Witam.
Zakupiłem mieszkanie w mieście, ciasne parkingi etc. Muszę się pozbyć mojego aktualnego auta, diesel z dpfem i egrem to nie jest dobry pomysł na dojazd 5km do pracy..
Aktualnie posiadam Alfę Romeo 159 i Fiata Pandę
Wspólne z narzeczoną zdecydowaliśmy, że trzeba się ślicznej 9 pozbyć i kupić coś w benzynce na Nasze dojazdy i tak jak mówię ewentualne zabawy weekendowe na torach czy prywatnych posesjach, niemieckie autostrady też wchodzą w grę.
Samochód ma być mały, miejski lub kompaktowy. Benzyna ew z lepszym powerem gamoniu.
Nasz typ to Ibiza Bocanegra z 1.4 i DSG, ale zła sława tych skrzyń raczej odpycha mnie od zakupu takiego typu. Chciałbym usłyszeć opinie ludzi, którzy posiadają małe autka, które dają ogromną frajdę z jazdy, można nimi parkować na małych i ciasnych parkingach i są rozwojowe.
Mój budżet na sam samochód to 20k PLN.
Czekam na zaciekłą dyskusję i pomoc.
Serdecznie pozdrawiam!
Za 20 tys to raczej się kupi śmietnik a nie cuprę 1,4 tsi + dsg w aucie za 20 tys to proszenie się o kłopoty serwisowe....
Pewnie masz rację. Nie wykluczam, że kupię samochód po przygodzie do zrobienia. Na negrę trzeba ok 30, ale chciałbym wydać max 20 żeby ew wnieśc poprawki do danego auta.
Mam w swoim ogródku właśnie na świeżo 1.4 tsi twin charger padło turbo i kompresor i silnik się zatarł prawie jednocześnie. Do tego klasyk rozrząd i sprzęgło kompresora. Do przebiegu tak 50-70tys ok później to już mega ryzyko.
Jak Ibiza to raczej 3 gen. 1,8T 150 lub Cupra 180 koni.
Do tego można program zapodać i już fajnie będzie śmigać.
Ja podobne kryteria miałem i wziąłem R53. Patrzyłem także na fiesty ST150 (ale nie było nic ciekawego) i ibizy.
Możesz też pomyśleć nad pugiem 206, jakieś clio też się złapie... Sporo możliwości.
Przesiadając się z 159 oczekuję też czegoś, co będzie powodowało skręt głowy po zaparkowaniu.
Mini od zawsze w mojej głowie. Corolla TS również, choć to dwa różne światy. Ibiza 3 spoko, ale to wyposażenie.. Do tego o ile pamiętam blacha to lipa trochę?
od kiedy corolla ts powoduje skręt głowy lub mini których jest już od grona na ulicach każdego miasta? z jednej strony szukassz auta na dojazdy do pracy, z drugiej na weekendowe upalanie?
W tym budżecie z aut z pazurem (co prawda dużo mniejszym niż reszta wymienionych, ale na winklach potrafi dać frajdę), a jednocześnie prostym jak budowa cepa i młodszym od konkurencji będzie Twingo RS.
Wiem, że Corolla i Mini to nie szał pał, ale dołożę wszelkich starań, żeby te auta mi się wizualnie podobały i jeździły dobrze. Wezmę hajsy do kieszeni i przejadę się tu i ówdzie bo inaczej chyba faktycznie to nie ma sensu. Dodam, że moja luba jest niskiego (153) wzrostu, to jest kolejny argument, żeby nie kupować auta stricte sportowego bo będzie musiała mieć poduszkę pod tyłkiem.
Skłaniałbym się do 1.8T w Ibi.. Myślę, że 20k pozwoliłoby na zakup czegoś przyzwoitego i starczyłoby na ewentualne poprawki.
A co myślicie o Yarisie ?
Abarth Punto.
Może Civic Type R?
Tylko nie wiem czy da się znaleźć coś sensownego w tej cenie.
Colt czt. W tych pieniądzach znajdziesz coś po 2008 czyli ralliart. Na ogół dobrze wyposażone jak na compact i po programie objezdzasz wyżej wymienionych bez trudu. Minusem są niskiej jakości plastiki. Mechaniczne bez fuckupow co się już nie zdarza we współczesnych autach. Jedyny minus to skrzynia, trochę ich poniosło i wsteczny jest bez synchronizacji no i czasem dzwoni łożysko oporowe.
Przepraszzam, ale
Kinko zrobiłeś mi dzień
Autorze tematu do 20k szukaj C2 VTS, Twingo RS, Clio 2 sport, Colta czt, Fiesty ST150 ,a jeśli możesz dorzucić coś więcej to wtedy patrz na Mini, Abartha Grande Punto.
Jeszcze jedno. Mówisz że zabawy na torze ,parkowanie na mieście i niemieckie autostrady. No to ja mówię wybierz maksymalnie 2 z tych trzech cech. To nawet nie kwestia ,że masz 20k na auto ,ale tego że, nie ma samochodów do wszystkiego. Każde z powyższych aut nie nadaje się specjalnie do ganiania po niemickich autostradach, przecież to lekkie twarde słabo wyciszone puszki. Nie stworzono ich żeby lecieć 2 paki przez dłuższy czas.
no patrz, taki sam problem mam i nawet sporo czasu nad nim spędziłem:
1. s3/a3 8p 1.8TQ eske by trzeba było wybebeszyć, ale stockowe 1.8TQ przedlift z 5gang skrzynią i klimą waży ok. 1250kg, jak się do tego wsadzi k04 i zrobi ok. 300hp i niebieski sterownik do haldexa + zawias i magiel s3/tt(inne kąty są i magiel krótszy) to można spokojnie łoić evo/sti, a na mokrym to jedyna konkurencja.
nie jeździłem mocnym(powyżej 200hp) klekotem i nie wiem jak się sprawuje przy katungu i jak z turbolagiem, ale w TDI na turbie z mercedesa wykres wygląda INDENTYCZNIE jak w starych dwulitrowych WRC, co bardzo by pomogło na spiętym haldexie nonstop, bo 1.8t nie ma niuta
ogólnie buda s3, silnik 2.0tdi i gtb2260vklr + 7biegowe dsg z modem na manualne sprzęgło(choć nie widziałem jeszcze do dq500, ale do dq250 były) z dobrze wysterowanym haldexem i szperami przód/tył to byłby killer spec i wciąż taniej niż evo, ale to tylko teoria
2. civic 5g z zawiasem i maglem z itr i jakąś dobrą szperą, silnik b18 albo k20, ale k20 z seryjną skrzynią ma przełożenia za krótkie i zamiast jechać to mieli kołami
3. toyota mr2 zw30 po lifcie z 2zz z corolli ts i kompresorem jakby było mało - to jest opcja właściwie tylko na poznań, bo na ciasnych, małych autodromach dostanie wpierdziel od 1. i 2.
4. e46 coupe - chyba najlepsza opcja na teraz, bo dobre e36 znaleźć graniczy z cudem, ale nie znam się to się nie wypowiadam, mogę powiedzieć tylko że wg. mnie inaczej się prowadzi coupe(lepiej) niż sedan
W moim przypadku jako Daily bardzo dobrze sprawdza się ibiza 6l 1.9tdi na gtb2260. Auto jest na gwincie KW, mocy wystarczy a spalanie na poziomie 7.5l po mieście . Duży minus to niestety tandetne wnętrze. Auto przyjemnie się prowadzi.
No i rakotwórczy diesel który wcześniej czy pozniej na zdrowiu odcisnie swoje piętno w postaci raka. Nie wiem czy to dobry pomysł.
Autor wątku zapomniał wspomnieć o ekologii, polecam zatem zaopatrzyć się w konsole, kierownice i nie wychodzić z domu.
I wyprowadzić się z tego pięknego kraju.
PS.
Bierz BMW.
Ja ze swojej strony polecam S3 8L jako taki samochod do wszystkiego (w szczegolnosci jazda wiejsko-miejska, B-roads), ktory daje mase frajdy z jazdy. W cenie w jakiej mozna dostac teraz to auto, ciezko znalez godnego konkurenta (ja bym bral pod uwage jeszcze clio sporta, leona cupre r i civica type-r ep3). Wedlug mnie samochod jest bardzo uniwersalny (moze autostrada nie jest jego ulubionym srodowiskiem), ma swietnie zestrojone zawieszenie w serii, fajnie zestopniowana skrzynie (moze poza zbyt krotka szostka), naped na 4 kola, dobrze trzymajace fotele, bezawaryjny, mocny silnik (u mnie po samym programie mial 240 koni, po wydechu ludzie robia 270, a na hybrydzie 300-320). Wbrew obiegowym opiniom haldex daje rade - mozesz startowac do sprintu w kazdych warunkach bez utraty przyczepnosci, a na sniegu latac bokiem.
Nie wiem tylko jak haldex radzilby sobie na suchym asfalcie podczas pojezdzawek, moze ktoregos dnia sam sprobuje sie wybrac na jakis superoes. Natomiast mysle ze w sliskich warunkach samochod moglby byc konkurencyjny.
No i jak zwykle się zaczyna polecanie aut poza budżetem kupującego. TypeR nawet patrząc na allegro to koszty 23-30kpln, więc sporo poza budżetem.
S3 złapie się, jednakże ciężko to nazwać hot hatchem z uwagi na napęd i silnik, który dostanie ostro po dupie na dojazdach po 5km do pracy.
Ale już 20-kilku letni civic po swapie na dayli drivera się średnio nadaje.
Witam. Wybaczcie, ale mam na prawdę dużo na głowie i nie mogę tutaj być codziennie. Ciężko mi się teraz będzie odnieść do wszystkiego.
Ale zacznę od Pana, który twierdzi, że mam wymogi z kosmosu a pieniądze na tico. Otóż nie jestem wszechwiedzący, gdybym był to nie pisałbym tutaj z prośbą o pomoc. Dużo już mi Panowie pomogliście.
Tak jak mówiłem, 20k chciałbym wydać aby zostało na poprawki. Ale jeśli samochód będzie malina to dam 30. Proste.
S3 od zawsze mi chodziło po głowie. Miałem Golfa 4 i jeździło się mi dobrze, a moja narzeczona do tej pory dobrze wspomina czarnucha z 1.9TDI. Miałem tam wg hamowni ok 160 kunia i na prawdę było to auto przyjemne i oszczędne.
Ale czy 1.8T nadaje się właśnie na takie krótkie odcinki, czy w ogóle autko zdąży się rozgrzać? Czy turbina mocno cierpi na czymś takim?
Clio 2 Jeździłem - fajny gokart, tyle, że jakoś nie dla mnie i nie potrafię wytłumaczyć dlaczego. Colta musiałbym objeździć, żeby mieć o nim jakieś zdanie.
Wczoraj miałem okazję przejechać się Punto Evo. Silnik tam słabiutki, nawet nie pamiętam co tam było. Przeraża mnie wnętrze.
Co do BMW - dzisiaj brata odwoziłem jego samochodem - E46 polift. 150 w dieslu. Fajne autko, ale przebieg ponad 500tysięcy i jest już rozklekotane więc zdrowszy egzemplarz byłby pewnie wporzo. Jakiś rok temu znajomy sprzedawał E46 w kompocie, 2.0 Diesel porobiony na 200+. Prowadził się zajebiście, kopyto miał super. Nawet przelotowy wydech mi nie przeszkadzał ale chciał za Nią ponad 20 tysięcy co z miejsca ją dyskwalifikowało.
207rc?
Masz jeszcze civica type s 2.0 160 ps.Za 20 kola bedzie igla.I nie bedzie tak zaorany jak type r.Samochod bardziej z tych malo obslugowych.Na krotkie odcinki bedzie idealny.Albo nowszy model 1.8 140ps.(Fajny silnik z szeroko rozbudowanym momentem obrotowym).Szukaj najlepiej jakiegos japonczyka z duza pojemnoscia w benzynie.Z wiekszych (i po zwiekszeniu budzetu)moze accord type s 2.4.Pierwsze lexusy is 250.A jesli interesowaloby Cie 1.8t (a w ibizie nie pasuje srodek)to masz jeszcze polo gti 1.8t 150.Tam ten motor byl najdluzej wkladany.
za 20 kzł możesz kupić fajne poliftowe e46 3.0d 204KM - robisz program i masz ponad 250KM z zajebistą charakterystyką, bez dpf, rozsądnym spalaniem etc....lepszego zestawu nie ma!
Moja jest identyczna jak na tym filmie i w sumie on mnie przekonał do zakupu:
https://www.youtube.com/watch?v=cBiZW_Eur14
Yaris 1.5TS. Świetne miejskie auto.
Jeśli nie boisz się starszych roczników i auta klasy kompakt - to polecam impreze GC lub GD. Nawet wolnossaka 2.0.
przecież nawet silnik nie zdąży się rozgrzać
Czyli na parkingu pod praca można już kapcie zjarać tak na poważnie to do pracy tym bardziej 5km nie trzeba cisnąć, ale za to na weekend mamy turbo zabawkę i wtedy nawet trzeba ją odmulić po tygodniu dojazdów do pracy. C230 kompressor , są i kompakty ale brzydkie. Małe mody i jest 220 km 300plus nm
Ja jezdzilem S3 do pracy jakies 8km i dobrze zagrzana byla pod koniec trasy. Ale u wielu osob dzialo sie to szybciej, przypuszczam, ze wymiana termostatu na swiezy moglaby skrocic ten czas o polowe. Poza tym jak ktos wyzej napisal, na dojazdach do pracy nie musisz palowac, za to masz samochod ktory ma subiektywnie duzo lepszego kopa niz wiekszosc wolnossacych motorow o pojemnosci do 3 litrow (np. e46 330i dla mnie subiektywnie bylo duzo wolniejszym/slabszym samochodem, chociaz dane i pewnie kreska by tego nie potwierdzilly) i mozesz zawsze wydluzyc sobie droge powrotna z pracy albo wyszalec sie w weekendy
lightman Oferowanie 3 litrowego dizla na dojazdy 5km i na upalanki jest niepowazne Sam piszesz, ze zasugerowales sie podlinkowanym filmikiem. To chyba niedokladnie ogladales, bo gosc mowi, ze to "idealne auto na trasy".
Ale to chyba nie ma znaczenia że to jest jeden z najlepszych silników na świecie, skoro niezbyt się nadaje do założeń tematu, niezależnie od pojemności
Ani to silnik na dojazdy do pracy (w zimie wiecznie niedogrzany, degradacja oleju, majonez pod korkiem, w kabinie zimno), ani na weekendowe trackdaye.
Wyolbrzymiając - Równie dobrze można polecić najlepszy na świecie ciągnik siodłowy
Co kto lubi , ja tam bym chętnie polatał 330d do pracy. Akurat to auto to nie jest najgorszą propozycja na świecie . Alfą 2.4jtd jakies 170koni jeździłem do pracy około 10km i jakoś nic się nie zepsuło (może za krótko , bo tylko rok), a codziennie dwójka była z przodu na szybkościomierzu .
Tak wogóle z tego co zrozumiałem gdyby autor rozważał dojazdy 5km dieslem to by nie było tematu bo ma AR159 JTDm?
Jak miałeś klekoczące i smierdzace 3.0d bmw to może miałeś zepsute, bez kata itp. Ja też wolę benzynę, ale akurat 3.0d ma przyjemny dźwięk, przynajmniej dla mnie.
Każdy zimny silnik na krótkich dystansach pali jak smok.
Mam do pracy 5 km, wspomniany wyżej 330d spała 10-12 litrów. Nie ma szans na zagranie, zaczynam start z garażu.
Dla odmiany 3 litrów benzyna turbo pali 12-14l, ale
Po 2 km woda 80-90st, po 4 km olej 70st. (zaletą ogrzewania postojowego które dogrzewa silnik. Czyli jak na zimowe warunki nieźle.
W Twoim przypadku mała utubiona benzyna będzie ok. Np bravo 1.4 t-jet . Lancia delta
Mi 2.4 jtd też paliło 10 , no ale kurcze 10-20 km dziennie to i tak żaden koszt . W sumie nie wiem czemu bravo i tym bardziej delta się pojawiają w tym temacie . Już ta alfa 159 się lepiej na tor by nadawała czy tam prywatne posesje jak to określił autor , Znajomy się przesiadł ze 159 do delty (służbowe auta) i mocno niezadowolony .
Gorzej hamuje , gorzej skręca , bardziej o to mi chodziło . Jako auto do weekendowej zabawy ?
Ogólnie na auto na dojazdy (szybkie łapanie temp), killowanie trzylitrowych beemek w dieslu oraz zabawy na posesjach to chyba jak zwykle Clio Sport Ewentualnie przypomnę jeszcze niedawne pewniaki 328i E36 i Ałdi 80 V8
Rzucę nietypowo. Smart Forfour 1,5 turbo, brabus i do dostania w tej kwocie. Mała pierdziawka ale odpycha się sprawnie a po chipie to już mała błyskawica.
Tak podsumowując:
- Diesel na miasto przy przebiegach rzędu 5km to pomyłka,
- Mała benzyna z turbo to też nie najlepsze wyjście,
- 1.4 TSI + DSG dość prawdopodobnie będzie sprawiać kosztowne problemy,
Najpewniejsze auto to hot hatch ze stosunkowo dużą wolnossącą benzyną. Tutaj do wyboru Fiesta ST150, jakieś Clio Sport, Twingo i podobne. Wszelkie wydumki typu 20-kilku letnie auta ze swapami to do zabawy fajne wyjście, ale na co dzień to się mocno średnio nadaje (awaryjność, wyposażenie typu brak klimy).
Zgadzacie się, czy nadal ktoś będzie skakał z pomysłami typu 3 litro diesel lub auta sporo ponad budżetem?
nie wiem czy ktos juz pisał ale moze corsa OPC ?
kup se civica Type R Anglika, VII gen.
A jak anglik nie może być to 1.6 Sporta.
Spełnia Twoje kryteria raczej w 100%
Jeżeli to ma być na dojazdy i sprinty, a nie na tor i jednocześnie ibi 6l odpada to może warto rozważyć a3 8l ośkę 1,8t. Fakt że nie jest najmłodsze ale modele po lifcie już nie wyglądają topornie, części tanie, auto rozpracowane, a pomodzone egzemplarze na 220-230 kucy chodzą po 13-15 kpln
Mazda MX5. Spełnia wszystkie kryteria, daje więcej radości z jazdy niż większość hothatchy, za 20k spokojnie znajdzie się fajna sztuka. A razie czego możliwości modów nieskończone.
MX5 na dojazdy do pracy całorocznie? Jakie mody masz na mysli,bo tam to chyba nic łatwo nie mozna wykrzesać a blacha boi sie raczej zimy?
Wszystko jest do mx5 jeśli chodzi o tuning.
mx5 na zakrety super, ale tam mocy to srednio a autor pyta o weekendowe sprinty, wiec 140 kunia nie bardzo sie w to wpisuje... dokładanie kompresora chyba przekroczy wartosc zakupu a dorabiane turbo i dojazdy do pracy tez mi sie gryzie
Na takie jazdy może pomyśl o mocnym youngtimerze? Koszt zakupu to nie wszystko,potem pozostaje ubezpieczenie itd. Poza tym w starym kapitalke zrobisz za cenę tarcz w nowym. Jestem laik, może się mylę ale dla mnie zakup samochodu to jedna trzecia.Reszta to utrzymanie.
Miata jest fajnym autem ,ale nie przesadzajmy. Autor szuka czegoś do miasta+ na pojeżdżawki i autostardy wchodzą w gre.
Jako właściciel MX-5 NA powiem tak:
Miasto i korki - tak średnio bym powiedział ,ile się naklnąłem w korkach na haczącą skrzynie...
Tor- Jest fajnie bo czuć prędkość i jest niska granica przyczepności. Ale warto wiedzieć ,że MX-5 ma bardzo daleko do gokartowej frajdy z jazdy ,bo seryjnie jest miękka. Stworzono ją po to aby przy niskiej prędkości już można było się ślizgać ,a nie po to by kręciła dobre czasy na torze.
Autostrada- nie,nie i jeszcze raz nie. Gorszego auta na trasy nie ma. Straszny hałas i przy wyprzedzaniu na krajówkach ,mniej widać ,bo to niskie auto.
Autor według mnie szuka czegoś uniwersalnego ,a Mx-5 jest raczej dla tych którzy potrafią jej wybaczyć wiele i nie potrzebują samochodu dobrego w każdych warunkach tylko zabawki. Ja bym zawęził wybór do miejskich hothatchy.
Żeby nie było że hejtuje własny samochód Miata na pojeżdżawki, weekendowe wypady za miasto pojeździć top down, letnie wypady gdziekolwiek, dla miłośników RWD i poślizgów nadsterownych jak najbardziej tak ,do tego jest świetna.
Tak czytam autora tematu i pomyślałem... Chrysler crossfire?
Nie bardzo stare, nie duże, ciekawy wygląd, tanie, skrzynia 6bieg, rwd, graty z merca pasują, gwinty dostępne, poli też, brembo jakieś się założy...
W US and A ludzie to upalają i jakoś daje radę, silnik pancerny, przy odrobinie uporu pewnie kompressor z c32 idzie przeszczepić.
Mx5 autem na co dzień? - Przecież po pierwszej zimie zardzewieje, już nie mówiąc o ciasnocie i klaustrofobii w środku. Trzeba naprawdę dużego kompromisu, żeby tym jeździć na co dzień, szczególnie w okresie zimowym.
Mx5 autem na niedzielne sprinty? Przecież wersja 146Km ma do setki 8,5s. Niby można objechać polo 1.2 ale chyba nie o wyścigi z takimi autami chodzi autorowi wątku.
MX5 autem na tor? - Może zależy co kto oczekuje, 3 lata temu byłem na 2 treningach na Jastrzębiu, gdzie przyjechał klub mx5 i powiem szczerze, że połowa tych aut nie wytrzymała pierwszych kilkunastu okrążeń, a to co zostało wcale nie rozdawało kart w porównaniu do Leona 1.8t
Co do nagrzewania - 1.4TSI w 3km też się nie nagrzeje (łapie około 60*C), a przy aurze jak teraz (od -5*C do -10*C rano) to nawet temperatury oleju nie chce pokazać. Po 10 km jest 90*C na zegarach (75*C na silniku i około 65*C na oleju).
Trzeba zrewidować budżet lub wymagania, bo szkoda na takie dojazdy marnować fajne zabawki Ew. jeździć okrężną drogą
Co tu czytam o S3 8L... od dwóch lat mam to auto i takich rzeczy nie wiedziałem
P.s. Do autora - sprawdź PW
Witam.
W wolnym czasie, a mam go mało, obserwuję sytuację i powoli zaczynam wątpić w coś rozsądnego. Alfa pójdzie od razu, chętnych jest dużo, ale ja nadal nie potrafię znaleźć kompromisu. Mx5 spoko, mam 180 wzrostu jakoś się miescilem, ale to absurd.. jeździć tym w zimę to głupota.
Faktycznie do teraz ciągle chodzi mi po głowie 1.8T.
Do tego dochodzą angliki, nawet bym z tą kiera po prawej stronie jeździł bo mi to jakoś nie przeszkadza a ten dojazd co mam i fajny parking nie będzie przeszkadzać. Także od teraz wszystkie chwyty dozwolone, Crossfire ociezaly, ale nawet bym przygarnął. Jednak mina narzeczonej na jego widok.. bleeeee. Tyle w temacie
Kurcze nie wyobrażam sobie jazdy autem z kierą po prawej , zbyt często wyprzedzam , chyba że ktoś by jeździł "na emeryta" lub sam tor .
Po co na odcinku 5km wyprzedzac? To jest miasto i jak ktoś szaleje między blokami to moim zdaniem jest debilem. Na autostradzie nie czuję w ogóle różnicy bo w większości korzystam i tak z wstecznego lusterka a upewniam się w bocznych. (Dlatego że w Alfie w każdym lusterku wszystko fajnie widać bo są wielkie).
A na wczasy i tak wolę auto wypożyczyć bo wychodzi taniej.
Lupo GTI?
Ja nie mówię o wariowaniu po mieście , jeżdżę jednopasmowymi drogami do pracy około 35km , wyprzedzając kilka kilkanaście samochodów . Jak ktoś jest ograniczony do miasta i autostrad to czemu nie . Ale dla mnie to jest to nie akceptowalne , wolę troszkę starsze auto z kierą po normalnej stronie . Ale kto co lubi dopóki nie stwarza zagrożenia .
W zimie, przez 5-10 km nie nagrzejesz w tym silniku oleju na tyle by łapał temperaturę roboczą... czyli minimum 80 stopni C
Uprzedzając... to, że wskazówka płynu chłodzącego wskaże 90 stopni nie oznacza, że olej ma również taką temperaturę. Olej w silniku znacznie dłużej się nagrzewa.
Kolega i tak napisał że nie będzie szalał po mieście więc czy to będzie turbo czy n/a to wszystko jedno.
nie chodzi i szaleństwa
a zwykłe wyprzedzenie maruderów... skoro auto daje taką możliwość
nie ma znaczenia jakie masz auto
zasada nagrzewania oleju jest w każdym dokładnie taka sama (mam na myśli zdrowe i seryjne auto)
olej nagrzewa się znacznie później niż płyn w małym obiegu
zresztą, to co napisałem pokrywa się z tym co sam podałeś
Jak to nie. Turbina blokuje spaliny, nagrzewa się. Chłodząca je woda i smarujący olej nagrzewają się. W jakimś stopniu to wpływa. Może w niewielkim tego nie wiem.
a jakim konkretnie silniku piszesz ?
turbina ma chłodzenie cieczą czy bez ?
np. 1.8t ma k03s, które jest chłodzone wodą i olejem
Chociaż by ostatnio jest 1.8t w temacie i do tego autor też bierze pod uwagę. One właśnie mają chłodzenie wodne, czy to k03s czy bez s. K04. Bez wody to raczej diesle. W Pb jest to bardzo często spotykane rozwiązanie
nie ma czegoś takiego jak k03s (ktoś wstawiał na tym forum informację od producenta o nazewnictwie stosowanym w k03)
ale znalazłem taki fajny artykuł.. warto przejrzeć : http://warsztatvw.blogspot.com/2013/05/jak-szybko-nagrzewa-sie-silnik-w-aucie.html
i konkluzja na koniec... ogólna do wszystkich silników
nie marudź
dobra nawet taka wiedza, podana łopatologicznie i w sposób przyswajalny dla każdego
ale jak masz lepsze opracowanie to chętnie spojrzę
Według artykułu turbina się nagrzewa bardzo szybko, bodaj po 1 km. Więc wielkich różnic nie ma między n/a a turbo wedlug pisma.
Wracając do tematu https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-klasa-c-sport-edition-kolekcjonerski-c350-z-niemiec-oplacony-ID6yWFY3.html
U mnie 4,5km i olej ma 50 stopni. W garazu kilka stopni.
Panowie. Coraz mocniej to obserwuję i wracam do literatury żeby się czegoś dowiedzieć. Mówię tutaj o takich ludziach, którzy wiedzą o czym piszą.
Dodam od siebie jeszcze fakt, że kiedy kupiłem pierwsze autko, obiecałem sobie, że będę każdym z następnych jeździć dwa lata. Na razie się udawało, mam trzecie auto
może i tracę na tym, ale jestem szczęśliwy bo mimo 1.5 roku z Alfą nadal mam fun z jazdy.
Dzisiaj po pracy przegladalismy z narzeczoną oferty Clio 3 RS. Oboje jesteśmy na tak, teraz tylko musimy gdzieś takie auto znaleźć i zobaczyć go na żywo, przejechać się.
Silnik z turbo nie ma szans się zagrzać na tych 5 km. Mój diesel grzeje się dopiero po ok 6km. W tym stanie ok 3 minut na placu i kilku dodatkowych na światłach. Wskazówka wody dźwiga się powyżej 50st dopiero jak na 4 biegu wbijam na autostradę i ciągnę go do 2.5 k obrotów. O oleju nawet nie wspominam..
Clio 3 rs za 20 koła się nie kupi. Czy nastąpiła jakaś zmiana w budżecie ,a ja nie ogarnąłem ?
Tak jak mówiłem, mogę dorzucić parę kafli , nawet do 30k. Wydaje mi się że do 25 da się już coś rozsądnego kupić z początku produkcji.
Fakt nie zagrzeje się, ale w takim wypadku musiałbym kupić tesle żeby nie psuć innych elementów..
kup coś z webasto
Clio 3 rs fajny gokart.Ale zaczyna jechac od 4 tys obrotow.Ponizej nic sie nie dzieje.Civic type r zbiera sie znacznie lepiej z dolu,z racji vteca.Osobiscie wolabym to drugie.Za 30 kola cos znajdziesz.Jak bedziesz ogladac clio to wejdz pod nie i zobacz ile ma wyciekow z zespolu napedowego.Bo potrafi cieknac olej od gory do dolu ze wszystkiego,Francuskie auta.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)