Pierwszy samochód do KJS Opcje

[Artanaro]

Dzień dobry wszystkim

Jako, że jest to mój pierwszy post witam wszystkich użytkowników forum

Wybił rok 2021 i postanowiłem ruszyć do przodu z planami które od dłuższego czasu są mojej głowie a mianowicie startowanie w KJSach. J
estem aktualnie na etapie wyboru auta które będę chciał dostosować do tego celu. Przeczytałem dziesiątki artykułów i tematów na różnych forach (na tym również) na temat polecanych samochodów do rozpoczęcia przygody w tej dyscyplinie.
W każdym możliwym artykule powtarzają się te same pozycje (SC/CC, Civic, 105, itd.) Budżet który mam przeznaczony na samą budę to około 6500 PLN (bez modyfikacji)

Celuję w klasę K2 czyli pojemności 1.4 do 1.6
Przeglądając oferty i czytając dziesiątki postów stworzyłem sobie listę pozycji które biorę pod uwagę:

1. Alfa Romeo 147 (nie ma tego dużo w KJS-ach i zdaje sobie z tego sprawę, natomiast trafiłem na kilka generalek w których 147 się pojawiła, dodatkowo czytałem jeden artykuł właśnie o 147 która całkiem nieźle daje sobie rade) - celuje w silnik 1.6 najlepiej o mocy 120km

2. Mitsubishi Colt 1.6 GLX (116 KM) - problem jest tylko jeden, tych samochodów na rynku jest już bardzo mało.

3. Mini Cooper 1.6 (115km) - tutaj boje się tylko wysokiej awaryjności i problemu z częściami do modyfikacji (wysokie ceny, niska dostępność)

4. Peugeot 206 1.6 (110km) - Polecany prawie w każdym artykule, natomiast najdroższy ze wszystkich wcześniej wymienionych pozycji.

Dlaczego pominąłem pozycje takie jak Civic, Saxo, 106, itd? - Ceny tych samochodów rosną dodatkowo bardzo ciężko trafić w zadbany egzemplarz (nawet te juz przystosowane do rajdów to ciężka opcja bo te które widziałem były po mocnych przejściach). Chciałbym poznać waszą opinie co sądzicie o pozycjach które biorę pod uwagę, być może są na forum osoby które używają tych modeli właśnie w KJS i będą mogły podpowiedzieć co nieco (najbardziej skłaniam sie w stronę 147 mimo że zdaje sobie sprawę z problemu jakim jest waga tego samochodu)

Z góry bardzo wam dziękuje za wszelkie wsparcie i pomoc w budowie mojego pierwszego wozu (i przy okazji w spełnieniu jednego z moich marzeń)

[Wspieraj forum]

[pepel]

A co jest Twoim celem? Po prostu rajdowanie i frajda z szybkiej jazdy na zamkniętych obiektach/odcinkach czy z czasem chciałbyś przywieźć do domu jakiś puchar/powalczyć o zwycięstwa na próbach?

Bo jeśli to drugie, to śmiem twierdzić, że żaden z przytoczonych przez Ciebie samochodów (może poza 206 1.6) nie spełni z czasem Twoich oczekiwań. Przygotować wstępnie do KJS można wszystko - z dowolnego auta wyrzucisz wnętrze, założysz lepsze opony, płytę pod silnik, sportowe fotele/pasy i nawet wstawisz tam klatkę/roll bara. Ale później przychodzi moment, w którym brakuje Ci mocy. I teraz jaka jest podaż części do sportu w przypadku przytoczonych przez Ciebie modeli? Ostry wałek, lepsze kolektory, krótka skrzynia, szpera? A jak to wygląda w przypadku aut, które celowo ominąłeś czyli Civiców, 106/Saxo czy nawet CC/SC? Właśnie dlatego są one polecane.

Tak z ciekawości, czy Alfa 147 którą przytoczyłeś, to ta srebrna od D. Radeckiego? Masz jakieś wyniki po 2016 roku? Bo nie mogę nic znaleźć w sieci.

[Artanaro]

@pepel - bardzo dziękuje za odpowiedź.
We wszystkich wymienionych modelach oprócz 206 starałem się posprawdzać jak wygląda temat ewentualnych części i tu zaczynają się schody, bo jest dokładnie tak jak mówisz, spora ilość i normalne ceny części są głownie do modeli które są topowe w KJS czyli Saxo, Civic, itd.
A chociażby do Alfy to ciężki temat. Przez głowę nawet mi przeszło że na start może mi wystarczyć SC ale trochę "odstrasza" (być może niesłusznie) mnie fakt że przeglądając wyniki KJSów tych samochodów jest po prostu mało i w tej klasie tak naprawdę trzeba mierzyć się z 3 modelami (CC/SC/Micra) - gdzie większość z nich ma swapy wiec na seryjnym 1.1 w sportingu ciężko będzie o rywalizacje?

Jeżeli chodzi o mnie, motoryzacją i motorsportem interesuje się od lat, ale nigdy sam nie startowałem w żadnym rajdzie. Wiec nawet ciężko mi jest określić czy złapie zajawkę na najwyższym możliwym poziomie. dlatego też nie chce przykładowo kupować gotowca za 20 tysięcy (lub więcej) tylko po to żeby wystartować jeden raz i stwierdzić że to nie dla mnie, druga sprawa myślę, że większość nowych to przerabia czyli zdjęcie blokady z mózgu dotyczącej gazu w podłodze przez cały czas
I wiem, że to czy będę chciał rywalizować na wyższym poziomie będę mógł stwierdzić dopiero po kilku pierwszych startach.

Gdyby nie fakt że modeli wartych uwagi jak saxo, 106 jest bardzo mało na rynku to pewnie 5 minut bym sie nie zastanawiał tylko bym pojechał i kupił.

PS. jeżeli chodzi o wyniki, między innymi mowie o Mateuszu Radeckim, ale też śmignęło mi kilka innych alf (jak uda mi sie odkopać te wyniki to wrzucę)

[pepel]

Masz jakiś własny samochód? Po prostu przejedź się nim na jakiś KJS/Superoes w okolicy. O zwycięstwa pewnie się bić nie będziesz (choć mogę oczywiście mylić ), więc możesz odpuszczać w trudniejszych/bardziej dziurawych miejscach. Ale dowiesz się przynajmniej, czy taka jazda na limicie sprzętu Ci pasuje, czy złapiesz zajawkę. Ja byłem w Twoim położeniu jakieś 10 lat temu, kiedy to wystartowałem Cinquecento 700 (tak, siedemsetką) w KJS i na tyle mi się spodobało, że teraz przygotowuję już trzecie auto do takich zabaw (po raz drugi Hondę Civic). Więc zanim coś kupisz, przejedź się i zobaczysz. Nawet jak pogniesz felgę/wygniesz wahacz, to naprawa wyjdzie taniej niż kupno czegoś a później zabawa żeby to szybko sprzedać bo się okaże, że KJS to jednak nie dla Ciebie.

[Artanaro]

To była moja pierwsza myśl, żeby wystartować swoim ze względu na to że śmigam C2 1.6 VTS na co dzień.
Natomiast tutaj pojawiło się kilka problemów a głównym to instalacja LPG którą mam zamontowana, dodatkowo obawiam sie że skrzynia mogłaby nie wytrzymać nawet jednej jazdy na maximum możliwości auta (w codziennej eksploatacji nie przeszkadza ale przy ciut "ostrzejszej" jeździe zaczyna juz przeszkadzać)

Dziękuje za cenne rady, być może moje myślenie jest błędne i tak naprawdę pierwszy wózek to ma być coś co będzie miało 4 koła i w miarę będzie jeździło. Pierwszy sezon tak naprawdę chce w całości poświęcić na naukę i powiększanie swoich umiejętności za kierownicą (bo mimo robienia 40-50kkm rocznie na drogach publicznych strzelam że moje umiejętności na rajdach będą zerowe ).

A zapytam jeszcze inaczej, co sądzisz o kupnie najprostszego SC 1.1 sporting lub Nissan Micra K11 i śmiganie nim przez 1 sezon? (z tego co wyczytałem części, opony, itd. są najtańsze ze wszystkich możliwych klas) - czy takie wyjście to dobre wejście w ten świat?

Przepraszam za być może głupie pytania, ale myślę każda osoba która zaczynała stawała przed tym samym problemem Autko planuje kupić w przeciągu najbliższych 2 tygodni i dam znać na forum na co finalnie wpadło w ręce (kto wie może kiedyś spotkamy sie na KJS )

[kontrolm]

C2 które masz z miejsca nadaje się do rajdowania na torze. Skrzynia jak padnie to założysz następną - jest tego na pęczki i za grosze. Nawet to LPG nie przeszkadza ;-)
A już P106 za 2500-3000 kupisz jakieś 1.6 8V ostanio chłopak sprzedawał takie na ostrym wałku za 2500, wizualnie takie sobie ale do rajdowania jak najbardziej. Części tuningowych w bród.
206 to ciężkie auto więc już z miejsca tracisz.
Civicem nawet zwykłym D15-16 na VTEC z miejsca masz sporo mocy dobry zawias i duuuży potencjał na dalsze mody.
SC/CC z doświadczenia wiem że mocne egzemplarze nie wytrzymują trudów rajdowania i bardzo często wracają do domu na lawecie. DO tego ten niestabilny podskakujący tył.
Dobrze zrobiona Micra potrafi być bardzo szybka ale trzeba wiedzieć jak ją zrobić.

Do każdego z tych modeli opony mogą być tanie tylko musisz wejść w odpowiedni rozmiar. Stąd nie dziwią Civiki jeżdżące na felgach 13 bo tańszych slicków nie znajdziesz.

A ja jeżdżę Peugeotem 205 1.4 75 KM kupionym jako złom za 900 zł po trackdayach i asfaltowych pucharach i wyjąłem już nim sporo błyskotek mimo słabych parametrów na papierze bo w rzeczywistości auto naprawdę jedzie (co ciekawe licznik tego nie pokazuje). W Słomczynie na pojeżdżawkach bardzo często tnę się z autami 1.5 - 2x mocniejszymi i często jestem szybszy Jak dopracuję zawias przód który teraz ma tragiczną geometrię - będzie jeszcze lepiej mimo nadal niskiej moc w porównaniu do konkurencji.

Generalnie - albo lekka baza albo świetny zawias już w serii - tym się proponuję kierować.

[[Yossarian]]

Panie, w Białymstoku jest nawet klasa LPG na KJSach, wiec gdzie tu problem. Jedź tym C2, zobacz czy zabawa pasuje, a potem szukaj.... drugiego C2 Przynajmniej bedziesz miał zamiennośc części w razie potrzeby między daily i rajdowym. Plus jakiś potencjał na wyniki - może porobionych Hond tym nie dogonisz łatwo, ale przynajmniej z rdzą nie będzie problemu. A i też wolny tym nie będziesz (a jak już to nie przez auto)

[Artanaro]

Dzięki wszystkim za podpowiedzi dla laika

Jeżeli chodzi o moją C2 jeżeli nie trafi mi się żadna ciekawa oferta to wtedy po prostu wdrożę małe modyfikacje w postaci zabezpieczenia pod silnik i nią wystartuje w swoim pierwszym KJS

-------------------------------------

@kontrolm:
P106 cały czas obserwuje oferty i patrzę czy nic ciekawego sie nie pojawia
P206 - mimo że rozum mówi bierz 206 to serce weź AR 147
Jeżeli chodzi o Civic nawet nie przeglądałem ofert na ten model (wiec bede musiał odrobić lekcje)
SC/CC - To była moja pierwsza myśl kupić SC, włożyć kilka tysięcy i zacząć jeździć. Natomiast tutaj to co boli najbardziej to bardzo mała grupa w rajdach.
Micra K11 - Cały czas chodzi mi po głowie ten model mimo że to klasa SC/CC

-------------------------------------

@[Yossarian]
Widzę myślimy podobnie, również brałem pod uwagę kupno po prostu drugiej C2. Ale, jako że użytkuje to auto ponad 3 lata znam dobrze jego bolączki.
Wiem, że są magicy którzy wykręcają z tego małego pojazdu maksimum robiąc totalny pocisk. Model który posiadam sprowadziłem z Niemiec i był użytkowany właśnie jako zabawka na tor.
Biorąc ten model pod uwagę w rajdach wiem że pierwszym krokiem to wymiana skrzyni bo inżynierowie Citroena chyba popili podczas tworzenia specyfikacji tego modelu (albo księgowi im wisieli nad głowami) bo to co jest wsadzone fabrycznie to koszmar

-------------------------------------

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za komentarze i wsparcie

[kontrolm]

Dzięki wszystkim za podpowiedzi dla laika

Jeżeli chodzi o moją C2 jeżeli nie trafi mi się żadna ciekawa oferta to wtedy po prostu wdrożę małe modyfikacje w postaci zabezpieczenia pod silnik i nią wystartuje w swoim pierwszym KJS

-------------------------------------

@kontrolm:
P106 cały czas obserwuje oferty i patrzę czy nic ciekawego sie nie pojawia
P206 - mimo że rozum mówi bierz 206 to serce weź AR 147
Jeżeli chodzi o Civic nawet nie przeglądałem ofert na ten model (wiec bede musiał odrobić lekcje)
SC/CC - To była moja pierwsza myśl kupić SC, włożyć kilka tysięcy i zacząć jeździć. Natomiast tutaj to co boli najbardziej to bardzo mała grupa w rajdach.
Micra K11 - Cały czas chodzi mi po głowie ten model mimo że to klasa SC/CC

-------------------------------------

@[Yossarian]
Widzę myślimy podobnie, również brałem pod uwagę kupno po prostu drugiej C2. Ale, jako że użytkuje to auto ponad 3 lata znam dobrze jego bolączki.
Wiem, że są magicy którzy wykręcają z tego małego pojazdu maksimum robiąc totalny pocisk. Model który posiadam sprowadziłem z Niemiec i był użytkowany właśnie jako zabawka na tor.
Biorąc ten model pod uwagę w rajdach wiem że pierwszym krokiem to wymiana skrzyni bo inżynierowie Citroena chyba popili podczas tworzenia specyfikacji tego modelu (albo księgowi im wisieli nad głowami) bo to co jest wsadzone fabrycznie to koszmar

-------------------------------------

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za komentarze i wsparcie

Jeżeli chodzi o P106 to wbijaj na grupę P106 & Citroen Saxo Polska i tam zadaj pytanie - a jestem pewien że znajdziesz to co Cię interesi.
Jeżeli chodzi o C2 to ludzie mocno zmodzonymi P106 16V jeżdżą na tej skrzyni i daje radę a jak ktoś ma pecha to i duża BE się sypnie (albo Toyota zepsuje ;-) )

Widziałem już parę C2 tak dzikich że na danych zawodach żadna Honda, ba żadne inne auto nie miało żadnego podejścia choć była to również zasługa dobrych łączników

[Andrzejsr]

Jeśli się obawiasz o skrzynię to Alfa z TSem i skrzynią 5b i dyfrem oryginalnym odpaść powinna w przedbiegach z tej listy.
Może w KJS nie ma takiej przyczepności jak na slicku i asfalcie , i impreza jedna to te kilkaraptem przejazdów na cały dzień, ale napęd obrywa zapewne i tak porządnie, w porównaniu do cywilnej jazdy.
Ja znam przypadki dwóch na trackday'ach jeżdżących, jedna moja (156 i z 2.0 ale miała początkowo skrzynię z TS - to samo co w 1.6 . Kolegi o ile pamiętam 3 skrzynie, moja też 3 skrzynie przerobiły), i trochę zbierałem informacji co zawodnikom w pucharze Alfy 156 najbardziej doskwierało. Skrzynie, skrzynie, skrzynie... No i sam silnik TS oczywiście ale to chyba każdy kto do TSa podchodzi wie z czym to się wiąże.
Poza tym conieco innych słabości, plus brak powszechnie dostępnych tanich rozwiązań do odelżenia przyzwoitego (ciężka jest z natury) i w ogóle dostępnych amatorsko-motorsportowych , no i chętnych do ich serwisowania, i z know how mechaników.
Nie bez powodu ich nie widać na torach czy KJSach, a jak widać to wymagały sporo wysiłku aby jeżdzić i raczej nie bez grubych serwisów między imprezami albo zmiany skrzyni (czy regulaminy KJS dopuszczają ? ) na z innego modelu, ze szperą w cenie połowy auta (sama szpera) , czy porządnych modyfikacji silnika, szukania laminatów po Europie itd.
Ma zalety, ale pracy i nakładów aby doprowadzić do w miarę trwałości wymagać będzie nieadekwatnie dużo w porównaniu do aut popularnych i rozpracowanych.

[Artanaro]

@kontrolm - dziękuje za polecenie grupy Właśnie się tam zapisałem

@Andrzejsr - Konkretna informacja i konkretne argumenty które wyrzuciły z listy Alfę Bardzo dziękuje.

Bazując na tym co dowiedziałem się od was zrobiłem sobie krótkie podsumowanie i finalnie albo wystartuje swoją cytrynką chyba że uda się dorwać coś fajnego w dobrej cenie
*dodatkowo - biorąc wszystko pod uwagę wszystkie za i przeciw nawet skuszę się na dobrą micrę (czy nawet SC ) Tylko po to żeby za niewielkie pieniądze móc wystartować i jeżeli zajawka złapie to pojeździć w danej nawet niższej klasie cały sezon żeby czegoś sie nauczyć i nabierać doświadczenie z każdym kolejnym KJSem

Nie chce popełniać błędu który popełnia wiele osób z mojego otoczenia czyli albo kupie to co chce w danej klasie albo olewam sprawę (i finalnie nic nie kupują). Dla mnie liczy żeby wystartować i realizować marzenia które w głowie są tak naprawdę od 10-ciu lat (o wiele za długo są tylko marzeniami)

Dzięki wielkie jeszcze raz! Czuje że zagoszczę na waszym forum na dłuższy czas

[kontrolm]

@kontrolm - dziękuje za polecenie grupy Właśnie się tam zapisałem

@Andrzejsr - Konkretna informacja i konkretne argumenty które wyrzuciły z listy Alfę Bardzo dziękuje.

Bazując na tym co dowiedziałem się od was zrobiłem sobie krótkie podsumowanie i finalnie albo wystartuje swoją cytrynką chyba że uda się dorwać coś fajnego w dobrej cenie
*dodatkowo - biorąc wszystko pod uwagę wszystkie za i przeciw nawet skuszę się na dobrą micrę (czy nawet SC ) Tylko po to żeby za niewielkie pieniądze móc wystartować i jeżeli zajawka złapie to pojeździć w danej nawet niższej klasie cały sezon żeby czegoś sie nauczyć i nabierać doświadczenie z każdym kolejnym KJSem

Nie chce popełniać błędu który popełnia wiele osób z mojego otoczenia czyli albo kupie to co chce w danej klasie albo olewam sprawę (i finalnie nic nie kupują). Dla mnie liczy żeby wystartować i realizować marzenia które w głowie są tak naprawdę od 10-ciu lat (o wiele za długo są tylko marzeniami)

Dzięki wielkie jeszcze raz! Czuje że zagoszczę na waszym forum na dłuższy czas

dlatego też jeździj póki co C2. Bo najważnejsze żeby jezdzić jeździć jeździć a do tego być spostrzegawczym i zadawać duuużo pytań wszystkim którzy są i szybsi i wolniejsi ;-) Szybko się okaże że zamiast zbierać kasę na kolejne auto - będziesz zbierać na opony ;-) CHoć ja początki to jeździłem na starych kapciach bo tak naprawdę wogóle nie wiedziałem czego potrzebuję. Jedyne co mi w głowie świtało to żeby mieć duuuużo mocy ;-) a okazało się że to jedna z mniej potrzebnych rzeczy na początek ...

[Andrzejsr]

Ja też uważam że pierwsze (ile nie wiem , sam zobaczysz) jazdy _najtaniej_ i najszybciej (bo piszesz że już dość długo czekałeś) - jechać tym co masz. Możliwie wybebeszonym (BTW np aku motocyklowy żelowy jakieś 16-18Ah z zapasem wystarczy, pierwsze odchudzenia są tanie i efektowene ) no posprawdzanym z dobrm chłodzeniem, hamulcami itd.
Sam zobaczysz co i na ile jest ważne , że moc jest przereklamowana mocno a poza tym skraca żywotność wszystkiego w aucie i wprowadza niepotrzebne komplikacje, jak ważne są opony (znów - nie wiem jak w KJS ale raczej też są, choćby w formie kilku kpl na różne warunki, doboru na przód i tył itd) , jak ważne ustawienia, jak ważne poznanie trasy jak ważne mentalne nastawienie a nie skok na jazdę po dopiero zrobionej na parkingu jakiejś prowizorce .
Znajmość auta i znajomość trasy to już potężne czynniki do dobrego wyniki, pierwsze bedziesz miał już w 80% z głowy i dalej na codzień możesz poznawać .
I popatrzysz na żywo które auta jeżdżą i jeżdżą, a które się pokazują raz na ruski rok i się wiecznie "robią i testują". Zobaczysz jakie auta w jakich klasach, które klasy nie są zupełnie puste (bo wtedy sie przeskakuje do wyższej automatycznie) itd.
Serwis Twojego auta które już masz nie będzie droższy niż zakup (używanego - więc i tak masa roboty bankowo i wydatków). Cośtam raczej na pewno będzie padać czy wymagać na wszelki wypadek wymian i napraw co jakiś czas - ale też sam zobaczysz co i jak często, czy np potrzebne są wielgachne ciężkie hamulce czy o dziwo wystarczają małe ale z dobrymi klockami itp.
A może w ogóle po kilku razach uznasz że formuła KJS owo rajdowa to nie to i na gładki asfalt zechcesz auta albo co innego - i co z takim rozpoczętym "projektem" kupionym do tego tylko.
Jeden znajomy wpadł na Interia DriveCup kiedyś tydzień wcześniej kupionym Citroenem C2 właśnie i od razu na pudło (klasa niemodyfikowanych), jeździł jakimiś formułami w GSMP wcześniej itp i bardzo chwalił to auto.

[Artanaro]

@Andrzejsr - dokładnie tak jak napisałeś, czekam tak naprawdę już zbyt długo. I to co jest najważniejsze to zacząć jeździć i doskonalić technikę jazdy.

Mam natomiast jedno dodatkowe pytanko (nigdy nie mów nigdy ) - dostałem cynk od znajomka że jest Fiat SC 1.1 do wzięcia za grosze bo +/- 1000 zł (buda zdrowa, mechanicznie kilka poprawek)
Jest tylko jeden problem, nie jest to wersja Sporting. Jako że nigdy nie interesowałem się Fiatem SC to nie wiem jaka tak naprawdę jest różnica pomiędzy wersją sporting a zwykła? Oprócz innych plastików dodających bardziej "sportowego" charakteru i obrotomierza na środku deski.
Czy zwykła wersja 1.1 jest coś warta?

Dodatkowo wczoraj przeglądając oferty trafiłem na coś takiego obok miasta w którym mieszkają moi rodzice - https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-seicento...html#e3a414056a trochę dziwna oferta, natomiast będę w tamtych okolicach w przyszłym tygodniu i zastanawiałem się czy nie warto podjechać i zerknąć na ten samochód. (Jedyne co to nie widzę wzmianki o homologacji klatki co mnie trochę martwi)

[mystek]

#Artanaro - ja też jestem amatorem, jeżdżę od 1,5 roku sporadycznie po jakiś Kielcach i innych. Najbardziej liczą się umiejętności, przekonujesz się o tym, kiedy widzisz w lusterku teoretycznie słaby, albo np totalnie seryjny samochód, puszczasz go (mowa o treningu na Kielcach, gdzie jeździ się kółko za kółkiem przez xx minut) i nie możesz go dojść . Na Super Oes na Kielcach Seicento są mega szybkie, można naprawdę się zdziwić. Oczywiście są tam worki pieniędzy powkładane, ale mimo wszystko. C2 z kolei są chyba jeszcze szybsze na Kielcach od Seicento, jeździ tam parę sztuk regularnie i kręcą świetne czasy.

[kontrolm]

#Artanaro - ja też jestem amatorem, jeżdżę od 1,5 roku sporadycznie po jakiś Kielcach i innych. Najbardziej liczą się umiejętności, przekonujesz się o tym, kiedy widzisz w lusterku teoretycznie słaby, albo np totalnie seryjny samochód, puszczasz go (mowa o treningu na Kielcach, gdzie jeździ się kółko za kółkiem przez xx minut) i nie możesz go dojść . Na Super Oes na Kielcach Seicento są mega szybkie, można naprawdę się zdziwić. Oczywiście są tam worki pieniędzy powkładane, ale mimo wszystko. C2 z kolei są chyba jeszcze szybsze na Kielcach od Seicento, jeździ tam parę sztuk regularnie i kręcą świetne czasy.

+1

Nie wchodziłbym w CC/SC mając C2 VTS szczególnie że kolejne często można kupić za dosłownie parę tysi.

[Blaid]

Dodatkowo wczoraj przeglądając oferty trafiłem na coś takiego obok miasta w którym mieszkają moi rodzice - https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-seicento...html#e3a414056a trochę dziwna oferta, natomiast będę w tamtych okolicach w przyszłym tygodniu i zastanawiałem się czy nie warto podjechać i zerknąć na ten samochód. (Jedyne co to nie widzę wzmianki o homologacji klatki co mnie trochę martwi)

To auto nie ma klatki, tylko rollbar, który na pewno nie spełnia wymogów załącznika J (co nie znaczy, że jest zły, po prostu to nie pełna klatka)

[Maciek1234]

Najpierw, to zadałbym sobie pytanie, jak często chcesz jeździć w tych KJSach. Jak to ma być raz na pół roku, to spokojnie C2 wystarczy. Jak jednak chcesz częściej, to zorientowałbym się, gdzie są te KJSy, bo będziesz musiał tego gruza wozić po Polsce lawetą.
Ogólnie, to zacząłbym od określenia budżetu i konkretnych celów. Jak chcesz się nauczyć majsterkować, to jak najbardziej można kupić gruza i lepić go przez sezon, czy dwa. Oczywiście do tego majsterkowania potrzebny jest jakiś garaż, podnośnik, czy kanał. No i oczywiście narzędzia. Jak masz większy budżet, to oczywiście wszystko można zlecać.

Natomiast jak chcesz się nauczyć jeździć, a nie chce ci się leżeć wieczorami pod swoim gruzem, to lepiej pójść w karting, gdzie wypożyczasz sprzęt i nic cię nie interesuje poza czystą jazdą.

Wszystko bardzo zależy od indywidualnych warunków. Kiedyś w Łodzi odbywały się mini KJSy na autodromie i tam startowało dosłownie wszystko, i dosłownie wszystkim można było wygrać. Taki wrak race, tylko na asfalcie. Zdaje się, że impreza umarła śmiercią naturalną, ale mogę się mylić, bo dawno tam nie zaglądałem.

Samochód to jest sprawa bardzo wtórna. Na pierwsze auto najlepiej wziąć to, które się wizualnie podoba, albo jest po prostu najbliżej na olxie Jak jesteś majsterkowiczem z własnym zapleczem, to każde auto ogarniesz.

[Artanaro]

@kontrolm / @Blaid - dziękuje za informacje Już wszystko wiem wiec teraz pozostaje tylko działać.

Jest tylko jedna rzecz którą próbuje zrozumieć, jako że bezpieczeństwo jest dla mnie priorytetem (zresztą chyba jak dla większości osób w rajdach) będę chciał założyć do samochodu klatkę bezpieczeństwa jeżeli stwierdzę że KJSy są dla mnie.
I tutaj pytanie, w mojej okolicy nie ma ani jednej firmy która zajmuje się produkcją klatek bezpieczeństwa zgodnych z homologacją. Widzałem że wiele sklepów internetowych z wyposażeniem do motorsportu oferuje już gotowce.

Jak wygląda temat montażu takiej klatki, czy jest możliwość zrobienia tego w jeden weekend w garażu w dwie osoby (przy założeniu żę kupuje sie gotowca) czy trzeba szukać jakieś firmy która będzie miała możliwość ogarnięcia tematu za kilka stówek?

[Blaid]

Każdą klatkę należy wspawać w odpowiednie miejsca - dorabiając odpowiednie stopki wspawywane w nadwozie, a do nich spawa się klatkę. Wszystko jest całkiem dokładnie opisane w załączniku J, więc jeśli masz znajomego spawacza to niech rzuci okiem i oceni czy jest w stanie to zrobić. Ja nie widzę problemu, po prostu spawanie metalu, żadna kosmiczna technologia.