Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum _ Racingforum - Forum Główne _ Jaki silnik?

Napisany przez: RESPECT Sun, 18 Nov 2018 - 00:11

Jest pomysł na Opla Mantę, stare lekkie RWD.
Auto ma jeździć po ulicy legalnie plus 1/4mili.

Tylko jaki silnik?

B234 turbo
C20xe turbo
Z20leh/ler

V6 i V8 raczej odpadają ze względu na legalizację sad.gif
Może ktoś ma lepszy pomysł na silnik niż ja.

Napisany przez: piwo Sun, 18 Nov 2018 - 07:43

https://m.facebook.com/pages/category/Automotive--Aircraft---Boat/SD-Motors-1716780598551659/?locale2=pl_PL

Napisany przez: Lincoln e30ix Sun, 18 Nov 2018 - 11:11

Z20net - lekki, tani, niezawodny.

Napisany przez: siewcu Sun, 18 Nov 2018 - 11:15

A może 1.8T?

Napisany przez: RESPECT Sun, 18 Nov 2018 - 13:40

CYTAT(siewcu @ Sun, 18 Nov 2018 - 11:15) *
A może 1.8T?

Ale więcej pracy ze spięciem z oplowską skrzynią.

Napisany przez: done4 Sun, 18 Nov 2018 - 14:22

K24 NA

Napisany przez: LaniR1 Sun, 18 Nov 2018 - 14:31

Ja tym bym 2jz pakował o ile byłaby szansa na zmieszczenie pod maską.

Napisany przez: siewcu Sun, 18 Nov 2018 - 16:59

CYTAT(RESPECT @ Sun, 18 Nov 2018 - 13:40) *
Ale więcej pracy ze spięciem z oplowską skrzynią.

Skrzynia nie musi być oplowska przecież wink.gif dorobienie wału między skrzynią vag a dyfrem opla nie powinien być problemem, choć idąc dalej w tym kierunku można wkładać 2.7bit wink.gif Choć ja i tak bym tam jakieś V8 widział...

Napisany przez: soltyk Sun, 18 Nov 2018 - 19:26

CYTAT(RESPECT @ Sun, 18 Nov 2018 - 00:11) *
Auto ma jeździć po ulicy legalnie plus 1/4mili.
Już minął rok, odkąd zmieniły się przepisy, a tu wszyscy dalej żyją przeszłością. Przecież nie da się zarejestrować auta z nieoryginalnym silnikiem. Jak zależy ci na legalności, musi być coś podobnego do fabryki. Czyli Opel, 4 garnki, metalowy kolektor itd.. Zostaje C20NE.

Napisany przez: przem Sun, 18 Nov 2018 - 20:39

To potwierdzone informacje, że juz nie udaje się zarejestrować takiego samochodu po zmianie silnika na inną (nie fabryczną) ilość cylindrów? Przespałem ostatnie 2 lata przepisów a silnik czeka na palecie...

Napisany przez: MadeInPoland Sun, 18 Nov 2018 - 20:45

soltyk jak jesteś obeznany w przepisach to czy fakt, że wychodził c55 AMG V8 w203 jest wystarczający i umożliwiający montaż takowego V8 do każdej budy w203 z legalną rejestracją?

Napisany przez: Bogdan9999 Sun, 18 Nov 2018 - 23:11

CYTAT(soltyk @ Sun, 18 Nov 2018 - 19:26) *
Już minął rok, odkąd zmieniły się przepisy, a tu wszyscy dalej żyją przeszłością. Przecież nie da się zarejestrować auta z nieoryginalnym silnikiem. Jak zależy ci na legalności, musi być coś podobnego do fabryki. Czyli Opel, 4 garnki, metalowy kolektor itd.. Zostaje C20NE.



Możesz zacytować które to przepisy tego zabraniają ?

Napisany przez: farmer91 Mon, 19 Nov 2018 - 09:56

Silnik musi mieć homologowane mocowania, to wystarczy by już zakończyć temat legalności po swapie na home made łapach...

Napisany przez: nomad66 Mon, 19 Nov 2018 - 10:26

a zarejestrować tak jak jest i potem tylko jeździć na przeglądy? Kto to będzie sprawdzał?

Napisany przez: kirpek Mon, 19 Nov 2018 - 10:50

A cp z arejestrownym samochodem w którym wsadzono silnik z kosmosu?

Napisany przez: przem Mon, 19 Nov 2018 - 13:42

Drążąc temat dalej, może ktoś wie czy u naszych któryś sąsiadów daje się takie samochody rejestrować? I ewentualnie z czym to się wiąże? Może porostu da się śmigać na zagranicznych blacharskim co by to ulegalnić?

Napisany przez: MadeInPoland Mon, 19 Nov 2018 - 13:45

Końcem 2016 kupowałem od pewnego gościa amortyzatory i powiedział mi, że jego KOLEGA, który mu ZAWSZE podbijał na SKP różne wydumki odesłał go z kwitkiem twierdząc, że przy zmianie silnika musi być papier, że samochód spełnia normę euro 5 i wtedy tylko można to zarejestrować. Dlatego tym bardziej pytam soltyka czy zna szczegóły zamieszania.

Napisany przez: vegetagt Mon, 19 Nov 2018 - 14:08

CYTAT(farmer91 @ Mon, 19 Nov 2018 - 09:56) *
Silnik musi mieć homologowane mocowania, to wystarczy by już zakończyć temat legalności po swapie na home made łapach...



Przepis? Bo kidyś szukałem i nie znalazłem. Inna sprawa, że często łapy pasują zamiennie, więc nie zawsze trzeba dorabiać.
Ciekawe, jaki byłby koszt homologowania swojej łapy w pimocie czy innym bosmalu.


CYTAT(MadeInPoland @ Mon, 19 Nov 2018 - 13:45) *
Końcem 2016 kupowałem od pewnego gościa amortyzatory i powiedział mi, że jego KOLEGA, który mu ZAWSZE podbijał na SKP różne wydumki odesłał go z kwitkiem twierdząc, że przy zmianie silnika musi być papier, że samochód spełnia normę euro 5 i wtedy tylko można to zarejestrować. Dlatego tym bardziej pytam soltyka czy zna szczegóły zamieszania.



Tak, musi spełniać aktualne przepisy przy zmianie rodzaju pojazdu. Także kolega coś wie, ale jednak nie do końca wink.gif

Napisany przez: przem Mon, 19 Nov 2018 - 14:40

Aktualne przepisy/normy spalin czy z roku produkcji?
Trzeba dokładać katalizator do aut z 80'?

Napisany przez: vegetagt Mon, 19 Nov 2018 - 17:40

przem, normy z roku bieżącego wink.gif. Jeżeli nie dotykasz rodzaju pojazdu, to nie musisz dokładać niczego, obowiązuje cie data 1 rejestracji/produkcji

Napisany przez: Colin Mon, 19 Nov 2018 - 19:00

CYTAT(farmer91 @ Mon, 19 Nov 2018 - 09:56) *
Silnik musi mieć homologowane mocowania, to wystarczy by już zakończyć temat legalności po swapie na home made łapach...


Z ciakwości - są jakieś oznaczenia homologacyjne na mocowaniach silnika?
Jakoś nie kojarzę, ale też za często się nie przyglądam.

Napisany przez: Bogdan9999 Tue, 20 Nov 2018 - 01:12

Rozebrałem już kilka aut od kiedy zwiedzam ten świat i pierwsze słyszę aby na łapach homologacja była. Po drugie jak kos wcześniej pisał swoje wydumki to powiem tak czasy w których ludzie spawali elektrodą z metalu z odzysku i bez szkoły już dawno za nami więc więcej wiary w rodaków. A co jak użyje oryginalnych ? Jak sprawdzi ze to nie są pe skoro brak oznaczeń ? poliże ? powącha ? Z resztą w USA jakoś nie takie kioski tworzą jeżdżą i rekordy biją my przy nich to mrówki i jakoś nie uważam że setki miliony amerykanów są idiotami. Wszystkie te przepisy zaostrzające rejestrowanie pojazdów a raczej brak możliwości jest na rękę przede wszystkim niemieckim koncernom aby nawet zalążek Polskiej motoryzacji nie miał prawa się zawiązać bo nie daj Boże jeszcze im coś się uda i odbudują np. FSO. Niemiec nie jest głupi rynek zbytu zrobił sobie na dziesiątki lat. Na stare i nowe auta konkurencja jedynie z Korei i Japonii.

Napisany przez: vegetagt Tue, 20 Nov 2018 - 01:53

na łapach jest oznaczenie/numer producenta. Nie każdy homologowany element ma wybite E[numerek].
Natomiast na drugim końcu kija są 'zamienniki z chin', które często nie mają totalnie żadnych oznaczeń...


Co do USA, to uważam, że niestety nie ma co porównywać nas z innym krajem. W około nas znajdziesz państwa, gdzie np przyczepki nie są rejestrowane i nie ma na nie kwitów - a u nas jest. Potem sprowadź taki wynalazek i kombinuj, jak to u nas zarejestrować.
O nadawaniu w polsce nowego numeru VIN zamiast wybić ponownie stary czy o liście 'częsci zakazanych do ponownego użycia' nawet nie chce mi się gadać, bo szkoda strzępić ryja wink.gif


edit:
http://www.policja.waw.pl/pl/policjanci-i-pracown-po/warto-wiedziec/ruch-drogowy/18905,Czy-mozna-uzywac-swiatel-LED-do-jazdy-dziennej.pdf - wiem, że źródło z dupy, ale totalnie nie chce mi sie szukać tego bezpośrednio w ustawie.

CYTAT
(...)części pojazdów związane z bezpieczeństwem ich użytkowania i ochroną środowiska mogą być stosowane w pojazdach,
jeżeli spełniony jest co najmniej jeden z następujących warunków:
1. oznakowane są znakami homologacji międzynarodowej stosowanymi w homologacji Europejskiej Komisji Gospodarczej
Organizacji Narodów Zjednoczonych (EKG ONZ) - "E" lub Unii Europejskiej - "e";
2. oznakowane są cechami producenta pojazdu, na który wystawiono krajowe świadectwo homologacji typu pojazdu;
ocechowanie to powinno być zgłoszone do upoważnionej jednostki celem ewidencji;
3. oznakowane są cechami dostawcy producenta pojazdu, na który wystawiono krajowe świadectwo homologacji typu
pojazdu; ocechowanie to powinno być zgłoszone do upoważnionej jednostki celem ewidencji;
(...)


cytat na potwierdzenie tego co wyżej napisałem, że nie każdy element ma mieć wybite E wink.gif
Z dalszych niewiadomych - nie umiem znaleźć, które to częsci są związane z bezpieczeństwem i ochroną środowiska. Może łapa silnika nie jest taką częscią tongue.gif
Generalnie zabawa jest na długie zimowe wieczory. Tych przepisów jest ogrom i ciężko je ogarnąć. Na szczęscie ja załatwiłem co miałem załatwić w sprawie swapów i problem mnie się już/narazie nie tyczy smile.gif Ale z czystej ciekawości w miare śledze takei wątki.
Na zakończenie chciałbym jeszcze dodać, że nie spotkałem człowieka, który by umiał uargumentować w oparciu o przepisy, co mu nie pasuje w swapie 5.0 do manty czy kadetta wink.gif

Napisany przez: BeeMiX Tue, 20 Nov 2018 - 02:04

4B11T jak ma być R4

Napisany przez: piwo Tue, 20 Nov 2018 - 07:08

najgorsze ze na przegladzie technicznym diagnosta moze chciec podlaczy sie pod obd i sobie wszystko na przegladzie sprawdzic, kody bledow silnika, kontrolera absu i innych podzespolow i przy okazji jaki silnik itd. a jak nie bedzie mogl sie podlaczyc poprosi grzecznie by naprawic obd a dopieroo wtedy podjechac ponownie na przeglad. wiec juz to wyklucza pewne przeszczepy silnika.

Napisany przez: Bogdan9999 Tue, 20 Nov 2018 - 08:47

W starych autach jak będzie szukał obd. To ja sam z tamtąd odjadę debila do auta nie dopuścił bym na waszym miejscu. Diagnosta ma sprawdzić czy auto jest bezpieczne i nie zagraża środowisku a od tego ma oczy i sonda w wydech. Obd i szukanie dziury w całym to nadgorliwość a jak wiadomo jest gorsza od faszyzmu. Bo idąc tym tokiem myślenia to niech sprawdzi czy w dywaniku nie ma grzyba bo jak jest ktoś uczulony dostanie ataku zasłabnie i nieszczęście gotowe.

Napisany przez: Colin Tue, 20 Nov 2018 - 08:59

CYTAT(vegetagt @ Tue, 20 Nov 2018 - 01:53) *
na łapach jest oznaczenie/numer producenta. Nie każdy homologowany element ma wybite E[numerek].
Natomiast na drugim końcu kija są 'zamienniki z chin', które często nie mają totalnie żadnych oznaczeń...


cytat na potwierdzenie tego co wyżej napisałem, że nie każdy element ma mieć wybite E wink.gif
Z dalszych niewiadomych - nie umiem znaleźć, które to częsci są związane z bezpieczeństwem i ochroną środowiska. Może łapa silnika nie jest taką częscią tongue.gif
Generalnie zabawa jest na długie zimowe wieczory. Tych przepisów jest ogrom i ciężko je ogarnąć. Na szczęscie ja załatwiłem co miałem załatwić w sprawie swapów i problem mnie się już/narazie nie tyczy smile.gif Ale z czystej ciekawości w miare śledze takei wątki.
Na zakończenie chciałbym jeszcze dodać, że nie spotkałem człowieka, który by umiał uargumentować w oparciu o przepisy, co mu nie pasuje w swapie 5.0 do manty czy kadetta wink.gif


Teoretycznie producent homologujac pojazd robi to jako całość, sam powinien być w stanie określić ,które części są kluczowe aby zachować badane parametry pojazdu. Jednakże poszczególne części i tak posiadają e, E, lub/i CE (jeżeli mówimy o EU i okolicach) zależnie od tego pod jakie przepisy podchodzą.
Są odstępstwa od umieszczenia oznaczeń na produkcie, ale to raczej w przypadku małych urządzeń gdzie nie ma na to miejsca.
Taki element jak mocowanie silnika moim zdaniem nie może być homologowany jako pojedyncza część, bo jego funkcjonalność zależy od silnika, karoserii a nawet warunków użytkowania - tutaj zajmuje się tym wewnętrzna walidacja producenta lub dostawcy zgodnie z określonymi wymaganiami producenta. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to aktywne poduszki silnika ze względu na bycie elementem elektrycznym.

Natomiast producenci nie udostępniaja za bardzo informacji, którymi można by argumentować niemożność jakichś zmian. Mamy kilka podstawowych jak masa własna, moc, rodzaj paliwa, norma emisji i generalnie to koniec. Wiadomo, że moc i rodzaj paliwa to są rzeczy które nie są krytyczne (albo nikt nie sprawdzi albo nie ma przepisu mówiącego, że nie można zmienic). Masy można zmienić z tego co pamiętam, jedynie norma pozostaje no i ewentualne testy OBD jako dopełnienie.

Napisany przez: rex Tue, 20 Nov 2018 - 09:13

Myślę, że mocno na wyolbrzymiacie ten problem. Przepisy co do LPG i przebiegu się jakoś tam zaostrzyły (i dobrze) ale kto komu będzie sprawdzał czy silnik jest oryginalny. Oczywiście są takie miejsca gdzie sprawdzą ale też są gdzie pan nawet nie wstaje sprzed komputerka i żeby mieć blisko do pecika w popiołce smile.gif Najdalej tydzień temu w takim byłem. Co do silnika i tych "homologowanych" łap to chyba najlepiej coś z rodziny c20 wsadzić.

Napisany przez: burski Tue, 20 Nov 2018 - 09:34

CYTAT(piwo @ Tue, 20 Nov 2018 - 07:08) *
najgorsze ze na przegladzie technicznym diagnosta moze chciec podlaczy sie pod obd i sobie wszystko na przegladzie sprawdzica


No ale w przypadku Manty to chyba nie będzie stanowić problemu wink.gif

Napisany przez: Tom-Lee Tue, 20 Nov 2018 - 09:51

Przywali ktorys Was dzwona w tym drucie to bedziecie sobie mogli pogadac wtedy na temat wyolbrzymiania. Szczegolnie jak sie trafi ktos dociekliwy.

Napisany przez: flapjck1 Tue, 20 Nov 2018 - 10:09

A jak zrobi dzwona z org silnikiem to bedzie ok?

Napisany przez: vegetagt Tue, 20 Nov 2018 - 14:09

CYTAT(Colin @ Tue, 20 Nov 2018 - 08:59) *
(...)
Natomiast producenci nie udostępniaja za bardzo informacji, którymi można by argumentować niemożność jakichś zmian. (...)


Bardziej miałem na myśli jakieś przepisy - czy to nasze, czy europejskie. Bo z perpsketywy producenta to wiesz jakie jest podejście wink.gif Numer VIN XXXX został fabrycznie wypuszczony jako angol 1.6 i nasza serwisówka mówi, że do angola 1.6 nie pasują części od europejczyja (czy to ściana grodziowa, czy to lampy europejskie). Każdy silnik inny niż 1.6 także nie pasuje czyli nic nie można z tym zrobić wink.gif Więc producent tu nie pomoże biggrin.gif


Tom-Lee, flapjck1, oby nikt z nas nie musiał tego sprawdzać smile.gif


ps. w sumie właśnei zauważyłem, że ten mój wyolbrzymiony przykład z 5.0 jest troche do dupy - bo można przekroczyć własnie nacisk, np na przednią oś wink.gif

Napisany przez: Tom-Lee Tue, 20 Nov 2018 - 15:10

Silnik mozna swapowac kazdy ale tylko taki, ktory wystepuje w danym nadwoziu nie bedzie robil problemow. Silnik jest czescia zamienna, mozna zalatwic papier na wymiane i wyrobic nowy dowod z prawidlowa pojemnoscia.

Pozostale przypadki to zwykle drutowanie a samochod ma byc uzywany na publicznych drogach, gdzie diagnosta to najmniejszy problem. Bo jezdzenie takim struclem to proszenie sie o klopoty.

Napisany przez: vegetagt Tue, 20 Nov 2018 - 15:26

uzasadnij drutowanie. I poprzednią część wypowiedzi w sumie też smile.gif

Napisany przez: Pietrek.L Tue, 20 Nov 2018 - 15:37

RESPECT bierz c20/z20 saab jest długi i wyskoki
http://opel-youngtimer.pl/forum/viewtopic.php?f=45&t=2684#p17876

Napisany przez: Elealyan Tue, 20 Nov 2018 - 22:01

Witam was Serdecznie

Napisany przez: Mjecio Tue, 20 Nov 2018 - 22:24

Mialem podobny dylemat z kadettem c, v6 odrzucilem bo mam, v8 za ciezko z przodu, na koncu zostala hondowska k-seria bo jest to zajebisty silnik, oraz z20leX bo tego jeszcze nikt nie posadzil, wybor padl na silnik opla, ale mocno bym rozwazyl silnik z hondy smile.gif gdybys sie uparl na silnik opla r4 to lapy oraz skrzynia p&p jest od manty, rekorda 1.8s smile.gif

Napisany przez: Bogdan9999 Wed, 21 Nov 2018 - 01:19

Tom-Lee twoim tokiem myślenia to zmiana felg na inne to już szubienica bo nie występowały w tym modelu. A jak przywalisz i będzie to twoja wina to choć byś taczka to zrobił to i tak bekniesz nie ważne czy będziesz sam pchał czy na taczce jechał i na jakim kółku będzie taczka.

Napisany przez: marcinm Wed, 21 Nov 2018 - 02:39

Przepraszam za OT, ale chyba mi coś umknęło.

Czy mógłby ktoś w miarę zwięźle napisać na czym polega ta zmiana przepisów odnośnie swapa i czego dotyczy ?

W trakcie jeden swap (R4 na V6), w planie drugi (R4 na większe R4), więc chętnie bym się dowiedział zanim będzie za późno.

Z góry dziękuję.




Napisany przez: Brilla Wed, 21 Nov 2018 - 02:45

Witam was Serdecznie co słychać

Napisany przez: Tom-Lee Wed, 21 Nov 2018 - 16:13

CYTAT(Bogdan9999 @ Wed, 21 Nov 2018 - 01:19) *
Tom-Lee twoim tokiem myślenia to zmiana felg na inne to już szubienica bo nie występowały w tym modelu. A jak przywalisz i będzie to twoja wina to choć byś taczka to zrobił to i tak bekniesz nie ważne czy będziesz sam pchał czy na taczce jechał i na jakim kółku będzie taczka.


Mozesz sobie interpretowac i robic jak chcesz. Natomiast nic Twoja wypowiedz nie ma wspolnego z jakimikolwiek przepisami, regulaminami, ustawami. Jak przyjdzie do konkretnej sytuacji to szybko polegniesz w boju z taka argumentacja.

Napisany przez: MadeInPoland Wed, 21 Nov 2018 - 16:18

Przede wszystkim nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Napisany przez: maaaad Wed, 21 Nov 2018 - 23:04

CYTAT(Tom-Lee @ Tue, 20 Nov 2018 - 15:10) *
Silnik mozna swapowac kazdy ale tylko taki, ktory wystepuje w danym nadwoziu nie bedzie robil problemow. Silnik jest czescia zamienna, mozna zalatwic papier na wymiane i wyrobic nowy dowod z prawidlowa pojemnoscia.

Pozostale przypadki to zwykle drutowanie a samochod ma byc uzywany na publicznych drogach, gdzie diagnosta to najmniejszy problem. Bo jezdzenie takim struclem to proszenie sie o klopoty.

Powielasz urban legend.
Było na forum, nie raz.

Napisany przez: Bogdan9999 Wed, 21 Nov 2018 - 23:57

CYTAT(Tom-Lee @ Wed, 21 Nov 2018 - 16:13) *
Mozesz sobie interpretowac i robic jak chcesz. Natomiast nic Twoja wypowiedz nie ma wspolnego z jakimikolwiek przepisami, regulaminami, ustawami. Jak przyjdzie do konkretnej sytuacji to szybko polegniesz w boju z taka argumentacja.


To dawaj te przepisy, regulaminy i ustawy o których wspominasz. Bo Wspominasz o nich jak ci z kodu o konstytucji mówią że jest łamana a jak ich pytają aby powiedzieli gdzie to wyją i powtarzają jeno w kółko jak obłąkani.

Napisany przez: radekrp90 Thu, 22 Nov 2018 - 07:18

Czyli co, jeśli mam np.: Audi 80 lub A4 B5 i chcę zapodać do niego V8 to już się nie da?
Ja rozumiem wydumki typu Audi 80 z VRT czy Ford Taunus V12 z tego forum (bo tu powinien się temu przyglądać ktoś mający pojęcie o zachowaniu się konstrukcji gdy już będzie gotowa) ale taki zwyczajny swap też? Ten europejski syf jest coraz bardziej bezsensu.

Ktoś ma choć fragment informacji o tym, podstawę prawną, cokolwiek?

Napisany przez: 16vg60 Thu, 22 Nov 2018 - 07:56

Wszystko sie da ...
Pierwszy lepszy przyklad
Znajomy przychajechal corrado 2.0 16v,zaswapowany na r32 ,
Chcial zmiane w dowodzie ale na stare 2.9 vr6 takie jak wychodzilo ori w tej. budzie ,w knidze znalazlem wszystkie dane odnosnie tego silnika ,znajomy diagnosta wypisal zaswiadzczenie ,cyk do wydzialu i ma w dowodzie "ori " vre 2.9 z 3.2 pod maska

Trzeba jeŹdzić do starszych dziadków co za bardzo nie ogarniaja ,pamietaja czasy komuny i za wiele im nie zależy ,i im sie chce ,a nie do swierzakow bardziej obsranych jak 2miesieczne dziecko co na wstepie szukaja obd wacko.gif

Chociaż przyznać trzeba jest coraz gorzej z BK ale ma to swoje plusy bo eliminuje sie truchla drogowe

Napisany przez: vegetagt Thu, 22 Nov 2018 - 08:43

tym bym akurat się nie chwalił, bo to jest poświadczenie nieprawdy wink.gif

A z własnego podwórka wiem, że niektórzy "wysoko postawieni" pracownicy WK czasem paczą w takie miejsca jak to. Czy sami, czy z donosu wink.gif

Napisany przez: MadeInPoland Thu, 22 Nov 2018 - 09:34

No i co Ci 'wysoko postawieni' pracownicy będą teraz biegać i sprawdzać pojemność każdego VR6?

Napisany przez: deejey! Thu, 22 Nov 2018 - 09:47

Przy wypadku sprawdza Ci pojemność silnika nie moc. W Polsce pojemność jest NAJWAZNIEJSZA... Niestety smile.gif

Napisany przez: piwo Thu, 22 Nov 2018 - 10:01

CYTAT(Bogdan9999 @ Tue, 20 Nov 2018 - 08:47) *
W starych autach jak będzie szukał obd. To ja sam z tamtąd odjadę debila do auta nie dopuścił bym na waszym miejscu. Diagnosta ma sprawdzić czy auto jest bezpieczne i nie zagraża środowisku a od tego ma oczy i sonda w wydech. Obd i szukanie dziury w całym to nadgorliwość a jak wiadomo jest gorsza od faszyzmu. Bo idąc tym tokiem myślenia to niech sprawdzi czy w dywaniku nie ma grzyba bo jak jest ktoś uczulony dostanie ataku zasłabnie i nieszczęście gotowe.

w niemczech od tego sie zaczyna przeglad i Polska tez do tego zmierza. obd maja wszystkie auta po 90 roku czyli od 30 lat prawie. malo ktore jezdzace po ulicy tego nie ma.
obd to sprawdzenie dzialania wszystkich systemow bezpieczenstwa, esp, abs, bledy silnika w tym czujnikow odpowiedzialnych za emisje spalin, poduszek bezpieczenstwa itd. nie rozumiem twierdzzenia ze ma sprawdzic czy auto jest bezpieczne ale obd do tego nie sluzy.

Napisany przez: Tom-Lee Thu, 22 Nov 2018 - 10:41

CYTAT(maaaad @ Wed, 21 Nov 2018 - 23:04) *
Powielasz urban legend.
Było na forum, nie raz.


Co bylo?

CYTAT(Bogdan9999 @ Wed, 21 Nov 2018 - 23:57) *
To dawaj te przepisy, regulaminy i ustawy o których wspominasz. Bo Wspominasz o nich jak ci z kodu o konstytucji mówią że jest łamana a jak ich pytają aby powiedzieli gdzie to wyją i powtarzają jeno w kółko jak obłąkani.


Panowie, jak jestescie tak dobrze poinformowani. To niech ktos napisze krok po kroku co trzeba zrobic zeby zamontowac/uzytkowac silnik, ktory w danym nadwoziu nie wystepowal. Oczywiscie zgodnie z prawem.

I prosilbym o merytoryczny opis a nie na zasadzie Bogdana, ktory kroczy juz od dawna ciemna dolina i zla sie nie uleknie.

Ja bym zaczal od takiego okreslenia jak swiadectwo homologacji. Chetnie sie czegos dowiem nowego.

Napisany przez: vegetagt Thu, 22 Nov 2018 - 10:49

CYTAT(MadeInPoland @ Thu, 22 Nov 2018 - 09:34) *
No i co Ci 'wysoko postawieni' pracownicy będą teraz biegać i sprawdzać pojemność każdego VR6?


Tak wink.gif
U mnie auto było charakterystyczne. W kwicie 1.1 czy 1.3 8v, w rzeczywistości 1.8 16v. Nie szło zrobić przeglądu w okolicach bydgoszczy, bo wszyscy kojarzyli temat tongue.gif Ostatecznie skończyło się rozsprzedaniem auta na graty.


CYTAT(piwo @ Thu, 22 Nov 2018 - 10:01) *
(...)obd maja wszystkie auta po 90 roku czyli od 30 lat prawie(...)



Tak, mają wtyczke obd. Ale protokół komunikacji ujednolicony został dopiero w okolicach 2000 roku. Więc tylko 18 lat wstecz smile.gif

Napisany przez: Rezor Thu, 22 Nov 2018 - 11:31

Nawet nie wtyczkę. Peugeot 406 coupe 97r żony miał OBD na wtyczce 20pin Delphi czy jakoś tak. Mój mustang ma jakiś pseudo interfejs w którym można co najwyżej kody błędów odczytać, a o diagnostyce można zapomnieć. Dopiero standard OBD2 ujednolicił wszystko po 99r.
Co do pojemności: co w takim razie ze strokerem? Albo jeszcze lepiej na własnym przykładzie: bloki 351W i 302W. Dopiero ogarnięty w amerykańcach jest w stanie wyłapać subtelne różnice w tych silnikach, a różnica w pojemność to 0.7l smile.gif Do tego silniki z rodziny Windsor wychodziły przez ponad 50lat w różnych konfiguracjach.
Więc kolejne pytanie co w przypadku gdy zamontuje w starym dziadku ten sam silnik ale na wtrysku i z popychaczami hydraulicznymi i z EDIS? smile.gif niby dalej to silnik 5.0, ale już konfiguracja nie ta...
Szczerze to imo każdy taki przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie i dużo zależy od pecha/szczęścia i to szczególnie przy obecnej cyfryzacji gdzie ludzie głupieją jak przychodzi do ogarnięcia nietypowego tematu. Przepisy na pewno są ale na tyle ogólnikowe, że zależy kto je interpretuje i do jakiej sytuacji się odnoszą...

Napisany przez: przem Thu, 22 Nov 2018 - 12:22

Ok, a w nawiązaniu do wątku głównego i pobocznego- co z pojawieniem się doładowania turbo/kompresor w samochodzie który go nie miał jak np manta czy e30? Jakieś kolejne prawne komplikacje?

Napisany przez: P@bLO Thu, 22 Nov 2018 - 15:38

CYTAT(piwo @ Thu, 22 Nov 2018 - 10:01) *
obd maja wszystkie auta po 90 roku czyli od 30 lat prawie.

Fiaty po 2000r. mają obd, wcześniej 3pin złącze.

Napisany przez: Bogdan9999 Thu, 22 Nov 2018 - 23:13

CYTAT(Tom-Lee @ Thu, 22 Nov 2018 - 10:41) *
Co bylo?



Panowie, jak jestescie tak dobrze poinformowani. To niech ktos napisze krok po kroku co trzeba zrobic zeby zamontowac/uzytkowac silnik, ktory w danym nadwoziu nie wystepowal. Oczywiscie zgodnie z prawem.

I prosilbym o merytoryczny opis a nie na zasadzie Bogdana, ktory kroczy juz od dawna ciemna dolina i zla sie nie uleknie.

Ja bym zaczal od takiego okreslenia jak swiadectwo homologacji. Chetnie sie czegos dowiem nowego.



Czekam na obiecane przepisy, regulaminy i ustawy które wspominasz co mówią co wolno a co nie.

Diagnosta jest od sprawdzenia auta i to on ma wydać opinię czy jest ok czy nie a jak nie umie i nie potrafi to wszystko wali na nie/ niewolno proste.
Każdy diagnosta który nie ma pojęcia o czymkolwiek a jedyne co w życiu robił wcześniej to wymieniał klocki rozrząd i olej w silniku i podpięcie kompa pod obd, skończył kurs zdał egzaminy i został diagnostą nie podpisze wam czegokolwiek itd. nawet na inne koła będzie patrzył i kręcił nosem, bo się boi bo sam nie potrafi stwierdzić ocenić przeróbki czy jest ok czy nie. I wcale im się nie dziwię bo dla niego to takie coś to jak dla mnie patrzenie w gwiazdy niby je widzę ale prócz tego że to gwiazdy nic więcej o nich nie powiem. Trzeba szukać diagnosty profesjonalisty z wiedzą i doświadczeniem a są tacy i nie brać ich zaraz za oszustów itd jak to w naszym kraju sie przyjęło. Taki człowiek nie będzie patrzył na was jak na debili/ złodziei bandytów a konkretnie i rzeczowo porozmawia/ oceni waszą pracę. A jak przeróbka będzie zrobiona jak należy i z głową to nie będzie problemów. W swoim życiu spotkałem się z diagnostą który nie wbił mi w dowód haka bo w dowodzie rejestracyjnym i na haku różnica była w dopuszczalnym nacisku 50 kg a wszystko było wzór seria z papierami przeznaczeniem itd. więc od takich ludzi nie oczekujcie że wam wklepią przekładkę silnika. Zapewne taki człowiek kupuje papier toaletowy w sklepie i sprawdza czy ma znaczek CE bo inaczej się nie podetrze.

Tak jak wcześniej koledzy pisali mało które auta nie VW przed 2000 roku miały obd a w większości proste systemy diagnozowania usterek np. połączenie kabelków/ zmasowanie pina np. miganie ileś razy kontrolki itp. Ciekawe co wtedy na to wasi diagności ? Pewnie wypad te auto to pe.

Napisany przez: Colin Thu, 22 Nov 2018 - 23:28

Jakies 15 lat temu bylem przypadkiem na szkoleniu z obslugi sprzetow dla SKP - juz wtedy jednym z punktow bylo podlaczenie interfejsow i sprawdzenie self testow. Pamietam ze byly jakies smiechy ze diesle powinny to uwalic bo nie mialy tego zaimplementowanego nawet w przypadku posiadania ustawowego zlacza OBD.
Na pewno jest podstawowe wymaganie: wszystkie systemy w pojezdzie musza byc sprawne - jezeli sa jakies bledy, znaczy sie ze juz takie nie jest :/
ale sprawdzenie
Cp do tematu przerobek zrobionych jak nalezy - moze sie wydawac ze jakis element jest "jak nalezy" - np wahacze, wozki zawieszenia itp - ale sprawdzenie poprawności takiej konstrukcji (mówię o wahaczu, mocowaniach silnika) moim zdaniem kosztuje tak z ćwierć miliona złotych licząc optymistycznie. Potrzebne są testy wytrzymałościowe, zmęczeniowe itp a takie coś trwa i kosztuje fortune. Zakładam, że nikt na tym forum czegoś takiego nie robił i tylko mniej lub bardziej zbliża sie w stronę tego "jak należy", nie mówiąc o tym że nie ma pojęcia jak to się może zachować w niektórych przypadkach albo kiedy coś sie wzbudza i dlaczego to może być problem.

Napisany przez: vegetagt Thu, 22 Nov 2018 - 23:33

CYTAT(Colin @ Thu, 22 Nov 2018 - 23:28) *
(...)
Na pewno jest podstawowe wymaganie: wszystkie systemy w pojezdzie musza byc sprawne - jezeli sa jakies bledy, znaczy sie ze juz takie nie jest :/
(...)


A jak radio mi sie nie zidentyfikuje po obd to co wtedy? wink.gif


Co do wahaczy i wózkow - ja tego osobiście nie ruszam. W mojej ocenie jest to dużo wyższa szkoła jazdy, niż wrzucić chory litraż(a w sumie nie tyle litraż, ile moc) do jakiejś budy - a o tym jest ten temat.

Napisany przez: Bogdan9999 Fri, 23 Nov 2018 - 01:04

CYTAT(Colin @ Thu, 22 Nov 2018 - 23:28) *
Jakies 15 lat temu bylem przypadkiem na szkoleniu z obslugi sprzetow dla SKP - juz wtedy jednym z punktow bylo podlaczenie interfejsow i sprawdzenie self testow. Pamietam ze byly jakies smiechy ze diesle powinny to uwalic bo nie mialy tego zaimplementowanego nawet w przypadku posiadania ustawowego zlacza OBD.
Na pewno jest podstawowe wymaganie: wszystkie systemy w pojezdzie musza byc sprawne - jezeli sa jakies bledy, znaczy sie ze juz takie nie jest :/
ale sprawdzenie
Cp do tematu przerobek zrobionych jak nalezy - moze sie wydawac ze jakis element jest "jak nalezy" - np wahacze, wozki zawieszenia itp - ale sprawdzenie poprawności takiej konstrukcji (mówię o wahaczu, mocowaniach silnika) moim zdaniem kosztuje tak z ćwierć miliona złotych licząc optymistycznie. Potrzebne są testy wytrzymałościowe, zmęczeniowe itp a takie coś trwa i kosztuje fortune. Zakładam, że nikt na tym forum czegoś takiego nie robił i tylko mniej lub bardziej zbliża sie w stronę tego "jak należy", nie mówiąc o tym że nie ma pojęcia jak to się może zachować w niektórych przypadkach albo kiedy coś sie wzbudza i dlaczego to może być problem.



Masz racje ale czy stosując jakiekolwiek zamienniki w autach czy to 3-10-20-30 letnich czasem nawet oryginałów już nie ma masz pewność że użyto to zbudowania tej części takich samych stopów, ustawień spawarek/zgrzewarek przetopów, procesów odpuszczania odlewów aby wszystko to było min. takie jak było w oryginale ? Ja uważam że nie, jedyne co zbliżone jest to wymiary oraz stop ogólnie przyjęty do tego typu zastosowań.
Jeśli mówicie o bezpieczeństwie w osobówkach ilu z was woziło w bagażniku ciężkie duże przedmioty i czy ktoś z was myślał wtedy co by sie stało gdyby był wypadek ? Czy producent robił testy zderzeniowe z tego typu rzeczą/ obciążeniem czy wtedy wytrzyma rama, karoseria wspomniane wahacze, belki ? Czy nawet nocowania do których przypięliście ładunek o ile był przypięty. Tego nikt nigdy wan nie zagwarantuje 100% bezpieczeństwa 100% przewidywalności i 100% pewności że wszystko będzie ok. 100% pewności jest tylko w jednym że kiedyś każdy z nas odejdzie z tego świata.
Fakt zgadza sie jak cos jest w aucie co wpływa na bezpieczeństwo pasażerów jak i innych uczestników ruchu oraz "ekologię: musi w aucie być sprawne, reszta czy ci działa np. radio czy klimatyzacja diagnostę to g obchodzi możesz sobie śpiewać sam jak ci pasuje.
A jak nie działa odczyt lub nie ma OBD powinien sprawdzić to bez tego, od tego ma głowę/ szkołę/ narzędzia / sprzęt i wiedzę a jak nie to niech zmieni zawód lub się doszkoli a nie ludzi oszukiwać i kłamać albo powinien choć przyznać sie do tego że nie umie, nie potrafi tego sprawdzić i odesłać do mądrzejszego diagnosty.

Jeszcze jedno "Potrzebne są testy wytrzymałościowe, zmęczeniowe itp" te testy w nowych elementach karoseriach "zdrowych" a w 15-25 letnich to nie to samo. Idąc tym tropem producent powinien określać max przebieg/ wiek/ oraz intensywność używania pojazdu po którym auto powinno iść na złom. A tego nie robią z prostej przyczyny nie są w stanie tego określić podać to jest po prostu nie możliwe ilu ludzi, odcinków dróg i sposobów użytkowania aut czy klimat a nawet sposób "przechowywania" ma znaczenie na jego żywotność. Sami wiecie jedno auto ma 30 lat i jest jak z fabryki drugie 5 i nadaje sie do prasy. A od tego są przeglądy aby wychwycić te nie nadające sie już do poruszania.

Napisany przez: bobr4 Fri, 23 Nov 2018 - 07:06

Moze ktos wie jak sie ma sprawa ze sprowadzonym samochodem z inna niz montowana seryjnie jednostka napedowa?
Za granica ten samochod jest zarejestrowany z silnikiem ktory nigdy w nim nie wystepowal. Czy po sprowadzeniu mozna to normalnie zarejestrowac?

Napisany przez: Bogdan9999 Fri, 23 Nov 2018 - 14:01

O ile nie zagraża bezpieczeństwu twojemu i innym oraz spełnia normy ekologi i hałasu nie widzę przeciwwskazań.

Napisany przez: piwo Fri, 23 Nov 2018 - 16:57

Ale kto miałby to ocenić? On?

Napisany przez: olozwirski Fri, 23 Nov 2018 - 17:38

A nie jest tak ze auto zarejestrowane w innym kraju EU może być i u nas zarejestrowane?
I o ile ma wpisany inny silnik w dowodzie to należy uznać ze przeszło jakieś badania i zostało dopuszczone do ruchu przez jakiś tam urząd?

Napisany przez: Tom-Lee Fri, 23 Nov 2018 - 17:41

CYTAT(Bogdan9999 @ Fri, 23 Nov 2018 - 14:01) *
O ile nie zagraża bezpieczeństwu twojemu i innym oraz spełnia normy ekologi i hałasu nie widzę przeciwwskazań.


Podwazasz podstawowe zasady, jakby w ogole nie istnialy.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Homologacja

Gdyby można było tak po prostu wymieniać komponenty bez akceptacji, to określenie nie mialoby w ogole sensu. Jak mozna to prosciej wyjasnic?

https://sjp.pwn.pl/sjp/homologacja;2560749.html

Napisany przez: Bogdan9999 Fri, 23 Nov 2018 - 17:58

Spokojnie po prostu trochę w swoim życiu rzeczy zbudowałem pod którymi się podpisałem. Poczytaj o pojazdach typu "sam" skoro tu całe pojazdy są dopuszczane do ruchu to myślisz że w innym przypadku sama łapka od silnika tu to uniemożliwia ? Druga sprawa jeśli spowodujesz nieszczęśliwy wypadek a będzie auto seryjne a zaniedbane i przez awarię go spowodujesz to i tak ciebie obciąża za wszystko a nie producenta co wydał homologację.

Napisany przez: flapjck1 Sat, 24 Nov 2018 - 13:12

Bijecie pianę o bzdury
Formalnie - zmieniasz silnik na inny niż fabryczny - walisz z tym do oskp, jak diagnosta to przyklepie to udajesz się do wk robisz odpowiedni wpis w dr i po temacie

A ze komuś nie przyklepali w Skp silnika 16v zamiast 8v to się nie dziwie -
To powinno być najpierw przez oskp klepniete

Napisany przez: vegetagt Sat, 24 Nov 2018 - 13:16

flapjck1, ale zmian też nie chcieli, bo góra patrzy wink.gif

Napisany przez: maaaad Sat, 24 Nov 2018 - 14:15

CYTAT
4. Zabrania się:
6) dokonywania zmian konstrukcyjnych zmieniających rodzaj pojazdu, z wyjątkiem:
a ) pojazdu, na którego typ zostało wydane świadectwo homologacji typu lub inny równoważny dokument, o którym mowa w art. 70j ust. 1, art. 70k ust. 1, art. 70o ust. 1, art. 70zo ust. 1, art. 70zp ust. 1 albo art. 70zu ust. 1,
b ) pojazdu, w którym zmian konstrukcyjnych dokonał przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w tym zakresie.


Art. 66 ust. 4 pkt 6 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Oznacza to, że zmiana w pojeździe, aby była niedopuszczalna, musi spełniać łącznie dwa warunki, mianowicie być:
a ) zmianą konstrukcyjną,
b ) polegającą na zmianie rodzaju pojazdu.

Prawodawca nie zdefiniował nigdzie wprost, co to jest "rodzaj pojazdu", niemniej pojęciem takim posługuje się w wielu aktach prawnych (ustawach-jak wyżej widać, rozporządzeniach). Rozporządzeniem z dnia 27 września 2003 r. w sprawie szczegółowych czynności organów w sprawach związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu oraz wzorów dokumentów w tych sprawach (Dz. U. z 2016 r., poz. 1088 ze zmianami) Minister Infrastruktury ustalił, w par. 7 tego rozporządzenia, tzw. klasyfikację pojazdów (załącznik nr 4). W klasyfikacji tej (tabela nr 1, kolumna nr 3) wymieniono enumeratywnie rodzaje pojazdów: 1) motorower, 2) motocykl, 3) samochód osobowy, 4) autobus, 5) trolejbus, 6) samochód ciężarowy, 7) samochód specjalny, 8) ciągnik samochodowy, 9) ciągnik rolniczy, 10) przyczepa lekka, 11) naczepa ciężarowa, 12) naczepa specjalna, 13) przyczepa ciężarowa, 14) przyczepa specjalna, 15) przyczepa ciężarowa rolnicza, 16) samochodowy inny, 17) pojazd wolnobieżny-kolejka turystyczna, 18) ciągnik rolniczy-kolejka turystyczna, 19) przyczepa-kolejka turystyczna.

Moim skromnym zdaniem, zmiana silnika, nawet na taki, który w tym modelu nie występował, nie jest zmianą konstrukcyjną zmieniającą rodzaj pojazdu.

Musimy jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że zakazuje się wprowadzania do obrotu nowego pojazdu bez wymaganego odpowiedniego świadectwa homologacji typu lub innego równoważnego dokumentu [...] (art. 70g ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym). O ile dobrze kojarzę, wprowadzenie do obrotu to przekazanie towaru po raz pierwszy przez producenta/importera.

Co do dopuszczenia do ruchu, to pojazdowi stawiane są już zgoła inne wymogi, które zostały określone w art. 66 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym. Zgodnie z jego brzmieniem, pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego:
1) nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę;
2) nie zakłócało spokoju publicznego przez powodowanie hałasu przekraczającego poziom określony w przepisach szczegółowych;
3) nie powodowało wydzielania szkodliwych substancji w stopniu przekraczającym wielkości określone w przepisach szczegółowych;
4) nie powodowało niszczenia drogi;
5) zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu;
6) nie powodowało zakłóceń radioelektrycznych w stopniu przekraczającym wielkości określone w przepisach szczegółowych.

Na podstawie przepisów tej ustawy wydane zostało rozporządzenie w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach (Dz. U. z 2015 r., poz 766 ze zmianami). Określa ono, co powinien sprawdzić diagnosta. Nie analizowałem go całego, bo jest tam tego trochę i jeszcze więcej wink.gif W sekcji nr 6 PODWOZIE I ELEMENTY PRZYMOCOWANE DO PODWOZIA, w punkcie 6.1.8. mamy "Mocowanie silnika" - diagnosta jest zobowiązany skontrolować je organoleptycznie (nie ma obowiązku używania kanału czy podnośnika nawet). W przypadku stwierdzenia, że (i tu cytuję wprost z rozporządzenia) "Zawieszenia silnika zużyte, wyraźnie i znacząco uszkodzone, obluzowane lub pęknięte" - w zależności od wyniku kontroli, jest to usterka istotna albo stwarzająca zagrożenie. Dalej, w punkcie 6.1.9 mamy "Praca silnika". Tu diagnosta również jest obowiązany do kontroli organoleptycznej, a w przypadku stwierdzenia, że zachodzi jedna z dwóch sytuacji: a ) niezgodna z prawem przeróbka jednostki sterującej, b ) niezgodna z prawem przeróbka silnika - stwierdza usterkę istotną (nie jest to usterka stwarzająca zagrożenie).
I teraz pytanie: co to oznacza, że przeróbka jest niezgodna z prawem? wink.gif
Moim zdaniem, niezgodna z prawem jest taka przeróbka, która:
a) narusza wymogi przewidziane dla konkretnego elementu - jeśli zostały takie przewidziane, albo
b ) powoduje, że pojazd nie spełnia wymagań, które wymienione są w podanym przeze mnie wcześniej art. 66 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

W tym samym rozporządzeniu znajduje się również tabela, w której tytuł jednej z sekcji brzmi nader interesująco, zwłaszcza dla nas:
CYTAT
2. DODATKOWE BADANIE TECHNICZNE POJAZDU, W KTÓRYM DOKONANO ZMIAN KONSTRUKCYJNYCH LUB WYMIANY ELEMENTÓW POWODUJĄCYCH ZMIANĘ DANYCH W DOWODZIE REJESTRACYJNYM Z ZASTRZEŻENIEM ART. 66 UST. 4 PKT 5 I 6 USTAWY, Z WYŁĄCZENIEM MONTAŻU INSTALACJI DO ZASILANIA GAZEM
.
W kolumnie "Przedmiot badania" wskazano Badanie zgodności dokonanych zmian z ustawą i rozporządzeniem o warunkach technicznych (sekcja 2.1). Jako "metodę badania" określono: "Oględziny zewnętrzne, sporządzenie opisu zmian, ustalenie nieznanych lub nowych danych pojazdu (w przypadku, o którym mowa w art. 81 ust. 13 ustawy - opinia rzeczoznawcy).Uwaga: W przypadku braku danych, postępuje się w szczegółowy sposób określony w dziale II.
Ten "przypadek, o którym mowa w art. 81 ust. 13 ustawy" to "powstanie trudności w ustaleniu parametrów pojazdu".
Wspomniany wyżej "Dział II" rozporządzenia określa właśnie szczegółowy sposób ustalania nieznanych lub nowych danych technicznych pojazdu podczas przeprowadzania badania technicznego pojazdu. Wkleję go w całości, bo nie jest zbyt długi. Wytłuściłem najciekawsze, wg mnie, fragmenty.
CYTAT
§ 1. Dział określa sposób ustalania danych technicznych pojazdu, zwłaszcza dopuszczalnej ładowności lub dopuszczalnej masy całkowitej oraz liczby miejsc.
§ 2.
1. Przy ustalaniu nieznanych danych technicznych pojazdu (§ 1) należy w możliwie największym stopniu wykorzystywać dostępne informacje zawarte w takich źródłach, jak przepisy i dokumenty homologacyjne, dane producenta pojazdu, katalog marek i typów pojazdów homologowanych oraz dopuszczonych do ruchu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, o którym mowa w art. 80bh ust. 1 ustawy, a w indywidualnych wypadkach, inne wiarygodne publikacje i dokumenty, dotyczące danego pojazdu lub jego zespołów i elementów.
2. Wszelkie ustalenia powinny być podejmowane:
1) na podstawie przepisów art. 2 pkt 31–58, art. 66 ust. 6 i art. 80bh ustawy;
2) z uwzględnieniem ograniczeń wynikających z § 2–5 rozporządzenia o warunkach technicznych oraz z ewentualnych warunków dodatkowych dotyczących danego pojazdu.

§ 3.
1. Masę własną pojazdu ustala się:
1) przez zważenie całego pojazdu albo
2) jako sumę mas wynikających z nacisków poszczególnych osi pojazdu.
2. W przypadku dokonania zmian konstrukcyjnych, przeznaczenia pojazdu, marki, typu i modelu produkowanego fabrycznie, ustalona dopuszczalna masa całkowita nie może przekraczać jej pierwotnej wielkości.
3. W razie powstania trudności w ustaleniu parametrów pojazdu, badanie techniczne może być przeprowadzone po przedstawieniu opinii rzeczoznawcy samochodowego, o którym mowa w art. 79a ustawy, lub w szczególnych przypadkach - dodatkowo odpowiednio innej specjalności.

§ 4.
1. Dopuszczalną ładowność pojazdu ustala się jako różnicę między dopuszczalną masą całkowitą a masą własną.
2. Dopuszczalną ładowność i masę własną pojazdu określa się w zaokrągleniu do:
1) 10 kg - dla pojazdów o masie własnej do 2000 kg;
2) 50 kg - dla pozostałych pojazdów.
§ 5.
1. Liczbę miejsc w pojeździe ustala się tak, aby:
1) łączna masa osób znajdujących się w pojeździe nie powodowała przekroczenia jego dopuszczalnej masy całkowitej; masę pierwszej osoby przyjmuje się w wysokości 75 kg, a kolejnych w wysokości 68 kg, z zachowaniem warunków § 17 ust. 2 rozporządzenia o warunkach technicznych;
2) zachowane były wymagania dotyczące miejsc oraz pomieszczeń przeznaczonych lub przystosowanych do przewozu osób, określone dla danego rodzaju pojazdu w rozporządzeniu o warunkach technicznych.
2. Jeżeli przepisy ustawy zezwalają na przewóz danym rodzajem pojazdu osób stojących lub leżących, poza łączną liczbą miejsc należy określić również zawartą w niej liczbę miejsc do stania i leżenia.
§ 6. Inne dane techniczne pojazdu, np. rodzaj, podrodzaj, przeznaczenie, pojemność skokową silnika, ustala się, stosując odpowiednio zasady określone w § 2 działu.


Jeśli ktoś ma jakieś przemyślenia, ale poparte przepisami prawa, to zapraszam do dyskusji, bo nie pretenduję do roli absolutnego autorytetu w ww. dziedzinie (ani w żadnej innej zresztą - ponoć tylko krowa nie zmienia poglądów) - chętnie czegoś się dowiem. Niemniej, sam jeżdżę, w sezonie praktycznie codziennie, autem z silnikiem, które seryjnie w nim nie występowało i "w razie w" będę się bronił podanymi wyżej argumentami.

Aha, zastrzegam sobie prawo do uzupełnienia powyższego postu, bo chwilowo muszę się oddalić od kompa biggrin.gif

Napisany przez: vegetagt Sat, 24 Nov 2018 - 15:21

ja sie podpisuje pod tym, co maaad napisał.
Mniejwięcej do podobnych wniosków doszedłem, gdy pierwszy raz kombinowałem takiego swapa smile.gif
Fajnie też, że ktoś zwrócił uwage na to, co tak faktycznie homo daje i kiedy jest wymagane wink.gif Miałem takie podejrzenia, ale totalny brak zapału do grzebania w przepisach. Zresztą, jakby homologacja miała być 'zawsze i wszędzie', to jaki sens ma badanie po zmianach? A pikanterii dodaje fakt, że ministerstwo zezwoliło swego czasu na przeróbki anglików mimo, że producenci pojazdów kategorycznie zabronili. Hehe biggrin.gif

Napisany przez: deejey! Sat, 24 Nov 2018 - 16:13

Generalnie nie wiem na ile pomocne będzie Wam mój przykład ale opiszę go.

Moje auto seryjnie miało silnik diesla. R4 diesel. Byłem na stacji kontroli pojazdów, absolutnie nie chcieli tego dotknąć, bo pierwsze pytanie czy dokładnie ten silnik wychodził FABRYCZNIE w tym modelu. A jak wiadomo, E46 miało już tylko silniki R6 na podwójnym vanosie - pod maską widok M50B25TU czyli 6cio cylindrowa benzyna na pojedyńczym. Nie chciałem nikogo okłamywać, pojechałem do domu. Krótka rozmowa z znajomym który robił kiedyś już takie coś dla klienta... Bo byłem już trochę przerażony, ale wytłumaczył mi co trzeba zrobić. Wymagana była opinia rzeczoznawcy z uprawnieniami. Oględziny, zdjęcia, rozmowa, sporo pytań. Ale generalnie z racji technicznie dobrze wykonanego swapu (nie ukrywajmy - BMW nie lubi udziwnień i sporo części pomiędzy E36 a E46 jest zbliżona lub pasująca) więc łapy silnika, skrzyni i tak dalej to po prostu fabryczne części od tego modelu tylko z wersji o odpowiednim silniku tj. M52TU/M54 bo te silniki to kontynuacje/następcy.
Sam zadałem kilka pytań różnym osobom podczas załatwiania w/w dokumentów i przyznam szczerze wiele razy byłem zaskoczony odpowiedziami.
W Polsce z założenia liczy się pojemność. Mocy nikt nie sprawdza...
Na stacji zrobiłem przegląd rozszerzony. Kosztuje bodajże tyle co dwa normalne. Sprawdzane jest wszystko to samo co na zwykłym + również zdjęcia i tak dalej. Każdy się zabezpiecza, wiadomo.

Następnie wydział komunikacji, z dokumentami. Niestety odesłali mnie z kwitkiem za pierwszym razem, ponieważ wraz z zmianą pojemności na OSKP wpisano 325 zamiast 320D w polu modelu. Według urzędnika w moim WK niestety nie da się tego zmienić, bo model ustala PRODUCENT... wink.gif Co miałem zrobić? Wróciłem na stację, poprosiłem o zmianę na taką wersję jak było w starym dowodzie.

Miałem już jakieś kontrole policji, jest ok. No może poza jedną rzeczą... Jeden policjant trzy razy oglądał dowód bo według niego to nie jest 320D i tyle... Ale jak bym mógł to zbiłbym z nim piątkę, bo ja również uważam, że 320 to już nie jest...


Napisany przez: matteusz Sat, 24 Nov 2018 - 16:36

maaaad, moim zdaniem w punkt.
Ja bym zinterpretował rodzaje pojazdów (choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to dosłowne tłumaczenie) jako kategorie pojazdów tj. M1/N1 itd. Wtedy np. przy zmianie z N1 na M1 polegającej np. na dołożeniu siedzeń rzeczywiście potrzebne są jakieś badania i dokumenty na to (np. PIMOT się tym zajmuje).
Reszta postów to w 99% bicie piany, wymyślanie hipotetycznych sytuacji i rozważania "co by było gdyby".

Napisany przez: vegetagt Sat, 24 Nov 2018 - 16:50

deejey!, opinia rzeczoznawcy może być wymagana przez diagnoste, jeżeli on sam nie jest w stanie ustalić danych technicznych (czyt. pojemności i mocy nowego silnika)

Napisany przez: SNiP3R Sat, 24 Nov 2018 - 17:16

Dobra Pany, to ja zapytam wprost: gdzie w przepisach pisze, że nie można wrzucić do auta np. BMW silnika marki np. GM? Gdzie jest napisane, że nie można wsadzić silnika innego niż takiego jaki nominalnie (z fabryki) wychodził w danym modelu? Moim zdaniem to jest NAJISTOTNIEJSZA informacja!

Napisany przez: soltyk Sat, 24 Nov 2018 - 17:24

CYTAT(MadeInPoland @ Sun, 18 Nov 2018 - 20:45) *
soltyk jak jesteś obeznany w przepisach to czy fakt, że wychodził c55 AMG V8 w203 jest wystarczający i umożliwiający montaż takowego V8 do każdej budy w203 z legalną rejestracją?
Zapytałbym u diagnosty, który to będzie zaklepywał. Patrz 4 posty wyżej (zmiana nazwy modelu).

CYTAT
Końcem 2016 kupowałem od pewnego gościa amortyzatory i powiedział mi, że jego KOLEGA, który mu ZAWSZE podbijał na SKP różne wydumki odesłał go z kwitkiem twierdząc, że przy zmianie silnika musi być papier, że samochód spełnia normę euro 5 i wtedy tylko można to zarejestrować. Dlatego tym bardziej pytam soltyka czy zna szczegóły zamieszania.

CYTAT(marcinm @ Wed, 21 Nov 2018 - 02:39) *
Przepraszam za OT, ale chyba mi coś umknęło.

Czy mógłby ktoś w miarę zwięźle napisać na czym polega ta zmiana przepisów odnośnie swapa i czego dotyczy ?

W trakcie jeden swap (R4 na V6), w planie drugi (R4 na większe R4), więc chętnie bym się dowiedział zanim będzie za późno.

Z góry dziękuję.

Znam. Jako właściciel m.in. wydumki. Więc info od różnych diagnostów, którzy ją oglądali.

Jedną ze zmian, wprowadzonych 13.11.2017, jest koniec legalizacji swapów na silnik, który nie występował fabrycznie. Tu przykład: http://www.racingforum.pl/Swap-silnika-na-wiAekszAe-pojemnoAe-a-Cepik-przeglAed-itd-t144345.html. Jeśli nowy silnik jest podobny do jakiegoś fabrycznego, rejestrujemy jako ten podobny. Ale np. takiego C20XE w Mancie nie zarejestrujemy, bo gołym okiem widać, że to jednostka DOHC 16V, czyli z innej epoki. Oczywiście można liczyć, że trafimy na diagnostę, który nie zwróci na to uwagi i podbije przegląd. Pytanie jest o wbicie nowego motoru w dowód - takiej możliwości już nie ma.

CYTAT(kirpek @ Mon, 19 Nov 2018 - 10:50) *
A cp z arejestrownym samochodem w którym wsadzono silnik z kosmosu?
Nie ma problemu, o ile silnik siadł na oryginalne mocowania.

CYTAT(farmer91 @ Mon, 19 Nov 2018 - 09:56) *
Silnik musi mieć homologowane mocowania, to wystarczy by już zakończyć temat legalności po swapie na home made łapach...
Dokładnie. Tak średnio co trzeci diagnosta czepia się o łapy i co roku ten odsetek rośnie.

CYTAT(przem @ Thu, 22 Nov 2018 - 12:22) *
Ok, a w nawiązaniu do wątku głównego i pobocznego- co z pojawieniem się doładowania turbo/kompresor w samochodzie który go nie miał jak np manta czy e30? Jakieś kolejne prawne komplikacje?
Nie ma problemów.

CYTAT(radekrp90 @ Thu, 22 Nov 2018 - 07:18) *
Czyli co, jeśli mam np.: Audi 80 lub A4 B5 i chcę zapodać do niego V8 to już się nie da?
Ja rozumiem wydumki typu Audi 80 z VRT czy Ford Taunus V12 z tego forum (bo tu powinien się temu przyglądać ktoś mający pojęcie o zachowaniu się konstrukcji gdy już będzie gotowa) ale taki zwyczajny swap też? Ten europejski syf jest coraz bardziej bezsensu.

Ktoś ma choć fragment informacji o tym, podstawę prawną, cokolwiek?
To akurat nie jest nic ,,europejskiego", ale pomysł naszej obecnej, rodzimej władzy.

Wiem jedno: nigdy więcej nie zbuduję wydumki. Po ostatnich zmianach są problemy nawet z autami zalegalizowanymi wcześniej. Nie ma żadnej gwarancji na przechodzenie w przyszłości przeglądów przez swapowane samochody. A następne, chore zmiany przepisów już czekają za rogiem ...

Napisany przez: Kuki Sat, 24 Nov 2018 - 19:14

Panowie,
a może jest tutaj ktoś, kto wbijał w dowód i ubezpieczenie silnik, który nie występował w danym modelu.

Nawiasem mówiąc, to do głupiego seicento da radę włożyć silnik, skrzynię, przeguby, które pasują p&p nie wymagają żadnego dorabiania jakiejkolwiek części i nigdy do seicento przez fabrykę nie były montowane i póki nie poinformujemy, iż to nie jest fabryczny silnik, skrzynia, przeguby, to nikt kto nie jest ortodoksyjnym świrem od tego modelu nie połapie się co nie gra.

BTW macie może numer dziennika ustaw ew. dyrektywy ue dot. aktualnych przepisów które m.in. cytował tutaj maaaad ?

Napisany przez: vegetagt Sat, 24 Nov 2018 - 19:56

CYTAT(soltyk @ Sat, 24 Nov 2018 - 17:24) *
(...)
Jedną ze zmian, wprowadzonych 13.11.2017, jest koniec legalizacji swapów na silnik, który nie występował fabrycznie. Tu przykład: http://www.racingforum.pl/Swap-silnika-na-wiAekszAe-pojemnoAe-a-Cepik-przeglAed-itd-t144345.html. (...)



Niby który przepis się zmienił? smile.gif

A co do przykładu - to ja ci powiem, że podobne problemy słyszałem też 8 lat temu. I co to wnosi do dyskusji? A drążąc dalej "daty z nikąd", to ja słyszalem, ze w momencie zabrania samów z okręgówek, znikneła niby taka możliwość, czyli w chyba 2013;)

Napisany przez: matteusz Sat, 24 Nov 2018 - 20:11

CYTAT(Kuki @ Sat, 24 Nov 2018 - 18:14) *
Panowie,
a może jest tutaj ktoś, kto wbijał w dowód i ubezpieczenie silnik, który nie występował w danym modelu.

Nawiasem mówiąc, to do głupiego seicento da radę włożyć silnik, skrzynię, przeguby, które pasują p&p nie wymagają żadnego dorabiania jakiejkolwiek części i nigdy do seicento przez fabrykę nie były montowane i póki nie poinformujemy, iż to nie jest fabryczny silnik, skrzynia, przeguby, to nikt kto nie jest ortodoksyjnym świrem od tego modelu nie połapie się co nie gra.

BTW macie może numer dziennika ustaw ew. dyrektywy ue dot. aktualnych przepisów które m.in. cytował tutaj maaaad ?

Ja to robiłem, z tym że to był 2014 rok. Przegląd na OSKP, w którym diagnosta stwierdził zmianę pojemności skokowej i mocy -> z papierkiem od diagnosty do wydziału komunikacji po nowy dowód i "dziękuję dobranoc". Jak jest teraz nie wiem, bo niektórzy przytaczają tu jakieś daty od kiedy "wszystko się zmieniło", ale śmiem twierdzić, że od tego czasu nie zmieniło się nic.

Napisany przez: soltyk Sat, 24 Nov 2018 - 20:25

Haha! Nie pozostaje mi nic tylko życzyć wam powodzenia w nowych swapach i potem na przeglądach.

A jeszcze lepiej pomontujcie sobie klatki. Bo taki temat też był i wielu nie wierzyło, no co on wygaduje, że już nie można.

Napisany przez: maaaad Sat, 24 Nov 2018 - 20:26

Musimy jeszcze odróżnić dwie rzeczy - legalność zmian od ułomności CEPiKu. Faktycznie, może być tak, że CEPiK nie pozwoli na zmianie określonych danych przy określonym pojeździe. Ale z doświadczenia wiem (info z lokalnego wydziału komunikacji), że takie dziury to chleb powszedni i są łatane na bieżąco.

CYTAT(soltyk @ Sat, 24 Nov 2018 - 20:25) *
Haha! Nie pozostaje mi nic tylko życzyć wam powodzenia w nowych swapach i potem na przeglądach.

A jeszcze lepiej pomontujcie sobie klatki. Bo taki temat też był i wielu nie wierzyło, no co on wygaduje, że już nie można.

Podaj przepis, z którego to wynika, chociażby pośrednio, to się pośmiejemy wszyscy z naszej naiwności wink.gif . Bo na razie to jak w pokerze - ktoś powiedział "sprawdzam", a Ty nie pokazujesz kart. Tak się robi przy pas.A ja serio, chętnie się dowiem - piszę bez złośliwości.

PS. Zobowiązuję się - jeśli nie zapomnę - już od razu w poniedziałek udać się do wydziału komunikacji i zapytać znajomych o możliwość zmiany w CEPiK danych dotyczących pojemności skokowej, na nieprzewidzianą dla danego modelu.

Napisany przez: vegetagt Sat, 24 Nov 2018 - 20:29

CYTAT(soltyk @ Sat, 24 Nov 2018 - 20:25) *
Haha! Nie pozostaje mi nic tylko życzyć wam powodzenia w nowych swapach i potem na przeglądach.

A jeszcze lepiej pomontujcie sobie klatki. Bo taki temat też był i wielu nie wierzyło, no co on wygaduje, że już nie można.


serio nie odróżniasz montażu klatki od zmiany, do której masz opisaną scieżke w przepisach? Stary...

CYTAT(maaaad @ Sat, 24 Nov 2018 - 20:26) *
(...)
PS. Zobowiązuję się - jeśli nie zapomnę - już od razu w poniedziałek udać się do wydziału komunikacji i zapytać znajomych o możliwość zmiany w CEPiK danych dotyczących pojemności skokowej, na nieprzewidzianą dla danego modelu.


To generuje kolejne pytanie - czy jeżeli moje auto jest w cepiku "jak trzeba", to czy ktoś inny tez będzie mógłwybrać ten sam silnik?

Napisany przez: soltyk Sat, 24 Nov 2018 - 20:50

tak samo jak przy klatkach, podaj przepis - nie podam, bo nie pytałem jaki to przepis, paragraf, ustęp

Napisany przez: Kuki Sat, 24 Nov 2018 - 20:58

Panowie,
mam 100% pewności o zmianach w przepisach z dnia 22.06.2013r., gdyż spieszyłem się jak cholera z rejestracją trajki. Śledziłem temat rejestracji wydumek własnych od 1997r. Przepisy zmieniały się z gorszych na lepsze i było mnóstwo plotek o zmianach w przepisach że już weszły że nie można itd. itp. aż pewnego pięknego dnia dzięki temu że wcześniej było mnóstwo plotek masa osób nie wierzyła że 22.06.2013r. zmienią się przepisy dużo ludzi zostało z ręką w nocniku, nawet niektóre firmy od replik poszły się j..ać. Ja zdążyłem zarejestrować trajkę, w ostatniej chwili i zostały mi na pamiątkę 2 sztuki ram i 2 garaże części do zbudowania replik lotusa7, jedna wg książki McSorleya, druga to kopia ramy caterhama r500 z tylnim zawieszeniem z csr.
Po tym pięknym dniu przestałem śledzić zacięcie przepisy, mimo, że dziennik ustaw z 2002r odnośnie wymagań technicznych dot. rejestracji pojazdów i dopuszczenia do ruchu znam nadal niemal na pamięć.
Tak więc przyłączam się do maaaad'a i prosiłbym o konkretne akty prawne traktujące o tym co wolno a co nie odnośnie dopuszczenia do ruchu homologowanego i zarejestrowanego wcześniej pojazdu. Bez podstawy prawnej możemy tutaj sobie gadać bez końca o swoich przygodach z skp czy oskp.

Nawiasem to podejrzewam, że istnieją pojazdy które mają homologację eu, o których cepik nic nie wie, wiec luki w systemie/systemach mogą być jak np. ta odnośnie pojemności w "elektrykach"

Napisany przez: vegetagt Sat, 24 Nov 2018 - 21:12

soltyk, z mojej strony pozostawie to bez komentarza.


Kuki, ale o zabraniu samów było napisane wprost - i to wszyscy (mam nadzieje) wiemy. Natomiast spotkałem się z opinią, że wraz z zabraniem samów, miały przestać przechodzić swapy na nieistniejące pojemności, a na homemade rzeczach - to w szczególności.

Napisany przez: Tommo Sat, 24 Nov 2018 - 21:20

Z praktyki pracy w zawodzie diagnosty mogę powiedzieć jak ja podszedłbym do tego problemu.
1. Swap silnika, niezależnie jaki miałby być, nie jest zmianą konstrukcyjną. Nie podlega więc badaniu dodatkowemu wymaganemu po przeróbkach wchodzących w ten zakres przeróbek. Wystarczy więc zwykłe badanie okresowe, ewentualnie badanie dodatkowe na wniosek właściciela o ustalenie nowych danych technicznych samochodu. Przy badaniu okresowym wpisuję usterki drobne (dane techniczne w DR. niezgodne ze stanem faktycznym) a w uwagach wpisuję prawidłowe dane + adnotacja o wymianie silnika.
2. Przy zmianie silnika gdzie doszło do znacznej ingerencji w inne podzespoły pojazdu, domagam się przedstawienia opinii certyfikowanego rzeczoznawcy, czy przeróbka została wykonana zgodnie ze sztuką i czy nie stanowi zagrożenia dla ruchu drogowego.
3. Pamiętajcie że przy każdej przeróbce lub ingerencji w samochód, diagnosta podczas badania wyczula wszelkie zmysły i szuka haka, żeby podważyć prawidłowość przeróbki.
4. Będzie coraz trudniej przejść pozytywnie badanie na SKP tym bardziej po takiej ingerencji w konstrukcję pojazdu.

Napisany przez: soltyk Sat, 24 Nov 2018 - 21:32

Wybacz, ale nie jestem prawnikiem, i numer paragrafu do niczego nie jest mi potrzebny. Jeśli diagnosta ogląda samochód i mówi, że zmieniło się i nie można czegoś takiego już zarejestrować, to co mam dalej dyskutować? Skoro na wielu stacjach to samo. Sprawa rozbijała się o homologacje. Silnik musi mieć homologację w danym modelu. Tak samo łapy i poprzeczka zawieszenia. A jeśli jest to swap międzymarkowy, to od razu wiadomo, że homologacji nie ma. Wcześniej widocznie dało się to obejść, a teraz nie. Jeśli danego silnika nie ma na liście fabrycznie dostępnych (a tylko takie są w CEPIKu), to znaczy że nie ma homo i nie ma przeglądu.

Napisany przez: Bogdan9999 Sat, 24 Nov 2018 - 21:34

soltyk najpierw poczytaj potem wypowiadaj sie na forum, ja dwa wieczory spędziłem na czytaniu tego co kolega wkleił wyżej i takie same nioski wyciągnąłem jak on i dopiero sie wypowiedziałem. Tak wiec z mojej strony więcej wiedzy mniej plotek/legend. Co ty masz z tym Homo ? Jeśli nie wiesz co to jest homologacja i kiedy jest wydawana to nie pisz bzdur.

Napisany przez: vegetagt Sat, 24 Nov 2018 - 21:43

Tommo,
ad1) Przepisy jednak uznały, że to _jest_ zmiana konstrukcyjna i podały konkretną ścieżke postępowania - badanie po zmianach. Nie wiem czemu chcesz tą ścieżke zmieniać, to też troche niebezpieczne.
Ale przyznam, że widziałem kwit ogarniający zmianę pojemności wpisany w uwagach na okresowym i WK to przyjął. Tyle, że oni przyjmują wszystko, co wpisze diagnosta.

ad2) na podstawie jakiego przepisu się domagasz? Rozumiem podejście, ale możesz prosić o opinię rzeczoznawcy jedynie, gdy masz problem z ustaleniem nowych parametrów. Rzeczoznawca napisze, że silnik pod maską ma moc X i pojemność Y. Nic więcej.
Za bezpodstawne N tez zabierają uprawnienia. Takie sprawy przeważnie kończą się przed bramą i diagnosta odmawia (chociaż nie wiem, czy tak może. Mi odmawiali tongue.gif) wykonania badania bez zagłębiania się w auto.

ad 3 i 4 - wiem i rozumiem. Niektóre przepisy są dla nas gorsze, a inne lepsze. Ten nam daje taką możliwość mimo, że się komuś nie podoba. Jak dla mnie to żadne e36 nie powinno przejść przeglądu, bo istnieje ryzyka odpadnięcia tylnego wózka. No ale prawo niezbyt pozwala wystawiać negatywu na zapas wink.gif A wstawienie wzmocnien z mpowera przeciez nie będzie miało homologacji tongue.gif

soltyk, wiesz czemu ci tak powidział? Bo się bał, albo po prostu nie miał wiedzy. Analogiczne sytuacje występują w mechanice pojazdowej. Lepiej wymienić 20x klocki, niż kopać się z remontem silnika, gdzie łatwo o błąd i klient będzie marudził.
U mnie teraz policja zaczeła latać na mieście z analizatorami spalin i dziwnym trafem, ostatnio każde znane mi auto miało wtykany w rure analizator spalin na OBT. Wcześniej to była rzadkość.

Napisany przez: Kuki Sat, 24 Nov 2018 - 21:51

Podstawa prawna i tyle. Poruszamy się w aktualnie istniejących przepisach. Nie ma tak, że nie i już i c..j, może być nie bo paragraf x ustawy y mówi o tym jasno że nie i wtedy nie pogadamy, ale to też się tyczy diagnosty ma podać podstawę prawną dlaczego nie. Diagności boją się o robotę mocno i wolą powiedzieć nie i spać spokojnie. Diagności rękami i nogami byli za wycofaniem samów, bo poszła straszna fama jak przyczepka sam zabiła ludzi i diagnosta poszedł do puchy za podbicie. Tak samo boją się swapów, bo raz to fama z tym wypadkiem, dwa to podległość pod ITD i ja się wcale im bardzo nie dziwię. Ja jak rejestrowałem trajkę to byłem jako jedyny w powiecie na kilkanaście lat co rejestrował sam'a z silnikiem, reszta to bardziej lub niej udane przyczepki. Większość diagnostów to nie są miłośnicy motoryzacji niestety, oczywiście są wyjątki i takich musimy szukać co będą chcieli nam pomóc a nie przeszkadzać.
Niestety tutaj poza prawnymi potyczkami spotykamy się niestety z naszym takim trochę narodowym podejściem, czyli jak mam władzę to przy...bię temu co coś ode mnie chce bo mogę i pokażę, że mam władzę, po co mam pomagać przecież władza to większa satysfakcja....

Napisany przez: Tommo Sat, 24 Nov 2018 - 21:52

CYTAT(soltyk @ Sat, 24 Nov 2018 - 21:32) *
Wcześniej widocznie dało się to obejść, a teraz nie. Jeśli danego silnika nie ma na liście fabrycznie dostępnych (a tylko takie są w CEPIKu), to znaczy że nie ma homo i nie ma przeglądu.


Bzdura. Zmienił się przepis dotyczący zmiany liczby osób siedzących w pojeździe. Ustawodawcy chodziło w nim o likwidację masowych przeróbek busów blaszaków na mikrobusy. Obecnie dany pojazd może mieć zmienioną liczbę miejsc siedzących ale tylko do zakresu jaki producent przewidział w danym egzemplarzu. Czyli w fabrycznych otworach przewidzianych do montażu foteli. Wyjątkiem jest zmiana konstrukcyjna która przeszła badania homologacyjne w odpowiednich instytutach badawczych np. PiMot.

CEPIK 2 to baza zawierająca informacje o zarejestrowanych pojazdach. Dane te wprowadzają instytucje posiadające certyfikat dostępu do bazy np. WK, SKP, Policja itp.

Napisany przez: Tommo Sat, 24 Nov 2018 - 22:00

CYTAT(vegetagt @ Sat, 24 Nov 2018 - 21:43) *
Tommo,
ad1) Przepisy jednak uznały, że to _jest_ zmiana konstrukcyjna i podały konkretną ścieżke postępowania - badanie po zmianach.

Mógłbyś przytoczyć ten przepis?

Napisany przez: vegetagt Sat, 24 Nov 2018 - 22:15

Kuki, niestety kojarze sprawę z urwanym dyszlem.


Tommo,chyba było na poprzedniej stronie wink.gif
W każdym razie:
prawo o ruchu drogowym, art 81.

Po pierwsze:
2. Badania techniczne dzieli się na badania okresowe i badania dodatkowe.

Po drugie:
11. Niezależnie od badań, o których mowa w ust. 3-5, dodatkowemu badaniu technicznemu podlega pojazd:
3) w którym dokonano zmian konstrukcyjnych lub wymiany elementów powodujących zmianę danych w dowodzie rejestracyjnym, z zastrzeżeniem art. 66 ust. 4 pkt 5 i 6, z wyłączeniem montażu instalacji do zasilania gazem;

Wymieniłem silnik, zmieniła się pojemność/moc, a więc zmieniły się dane w dowodzie. Mam wprost napisane, że podlega dodatkowemu badaniu technicznemu smile.gif

No i teraz do cennika badań (tak wiem, mało profesjonalne źródło)
6 Pozostałe dodatkowe badania techniczne pojazdu:
6.7 w którym dokonano zmian konstrukcyjnych lub wymiany elementów powodujących zmianę danych w dowodzie rejestracyjnym

Napisany przez: matteusz Sat, 24 Nov 2018 - 22:44

vegetagt, czytasz to co sam napisałeś? wink.gif To że wymiana silnika na inny powoduje konieczność przeprowadzenia badania technicznego, nie oznacza jeszcze że jest to zmiana konstrukcyjna. Słowo klucz "lub".

Swoją drogą, Tommo, czy diagnosta ma prawo odmówić wykonania badania technicznego? Bo jak wystawia N to musi się czymś podeprzeć, a nie na zasadzie "bo nie i &%uj" i wtedy można próbować udowodnić "gdzieś wyżej", że moja racja jest mojsza niż diagnosty.

Napisany przez: vegetagt Sat, 24 Nov 2018 - 22:56

matteusz, racja, nieprecyzyjnie się wcześniej wyraziłem, bo uznałem, że zmiana konstrukcyjna=wymiana elementu powodująca zmiane w DR.
Ale to chyba nie zmienia faktu, że wymiana silnika podlega badaniu dodatkowemu, a nie okresowemu.

Napisany przez: kajman500 Sun, 25 Nov 2018 - 11:24

Homologacja dopuszcza pojazd do poruszania sie po drogach EU. Jak sama nazwa wskazuje co to slowo znaczy, zmieniasz element na taki, ktory nie wystepuje fabrycznie. Nie masz homologacji po takiej zmianie, nie mozesz sie poruszac pod drogach EU.

Skoro homologacji na pojazd juz nie posiadasz, to jaki papier zapewnia mozliwosc poruszania sie? Polskie prawo nadpisuje to europejskie? Czy dostosowuje sie do wytycznych odgornych?

Aha jeszcze jedno, pojazd po przerobce ma miec mozliwosc poruszania sie w dowolnym kraju EU (w tych, ktorych zostal dopuszczony) a nie tylko w PL. Ale Rysiek znajomy diagnosta Wam to przyklepie.

http://cms-auto.com.pl/homologacje/

"Pojazd kompletny to pojazd, który nie wymaga kompletacji w celu spełnienia wymagań określonych technicznych. W takim pojeździe można dokonać zmian konstrukcyjnych, które podlegają ocenie homologacyjnej (np. montaż dodatkowego rzędu siedzeń w pojeździe o rodzaju nadwozia „van")."

Nie znam sie ale uwazam, ze zmiana silnika (biorac pod uwage charakter zmian) tez musi przejsc taka ocene. Z reszta to logiczne...

Napisany przez: Skiba Sun, 25 Nov 2018 - 12:33

CYTAT(kajman500 @ Sun, 25 Nov 2018 - 12:24) *
Homologacja dopuszcza pojazd do poruszania sie po drogach EU. Jak sama nazwa wskazuje co to slowo znaczy, zmieniasz element na taki, ktory nie wystepuje fabrycznie. Nie masz homologacji po takiej zmianie, nie mozesz sie poruszac pod drogach EU.

Skoro homologacji na pojazd juz nie posiadasz, to jaki papier zapewnia mozliwosc poruszania sie? Polskie prawo nadpisuje to europejskie? Czy dostosowuje sie do wytycznych odgornych?

Aha jeszcze jedno, pojazd po przerobce ma miec mozliwosc poruszania sie w dowolnym kraju EU (w tych, ktorych zostal dopuszczony) a nie tylko w PL. Ale Rysiek znajomy diagnosta Wam to przyklepie.

http://cms-auto.com.pl/homologacje/

"Pojazd kompletny to pojazd, który nie wymaga kompletacji w celu spełnienia wymagań określonych technicznych. W takim pojeździe można dokonać zmian konstrukcyjnych, które podlegają ocenie homologacyjnej (np. montaż dodatkowego rzędu siedzeń w pojeździe o rodzaju nadwozia „van")."

Nie znam sie ale uwazam, ze zmiana silnika (biorac pod uwage charakter zmian) tez musi przejsc taka ocene. Z reszta to logiczne...




Trochę pokrętnie idąca logika...
Czy wobec tego auto które przejeżdża przez UE np przez PL z Rosji - nie mające homologacji na EU np Toyota Land Crusier J200 - nie może jechać dalej ? Zatrzymuje się na granicy? Jedzie nielegalnie?

Napisany przez: kajman500 Sun, 25 Nov 2018 - 12:36

EDIT: Nie moze byc sprzedawany na dany rynek, nie bedziesz mial mozliwosci kupienia. A co za tym idzie poruszania sie. Przepraszam za skrot myslowy.

Ale to sie nie tyczy sytuacji przez Ciebie przytoczonej.


Napisany przez: Tommo Sun, 25 Nov 2018 - 12:51

CYTAT(matteusz @ Sat, 24 Nov 2018 - 22:44) *
Swoją drogą, Tommo, czy diagnosta ma prawo odmówić wykonania badania technicznego? Bo jak wystawia N to musi się czymś podeprzeć, a nie na zasadzie "bo nie i &%uj" i wtedy można próbować udowodnić "gdzieś wyżej", że moja racja jest mojsza niż diagnosty.

Ma prawo odstąpić od przeprowadzenia badania technicznego. Jeżeli zrobi negatywa, w rubryce uwagi wpisuje kod usterki którą zdiagnozował.

CYTAT(kajman500 @ Sun, 25 Nov 2018 - 12:36) *
EDIT: Nie moze byc sprzedawany na dany rynek, nie bedziesz mial mozliwosci kupienia. A co za tym idzie poruszania sie. Przepraszam za skrot myslowy.


Może jak najbardziej być sprzedawany. Natomiast nie zostanie zarejestrowany, nie moze więc legalnie poruszać się po drogach publicznych.
Ustawodawca pozostawił jednak furtkę wyjścia z tej sytuacji po przez indywidualne, jednostkowe dopuszczenie do ruchu. Procedura dość zawiła, kosztowna i długotrwała ale jak najbardziej do zrealizowania.

Napisany przez: Tommo Sun, 25 Nov 2018 - 12:54

CYTAT(vegetagt @ Sat, 24 Nov 2018 - 22:56) *
matteusz, racja, nieprecyzyjnie się wcześniej wyraziłem, bo uznałem, że zmiana konstrukcyjna=wymiana elementu powodująca zmiane w DR.
Ale to chyba nie zmienia faktu, że wymiana silnika podlega badaniu dodatkowemu, a nie okresowemu.


Nie do końca. Sama wymiana silnika nie obliguje do konieczności wykonania badania dodatkowego. Silnik od wielu lat jest tylko elementem wymiennym samochodu, tak samo jak szyba, maska czy skrzynia biegów.


Napisany przez: olozwirski Sun, 25 Nov 2018 - 13:05

Ja na podstawie co tu było napisane do tej pory wywnioskowałem ze przepisy nie zabraniają wymiany silnika na inny, taka wymiana nie jest zmiana konstrukcyjna. I ze powinna być wykonana przez przedsiębiorcę "prowadzącego działalność gospodarczą w tym zakresie".
Jakie uprawnienia taki przedsiębiorca powinien posiadać nie wiem, pewnie takie same jak ci co robia zabudowy, np. autolawety.
Gotowy przepis na biznes, domena legalizacjaswapow.pl jest dostępna....

Napisany przez: wujek_ Sun, 25 Nov 2018 - 13:12

CYTAT(Skiba @ Sun, 25 Nov 2018 - 12:33) *
Trochę pokrętnie idąca logika...
Czy wobec tego auto które przejeżdża przez UE np przez PL z Rosji - nie mające homologacji na EU np Toyota Land Crusier J200 - nie może jechać dalej ? Zatrzymuje się na granicy? Jedzie nielegalnie?


Jak u Niemca jedziesz autem "po tuningu" to Niemiec nie zabierze Ci wozu tylko dlatego że nie masz wpisane JRków i gwintu MTS w dowód. W Polsce nie musisz mieć i oni to respektują, ALE jak uznają że zagraża to bezpieczeństwu to masz przerąbane (np. to co się dzieje na Worthersee - gwint za nisko 500 ojro, spojler za duży - 500 ojro i nie ma dyskusji). Taka Toyota przejedzie legalnie. Ale auto z USA czu UK np. musi mieć już światłą przystosowane do naszego ruchu bo to zagraża bezpieczeństwu i tu dyskusji nie ma.

Jakakolwiek zmiana w aucie = utrata homologacji i tym samym w świetle prawa zakaz poruszania się po drogach. Dlatego tak ważne jest żeby producenci części zamiennych tzw. zamienników mieli homologację na części do montażu w autach poruszających się po drogach publicznych. Wszystkie ruville/febi itd...
Do markowego wydechu czy rozpórki/fotela/dolotu itd dostajesz kwitek z homologacją że można go założyć i dlatego kosztuje milion pesos. Nie twierdzę że kwasiak pospawany w Supertigu czy gdzieś tam jest gorszy, ale nie ma tych cholernie drogich testów dopuszczających go do ruchu w świetle prawa. Idąc tym tropem zmiana silnika na niezgodny z vinem chcąc nie chcąc jest równoznaczna z utratą homolgacji i tym samym pozbawienia go możliwości przeglądu oraz poruszania się po drogach. I tu wkracza czynnik ludzki - diagności. Jeden podbił mi wystające koła za błotniki, a drugi nawet nie chciał żebym wjeżdzał na rolki bo porysuje im za nisko lężącym wozem. To samo z przelotem który generuje mi bez silencera ze 110 decybeli - ten pierwszy koleś powiedział że jest wg niego jest ok i było po temacie rozmowy, tak samo hydrołapa...sprawdzili czy trzyma rękaw a nie patrzył że to gruba przeróbka. Ciekaw jestem co będzie na następnym badaniu.

Napisany przez: Tommo Sun, 25 Nov 2018 - 13:25

CYTAT(wujek_ @ Sun, 25 Nov 2018 - 13:12) *
Jakakolwiek zmiana w aucie = utrata homologacji i tym samym w świetle prawa zakaz poruszania się po drogach.

Ludzie...pomyślcie trochę zanim coś napiszecie...

Napisany przez: piwo Sun, 25 Nov 2018 - 13:40

Z każdym rokiem będzie gorzej i to jest pewne jak śmierć i podatki. Zmierzy w kierunku niemieckiego tuvu i nic tu się nie da zrobić. Kwestia czasu.

Napisany przez: wujek_ Sun, 25 Nov 2018 - 15:00

CYTAT(Tommo @ Sun, 25 Nov 2018 - 13:25) *
Ludzie...pomyślcie trochę zanim coś napiszecie...


Za forum SIP.

CYTAT
1. Homologacja to nic innego, jak zapewnienie producenta na podstawie przedłożonych dokumentów (tak z grubsza więcej niż 1.000 stron), że samochody o określonej identyfikacji (→VIN) spełniają opisane w tych dokumentach parametry techniczne, które są zgodne z obowiazujacym na danym terenie prawem o ruchu drogowym (+ parę innych historii jak np. regulacje dot. kompatybilności elektromagnetycznej, bezpieczeństwa w zakresie stosowania materiałów wybuchowych itp). Czyli inaczej bardzo dokładny opis techniczny określonego typu samochodu, który uzyskał od uprawnionej do tego instytucji (Np. w Niemczech TÜV) potwierdzenie zgodności ze stanem faktycznym. To potwierdzenie zgodności ze stanem faktycznym jest po części uzyskiwane na drodze badań nieinwazyjnych (np. sprawdzanie, czy podane wymiary samochodu zgadzają się ze stanem faktycznym przedstawionego egzemplarza testowego, sprawdzenia na podstawie pomiarów na certyfikowanej hamowni mocy, momentu obrotowego, emisji CO2 na podstawie której wyliczane jest zużycie paliwa, prędkości maksymalnej itp. zgodnie z przewidywaniami normy), oraz inwazyjnych (zachowanie norm bezpieczeństwa przy unormowanym przebiegu wypadku = crash test).

Producent podpisuje deklarację odpowiedzialności za zgodność samochodów z produkcji seryjnej z przedstawionymi danymi z zachowaniem dopuszczalnej tolerancji (np. prędkość maksymalna, moc w serii dop. odchyłka od podanych parametrów +- 5%).

2. Z momentem wstąpienia do Unii przestała istnieć dla samochodów osobowych homologacja "polska" i zastąpiona została przez homologację unijną (WVTA = Whole Vehicle Type Approval).

Tak zwany certyficat COC (Certificate Of Conformity) jest dokumentem upoważniającym do rejestracji samochodu na terenie całej Unii. Może byc zastąpiony lokalnym dokumentem homologacyjnym. Wynika stąd, że nie ma różnic między homologacją w Polsce a innymi krajami unijnymi. Inaczej ma się sprawa w przypadku Japonii (ale także np. USA) - tam obowiązują inne przepisy prawa o ruchu drogowym ( i inne), w związku z czym samochody są nie tylko inaczej konstruowane, ale także nie przeprowadza się wogóle testów na zgodność z przepisami unijnymi (bo i po co, skoro samochody są przeznaczone na inny rynek).

3. Producent części może na podstawie własnych opisów technicznych, oraz ew. przeprowadzonych badań dokonać homologacji części do określonego typu samochodu.

Oznacza to, że przy zamontowaniu tej części nie nastąpi taka zmiana parametrów samochodu, która oznaczałaby niezgodność całego pojazdu z udzieloną mu homologacją.

Przykład: producent zgłasza do homologacji klocki hamulcowe; okazuje się, że droga hamowania (test konieczny !) wydłuża się do wartości przekraczającej normę → homologacji nie otrzyma. (uwaga: ta norma jest aktualnie bradzo słabiutka - o ile dobrze pamiętam dla samochodów osobowych ze 100 km/godz dopuszczalne jest ...60m :???: )

Części zamienne dostępne w handlu, a podlegające homologacji muszą posiadać świadectow tejże, jeżeli nie chcemy utracić homologacji na cały samochód (przykłady części wymagających homogacji: kompletny układ hamulcowy, zasilania silnika, wydechowy, zderzaki, szyby, refletory itp).

4. Montowanie części bez homologacji (oczywiście, gdy jest ona wymagana - jeżeli założy Pan inne dywaniki, oklei deskę rozdzielczą alcantarą itp. to nic nie grozi) oznacza utratę homolgacji na cały pojazd (jako niezgodny ze szczegółowym opisem WVTA), a co za tym idzie (w przypadku udowodnienia faktu) utratą ubezpieczenia, odpowiedzialnością cywilną i - w przypadku drastycznym odpowiedzialnością karną za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym).

Kto jest odpowiedzialny ? Zasadniczo kierowca. Jeżeli jednak udowodni, że daną część zamontował w dobrej wierze (np. w warsztacie samochodowym - nie musi być autoryzowany), czyli w przekonaniu, że fachowcy zamontują mu części zgodne z obowiązaującym prawem, to może nawet w całości "przerzucić" odpowiedzialność na tenże warsztat (bo zgodnie z orzecznictwem może mieć zaufanie do prawidłowości funkcjonowania tegoż). Warunek: pisemny dokument potwierdzający wykonani usługi, np. faktura. Jeżeli natomiast kupił część w sklepie, i nie ma żadnego dokumentu .... :sad:

5. Każdy tuner w Europie, który na serio podchodzi do swego zawodu, a także żywi wrodzoną awersję do patrzenia na świat zza kratek stosuje się do jednej z dwóch zasad:

- oferując części/przeróbki nie posiadające homologacji bierze od nabywcy pisemne oswiadczenie, że tenże będzie używał pojazdu (części, jeżeli jest łatwo demontowalna, jak np. felga) wyłącznie do celów sportowych, lub poza drogami publicznymi (np. w terenie).

- oferując części/zmiany przeprowadza homologację zmian; np. podwyższając moc silnika przeprowadza badania na certyfikowanej hamowni podwoziowej uprawnionej instytucji (j.w. np. TÜV, ITS) dotyczące emisji spalin, emisji CO2 , głośności, mocy, ew. prędkości mkasymalnej, masy własnej pojazdu itp. Zmodyfikowane (czy też inne) wartości są albo wpisywane bezpośrednio do dokumentów pojazdu (jak w Niemczech), lub też wydawane w postaci oddzielnego certyfikatu (który musi być przewożony z dokumentami pojazdu).

Napisany przez: kajman500 Sun, 25 Nov 2018 - 15:24

+1 Wujek.

Napisany przez: vegetagt Sun, 25 Nov 2018 - 16:01

Wow. Ale czy pisaniem, że każda zmiana = utrata homologacji, nie zatracacie troche sensu przepisów? Przecież te dwa miliony stron starczy zastąpić paragrafem typu "każdy pojazd po 2018 roku ma być zgodny z wystawioną na niego homologacją". Po co przepisy o ilości świateł., skoro homo załatwia wszystko? A gaz? Każda część z osobna ma homo, ale pojazd na pewno nie był do tego przystosowany(z wyjątkiem paru marek, które ma to w ofercie). Wiercenie dziur w kolektorach pod lpg? Wiercenie elementów karoserii pod mocowania zbiornika czy parownika? Modyfikacja fabrycznej wiązki elektrycznej pod sterownik lpg? o panie, trumna na kołach. O montażu dodatkowego alarmu samochodowego z odcięciem zapłonu nawet nie wspominam.

To raz wink.gif
Dwa, sprawdźcie w swoich dowodach, czy macie wypełnione pole z numerem homo/świadectwa typu (czy jak to zwał). Widziałem to w jednym aucie, które było z salonu PL. I tak, ono zostało w urzędzie zarejestrowane na tej podstawie. Co ciekawe, przy ostatniej wymianie ten wpis... zniknął. A wymiana odbyła się w marcu tego roku, więc po wprowadzeniu 'tego groźnego cepiku2.0, który nie pozwala na żadne zmiany'. Trochę dziwne.

Trzy, co ze starymi autami, sprzed czasów unii?

Cztery:

CYTAT
"- oferując części/zmiany przeprowadza homologację zmian; np. podwyższając moc silnika przeprowadza badania na certyfikowanej hamowni podwoziowej uprawnionej instytucji (j.w. np. TÜV, ITS) dotyczące emisji spalin, emisji CO2 , głośności, mocy, ew. prędkości mkasymalnej, masy własnej pojazdu itp. Zmodyfikowane (czy też inne) wartości są albo wpisywane bezpośrednio do dokumentów pojazdu (jak
w Niemczech), lub też wydawane w postaci oddzielnego certyfikatu (który musi być przewożony z dokumentami pojazdu"


No ba, a czy OSKP i badanie po zmianach, po czym wpisanie zmiany pojemności/mocy w dokumenty nie jest odpowiednikiem? A jak chcesz homo na swoją łape silnika czy może nielegalne radio(bo przecież nie wyjechało z kenwoodem z fabryki wink.gif ) to trzeba pukać do itsu czy bosmala.
Inna sprawa, że w kontekście montażu lpg (eko tuning, heh) ten zapis brzmi bardzo dziwnie wink.gif

Szkoda, że dalej nikt nie podał przepisów, tylko mądrości z forum subaru. Na pewno znajdziesz w necie kontrforum, które opisze tą sprawe zupełnie inaczej.
Czytałem też wypowiedź osoby dość mocno związanej z tematem (czy to od strony WK, czy od strony nowych aut i ich homologwania) która stwierdziła, że reflektor nie jest częscią homologwaną do danego typu auta, tylko na dane źródło światła. Więc nic nie powinno stać na przeszkodzie, by jeździć dużym fiatem z soczewką halogenową z bmw e34.

5 - homologacjom zdarza sie wygasać. Totalnie nie wiem na jakich zasadach smile.gif Przykładem jest fiat uno i montaż haka. Tommo pewnie kojarzy tą ciekawostke biggrin.gif


Co do niemiec... Czy ktoś zna z praktyki jak tam naprawdę jest? Bo straszyć niemieckimi przeglądami potrafi każdy smile.gif Ciekaw jestem, jak u nich wygląda proces chociażby wymiany silnika, czy np przerobienia budy fwd pod awd. A nawet przerobienia auta rwd na awd z uzyciem faqbrycznych częsci, bez cięcia budy.
Kiedyś obiło mi się o uszy, że któryś z szybkich niemieckich gofów 2 (chyba boba) jest legalnym samochodem na ulice.

Napisany przez: 16vg60 Sun, 25 Nov 2018 - 16:15

CYTAT(wujek_ @ Sun, 25 Nov 2018 - 13:12) *
Jeden podbił mi wystające koła za błotniki, a drugi nawet nie chciał żebym wjeżdzał na rolki bo porysuje im za nisko lężącym wozem. To samo z przelotem który generuje mi bez silencera ze 110 decybeli - ten pierwszy koleś powiedział że jest wg niego jest ok i było po temacie rozmowy, tak samo hydrołapa...sprawdzili czy trzyma rękaw a nie patrzył że to gruba przeróbka. Ciekaw jestem co będzie na następnym badaniu.


Jak przyjedziesz jeszcze raz do nas i trafisz na tych diagnostów to bedzie tak jak w tym roku biggrin.gif


Choc powiem Ci ze jest "mloda krew" i jak trafisz na nich to za ... Ci nie podbija wink.gif

Napisany przez: Tommo Sun, 25 Nov 2018 - 16:29

Jeżeliby tak było, że każdy samochód poruszający się legalnie po drogach publicznych musi w 100% spełniać warunki homologacji fabrycznej, to diagności sprawdzający stan techniczny tych pojazdów mieliby w wykazie czynności sprawdzających procedurę sprawdzania zgodności z homologacją.
Ile trwałoby takie badanie. Pół dnia? Koszt pewnie ogromny. Nie dajmy się zwariować.
Warunki homologacji ma ściśle respektować importer/dostawca pojazdów, które docelowo mają być rejestrowane. Samochody już zarejestrowane mają spełniać warunki i wymagania zgodne z ustawą o obowiązkowym wyposażeniu danego pojazdu. Niektóre elementy jak oświetlenie, szyby, lusterka boczne, opony także podczas badania okresowego muszą posiadać homologację ale nie koniecznie dla tego konkretnego pojazdu. Przykładowo jeśli ktoś zamontuje lusterka boczne w angliku z innego modelu, które będą zgodne z wymaganiami ustawy co potwierdzi specjalistyczne badanie na SKP, to nie widzę żadnego problemu żeby tak przerobione auto, mogło legalnie poruszać się po drogach publicznych.

Napisany przez: deejey! Sun, 25 Nov 2018 - 21:31

Chyba żaden diagnosta ani rzeczoznawca by się nie podpisał pod swapem, a wiemy, że to robili/robią gdyby temat tej homologacji był taki ważny. No i kolejna sprawa... Prawo nie działa wstecz tak, czyli tak jak pojazdy typu SAM zrobione przed zmianą ustawy mogą jeździć, tak i chyba swapów już podbitych nikt nie zmusi wyciągać... Dobrze mówię?

Napisany przez: Kuki Sun, 25 Nov 2018 - 22:04

Dobra, pytanie brzmi: czy jest opcja zarejestrować swap na dziś dzień?
Żeby była jasność to nie chodzi mi o jakieś absurdy tylko o doinwestowany swap, który nie świeci drutem z kosmosu, tylko wygląda jak z fabryki?
(pytam bo zainwestowałem w furę i swap jakieś 100 razy (słownie:sto razy) więcej niż wartość bazowa była i robi mi się trochę smutno)

Napisany przez: deejey! Sun, 25 Nov 2018 - 22:13

Napisz może co włożyłeś i do czego, i przeczytaj mój post z poprzedniej strony, sytuacja która nie jest widmo czy też "fanaberią wyczytaną w necie", zobacz post Maaaad-a, który sam ma pod maską coś innego niż fabrycznie wyszło. Ja uważam, że się da.

Napisany przez: SNiP3R Sun, 25 Nov 2018 - 22:33

Kuki, witaj w klubie...

Ja też zainwestowałem KUPĘ pieniędzy w swój projekt i sam bardzo chce by wszystko było legal. W sumie pytałem się znajomego diagnosty, to tylko puścił oczko i powiedział, że jak już będę miał projekt gotowy, to żebym do Niego podjechał i wszystko będzie ok...

Chodź ja chyba chciałbym jeszcze przed wizytą u "mojego" diagnosty upewnić się że aby wszystko było legal w 100 %!

Napisany przez: Kuki Sun, 25 Nov 2018 - 22:47

sc 1100 (baza może z 500pln)+ full blacharka (piaskowanie, mastyki, gumowanie itp, wspoma, kilma, zawias, heble 256+240 pod 14x7+8 195/45/14 max co można i więcej full profi bez druta co da radę to nowe,fotele alfa 147, świeży t-jet, wałki P1 86, kolektor ssący custom, wtryski rx8+4xinne, emu+bt, egt, afr lsu 4.2, chłodnica oleju custom, ic custom, c510 mocno gmyrana 2400rpm przy 120km/h (przy kołach 195/45/14), mocniejsze przeguby, custom półosie, auto całe z piasku w epoksyd+akryl+nowy lakier, gt2871r, (ale pobawię się jeszcze pewnie w compound turbo albo twincharger), i wiele innych (z zewnątrz będzie sc schumacher w dziwnym kolorze na 14stkach i tyle, pod maską będzie ład i porządek, wewnątrz tablet pod emu i tyle) ogólnie to czysto i schludnie jak z fabryki. Ogólnie auto wyglądające na max 5kpln, realnie 300-400PS po wszystkich ficzersach. Ogólnie to chciałbym się tym powozić nie tylko po podwórku bo buduję to średnio po 1h godzinie dziennie od kilku lat.

Napisany przez: SNiP3R Sun, 25 Nov 2018 - 22:56

To tak pokrótce; E30, całkowicie odrestaurowane, robione na M3, zawieszenie całkowicie przerobione, wszystko zrobione profi na mocy co najmniej 1000 hp.

Do tego swap na GM LS376 Performance, czyli 530hp/700nm.

Masa pracy i pieniędzy.

To wszystko ma być jako super daily car, I jeśli jakimś cudem miałbym tego nie zarejestrować, to bym się chyba załamał...

W sumie to już zarejestrowałem to auto przed swapem, teraz tylko pytanie czy w ogóle coś robić dalej w tym kierunku (poprawnej legaoizacji pojazdu) czy zostawić tak jak jest i nie kombinować dalej by nie było jeszcze gorzej gdy zacznę coś działać...

Napisany przez: Bogdan9999 Mon, 26 Nov 2018 - 01:28

Jak czytam niektórych wypowiedzi to ręce opadają nie umiecie czytać czy szukacie sensacji na przymus ? Prawo i przepisy wkleił kolega z forum wcześniej są jasne i wyraźne.
Ale widzę że niektórzy to myślą że ustawodawca musi pisać ustawy dla każdego człowieka osobno czyli Pan W..... może zrobić swapa w swojej E30 z 2.0 na 2.8 i może wyspawać łapę silnika z prawej strony inną z metalu grubości x migomatem y o amperażu z oraz może zamontować felgi 18" itd itp.
Na szczęście ludzie piszący przepisy maja większe rozeznanie i robią prawo ogólne dla wszystkich.

Napisany przez: DOHC Mon, 26 Nov 2018 - 02:28

Ten kraj jest pełen przypadków ludzi którzy mimo posiadania "prawa po swojej stronie" biją głową w mur żeby coś załatwić. Sam mam projekt który zawiesiłem między innymi ze względu na to że nie dało się przewidzieć w którą stronę pójdą zmiany przepisów. Jeszcze 5 lat temu jak rozmawiałem o nim z diagnostą nie było problemu, teraz lista problemów jest długa. Nie twierdze że się nie da tego ogarnąć ale nie chcę zostać w sytuacji jak koledzy wyżej. Taki projekt też nie jest dla mnie życiowym celem i nie chce mi się z nim jeździć na lawecie od stacji do stacji czy wymuszać na kimś podbicie tego. Co ciekawe nie mam zamiaru tym specjalnie po drogach jeździć ale jak jakiś czas temu prześwietlałem potencjalnie interesujące mnie imprezy to organizatorzy wymagają przeglądu technicznego. Kolejna sprawa nie ma jak takiego sprzętu legalnie wyrejestrować, jedyna droga to sprzedaż na wschód. Skłaniam się do tego aby auto zbudować jak klocki lego i na przegląd mieć w kącie garażu oryginalny silnik w razie gdyby diagnosta się uparł i nie chciał podbić przeglądu mimo pewności że auto po drodze jeździć nie będzie.

Pozdrawiam

Napisany przez: Bogdan9999 Mon, 26 Nov 2018 - 02:59

W tym przypadku widzę wątpisz w swoją pracę bardziej niż o przegląd. Czemu uparliście się na te silniki ? Co wy nadzwyczajnego widzicie w łupie skręconej stali. Więcej z bezpieczeństwem mają wspólnego już felg i zmiana rozmiaru opon a nikt się tym nie przejmuje, nie wspomina i o przeglądy się nikt nie boi.

Napisany przez: marcinm Mon, 26 Nov 2018 - 03:46

Padło pytanie o Niemcy: u nich da się to ogarnąć, choć nie ukrywam, że jest to korowód. Wszystko wbite w dowód, felgi, dystansy, większy hebel. Na wszystko musi być papier. Podobno w Austrii jest dużo gorzej pod tym względem.

Co do swapów, to bliski znajomy żyje tam z takich wynalazków, i jakoś ten TÜV ogarnia. A są to swapy na silniki niewystępujące w danym nadwoziu. Nie wypytywałem go zbyt dokładnie, ale z luźnej rozmowy wynikło, że samochód ma spełniać główne założenia dla samochodu seryjnego, tj. głośność i klasę emisji spalin. Były przypadki, że np. wyspawaną (porządnie, a nie posmarkaną) łapę silnika diagnosta zakwestionował, ale jak już została zrobiona kolejna z jednego kawałka na CNC, bo problem się rozmył. To tak z grubsza - myślę, że jest na tym forum kilka osób, które są w stanie bardziej przybliżyć temat. Ja spróbuję znajomego podpytać dokładniej, jak się z nim będę widział, ale to raczej po nowym roku.


Za to pojawił się też temat przyczepek SAM. Pytanie jest takie (oczywiście czysto hipotetyczne) wink.gif Istnieją sobie papiery do przyczepki SAM, dwuosiowej z hamulcem. Na bazie tych papierów ktoś robi sobie przyczepkę według własnego widzimisię, ale zgodnie z prawidłami sztuki: nowe osie hamowane ALKO/Knott, nowy zaczep najazdowy ze stabilizatorem Knott. Masy się zgadzają, ilość osi też. Będzie jakiś kwas na przeglądzie, po 3-4 latach od ostatniego, że - nie wiem - np. osie za nowe, albo zaczep za kolorowy ?

Napisany przez: piwo Mon, 26 Nov 2018 - 06:34

CYTAT(deejey! @ Sun, 25 Nov 2018 - 21:31) *
Chyba żaden diagnosta ani rzeczoznawca by się nie podpisał pod swapem, a wiemy, że to robili/robią gdyby temat tej homologacji był taki ważny. No i kolejna sprawa... Prawo nie działa wstecz tak, czyli tak jak pojazdy typu SAM zrobione przed zmianą ustawy mogą jeździć, tak i chyba swapów już podbitych nikt nie zmusi wyciągać... Dobrze mówię?

niby tak a mimo wszystko bezterminowe dowody osobiste skasowali. to samo z prawojazdami. byly bezterminowe sa terminowe. ja bym nie ufal ze przepisy nie zmienia sie na niekorzysc. wystarczy ze stare pojazdy beda musialy przechodzic bardziej drbiazgowe przepisy by wiele pojazdow powedrowala na zlom bo straca mozliwosc jazdy.
Poki co temat dla mnie wyglada tak ze w zaleznosci gdzie sie podjedzie tak sprawa moze zostac zalatwiona pozytywnie lub negatywnie. tyle tylko ze ilosc stacji na ktorej sprawa od razu zostanie odrzucona to pare tysiecy a ta gdzie moze byc zalatwoina pozytywnie to moze diesiatki. a z kazdym rokiem bedzie tylko gorzej wiec ktos kto ma dojscia i uklady moze mu sie uda.

Napisany przez: soltyk Mon, 26 Nov 2018 - 07:25

CYTAT(deejey! @ Sun, 25 Nov 2018 - 21:31) *
Prawo nie działa wstecz tak, czyli tak jak pojazdy typu SAM zrobione przed zmianą ustawy mogą jeździć, tak i chyba swapów już podbitych nikt nie zmusi wyciągać... Dobrze mówię?
Niestety to tak nie działa, że znajomy coś ci zalegalizuje, to potem wszyscy muszą podbijać. Diagnosta, gdy uzna, że pojazd nie powinien przejść przeglądu, np. jakaś przeróbka jest niedozwolona, nie podbija przeglądu. Przykładem jest mój kontrowersyjny swap, który dawno jest zalegalizowany i zjeździł kawał Europy, a dzisiaj mało jest w stanie zaakceptować go.
Zresztą, idąc takim tokiem myślenia , zrobił byś jakiegoś swapa i zalegalizował, a później wrzucił na trytytkach zupełnie inny silnik i liczył na pozytywny wynik badania tylko dlatego, gdyż parametry silnika zgadzają się z tymi w dowodzie.

CYTAT(marcinm @ Mon, 26 Nov 2018 - 03:46) *
Za to pojawił się też temat przyczepek SAM. Pytanie jest takie (oczywiście czysto hipotetyczne) ;) Istnieją sobie papiery do przyczepki SAM, dwuosiowej z hamulcem. Na bazie tych papierów ktoś robi sobie przyczepkę według własnego widzimisię, ale zgodnie z prawidłami sztuki: nowe osie hamowane ALKO/Knott, nowy zaczep najazdowy ze stabilizatorem Knott. Masy się zgadzają, ilość osi też. Będzie jakiś kwas na przeglądzie, po 3-4 latach od ostatniego, że - nie wiem - np. osie za nowe, albo zaczep za kolorowy ?
Nie powinno być problemu, jeśli powiesz, że stara przyczepka została wyremontowana.

Napisany przez: Kuki Mon, 26 Nov 2018 - 08:06

Odnośnie przyczepki SAM i ogólnie SAMów, to podczas pierwszej rejestracji w komplecie dokumentów musiały być zdjęcia pojazdu i rysunki (czasem rysunki olewali), ja miałem opinię rzeczoznawcy ze zdjęciami i wszystkimi danymi technicznymi dość szczegółowymi, jedna kopia dokumentacji została w wydziale komunikacji, w którym rejestrowałem pojazd, oskp zrobiło sobie kopię dla siebie i trzymają to u siebie no i jedna kopia dla mnie.
Więc jest szansa, że gdzieś są zdjęcia oryginału i w razie w to pewnie będą tacy co będą szukać tych zdjęć.

Napisany przez: Bogdan9999 Mon, 26 Nov 2018 - 10:44

Na twoim miejscu bym tak nie przejmował się tym bo nikt z nas nie wie co będzie za kilka lat czy dni może już nasz nie być. A jeśli chodzi o swapy to w świetle prawa wszystko jest legalne pod warunkiem profesjonalnej roboty. Jak tak nie potrafisz tego zrobić to nie rób. Ja np. swojej pracy się nie boję i nie jedną ocenę przeżyłem.

Napisany przez: kajman500 Mon, 26 Nov 2018 - 11:03

W PL jest jeszcze duzo mozliwosci bo to dzika kraina. Wiec mozna jeszcze zalatwic calkiem sporo, przez jakis czas. Ale w swietle prawa taka zmiana jest nielegalna co zostalo wczesniej opisane.

Napisany przez: Kuki Mon, 26 Nov 2018 - 12:50

Ja osobiście oceny swojej pracy się nie boję, zawodowo pracuję od kilkunastu lat przy wdrażaniu konstrukcji, prototypowaniu i projektowaniu maszyn i urządzeń więc doświadczenie zawodowe za każdym razem przekładam w swoim garażu na jakieś mniej lub bardziej poważne wynalazki mechaniczne i nigdy nikt nie śmiał się z mojej roboty a niektórzy nawet tacy co się znają często podziwiają. No cóż pochwaliłem się, a boję się biurokracji i tyle tylko i ubolewam odrobinę, że za chwilę trzeba będzie mieć licencję i pozwolenia na samodzielne zaparzenie herbaty.

Napisany przez: kajman500 Mon, 26 Nov 2018 - 13:18

Robisz swapa jakiego chcesz, masz dowod, ze starymi danymi. Znajomy diagnosta podbija zeby miec aktualne badania. Nigdzie nikogo nie informujecie o fakcie, ze cos jest przeszczepione lub zmienione. Jezdzicie na starych danych. Ewentualny problem to kontakt z Milicja, ale pod warunkiem, ze zaczna szukac pod maska i zadawac pytania.

Tak sie to robi w naszym pieknym kraju...

Napisany przez: moritz86 Mon, 26 Nov 2018 - 16:38

Tylko jak zrobisz komuś krzywdę to wtedy nie będzie tak kolorowo. Lepiej mieć pojemność wbitą w dowód.

Napisany przez: deejey! Mon, 26 Nov 2018 - 16:53

Jeśli jest tak jak mówicie to obastawiam, że uda Wam się zalegalizować temat wink.gif

Wersja: A jeżdżę tak jak jest, nic nie robię z dowodem... No cóż, nie będę tego komentował, powodzenia.

Napisany przez: DOHC Mon, 26 Nov 2018 - 19:50

Zdaje się że jest jakiś okres na zmianę danych w dowodzie (30 dni). Mamy 2.0 swapujemy 2.8 i jeździmy beztrosko. W razie dzwona mówimy ze swap zrobiony wczoraj i teoretycznie powinno nie być problemu. Znam kilka osób które tak się bujały ale dzwona żadna nie miała.

Pozdrawiam

Napisany przez: piwo Mon, 26 Nov 2018 - 20:00

Ale to faktura musi chyba być na robotę. Czy samemu też można swapowac?

Napisany przez: tom cio Mon, 26 Nov 2018 - 20:36

To po takiej przekladce teoretycznie nie powinienes jezdzic po drogach publicznych, a na badania jechac na lawecie.

Napisany przez: 16vg60 Mon, 26 Nov 2018 - 20:40

kto w razie dzwona weryfikuje pojemnosc?

Weryfikowany tylko i wylacznie jest vin przez policjanta .ew.diagnoste na.badaniu pokolizyjnym
Nawet jak.jest dowod zabrany za.uszkodZenia to.na.pabadniu pokolizyjnym sprawdzane sa elementy ktore byly uszkodzone ,nic nikomu do pojemności

Napisany przez: moritz86 Mon, 26 Nov 2018 - 20:40

Trzeba mieć kwit z warsztatu który "wykonał" swap.

Napisany przez: Kuki Mon, 26 Nov 2018 - 21:09

Jak tylko znajdę chwilę to podejdę do "mądrzejszego" pokoju w WK i zobaczę co mi powiedzą. Jak dowiem się czegoś merytorycznego to napiszę tu na forum.

Jeszcze pytanko z trochę innej beczki, czy zmieniło się coś z przeglądami, tzn spóźnionymi przeglądami (miały być "narodowe stacje" do sprawdzania spóźnialskich), w moim przypadku na jednym wozidle miałem dzwona i batalię z ubezpieczycielem sprawcy, a między czasie wyszedł przegląd. Będę musiał odczyniać teraz jakieś czary czy są na to jakieś inne "kary" typu podwójna opłata, czy coś jeszcze innego?

Napisany przez: SNiP3R Mon, 26 Nov 2018 - 21:25

Nie, ten przepis nie wszedł w ogóle w życie, także nawet jak się spóźnisz to zrobisz to na każdej stacji diagnostycznej. Do tego miały być wyższe kwoty za przegląd dla spóźnialskich, jednak również i to, przynajmniej na razie nie funkcjonuje...

Napisany przez: Kuki Mon, 26 Nov 2018 - 21:42

Dzięki za info.

Napisany przez: vegetagt Mon, 26 Nov 2018 - 23:52

CYTAT(Kuki @ Mon, 26 Nov 2018 - 21:09) *
Jak tylko znajdę chwilę to podejdę do "mądrzejszego" pokoju w WK i zobaczę co mi powiedzą. Jak dowiem się czegoś merytorycznego to napiszę tu na forum.



Fajnie, jakby WK też podało paragrafy, jeżeli mają inne zdanie, niż tu zostało przez nas napisane.
Papier z warszatu na swap samego silnika to też mit. Może ktoś coś takiego wymagał, ale na podstawie widzimisie a nie przepisów.
Dawno temu trzeba było mieć dowód zakupu silnika, ale to chyba jeszcze w erze, gdy w dowodzie widniał jego numer...

Napisany przez: deejey! Tue, 27 Nov 2018 - 00:09

Tak, bo wszyscy sa palcem robieni. Znajomy miał wypadek z kalibru takiego gdzie sprawdzają auto to raport mial 6 stron. Wszystko było sprawdzone. Jeszcze inny przypadek znam gdzie w kwiatach było 318i a pod maska było m50b30 i wiem, że kolorowo nie było, ale tu też przyczynił się fakt nadmiernej prędkości i finał.
A rachunek w teorii to być powinien bo z punktu widzenia prawa to zwykły Kowalski za wiele przy aucie sam nie może zrobić, nawet umyć. Wiadomo, że te przepisy nie są respektowane i ludzie rozbierają auta nawet na podwórkach ale to wszystko jest do czasu jak się coś nie stanie. Jak jest jakiś wypadek to zaraz będzie TVN Uwaga, o groźnym obywatelu który sam wymienił olej w garazu a spuszczony stary zamiast zutylizować sprzedał lokalnemu fanu energii odnawialnej (czyt. Wlascicielowi pieca na olej przepalony).


Napisany przez: maaaad Thu, 29 Nov 2018 - 22:41

Rozmawiałem z kumplem z wydziału komunikacji, który zajmuje się rejestrowaniem pojazdów. Powiedział mi, że "nowy" CEPiK łyka bez problemu inną pojemność, niż fabryczna.

Napisany przez: vegetagt Thu, 29 Nov 2018 - 22:43

to ja dodam, że u ubezpieczyciela też nie ma problemu z wpisaniem tego z palca - chociaż to może zależeć od programu.

Napisany przez: Bogdan9999 Thu, 29 Nov 2018 - 23:33

Kto ma jeszcze jakieś inne legendy o super zakazach i nadzwyczajnych przepisach to dawać razem z poparciem w aktualnym prawie obowiązującym na terenie Rzeczypospolitej Polskiej.
A kto chce mieć atest na łapę silnika wystawiony od Schetyny czy Morawieckiego ? biggrin.gif

Napisany przez: milyges Fri, 30 Nov 2018 - 13:16

Witam,

Jestem tu nowy (jako niezalogowany czytuje już od jakiegoś czasu), ale z racji że we wrześniu tego roku legalizowałem SWAPa silnika który nie był montowany nigdy seryjnie (Trabant 601 z 65r z silnikiem 600cm3/24KM na 993cm3/54KM z Suzuki) pozwolę wkleić sobie opis który kiedyś napisałem jak to przebiegało, bo sam szukałem czy coś się zmieniło i nie mogłem znaleźć sprawdzonych informacji.

Na początku udałem się na poszukiwania diagnosty który podejmie się przeprowadzenia takiego badania. W większości przypadków spotykałem się z odmową, nawet bez obejrzenia pojazdu: nie bo nie, nie bo za duży silnik, nie bo kierownik zabronił, itp. W końcu udało się znaleźć diagnostę który powiedział że musi obejrzeć i wtedy zadecyduje co dalej. Po wstępnych oględzinach, diagnosta poprosił o opinie rzeczoznawcy (chodziło głównie o potwierdzenie dostosowania hamulców oraz stwierdzenie masy własnej pojazdu).

Rzeczoznawca dokładnie obejrzał wprowadzone zmiany, oraz sporządził dokumentację fotograficzną, następnie udaliśmy się na inną stację diagnostyczną, na której wykonany został test skuteczności hamulców (wraz z wydrukiem wartości sił hamowania dla poszczególnych kół) oraz jeszcze raz obejrzał i sfotografował przeróbki od spodu. Kolejnym etapem była legalizowana waga, na której odbyło się ważenie pojazdu (również z wydrukiem). Poza przeróbką silnika oraz hamulców, zostały opisane też inne zmiany jak przeniesienie baku i akumulatora to bagażnika, itp. Tydzień później, jeszcze po kilkukrotnej rozmowie z rzeczoznawcą dostałem wymarzoną opinię techniczną (niestety nie mam zdjęć), w której dokładnie opisane zostały wszystkie zmiany, wyniki testów hamulców, ważenia oraz wynik próby drogowej. Samochód i jego parametry trakcyjne porównany został też to trabanta z silnikiem 1.1 z VW POLO.

Kolejna wizyta na stacji diagnostycznej była już tylko formalnością smile.gif Diagnosta ponownie sprawdził auto (standardowe okresowe badanie techniczne), zrobił zdjęcia do badania po zmianach konstrukcyjnych, jeszcze raz wszystko obejrzał i wystawił zaświadczenie o wykonanych zmianach (do swojego badania załączył opinię rzeczoznawcy).



Z dokumentami ze stacji diagnostycznej udałem się do wydziału komunikacji, gdzie na początku została w dowód wbita adnotacja, że zgłoszono zmiany a po tygodniu odebrałem nowy dowód z nowymi danymi smile.gif





Nie trzeba mieć faktury na wymianę, na silnik też nie ale u mnie z tej faktury na silnik rzeczoznawca przepisał dane do opinii (moc/pojemność).

Dodam jeszcze że trzeba uważać na masę, bo DMC jest nie do ruszenia i jak będzie za ciężko mogą Wam zmniejszyć ilość miejsc siedzących. Tak samo spaliny - silnik musi spełniać normy na datę pierwszej rejestracji (w moim wypadku nie musiał spełniać żadnych). No i trzeba znaleźć przyjaznego diagnostę - mi znalezienie zajęło 2 miesiące wink.gif

Poza tym polecam się spieszyć, bo w sejmie jest już procedowana ustawa, która odbiera OSKP prawa do wykonywania badań po zmianach konstrukcyjnych (tylko dyrektor TDT będzie mógł je wykonywać).
Status prac: http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=2985

Chyba o niczym nie zapomniałem, całość kosztowała sporo nerwów, czasu i trochę pieniędzy ale się udało (była to moja druga zmiana pojemności, wcześniej zmieniałem w 2014r silnik w MZ ETZ 150 na 123cm3 i było dużo mniej problemów - generalnie coraz ciężej jest).


Pozdrawiam,
milyges

Napisany przez: vegetagt Fri, 30 Nov 2018 - 14:00

o, bardzo fajny wpis smile.gif

Powiedz mi, bo się nad tym zastanawiam od pewnego czasu, jak przechodzą modyfikacje hamulców? wink.gif
Pytam, bo: 1.1.21. Kompletny układ hamulcowy oraz konstrukcja: Niewłaściwa naprawa lub przeróbka dowolnego elementu: UI USZ. ( z wyłączeniem zamiany stalowych przewodów na miedź, heh... )

Ja mam heble najmocniejszą fabryczną wersje na topowych częściach i w sumie tyle, nie chciałem się z nikim kopać w tym temacie bo wg mnie było to łatwe do zakwestionowania.

Napisany przez: milyges Fri, 30 Nov 2018 - 14:36

W moim wypadku zostało w opinii opisane że hamulce wymienione na pochodzące z Trabanta z silnikiem Polo - były bliźniacze jak w VW więc nikt nie robił problemów, jarzmo wisi na takim adapterze:
https://www.trabantwelt.de/Trabant-Tuning/Tuning-Fahrwerk-Bremse/Adaptersatz-fuer-Scheibenbremse-Vorderachse-Trabant-601::701.html

Generalnie mnóstwo ludzi ma zamontowane tarcze w trabantach i chyba jest to traktowane jako naprawa - nie spotkałem się na forach żeby ktoś miał przez to jakieś problemy (oryginalne bębny spowalniały a nie hamowały, poza tym te auta są w takim wieku że mało kto wie co i jak powinno być w oryginale).
Orientowałem się też przed montażem w kilku miejscach i otrzymywałem informację że ma hamować i mieć odpowiednią skuteczność, w tym momencie nie obchodzi ich co tam jest, byle było zamontowane poprawnie a nie wisiało na drucie.

Dodam jeszcze że auto jest z 65r nie musi mieć nawet pasów ani nie ma oznakowanych szyb, więc raczej nikt nie będzie problemów robił, co w razie szkody... cóż mam nadzieję że nigdy się nie dowiem.

Pozdrawiam,
milyges



Napisany przez: Kuki Fri, 30 Nov 2018 - 15:49

Ja nie miałem czasu w tym tygodniu na wycieczkę do WK, jedyne co to koleżanka zajmująca się rejestracją aut powiedziała mi to co kolega maaaad wcześniej pisał, że cepik przyjmuje wpisywanie danych z palca i nie ma z tym problemów, dla niej potrzebny jest kwit z pozytywnego badania technicznego i polisa oc.

milyges, fajnie że opisałeś swoją rejestrację, dodałeś trochę otuchy, pytanie tylko kiedy tdt przejmie interesujące nas obowiązki od oskp

milyges wysłałem Ci priv

Napisany przez: SNiP3R Fri, 30 Nov 2018 - 17:01

A czy byłby problem, np. ze zmianą nazwy modelu, np w BMW, zamiast 320 to np. 362 (6,2 litra)?
Czytałem gdzieś na necie że Ktoś już takie cuś kombinował wink.gif

Napisany przez: maaaad Fri, 30 Nov 2018 - 17:50

Były takie przypadki (widziałem e30 335i) ale moim zdaniem brak jest ku temu podstaw prawnych.

Napisany przez: deejey! Fri, 30 Nov 2018 - 17:59

Tu już zależy od urzędu. Znajomy miał E30 340i, mi nie chcieli zmienić i tyle.

Napisany przez: maaaad Fri, 30 Nov 2018 - 18:08

Zmiana stanu faktycznego pociąga za sobą zmianę w dowodzie. Przy żądaniu zmiany modelu nie ma zmiany stanu faktycznego, tym samym nie ma podstaw do zmian w dowodzie.

Napisany przez: SNiP3R Fri, 30 Nov 2018 - 18:21

Tak pytam... i tak chciałem odpuścić z tą zmianą nazwy modelu, zostanie przy zmianie pojemności smile.gif

Napisany przez: SONIC Fri, 30 Nov 2018 - 19:51

dostaje ktos dzwona albo jest sprawca przyjezdza policja i stwierdza kto jest winny i koniec ... chyba ,ze trafiaja na kogos np. z tego fora i widzisz ,ze np jakies bmw ma negatyw , naciag na felach dystanse , nie seryjnej wielkosci felgi i rozmiar opon albo zamiast silnika 1.6 jest V8 a heble seryjne .... dajesz cyne policjantom i w zasadzie taki pojazd nie powinien sie poruszac po drogach bo tylko seryjnie ma homologacje... kazdy bystrzejszy ubezpieczyciel to ogarnie ...

Napisany przez: SNiP3R Fri, 30 Nov 2018 - 20:05

Tak... tylko np. w moim przypadku auto jest przygotowane i pod 1000km, a hamulce to i może na więcej, no ale nie schodźmy z tematu smile.gif

Napisany przez: Kuki Fri, 30 Nov 2018 - 20:50

Przeczytałem projekt ustawy, który podał tutaj milyges, jeżeli przejdzie w takiej formie jak jest, to będą dodatkowe opłaty za spóźnione przeglądy. Przeglądy związane ze zmianami konstrukcyjnymi, zmianami mas, nacisków, silnika ..... będą przeprowadzane przez Dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego w jednostkach (stacjach diagnostycznych) mających podpisaną umowę z TDT.
Diagności będą mocno dozorowani i pilnowani przez pracowników TDT, poza tym TDT będzie pozyskiwał znaczny przychód z działania wszelkich SKP.

Napisany przez: Bogdan9999 Fri, 30 Nov 2018 - 22:24

To zmiany rewelacyjne ale tylko na ściąganie kasy więcej pozytywów nie widzę.

Napisany przez: maaaad Fri, 30 Nov 2018 - 22:36

CYTAT(SONIC @ Fri, 30 Nov 2018 - 19:51) *
dostaje ktos dzwona albo jest sprawca przyjezdza policja i stwierdza kto jest winny i koniec ... chyba ,ze trafiaja na kogos np. z tego fora i widzisz ,ze np jakies bmw ma negatyw , naciag na felach dystanse , nie seryjnej wielkosci felgi i rozmiar opon albo zamiast silnika 1.6 jest V8 a heble seryjne .... dajesz cyne policjantom i w zasadzie taki pojazd nie powinien sie poruszac po drogach bo tylko seryjnie ma homologacje... kazdy bystrzejszy ubezpieczyciel to ogarnie ...

Nie jest to prawda, no ale na wielu forach się to przewija. Odmowa wypłaty OC może nastąpić wyłącznie w przypadkach ściśle określonych przepisami, podobnie regres ubezpieczyciela do sprawcy szkody.
Przeróbka, nawet nielegalna, nie implikuje z automatu odpowiedzialności kierującego poruszającego się takim przerobionym autem.

Napisany przez: Bogdan9999 Fri, 30 Nov 2018 - 23:38

CYTAT(maaaad @ Fri, 30 Nov 2018 - 22:36) *
Nie jest to prawda, no ale na wielu forach się to przewija. Odmowa wypłaty OC może nastąpić wyłącznie w przypadkach ściśle określonych przepisami, podobnie regres ubezpieczyciela do sprawcy szkody.
Przeróbka, nawet nielegalna, nie implikuje z automatu odpowiedzialności kierującego poruszającego się takim przerobionym autem.


Bo to kolejna legenda wymyślona jak miód w silniku. haha

Napisany przez: Kuki Fri, 07 Dec 2018 - 13:48

Dziś dopiero byłem w WK i rozmawiałem z Panią z pokoju od problematycznych rejestracji pojazdów itp. i Pani wyraźnie mi powiedziała, iż silnik jest częścią zamienną i tak jak nie sprawdzają wahaczy czy innych tak śrubek tak dla niej zmiana pojemności czy mocy to jest tylko zmiana cyferek w dowodzie, które wpisuje z palca. Była bardzo zdziwiona faktem, iż w ogóle pytam czy się da, dla niej oczywiste było że się da i nie ma z tym żadnych problemów. Chciałem jakieś przepisy, że wolno to odpowiedziała, że nie ma przepisów że nie wolno czegoś takiego robić i jak chcę zmianę pojemności i mocy to mam przynieść do niej odpowiednie zaświadczenie o zmianie danych w dowodzie rejestracyjnym ze stacji kontroli pojazdów.
Pojechałem na OSKP i tam powiedziałem, że byłem w WK i Pani uprzejmie poinformowała mnie, że jak chcę sobie zmienić silnik w aucie to mogę tylko że mam mieć zaświadczenie z SKP (OSKP) o zmianie silnika i jego dane (w sensie silnika), żeby mogła wymienić dowód rejestracyjny na taki z poprawnymi danymi. Gość z OSKP zapytał czy czasem nie chciała żebym przyniósł jakąś fakturę na wymianę czy na silnik, ja mówię że nie. To na to wszystko powiedział, że jak jest to zrobione OK to poza tym, że musi to zobaczyć (w domyśle czy to nie jakiś turbodrut) i najlepiej to jakbym przyjechał podczas terminu przeglądu, bo nie będę musiał płacić coś koło 60zł za wydanie oświadczenia. Ogólnie dla niego to też nie był żaden problem.
Sprawdzę teorię z praktyką za jakieś 2 miesiące to dam znak jak poszło.
Pozdro

Napisany przez: jakub1t Tue, 11 Dec 2018 - 11:38

CYTAT(vegetagt @ Thu, 29 Nov 2018 - 22:43) *
to ja dodam, że u ubezpieczyciela też nie ma problemu z wpisaniem tego z palca - chociaż to może zależeć od programu.


Swap e30 z 1.8 na 2.5 24v tyle że ze 4-5 lat temu. U diagnosty bez problemu. Zrobił dokumentację ze zdjęciami i wpisał silnik z palca jaki mu podałem. Wtedy chyba 250 zł razem z przeglądem płaciłem. Problem się pojawił przy ubezpieczeniu. Pani nie miała takiego silnika w tabelkach. Po długim czasie zadowolona że ogarnęła dała mi papiery. W domu zobaczyłem dopiero że mi wpisała auto e36 325i zamiast e30. No ale już tak zostało, kolejne ubezpieczenie już ktoś inny robił.

Napisany przez: kris309 Tue, 11 Dec 2018 - 13:29

Jakub, a nie można (teoretycznie) na 2,5 12V z e30 nałożyć czapki 24V z e36? Jakbyś kazał wpisać że włożyłeś zwykły 2,5 12V, a potem zmieniłeś czapkę na 24V - zmiana głowicy przecie nie wymaga ani diagnosty ani zmian w OC? Pytam bo sam mam zmieniony w Cytrynie 1,9td 8V na 2,1td 12V, przy czym bloki są z zewnątrz identyczne, i czapki w zasadzie zamienne - i sie zastanawiam czy w razie czego można gadać że to nie 2,1td 12V a 1,9td 12V, bo sobie głowice zmieniłem. Bez ściągania czapki i pomiaru średnicy tłoka jest to niemożliwe do zweryfikowania...

Napisany przez: jakub1t Tue, 11 Dec 2018 - 15:25

Ja mogłem sobie wpisać silnik 170km bo były i 12v i 24v o tej mocy. Z tego co pamiętam silnik musiał być u niego w spisie (u diagnosty), więc 1.9 12v to nie wiem czy by przeszło. Z tym że w dowodzie nie ma napisane z reguły ile silnik ma zaworów tylko moc w kw. . Bym wiedział że z ubezpieczeniem będzie problem to tak bym zrobił.

Napisany przez: maaaad Tue, 11 Dec 2018 - 16:26

CYTAT(kris309 @ Tue, 11 Dec 2018 - 13:29) *
Jakub, a nie można (teoretycznie) na 2,5 12V z e30 nałożyć czapki 24V z e36? Jakbyś kazał wpisać że włożyłeś zwykły 2,5 12V, a potem zmieniłeś czapkę na 24V - zmiana głowicy przecie nie wymaga ani diagnosty ani zmian w OC? Pytam bo sam mam zmieniony w Cytrynie 1,9td 8V na 2,1td 12V, przy czym bloki są z zewnątrz identyczne, i czapki w zasadzie zamienne - i sie zastanawiam czy w razie czego można gadać że to nie 2,1td 12V a 1,9td 12V, bo sobie głowice zmieniłem. Bez ściągania czapki i pomiaru średnicy tłoka jest to niemożliwe do zweryfikowania...

Nie ma takiej możliwości, to inne silniki, czapka z m20 nie podejdzie do m50 biggrin.gif Chyba że zupełnie wink.gif teoretycznie biggrin.gif

Napisany przez: milyges Fri, 14 Dec 2018 - 11:16

Może będzie więcej czasu na legalizację SWAPa: https://fakty.interia.pl/polska/news-kaczynski-w-ostatniej-chwili-wniosl-o-wycofanie-projektu-now,nId,2731153 wink.gif

Na razie ustawa jest po 2 czytaniu w sejmie i komisji infrastruktury i miała być skierowana do senatu...

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)