszybszy sedan w roku 1991-2

Do autora.
Jakbyś zdecywał się na Airmatic uderz do mnie to Ci sprzedam przerobienie go na regulowany z pilota.

[ledziu]

chyba tymi benami nie jeździłeś. W firmie kupujemy Avensisy poczynając od I gen kończywszy na ostatniej. Benzyny te 1.8 i 2.0 to są takie muły że przy nich moje 205 1.4 75KM w gazie wydaje się być rakietą. Większość przy 200 tkm to są padaki chlejące tony oleju, porozciągane łańcuchy wymieniane po 3-4 razy na tym dystansie, padnięte sondy lambda oczywiście jedna w ASO to 1800 zeta a jest ich tam multum, uszkodzone katalizatory w ASO majątek. W paru silniki przy śmiesznych przebiegach nawet 28 tkm wymienione na nowe. DOdatkowo w środku to wygląda jak Dacia Logan I gen po japońsku. WIęc tak - ten diesel przy tych benzynach to powiew świeżości zarówno silnikowo jak też i w środku bo niby to samo auto a wszystko wygląda inaczej lepiej bardziej luksusowo i o dziwo nie psuje się jak reszta. Pewnie dlatego że kosztował sporo więcej i w lepszym wyposażeniu wychodził. Już teraz wiem dlaczego Toyota najchętniej zwozi lawetami swoje cudowne auta nocą żeby w oczy nie kłuło po reklamach Zientarskiego.

Sporo ZRów w różnych opcjach przewija mi się w firmie i nie spotkałem się z takimi problemami. Ba nawet osoby handlujące częściami do toyoty polecają te beny a diesle 1,6/2,0 odradzają. O rozrządach słyszałem ale nigdy nic nie robiliśmy.
Tak naprawdę pojawia się stały problem valvematica i napędu (skrzynia 6b).
Śledzę tez te auta np w CH gdzie nie ma żadnej kultury wymiany oleju i przez ostatnie kilka lat nie trafiłem żadnej sztuki "motor kaput". Valvematic jak najbardziej trafiał się ale nigdy jakiś w/w skrajności.
Dla porównania polecasz 350 MB a na tą chwilę od ręki mogę Ci z CH zwieść pewnie z 10sztuk "motor shaden"i wszystkie będą miały to samo do roboty za te same pieniądze.

Co do reszty to potwierdzam że jest to muł nie warty tej kasy. Ale mam porównanie do innych aut i widzę na co ludzie się nastawiają przy zakup avena. Ja osobiście bym takiego nie kupił chociaż jak najbardziej mogłem to zrobić ale wiem że są tacy co im to odpowiada.

[Tommo]

chyba tymi benami nie jeździłeś. W firmie kupujemy Avensisy poczynając od I gen kończywszy na ostatniej. Benzyny te 1.8 i 2.0 to są takie muły że przy nich moje 205 1.4 75KM w gazie wydaje się być rakietą. Większość przy 200 tkm to są padaki chlejące tony oleju, porozciągane łańcuchy wymieniane po 3-4 razy na tym dystansie, padnięte sondy lambda oczywiście jedna w ASO to 1800 zeta a jest ich tam multum, uszkodzone katalizatory w ASO majątek. W paru silniki przy śmiesznych przebiegach nawet 28 tkm wymienione na nowe. DOdatkowo w środku to wygląda jak Dacia Logan I gen po japońsku. WIęc tak - ten diesel przy tych benzynach to powiew świeżości zarówno silnikowo jak też i w środku bo niby to samo auto a wszystko wygląda inaczej lepiej bardziej luksusowo i o dziwo nie psuje się jak reszta. Pewnie dlatego że kosztował sporo więcej i w lepszym wyposażeniu wychodził. Już teraz wiem dlaczego Toyota najchętniej zwozi lawetami swoje cudowne auta nocą żeby w oczy nie kłuło po reklamach Zientarskiego.

Po cholerę to kupujecie jak taki badziew?

[kontrolm]

Po cholerę to kupujecie jak taki badziew?

Prezes kocha Toyoty Myśli że to zwiększa prestiż względem Skód i Peugeotów które mieliśmy wcześniej a które przy naszych Toyotach były wzorem niezawodności...no dobra tylko Octawia I gen 1.9 TDI wogóle ale to wogóle się nie psuła i te jej 90 kucy dobrze i ekonomicznie powoziło względem kolejnych generacji choć zawieszeniowo to była tragedia podobna do Toyot Kolejne Octawie nie były już tak bezawaryjne. CO jakiś czas coś związanego z silnikiem do tego niby mocniejsze a wolniejsze i paliły jak smok względem I gen.
Peugeoty jeżdżą do dziś nawet te z 2003r. odkupione od firmy przez różnej maści rolników wożących w tym świniaki po innych przedstawicieli wolnych zawodów - wiem bo kolega to wszystko odkupuje potem sprzedaje swoim sąsiadom i znajomym a jako mechanik je potem serwisuje
Prezesi mają od dłuższego czasu Merole tak więc ich nie dziwią okresowe wymiany różnych gratów za parę - paręnaście tysi i stąd myślą że te Toyoty to jednak nadal wzór niezawodności

I mieliśmy jedną z pierwszych Dacii Logan kupiona "za karę" dla serwisantów okresowo ujeżdżających firmowe auta nawet w KJS-ach . Okazała się nadzwyczaj fajnym wozidłem którego nie sposób było zakatować a starał się każdy wylewając w ten sposób swoją nienawiść do tego pomysłu Więc jak wsiadam to tych Avensisów i Corolek w bieda wersjach to widze tam wszędzie tą Dacię po japońsku te liczniki te wyświetlacze od biedaradyjek - tyle że już nie tak bezawaryjną.

[Frolik]

U nas w firmie były 3 Toyoty: Avensis diesel, Avensis benzyna i corolla verso diesel. We wszystkich poleciał silnik przy przebiegu poniżej 250 tysięcy km. W dieslach dużo wcześniej wtryski i turbiny co też dało potężne koszty.
Natomiast Dwie Octavie 2 MPI dojeździły do tego przebiegu całkowicie bezawaryjnie. Toyoty zmienili na Golfy 1.6 TDI i póki co służą dzielnie, chociaż jeszcze dużych przebiegów nie mają.
Jeździłem trochę i avensisem i corollą verso, to peugeot 406 jest dużo przyjemniejszy i cichszy w środku i przy dużych prędkosciach prowadzi się nie gorzej.
Jedyne co trzeba przyznac to avensis 2.2 d jak na tamte czasy i diesla cztery cylindry to miał niezłe osiągi.

[prnit]

przeciez to wiadomo ze toyota robi dramatyczne diesle, wystarczy poczytać w necie o tym ze diesel toyoty to zło ALE ich silniki benzynowe są niezniszczalne, oczywiscie wszytko zalezy od uzytkownika ale sam miałem przez pewien czas toyotke yarisa 1.0 ktora miala zrobione 270 tys i auto zapalało po 6 miesiecy stania od strzała, tak samo kupilem tesciowej yarisa 2 i od 5 lat jezdzi na wymianę oleju, oprocz klimy nic sie nie zepsuło, dla Matki dlatego tez kupilem aurisa 1,4 benzyne i auto jest niezniszczalne, nic sie w nim nie dzieje kompletnie. Jesli ma byc toyota to TYLKO benzyna i żadnego LPG. Wtedy nie będzie problemu.

[kontrolm]

przeciez to wiadomo ze toyota robi dramatyczne diesle, wystarczy poczytać w necie o tym ze diesel toyoty to zło ALE ich silniki benzynowe są niezniszczalne, oczywiscie wszytko zalezy od uzytkownika ale sam miałem przez pewien czas toyotke yarisa 1.0 ktora miala zrobione 270 tys i auto zapalało po 6 miesiecy stania od strzała, tak samo kupilem tesciowej yarisa 2 i od 5 lat jezdzi na wymianę oleju, oprocz klimy nic sie nie zepsuło, dla Matki dlatego tez kupilem aurisa 1,4 benzyne i auto jest niezniszczalne, nic sie w nim nie dzieje kompletnie. Jesli ma byc toyota to TYLKO benzyna i żadnego LPG. Wtedy nie będzie problemu.

parę serwisów samochodowych moich kolegów duże parostanowiskowe, wszędzie z tyłu stoją Yarisy zwykłe jak i Verso silniki 1,0-1.3 małe przebiegi często max 100tkm we wszystkich silniki do remontu, prym wiodą stare 1.3 4-cylindry i 1.0 3-cyl ale generalnie stoją i jarki z 2003 jak i z 2015 - żrą olej hektolitrami w każdym motorze wyrąbane cylindry jakby robione z gównolitu jak w UAZach Żukach itp., bardzo często tłoki mają pozaciskane pierścienie tak jakby chciały zmiażdżyć pierścienie Po ułśyszeniu kosztów remontu właściciele często zostawiają je w rozliczeniu szczególnie że zazwyczaj auta trapią inne często poważne usterki i nie opłaca się tego robić. Remontuję część z tych silników gdzie właściciele na remont się zdecydowali. Podobnie jest w silnikach Suzuki. Rozwiercam wkładam większe tłoki z innych marek, modeli i wtedy to zaczyna być bezobsługowe.
Natomiast widać tu japońską technologię - silnik wpierdziela 4l oleju na 1000km a często więcej i NIE DYMI Szacun. Peugeot zjada 1-1.5 litra na 10tkm i już poddymia
Jedyne co tak naprawdę praktycznie wogóle nie trafia na motorschaden to silniki z hybryd - te niby takie same ale widać całkowicie inna materiałówka albo proces wykonania, łańcuchy nawet się nei wyciągają gdzie w innych potrafią 3x w ciągu 100tkm. WIdać Toyota nie chciała ludzi zrazić do hybryd jakby się jeszcze ebały jak inne ich modele

P.S. wszystkie te trupy to czyste benzyny żadnego LPG. Oleje widać często zmieniane żadnego szlamu. Zresztą co chwile dolana bańka to starego oleju nie uświadczysz
Mój szef pierwszy właściciel od nowości Avensis 1.8 VVTi przy 200tkm jak jechał na stacje to co tankowanie kupował litr oleju nawet nie patrzył na bagnet. Wszystkie naprawy robione w ASO ale jak mu podliczyli koszt wymiany pierścieni to pchnął auto do żyda i kupił nowy model nówka oczywiście tym razem 2.2D i po 24 bodajże tysiącach miał już nowy silnik pod maską

[ledziu]

parę serwisów samochodowych moich kolegów duże parostanowiskowe, wszędzie z tyłu stoją Yarisy zwykłe jak i Verso silniki 1,0-1.3 małe przebiegi często max 100tkm we wszystkich silniki do remontu, prym wiodą stare 1.3 4-cylindry i 1.0 3-cyl ale generalnie stoją i jarki z 2003 jak i z 2015 - żrą olej hektolitrami w każdym motorze wyrąbane cylindry jakby robione z gównolitu jak w UAZach Żukach itp., bardzo często tłoki mają pozaciskane pierścienie tak jakby chciały zmiażdżyć pierścienie Po ułśyszeniu kosztów remontu właściciele często zostawiają je w rozliczeniu szczególnie że zazwyczaj auta trapią inne często poważne usterki i nie opłaca się tego robić. Remontuję część z tych silników gdzie właściciele na remont się zdecydowali. Podobnie jest w silnikach Suzuki. Rozwiercam wkładam większe tłoki z innych marek, modeli i wtedy to zaczyna być bezobsługowe.
Natomiast widać tu japońską technologię - silnik wpierdziela 4l oleju na 1000km a często więcej i NIE DYMI Szacun. Peugeot zjada 1-1.5 litra na 10tkm i już poddymia
Jedyne co tak naprawdę praktycznie wogóle nie trafia na motorschaden to silniki z hybryd - te niby takie same ale widać całkowicie inna materiałówka albo proces wykonania, łańcuchy nawet się nei wyciągają gdzie w innych potrafią 3x w ciągu 100tkm. WIdać Toyota nie chciała ludzi zrazić do hybryd jakby się jeszcze ebały jak inne ich modele

P.S. wszystkie te trupy to czyste benzyny żadnego LPG. Oleje widać często zmieniane żadnego szlamu. Zresztą co chwile dolana bańka to starego oleju nie uświadczysz
Mój szef pierwszy właściciel od nowości Avensis 1.8 VVTi przy 200tkm jak jechał na stacje to co tankowanie kupował litr oleju nawet nie patrzył na bagnet. Wszystkie naprawy robione w ASO ale jak mu podliczyli koszt wymiany pierścieni to pchnął auto do żyda i kupił nowy model nówka oczywiście tym razem 2.2D i po 24 bodajże tysiącach miał już nowy silnik pod maską

Piszesz takie głupoty aż w oczy szczypie, pewnie u mnie w firmie jest więcej yarisów serwisowanych niż Ty tu opisałeś i nie potwierdzam tych głupot. Silniki 1,0 r4/ 1,3/1,5/1,8 są to super opcje praktycznie niezniszczalne. Rozrządy spokojnie 300k.km.robią, nie biorą oleju. Do gazu od bidy się nadają ale pod pewnymi warunkami.

Osobiście (prywatnych) miałem pewnie 10 sztuk yarisów. Obecny 1,3 ma najechane 230k.km.na LPG 70k.km. zero poboru oleju, a hłostany był na autostradach po oporach.
A to nie jest jedyny Yaris z LPG jaki miałem i jest mi znany.

Znowu coś piszesz o Avensis powtórzę Ci 1,8 t25 do liftu piły olej po lifcie tego nie robią.

Do tego nie pisz głupot że stoją yarisy z motor shaden bo nic nigdzie nie stoi. Te auta w/w wersjach z uszkodzonym silnikiem są praktycznie nie do znalezienia chyba że max zajechane z b.dużym nalotem .

Jedynie można trafić z problemem opcje 1,33.

[luisgomes6]

Też się zastanawiam po co przywoływać tutaj silniki z t25, kiedy mając 35 tysięcy jak w temacie to już zdecydowanie należy szukać czegoś z valvematic i cieszyć się z hydrauliki w głowicy (w końcu).