Jak długo sprzedawaliście samochód ? |
Jak długo sprzedawaliście samochód ? |
Sun, 23 Sep 2018 - 18:49
Post
#21
|
|
Frequent User Dołączył: Sat, 26 May 2012 |
1. Łatwiej sprzedać trupa tanio niż igłe drogo.
2. Droższe auta lepiej sprzedają się z FV23%(leasing itd). 3. Kiedyś miałem jakiegoś trupa Modusa 1.5 DCI, padły słynne wtryski i pompa, wystawiłem go z ceną rynkową minus koszt naprawy (powiedzmy 1.5 tys taniej), telefony się urywały. Więc czasami lepiej sprzedać uszkodzone ale taniej. 4. Obecnie chyba trudniej sprzedać diesla i benzynę (mówię o autach do 20k wyłączając takie fury jak BMW 330D) 5. Auta starsze niż 10/15 lat trudniej sprzedać po cenie rynkowej. |
|
|
Wspieraj forum |
Sun, 23 Sep 2018 - 18:49
Post
#
|
Dotacja |
|
|
|
Sun, 23 Sep 2018 - 19:47
Post
#22
|
|
Super User Dołączył: Sat, 26 November 2016 Skąd: Poznan |
Czyli przedewszystkim ma być tanio i nawet największe wady są do zaakceptowania, nie od dziś wiadomo że Polskie społeczeństwo kupuje auta, na które ich nie stać.
|
|
|
Sun, 23 Sep 2018 - 20:40
Post
#23
|
|
Forum Killer Dołączył: Sat, 11 June 2011 Skąd: lublin |
Niby tak ,ale nie koniecznie
Jesli sprzedaje sie auta przecietne ,niczym nie wyróżniające sie ,ktorych wyprodukowano miliony to tak Jesli sprzedaje sie auta w topowych wersjach ,ktorch na portalach jest kilka,max.kilkanascie ,do tego bdb.utrzane to z cena mozna przyj... bo i tak ktos kupi -------------------- GOLF MK4 R32 OEM-niuu toys
RS4 B5 SPORTEC -family cars S3 8l ABT ,BAM ,Imola Gelb -wife car GOLF MK2 RALLYE R32 4M...-toys |
|
|
Sun, 23 Sep 2018 - 20:58
Post
#24
|
|
Forum Clubber Dołączył: Thu, 17 February 2005 |
Też jest tak, że jak obroty falują a kolor jest fajny to obroty można naprawić, gorzej z przemalowaniem
Druga sprawa - rdza, kilka lat temu kupiłem dwa auta (jedno po drugim) z purchlami, rdza się rozwinęła i trzeba było robić (jedno zrobił producent na gwarancji, drugiego nie robiłem). Także więcej tego nie powtórzę chyba, że z zamysłem robienia od razu. Auta sprzedaję średnio około miesiąca - stan, historia i cena powyżej średniej, zwykle pierwszy kupujący zabiera. -------------------- E90 330d LCI
BTG 9:49 (IS200) |
|
|
Sun, 23 Sep 2018 - 21:52
Post
#25
|
|
Frequent User Dołączył: Thu, 19 January 2017 Skąd: CBR |
Najłatwiej sprzedać samochód tani i bardzo popularny, prosty mechanicznie, no i w takich samochodach liczy sie najbardziej pierwsze wrażenie wizualne, stan techniczny mniej ważny, nikt tu nawet nie patrzy na wyposażenie czy jakąś wyjątkową wersje, nikt nawet nie wjeżdża tym na kanał, ma sie tylko błyszczeć na zewnątrz, środek ma być czysty i niezniszczony, dobrze jak z lpg i na jakiejś ładnej, troche większej feldze, samochód ma być poprostu ładny na pierwszy rzut oka. Tanie i proste, tzn. jakieś corsy, astry g, itp. Dosyć często jade z kumplem na giełde sprzedać jako jego kierowca, albo widze co sie dzieje u niego na podwórku. Raz kupił na handel coś powyżej 10tys to bujał sie z tym miesiąc i powiedział, że już nigdy więcej.
Mój brat w tym tygodniu sprzedał swojego ,,roboczego" focusa mk1 1.6 lpg 2002r za 6,5k w 3dni, a samochód bez progów i przy zmianie koła trzeba podstawiać deske, bo lewarek wpada do środka, nabywca i tak zadowolony, bo ładny z zewnatrz (tydzień temu robiona polerka). Ja całe życie jeżdże takimi tanimi starociami i zawsze sprzedają sie odrazu, a zawsze moje oferty były jednymi z najdroższych, tylko, że moje samochody to za każdym razem były małe, miejskie auta, na większej feldze, często troche obniżone, rzucały sie w oczy z daleka i mimo tego, że również były w nienagannym stanie technicznym to tak naprawde nikt nie zwracał uwagi na mechanike, a tylko na wygląd. Nawet jak teraz jeżdże tym piździkiem ze swojego avatara to zdarza sie, że przy tankowaniu lpg ktoś na stacji podejdzie zapytać sie czy nie jest na sprzedaż. Kuzyn ma na sprzedaż e60 3.0d i buja sie z tym już z rok, a auto doinwestowane na maxa i wymienione na nowe jest tam chyba już wszystko, cena troche powyżej średniej. Szwagier swoją e39 3.0d kombi w M-paku sprzedawał pół roku, to była lalka, on jest miłośnikiem marki i ma pierdolca na punkcie bmw, cena była średnia, zrezygnowany puścił ją za grosze i był szczęśliwy, że wkońcu udało sie ją sprzedać. Jak rozmawiałem z właścicielem małego komisu (ok.30 aut, samochody w przedziale cenowym 20-40k) to stwierdził, że już nie ściąga diesli, bo coś sie porobiło, że diesle mu wcale nie schodzą, gdzie jeszcze do niedawna ludzie pytali tylko o diesle. Pokazując na kilka modeli powiedział, że stoi to już z pół roku i gdyby to byla benzyna to już dawno by to poszło, bo tego samego modelu w ciagu miesiąca sprzedał kilka sztuk, tylko że w benzynie. -------------------- seryjny Peugeot 206 s16 (136KM) LPG
60ft 2,5 ET 16,0 Olsztyn 2017 --> --> _https://youtu.be/sxLbR_329kw |
|
|
Sun, 23 Sep 2018 - 22:24
Post
#26
|
|
Forum Killer Dołączył: Sat, 08 October 2011 |
Skąd ta niechęć do ropniaków? Przecież nie z powodu afery z VW. Kwestia domniemywanych kosztów serwisu diesla? (wtryski, dwumasa, inne g.)?
Do takich tanich wozów trzeba mieć szczęście Znajomy kupuje takie po 800-1400zł, miejskie, z jakimś mechanicznym uszkodzeniem (np. padnięte sprzęgło) nieopłacalnym do naprawy w serwisie, tanim do naprawy we własnym zakresie, ewentualnie z wnętrzem jak po hodowli wieprzów. Naprawia w wolnej chwili, pierze, jakaś felga, dobre foty i w ciągu 2-3 dni schodzą z dobrą "dokładką" cenową. -------------------- narkotyczny zapach dogrzanych slicków...
powered by PENRITE vmistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2012 mistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2015 |
|
|
Sun, 23 Sep 2018 - 22:33
Post
#27
|
|
Super User Dołączył: Sat, 26 November 2016 Skąd: Poznan |
W mediach jest nagonka na wycinane DPF-y , że będą kontrole itp. wiele ludzi przez to rezygnuję.
|
|
|
Sun, 23 Sep 2018 - 22:35
Post
#28
|
|
Frequent User Dołączył: Sat, 26 May 2012 |
CYTAT Skąd ta niechęć do ropniaków? Przecież nie z powodu afery z VW. Kwestia domniemywanych kosztów serwisu diesla? (wtryski, dwumasa, inne g.)? Część ludzi zauważyła że oszczędność w spalaniu jest mniejsza niż w dołożenie do kosztów eksploatacji, część kupuje benzyny i zakłada lpg. Ja dodam jeszcze że trudniej jest sprzedać normalnie niesportowe auto w odmianie 3 drzwiowej oraz kombi. |
|
|
Sun, 23 Sep 2018 - 22:44
Post
#29
|
|
Forum Killer Dołączył: Sat, 08 October 2011 |
No że 3 drzwiowe to rozumiem, ale kombi? Może patrzę subiektywnie
Adam, zapomniałem o tej nagonce na badanie zadymienia, dpf i td na BT.... Racja. -------------------- narkotyczny zapach dogrzanych slicków...
powered by PENRITE vmistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2012 mistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2015 |
|
|
Sun, 23 Sep 2018 - 23:39
Post
#30
|
|
Frequent User Dołączył: Thu, 19 January 2017 Skąd: CBR |
Z tymi 3-ma drzwiami to nie do końca sie zgodze. Mówie nadal o tanich ,,niesportowych" samochodach. Jest spora rzesza nabywców, którym bez znaczenia czy to ma 3 czy 5 drzwi. Są to młodzi kierowcy, przyjmijmy że gdzieś tak do 25 roku życia, którzy kupują swój pierwszy samochód i taki ktoś szybciej zwróci uwage na jakieś bzdety typu radio, felga, albo do kiedy przegląd i OC, niż na ilość furtek, bo to mu niepotrzebne. Tak samo jest z kimś kto kupuje tanie auto do dojazdów do pracy, którym jeździ sam. Kumpel o którym wyżej wspominałem handluje głównie 3drzwiowymi, miejskimi hatchbackami
-------------------- seryjny Peugeot 206 s16 (136KM) LPG
60ft 2,5 ET 16,0 Olsztyn 2017 --> --> _https://youtu.be/sxLbR_329kw |
|
|
Mon, 24 Sep 2018 - 08:39
Post
#31
|
|
Forum Homee Dołączył: Tue, 11 January 2005 Skąd: łódzkie |
Aktualnie mam 2 ogłoszenia - jeden stary grzmot 25 lat i drugi - w miarę młoda Mazda w dieslu. Do Mazdy, żadnego odzewu, nic, zero, nawet złamanego telefonu, natomiast do grzmota parę telefonów było, jakieś wiadomości, ale ludzie chcą się zamieniać na jakieś ulepy. Pewnie jak zwykle z cenami przesadziłem Na Mazdę znajomy wyraził chęć - i pewnie pójdzie, bo stan - lalka.
Najkrócej sprzedawałem swoją A4 2,8 quattro - po dachowaniu. W godzinę po ukazaniu się ogłoszenia, miałem 3 telefony, z czego jeden mówił, że właśnie wsiadł do lawety i śmiga ze 300 kilometrów Drugi rekord to E46 320d - mechanicznie słaby (dwumasa do roboty, świeciła się kontrolka oleju na żółto, klima do roboty etc), za to lakier perfekt. Wieczorem z karteczką sprzedam ustawiłem pod supermarketem, następnego dnia był kupiec. Nawet nie chciał się autem przejechać, pojechaliśmy tylko na myjnię, bo niefortunnie auto postawiłem pod jakimś dziwnym drzewem. Ale w obu przypadkach ceny były bardzo dobre - A4 po dachu poszło chyba za 5-6 koła. Jeszcze Jeepa Grand Cherokee udało mi się fajnie sprzedać - przy drugiej emisji ogłoszenia poszło, ale cena też bardzo rozsądna. Człowiek z gór przejechał 250km, bo twierdził, że u niego są same ulepy Także chyba cena jest tu kluczowa. Jak widzę sąsiada, zawodowego handlarza, sprzedającego auta po półtora roku w cenach średnia rynkowa + 25% to czasem aż mi go żal. Ale to zawodowiec - on wie, że wszystko kiedyś pójdzie i nie sprzedaje jednego samochodu, tylko 10, czy 15, do tego stali klienci i jakoś mu się kręci. -------------------- Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07) |
|
|
Mon, 24 Sep 2018 - 09:36
Post
#32
|
|
Forum Homee Dołączył: Fri, 10 November 2006 Skąd: Warszawa WN |
Ja każde swoje auto sprzedawałem długo, ale zwykle były to fury z górnej półki cenowej danego rocznika, bo auta mam dobrze utrzymane i z niskimi przebiegami. Zwykle pierwszy oglądający zabierał, ale trochę na niego musiałem czekać
Jedyny wyjątek od powyższej reguły - sprzedawałem Fabię mojego dziadka. Auto z 2003 roku, sprzedawałem w 2012. Silnik najgorszy kibel 1.2, ale chociaż z klimą i srebrny kolor. Chodziły takie po 10-11k, ja wystawiłem za 16. Po niecałej godzinie od wystawienia ogłoszenia miałem kasę w ręce i kilkanaście telefonów. Haczykiem był przebieg - 27k i do tego dziadek co roku jeździł do ASO na serwis. Do tego dwa komplety nowych opon. Co najbardziej mnie zdziwiło, to dzwoniło sporo handlarzy, mimo tak odjechanej ceny. Pewnie liczyli na spore negocjacje. -------------------- "If in doubt, flat out" Colin McRae
Kilka aut wywołujących uśmiech na twarzy :) |
|
|
Mon, 24 Sep 2018 - 10:18
Post
#33
|
|
Super User Dołączył: Fri, 02 December 2016 |
Skąd ta niechęć do ropniaków? Przecież nie z powodu afery z VW. Oj nie stawiałbym takich kategorycznych tez. Naprawdę grupa użytkowników, którzy zauważają problem jest może nie jakaś ogromna, ale powiększająca się - to na pewno. Nie jest to decydujący argument, ale tylko w ostatnim czasie w moim otoczeniu pojawiły się dwie hybrydy i jak słucham dyskusji na temat motoryzacji, to coraz więcej osób zaczyna brać pod uwagę aspekty małego spalania+jeżdżenia czymś nieco bardziej eko. Przede wszystkim ludzie zrozumieli, że diesel ma sens jeśli się dużo jeździ. Dodatkowo ceny paliw się niemal zrównały i ci, którzy np. szukają pierwszego samochodu coraz częściej wybierają wolnossące benzyny, w których wystarczy zmienić olej z filtrem i filtr powietrza. Kolejnym aspektem jest bardzo nasycony rynek, jeszcze gorzej sprawa wygląda z motocyklami. |
|
|
Mon, 24 Sep 2018 - 11:06
Post
#34
|
|
Frequent User Dołączył: Fri, 23 April 2004 |
Jesli sprzedaje sie auta w topowych wersjach ,ktorch na portalach jest kilka,max.kilkanascie ,do tego bdb.utrzane to z cena mozna przyj... bo i tak ktos kupi Nie sprawdza się . Sprzedaję właśnie takie auto. Z pół roku bujałem się też z autem żony, przebieg chyba 15tys. km, stan jak z salonu. Potwierdza się teza, że ludzie szukają jak najtaniej, nawet jak jest szrot. -------------------- Model X/Evo5/JCW
|
|
|
Mon, 24 Sep 2018 - 11:25
Post
#35
|
|
User Dołączył: Fri, 04 July 2014 |
Sprzedawałem rok temu passata b6 kombi w dieslu 2009 rok maksymalny wypas. Stan średni bo dwumas stukał i parę elementów lakierowanych po obcierkach, przebieg prawie 300k ale sprawny i bez kombinowania. Objechałem z 10 komisów w Warszawie i żaden handlarz go nie chciał. Nawet po bardzo dobrej cenie. Mówili że stoją im takie po rok czasu i nikt nie kupuje. Poszedł w bólach za 16k po 3 miesiącach z ogłoszenia. Generalnie mówili zgodnie ze interes słabo się kręci i klientów mało.
|
|
|
Mon, 24 Sep 2018 - 11:39
Post
#36
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 15 July 2008 Skąd: Katowice |
Nie sprawdza się . Sprzedaję właśnie takie auto. Z pół roku bujałem się też z autem żony, przebieg chyba 15tys. km, stan jak z salonu. Potwierdza się teza, że ludzie szukają jak najtaniej, nawet jak jest szrot. Trzeba mieć świadomość, że w przypadku wyjątkowych pojazdów ludzie często kupują marzenia więc kasa to podstawowy priorytet. Nawet jak się drugiego dnia sypnie to jednak miałem i jeździłem. Zamiast szybkiej i drogiej naprawy kupuje się seja za kafla z lpg i to jest cała inwestycja w razie W (po miesiącu sej się zwraca ze względu na zużycie lpg, a sprzęt może uda się po kosztach naprawić we własnym zakresie lub u zaprzyjaźnionego rolnika po dożynkach). P.S. Ludzie kupują coraz więcej nowych samochodów. Może być yaris, może być C1 za 30-40, ale nowy. Taki kompleks narodowy, co zrozumiałe po latach bidowania każdy chce się poczuć bogaty. -------------------- Nie ma nudnych samochodów, są tylko nudni kierowcy
|
|
|
Mon, 24 Sep 2018 - 11:42
Post
#37
|
|
Forum Killer Dołączył: Sat, 09 June 2012 |
Przecież rynek motoryzacyjny jest taki jak kondycja finansowa obywateli danego państwa. Ludzi nie stać na auta ale i tak je kupują. W zasadzie nie stać ich na porządne utrzymanie. Tutaj zestawienie kosztów posiadania s3 przez jakiś czas:
125tys wymiana sprzęgła 2000zł 135tys tarcze klocki przód + tył 2000zł opony letnie 7-8tys przebiegu zimowe 3000zl lampy tylne wymienione na po liftowe 350zl przy 147 serwis olejowy 250 zl przy 152 nowe gwintowane zawieszenie + laczniki stabilizatorów, naprawa hamulca recznego ustawiona zbieznosc przód i tyl 1650 zl przy 154 nowe swiece + cewka zaplonowa na 3 cylindrze, nowy glosnik z prawej strony pasazera i wymiana modulu podswietlenie tylnej rejestracji 600 zl przy 155 tys tloczek pompy paliwa i odma lancuszek, napinacz, oraz zawór dv, waste gate, swiece 2500zl 156tys wahacze przednie, laczniki stabilzatorów, olej wraz z filtrem, filtr kabinowy, powietrza, paliwa, plyn hamulcowy, wycieraczki przednie 1700zl 158tys czyszcznie silnika i kolektora z nagaru, serwis klimatyzacji, czujnik polozenia walu 1611zl 02.08.2017r. uklad dolotowy 700zl 158tys rozrzad, pasek klinowy, olej z filtrem w haldexie, plyn chlodniczy 1400zl 19.08.2017r. 159tys. cewki zaplonowe 4x z audi r8 370zl zawór rs4 245zl downpipe 1550zl 1100zl regeneracja przekladni + montaz, zbieznosc 80zl, lozyska mcpersona 210zl, nowy alarm, kluczyk 350zl, wklad ulepszony pompy paliwa 1300zl, akumulator 350 zl, 159 tys strojenie i usuniecie klap w dolocie 1000zl 162tys.łącznik wału napędowego, uszczelka kolektora wydechowego, uszczelka dekla, uszczelka spływu oleju, kevlar na tarcze sprzegla + regulacja docisku, uszczelka kolumny kierowniczej, wymiana oleju w skrzyni biegów i dyfrze z przodu, plyn chłodniczy, olej w silniku, serwis klimatyzacji, wyjęcie silnika i uszczelnienie, przegląd skrzyni biegów i uszczelnienie, czyszczenie turbo + wg itp., wymiana elementów pompy paliwa mebrany, spawanie wydechu, wymiana uszczelek turbo itp., ogarnianie czujników itp. 3650zl 163tys haldex wymiana, poduszka silnika, zbieżność 1150zł zawór rs4 245zl, dp 1550zl, wklad pompy 1200zl, strojenie 1000zl, dolot 700zl tuning to można odliczyć bo to powiedzmy fanaberie. Łącznie około 25tys zł nie licząc paliwa, kosztów ubezpieczenia i myjni itp. To było na przełomie 2 lat i 7 miesięcy. Jak dodamy do tego paliwo i ubezpieczenie to się robi około 1zł za kilometr nie licząc utraty wartości i kosztów zakupu leasingów/kredytów. Tak średnio około 1500-2000zł miesięcznie na auto przeznaczyć muszę. Rynek jest zapchany ludzie nie mają pieniędzy ot cały problem Auta droższe sprzedaje się tylko w leasing po co mam kredytować z ogromnym rrso jak mogę sobie chociaż coś odliczyć. Ludzie kupują średnio auta w cenie 10-20tys zł. |
|
|
Mon, 24 Sep 2018 - 11:46
Post
#38
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 15 July 2008 Skąd: Katowice |
Można gadać na obywateli danego państwa, ale pamiętam jak przed 15 laty bywałem w anglii i pracowałem i samochody w cenie do 2kGBP to były kupowane przez anglików i jeżdżone do upadłego i zmiana na kolejny. To wychodziło taniej niż serwis. Nie porządny, ale jakikolwiek, bo tam zmiana oleju nie wchodziła w grę, zwykle jeździł do końca klocków i hamulcowych i na złom, albo handel. Więc można uważać polaków za biedaków, ale prawda jest taka, że potrafią liczyć pieniądzę szczególnie kiedy ich mają mało i wybierają najbardziej ekonomiczne rozwiązania. Sam mam w tym pewne doświadczenie kiedy byłem studentem z bardzo skromnym budżetem bardziej się opłacała wymiana słupka niż wymiana rozrządu w jednym z moich wozów. Nie było mnie na ten wóz wówczas stać, a jednak objechałem nim pół europy i nie musiałem pokazywać biletów smutnym panom.
P.S. W temacie to po dzwonie S4B5 myślałem, że pójdzie za 7k, wystawiłem chyba za 12k i telefony się rwały, wóz poszedł w moment. Dziwne to zważywszy, że cały wóz kupiłem za 16k 3 lata wcześniej i przejechałem nim chyba z 50 000km. -------------------- Nie ma nudnych samochodów, są tylko nudni kierowcy
|
|
|
Mon, 24 Sep 2018 - 12:06
Post
#39
|
|
Forum Killer Dołączył: Sat, 09 June 2012 |
No dobrze ale jacy Anglicy kupowali auta za 2tys funtów klasa robotnicza? pracownicy marketów itp.? No chyba nie niższa klasa średnia i wyżej. Jak ktoś chce jeździć niebezpiecznym trupem bez hamulców na starych oponach i kąpiącym olejem z niedziałającą połową wyposażenia to jego sprawa, jednak o ile zużyte buty użytkownika nie wypływają na bezpieczeństwo innych przechodniów - samochód już tak. Wielu Anglików jak Polaków też nie stać na auta. To, że ludzie je kupują to już zupełnie inny temat. Jak nie było mnie stać na doprowadzenie auta do porządku to jeździłem komunikacją miejską czy inną zbiorową pociągi autobusy. Bo ja muszę mieć auto... W Polsce prawie się nie serwisuje aut chyba, że ktoś jest świadomy i chce bezpiecznie jeździć.
|
|
|
Mon, 24 Sep 2018 - 12:06
Post
#40
|
|
Forum Killer Dołączył: Sat, 09 June 2012 |
No dobrze ale jacy Anglicy kupowali auta za 2tys funtów klasa robotnicza? pracownicy marketów itp.? No chyba nie niższa klasa średnia i wyżej. Jak ktoś chce jeździć niebezpiecznym trupem bez hamulców na starych oponach i kąpiącym olejem z niedziałającą połową wyposażenia to jego sprawa, jednak o ile zużyte buty użytkownika nie wypływają na bezpieczeństwo innych przechodniów - samochód już tak. Wielu Anglików jak Polaków też nie stać na auta. To, że ludzie je kupują to już zupełnie inny temat. Jak nie było mnie stać na doprowadzenie auta do porządku to jeździłem komunikacją miejską czy inną zbiorową pociągi autobusy. Bo ja muszę mieć auto... W Polsce prawie się nie serwisuje aut chyba, że ktoś jest świadomy i chce bezpiecznie jeździć.
|
|
|
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: Friday, 19 April 2024 - 12:45 |