Szukam w miarę żwawego samochodu w graniach 10 tys. zł (+/- 3 tys. i nie wliczając pakietu startowego), który się będzie nieźle prowadził. Interesuje mnie silnik benzynowy, spalanie do ok. 12l/100km, auto przeznaczone będzie głównie do jazdy w mieście, raz w tygodniu krótka trasa (50 km w jedną stronę), dłuższe trasy zdecydowanie rzadziej. Nie potrzebuję więcej niż 2 miejsc, bagażnik może być symboliczny, z wyposażenia wystarczy klima i elektryczne szyby. Względna bezawaryjność również mile widziana oraz w miarę niezła dostępność części (kolega ma Alfę GTV i ciągle szuka elementów zawieszenia).
Co mi wpadło w oko:
Ford Probe 2,5 V6 - w miarę się zbiera, podobno całkiem nieźle się prowadzi, ale obawiam się trochę wieku auta, a co za tym idzie problemów z korozją, dostępnością części i wiedzą mechaników na temat tego modelu.
Focus ST170 - też jest całkiem żwawy (choć słyszałem, że skrzynia jest źle zestopniowana), podobno bardzo dobrze się prowadzi, niestety wysoko się siedzi, można trafić na naprawdę dobrze wyposażony model, na minus korozja.
MG ZS - chyba najszybszy z tu wymienionych, spoko prowadzenie, wyposażenie minimalistyczne jak Probe, ale też lubią sobie zgnić (oglądałem jednego i było kiepsko), trochę egzotyka na polskim rynku i nie wiem jak z częściami i wiedzą mechaników.
MG ZR - podobnie jak ZS, ciut wolniejszy, mniejszy, pewnie tańszy w eksploatacji.
Peugeot 206 RC - ogólnie polecany za właściwości jezdne, jak to Francuz może mieć fajne wyposażenie, bardzo niska podaż, nie wiem jak z korozją.
Peugeot 207 1.6THP - pomijając masę zalet to największe obawy wzbudza we mnie silnik, który ma problemy z łańcuchem rozrządu, zbierającym się nagarem i ogólną usterkowością osprzętu.
Saxo VTS/Peugeot 106 - jeździłem Saxo znajomego i ogólnie daje sporo frajdy jak na dość niską moc silnika, ale jakoś nie wyobrażam sobie czegoś takiego jako daily, bo wygląda staro, jest w środku głośno, a auto jest drogie.
Clio Sport - podobne zalety i wady jak Peugeot 206, ale jest ich nieco więcej na rynku, co nie oznacza, ze uda mi się kupić niezajechany egzemplarz.
Citroen C4 VTS - podobno trochę muł albo po prostu nie czuć tego przyśpieszenia/prędkości, ale auto świeże, super wyposażone, brak rdzy?
Hyundai Coupe 2.7 V6 - nie wiem o nim nic, kumpel podrzucił jako tanią i nieźle wyposażoną opcję.
E46 325Ti - brzydkie, ale szybkie, RWD, fajne wyposażenie, tańsze i raczej mniej zajechane niż sedany i coupe?
Colt CZT - drugie auto z turbo pomijając 207, wygląda jakby miał się przewrócić na pierwszym zakręcie, ale podobno nie prowadzi się wcale tak źle, potencjał na 200+ KM.
Wiem, że rozstrzał trochę duży, ale chce kilka aut wybrać i szukać w miarę dobrego egzemplarza. Mam jeszcze kilka tysięcy w zanadrzu, bo chcę wymienić sprzęt grający w domu, ale jak coś to dołożę do auta i sprzęt wymienię potem.
Chodzą mi jeszcze po głowie jakieś Civici z B18C4 albo jakimś 1.6 mocnym, ale to już większość zardzewiałe, a te zdrowe są drogie. Accordy VI. gen to raczej muły, Corolla TS 192KM podobno ma jakiś trefny silnik itd.
Auta od sasa do lasa
Wypowiem sie ma temat tych ktore znam lepiej
Mg zs ( i starsze klony r400 ) prowadzi sie bdb ( oczywiscie jak jesr zdrowe zawieszenie ) ja upalalem r400 kilka lat i uwazam ze to jeden z lepiej prowadzacych sie furakow ktorymi jezdzilem ( poli mialem wszedzie i zdrowe amory ) - gnija to fakt - male silniki ( k-seria ) maja zalete w postaci bardzo niskiej masy za to mozna je niezle krecic, i wade w postaci uszczelki glowicy czy tez ogolniej konstrukcji BARDZO wrazliwej na przegrzanie, duze ( kv6 ) za to jakies klopoty w vis-ami i klapkami, no i sporo ciezsze sa - to czuc, diesel jest niezniszczalny i ciezki, ale to jest rf.pl, wiec koniec
Mg zr (r200 ) prowadzi sie dobrze ale ma nerwowa dupe, uwagi do silnikow jw, polecam 1,8vvc - naprawde zapiernicza, nawet wersja 145KM
K- serie starszego typu maja sredńio udana skrzynie z z silnikami 1,4-1,6 mianowicie jakis klon peugotowskiej skrzynki, jej oznaczenie to r65 - lubi wyrzucic dyfer, w nowszych byla fordowska IB5
Silniki 1,8 i diesle byly spinane ze skrzynia pg1, ciezsza ale pancerna, zdarzaja sie z LSD, ale nie wystepowaly fabrycznie w tych autach ( przekladki z tomcatow czyli r220t, lotusow, tuningowe )
Dzięki za odpowiedź.
Nie dopisałem tego, ale zarówno ZS i ZR interesują mnie w najmocniejszych wersjach, czyli 2,5 V6 oraz 1,8 VVC. ZS 180 jeździłem, zbierał się fajnie i nieźle jechał już od dołu, jakoś nie odczułem ciężkiego dzioba, VIS-y miał regenerowane (ale to chyba norma, bo tak jak napisałeś lubią sobie paść), wnętrze to po prostu Honda Civic 6 MB6 i podstawowe wyposażenie w postaci elektryki i klimatyzacji. Tylko niestety był trochę zgnity, ranty drzwi, klapę bagażnika był przeżył, ale on miał pożarty spód i wodę w bagażniku.
Podobno polifty tak nie rdzewieją, ale nie wiem czy to prawda czy po prostu są nowsze, więc mniej jest egzemplarzy nadgryzionych przez czas.
Swoją drogą to ZS i ZR mają zmienione zawieszenie w stosunku do R45 i R25.
Zmiany zawieszeniowe są kosmetyczne ( amorki i sprężyny )
Różnice pomiędzy autem z kv6 a k poczujesz jak się przejedziesz szybko po zakrętach
Absolutnie nie twierdze ze auto z kv6 zle się prowadzi - tylko jest nieznacznie gorszy od lżejszego i starszego brata
Rdza - zwykle jest, w egzemplarzach po jakiś przygodach jest jej znacznie więcej, woda w bagażniku to prawie zawsze uszczelki lamp tył
Reno Twingo RS - względnie dynamiczne, prowadzenie bdb, w środku dużo miejsca. Pali umiarkowanie (7,5-8L w mieście). Psuć się nie chce za bardzo, a części raczej łatwo dostępne, bo pasują od popularnych renault czy dacii. Musisz tylko delikatnie naciągnąć budżet
odpuść sobie Forda Probe V6 2,5
to moim zdaniem już za stare auto na daily
miałem i nie bardzo polecam
Saxo to ja nie wiem... o co kaman?
Nie umieściłeś na liście żadnego vaga (to podstawa w każdym temacie tego działu ) , a koro jest na niej Probe to 1.8T tym bardziej widzę
Ewentualnie dorzuć do budżetu i rozważ 1.4 T-jet.
Hyundai Coupe z V6 - lubi zastukać panewkami. Poza tym praktycznie nic w tym aucie się nie psuje. Prowadzi się jak większość HH. Plus z niskiej pozycji za kółkiem. Pali zależnie od nogi. Jednemu do 10 zejdzie, inny poniżej 15 nie widział. Lubi się z LPG. Ładnie się odpycha od samego dołu, bo jednak pojemność robi robotę, ale góra już go trochę męczy. No i za 10k to raczej 2.0 są ładne. Na 2.7 to z 12-14 chociaż trzeba przeznaczyć.
https://allegro.pl/ogloszenie/grande-punto-1-4-lpg-klimatronik-panorama-107tys-7751154058
Trochę trzeba go doprowadzić do ładu, ale baza jest. Poczytaj wątek o 1.4T-jet, akurat jest aktualny. Kładziesz 5k i masz ~200KM przy niskim spalaniu w LPG. Taniej się nie da
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=131579
jeżeli nie przeszkadza Ci wygląd e46 compacta to fajny wybór, zawieszenie jak w dorosłych trójkach (z tyłu wielowachacz) a niższa masa niż w reszcie nadwozi też robi swoje. Spalanie w mieście przy 2.5 to musisz mieć lekką nogę żeby zejść do takiego. No i wyposażenie może być dużo bogatsze niż w innych typach, co jako daily raczej ma znaczenie.
Zr i ZS - mechanicznie żaden kłopot, problem może być tylko ewentualnie z częściami blacharskimi typowymi dla poliftow
ja stoję przed podobnym dylematem z tym, że budżet finalnie może byc nawet razy dwa.
ale do 10 tysięcy to zastanawiałbym się jeszcze nad stilo ale ztcw to tam jest instalacja elektryczna, która stwarza problemy.
Bmw to akurat najbrzydsze podałeś, nie wiem czemu...??
probe to słaby pomysł tak ogolnie, co do osiągów to tuż przed sprzedażą zrobiłem takiego swoim 323i...
kup 328i czy to w sedanie czy coupe, albo ciut mniejszy silnik, generacja nadwozia ta albo ta:) i olej te babskie hothatche...
zalet ma mnóstwo i objedzie większośc tego powyzej jak nie wszystko, no i w trasie troche przyjemniej się tym leci niż małym hatchem..
Sprawdź sobie jeszcze Impreze GC/Impreze GD z silnikiem 2.0. Bardzo fajne, dynamiczne auta, o świetnej trakcji.
Jeśli nie jeździsz dużo w długie trasy to wybór Saxo/peugeot 106 jest bardzo dobry.
Popatrzę też na te Subaru.
Póki co byłem zobaczyć Citroena C4 VTS. Auto na żywo prezentuje się całkiem fajnie. Wnętrze nowoczesne, świetnie wyposażone i jedynie ten prędkościomierz cyfrowy na środku mi trochę przeszkadzał. Siedzi się wygodnie, niezła jakość użytych materiałów. Ogólnie pierwsze wrażenie bardzo dobre. Odnośnie jazdy to ciężko coś powiedzieć na temat prowadzenia, pokonywania zakrętów, bo nie będę szalał nieswoim autem, ale odnośnie przyspieszenia to jakoś nie odczułem tych 177 KM. Co prawda auto i tak zbiera się całkiem nieźle, ale jakoś tego nie czuć. Może to kwestia dużo lepszego wyciszenia, a ponadto moje poprzednie auto miało ciut większy silnik i jednak było pewnie o ok. sekundę szybsze w sprincie do setki.
Np opc
https://www.olx.pl/oferta/opel-astra-g-opc-2-0t-200km-CID5-IDvg8lr.html
Ta wyglada bardzo solidnie
Miałem takiego VTSa 3 lata i to całkiem niezłe auto, nie jest mega szybkie ( większość egzemplarzy ma około 160KM) skrzynia jest dosyć krótka więc na trasie nie jest mega komfortowo powyżej 140Km/h.
Ale poza tym to całkiem fajne zawieszenie (tył lubi stukać) całkiem tanie częsći, wyposażenie niezłe i brak korozji. Ja przez 3 lata z poza ekspoloatacyjnych czesci wymieniłem zawór od faz rozrządu i czujnik poziomowania xenonów.
Z tych wszystkich które wymieniłeś to może nie jest najszybsze ale za to można znależć przyzwoity egzemplarz za stosunkowo małą kasę.
ZS 180 ma inne wahacze w stosunku do 400/45/civic - gorne tyl i przod, przez to kola sa w negatywie i auto fajnie sie prowadzi zakladajac graty z 45/civic kola staja w pionie (sprawdzone). Do tego magiel z krotszym przelozeniem, wieksze heble (282 przod 260tyl). Co do amorow i sprezyn, amorki sa gazowe nie olejowe (ori) oczywiscie krotsze, sprezyny sa podobno progresywne. Ogolnie seria jezdzi w moim odczuciu duzo lepiej niz ZR ( mam 25 1.8 vvc), pozwala na szybsza jazde po winklach i jest bardziej nieutralna. Zr da wiecej funu przez ten nerwowy zadek.
Z nie gnijących jest niedoceniany
Citroen Xsara VTS 2.0 16V 163KM
Wymienione wszystkie filtry i oleje
Wymieniony rozrząd
Belka tylna po regeneracji na gwarancji.
Uszczelniona góra silnika
Wymienione hamulce tył na seryjne ale nowe
Autko ma sportowe zawieszenie i trochę przerobiony wydech.
Środek seria.
Z wyposażenia posiada trochę elektryki jak na tamte lata fajnie wyposażona.
Ważny przegląd i oc .
Autko ma zdrowy motor i naprawdę fajnie zasuwa
Rudej nawet nie widać
Super baza do rozpoczęcia przygody z rajdami lub do zabawy na co dzień .
Ogólnie autko mało używane , wiec szkoda żeby stało - ale za bezcen też nie oddam - modele z takim motorem są już kultowe i ich wartość wzrasta.
Coś tam zawsze się znajdzie do zrobienia ale to już przez tel Nowe nie jest
http:///citroen-xsara-vts-2-0-16v-163km-zamiana-na-quada-bedzin-2-6bea9f-nr56330282
Auto nie jest moje. Nie znam tego egzemplarza.
Mój kolega kupił taką tylko ze zwykłym silnikiem za 4 tyś bez rdzy.
Jedna jest na olx,chyba za 6 tys.
Udało mi się obejrzeć 2 auta w okolicy.
Z ciekawości obejrzałem Forda Probe I gen. Znajomy znajomego zastanawia się nad sprzedażą i muszę przyznać, że auto świetne. Wygląda obłędnie, ale wiadomo, że to kwestia gustu. Wnętrze zdradza, że to auto z minionej epoki, ale ilość bajerów robi wrażenie (elektrycznie sterowany fotel, trip computer, wyświetlacz pokazujący m.in. kończący się płyn do spryskiwaczy, przepalone żarówki oraz regulacja twardości zawieszenia. O klimatyzacji, elektrycznie sterowanych szybach i lusterkach nie ma co wspominać. Szczególnie fajnie działa regulacja twardości i jadąc polną drogą było miękko z dobrym wybieraniem nierówności, a na szosie można było ustawić tryb sport. Auto zadziwiająco dobrze się zbiera jak na tę moc i naprawdę jest elastyczne. Silnik to 2.2 turbo. Niestety ma problem z korozją i z relacji znajomego dostęp do części też jest mocno ograniczony. Super opcja na drugie auto do weekendowych wypadów.
Drugie auto to była Honda Civic MB6 1.8 VTEC. Silnik zdrowy, bez większych wycieków, nie dymił po odpaleniu, pracował równo i chętnie wkręcał się na obroty. Naprawdę fajne wrażenia z jazdy, choć prowadzenie lepsze niż przyspieszenie. Wnętrze bliźniaczo podobnego do tego z MG ZS, wyposażenie podstawowe, czyli klima i elektryka. Nadwozie w super stanie, zrobione reperaturki tylnych nadkoli parę lat temu. Niestety spód z wyraźnym nalotem rdzy, układ wydechowy do wymiany, sporo rudej przy progach, przerdzewiały bak, miejsca, gdzie się sypie przy dotknięciu. Nawet przejechać się nie chciałem, bo jakoś mi tak dziwnie, gdy wiem, że i tak nie kupię, ale gościu nalegał. Chyba myślał, że to przeważy nad minusem w postaci rudej i częściowo miał rację, ale na dłuższą metę z rudą i tak nie wygram.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)