Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum _ Off-topic _ Przekroczenie punktów karnych -> sąd - PODSUMOWANIE

Napisany przez: HighMan Fri, 13 Jan 2012 - 13:31

No i sruu czyli wczoraj zostało osiągnietych 26 punktów....

Zapisałem sie już kilka dni temu na szkolenie likwidujące punkty, na 17 Stycznia, ale wczoraj niestety było zdażenie, które niesie ze sobą kolejne punkty.

Mandatu z wczoraj nie przyjąłem.

Mam teraz pytanie, czy wydanie orzeczenia (wyroku) przez sąd rejonowy (kiedyś grodzki) z automatu skutkuje punktami karnymi ?
Jest szansa na to, by wydając wyrok są nie przyznał punktów ?
Czy sąd w ogóle przyznaje punkty, czy to następuje niejako z automatu, kiedy zostajemy ukarani z tytuły wykroczenia z kodeksu drogowego ?

Rozważałem też opcję, wczesniejszego kontaktu z sądem rejonowym, dowiedzenie sie o sygnature sprawy, i złożenie wniosku o dobrowolne poddanie sie karze. Znaczy wziąć mandat odpowiedni + koszty sprawy, ale bez punktów.
Chodzi mi niejako o wyjście z inicjatywą, żeby sądu nie zajmować tą "lichą" sprawą, dowalić sobie mandat z górnych widełek + koszta w imie pokuty smile.gif.
Oczywiście nie wiem czy to ma sens, bo chyba (?) zawsze sądy w takich sprawach wydają wyrok nakazowy, bez rozprawy, a my ewentualnie składamy odwołanie, i wtedy jest rozprawa. Ale czy tak jest zawsze ?


Na szkolenie nie ide, bo to byłoby liczenie na jakieś niedoskonałości systemu ewidencji, czytałem że gdzieś tam komuś sie udało, zanim punkty zewidencjonowali, to udało się skasować najstarsze i było ok.

Napisany przez: Marian Łódź Fri, 13 Jan 2012 - 14:45

ja dostałem od milicjantów pare stów (400)+ chyba 6pkt za przejazd na czerwonym, też nie przyjąłem. wyrok sądu - 150zł/0pkt. Będziesz miał możliwość złozenia wyjaśnień, więc może tam coś uda Ci się ugrać, napisz mniej więcej jakie było wykroczenie a być może ktoś z forum podpowie Ci jak się tłumaczyć. (mnie pomogli biggrin.gif) pozdrawiam.

Napisany przez: Leo Fri, 13 Jan 2012 - 14:48

przykro mi , ale nawet jak wyrok skazujący będzie w czerwcu to Cię wyślą na ponowny egzamin tak czy siak, bo na dzień dzisiejszy przekroczyłeś i nic tego nie zmieni.

Napisany przez: Gr00bY Fri, 13 Jan 2012 - 15:08

Przed sądem możesz mieć wezwanie na waliców np. i tam próbować się dogadać.....

Napisany przez: pitbull2000 Fri, 13 Jan 2012 - 17:15

Idź zbić punkty, mnie się tak udało zrobić, miałem 26 pkt, w ciagu tygodnia zrobiłem i nie straciłem prawka.
Ale z drugiej strony pół roku później straciłem za punkty i w sumie chwila moment masz ten sam dokument w ręku i zero pkt na koncie.

W ciągu kilku dni dostanę wyrok za wykroczenie, jeśli przegram to skoczę na Waliców zobaczyć czy punkty doszły.

Kiedy dostałem wyrok zaoczny(proponowany bez rozprawy, nie zgodziłem się), nie było nic napisane o punktach, a jedynie kwota mandatu pomniejszona chyba około 200zł(Czyli i tak się opłacało, bo nawet z kosztami sądowymi wyszło mniej niż mandat który był mi proponowany), ale kumpel z policji powiedział, ze w takiej sytuacji gdybym przyjął zaoczny punkty idą z automatu i tak samo jest zwykle jak przegram.

Napisany przez: HighMan Fri, 13 Jan 2012 - 18:21

GrOOby, wlasnie czytalem, jak kiedys pisales o tym Walicowie, nawet mialem o to PW pisac smile.gif
Twoj przypadek był taki, że te punkty które tam poddałeś pod negocjacje, powodowały przekroczenie 24 pkt ?

A moje wykroczenie ?
Jade poprzez wsie i lasy, noc, popaduje deszcz, spokojnie jade, bo warunki ciężkie, prędkość srednia 75 km/h z kompa, resetowałem przed odcinkiem bo byłem ciekaw, predkość na zegarze 90-100 km/h,
długa prosta sie zaczyna, znak teren zabudowany. Jednak znak oczywiscie wczesniej niz same zabudowania, spokojnie bez napinki zdjąłem noge z gazu, zwalniam.
No i po 200-300 m gdzies halt, policmajstry stali tak ze ich jakas tablica reklamowa zaslaniała, nie wiem z którego miejsca dokładnie mnie zmierzyli. 85 na 50 i tyle całego przewinienia...

Napisany przez: lightman Fri, 13 Jan 2012 - 19:03

Jeżeli masz sytuacje podbramkową (sąd dostaje wykaz Twoich punktów dotychczasowych) to może byc ciężko cokolwiek ugrac bo sąd wie, że bijesz sie dlatego, żeby nie stracic prawka. Co innego gdy masz 0 to działa na Twoją korzyśc. Z kolei gdy odmówisz przyjecia mandatu bo dostałes np. 500zł i 10pkt wtedy sąd zaocznie daje np. 200zł+80zł (koszty postępowania) ale punkty zostają!Nie pasuje piszesz odwołanie i wtedy jest rozprawa na którą przychodzisz itp. itd. wink.gif Sąd nie jest związany dotychczasowym wyrokiem więc może zrobic co chce podwyższyc, obniżyc jak mu sie podoba...aha i wtedy może byc tak, że anulowany jest zupełnie mandat 0zł i 0 pkt.

Napisany przez: danielsiespieszy Fri, 13 Jan 2012 - 19:05

prawo jazdy masz już tylko na plastiku w ręku, oficjalnie nie masz już uprawnień a Policja ci nie odebrała plastiku bo oni nie są informowani o tym że pkt nakładane przez nich spowodują przekroczenie 24pkt. Jedynie gdy wygrasz sprawę w sądzie punkty za to wykroczenie zostaną Ci odjęte. Bo Polska to taki kraj, że musisz udowodnić swoją niewinność. Obojętnie jaka kontrola policyjna odbierze Ci teraz plastik prawko.

Napisany przez: Gr00bY Fri, 13 Jan 2012 - 19:32

Nie u mnie przekroczenia nie było. Nie spodobał mi sie mandat jaki mi zaproponował pan na miejscu. Na waliców wynegocjowałem najniższy wymiar kary smile.gif

Napisany przez: TDesign Fri, 13 Jan 2012 - 20:53

U mnie przy odmowie przyjecia mandatu - sprawdzilem i mialem juz na koncie pkt. Sprawa jak sprawa sedzina mi dowalila zaocznie z 500 na 600 zl wiec sie odwolalem. Porazka !

Napisany przez: rex Fri, 13 Jan 2012 - 22:31

No ja mam identyczna sytuaje...stalo sie w wakacje, pisemka szly z 2 miechy a jezdzic trzeba...neistety pozostaje tylko egzamin. BTW. Czy ktos sie oreintuje czy trzeba robic psychotechnike?

Napisany przez: danielsiespieszy Fri, 13 Jan 2012 - 22:44

CYTAT(rex @ Fri, 13 Jan 2012 - 22:31) *
No ja mam identyczna sytuaje...stalo sie w wakacje, pisemka szly z 2 miechy a jezdzic trzeba...neistety pozostaje tylko egzamin. BTW. Czy ktos sie oreintuje czy trzeba robic psychotechnike?


Jeżeli to pierwszy raz odebrane prawko to nie trzeba.

Napisany przez: HighMan Fri, 13 Jan 2012 - 22:59

CYTAT(danielsiespieszy @ Fri, 13 Jan 2012 - 19:05) *
prawo jazdy masz już tylko na plastiku w ręku, oficjalnie nie masz już uprawnień a Policja ci nie odebrała plastiku bo oni nie są informowani o tym że pkt nakładane przez nich spowodują przekroczenie 24pkt. Jedynie gdy wygrasz sprawę w sądzie punkty za to wykroczenie zostaną Ci odjęte. Bo Polska to taki kraj, że musisz udowodnić swoją niewinność. Obojętnie jaka kontrola policyjna odbierze Ci teraz plastik prawko.


Daniel, spokojnie smile.gif
uściśle, a raczej wyprostuje nieco informację, bo jednak na tym forum zdarzają sie podobne sytuacje wielu osobom, i fajnie żeby w takich wątkach były prawdziwe informacje.
Uprawnienia mam, i uprawnienia zabiera kierującemu organ je wydający lub sąd, nie policja.
Prawo jazdy to dokument poświadczający uprawnienia, i nie posiadanie go przy sobie nie odbiera niekomu uprawnień.
Po przekroczeniu 24 pkt. uprawnienia nie są zabierane, a delikwent jest wysyłany na egzamin sprawdzający. Jak go nie zda, ma cofniete uprawnienia do kierowania pojazdem.
Ja przyznałem sie Policji ze mam wlasnie ponad 24 pkty smile.gif, i prawa jazdy mi nie zabrali, bo tak naprawde nie moga tego robić. Wydział Komunikacji nas wzywa o zdanie dokumentu, inne przypadki to samowolka Policji.
Teraz nie mam więc ponad 24 pkt bo nie przyjałem mandatu, i nic mi nie zostanie odjęte, a punkty zostaną dopiero na mnie nałożone smile.gif jak sąd mnie ukarze (czy nałoży punkty poczytam na forum prawnym i napisze potem w wątku).
Apeluje o rozumienie podstaw prawnych, bo to jest nasz żywotny interes biggrin.gif


Na forum jest wiele tematów właśnie o aspekcie zabierania /zawieszenia/ cofania uprawnień, polecam szukajke, bo jest tam dość obszernie to opisane. Gdyby ktoś szukał więcej info, bardzo polecam pogrzebać na forum.



CYTAT(danielsiespieszy @ Fri, 13 Jan 2012 - 22:44) *
Jeżeli to pierwszy raz odebrane prawko to nie trzeba.

Nie, badanie obecnie są OBLIGATORYJNE w każdym przypadku, również przy pierwszym razie. Koszt 120 pln obecnie.

Napisany przez: danielsiespieszy Fri, 13 Jan 2012 - 23:13

CYTAT(HighMan @ Fri, 13 Jan 2012 - 22:59) *
Ja przyznałem sie Policji ze mam wlasnie ponad 24 pkty smile.gif, i prawa jazdy mi nie zabrali, bo tak naprawde nie moga tego robić. Wydział Komunikacji nas wzywa o zdanie dokumentu, inne przypadki to samowolka Policji.
Nie, badanie obecnie są OBLIGATORYJNE w każdym przypadku, również przy pierwszym razie. Koszt 120 pln obecnie.


Co do badań, kiedyś nie były obligatoryjne przynajmniej nie w moim mieście jakiś czas temu.
Podkreśliłem to co istotne, bo to Polska. Znam taką historię : koleś nie przyjął mandatu, punkty zostały mu dopisane - przekroczony limit, przy następnej kontroli policja zabrała mu plastik i chciała odholować auto - całe szczęście byłem pasażerem i tego uniknęliśmy. Gdy dostał wyrok sądu grodzkiego po jakiś 4 miesiącach dopiero wtedy był zaproszony na egzamin, gdzie był problem bo przed egzaminem miał zdać prawko, które byłoby mu oddane po zdanym egzaminie lub odebrane gdyby egzaminu nie zdał. Pani z okienka nie chciała dopuścić do egzaminu bo uważała, że kolega specjalnie nie chce oddać prawka by móc jeździć z plastikiem gdyby nie zdał egzaminu, według niej i kierownika WORD'u nie jest możliwe by Policja zabrała prawko bo nie ma do tego uprawnień. I co zrobisz takiemu policjantowi? Pójdziesz na komendę z odpowiednimi pismami i jeszcze musisz się płaszczyć przed niebieskimi, a ten niebieski co zabrał prawko to na pewno go żadna kara nie spotkała, pomimo składanych skarg. Prawo prawem, w każdym urzędzie w kraju jest inaczej respektowane a gdzie niegdzie w ogóle nie ma odniesienia do tego co się dzieje. Bo to Polska.

Napisany przez: HighMan Fri, 13 Jan 2012 - 23:23

Rozumiem Daniel, ale niech każdy wie, i dlatego piszmy to poprawnie, jak sytuacja wygląda prawnie.
Akcja z WORD masakryczna, co opisałeś......
Jedyne wyjście wtedy, to pisać skarge i zażalenia na danego funkcjonariusza. Oni ostatnio dość konkretnie z tego muszą sie tłumaczyć.

Napisany przez: rex Sat, 14 Jan 2012 - 07:41

To moze jako przechodzący obecnie procedury opisze to co się dzieje u mnie:

1. Sierpien 2011 - 8pkt plus 18 co mialem daje 26
2. Kolo września dostaje pismo z komendy o wszczeciu postepowania w celu odebrania uprawnien
3. Pażdzienik - pisemko wzywające na psychotechnike
4. Listopad - pisemko z komendy o odebraniu uprawnien
5. Koniec listopada - pisemko z urzędu o zdanie prawa jazdy do wydziału kom

Reasumując, dopiero po tych wszystkich pisemkach można zacząc procedure odzyskiwania. Z psychotechnika, prawkiem i ostatnim pismem z urzędu idziemy do wydziały komunikacji i zostajemy skierowani na exam. Ten etap jeszcze przede mną. Jak widać nie jest to takie hop siup, że niby zabrali a za miesiąc oddali biggrin.gif

Napisany przez: ju-by Sat, 14 Jan 2012 - 11:11

Poprawcie mnie, jeśli się mylę - do momentu odebrania uprawnień, nawet bez plastiku, za jazdę grozi mandat za brak dokumentu (50zł)? A może jest to traktowane inaczej?

Napisany przez: siewcu Sat, 14 Jan 2012 - 11:29

Z tego co wiem to uprawnienia tracisz dopiero razem z listem z urzędu. Do tego widziałem kilka razy, że policjanci zabierali dokumenty za punkty - szkoda tylko, że nie mogą...

Napisany przez: rex Sat, 14 Jan 2012 - 16:00

Dokladnie jest to po etapie nr 5 w moim opisie. Teraz jeśli zatrzymają to 500pln i zakaz dalszej jazdy.

Napisany przez: HighMan Sat, 14 Jan 2012 - 16:01

CYTAT(rex @ Sat, 14 Jan 2012 - 07:41) *
Ten etap jeszcze przede mną. Jak widać nie jest to takie hop siup, że niby zabrali a za miesiąc oddali biggrin.gif


rex, sporo osób pisało na forum we wczesniejszych watkach, że to jednak szybciej sie działo....
Oddawali plastik w Wydziale Komunikacji z zamian za skierowanie na egzamin ( jak ktoś napisał, pani w WK powiedziała że musi zdać plastik, bo jak nie zda egzaminu, to żeby go nie musieli ścigać o oddanie prawa jazdy ), umawiali sie na najbliższy egazamin, zdawali, i szli po odbior zostawionego w Wydziale Komunikacji prawka. W sumie plastilu nie mieli pare tygodni max.


Panowie, z tego co czytam, to notorycznie mylicie pojęcia.....
Policja nie odbiera Wam uprawnień żadnym pismem.
Jak nie zdacie egzaminu sprawdzającego, wtedy WORD przesyła pismo do Wydziału Komunikacji, WK cofa uprawnienia, i z WK możecie tylko dostać kolejne skierowanie na egzamin, oddając wczesniejsze badania psychologiczne.

Napisany przez: tomekp Sat, 14 Jan 2012 - 17:26

Panowie, dla wszystkich, którzy piszą ze policja nie może zatrzymać prawa jazdy.

Cytat z kodeksu drogowego:
"
Art. 135.

1. Policjant:

zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w razie:
a. uzasadnionego podejrzenia, że kierujący znajduje się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu,
b. stwierdzenia zniszczenia prawa jazdy w stopniu powodującym jego nieczytelność,
c. podejrzenia podrobienia lub przerobienia prawa jazdy,
d. gdy upłynął termin ważności prawa jazdy,
e. gdy wobec kierującego pojazdem wydane zostało postanowienie lubdecyzja o zatrzymaniu prawa jazdy,
f. gdy wobec kierującego pojazdem orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów lub wydano decyzję o cofnięciu prawa jazdy,
g. przekroczenia przez kierującego pojazdem liczby 24 punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego,
h. przekroczenia przez kierującego pojazdem, w okresie 1 roku od dnia wydania po raz pierwszy prawa jazdy, liczby 20 punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego;
może zatrzymać prawo jazdy za pokwitowaniem w razie uzasadnionego podejrzenia, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.


2. Pokwitowanie zatrzymania prawa jazdy z przyczyn, o których mowa w ust. 1 pkt 1 lit. b-d oraz w pkt 2, uprawnia do kierowania pojazdem w ciągu 7 dni.
"
Przecież to są przepisy z egzaminu na prawo jazdy, z tego co pamiętam to nawet jest o to jedno z pytań testowych (zdawałem 3 lata temu).

Czy i jak to się wiąże z utratą uprawnień - nie wiem. Ale dokument jak najbardziej Policja zabrać może.

Napisany przez: maaaad Sun, 15 Jan 2012 - 14:07

CYTAT(HighMan @ Fri, 13 Jan 2012 - 13:31) *
No i sruu czyli wczoraj zostało osiągnietych 26 punktów....

Zapisałem sie już kilka dni temu na szkolenie likwidujące punkty, na 17 Stycznia, ale wczoraj niestety było zdażenie, które niesie ze sobą kolejne punkty.

Mandatu z wczoraj nie przyjąłem.

Mam teraz pytanie, czy wydanie orzeczenia (wyroku) przez sąd rejonowy (kiedyś grodzki) z automatu skutkuje punktami karnymi ?
Jest szansa na to, by wydając wyrok są nie przyznał punktów ?
Czy sąd w ogóle przyznaje punkty, czy to następuje niejako z automatu, kiedy zostajemy ukarani z tytuły wykroczenia z kodeksu drogowego ?

Rozważałem też opcję, wczesniejszego kontaktu z sądem rejonowym, dowiedzenie sie o sygnature sprawy, i złożenie wniosku o dobrowolne poddanie sie karze. Znaczy wziąć mandat odpowiedni + koszty sprawy, ale bez punktów.
Chodzi mi niejako o wyjście z inicjatywą, żeby sądu nie zajmować tą "lichą" sprawą, dowalić sobie mandat z górnych widełek + koszta w imie pokuty smile.gif.
Oczywiście nie wiem czy to ma sens, bo chyba (?) zawsze sądy w takich sprawach wydają wyrok nakazowy, bez rozprawy, a my ewentualnie składamy odwołanie, i wtedy jest rozprawa. Ale czy tak jest zawsze ?


Na szkolenie nie ide, bo to byłoby liczenie na jakieś niedoskonałości systemu ewidencji, czytałem że gdzieś tam komuś sie udało, zanim punkty zewidencjonowali, to udało się skasować najstarsze i było ok.

Nie ma takiej szansy, żeby uniknąć punktów po wyroku (skazującym, oczywiście), chyba że sąd ukarze Cię, zamiast za to wykroczenie, o które wnosili policjanci - za inne, za które punktów się nie przyznaje.
Punkty zapisywane są na Twoim koncie od razu, bez względu na to, czy przyjmiesz mandat, czy nie, przy czym jeśli mandat przyjmujesz - zapisywane są one ostatecznie, jeśli nie przyjmujesz - są to punkty zapisane tymczasowo. W chwili, gdy uprawomocni się wyrok sądu - punkty stają się ostateczne.
Odbycie szkolenia po przekroczeniu 24 punktów jest wywaleniem kasy w błoto - nie redukuje się punktów osobom, które w wyniku wykroczeń popełnionych przed szkoleniem przekroczyły 24 punkty (przy czym tu nie jest ważne, czy są to punkty tymczasowe, czy ostateczne).

Orzekanie w trybie nakazowym jest dopuszczalne wtedy, gdy okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości. Oczywiście ocenia to sąd.
Od wyroku nakazowego przysługuje sprzeciw, wnoszony w terminie 7 dni od doręczenia wyroku.
CYTAT(HighMan @ Sat, 14 Jan 2012 - 16:01) *
Policja nie odbiera Wam uprawnień żadnym pismem.
Jak nie zdacie egzaminu sprawdzającego, wtedy WORD przesyła pismo do Wydziału Komunikacji, WK cofa uprawnienia, i z WK możecie tylko dostać kolejne skierowanie na egzamin, oddając wczesniejsze badania psychologiczne.

No dokładnie tak to wygląda. Nawet, jak sąd wyrokiem orzeka zakaz prowadzenia pojazdów, to starosta (WK) dopiero wydaje decyzję o cofnięciu uprawnień.

PS. Punkty nie są KARĄ, więc nie da rady negocjować ich przyznanie/wysokość z sądem przy dobrowolnym poddaniu się skazaniu.

Napisany przez: Komar Sun, 15 Jan 2012 - 21:03

Z mojej autopsji:

Lipiec - na kocie naście punktów, blysk fotoradaru (za pkt 10)
Sierpien - wizyta policmajstra z fotką, nie przyjęcie mandatu. Pozniej tlumaczenie co, kto, czemu itd itp, bez porozumienia, zagrożenie sądem. W międzyczasie skara na niebieskiego za nieprawidłową procedurę. Sprawa do prokuratury, mandat nałożony niesłusznie, luzik smile.gif - anulowano - czyli teoretycznie mam wciaz nascie punktów.
Luty - kumulacja na videorejestratorze - za kilkanaście punktów (12).
Luty - pisemko z policji (komenda wojewódzka) do policji (komenda powiatowa) do mojej wiadomości o przekroczeniu liczby punktów, gdzie wpisane są 3!!! wykroczenia (wczesniejsze punkty, fotoradar, wideorejestrator) oraz wszczeciu postępowania w celu skierowania na egzamin sprawdzający.
Luty - wyjaśnienie na komendzie że mandat z fotoradaru nałożony był niesłusznie
Marzec - otrzymane pisemko z wyjaśnieniem od poprzedniego nadawcy, że to pomyłka.

Reasumujące, pomimo że mandatu nie przyjąłem, sprawy nie było (bo był nałożony niesłusznie) punkty dostałem. Uratowało mnie to że udowodniełem (miałem wyrok sądu) że jedne punkty mi się nie należą. Czyli punkciki się dostaje czy przyjmiesz czy nie, bynajmniej ja tak miałem. Gdybym nie informacja o procedurze sprawdzającej to nawet nie wiedziałbym, że mam te nienależne punkty.

Moim zdaniem lada moment dostaniesz info o tym, że skierują Cie zaraz na egzamin sprawdzający.

Napisz co i jak w temacie, bo różne rzeczy w pl są możliwe.

Powodzenia.

Napisany przez: maaaad Sun, 15 Jan 2012 - 21:06

Sprawy nie było, bo Twoja wina nie budziła wątpliwości sądu i dostałeś wyrok nakazowy.
Po drugie - w wyroku sądowym nigdy nie będziesz miał nic napisane o punktach. To, że ich nie ma w wyroku, nie znaczy, że ich nie dostałeś.

Napisany przez: Komar Sun, 15 Jan 2012 - 21:14

Sprawy nie było, bo rozważana była prawidłowość postępowania mandatowego (procedury) a nie zasadność zdjęcia i owego wykroczenia. Policjant przekroczył uprawnienia (w toku nadawania mandatu) i spowiadał się w prokuraturze , dlatego nie było sprawy. W tej sprawie to ja byłem pokrzywdzonym.

Napisany przez: HighMan Mon, 16 Jan 2012 - 00:20

CYTAT(Komar @ Sun, 15 Jan 2012 - 21:03) *
Reasumujące, pomimo że mandatu nie przyjąłem, sprawy nie było (bo był nałożony niesłusznie) punkty dostałem.


no wlasnie, jakis czas temu byl tu na forum wątek na ten temat, ze policja nie ma prawa wpisywac zadnych warunkowych, tymczasowych czy innych punktów, bo jest to ich własny wymysł, i przez to potrafią potem takie rzeczy jak u Ciebie robić.
Pamietam, ze osoby z forum pisały, jak udały sie do komendy rejonowej i zarządały na pismie zdjęcia z konta tych niby tymczasowych punktów, i tak też policmajstry uczyniły.

Komar, kto złożył doniesienie do prokuratury ? Ty sam ? znałeś paragraf jaki złamali ?

Napisany przez: maaaad Mon, 16 Jan 2012 - 00:49

Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji z dnia 20 grudnia 2002 r. w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego (Dz. U. Nr 236, poz. 1998 ze zmianami).


§ 2. 1. Do ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego, zwanej dalej „ewidencją”, wpisuje się kierowcę, który kierując pojazdem dopuścił się naruszenia przepisów ruchu drogowego, zwanego dalej „naruszeniem”.
2. Wpisowi do ewidencji nie podlega kierowca niebędący obywatelem polskim i nieposiadający karty pobytu w związku z otrzymaniem zezwolenia na zamieszkanie na czas oznaczony lub na osiedlenie się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, chyba że dopuścił się naruszenia, za które może być orzeczony środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów.
3. Do ewidencji wpisuje się naruszenia, zgodnie z wykazem stanowiącym załącznik nr 1 do rozporządzenia.
4. Jeżeli jeden czyn popełniony przez kierowcę narusza więcej niż jeden przepis ruchu drogowego, w ewidencji uwidacznia się wszystkie naruszenia, przypisując każdemu odpowiednią liczbę punktów, z zastrzeżeniem ust. 5.
5. Jeżeli jeden czyn naruszył dwa lub więcej znaków określonych kodem od C05 do C11 wymienionym w załączniku nr 1, w ewidencji wpisuje się to naruszenie, którego kod ma mniejszy znacznik liczbowy.
6. W razie dopuszczenia się przestępstwa drogowego, określonego kodem A01 w załączniku nr 1, naruszeniu, które stanowiło znamię przestępstwa, punktów nie przypisuje się.
7. Punkty za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, określone kodem A06 w załączniku nr 1, przypisuje się wówczas, gdy przyczyną zagrożenia było naruszenie nieuwzględnione w tabeli albo gdy przypisana mu liczba punktów jest mniejsza niż 6.
8. Ewidencji, o której mowa w ust. 1, podlega także osoba, która dopuściła się naruszeń ruchu drogowego w okresie obowiązywania wobec niej środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów na okres do 12 miesięcy.

§ 3. 1. Ewidencję prowadzi komendant wojewódzki Policji właściwy ze względu na miejsce zamieszkania ewidencjonowanych.
2. W odniesieniu do kierowców będących obywatelami polskimi, niemających miejsca stałego zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, oraz kierowców, o których mowa w § 2 ust. 2, ewidencję prowadzi Komendant Główny Policji.

§ 4. 1. Wpisu ostatecznego do ewidencji dokonuje się, jeżeli naruszenie zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem sądu, mandatem karnym albo orzeczeniem dyscyplinarnym w sprawie o naruszenie rozpatrywane w postępowaniu dyscyplinarnym.
2. Przed wydaniem rozstrzygnięcia, o którym mowa w ust. 1, do ewidencji wprowadza się, niezwłocznie po ujawnieniu naruszenia, wpis tymczasowy. Wpis tymczasowy zawiera informację o liczbie punktów, które zostaną ostatecznie przypisane w przypadku potwierdzenia naruszenia tym rozstrzygnięciem.
3. Przepis ust. 2 stosuje się odpowiednio wobec osoby podlegającej ewidencji, która w chwili dopuszczenia się naruszenia nie ukończyła 17 lat, jeżeli czyn podlega postępowaniu przed sądem rodzinnym.
4. Wpis tymczasowy staje się wpisem ostatecznym po stwierdzeniu naruszenia rozstrzygnięciem, o którym mowa w ust. 1.
5. Organ wydający prawomocne rozstrzygnięcie, o którym mowa w ust. 1, z wyłączeniem mandatu karnego, niezwłocznie przekazuje informację do jednostki Policji, która skierowała sprawę do rozpatrzenia przez ten organ. Informację sporządza się na formularzu, którego wzór określa załącznik nr 2 do rozporządzenia. Sąd może przekazać informację w formie odpisu wyroku.
6. Jeżeli sprawę do rozpatrzenia skierował podmiot inny niż Policja, informację lub odpis wyroku, o których mowa w ust. 5, przekazuje się niezwłocznie do komendanta powiatowego lub miejskiego albo Komendanta Stołecznego Policji, właściwego ze względu na miejsce popełnienia naruszenia.
7. Policjant, który zastosował postępowanie mandatowe lub prowadzi postępowanie w sprawie o naruszenie, niezwłocznie sporządza informację o nałożeniu mandatu lub prowadzeniu tych czynności na formularzu, którego wzór stanowi załącznik nr 3 do rozporządzenia.
8. Wpisu do ewidencji dokonuje policjant lub pracownik jednostki Policji właściwej ze względu na miejsce popełnienia naruszenia, a jeżeli nie można ustalić tego miejsca - jednostki właściwej ze względu na miejsce ujawnienia naruszenia.
9. Przepisu ust. 8 nie stosuje się, jeżeli w ramach pomocy prawnej przekazano sprawę do innej jednostki Policji, w której, po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających, na sprawcę naruszenia nałożono prawomocny mandat karny. W takim przypadku wpisu do ewidencji dokonuje policjant lub pracownik tej jednostki.
10. Podmioty inne niż Policja przekazują informację o nałożeniu mandatu karnego lub prowadzeniu postępowania w sprawie o naruszenie do komendanta powiatowego lub miejskiego albo Komendanta Stołecznego Policji, właściwego ze względu na miejsce popełnienia naruszenia. Przepis ust. 7 stosuje się odpowiednio.
11. Informacje, o których mowa w ust. 5, 6 i 10, mogą być przekazane na informatycznym nośniku danych lub w drodze teletransmisji danych.

Napisany przez: rdk Mon, 16 Jan 2012 - 15:03

jest jeszcze jedna kwestia - jak masz kategorię A, B, C i D to egzamin sprawdzający po przekroczeniu 24pkt zdajesz na wszystkie kategorie na które miałeś uprawnienia. Jeśli zdasz tylko na B to masz prawko na B, a reszta idzie się kochać.

Z doświadczenia Wam powiem, że jak się nie ma kogoś znajomego który zajmuje się punktami, to nawet zajebiste znajomości w WK i UM nie pomogą, i nie mam na myśli tutaj jakiś urzędasów co siedzą na etacie tylko "troszkę" wyżej. Może nie powinienem tego pisać, ale tak jest.


Pytanie: moja żona miała prawo jazdy na 5 lat ze względu na wzrok. Termin 5 lat minął a ona nadal jeździ [b. rzadko ale jeździ] co grozi jej jak ją złapie policja? Lepiej mówić prawdę czy może lepiej tłumaczyć się ilością torebek i zostawieniem dokumentów w domu?
Jak jest traktowana jazda bez ważnego prawka? jakby nie miała uprawnień czy jak?

Napisany przez: tomekp Mon, 16 Jan 2012 - 16:00

CYTAT(rdk @ Mon, 16 Jan 2012 - 15:03) *
Pytanie: moja żona miała prawo jazdy na 5 lat ze względu na wzrok. Termin 5 lat minął a ona nadal jeździ [b. rzadko ale jeździ] co grozi jej jak ją złapie policja? Lepiej mówić prawdę czy może lepiej tłumaczyć się ilością torebek i zostawieniem dokumentów w domu?
Jak jest traktowana jazda bez ważnego prawka? jakby nie miała uprawnień czy jak?


Takie może głupie pytanie, ale dlaczego nie zrobi tych badań ? Dziw mnie takie podejście smile.gif Po co sie podkładać..
Moim zdaniem np. nie działa w tym momencie jej OC i wszelkie szkody opłacasz z własnej kieszeni, tzn. rozumiałbym to jak brak uprawnień. Niestety nie umiem tego potwierdzić odpowiednimi przepisami.

Napisany przez: bracus Mon, 16 Jan 2012 - 16:42

zasłyszane (pan policjant prowadzący szkolenie powiedział że niejednemu tak się udało) na kursie obniżającym punkty karne VIII 2011 rok
- idz na kurs po kursie w tym samym dniu dostaniesz zaświadczenie "do ręki" o odbyciu tego kursu
- od razu leć na komendę z tym zaświadczeniem i poproś o anulowanie 6 punktów karnych bo informacja o nieprzyjęciu mandatu i tych tzw. punktach zaocznych "lubi się" w systemie pojawić po kilku dniach i pytanie czy funkcjonariusz będzie miał możliwość odpisania czy już będize założona blokada
bo to już nie te czasy że jak ktoś miał kolegę który wpisuje pkt to dało się coś "ugrać"
ryzykujesz 5 godzinami siedzenia i oglądania filmów oraz 200 złotymi
nie wspomnę ze oczywiscie mozesz sie w sądzie tłumaczyć (w końcu jego wyrok jest podstawą do odebrania uprawnień do kierowania pojazdami mech)
ze się przecież zapisałeś ale niestety nie zdążyłeś a zatem wykazałeś wolę zachowania uprawnień i skruchę :-)
praktyka jest taka że przepisy przepisami i "niby" wszystko odbywa się z automatu a w różnych przypadkach różnie się to kończy
swoją droga jak ktoś napisał - jak masz "tylko" B i utrata uprawnień na 1 - 2 miesiące nie jest tragedią to może rzeczywiście lepiej iść, zdać i mieć "czyste" konto - tyle że kolega który jest egzaminatorem mówił że tych co przychodzą na sprawdzający "specjalnie" się traktuje i może nie być wcale tak kolorowo

Napisany przez: maaaad Mon, 16 Jan 2012 - 18:31

CYTAT(rdk @ Mon, 16 Jan 2012 - 15:03) *
jest jeszcze jedna kwestia - jak masz kategorię A, B, C i D to egzamin sprawdzający po przekroczeniu 24pkt zdajesz na wszystkie kategorie na które miałeś uprawnienia. Jeśli zdasz tylko na B to masz prawko na B, a reszta idzie się kochać.

Z doświadczenia Wam powiem, że jak się nie ma kogoś znajomego który zajmuje się punktami, to nawet zajebiste znajomości w WK i UM nie pomogą, i nie mam na myśli tutaj jakiś urzędasów co siedzą na etacie tylko "troszkę" wyżej. Może nie powinienem tego pisać, ale tak jest.


Pytanie: moja żona miała prawo jazdy na 5 lat ze względu na wzrok. Termin 5 lat minął a ona nadal jeździ [b. rzadko ale jeździ] co grozi jej jak ją złapie policja? Lepiej mówić prawdę czy może lepiej tłumaczyć się ilością torebek i zostawieniem dokumentów w domu?
Jak jest traktowana jazda bez ważnego prawka? jakby nie miała uprawnień czy jak?

Po upływie tego terminu ważność prawa jazdy wygasa (= jazda bez uprawnień, a w takim przypadku - tak jak kolega niżej pisał, w razie gdy szanowna Małżonka spowoduje wypadek, TU wsiądzie na nią z regresem - art. 43 ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych). Pomijam już to, że grozi jej mandat oraz zatrzymanie prawa jazdy przy najbliższej kontroli.

Lepiej niech Małżonka idzie do tego lekarza, później z zaświadczeniem do WK i wymienią jej prawko na nowe wink.gif

Napisany przez: Komar Mon, 16 Jan 2012 - 19:58

CYTAT(HighMan @ Mon, 16 Jan 2012 - 01:20) *
Komar, kto złożył doniesienie do prokuratury ? Ty sam ? znałeś paragraf jaki złamali ?


Ja złożyłem skargę na działanie funkcjnariusza, zawiadomienie do prokuratury złożył komendant.

Napisany przez: lightman Mon, 16 Jan 2012 - 20:10

To musiałeś mieć niezłe dowody bo na gębę nie więrzą albo policaje już mieli podobne sprawy na sumieniu...ja mam podobną sprawę skargi nic nie dały ale w toku postępowania sąd uruchomił postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariuszy

Napisany przez: rdk Mon, 16 Jan 2012 - 22:56

dzieki za odpowiedzi w sprawie czasowego prawka, sprawa jest w toku wiec szybko to zalatwimy smile.gif

Napisany przez: HighMan Tue, 17 Jan 2012 - 17:57

CYTAT(bracus @ Mon, 16 Jan 2012 - 16:42) *
jak masz "tylko" B i utrata uprawnień na 1 - 2 miesiące nie jest tragedią to może rzeczywiście lepiej iść, zdać i mieć "czyste" konto - tyle że kolega który jest egzaminatorem mówił że tych co przychodzą na sprawdzający "specjalnie" się traktuje i może nie być wcale tak kolorowo

No lepiej zebym nie musial przez jakis czas sie obywać bez uprawnień, aczkolwiek czytałem tu na forum juz kilkukrotnie, z autopsji piszących, że jeździli non stop do egzaminu, miewając kontrole i zbierając punkty dodatkowo, sprawa jest cięższa po nieprzejściu egzaminu kontrolnego.

Niestety teraz terminy kursów zbijających sa odległe, znaczy nie od ręki, bo w święta ludzie nałapali punktów.
Miały wejść nowe formy egzaminów, więc egzaminy też są obłożone, bo wszyscy chcieli zdążyć.

Jakby nie przesuneli wejścia nowych przepisów na 2013, to byłoby prościej....
Bo w sumie ten egzamin jest formą przeczołgania kierowcy, coś jak w wojsku wygładzanie koca na łózku poziomicą, bo wiadomo że człowiek umie jeździć, a tu się mu daje różne głupoty do zrobienia mające na celu pognębienie delikwenta.
Myślałem że sie bardzo zmieniło od tego, co było kiedyś, że egzaminator linijka na placu mierzył odstepy od pachołków po zaparkowaniu, ale widze ze mentalność pokazywania władzy, przeczołgiwania i kpienia z ludzi wciąż jest żywa.
Dlatego w sumie ok, ze dla > 24 pkt. zniesiono egzamin sprawdzający w nowych przepisach, bo to kompletnie nie ma sensu w aspekcie jakiejś tam powiedzmy resocjalizacji czy uczulenia.

Żaby było śnieszniej, w połowie grudnia miałem 6 pkt. wiec gdyby udało sie zbic, to i tak pół roku jazdy z 20 pktami......

Napisany przez: microlot Thu, 26 Jan 2012 - 20:02

Panowie, gdzie szukać aktualnych pytań testowych??

Jestem w potrzebie biggrin.gif

Napisany przez: gelon Thu, 26 Jan 2012 - 20:25

Wujek google wszystko wie smile.gif

http://www.testy-na-prawo-jazdy.com.pl/

Napisany przez: microlot Thu, 26 Jan 2012 - 20:36

Dzięki,
Ściągnałem jakieś inne wcześniej ale były same testy bez możliwości sprawdzenia prawidłowej odpowiedzi, tutaj jest wszystko ok:)

Napisany przez: slonik98 Thu, 26 Jan 2012 - 22:15

Witam. A ja mam do Was pytanie trochę z innej beczki: Znacie jakieś aktualne książki na temat praw kierowców, co policjant może, a czego nie może. Fajnie by było wiedzieć, kiedy policjant ma prawo nałożyć na nas mandat, a kiedy robi to bezprawnie. Bo czasami przyjmujemy ten mandat i punkty a tak na prawdę nie powinniśmy przyjmować. Myślę, że taki kodeks/książka wielu osobą by trochę pomogła w kontakcie w niebieskimi. Pozdrawiam

Napisany przez: kaczka23 Thu, 26 Jan 2012 - 22:32



Panowie, z tego co czytam, to notorycznie mylicie pojęcia.....
Policja nie odbiera Wam uprawnień żadnym pismem.
Jak nie zdacie egzaminu sprawdzającego, wtedy WORD przesyła pismo do Wydziału Komunikacji, WK cofa uprawnienia, i z WK możecie tylko dostać kolejne skierowanie na egzamin, oddając wczesniejsze badania psychologiczne.
[/quote]
jest tak jak piszę kolega wiem na własnym przykładzie

Napisany przez: rex Thu, 26 Jan 2012 - 22:32

CYTAT(HighMan @ Tue, 17 Jan 2012 - 17:57) *
No lepiej zebym nie musial przez jakis czas sie obywać bez uprawnień, aczkolwiek czytałem tu na forum juz kilkukrotnie, z autopsji piszących, że jeździli non stop do egzaminu, miewając kontrole i zbierając punkty dodatkowo, sprawa jest cięższa po nieprzejściu egzaminu kontrolnego.

Niestety teraz terminy kursów zbijających sa odległe, znaczy nie od ręki, bo w święta ludzie nałapali punktów.
Miały wejść nowe formy egzaminów, więc egzaminy też są obłożone, bo wszyscy chcieli zdążyć.

Jakby nie przesuneli wejścia nowych przepisów na 2013, to byłoby prościej....
Bo w sumie ten egzamin jest formą przeczołgania kierowcy, coś jak w wojsku wygładzanie koca na łózku poziomicą, bo wiadomo że człowiek umie jeździć, a tu się mu daje różne głupoty do zrobienia mające na celu pognębienie delikwenta.
Myślałem że sie bardzo zmieniło od tego, co było kiedyś, że egzaminator linijka na placu mierzył odstepy od pachołków po zaparkowaniu, ale widze ze mentalność pokazywania władzy, przeczołgiwania i kpienia z ludzi wciąż jest żywa.
Dlatego w sumie ok, ze dla > 24 pkt. zniesiono egzamin sprawdzający w nowych przepisach, bo to kompletnie nie ma sensu w aspekcie jakiejś tam powiedzmy resocjalizacji czy uczulenia.

Żaby było śnieszniej, w połowie grudnia miałem 6 pkt. wiec gdyby udało sie zbic, to i tak pół roku jazdy z 20 pktami......


mnie ostanio zatrzymali i "uswiadomili" ze mam przekrocznoe punkty we wrzesniu. Wlepili 200 i 5pkt za podwojna ciagla i powiedzieli ze dalej jechac nie moge. To sie pytam dlaczego punkty...bo przekroczyl pan punkty ale nie stracil uprawnien....To sie pytam na ktore konto te punkty?? Nowe czy stare, a ci ze na stare...Bardzo mnie to ubawilo. A egzamin nie jest sraszny, trzeba wykazac pokore i robic wszystko jak robot biggrin.gif

Napisany przez: microlot Fri, 27 Jan 2012 - 12:18

Może ktoś się orientuje jak wygląda następująca sprawa:

W na przełomie września i października zeszłego roku miałem przekroczone 24 punkty, trwało to ok tygodnia po czym 8 punktów anulowało się po upływie roku. Przyszło najpierw pismo z policji którego nie odebrałem (byłem za granicą) , teraz przyszło do mnie pismo z WK w sprawie skierowania na egzamin. Dzisiaj znajomy znajomego;) sprawdził w systemie , że na chwilę obecną mam 17 pkt. Czy nadal mogą mnie skierować na egzamin czy już nie mają do tego podstaw??

Napisany przez: tomekp Fri, 27 Jan 2012 - 13:10

CYTAT(microlot @ Fri, 27 Jan 2012 - 12:18) *
Może ktoś się orientuje jak wygląda następująca sprawa:

W na przełomie września i października zeszłego roku miałem przekroczone 24 punkty, trwało to ok tygodnia po czym 8 punktów anulowało się po upływie roku. Przyszło najpierw pismo z policji którego nie odebrałem (byłem za granicą) , teraz przyszło do mnie pismo z WK w sprawie skierowania na egzamin. Dzisiaj znajomy znajomego;) sprawdził w systemie , że na chwilę obecną mam 17 pkt. Czy nadal mogą mnie skierować na egzamin czy już nie mają do tego podstaw??



Wedle przepisów wystarczy fakt przekroczenia 24 pkt, ilość punktów nie musi dotrwać do momentu egzaminu. Nawet jak część punktów wygaśnie, to i tak miałeś przekroczone 24 pkt "historycznie".

Analogiczna sytuacja, jak w przypadku szkolenia za 6 pkt - to nic nie daje, bo już było przekroczone 24pkt.

Napisany przez: bezduszny Sun, 29 Jan 2012 - 16:16

CYTAT(ju-by @ Sat, 14 Jan 2012 - 11:11) *
Poprawcie mnie, jeśli się mylę - do momentu odebrania uprawnień, nawet bez plastiku, za jazdę grozi mandat za brak dokumentu (50zł)? A może jest to traktowane inaczej?

po przekroczeniu punktów nie tracisz uprawnień
policja kieruje Ciebie na egzamin sprawdzający. od odebrania pisma od nich masz 30 dni na zrobienie badań, złożenie dokumentu prawka do depozytu (dostajesz zaświadczenie) i z tymi 2 dokumentami zapisujesz się na egzamin.

jeżeli nie zdasz tego egzaminu sprawdzającego... tracisz uprawnienia.

miałem kontrolę kilka razy w okresie od złożenia dokumentów na egzamin do egzaminu i nie dostałem mandatu "za niemanie dokumentu prawa jazdy".
pokazywałem tylko potwierdzenia o jego złożeniu i zapisaniu się na egzamin. to było wystarczające.

raz miałem spięcie z panami policjantami w okresie kiedy miałem przekroczone punkty (dość znacznie) a jeszcze nie dostałem zawiadomienia o złożeniu dokumentu.
panowie mieli inne spojrzenie na ten temat niż ja... ale po telefonie do oficera dyżurnego musieli przyznać mi rację, że przekraczając punkty nie tracę uprawnień.

Napisany przez: maaaad Sun, 29 Jan 2012 - 17:18

Jazda bez plastiku=50 zł mandat. Jazda bez uprawnień, zależy: 300 zł (brak uprawnień na daną kategorię) albo 500 zł (brak uprawnień w ogóle), jeśli ukaranie następuje w drodze mandatu przez policję.
Jeśli sprawa trafia do sądu, to sąd nie ma widełek z taryfikatora - co do zasady może orzec grzywnę do 3000 zł, chyba że przepisy kodeksu wykroczeń mają górny pułap (akurat za brak dokumentu jest taka granica i wynosi ona 250 zł).

Jeśli przekracza się punkty, policja kieruje do starosty wniosek, a starosta kieruje na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji (egzamin). Zdajesz - gitara, nie zdajesz - uznaje się, że straciłeś kwalifikację, a zatem starosta ma obowiązek wydania decyzji o cofnięciu uprawnień. To samo, jesli na egzamin się nie zgłosisz w ogóle.

Przy przekroczeniu 24 pkt policja obowiązkowo kieruje na badanie psychologiczne. Brak badania = decyzja o cofnięciu uprawnień.

CYTAT(bezduszny @ Sun, 29 Jan 2012 - 16:16) *
raz miałem spięcie z panami policjantami w okresie kiedy miałem przekroczone punkty (dość znacznie) a jeszcze nie dostałem zawiadomienia o złożeniu dokumentu.
panowie mieli inne spojrzenie na ten temat niż ja... ale po telefonie do oficera dyżurnego musieli przyznać mi rację, że przekraczając punkty nie tracę uprawnień.

Chcieli Ci plastik zatrzymać? Bo do tego to akurat prawo mieli smile.gif
CYTAT(slonik98 @ Thu, 26 Jan 2012 - 22:15) *
Witam. A ja mam do Was pytanie trochę z innej beczki: Znacie jakieś aktualne książki na temat praw kierowców, co policjant może, a czego nie może. Fajnie by było wiedzieć, kiedy policjant ma prawo nałożyć na nas mandat, a kiedy robi to bezprawnie. Bo czasami przyjmujemy ten mandat i punkty a tak na prawdę nie powinniśmy przyjmować. Myślę, że taki kodeks/książka wielu osobą by trochę pomogła w kontakcie w niebieskimi. Pozdrawiam

Te zagadnienia rozrzucone są po kilku aktach prawnych, więc nie znajdziesz raczej jednej, konkretnej pozycji-no chyba że ktoś sobie takie opracowanie przygotował na własny użytek.

Napisany przez: bezduszny Sun, 29 Jan 2012 - 17:21

CYTAT
Jazda bez plastiku=50 zł mandat

a jeżeli plastik złożyłeś do WK i masz na potwierdzenie ? wink.gif
nie masz plastiku nie ze swojej winy w końcu

CYTAT
Chcieli Ci plastik zatrzymać? Bo do tego to akurat prawo mieli smile.gif

nie, nie chcieli. grzecznie wytłumaczyłem, ze czekan na pismo by je złożyć... a oni sprawdzili w systemie, że jeszcze nie jest wystawione

twierdzili, że po przekroczeniu punktów tracę uprawnienia
i o to było spięcie.. ale kulturalne

Napisany przez: maaaad Sun, 29 Jan 2012 - 17:25

CYTAT(bezduszny @ Sun, 29 Jan 2012 - 17:21) *
a jeżeli plastik złożyłeś do WK i masz na potwierdzenie ? wink.gif
nie masz plastiku nie ze swojej winy w końcu

Brak plastiku - fahren verboten biggrin.gif Niestety wink.gif

Napisany przez: bezduszny Sun, 29 Jan 2012 - 17:29

to dość szczególny przypadek.. bo plastik złożyłem na ICH polecenie (potwierdzenie posiadałem przy sobie), więc ciężko go teraz ode mnie wymagać

tego chyba nie ma unormowanego w przepisach ?

Napisany przez: maaaad Sun, 29 Jan 2012 - 17:49

Przpisy stanowią tylko, jakie dokumenty ma mieć przy sobie kierujący. I co grozi za "niemanie".

Napisany przez: bezduszny Sun, 29 Jan 2012 - 17:50

litera prawa to jedno
a duch prawa ? wink.gif

Napisany przez: tomekp Sun, 29 Jan 2012 - 18:28

Duch prawa jest taki, że powinno się jeździć powoli wink.gif

Napisany przez: bezduszny Sun, 29 Jan 2012 - 18:31

CYTAT(tomekp @ Sun, 29 Jan 2012 - 18:28) *
Duch prawa jest taki, że powinno się jeździć powoli wink.gif

i uważasz, że samorządy (przypomnę. że dostają nie małą kasę z mandatów) mocno popierają i wymiernie wspierają tego "ducha" ? laugh.gif

Napisany przez: maaaad Sun, 29 Jan 2012 - 18:37

Duch prawa objawił się w tym, że nie dostałeś mandatu, gdy jechałeś z samym zaświadczeniem biggrin.gif
A, jeszcze jedna rzecz.
Policjant:
1) zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w razie:
a) uzasadnionego podejrzenia, że kierujący znajduje się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu,
b ) stwierdzenia zniszczenia prawa jazdy w stopniu powodującym jego nieczytelność,
c) podejrzenia podrobienia lub przerobienia prawa jazdy,
d) gdy upłynął termin ważności prawa jazdy,
e) gdy wobec kierującego pojazdem wydane zostało postanowienie lub decyzja o zatrzymaniu prawa jazdy,
f) gdy wobec kierującego pojazdem orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów lub wydano decyzję o cofnięciu prawa jazdy,
g) przekroczenia przez kierującego pojazdem liczby 24 punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego,
h) przekroczenia przez kierującego pojazdem, w okresie 1 roku od dnia wydania po raz pierwszy prawa jazdy, liczby 20 punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego;
2) może zatrzymać prawo jazdy za pokwitowaniem w razie uzasadnionego podejrzenia, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.
2. Pokwitowanie zatrzymania prawa jazdy z przyczyn, o których mowa w ust. 1 pkt 1 lit. b )-d) oraz w pkt 2, uprawnia do kierowania pojazdem w ciągu 7 dni.

Napisany przez: bezduszny Sun, 29 Jan 2012 - 18:38

CYTAT(maaaad @ Sun, 29 Jan 2012 - 18:37) *
Duch prawa objawił się w tym, że nie dostałeś mandatu, gdy jechałeś z samym zaświadczeniem biggrin.gif

to prawda smile.gif

Napisany przez: kaczka23 Sun, 29 Jan 2012 - 20:57

mi kazano oddać plastik i miałem 4 kategorie dali mi papier i 3 miesiące czasu na zrobienie podczas kontroli pokazywałem papier parę razy i mnie puszczali ale mówili że będą pisać pismo do wydziału o potwierdzenie i było gitara

Napisany przez: rex Sun, 26 Feb 2012 - 19:36

Odgrzeje trochę. We wtorek zdałem teorię i praktykę jednego dnia i powiem szczerze, że wolałbym kolejny raz nie zdawać. Zdać praktykę ciężko jest...45minut jazdy po Wawie na koncentracji 200%. Myslałem już, że zaczne przyszłość widzieć biggrin.gif Ci, którzy narzekali kiedyś że plac jest hardcorowy to teraz powinni spróbować hehe

Ps. Mnie zatrzymali niebiescy, zabrali mi dokument i powiedzieli, że nie mogę się poruszać. Dopiero wtedy w urzędzie odebrali mi uprawnienia. Było to w lutym a punkty przekroczone w sierpniu. Dostałem tylko mandat za wykroczenie bez tego 500pln.

Napisany przez: bezduszny Sun, 26 Feb 2012 - 19:44

Zdać praktykę jest ciężko ....
bo egzamin masz państwowy i musisz jeździć nie jak nakazuje zdrowy rozsądek.. a jak litera prawa.
Ciężko jest się "przestawić" na tą godzinę.

Ja też zdałem za pierwszym podejściem..
i jak patrzę na to co się dzieje na drogach, jaką znajomość przepisów (tych podstawowych) mają znajomi.. to jestem zdania, że prawo jazdy nie powinno być bezterminowe a na 5 lat.

Napisany przez: HighMan Mon, 27 Feb 2012 - 18:46

Cholera, rozprawe mam 6 Marca, dzisiaj dopiero przyszlo pismo, a mnie nie ma w Polsce w tych dniach, i nie dam rady tego już odkręcić......
Jakie są opcje na przełożenie rozprawy ? bo chciałbym wziąć w niej udział...

Napisany przez: maaaad Mon, 27 Feb 2012 - 19:43

Napisz pismo do sądu, opisz całą sytuację (wcześniej zaplanowany wyjazd, niemożliwy do przesunięcia), napisz też, że chcesz wziąć w rozprawie udział i złożyć wyjaśnienia przed sądem. Sąd jak najbardziej może rozprawę odroczyć.
Podstawa - art. 79 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia:
Art. 79. § 1. Sąd może zarządzić przerwę w rozprawie w celu doprowadzenia obwinionego, sprowadzenia dowodu, dla wypoczynku lub z innej ważnej przyczyny. Każdorazowa przerwa nie może trwać dłużej niż 21 dni; w razie przekroczenia tego terminu rozprawę uważa się za odroczoną.
§ 2. Zarządzając przerwę, oznacza się czas i miejsce dalszego ciągu rozprawy, a osoby obecne na rozprawie poucza się o obowiązku stawiennictwa bez wezwania oraz o konsekwencjach nieusprawiedliwionego niestawiennictwa.
§ 3. Sąd odracza rozprawę, gdy ustawa tak stanowi, a także gdy zarządzenie przerwy nie byłoby wystarczające. W razie odroczenia rozprawy na określony termin przepis § 2 stosuje się odpowiednio.

Napisany przez: HighMan Mon, 26 Mar 2012 - 21:32

Ciąg dalszy się dzieje

Wtedy napisałem pismo do sądu, które zresztą przefaksowałem, i bez ściemy w sensie bez zwolnienia lekarskiego, choroby, napisałem że w robocie jestem w terenie i nie dojade na rozprawe, i proszę o zmianę terminu.
O dziwo, zmienili termin rozprawy.

Rozprawa była, przegrałem, okazuje się że o włos jakby, i właśnie o tym włosie chce napisać smile.gif
Ogólnie nie łudziłem się na nic, bo sprawa oczywista, ale nie chciałem zrobić z siebie dekla który celowo nie przyjał mandatu żeby odciągnąć sprawe mandatu.
Przyjąłem taka linie obrony, że policjanci stali schowani za tablicą reklamową, i wychylając się strzelali do przodu suszarką, i istnieje domniemanie poprzez które nie przyjałem nadatu, znaczy ja domniemuję, że nieprecyzyjnie mierzą do pojazdów z tego ustroństwa, a była noc i brzydko, a z ich miejsca dokonywania pomiaru, do znaku teren zabudowany jest 220-250m.
Pojechałem na miejsce, walnąłem fotkę dowodową, z miejsca stania patrolu, gdzie widać tę tablicę i znak koniec terenu zabudowanego, po słupkach drogowych widać te ok 250 m. Linia raczej mizernej obrony, ale okazało się co innego się z tego narodzi.

Sędzie fotke zaliczył do dowodu sprawy, przepytał Policjanta czy to to miejsce, pomiaru,
i tu policjant stwierdził, że to jest przedmiotowe miejsce.
No i tutaj w odpowiedzi na kwestie niedużej odległości do znaku "teren zbudowany/koniec terenu zabudowanego" stwierdził, że ten znak, co go widać, to jest owszem ale koniec terenu zabudowanego, ale znak początek terenu zabudowanego znajduje się 500m od miejsca pomiaru, a oni to miejsce dobrze znają i często tam mierzą predkości
Wypowiedz te oczywiscie zaprotokołowano.

huh.gif
Generalnie zaliczyłem zdziwko tzw., skomentowałem na gorąco, co zostało zaprotokołowane, że dla mnie to niepojęta sytuacja. Policjant na pytanie sedziego, czemu to tak nielogicznie tam te znaki są, odparł że nie jemu to przemysliwać, on tylko wymaga etc.

Reasmując, moja linia obrony w tym momencie sie zawaliła, wynik jak pisałem.
Sąd oczywiscie nie dał punktów, ale powiedział mi sędzia na ogłoszeniu, bo chwile rozmawialismy poza protokołowaniem, że sąd nigdy ich nie daje, a już kwestia ich dołożenia do wyroku jest jak widać z naszych tu forumowych historii dowolna....

Po rozprawie pojechałem na miejsce, i...................... okazało się, że początek i koniec terenu zabudowanego, oba znaki drogowe, są w tych samych miejscach !!!!
Przy okazji stwierdziłem że jestem tępy heheh że nie zakwestionowałem tej wypowiedzi policjanta, ale była ona tak pewna i znająca niejako temat z autopsji, że nie miałem takich tendencji nawet.
MIałem wprawdzie przeczucie wewnetrzne na temat sprzecznosci takiej sytuacji, że kawałek drogi w zależności od kierunku jazdy jest/lub nie jest terenem zabudowanym, co potem sobie w głowie nawet utwierdziłem próbując wyobrazić różne sytuacje drogowe na takim odcinku (wyjazd z drogi bocznej, zawracanie), ale czujny nie byłem w trakcie rozprawy i finito smile.gif.

Reasumując ponownie, wyszło z tego, że moja okoliczność obrony, przyjęta tak a nie inaczej dla potrzeb sprawy, okazała się spowodować ujawnienie dodatkowej okoliczności:
zgodnie z zeznaniami policnata, dokonują oni tam pomiaru aut wjeżdżających do miejscowości, sądząc że tablica teren zabudowany (początek) jest 500m do miejsca pomiaru (zatoczka przed remizą), a 250m od tej zatoczki jest do tablicy koniec terenu zabudowanego.

hmmmm
nie wiem co robić
Czy sie odwołać, apelować, od wyroku sądu rejonowego, i czy ta okoliczność powyższa wystarczy zeby złożyć apelacje, odwołanie.
Nigdy tego nie robiłem, nie wiem za bardzo jak to zrobić etc. ale powiedzmy że dam rade.
Czy ta nowa okoliczność która wyszła na sprawie (która powinieniem bezlitośnie wykorzystać na sprawie oczywiście hehehe, albo chociaż zarządać drugiej rozprawy mając wątpliwości - pisze to edukacyjnie znaczy się juz teraz smile.gif ) ma szanse odwrócić bieg sprawy?
Wprawdzie policjant myslał, że może suszyć na 500m do przodu (ciekawe jaki zasięg ma Zurad2?????), ale to nie oznacza w sensie dowodu że nie jechałem tych 85 km/h na zabudowanym.
Ciekawe swoją drogą, czy policjant nie ściemnił...

Napisany przez: maaaad Mon, 26 Mar 2012 - 22:34

Oczywiście, że sąd nigdy nie daje punktów, z prostego względu - punkty to nie kara ani środek karny. Punkty służą jedynie ewidencjonowaniu wykroczeń popełnionych przez kierowców. Przekroczysz 24->idziesz na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji. Punkty nakłada policja, jeśli odmawiasz mandatu - punkty są dopisywane do konta danego kierowcy tymczasowo. Jeśli zapadnie wyrok skazujący, punkty stają się ostateczne, jeśli uniewinniający - nałożone punkty się usuwa.

Co do podstaw apelacyjnych - orzeczenie ulega uchyleniu lub zmianie w razie stwierdzenia:
1) obrazy przepisów prawa materialnego,
2) obrazy przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia,
3) błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia,
4) rażącej niewspółmierności kary lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego lub innego środka.
U Ciebie widzę ewentualny punkt zaczepienia przy pkt 3 - sąd ustalił, że znaki były tak, a okazuje się, że były inaczej. Ale to już sam sobie przeanalizuj, czy mogło to mieć wpływ na wynik postępowania i na treść orzeczenia.

Poza tym, sąd odwoławczy uchyla na posiedzeniu zaskarżone orzeczenie, niezależnie od granic zaskarżenia, podniesionych zarzutów i wpływu uchybienia na treść orzeczenia, jeżeli:
1) orzeczenie wydała osoba nieuprawniona do orzekania albo sędzia podlegający wyłączeniu z mocy prawa lub niezdolny do orzekania;
2) sąd był nienależycie obsadzony lub orzeczenie nie zostało podpisane;
3) sąd powszechny orzekł w sprawie należącej do właściwości sądu wojskowego albo sąd wojskowy orzekł w sprawie należącej do właściwości sądu powszechnego;
3a) sąd niższego rzędu orzekł w sprawie należącej do właściwości sądu wyższego rzędu;
4) orzeczono karę lub środek karny nieznany ustawie;
5) zachodzi sprzeczność w treści orzeczenia uniemożliwiająca jego wykonanie;
6) obwiniony nie miał obrońcy, a jest głuchy, niemy, niewidomy, niepoczytalny lub obrońca nie brał udziału w czynnościach, w których jego udział był obowiązkowy;
7) zachodzi jedna z okoliczności wyłączających postępowanie, określonych w art. 5 § 1 pkt 4-10 (przedawnienie, niepodleganie jurysdykcji sądów polskich etc.).

Napisany przez: zatrzymany Fri, 11 May 2012 - 19:28

Pytanie: Odzyskałem już uprawnienia i po odebraniu dokumentu z urzędu prawa jazdy otrzymałem zawiadominie o wszczęciu postępowania o skierowaniu na badania psychologiczne czy to jest wogóle możliwe i ma podstawy prawne jeśli urząd zamkną sprawe i oddał dokument??

Napisany przez: maaaad Fri, 11 May 2012 - 19:42

Jest kilka podstaw do skierowania na badania psychologiczne. Badaniu psychologicznemu przeprowadzanemu w celu orzeczenia istnienia lub braku przeciwwskazań psychologicznych do kierowania pojazdem podlega:
1) kandydat na instruktora lub egzaminatora osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami oraz osoba ubiegająca się o pozwolenie do kierowania tramwajem;
2) kierujący pojazdem silnikowym skierowany, w drodze decyzji, przez organ kontroli ruchu drogowego, jeżeli:
a) kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości lub po użyciu środka działającego podobnie do alkoholu,
cool.gif przekroczył liczbę 24 punktów otrzymanych na podstawie art. 130 ust. 1;
3) kierujący będący sprawcą wypadku drogowego, w którym jest zabity lub ranny;
4) kierujący skierowany przez lekarza, jeżeli w wyniku badania lekarskiego stwierdzona zostanie konieczność przeprowadzenia badania psychologicznego;
5) osoba skierowana przez kierownika właściwej jednostki organizacyjnej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, jeżeli jest ona przewidziana do szkolenia na kierowcę na potrzeby wojska;
6) osoba ubiegająca się o przywrócenie uprawnienia do kierowania pojazdem silnikowym, cofniętego ze względu na istnienie przeciwwskazań psychologicznych do kierowania pojazdami.

Napisany przez: zatrzymany Fri, 11 May 2012 - 19:47

zgadzam się ale jeżeli zatrzymano ze względu na pkt. no i jestem już po egzaminach zdanych odebrałem prawo jazdy jeżdżę a teraz przyszło skierowanie na psychotesty ??

Napisany przez: Adik Sat, 12 May 2012 - 00:04

Ktos moze przespal albo byłeś za szybki bo ja psychotesty miałem przed egzaminem bo to psychotesty pozwalały na uzyskanie skierowania na egzamin z wydz komunikacji.

Napisany przez: kaczka23 Sat, 12 May 2012 - 16:41

Adik ma rację jest tak jak pisze pierw badania są

Napisany przez: Bzyk Sat, 12 May 2012 - 21:27

Mogło się chyba coś pozmieniać z tymi psychotestami. Teraz nawet na badaniach okresowych z pracy jeżeli jest zaznaczone, że poruszasz się autem z automatu trafiasz na psychotesty.

Napisany przez: HighMan Sun, 24 Jun 2012 - 22:36

Złożyłem jednak apelacje, za pare dni rozprawa apelacayjna - w sądzie nadrzędnym nad tym, gdzie była rozprawa, że tak to ujmę.
Znaczy uwzględnioną moją apelacje.
Wiecie, czy będą ponowne przesłuchania świadków, czy będą policjanci ?
Czy sąd wyłącznie zadecyduje, czy moje zarzuty względem poprzddniego wyroku są ok, i ewentualnie uchyli wyrok kierując sprawe do ponownego rozpatrzenia ?

Z gory dzięki za odpowiedź.

Napisany przez: maaaad Mon, 25 Jun 2012 - 00:00

Apelacji nie uwzględniono jeszcze, tylko przyjęto ją do rozpoznania (znaczy została wniesiona odpowiedniej formie, terminie i należycie opłacona). Uwzględnienie apelacji to inaczej przyznanie racji odwołującemu się.
Co do zasady, sąd odwoławczy nie przeprowadza własnego postępowania dowodowego, przy orzekaniu opiera się na ustaleniach sądu pierwszej instancji (ale również ocenia je). Wyjątkowo sąd odwoławczy może, uznając potrzebę uzupełnienia przewodu sądowego, przeprowadzić dowód na rozprawie, jeżeli przyczyni się to do przyśpieszenia postępowania, a nie jest konieczne przeprowadzenie na nowo przewodu w całości lub w znacznej części. Świadkowie już (w tym i policjanci) raczej przesłuchiwani nie będą.
Po rozpoznaniu środka odwoławczego sąd orzeka o utrzymaniu w mocy, zmianie lub uchyleniu zaskarżonego orzeczenia w całości lub w części.
Orzeczenie ulega uchyleniu lub zmianie w razie stwierdzenia:
1) obrazy przepisów prawa materialnego,
2) obrazy przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia,
3) błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia,
4) rażącej niewspółmierności kary lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego lub innego środka.

Napisany przez: HighMan Mon, 25 Jun 2012 - 00:03

ok, dzięki za wyprostowanie pojęć i wyjasnienia.

Napisany przez: HighMan Mon, 25 Jun 2012 - 19:07

Przepraszam, że odpowiadam sam po swoim poście, ale zależy mi na niezwłocznej widoczności mojego pytania,

Czy Sąd drugiej instancji na rozprawie rozpoznającej apelacje, będzie analizował uzasadnienie wyroku ?
Wystąpiłem o wydanie uzasadnienie, i przyznam, że w kilku miejscach jest ono rzekłbym nieścisłe i dyskusyjnie traktuje pewne okoliczności.

Jeszcze jedno pytanie,
Mam podejrzenia, na bazie uzasadnienia wyroku, ze zeznania policjanta zostały w protokole z rozprawy przeredagowane, zmienione, etc.
Moge dowiedziec sie w czasie rozprawy, czy te zeznania są w aktach sprawych przesłane do Sądu drugiej instancji ? I czy są w nich pewne charakterystyczne zeznania policjanta ?

Napisany przez: PioterW Mon, 25 Jun 2012 - 19:49

Zdecydowanie sąd wyższego rzędu bada uzasadnienie zaskarżonego wyroku.
Trochę nie rozumiem dlaczego najpierw złożyłeś apelację, a dopiero potem dostałeś uzasadnienie wyroku - to może spowodować, że apelacja zostanie odrzucona, jako przedwczesna -taki urok procedur. Oczywiście mogę się mylić, a sprawa wygląda jeszcze inaczej - trudno to jednoznacznie wywnioskować.
Na wszelki wypadek złożyłbym jednak jeszcze jedno pismo - uzupełnienie apelacji - w którym opisałbym swoje wątpliwości i napisałbym, że z ostrożności procesowej, w razie uznania apelacji za przedwczesną, wnoszę w tym piśmie o uznanie zawartej poprzednio argumentacji za skuteczną, a to pismo za apelację.

Napisany przez: maaaad Mon, 25 Jun 2012 - 19:55

O wydanie uzasadnienia?
Mechanizm wygląda tak:
1. wyrok -> wniosek o doręczenie wyroku z uzasadnieniem (masz na to 7 dni od ogłoszenia wyroku) -> sąd sporządza uzasadnienie i doręcza temu, kto o to wnosił -> składasz apelację (do sądu I instancji) -> sąd I instancji przekazuje apelację wraz z aktami sprawy (w tym również z wyrokiem i jego uzasadnieniem) do sądu II instancji;
względnie
2. wyrok -> składasz apelację zanim upłynie termin do złożenia wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem -> sąd sporządza uzasadnienie, przesyła apelację z aktami sprawy (również z wyrokiem i jego uzasadnieniem) do sądu II instancji.

Zeznania powinny być w aktach sprawy (w protokole/ach z rozprawy), a więc idą one z całą teczką do sądu II instancji. Jeśli jesteś obwinionym, masz prawo przeglądania tych akt, robienia odpisów, wypisów, notatek etc.

Czy sąd II instancji będzie analizował uzasadnienie wyroku? Oczywiście, pod kątem zarzutów apelacji. Uzasadnienie odzwierciedla tok rozumowaina sądu I instancji; sąd II instancji musi sprawdzać - mając na uwadze zarzuty apelacji - czy jest ono prawidłowe. Niektóre uchybienia sąd II instancji uwzględnia z urzędu (formalne, jak np. okoliczność, że skład sądu był nieprawidłowy).

W zasadzie najpierw powinno się brać uzasadnienie, później składać apelację - po to, aby wiedzieć, na jakich podstawach oprzeć apelację.

Napisany przez: HighMan Mon, 25 Jun 2012 - 20:14

Panowie, już wyjasniam, oczywiscie najpierw było uzasadnienie, potem apelacja.
Uzasadnienie fizycznie dostałem w ręce potem, z racji niebywania w miejscu meldunku, ale i tak apelacje oparłem na innym aspekcie, który to uzasadnienie pomija ku mojemu zdziwieniu.

Ciekawe kto pisze uzasadnienie wyroku, Sędzia czy ktoś inny, bo to moje jest niespójne i wewnętrznie sprzeczne miejscami....

Moja apelacja nie była wybitna myślę, wziąwszy pod uwage że zupełnie w niej nie odniosłem się do uzasadnienia wyroku, więc wychodzi na to że sąd wyższej instancji dopatrzył się tych wspomnianych niespójności w uzasadnieniu sam z siebie...

Napisany przez: maaaad Mon, 25 Jun 2012 - 20:24

Uzasadnienie pisze aplikant/asystent, najczęściej biggrin.gif

Napisany przez: KonradGT Thu, 28 Jun 2012 - 22:13

W ramach ciekawostki -

http://moto.pl/MotoPL/1,88389,12028545,Zmiany_w_przepisach___Do_10_punktow_przy_jednej_kontroli.html

W sumie malinowo wink.gif

Napisany przez: HighMan Tue, 08 Jan 2013 - 00:29

U mnie sprawa zatoczyła koło, znowu mam zero punktów,
Poniżej napisze pare wskazówek co do samego postepowania w sądzie, apelacji, kwestii procedury egzaminu sprawdzającego, samego egzaminu i przygotowania do niego.

Będzie z tego poradnik powiedzmy, krótki,
tym bardziej że zmiana prawa odnośnie przekraczania 24 pkt została odłożona do roku 2016. Także na razie będzie jak jest...

No to jadę,

Zatrzymanie przez Policje -> przekroczenie punktów
Na początek taka rada ogólna - działamy pod kątem przyszłych działań, w sądzie, na komendzie etc.
Do rzeczy,
Policja nas haltuje, wiemy że przekroczymy limit.
Nie przyjmujemy mandatu. ( chyba że ktoś nie chce walczyć, wtedy niech poczyta kolejne akapity)
Czy jest sens nieprzyjmowania mandatu ?
Z moich doświadczeń wynika że jest, ponieważ Policja zaniedbuje wiele procedur, obowiązków etc. Sami Policjanci są bardzo mocno niedouczeni. Znam kulisy sprawy, że w sądzie okazało się że policjanci z drogówki nie mieli ukończonych obowiązkowych szkoleń wewnętrznych z KRDrogowego.
Czy sprawe można wygrać ? Można.Czy wygramy? Nie wiem, ale uważam że warto zdobyć dowświadczenie, nawet na pryszłość, ponieważ nie zanosi się na jakieś polepszenie atmosfery dla kierowców.

I teraz taka sprawa, NIE PODAJEMY żadnego powodu nieprzyjęcia mandatu.
Wiem, że policjant będzie pytał, bo on ma na formularzu takie pole do wypełnienia.
Ale my mamy prawo do odmowy mandatu, odmowy zeznań na miejscu, na poczet składania wyjaśnień w sądzie.
Grzecznie więc odmawiamy, lub podajemy jak najbardziej ogólny powód - np. zastrzeżenia co do zasadności wykonania kontroli. etc.

Policjant spisuje w notatce wszytsko co mówimy, dlatego unikamy jakiechkolwiek rozmów, zwierzeń w stosunku do POlicji.
Nie mówimy że dużo jeździmy, że stracim prace, że uważamy na drodzę bo mamy 40 lat, że mamy stado dzieci, że serce chore etc,
TO NIC NIE DA. A system się nad nami nie ulituje.
Nie robimy z siebie sieroty czy coś. Każdy ma nas w dupie, i walczymy sami o siebie.
A każda okoliczność którą podamy w tych gadaniach, a co policja spisze w notatce którą załączy do akt BĘDZIE UŻYTA PRZECIW NAM !!!
Uwaga !!! również nie podajemy policjantowi ile mamy punktów, znaczy podajemy ale liczbe bardzo niską np. 2
Chodzi o to że unikamy powstawania okliczności, które mogą być użyte przeciw nam.
Ta okoliczność z punktami, to taka, że MY wiemy, że mamy 2 punkty, w związku z tym nie mamy parcia na kombinacje celem uniknięcia mandatu, a jedynie LITERALNIE w aspekcie prawa mamy zastrzeżenia co do zasadności kary.
Przy akapicie na temat sądu wyjaśnie to konkretnie, opisze jakie że okoliczności różne, mogą być przekręcone w ich ujęciu, na naszą niekorzyść.
Co do punktów - nie mamy obowiązku prowadzenia ich statystyki i dalszych działań z tym związanych. Czyli jak przekroczymy 24, to sami sie nie zgłaszamy na Policje, a raczej do Urzędu Komunikacji. Robi to Policja. Dlatego przez cały okres twierdzimy że mamy te 2 punkty, w sądzie również.
Reasumując - gęba na kłódkę, odmowa przyjęcia, najlepiej sio do swojego auta, i zero gadki z Policjantami.

Uwaga również - jeśli widzimy iż coś nie gra, że np. pomiar był przeprowadzony z jadącego auta, jak tu był niedawny przypadek innego kolegi, i wiemy że jest to niezgodne z prawem, zasadami - TO NIC O TYM NIE MÓWIMY POLICJANTOM NA MIEJSCU !!!!
Wszytskie zauważone przekroczenia uprawnień z ich strony, wszytskie naruszenia, wszystkie działania niezgodne z prawem - zachowujemy na razie dla siebie !!!!
Przykład był we wspomnianym wątku przed chwilą - w sądzie sie okazało że nie ma sladu w papierach po tym, iż Policja prowadziła pomiar z samochodu który jechał.
Po prostu nie dajemy Policji wskazówek, naprowadzeń - jaką ścieżkę obrony mamy, bo oni będą sie starali nas po prostu zniszczyć w tym aspekcie.
Robić fotki na miejscu, nawet pozornie bez sensu, bo potem wynika wiele okoliczności, z których nie zdawaliśmy sobie sprawy. Np. suszarka, strzelali do nas jakimś Rapidem który nie ma homologacji albo aktualnych badań, ale w papierach do sądu będzie już inna suszarka wymieniona, taka z papierami. Więc fotka na której widać leżącą suszarkę może być bezcenna. Przykładów takich jest wiele, więc fotki pstrykamy ile się da.
Na koniec tego akapitu napiszę Wam, na bazie moich kontaktów z Policja, ze służbami, rozprawami, apelacjami etc.
Że mamy spore szansie coś ugrać, bo jesteśmy jednymi z wielu w codziennym dniu takiej Policji, a oni naprawdę dopuszczają sie masy zaniedbań, zakłamań, cwaniackich bezprawnych zachowań, sami są niedouczonymi kłamliwymi cwaniakami, i można sporo z tego wykorzystać przeciwko nim.


SĄD - rozprawa

Pierwsza rada - nie boimy się sądu. Nie ma co demonizować czy straszyć. Dużo ludzi sprawy wygrywa, więc trzeba walczyć.
Należy wymyśleć sobie jakąś linie obrony. Tu żadnych porad nie jestem w stanie podać, bo okoliczności może być wiele, różne elementy kontroli, samego pomiaru, rejestracji etc.
Ja np. przyjąłem, że pomiar robiony zza tablicy reklamowej na poboczu, obejmował drogę przed terenem zabudowanym.
CO ciekawe, okazało się to prawdziwe, chociaż bez efektu w postaci uniewinnienia.
Na sprawie słuchamy w maksymalnym skupieniu, NIE REZYGNUJEMY z przepytywania świadka, wręcz odwrotnie, ułóżmy w domu zawczasu pytania, zróbmy mu kalambury, pytajmy o wiele rzeczy, szkolenia, okoliczności, niech się poci, to tylko działa na naszą korzyść.
Unikałem kiedyś takiego zadawania naiwnie przyjmując że sąd to robi za mnie lepiej..... bzdura na resorach.
Nauczony na tej sprawie, na kolejnej tak przepytałem facetów, że w pewnym momencie sprawiali wrażenie że dostali tę robotę po znajomości.
Nie starajmy się zamnknąć sprawy na jednej rozprawie, wierzcie mi, że jak sie na spokojnie siędzie w domu potem, to wyłazi wiele spraw i niuansów których nie zauważyliśmy, wiele krętactw policji również.

I teraz taka sprawa :
NIE DZIELIMY sie z nikim z sądu jakimiś nagłymi oświeceniami, jakimiś zauważonymi kłamstawi, nieścisłościami etc. np po rozprawie którą przegraliśmy.
Z nikim, z sędziną na korytarzu, z protokolantem, z sekretariatem, z adwokatem jakimś etc. z NIKIM.
Ja tak zrobiłem właśnie, powiedziałem że policjant skłamał według mnie celowo, co potwierdzało zdjęcia z miejsca pomiaru, co do samego miejsca i okoliczności pomiaru.
Efekt ?
Efekt był taki, że w uzasadnieniu wyroku, o które napisałem, a co wydłuża czas na na napisanie apelacji, w ogóle nic prawie nie wspominano o pomiarze policjatów ! Głównym dowodem winy było moje włąsne zenznanie że jechałem w chwili pomiaru ok. 65km/h w terenie zabudowanym, około - mówiłem oczywiście, dodając mądrze, że przecież nie można cały czas patrzeć na prędkościomierz.... !!!!!
Tak więc, pisząc uzasadnienie wyroku, sąd nie chcąc z siebie zrobić głupka, więdząc już (ode mnie) że policjanci ściemnili, wyrok na mnie podrpał moim własnym zeznaniem....

Tak więc, twierdzimy konsekwentnie że jechaliśmy 45 km/h np. żadnego podawania okolicznośc nas obciążających !

a teraz kilka okoliczności które wykorzystano przeciw mnnie (wiele z nich powiedziałem Policji):
- dużo jeżdżę, wiele lat, więc uważam na drodze, akurat wracałem z BBiałej do Wwy (powiedziałem to Policji) => dużo jeździ, więc jest znieczulony, zmęczony był, jadąc z Bielska wiele godzin obniżył swoją uwagę, co jednak nie usprawiedliwia łamania przepisów.
- mam 20 punktów, wiec jezdze bardzo ostrożnie => ma 20 punktów więc stara sie teraz za wszelką cene uniknąć odpowiedzialności, o czym wspominał...
- bez prawajazdy stracę prace => nie może wykonywać zawodu bez prawa jazdy, więc celowo nie przyjał mandatu celem odsunięcia w czasie etc etc.

Tak więc Panowie, bez skrupułów, bo nikt dla Was ich mieć nie będzie, liczbowe wartości mają być w zgodzie z przepisami, w sądzie na bezczela zaprzeczając POlicjantowi, ba! twierdząc że musiał źle sprawdzić, twierdzicie że macie np. 2 pkty a nie realne przykładowo 22.
Chodzi o to, że sąd porusza się po prawie literalnie, i macie mu dać tylko taką możliwość ruchu !
Bez dodatkowych żadnych okoliczności, które można roztrzygać na dwie strony, w tym jedną dla Was niekorzystną.
Efektem tego będzie to - że jeśli pojawi się okoliczność poddająca w wątpliwość pomiar, kontrole Policji, to sąd musi to uwzględnić w postępowaniu i orzeczeniu. A jak będzie 10 innych kwestii obniżających Waszą pozycję, to one przeważą pomimo tej obciążającej Policję wątpliwości.


APELACJA
Apelacja to czas, kiedy kończymy politykowanie i musimy wyjąć a stół wszytskie karty,
Apelcje piszemy do uzsadanienia wyroku !!!!
Więc uzsadnienie, nie może z nas zrobić wariata - czyli wszytsko to, co było powyżej.
Z tego co już widziałem, uzasadnienia w sprawach o wykroczenia z KRD piszą na ogół pratktykanci - są często sprzeczne i nielogiczne. Należy się z uzasadnieniem wyroku rozprawić z całą surowości, nie bawić sie w sentymenty. Wykazać błędy w rozumowaniu, wady w ustaleniach faktycznych, obalać dowody strony przeciwnej.
Ja apelacje przegrałem bo dalej bawilem się w politykowania, chociaż wcześniej ewidentnie dałem dupy.
A jestem pewien, że moja sprawa była do wygrania smile.gif



PRAWO JAZDY a UPRAWNIENIA etc

Poszły konie po betonie, sprawa przegrana, mamy więcej niż 24 pkty.
Komenda Policji przesyła do Urzędu Miejskiego/Gminy etc do Wydziału Komunikacji informację, że przekroczyliśmy limit punktów - i uwaga, na tym kończy się rola Policji.
To Wydział Komunikacji w naszym Urzędzie Miejskim wszczyna procedurę sprawdzenia kwalifikacji.
Sprawdzenia, nie cofnięcie czyli odebrania nam ich !!!
To Urząd jest teraz Bogiem w tym temacie, i zadzwiające, ale to od niego wszystko zależy.
Otrzymujecie papier z Wydziału komunikacji, że została wszczęta procedura, oraz skierowanie na badania psychiatryczne, czy możecie dalej kierować autem.
Badanie jest standardowe, łatwo w necie znaleźć miejsca gdzie je zrobić, robi sie od ręki za 100pln.
Jak zrobicie to badanie, to idziecie z nim do Wydziału Komunikacji w Waszym Urzędzie, do odpowiedniego departamentu.
I tu bądzcie mili i fajni, bo za za biurkiem siedzi np. babczeka, która się mnie zapytała w Październiku, czy termin do końca roku mi wystarczy na zrobienie egzaminów .... !!!!
Jakbym chciał to bym nawet więcej czasu dostał.
Dostałem z Wydziału Komunikacji skierowanie na egzamin do WORD z wpisaną datą, do kiedy to skierowanie jest ważne.
Ustawa jest taka, że to od tych kobitek w Wydziale zależy, ile Wam dadzą czasu na zdanie egzaminu... Policja tu już nic nie ma do rzeczy, nic.
Z tego co zrozumiałem, one bez problemu przedłużają te terminy u siebie w papierach, np teraz, bo WORDY są zawalone zdającymi egzaminy przed mającymi sie zmienić zasadami egzaminów.
Ale to jest jakaś wiedza tajemna, bo praktycznie nikt poza kobietą w WORD jedyną, nie wie dokłądnie jak to wszytsko wygląda.
Co lepsze, one mogą niejako zamrozić całą to procedurę w nieskończoność przedłużając termin zrobienia egzaminów.
Nie tracicie uprawnień - to raz.
Dwa, nie ma obowiązku oddawania plastiku, ja go miałem cały czas, nie oddałem go nawet w Urzędzie kiedy dostawałem skierowanie na egzamin.
Możecie jeździć cały czas, prawko lepiej mieć w domu, tylko 50 zeta kosztuje każda kontrola smile.gif

Uprawnienia tracicie, jak nie zdacie pierwszego egzaminu, wtedy plastik zabiorą w Wydziale, i ponowne skierowanie na egzamin.

EDIT: uprawnienia do kierowania pojazdem nadaje Wam Wasz Wydział Komunikacji w Waszym Urzędzie. I tylko ten Wydział może Wam je zabrać !
Policja nie ma tu żadnej absolutnie władzy. POlicja nie może Wam zabrać prawa jazdy - nie możecie go utracić przez Policję. Oni Wam jedynie zabierają plastik POTWIERDZAJĄCY posiadane uprawnienia nadane przez Urząd Miejski/Gminny etc.
Uprawnienia cofa również wyłącznie Urząd Miejski-> Wydział komunikacji, z powodu np. niezdania egzaminu sprawdzającego, lub na wniosek sądu, poprzez wyrok etc. Policja nie może sama niczego wnioskować czy przeprowadzać.


Przygotowania i Egzamin

Teoria - idzcie do jakiejś szkoły jazdy, oni tam sprzedają całe sety do nauki razem z CD i softem, że to towar dla studentów i uczniów to i ceny śmieszne, 25 zeta za 4 ksiązeczki i CD.
Teorii uczyć sie na kompie, są softy które zapamietują jakie pytania nam sprawiają trudność i wracają do nich.
Teoria dotyczasowa będzie obowiązywać do Lipca 2013, 500 pytań na zasadzie kalamburów i analizy składni zdania - czyli jak to w Polsce, kto kogo zrobi w jajo.

Praktyka: po pierwsze egzamin to nie sprawdzenie umiejetności jazdy, sprawnego poruszania się do przodu etc. ale to taki matrix. Dlatego idziemy do szkoły jazdy, takiej z tradycją, bierzemy instruktora z doświadczeniem. To ważne, bo kupa młodzików robi za instruktorów, i naprawdę mają oni marne pojęcie o tym, czego potrzeba doświadczonemu kierowcy żeby zdał egzamin.
Polecam 4-6 godzin jazd, obejżdzacie trasy egzaminacyjne, które są mocno określone, ze względu na to że te auta za daleko sie nie oddalają od WORD. Instruktor pokaże ciekawe miejsca do uwalania ludków.
Sprowadza sie to w skrócie to szybkich zmian jednokierunkowych w dwukierunkowe ulice i vice wersa, plus zmiany ograniczeń, równorzędne krzyżowki i pare innych.
Ogólnie jazdy to konieczność, chociażby po to, żeby zobaczyć gdzie egzaminatorzy powymyślali sobie różne sposoby na uwalanie ludzi.
Przykład - w regulacji dot. egzaminu stoi, że egzaminator nie może wydawać poleceń dot. jazdy i jej kierunku w sprzeczności ze znakami, czy wyadawać poleceń które są niespójne, powodują wątpliwości etc.
No więc jedziecie, egzaminator nic nie mówi, a jak nie mówi nic, to prosto się jedzie lub jak znaki nakazuja, więc jedziecie i wjeżdżacie pod zakaz ruchu....
Albo pada polecenia przygotowania sie do jazdy, drzwi Wam otwiera, Wy siadacie, drzwi nie przymykacie mysląc że to egzaminator chce Was obserwować czy wszytskie czynności wykonujecie, na co pada pytanie - a jak pan chce lustera ustawić przy otwartych drzwiach hehe i już sie robi nerwowo.
Powiedzcie instruktorowi w czasie jazd, żeby była cisza podczas heheh chodzi o to, że jak taki doświadczony kierowca wsiada do człowieka który od świtu do rana jeździ z uczniakami, to instruktor z miłą chęcia gawędzi, opowiada etc. a niestety trza sie mocno skupiać żeby patrzec na wszytskie znaki jakie są, i jeszcze nie przekraczać predkości.
Sam egzamin, ogólnie spoko, nie robić z siebie pipy i potulnego baranka, tylko odpowiedzialnie i zdecydowanie panować nad pojazdem. Egzaminator jak zobaczy że ogarniacie sprawy, nie bedzie sie nad Wami znęcał, zrobicie tyle ile wymaga minimum i powrót do WORD.
Ogólnie nie ma sie czego bać, jak ktoś ogarnia samochód czynnie jeżdżąc, to nic go nie zaskoczy poza stresem.
Jazdy jednak obowiązkowo wziąć, bo wiele elementów jazdy normalnie zanika w życiu codziennym, a na egzaminie są błędem który może skończyć egzamin.




Ufff widze że sie udało za jednym razem,
jak coś, to uzupełnie o to, co mi sie przypomni.
Mam nadzieje że przyda sie, bo problem przekraczania punktacji nie jest nam tu obcy heheheh

Napisany przez: Honada Tue, 08 Jan 2013 - 10:14

HighMan, ale się napracowałeśsmile.gif na pewno może się to okazać pomocne zwłaszcza teraz, gdy dosyć łatwo można złapać 10 pkt ledwie ruszając z domu do pracy. Teraz przydałby się tutorial, co zrobić z ITD i ich zdjęciami, bo jedni sprawy wygrywają a inni za praktycznie to samo przegrywają i płacą. Nie żebym zachęcał do cwaniactwa, ale ITD wyjątkowo negatywnie na mnie działają. Każdy wyskok na Wisłostradę czy S8, którą mam dosłownie obok siebie, niesie za sobą poczucie zaszczucia. W ciągu jednego miesiąca, można w łatwy sposób nazbierać te 24 pkt, nie przekraczając prędkości o więcej niż 11-15 km/h. Nawet nie będę wiedział, że już mam nowe fotki ITDbooku, gdy wraz z końcem miesiąca dostanę stosowne powiadomienie. To jest właśnie najgorsze w tym, uważam, cwaniactwie.

Napisany przez: Maciek1234 Tue, 08 Jan 2013 - 10:53

bardzo fajnie opisane - wielkie dzięki

pytanie ma do tego:

CYTAT(HighMan @ Tue, 08 Jan 2013 - 01:29) *
I teraz taka sprawa, NIE PODAJEMY żadnego powodu nieprzyjęcia mandatu.
Wiem, że policjant będzie pytał, bo on ma na formularzu takie pole do wypełnienia.
Ale my mamy prawo do odmowy mandatu, odmowy zeznań na miejscu, na poczet składania wyjaśnień w sądzie.
(...)
Uwaga również - jeśli widzimy, że np. pomiar był przeprowadzony z jadącego auta, jak tu był niedawny przypadek innego kolegi, i wiemy że jest to niezgodne z prawem, zasadami - TO NIC O TYM NIE MÓWIMY POLICJANTOM NA MIEJSCU !!!!
Wszytskie zauważone przekroczenia uprawnień z ich strony, wszytskie naruszenia, wszystkie działania niezgodne z prawem - zachowujemy na razie dla siebie !!!!
Przykład był we wspomnianym wątku przed chwilą - w sądzie sie okazało że nie ma sladu w papierach po tym, iż Policja prowadziła pomiar z samochodu który jechał.
Po prostu nie dajemy Policji wskazówek, naprowadzeń - jaką ścieżkę obrony mamy, bo oni będą sie starali nas po prostu zniszczyć w tym aspekcie.
Robić fotki na miejscu, nawet pozornie bez sensu, bo potem wynika wiele okoliczności, z których nie zdawaliśmy sobie sprawy.

teoretycznie powinno być tak, że odmawiasz przyjęcia mandatu, wsiadasz do samochodu i cześć jak czapka. W praktyce jest tak, że albo policja zabiera cię na komisariat, celem złożenia wyjaśnień, albo za 2-3 tygodnie otrzymujesz list, celem stawienia się na policji (policjanci często próbują wywierać presję na kierowcy mówiąc, że będzie musiał jechać do jednostki, gdzie popełnił wykroczenie, czasem i kilkaset km - tymczasem zeznania można składać na każdej komendzie).

Rozumiem, że i wtedy należy odmówić składania zeznań, skazując się automatycznie na wyrok nakazowy. I dopiero po tym wyroku się odwołujesz i masz normalną sprawę.


Acha, z tego, co tu zrozumiałem, kierowca opowiada policji swoją wersję wydarzeń, natomiast po jej przeczytaniu, policja przygotowuje swoją - prowadzenie dialogu z policją nie ma więc żadnego sensu.

Napisany przez: HighMan Tue, 08 Jan 2013 - 12:56

Również liczę, aż ktoś mądry zgarnie do kupy wszytskie przepisy dot. ITD wraz z ich łamaniem prawa - zbieranie danych, represja apropo's pokazania zdjęcia, braki homologacji etc.....

Maciek1234, wiem że Policja drąży i pyta, ale możemy z czystym sumieniem odmowić składania zeznań, wyjaśnień, mówiąc że chcemy to zrobić w sądzie. I policjant nie może na nas naciskać, ponieważ zgodnie z prawem możemy na każdym etapie każdego postępowania odmówić składania zeznań, czy to na procesie, przesłuchaniu, etc. Nie ma środka prawnego który kazał by nam mówić. Owszem, przez to na procesie możemy dostać większy wyrok itd. ale możemy milczeć ile nam sie podoba.
Był tu taki wątek - przykład z życia, że policja strzeliła do człowieka z suszarki w jadącym aucie przez przednią szybę.
Wiadomo - pomiar niezgodny w swej technice z instrukcją obsługi suszarki. Na miejscu zdarzenia kierownik spunktował Policje, że nie mogą tak etc.
Nie wiem na ile byłoby to pomocne potencjalnie, ale lepiej w takim razie nic nie mówić Policji, co na nich mamy, a postarać sie o jakieś foty, świadków etc. i dopiero na rozprawie krzyżowym ogniem pytań wydusić z policjantów jak realnie wyglądało całe zajście.

Napisany przez: rex Tue, 08 Jan 2013 - 22:21

To może ja dorzucę jako, że będę zdawał niedługo 4 raz (3 poprzednie za pierwszym razem heh). Dużo jeżdże plus odrobina pecha smile.gif Ja robiłem to tak (pomijając procedurę utraty itp).

Najpierw psychotechnika, potem z wszystkimi papierami do urzędu po skierowanie na egzamin, prawa jazdy nie zdajemy jak kolega również wspomniał bo może się przydać i w sprzyjających okolicznościach może się upiec. WIadomo brak dokumentów>>na komputer>>lipa.

Potem zapisujemy się na egzamin, testy na lapka i siedzimy te pare dni i klepiemy. Nie potrzeba zadnych wyrafinowanych programów oprócz tych ogólnodostępnych. Tylko uwaga tu nie ma przeproś. Trzeba klepać aż się zrobi zero błedów na testach. W mojej grupie za każdym razem połowa odpadałą na testach.

Dzień przed i tego samego dnia jedziemy po trasach egzaminacyjnych z instruktorem a potem już jak kto woli (ja brałem godzinę na 2h przed egazminem). Podstawowe sposoby uwalenia przynajmniej z moich obserwacji na Okęciu:
- Jedziemy, egzaminator każe przyśpieszyć i pokazuje palcem "proszę zatrzymać się na wysokości tego budynku". Większość ludzi po prostu się zatrzymuje zamiast zjechać do prawej na włączonym kierunku. Liczone jako bład zagrażający wypadkiem czyli od razu oblane.
- Dojeżdżamy do skrzyżowania i zatrzymujemy się za głęboko. Nie widzimy czy coś jedzie, więc chcemy delikatnie podjechać, żeby zobaczyć. OBLANE bo liczone jako próba wymuszenia pierwszeństwa.
- Zawracamy na 3, na ulicy samochód mryga informując, że nas puszcza. Ruszamy, oblane, wymuszenie. Należy się spytać czy mogę skorzystać z uprzejmości kierowcy.
- No i klasyk czyli ruszanie jak ktoś już prawie zszedł z pasów.

Wszystko powyższe stało się w moim wypadku ale dzięki instruktorowi oraz płaczom oblanych przede mną uniknąłem pogrążenia. Oczywiście w stresie łatwo już sie ugotować na samym rozpoznaniu gdzie co jest w Fabii smile.gif Jeszcze jedna rada: Tu trzeba być skoncentrowanym do maximum. Ja po ostatnim egzaminie spać poszedłem o 20 smile.gif
Także powodzenia tym których to czeka i nie zyczę tym którzy nigdy nie mieli takiej przygody.


Napisany przez: HighMan Tue, 08 Jan 2013 - 23:40

CYTAT(rex @ Tue, 08 Jan 2013 - 22:21) *
Podstawowe sposoby uwalenia przynajmniej z moich obserwacji na Okęciu:
- Jedziemy, egzaminator każe przyśpieszyć i pokazuje palcem "proszę zatrzymać się na wysokości tego budynku". Większość ludzi po prostu się zatrzymuje zamiast zjechać do prawej na włączonym kierunku. Liczone jako bład zagrażający wypadkiem czyli od razu oblane.

No to, to cu piszesz, to skurw.....two :/
Też miałem takie zatrzymanie, ale po prostu zatrzymałem się na jezdni którą jechaliśmy (nic za nami nie jechało) i bez żadnego kierunkowskazu, bo nie zmianiałem kierunku jazdy ani nic.
Być może to mnie jakoś tam pomogło, że naturalnie jeżdżę bliżej prawej krawędzi, i wszytskie zatrzymania i tego typu manewry postojowe instyktownie robie zjeżdżając do prawej....


CYTAT(rex @ Tue, 08 Jan 2013 - 22:21) *
- Dojeżdżamy do skrzyżowania i zatrzymujemy się za głęboko. Nie widzimy czy coś jedzie, więc chcemy delikatnie podjechać, żeby zobaczyć. OBLANE bo liczone jako próba wymuszenia pierwszeństwa.

Tu jest kwestia linii zatrzymania na skrzyżowaniach, które często są malowane bez sensu przez drogowców, i trzeba takie miejsca rozpoznać w okolicach jazd egzaminacyjnych, bo starając sie jechać z głową i bezpiecznie nie pomyślimy, żeby zatrzymać się na takiej linii wyznaczonej przez trójkąciki, bo tak po prostu czasem gie widać i auto stoi daleko bez potrzeby od krzyżowki.


CYTAT(rex @ Tue, 08 Jan 2013 - 22:21) *
- Zawracamy na 3, na ulicy samochód mryga informując, że nas puszcza. Ruszamy, oblane, wymuszenie. Należy się spytać czy mogę skorzystać z uprzejmości kierowcy.

Troche w to nie wierze, ponieważ zgodnie z regulaminem przeprowadzania egzaminu, na początku instruktor musi powiedzieć jak mamy sie zachować w sytuacjach nietypowych lub awaryjnych, w tym również w czasie korzystania z uprzejmości innych kierowców.
Instruktor też Wam powie, żeby w najgorszym razie samemu przed wyjechaniem na miasto sie zapytać, i wtedy egzaminator odpowie - że prosi Was o poinformowanie że korzystacie z uprzejmości innego kierowcy, lun powie że musicie poprosić go o zgodę przed takim manewrem.

CYTAT(rex @ Tue, 08 Jan 2013 - 22:21) *
- No i klasyk czyli ruszanie jak ktoś już prawie zszedł z pasów.

Raz to kwestia jazdy na codzień kontra przepisy, a dwa to znajomość przepisów.
Pisałem dlatego żeby sie pewnie zachowywać, i jednak te przepisy znać, bo w przypadku pieszego jest wiele kontrowersji i kodeks mówi o zbliżającym się pieszym - instruktor powinien też to opowiedzieć dokładnie tak żeby doświadczony kierowca skumał. Pamitejacie że egzamim sie cały nagrywa, i ludzie składają odwołania na wynik egzaminu, i sporo ich wygrywa, także napwde spokój zalecam.
Inna kwestia to sprawa interpretacji wysepek na drodze (wielopasmowej np.) wtedy się traktuje jako dwa osobne przejścia.
Ale jak mówie, jazdy obowiązkowe i poczytanie przy nauce teorii, odświeżenie zasad z KRD

Napisany przez: specu Wed, 09 Jan 2013 - 07:37

CYTAT(rex @ Tue, 08 Jan 2013 - 22:21) *
Najpierw psychotechnika, potem z wszystkimi papierami do urzędu po skierowanie na egzamin, prawa jazdy nie zdajemy jak kolega również wspomniał bo może się przydać i w sprzyjających okolicznościach może się upiec. WIadomo brak dokumentów>>na komputer>>lipa.

Ciekawe gdyż aby zapisać się na psychotechnikę musiałem zdać plastik aby dostać skierowanie..

Napisany przez: rex Wed, 09 Jan 2013 - 08:00

No to zgłasza się, że nie masz smile.gif Ps. Do psycho nie trzeba zdawac na 100%

Napisany przez: specu Wed, 09 Jan 2013 - 08:13

Zależy od urzędu i jak można zgłosić ,że nie mam mając?

Napisany przez: rex Wed, 09 Jan 2013 - 08:45

Nie nie. Dostajesz przecież skierowanie na badania psychotechniczne na takim małym papierku a5 i z tym idziesz na badania. Z badaniami, prawkiem, papierem z urzędu o skierowaniu na sprawdzenie kwalifikacji oraz pismem z policji idziesz do urzędu po skierowanie na egzamin. Oczywiście dokument wtedy zdać musisz, chyba że zgubiłeś to potem płacisz 50pln za nowy blankiet.

Napisany przez: HighMan Wed, 09 Jan 2013 - 13:10

CYTAT(rex @ Wed, 09 Jan 2013 - 08:45) *
Nie nie. Dostajesz przecież skierowanie na badania psychotechniczne na takim małym papierku a5 i z tym idziesz na badania. Z badaniami, prawkiem, papierem z urzędu o skierowaniu na sprawdzenie kwalifikacji oraz pismem z policji idziesz do urzędu po skierowanie na egzamin. Oczywiście dokument wtedy zdać musisz, chyba że zgubiłeś to potem płacisz 50pln za nowy blankiet.


nie potwierdzam tej wersji, ale to zalezy jak widać od miejsca w kraju...

Skierowanie na badania psychotechniczne przychodzi do nas pocztą, z miesięcznym terminem na jego zrobienie.
Po jego zrobieniu idziemy do Urzędu po skierowanie na egzamin - żadne pisma z Policji nie są potrzebne, bo kiedy idziemy do Urzędu nasze papierki z Policji już tam są i mamy nawet swoją własną teczkę sprawy. Wystraczy sie wylegitymować.
Co do zdawania dokumentu prawa jazdy, to powtórzę, że ode mnie kobieta w Urzędzie go nie chciała, a jak już przy wyjściu nieśmiało zapytałem co z prawkiem, to powiedziała że jej to nie jest potrzebne do niczego, a Policja jak jej wpadnie w ręce to mi je zabierze.

Przyznam sie nawet, że miałem kontrole Policji, i powiedziałem policjantowi że nie mam prawka przy sobie bo taką radę dostałem w Urzędzie, to powiedział polisjmaster że słuszna to była rada, no ale 50 dyszek musiał napisać bo prikaz od szefa komendy żeby za to nie poczucać.

Napisany przez: specu Wed, 09 Jan 2013 - 14:25

U mnie tak samo ale prawko musiałem zdać inaczej nie dostał bym kwitów na badania

Napisany przez: Aval Wed, 09 Jan 2013 - 14:38

Ja dostałem pismo o odstąpieniu od badań z powodu niestawienia się. Tydzień później przyszło mi skierowanie biggrin.gif

U mnie w urzędzie też musiałem, cyt. "Zdać w depozyt" prawko, żeby dostać skierowanie.

Napisany przez: Warpi Wed, 09 Jan 2013 - 15:10

ja musiałem zdać prawko w depozyt dopiero po oblaniu pierwszego egzaminu, żeby dostać skierowanie na drugi.

Napisany przez: kompot Wed, 09 Jan 2013 - 19:43

Dzięki HighMan, na pewno wielu z nas przyda się ta wiedza.

PS Może by tak -20%? Brakuje tu pochwał, więc można je jakoś zastąpić smile.gif

Napisany przez: wzi13 Thu, 10 Jan 2013 - 10:47

Pytanie:

Odmowilem przyjecia mandatu, sprawa odbyla sie bez mojej obecnosci(nie bylem wzywany juz myslalem ze zapomnieli wink.gif bo mienelo 4/5 miesiecy). Pierwotny mandat mial byc: 200zł 6pkt karnych.
Sad zarzadzil kare w wysokosci 200zł ale o punktach nie ma ani slowa. Rozumiem ze one dalej zostana mi przydzielone?

I jeszcze jedna sprawa - kosztow wyszlo 80zł jesli sie odwolam(mialem 82km/h na "50", chcialem sie bronic tym:
Z Rozporządzenia ministra gospodarki z dnia 9.11.2007 (Dz. U. 2007/225 poz. 1663), §23 pkt. 2 wynika, że dokładność urządzeń do pomiaru prędkości (wszystkich rodzajów) w znamionowych warunkach użytkowania wynosi ±3km/h dla prędkości do 100km/h oraz ±3% dla prędkości powyżej 100km/h.

wiec teoretycznie powinien przyslugiwac mi mniejszy mandat. Ale jesli maja doliczac mi znowu 80zł to raczej machne reka bo bolaly mnie bardziej 2 punkty roznicy karnych na moja niekorzysc a teraz juz kasuje mi sie jedna "9" wiec...

Napisany przez: Misior Thu, 10 Jan 2013 - 12:44

A jakbyś jechał 88k/h to też byś wnioskował o podniesienie mandatu? wink.gif

Napisany przez: maaaad Thu, 10 Jan 2013 - 13:51

Punkty stały się ostateczne, są już na Twoim koncie. Sąd nie wypowiada się nigdy co do punktów.

Napisany przez: wzi13 Thu, 10 Jan 2013 - 15:28

@Misior - Tak. Poprosil bym aby ukarano mnie wiekszym mandatem...


@maaaad - huh, kolejny bezsens naszego prawa? juz abstrahujac od mojej sytuacji ale jesli ktos dostanie punkt ktorych w ogole nie powinien dostac, wygra sprawe to i tak dupa? nice.
Dzieki za odpowiedz, w sumie wychodzi na to ze trzeba bylo przyjmowac 8)

Napisany przez: maaaad Thu, 10 Jan 2013 - 16:33

Punkty nie są karą, dlatego sąd o nich nie orzeka. Po popełnieniu wykroczenia drogowego, za które przewidziane są punkty, punkty te trafiają na Twoje konto, tyle że jeśli przyjmujesz mandat - punkty są od razu "ostateczne", jeśli nie przyjmujesz - punkty są "tymczasowe". Jeśli sąd uzna Cię winnym popełnienia wykroczenia - punkty stają się ostatecznymi, natomiast jeśli uniewinni - punkty się skreśla.

Co do sprawy w sądzie - nie dostałeś wezwania, bo sprawa została załatwiona w trybie nakazowym. Wtedy sąd nie przeprowadza rozprawy, tylko ocenia materiał dowodowy, który przysyła mu policja. Jeśli nie zgadzasz się z wyrokiem nakazowym, w termine 7 dni możesz złożyć od niego sprzeciw. Sprzeciwu nie musisz uzasadniać. Jeśli sprzeciw zostanie skutecznie wniesiony, sąd uchyli wyrok nakazowy i ponownie przeprowadzi postępowanie, tym razem w trybie zwykłym, tj. z rozprawą, przesłuchaniem stron, świadków etc.

Napisany przez: matteusz Sun, 17 Feb 2013 - 10:58

Pozwolę sobie odgrzać, ponieważ nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Czy posiadając więcej niż jedną kategorię prawa jazdy, trzeba zdawać egzamin sprawdzający na każdą z posiadanych kategorii?

Napisany przez: iktorn92 Sun, 17 Feb 2013 - 11:16

Z tego co wiem, to tracimy wszystkie kategorie.

Napisany przez: matteusz Sun, 17 Feb 2013 - 11:22

Ale uprawnienia traci się dopiero po oblaniu egzaminu sprawdzającego, a mi chodzi o to czy ten egzamin sprawdzający zdaję na wszystkich posiadanych kategoriach.

Napisany przez: iktorn92 Sun, 17 Feb 2013 - 12:37

Tracisz uprawnienia do wszytskich kategorii które posiadasz, jeśli chcesz odzyskac mozesz zdawac wszystkie lub wybrane przez siebie np. tylko B i E. pzdr!

Napisany przez: joker Sun, 17 Feb 2013 - 14:00

CYTAT(iktorn92 @ Sun, 17 Feb 2013 - 12:37) *
Tracisz uprawnienia do wszytskich kategorii które posiadasz, jeśli chcesz odzyskac mozesz zdawac wszystkie lub wybrane przez siebie np. tylko B i E. pzdr!


On pyta o co innego.

Napisany przez: hexx Sun, 17 Feb 2013 - 18:29

CYTAT(matteusz @ Sun, 17 Feb 2013 - 11:22) *
Ale uprawnienia traci się dopiero po oblaniu egzaminu sprawdzającego, a mi chodzi o to czy ten egzamin sprawdzający zdaję na wszystkich posiadanych kategoriach.

tak, trzeba zdać po kolei wszystkie kategorie jakie posiadasz
jeżeli nie przystąpisz do jakiejś w określonym terminie, tracisz tą kategorię

Napisany przez: matteusz Sun, 17 Feb 2013 - 19:07

Rozumiem, dzięki za odpowiedź smile.gif

Napisany przez: lightman Mon, 18 Feb 2013 - 19:22

Ja jeszcze dodam od siebie, że sąd jak powoła biegłego to generalnie opiera się na jego opinii i od tej opinii uzależniony jest wynik sprawy. Biegły czyta raport policji a z tymi raportami różnie bywa dry.gif i pamiętajcie jest 2 lata od zajścia na wydanie werdyktu po tym czasie odrazu piszemy o umorzenie.Jak to mówił pewien adwokat ghdyby nie ten przepis to nie udałoby mu się wygrac 30-40% spraw

Napisany przez: LucasSR Tue, 26 Mar 2013 - 18:30

Witam,

aby nie zakładać nowego tematu pozwolę sobię zadać kilka pytań w tym.

W listopadzie miałem dziwną sytuację. Opuszczając rondo zostałem zatrzymany przez policję ja i 5 innych aut. Pan policjant podchodząć do mnie miał na wyświetlaczu czas 3:40min i twierdził że jechałem 98km/h (stali po drugiej stronie ulicy jezdnia 2pasmowa) Z miejsca nie przyjąłem mandatu. Jakieś 2 tygodnie temu pojawił się u mnie posterunkowy, odmówiłem składanie zeznań i nie przyznałem się do winy.
Teraz, trochę żałuję że nie przystałem na propozycję posterunkowego i nie wziąłem 300 zł mandatu i 8pkt karnych, sprawa by się zakończyła. Teraz wydaje mi się że jeśli nie wezmę adwokata (jakieś 1k w plecy) nie mam żadnych szans na wygraną.

Proszę o pomoc i kieruje swoję pytania do osób które są w tym obeznane.

Czy mogę jeszcze przyznać się do winy wziąć ten mandat i mieć święty spokój?
Czy teraz czeka mnie normalna "rozprawa" stawiam się ja (bez adwokata) policjanci i sąd wydaje werdykt?
Czy jeśli nie mam świadków, jest jakakolwiek szansa że sąd wysłucha moich zeznań i nie przyzna mi popełnienie wykroczenia? (Rozumiem że tutaj jest słowo vs słowo policjanta który twierdzi że to mnie zestrzelił swoim laserem, w co wątpie)


Napisany przez: jackkpl Tue, 26 Mar 2013 - 18:55

CYTAT(lightman @ Mon, 18 Feb 2013 - 19:22) *
Ja jeszcze dodam od siebie, że sąd jak powoła biegłego to generalnie opiera się na jego opinii i od tej opinii uzależniony jest wynik sprawy. Biegły czyta raport policji a z tymi raportami różnie bywa dry.gif i pamiętajcie jest 2 lata od zajścia na wydanie werdyktu po tym czasie odrazu piszemy o umorzenie.Jak to mówił pewien adwokat ghdyby nie ten przepis to nie udałoby mu się wygrac 30-40% spraw


Czy mam rozumiec,ze przez 2 lata od wystapienia zdarzenia musi byc orzeczenie sadu? jhesli bede sprawe przeciagal, wybija 2 lata, pisze o umorzenie i finito ?

Napisany przez: matteusz Tue, 26 Mar 2013 - 19:48

CYTAT(LucasSR @ Tue, 26 Mar 2013 - 18:30) *
Czy mogę jeszcze przyznać się do winy wziąć ten mandat i mieć święty spokój?
Czy teraz czeka mnie normalna "rozprawa" stawiam się ja (bez adwokata) policjanci i sąd wydaje werdykt?
Czy jeśli nie mam świadków, jest jakakolwiek szansa że sąd wysłucha moich zeznań i nie przyzna mi popełnienie wykroczenia? (Rozumiem że tutaj jest słowo vs słowo policjanta który twierdzi że to mnie zestrzelił swoim laserem, w co wątpie)

Pierwszy wyrok jest wydawany zaocznie, dopiero gdy się od niego odwołasz odbędzie się normalna rozprawa.

Napisany przez: maaaad Wed, 27 Mar 2013 - 00:48

Karalność wykroczenia ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynął rok; jeżeli w tym okresie wszczęto postępowanie, karalność wykroczenia ustaje z upływem 2 lat od popełnienia czynu.

Pierwszy wyrok nie jest zaocznie, jest to tzw. wyrok nakazowy - sąd orzeka bez przeprowadzania rozprawy, w oparciu o dowody przedłożone przez wnoszącego o ukaranie (czyli tu policję). Wyrok taki przychodzi pocztą, obwiniony może w terminie 7 dni złożyć sprzeciw. Wtedy wyrok nakazowy traci moc, a sprawa podlega rozpoznaniu na zasadach ogólnych, czyli na rozprawie, ze świadkami i innymi dowodami.

Napisany przez: LucasSR Wed, 27 Mar 2013 - 15:39

Dzięki mad, w takim razie czekam na niespodzianke...

Napisany przez: maaaad Wed, 27 Mar 2013 - 19:02

Nie musisz aż tak strasznie żałować, że nie wziąłeś tych 300 zł i 8 pkt - jeśli sąd Cię skaże, to dostaniesz tyle samo pkt, grzywnę też prawdopodobnie taką samą, do tego dojdą niewielkie koszty sądowe (50 albo 80 zł, nie pamiętam już dokładnie). Adwokata nie musisz brać, żeby występować przed sądem wink.gif

Napisany przez: matteusz Wed, 27 Mar 2013 - 19:44

CYTAT(maaaad @ Wed, 27 Mar 2013 - 00:48) *
Pierwszy wyrok nie jest zaocznie, jest to tzw. wyrok nakazowy

Oczywiście masz rację, mea culpa, źle się wyraziłem.

Napisany przez: matteusz Sat, 06 Apr 2013 - 20:22

Podbijam temat. Czy po zmianach w PoRD z 19 stycznia br. po przekroczeniu 24 pkt karnych kierowca jest wysyłany na kurs reedukacyjny, który kasuje wszystkie punkty i nie musi przechodzić egzaminu sprawdzającego? W kilku artykułach znalazłem taką informację, natomiast z PoRD wynika jedynie, że "zwrot prawa jazdy następuje po ustaniu przyczyny zatrzymania". Może ktoś wie jak to wygląda?

Napisany przez: maaaad Sat, 06 Apr 2013 - 21:42

To poszukaj w ustawie o kierujących pojazdami wink.gif (art. 99 ust. 1 pkt 4, Dz. U. z 2011 r. Nr 30, poz. 151 ze zmianami) Tyle że przepis ten obowiązywać będzie dopiero od 4 stycznia 2016 r. Do tego czasu wszystko pozostaje tak, jak było (czyli starosta dostaje wniosek od komendanta wojewódzkiego policji i kieruje na jego podstawie na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji (art. 114 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy prawo o ruchu drogowym - nie został uchylony).

Napisany przez: matteusz Sat, 06 Apr 2013 - 21:54

Dziękuję smile.gif

Napisany przez: matteusz Wed, 10 Apr 2013 - 12:24

Czy radiowóz podczas wykonywania kontroli może znajdować się na terenie prywatnym bez zgody właściciela posesji? Jeśli tak, to czy zdobyty w ten sposób dowód jest "do podważenia"?

Napisany przez: PioterW Wed, 10 Apr 2013 - 14:14

To pewnie zależy od tego, czy będąc na tej posesji policja dokonuje pomiaru, czy tylko ten pomiar prezentuje. Zapewne nie mniejsze znaczenie będzie miało to, czy brak zgody właściciela został policji zgłoszony, czy też po prostu się o to nie pytali.

Napisany przez: matteusz Wed, 10 Apr 2013 - 14:45

Mógłbyś rozwinąć obydwie wersje (tj. pomiar wykonany z terenu prywatnego i pomiar wykonany z pasa drogowego, a jedynie radiowóz stojący na terenie prywatnym) przy założeniu że o zgodę po prostu właściciela nie pytano? W sensie na jakie przepisy jest sens w ogóle się powoływać? Gdzie (ustawa, rozporządzenie itp) mógłbym znaleźć jakieś regulacje dotyczące wykonywania pomiaru prędkości, kontroli drogowej itp.

Napisany przez: maaaad Wed, 10 Apr 2013 - 15:02

Dowód taki nie jest moim zdaniem do podważenia, tzn. nie z powodu braku właściciela nieruchomości na wykorzystanie nieruchomości przez Policję. W polskim prawie nie obowiązuje przepis, który zabraniałby wykorzystania dowodów uzyskanych nielegalnie.

Napisany przez: PioterW Wed, 10 Apr 2013 - 16:04

W polskim prawie jest sporo takich przepisów (np. art. 75 k.p.a.), poza tym są również przepisy konstytucji, które nakazują działać organom na podstawie i w granicach prawa. M.in. z tego powodu sądy nie chcą karać kierowców, których wykroczenie zostało zarejestrowane przez straż miejską z przekroczeniem uprawnień.

Napisany przez: siewcu Wed, 10 Apr 2013 - 16:05

Czyli co, fotka zrobiona radarem bez homologacji też jest ważna i niepodważalna?

Napisany przez: PioterW Wed, 10 Apr 2013 - 16:21

W tym przypadku chodzi raczej o wiarygodność takiego dowodu. W postępowaniu wykroczeniowym rzeczywiście nie ma automatyzmu, jeśli chodzi o dopuszczanie (czy raczej zakaz dopuszczenia) nielegalnych dowodów, jak to ma miejsce np. w postępowaniu administracyjnym, co nie może jednak prowadzić do wniosku, że na tym polu panuje samowolka.

Napisany przez: maaaad Wed, 10 Apr 2013 - 16:29

W postępowaniu administracyjnym jest podobnie jak w procedurze karnej czy wykroczeniowej wink.gif Co do nielegalności - można ją rozumieć dwojako: skradziony dokument (ale prawdziwy) może być dowodem, ale podrobiony (fałszywy) nie, podobnie jak zeznania świadka złożone pod presją (przestępstwo). A odnosząc się do tej konkretnej naszej tu sprawy - wiarygodność odczytu z radaru raczej nie jest uzależniona od tego, czy właściciel nieruchomości dał zgodę, czy nie.

Napisany przez: matteusz Fri, 12 Apr 2013 - 21:13

Pozwolę sobie pociągnąć temat: u mnie w mieście pomiędzy pewnym "wiejskim" osiedlem a "centrum" jest droga przez lasek, przy wyjeździe z tego wiejskiego osiedla stoi znak "koniec obszaru zabudowanego", jadąc z tego osiedla w kierunku centrum jestem w stanie przejechać taką polno/osiedlową dróżką (normalna asfaltowa droga publiczna, między polami, stoi tam 1 czy 2 domy) w taki sposób, żeby nie spotkać po drodze żadnego znaku "obszar zabudowany". I tu pytanie: skoro jadąc minąłem znak "koniec obszaru zabudowanego" a następnie nie minąłem żadnego znaku "obszar zabudowany" to mam prawo sądzić, że cały czas znajduję się poza takowym obszarem? Czy "obszar zabudowany" wyznacza jedynie odpowiedni znak, czy może jest jakaś dziwna reguła, że jeśli stoją "dwa domy na krzyż" itp. to już mamy obszar zabudowany?

Napisany przez: maaaad Sat, 13 Apr 2013 - 00:57

Nie, muszą być znaki.

Napisany przez: matteusz Sat, 13 Apr 2013 - 08:51

Dzięki maaaad, pocieszyłeś mnie smile.gif

Napisany przez: matteusz Fri, 24 May 2013 - 18:29

Pytanie do forumowych prawników: od kiedy liczony jest czas na odwołanie się od wyroku sądu rejonowego? Od dnia rozprawy czy dnia doręczenia pisma z treścią wyroku?

Napisany przez: maaaad Sat, 25 May 2013 - 14:51

Jeśli wyrok był wydany w zwykłym trybie, to masz 7 dni na zgłoszenie żądania doręczenia wyroku wraz z uzasadnieniem. Gdy sąd Ci takowy doręczy, masz 7 dni na złożenie apelacji (licząc od doręczenia).
Możesz też od razu, bez żądania wyroku z uzasadnieniem, złożyć apelację i wtedy sąd z urzędu doręczy Ci wyrok z uzasadnieniem. Masz wtedy 7 dni od doręczenia wyroku z uzasadnieniem na uzupełnienie apelacji.

Napisany przez: adamlass Sun, 26 May 2013 - 16:18

CYTAT(maaaad @ Sat, 25 May 2013 - 14:51) *
Jeśli wyrok był wydany w zwykłym trybie, to masz 7 dni na zgłoszenie żądania doręczenia wyroku wraz z uzasadnieniem. Gdy sąd Ci takowy doręczy, masz 7 dni na złożenie apelacji (licząc od doręczenia).
Możesz też od razu, bez żądania wyroku z uzasadnieniem, złożyć apelację i wtedy sąd z urzędu doręczy Ci wyrok z uzasadnieniem. Masz wtedy 7 dni od doręczenia wyroku z uzasadnieniem na uzupełnienie apelacji.


Od dnia ogłoszenia wyroku, masz 7 dni na złożenie wniosku o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia wyroku. (art. 442 § 1 K.p.k.) Jest to termin zawity i raczej musisz się w nim zmieścić. W przypadku przekroczenia terminu musiałbyś pisać wniosek o przywrócenie terminu, sporządzając jednocześnie wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku.

Sąd ma 14 dni na sporządzenie uzasadnienia. (art. 423 § 1 K.p.k.) Jest to termin instrukcyjny i sądu nie wiąże, także możesz na wyrok z uzasadnieniem trochę poczekać. Zależy to głównie od obłożenia sądu w danym mieście.

Nieprawdą jest co napisał maaaad odnośnie terminu 7 dni na złożenie apelacji od dnia doręczenia wyroku z uzasadnieniem. Od dnia doręczenia wyroku wraz z uzasadnieniem masz 14 dni na wniesienie apelacji. (art. 445 § 1 K.p.k.)

Apelację wnosisz na piśmie do sądu, który wydał zaskarżony wyrok. (art. 428 K.p.k.)

Napisany przez: matteusz Sun, 26 May 2013 - 16:25

Dzięki panowie, ponieważ 7 dni już minęło, to daję sobie z tym spokój. Znając życie dostałbym parę dodatkowych stówek kosztów sądowych i na tym by się skończyło. Poprzedniego posta edytowałem, jako że sprawa nieaktualna.

Napisany przez: maaaad Sun, 26 May 2013 - 18:56

CYTAT(adamlass @ Sun, 26 May 2013 - 16:18) *
Od dnia ogłoszenia wyroku, masz 7 dni na złożenie wniosku o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia wyroku. (art. 442 § 1 K.p.k.) Jest to termin zawity i raczej musisz się w nim zmieścić. W przypadku przekroczenia terminu musiałbyś pisać wniosek o przywrócenie terminu, sporządzając jednocześnie wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku.

Sąd ma 14 dni na sporządzenie uzasadnienia. (art. 423 § 1 K.p.k.) Jest to termin instrukcyjny i sądu nie wiąże, także możesz na wyrok z uzasadnieniem trochę poczekać. Zależy to głównie od obłożenia sądu w danym mieście.

Nieprawdą jest co napisał maaaad odnośnie terminu 7 dni na złożenie apelacji od dnia doręczenia wyroku z uzasadnieniem. Od dnia doręczenia wyroku wraz z uzasadnieniem masz 14 dni na wniesienie apelacji. (art. 445 § 1 K.p.k.)

Apelację wnosisz na piśmie do sądu, który wydał zaskarżony wyrok. (art. 428 K.p.k.)

Kolega stanął przed sądem za popełnienie WYKROCZENIA, a NIE PRZESTĘPSTWA, więc kpk nie ma tu zastosowania, gdyż termin wniesienia apelacji w postępowaniu o wykroczenia reguluje art. 105 par. 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, przewidujący 7 dni na jej złożenie (jeśli ustawa nie stanowi inaczej).

Poza tym, żaden z przepisów kpsw nie odsyła do art. 445 kpk.

Tak więc wydaje mi się, że nieprawdą jest to, co Ty napisałeś wink.gif

Napisany przez: adamlass Sun, 26 May 2013 - 19:44

CYTAT(maaaad @ Sun, 26 May 2013 - 18:56) *
Tak więc wydaje mi się, że nieprawdą jest to, co Ty napisałeś wink.gif


Zwracam honor. Tak to jest jak się nie zna całego stanu faktycznego i niedokładnie przeczytało się wcześniejszy post wink.gif

Napisany przez: maaaad Sun, 26 May 2013 - 21:28

Też mi się zdarza wink.gif A co do przestępstw to oczywiście masz rację.

Napisany przez: kinko Sun, 02 Jun 2013 - 23:28

Odświeżę temat.

Dzisiaj dostałem kolejne punkty, razem już 20. 4pkt zgasną w listopadzie, a 6 w kwietniu. Robię jakieś 80tkm rocznie po polskich drogach, ale stałe trasy, więc wpadki mało prawdopodobne. Co najlepiej teraz zrobić, zapisać się na szkolenie usuwające 6pkt, czy czekać do ewentualnej kolejnej wpadki i wtedy podejmować działanie?

Napisany przez: granol Mon, 03 Jun 2013 - 01:29

teraz się zapisz i znieś 6pkt, ale najlepiej jeździć "przepisowo" smile.gif

Napisany przez: Łukasik Mon, 03 Jun 2013 - 10:13

robisz duzo km wiec jesli masz czas to idz na kurs... wypadki chodza po ludziach... wtedy dostaniesz punkty i po tobie... ja poszedlem na mega kacu... usiadlem za filarem grzecznie odpalilem tableta i spokojnie przetrwalem te pare godzin...

Napisany przez: trigger Sun, 30 Jun 2013 - 00:52

Na poprawę humorów wszystkich niesłusznie ukaranych, przytoczę moją historię z sądu, po odwołaniu się od wyroku nakazowego otrzymałem wezwanie na rozprawę, jako świadkowie wezwani zostali policjanci którzy chcieli ukarać mnie mandatem. Mianowicie panowie Policemeni nie raczyli stawić się do sądu i otrzymali po 250,00 pln kary porządkowej biggrin.gif , sprawa przełożona na kolejny termin. Nie wiem czy wygram czy przegram ale pewien stopień satysfakcji został osiągnięty. Dodam tylko iż w momencie kiedy odmówiałem przyjęcia mandatu w/w policjancji poświęcili dużo energii na informowanie mnie jakie to kłopoty nie będe przez to miał i jak daleko do sądu będę musiał jeździć, jakoś jednak do sądu dotarłem (zwrot kosztów dojazdu już otrzymałem 70,00 pln ) za to im jakoś nie udało się dotrzeć no i teraz są po dwie i pół stówki w plecy biggrin.gif . Kolejna sprawa za 2 miesiące po wyroku dam znać.

Jednocześnie apeluje do wszystkich kierowców nie przyjmujcie żadnych mandatów, nawet tych oczywistych, zawalmy sądy sprawami, rozwalmy ten system od środka!!!!!! policjanci zamiast siedzieć w krzakach z suszarkami to po sądach będą biegać! może wtedy wróci normalność. Kiedyś kontrole też były ale dało się jakoś jeździć a teraz wszystkie służby mundurowe mają parcie na wyrobienie planu 1,5 miliarda założonego przez naszego kochanego Pan ministra finansów


p.s. podziękowanie dla Highmana za inspirację jak rozmawiać w sądzie z policjantami, zmiażdżę ich pytaniami, będę jak Tommy Lee Jones w ściganym, jak bulterier angry.gif

Napisany przez: tr4b33r Mon, 01 Jul 2013 - 10:37

CYTAT(trigger @ Sun, 30 Jun 2013 - 00:52) *
zawalmy sądy sprawami, rozwalmy ten system od środka!!!!!!


A potem przyjdzie Ci przeprowadzenie własnego postępowania np w sprawie nabycia spadku i będziesz płakał, że czekasz na termin 3 lata i wszystko się ciągnie i za co Ty płacisz te podatki...

Napisany przez: trigger Mon, 01 Jul 2013 - 15:52

CYTAT(tr4b33r @ Mon, 01 Jul 2013 - 10:37) *
A potem przyjdzie Ci przeprowadzenie własnego postępowania np w sprawie nabycia spadku i będziesz płakał, że czekasz na termin 3 lata i wszystko się ciągnie i za co Ty płacisz te podatki...


Nie wiem kolego czy wiesz ale sprawy o wykroczenia drogowe załatwiane są niesamowicie szybko i sprawnie jak na polskie sądownictwo, natomiast te spadkowe i nie tylko już nie koniecznie.
Tylko się potem nie zdziw jak ITD się weźmie za osobówki i następne mandaty za byle pierdołe bedą sypać np. gaśnica (polecam gasić samochód 1,5 kg gaśnicą) wycieraczki, filtry, żarówki, pamiętaj że drony planują kupić itp itd, się nie bój na Ciebie też coś znajdą przy kontroli. Więc możemy być jak to stado baranów i regularnie dać się golić albo walczyć o swoje. Twój wybór.

I pamiętaj że Panowie posłowie, sędziowie przy byle wykroczeniu drogowym świecą imunitetem, ale to już sprawa na osobny wątek

pozdrawiam

Napisany przez: kremat0r Mon, 01 Jul 2013 - 16:01

CYTAT
gaśnica (polecam gasić samochód 1,5 kg gaśnicą)


Akurat policja np może sprawdzić tylko czy masz fizycznie gaśnicę, może ona mieć 5 lat bez legalizacji i przejdzie. Sprawność może sprawdzić np strażak i wtedy możesz dostać mandat za niesprawną.

Napisany przez: maaaad Mon, 01 Jul 2013 - 17:18

CYTAT(trigger @ Mon, 01 Jul 2013 - 15:52) *
Nie wiem kolego czy wiesz ale sprawy o wykroczenia drogowe załatwiane są niesamowicie szybko i sprawnie jak na polskie sądownictwo, natomiast te spadkowe i nie tylko już nie koniecznie.
Tylko się potem nie zdziw jak ITD się weźmie za osobówki i następne mandaty za byle pierdołe bedą sypać np. gaśnica (polecam gasić samochód 1,5 kg gaśnicą) wycieraczki, filtry, żarówki, pamiętaj że drony planują kupić itp itd, się nie bój na Ciebie też coś znajdą przy kontroli. Więc możemy być jak to stado baranów i regularnie dać się golić albo walczyć o swoje. Twój wybór.

I pamiętaj że Panowie posłowie, sędziowie przy byle wykroczeniu drogowym świecą imunitetem, ale to już sprawa na osobny wątek

pozdrawiam

Jedne szybko, inne "mniej szybko". Co nie zmienia faktu, że ktoś musi się tym zająć - pani Henia z sekretariatu musi wypisać parę zwrotek, iść na salę napisać protokół, policjanci muszą urwać się z pracy, Twoi świadkowie i Ty również, sędzi to wisi bo i tak mu płacą. Ale jak będą za bardzo zawaleni to prezes sądu ma argumenty, żeby żebrać o zwiększenie liczby etatów. Oczywiście za czapkę śliwek nikt do sądu orzekać nie pójdzie.
A że ITD będzie sypać mandaty za łyse opony? Niech sypią, proszę bardzo. Jak będę jechał na łysych i mi wlepią mandat to płakał nie będę, jak niektórzy biedni skrzywdzeni.

Trochę ograniczony jest taki tok rozumowania.

Napisany przez: trigger Mon, 01 Jul 2013 - 20:53

CYTAT(kremat0r @ Mon, 01 Jul 2013 - 16:01) *
Akurat policja np może sprawdzić tylko czy masz fizycznie gaśnicę, może ona mieć 5 lat bez legalizacji i przejdzie. Sprawność może sprawdzić np strażak i wtedy możesz dostać mandat za niesprawną.


No to już widzę jak u pana inspektora z ITD "przejdzie" 5 lat bez legalizacji. Spóźnisz tydzień, nie będzie zmiłuj. A za rok dziura w budżecie będzie jeszcze większa to następne głupoty wymyślą żeby kierowcy podreperowali budżet a pomysłów to im akurat w tej dziedzinie nie brakuje. Np przegląd ustawowo co 6 miesięcy i nie za stówke a ustawowe za dwie stówki. A niech tylko któryś z rządzących wyniucha interes w branży paliwowej i obowiązkowo będziesz lat 30% bio do diesla a jak nie to 1000 pln kary, poczekajcie poczekajcie. Nie wiem czy wiesz ale ustawę o kasach fiskalnych pisał późniejszy potentat w tej branży no i teraz wszyscy obowiązkowo kupują drukarkę wartą 100 pln za 1500 i jeszcze przegląd za 200 pln obowiązkowo o niedawno było za 100. Krótko mówiąc gaśnica będzie twoim najmniejszym problem

Napisany przez: trigger Mon, 01 Jul 2013 - 21:03

CYTAT(maaaad @ Mon, 01 Jul 2013 - 17:18) *
Jedne szybko, inne "mniej szybko". Co nie zmienia faktu, że ktoś musi się tym zająć - pani Henia z sekretariatu musi wypisać parę zwrotek, iść na salę napisać protokół, policjanci muszą urwać się z pracy, Twoi świadkowie i Ty również, sędzi to wisi bo i tak mu płacą. Ale jak będą za bardzo zawaleni to prezes sądu ma argumenty, żeby żebrać o zwiększenie liczby etatów. Oczywiście za czapkę śliwek nikt do sądu orzekać nie pójdzie.
A że ITD będzie sypać mandaty za łyse opony? Niech sypią, proszę bardzo. Jak będę jechał na łysych i mi wlepią mandat to płakał nie będę, jak niektórzy biedni skrzywdzeni.

Trochę ograniczony jest taki tok rozumowania.


a czy ja coś wspomniałem o łysych oponach, ja nie mam nic przeciwko wyeliminowaniu rupieci zagrażających innym użytkownikom, jeśli chodzi o sądy to już się liczy ekonomia. Jeżeli jeszcze się łudzisz że te wszystkie fotoradary, nowe radiowozy z fotoradarami i inne drony mają służyć przedewszstkim bezpieczeństwu to się nie dogadamy ale jak państwo które tak się "troszczy" o życie i zdrowie swoich obywateli przeliczy że te nowe etaty w sądach kosztują więcej niż wpływy z mandatów to wierz mi ale rachunek ekonomiczny weźmie górę. No ale chyba zbytnio zbaczam z tematu przewodniego blink.gif

Napisany przez: pinin Mon, 01 Jul 2013 - 21:27

CYTAT(trigger @ Mon, 01 Jul 2013 - 20:53) *
No to już widzę jak u pana inspektora z ITD "przejdzie" 5 lat bez legalizacji. Spóźnisz tydzień, nie będzie zmiłuj.


O ile pan inspektor nie jest strażakiem, a "raczej" nie jest, to nie może wlepić mandatu za gaśnicę. Za niemanie owszem, ale za nic innego. Polecam spojrzeć w przepisy, przestać marudzić i ciągnąć dyskusję polityczną na forum o takiej, a nie innej tematyce.

Napisany przez: dr_aus Mon, 01 Jul 2013 - 23:53

Jeśli mogę coś dodać od siebie do wątku, bo też wielokrotnie zdawałem, to:
uprawnienia nie traci się z chwila nie zdania egzaminu sprawdzającego (pierwszego po przekroczeniu punktów).
Uprawnienia traci się kilka dni.tygodni pózniej decyzją administracyjną, która ma termin na uprawomocnienie oraz można się od niej odwołać.
Z tego powodu nigdy nie utraciłem uprawnień, nawet jak nie zdałem za pierwszym razem. Dzięki temu mogłem jeżdzić na swój egzamin bez ciśnienia (50zł mandat)
Zauważyłem też, że ostatnio chyba łatwiej zdać, bo chyba już nie wiedzą, że się zdaje za punkty.

Wyrobiłem sobie tez taką praktykę, że zdanie egzaminu jest równie kosztowne i czasochłonne co kursy zmniejszające punkty, a chyba bardziej uczące. I zwykle tą drogą zmierzam.
Wielkrotnie przewlekłośc naszych urzędów i sądów działała na moją niekorzyśc, to mnie nauczyło czegoś i powiedzmy że w ten sposób się mszczę na tym głupim systemie wink.gif
Dwa razy naszym urzedom zajęło skapowanie się, że mam przekroczone punty jakieś 4 miesiące, w tym czasie zupełnie inaczej się przyjmuje kolejne punkty.
Dwa razy przekroczyłem 40punktów -> egzamin ok 120zł, badania 150zł więc w sumie 40 killka punktów za 300zł to lepszy biznes niż 6punktów za podobna kwotę
A przy okazaji można poznać nowe przepisy.

Napisany przez: Kodem Tue, 02 Jul 2013 - 13:16

Wszystko pieknie, wszystko ladnie, ale Twoj optymizm jest juz niestety nie na miejscu. Obecnie przepisy stanowia, ze gdy raz przekroczysz punkty idziesz na kurs i kasuja Ci wszystkie. Jezeli po tym czasie w ciagu 5 lat przekroczysz w ktoryms roku 24 punkty, tracisz uprawnienia i musisz robic CALY KURS na PJ zwienczony egzaminem.

Napisany przez: HighMan Wed, 03 Jul 2013 - 00:03

CYTAT(dr_aus @ Mon, 01 Jul 2013 - 23:53) *
Uprawnienia traci się kilka dni.tygodni pózniej decyzją administracyjną, która ma termin na uprawomocnienie oraz można się od niej odwołać.

w sumie 40 killka punktów za 300zł to lepszy biznes niż 6punktów za podobna kwotę


jak uzasadniałeś odwołanie sie od decyzji cofającej uprawnienia ?
Tak pisałeś tylko sztuka dla sztuki, by móc jeździć do drugiego terminu egzaminu ? smile.gif

Egzamin kasuje punkty, ale nie mandat pienieżny, który trzeba i tak zapłacić, chyba że sie nie posiada oficjalnie majątku i dochodów.


CYTAT(Kodem @ Tue, 02 Jul 2013 - 13:16) *
Wszystko pieknie, wszystko ladnie, ale Twoj optymizm jest juz niestety nie na miejscu. Obecnie przepisy stanowia, ze gdy raz przekroczysz punkty idziesz na kurs i kasuja Ci wszystkie. Jezeli po tym czasie w ciagu 5 lat przekroczysz w ktoryms roku 24 punkty, tracisz uprawnienia i musisz robic CALY KURS na PJ zwienczony egzaminem.


Nie,
to co piszesz wejdzie do użycia w 2016 roku, albo i nie wejdzie jak sie ekipa zmieni....

Napisany przez: Kodem Wed, 03 Jul 2013 - 08:06

HighMan, jestes przekonany, ze to nie weszlo?

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news/masz-24-punkty-idziesz-na-kurs-reedukacyjny-i-badanie,1877026,324

Wszedzie pisali, ze to wchodzi 13 czy 16 stycznia tego roku, sadzilem, ze weszlo w pakiecie z nowymi egzaminami.

Napisany przez: matteusz Wed, 03 Jul 2013 - 09:23

Nie weszło na 100%.

Napisany przez: HighMan Wed, 03 Jul 2013 - 16:00

ojjj pewny jestem bardzo, ponieważ właśnie w tych dniach zdawałem egzamin, i bardzo mnie interesowało, czy załapie sie na nowe przepisy, czy jeszcze na stare....

Minister obwieścił, że ten system musi działać razem z CEPIKiem, który właśnie w 2016 bedzie w pełni sprawny

Napisany przez: maaaad Wed, 03 Jul 2013 - 17:47

Tak, ten cały system ma działać od 4.01.2016 r.

Napisany przez: matteusz Fri, 02 Aug 2013 - 14:21

Panowie (maaaad wink.gif ), czy jeśli policjant zatrzymał mi prawo jazdy, ponieważ miałem przekroczone 24 punkty (moja głupota, bo mu je dałem, ale cóż, shit happens), to teraz mogę się normalnie poruszać po drogach i jedyną sankcją będzie 50zł mandatu za brak plastiku? Dowiedziałem się, że nie powinienem teraz jeździć, ponieważ w razie ewentualnej kolizji ubezpieczyciel wystąpi do mnie o zwrot odszkodowania wypłaconego poszkodowanemu, natomiast gdyby policja mi nie zabrała dokumentu to mógłbym normalnie jeździć (powiedział mi to prawnik, który pomaga mi przebrnąć przez ten cały "burdel", a nie jakiś krawężnik czy urzędas któremu coś tam się wydaje), ale nie pokrywa się to z tym co kilka osób wcześniej pisało, czyli: mam uprawnienia=mogę jeździć. Ktoś coś na ten temat? smile.gif

Napisany przez: maaaad Fri, 02 Aug 2013 - 16:23

Zatrzymanie prawa jazdy przez policjanta nie oznacza cofnięcia uprawnień, a to właśnie jazda bez wymaganych uprawnień (prawo jazdy odpowiedniej kategorii, świadectwo kwalifikacji) jest podstawą do roszczenia zwrotnego od ubezpieczyciela. Highman już też wcześniej o tym wspominał (nie pamiętam, czy w tym wątku, czy w innym).
Uprawnienia cofa starosta w drodze decyzji administracyjnej (nawet, gdy sąd orzeknie zakaz prowadzenia pojazdów, to przesyła wyrok do wykonania staroście, a ten wydaje stosowną decyzję).
Póki co, dostaniesz od starosty decyzję o skierowaniu na badanie psychologiczne w zakresie psychologii transportu. Jeśli wynik będzie pozytywny - dostaniesz prawko z powrotem (po uiszczeniu opłaty ewidencyjnej). Jeśli nie zrobisz tych badań albo zrobisz i nie dostarczysz - starosta wyda Ci decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy. Jeśli wynik badania będzie negatywny - starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień.
Jeżeli od dnia zatrzymania prawa jazdy upłynął co najmniej rok, warunkiem jego wydania jest uzyskanie pozytywnego wyniku kontrolnego sprawdzenia kwalifikacji.

Napisany przez: matteusz Fri, 02 Aug 2013 - 16:51

Badania już mam zrobione, ale jeszcze nie dostarczyłem. Czyli dostarczając badania otrzymam z powrotem blankiet razem ze skierowaniem na egzamin?
Czy w związku z uchyleniem art. 138 ustawy o kierujących pojazdami urząd tak naprawdę ma prawo przetrzymywać moje prawo jazdy? Z tego co się dowiedziałem to po napisaniu pisma o zwrot prawa jazdy urząd powinien je wydać (tak mi doradził ten sam prawnik, nawet rozmawiał z jakimś znajomym z urzędu w innym mieście i podobno nie mieli jeszcze takiego przypadku, ale gdyby takie pismo wpłynęło to mają obowiązek oddać wg tego urzędnika), niestety w moim urzędzie to nie działa i niebawem dostanę negatywną decyzję w tej sprawie happy.gif
EDIT: a jak ma się do tego art. 135 pkt. 2 PoRD?

Napisany przez: HighMan Sat, 03 Aug 2013 - 00:42

Ten Twój prawnik troche niedouczony jest, że tak powiem....
Możesz jeździć, i żaden regres ze strony ubezpieczyciela Ci nie grozi.
Patent z pismem do Urzędu o zwror blankietu prawka w sumie logiczny, i wychodzi na to, że Urząd prawko powinien oddać.

A to nie jest tak, że trzeba zdać teorie i praktykę, jak wczesniej ?

Napisany przez: maaaad Sat, 03 Aug 2013 - 01:30

To ja pozwolę sobie zwrócić uwagę na art. 102 ust. 2 ustawy o kierujących pojazdami:

CYTAT
Zwrot zatrzymanego prawa jazdy lub pozwolenia na kierowanie tramwajem następuje po ustaniu przyczyny zatrzymania oraz po uiszczeniu opłaty ewidencyjnej. Jeżeli od dnia zatrzymania prawa jazdy lub pozwolenia na kierowanie tramwajem upłynął co najmniej rok, warunkiem wydania prawa jazdy lub pozwolenia na kierowanie tramwajem jest uzyskanie pozytywnego wyniku kontrolnego sprawdzenia kwalifikacji.

Wszedł w życie z dniem 19 stycznia 2013 r., czyli od momentu uchylenia art. 138 ustawy prd.

135 pkt 2 ma się nijak do przedstawionego problemu - jeśli chodzi Ci o art. 135 ust. 1 pkt 2, to określa on przesłanki fakultatywnego zatrzymania prawa jazdy. A jeśli chodzi Ci o art. 135 ust. 2, to przewiduje on, że pokwitowanie zatrzymania prawa jazdy z przyczyn, o których mowa w ust. 1 pkt 1 lit. b-d oraz w pkt 2 tego przepisu uprawnia do kierowania pojazdem w ciągu 7 dni. Niestety, nie dotyczy to zatrzymania prawka z powodu przekroczenia ilości punktów.

Napisany przez: matteusz Sat, 03 Aug 2013 - 09:36

Dzięki za odpowiedz panowie, nie przynudzam już wink.gif

Napisany przez: HighMan Wed, 07 Aug 2013 - 23:33

Wiem że nie w temacie, ale trafia mnie, bo właśnie jest przykład jak system mieli ludzi, którzy nie są w stanie grać na równi z nim..........

http://www.tvn24.pl/31-latek-stanal-przed-sadem-za-smiertelne-potracenie-rowerzysty-twierdzi-ze-zaluje,345549,s.html

Po co oni go trzymają w areszcie, przecież jest film, sam sie zgłosił na komende..... ??? System w całej okazałości...
Zrobią na nim jakieś ponure przedstawienie, jak sie ktoś nie opamięta.
Ja nie znajduje zbyt dużej winy w kierowcy, oślepiło go niskie słońce, rower w cieniu, rowerzysta zupełnie bezrefleksyjnie wjeżdża sobie na jezdnie. Zakładam że nie chciał go celowo zabić.
NIe zasługuje kierownik na taką kwalifikcje i taki wyrok, jak piszą...

Napisany przez: jackkpl Thu, 08 Aug 2013 - 19:00

CYTAT(HighMan @ Wed, 07 Aug 2013 - 23:33) *
Wiem że nie w temacie, ale trafia mnie, bo właśnie jest przykład jak system mieli ludzi, którzy nie są w stanie grać na równi z nim..........

http://www.tvn24.pl/31-latek-stanal-przed-sadem-za-smiertelne-potracenie-rowerzysty-twierdzi-ze-zaluje,345549,s.html

Po co oni go trzymają w areszcie, przecież jest film, sam sie zgłosił na komende..... ??? System w całej okazałości...
Zrobią na nim jakieś ponure przedstawienie, jak sie ktoś nie opamięta.
Ja nie znajduje zbyt dużej winy w kierowcy, oślepiło go niskie słońce, rower w cieniu, rowerzysta zupełnie bezrefleksyjnie wjeżdża sobie na jezdnie. Zakładam że nie chciał go celowo zabić.
NIe zasługuje kierownik na taką kwalifikcje i taki wyrok, jak piszą...


Ludzie nie maja swiadomosci,ze samochod to nie zabawka. Jak jest slaba widocznosc, lub ograniczona, to sie zwalnia, a nawet zatrzymuje. Tutaj kierowca ewidentnie jedzie z duza predkoscia (jak na taka droge).
Do tego w artykule, ktory podlinkowales, napisali, ze uciekl z miejsca wypadku. To nie jest naturalny odruch, zeby nie pomoc poszkodowanemu.

Napisany przez: hz10 Thu, 08 Aug 2013 - 23:35

gdyby nie uciekł nie było by sprawy.

Napisany przez: LAWNOWERMAN Fri, 09 Aug 2013 - 08:59

CYTAT(jackkpl @ Thu, 08 Aug 2013 - 19:00) *
Ludzie nie maja swiadomosci,ze samochod to nie zabawka. Jak jest slaba widocznosc, lub ograniczona, to sie zwalnia, a nawet zatrzymuje. Tutaj kierowca ewidentnie jedzie z duza predkoscia (jak na taka droge).
Do tego w artykule, ktory podlinkowales, napisali, ze uciekl z miejsca wypadku. To nie jest naturalny odruch, zeby nie pomoc poszkodowanemu.


nie masz pojecia jak bys sie zachował

Napisany przez: joker Fri, 09 Aug 2013 - 09:23

Rowerzysta (pokój Jego duszy) też niczego sobie - spojrzał w lewo ujrzał auto, ruszył dalej jakby nigdy nic wydłużając do tego czas opuszczania tego "pasa" ( ? ) jadąc skosem.

Kierowca - na pewno deko za szybko, z drugiej strony może oślepiało go słońce, źrenica nie nadążyła i w zamroczeniu go nie ujrzał....jeżeli to słońce, to tym bardziej jechał za szybko.

Szkoda mi jednego i drugiego...nie widzę tu winy po jednej ze stron....wypadek jakich wiele, szkoda, że z takim skutkiem

PS. O ile to nie wymysł pismaków, to jest ciekawa wzmianka, że kierowca się zgłosił następnego dnia i dopiero wtedy wykonano testy na alkohol...ale czy przez to uciekał to można tylko gdybać, nie wolno nikogo osądzać jak się nie zna sytuacji (prawda ju-by?)

Napisany przez: matteusz Tue, 20 Aug 2013 - 13:40

Gdyby kogoś to interesowało, to naczelnik urzędu komunikacji, po wysłaniu drugiego pisma przestał się ośmieszać i oddał mi dokument, mimo że początkowo twierdził, że prawo do wnioskowania o zwrot dokumentu ma jedynie organ, który go zatrzymał czyli policja laugh.gif
Nurtuje mnie jedynie jedna kwestia: jeśli dostanę mandat za brak dokumentu przy kontroli i następnie odjadę autem, to jak długo ten mandat "obowiązuje"? Mogę za 100m dostać go po raz kolejny?

Napisany przez: matteusz Tue, 15 Oct 2013 - 18:50

Ostatnie, mam nadzieję, z mojej strony pytanie w tym temacie: otrzymujemy z urzędu decyzję o skierowaniu na egzamin sprawdzający, dostajemy na to 2 miesiące, odwołujemy się od tej decyzji do SKO, decyzja (negatywna) z SKO przychodzi kilka dni przed upływem terminu zdania egzaminu. Czy mamy prawo dostać kolejne 2 miesiące liczone od daty otrzymania decyzji SKO? Można to jakoś podeprzeć art. 130 ust. 2 KPA?

Napisany przez: maaaad Wed, 16 Oct 2013 - 00:25

Jasne smile.gif

Napisany przez: Kodem Sat, 26 Oct 2013 - 23:12

Panowie, taka sytuacja:

Przyszlo pismo o skierowaniu na badania psych. i egzamin z powodu przekroczenia ilosci pkt karnych. Na stawienie sie w urzedzie dano 7 dni. Minal miesiac bez odpowiedzi. Co bedzie dalej? Da sie to jakos przeciagac w nieskonczonosc, czy odbiora uprawnienia? Zna ktos te procedury od kuchni?

Napisany przez: joker Sat, 26 Oct 2013 - 23:14

Wal do urzędu i oczaruj babkę smile.gif jak terminy ustawowe nie są przekroczone to wszystko w jej rękach smile.gif

Napisany przez: maaaad Sat, 26 Oct 2013 - 23:22

Dali Ci 7 dni na dostarczenie badań? Czy 7 dni na zapoznanie się z materiałem dowodowym zebranym w sprawie?

Napisany przez: Krisu_K13TL Wed, 11 Jun 2014 - 22:57

Panowie odgrzewam, bo jest taka sprawa...


Mam na koncie 10pkt (z sierpnia zeszłego roku),
19 marca odmówiłem przyjęcia mandatu -7pkt (sprawa w toku- dostałem wyrok nakazowy i wysłałem odwołanie)

Dzisiaj odmówiłem przyjęcia mandatu za 10pkt... (więc sprawa w toku jak wyżej)

Jutro idę na kurs zmniejszający punkty, pytanie czy warto? Jest cień szansy, że coś ugram?

Słyszałem, że te punkty są zawieszone, niby są, ale jednak ich nie ma i jak szybko zrobie kurs+ zaniosę papier na policję to oni mi ściągną te 6pkt z najstarszego wykroczenia i jak te następne już mnie dopadną (z 7pkt mam nadzieje się wybronić, ale szanse są nikłe) to system pokaże 4+7+10= 21, a nie 10+7+10=27-6..

Czy od ostatniego podsumowania coś się zmieniło w przepisach, czy wszystko zostało po staremu i ścieżka zdrowia jest dokładnie taka sama?

Czego się bać, czego nie robić, co zrobić trzeba?

Pomocy

Pozdr.
Krzysiek

Napisany przez: trbman Thu, 12 Jun 2014 - 08:47

Trzeba jeździć przepisowo. Zwłaszcza jak się zbliżasz do granicy punktów. Nałapać dwa razy po 10 i 7 - "dobry" jesteś.

%%%%%%%%%%%%%%%%
Za tę jakże cenną radę otrzymujesz w nagrodę 1 kwadracik o wartości 20%.

Napisany przez: Joker Thu, 12 Jun 2014 - 09:12

CYTAT(trbman @ Thu, 12 Jun 2014 - 08:47) *
Trzeba jeździć przepisowo. Zwłaszcza jak się zbliżasz do granicy punktów. Nałapać dwa razy po 10 i 7 - "dobry" jesteś.


Kolega na pewno będzie Ci wdzięczny za pomoc. Super rada.

Powiem Ci, że pierwsze 4-5 lat od odebrania prawka jeździłem (z dzisiejszego punktu widzenia patrząc) agresywnie i przeginałem z przyspieszaniem/hamowaniem żeby cały czas deptać. Przez te 5 lat na koncie raz miałem maksymalnie 6 pkt.

Straciłem prawko jeżdżąc już dużo spokojniej - niefart, 4 mandaty jeden po drugim (jeden mi się należał ale to tylko 6 pkt., trzy pozostałe to pech) i pojawiło się 30 pkt. Jazda normalna, jak każdy, bez przeginania, po prostu byłem pierwszy na muszce. Także teksty "trzeba jeździć przepisowo" możesz powtarzać przy rodzinnym stole z przysłowiowymi "kapelusznikami".

Napisany przez: matteusz Thu, 12 Jun 2014 - 09:13

Krisu, tak samo kombinowałem, wtopiłem tylko niepotrzebnie 300zł, nie wiem ile masz kategorii, ale jeśli tylko jedną to ta cała zabawa jest kompletnie bez sensu. Iść, zdać, zapomnieć. Problem się pojawia, gdy kategorii jest więcej.

Napisany przez: hexx Thu, 12 Jun 2014 - 11:31

jeżeli masz tylko B, to nie ma co się szarpać ze zbijaniem punktów
idziesz, zdajesz teorię i jazdę.. i po problemie
i na pewno wyjdzie na zdrowie, bo przepisy sobie odświerzysz wink.gif

Napisany przez: HighMan Thu, 12 Jun 2014 - 13:50

Wiem że coś takiego przechodziło, ale pod jednym warukiem.... osobie udawało się dostać na kurs zmniejszający punkty (mniejsza o wymiar fizyczny tej czynności.. smile.gif ) w TEN SAM DZIEŃ co została złapana na wykroczeniu....

Rozważ na spokojnie, czy masz szanse się obronić mimo wszystko.... różnie bywa, ludzie wygrywają a Policjanci raczej do szczególnie rozgarnietych nie należą...

Napisany przez: trbman Thu, 12 Jun 2014 - 14:41

Zła rada? To co trzeba zrobić jak sie ma 20 oczek oprucz kursu? Dalej jęzdzić jak do tej pory! 10 nie dostaje sie za byle co. Chyba że kolega osbówką robi 100 000 km rocznie po naszych drogach to zwracam honor.

Napisany przez: Joker Thu, 12 Jun 2014 - 15:03

CYTAT(trbman @ Thu, 12 Jun 2014 - 14:41) *
Dalej jęzdzić jak do tej pory! 10 nie dostaje sie za byle co.


Skąd wiesz, że nadal jeździ tak jak do tej pory i jak jeździł do tej pory? Jeszcze raz Ci tłumaczę - robię max 30 kkm w roku, szalałem przez 5 lat i nic.
Później normalna jazda czyli dostosowana do warunków, dwupasmówka, wszyscy 90-100 to i ja tyle. I taki niefart, że mandat jeden po drugim, z czego przy jednym goście mnie wyprzedzili po 130-140 na budziku na drodze bez wysepki, a mnie zgarnęli gdy miałem 90kmh na zegarkach.

Wierz mi, że da się złapać mandaty jeżdżąc względnie normalnie. Chyba, że Ty jak widzisz ogranieczenie 50 to jedziesz 45 a nie 60-65 to może zmień forum smile.gif a 60 to nie 100 na 50.

A jeżeli jeździsz normalnie jak wszyscy to oby Cię nie spotkało szybkie wyłapywanie punktów, a bywa (chore znaki, gdzie jest mega szeroko, trasa szybkiego ruchu i za drzewem znak miejscowości albo ograniczenia, które nie zawsze jest zauważalne, bądź w monotonii jak robisz kilkaset km po prostu go nie zauważysz, tym bardziej, że inni lecą 100+ a Ty w tym sznurze razem z nimi).

Napisany przez: PioterW Thu, 12 Jun 2014 - 15:08

Przede wszystkim nikt nie prosił o ocenę swojego zachowania, tylko o podpowiedź jak (legalnie) wyjść z sytuacji. Moralizatorski ton zupełnie nie na miejscu.

Napisany przez: Maciek1234 Thu, 12 Jun 2014 - 15:43

a co da klasycznie nieodbieranie korespondencji poleconej? Dopóki nie pokwitujesz odbioru, zatrzymanie uprawnień jest nieskuteczne (?). Ktoś się wypowie?

Napisany przez: PioterW Thu, 12 Jun 2014 - 15:59

Mówisz o fotoradarze, czy o zabraniu prawka za pokwitowaniem?

Napisany przez: Daktyloskop Thu, 12 Jun 2014 - 16:03

Jeżeli odmówisz przyjęcia MKK i zostnie skierowany wniosek o ukaranie do Sądu to i tak punkty karne zostają ci przypisane w ten sam dzień lub najpóźniej 2 dnia, gdy ktoś je wprowadzi do systemu.
Jak wygrasz sprawę to dopiero sąd anuluje Ci te punkty ( czyli za mniej więcej 1.5 roku..... zależy od miasta ).
Więc w Twoim przypadku niczego to nie zmienia, chyba że jak koledzy radzili w ten sam dzień zapiszesz sie na kurs wtedy może, może Ci się uda.

Jak odmówiłeś przyjęcia MKK to i tak zostaniesz wezwany do wł. miejscowo komisariatu Policji i radzę się stawić bo wtedy masz jeszcze możliwość przyjęcia MKK na miejscu i w ten sposób skrócisz sobie procedurę której i tak nie wygrasz i zamiast bujać się po Sądach w tym czasie zdasz kurs biggrin.gif

Napisany przez: specu Thu, 12 Jun 2014 - 17:30

Zanim ktoś wklepie punkty w system a Ty zbijesz i w sumie nie przekroczy to dasz rade sprawdzone

Napisany przez: hexx Thu, 12 Jun 2014 - 18:44

CYTAT(Maciek1234 @ Thu, 12 Jun 2014 - 15:43) *
a co da klasycznie nieodbieranie korespondencji poleconej? Dopóki nie pokwitujesz odbioru, zatrzymanie uprawnień jest nieskuteczne (?). Ktoś się wypowie?

za przekroczenie punktów nie tracisz uprawnień
jesteś kierowany na egzamin sprawdzający i jak jego nie zdasz - wtedy tracisz

jeżeli nie odbierzesz wezwania to po jakimś czasie policja występuje o cofnięcie uprawnień
jednym słowem.. nie odbieranie nie jest rozwiązaniem

Napisany przez: Krisu_K13TL Thu, 12 Jun 2014 - 19:26

Panowie dzięki za tyle odpowiedzi, teraz ode mnie w temacie, bo wydaje mi się, że jestem trochę mądrzejszy...

Byłem dzisiaj na tym szkoleniu i policjant prowadzący zajęcia na pytanie z sali (nie ode mnie tongue.gif) co zrobić jeśli grozi nam mandat, który będzie skutkował przekroczeniem 24pkt powiedział tak:

'' Ja nie powinienem z Państwem w ogóle na ten temat rozmawiać, ale tak po ludzku to Wam powiem, żeby ABSOLUTNIE nie przyjmować! Zanim cała papierologia się odbędzie, do tego napiszecie odwołanie i będziecie czekać na rozprawę mogą Wam się jakieś stare punkty skasować i wtedy jesteście uratowani, to jest nagminne i bardzo często się ludzie w ten sposób ratują''

Idąc tym tropem, to dzisiejsze szkolenie na pewno mi nie zaszkodzi smile.gif
Wersję policjanta potwierdził urzędnik jednego z WORD-ów, więc jest szansa, że trzyma się to wszystko kupy.

High Man- pisałeś, że ten kurs ma sens tylko w ten sam dzień, bardzo prawdopodobne, że rzeczywiście tak jest, ale w momencie kiedy przyjmiemy mandat, jak nie przyjmiemy to czasu jest więcej.

Tym samym wersja, którą powtarza 99,9% policjantów- czyli punkty są na koncie nawet jak nie przyjmiemy mandatu trochę nie trzyma się kupy.


Co do trbman- 100k km w rok nie robię, ale robię około 60k km, a moje mandaty były w następujących okolicznościach:

sierpień 2013- 132km/h (przekroczenie o 52km/h) na ograniczeniu do 80, Kraków ul Powstańców Wielkopolskich- 3 pasy, bariery, pas zieleni etc. Przyjąłem mandat bez gadania.

Marzec 2014- 7pkt- rozmowa przez telefon+ nie zapięte pasy, bzdura! podchodząc do auta na parkingu rozmawiałem przez telefon, wsiadłem, odpaliłem, zapiąłem pasy, odłożyłem telefon, bo przełącza się z automatu na zestaw głośnomówiący, gdy zacząłem cofać, żeby włączyć się do ruchu zobaczyłem policjanta na przeciwległym pasie, który machał do mnie rękami- opuściłem szybe, kazał mi wrócić na miejsce parkingowe, zapytałem po co, nie odpowiedział, tylko wydarł się, żebym natychmiast wjechał na miejsce- tak też zrobiłem. Powiedział 5pkt za gadanie przez telefon- mówię nie, bo mam zestaw i nie ma takiej opcji, bo automatycznie przekierowuje rozmowę do zestawu itd. Nie przyjmuje- na następny dzień (kazali mi z Krk przyjechać do Kielc składać wyjaśnienia) dowiedziałem się od policjanta, który spisywał moje wyjaśnienia, że nie 5pkt, a 7pkt, bo pasy jeszcze miałem nie zapięte ohmy.gif ja rozumiem, że mają ciśnienie na mandaty, ale to już przegięcie.

Czerwiec 2014- wyprzedziłem radiowóz nieoznakowany idt- droga przez wsie, pusto dookoła, jechali za mną 8km, aż wjadę w zabudowany z prędkością 50+, wtedy mnie ściągnęli- mówią 500/10 ja nie przyjmuję, no to sprawdzimy wyposażenie pojazdu- a gdzie pan ma trójkąt (nie znalazłem)- no to jeszcze 300pln.. No to ja mówię dlaczego nie 50? Mogę 500 chce pan? Taryfikator mówi 50-500.. No to danke!

Jeśli ktoś dotrwał do końca to gratki smile.gif

Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi, teraz czekam na dalszy rozwój wydarzeń- cokolwiek by się nie stało dam znać, bo ten temat to skarbnica wiedzy.

Pozdr.
Krzysiek

Napisany przez: matteusz Thu, 12 Jun 2014 - 19:34

CYTAT(Krisu_K13TL @ Thu, 12 Jun 2014 - 18:26) *
Tym samym wersja, którą powtarza 99,9% policjantów- czyli punkty są na koncie nawet jak nie przyjmiemy mandatu trochę nie trzyma się kupy.

Ja nie przyjąłem, na kursie byłem przed rozprawą, ale o egzamin i tak się upomnieli tongue.gif

Napisany przez: Krisu_K13TL Thu, 12 Jun 2014 - 22:03

CYTAT(matteusz @ Thu, 12 Jun 2014 - 19:34) *
Ja nie przyjąłem, na kursie byłem przed rozprawą, ale o egzamin i tak się upomnieli tongue.gif


Dlatego nie otwieram jeszcze szampana, ale trochę mi te wieści poprawiły nastrój...

matteusz a Ty w jakich okolicznościach poszedłeś na kurs? Zaraz po przekroczeniu, czy minęło trochę czasu? Na jakim etapie był ten nie przyjęty mandat? Kiedy Ci się kasowały pierwsze punkty?

Ja liczę na system, że tak powiem, bo jak w punktach jest taki bajzel jak wszędzie to szansa jest spora wink.gif

Napisany przez: matteusz Fri, 13 Jun 2014 - 01:13

CYTAT(Krisu_K13TL @ Thu, 12 Jun 2014 - 21:03) *
Dlatego nie otwieram jeszcze szampana, ale trochę mi te wieści poprawiły nastrój...

matteusz a Ty w jakich okolicznościach poszedłeś na kurs? Zaraz po przekroczeniu, czy minęło trochę czasu? Na jakim etapie był ten nie przyjęty mandat? Kiedy Ci się kasowały pierwsze punkty?

Ja liczę na system, że tak powiem, bo jak w punktach jest taki bajzel jak wszędzie to szansa jest spora wink.gif

Ztcp to na kursie byłem jakoś 2 tygodnie po zatrzymaniu i nieprzyjęciu mandatu (niestety u mnie na wsi takie kursy odbywają się chyba raz w miesiącu), zatrzymali mnie jakoś w połowie kwietnia, a pod koniec kwietnia byłem na kursie. Czekałem wtedy na pismo z terminem rozprawy, która odbyła się ztcp jakoś pod koniec maja, a pierwsze punkty samoczynnie skasowałyby się dopiero w lipcu, więc może Ty będziesz miał więcej szczęścia smile.gif

Napisany przez: trbman Fri, 13 Jun 2014 - 08:20

Joker wierz mi nie jeżdzę jak emeryt mandaty też łapię, wiec forum raczej nie zamieżam pożegnać wink.gif . Ostatnio właśnie w czasie takiej monotonnej jazdy ale nie jadę tak aby łapać 8-10. Kris te dwie 10 to sam sie prosiłeś. Policjańci jak widza 50+ zwłaszcza w zabudowanym to nie odpuszczą jestes dla nich jak "bohater " ostatnich rajdów po Wawie. Każdy lubi pocisnąć ale trzeba to robic zgłową, tam gdzie znasz teren, policjantów gdzie lubia stać itp. Powodzenia kolego.
+20%

Napisany przez: maaaad Fri, 13 Jun 2014 - 12:39

Kwestie związane z przeprowadzeniem szkolenia redukującego ilość punktów reguluje rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego. Zgodnie z par. 4 ust. 1 tegoż rozporządzenia,

CYTAT
wpisu ostatecznego do ewidencji dokonuje się, jeżeli naruszenie zostało stwierdzone prawomocnym: wyrokiem sądu, postanowieniem sądu o warunkowym umorzeniu postępowania, mandatem karnym albo orzeczeniem organu orzekającego w sprawie o naruszenie w postępowaniu dyscyplinarnym.

Jednakże ust. 2 stanowi, że
CYTAT
przed wydaniem rozstrzygnięcia, o którym mowa w ust. 1, do ewidencji wprowadza się, niezwłocznie po ujawnieniu naruszenia, wpis tymczasowy. Wpis tymczasowy zawiera informację o liczbie punktów, które zostaną ostatecznie przypisane w przypadku potwierdzenia naruszenia tym rozstrzygnięciem.

A zatem policjant ma obowiązek NIEZWŁOCZNIE odnotować punkty w ewidencji.
Zgodnie z par. 8 ust. 6 ww. rozporządzenia,
CYTAT
Odbycie szkolenia nie powoduje zmniejszenia liczby punktów otrzymanych za naruszenia przepisów ruchu drogowego wobec osoby, która przed jego rozpoczęciem dopuściła się naruszeń, za które suma punktów ostatecznych i podlegających wpisowi tymczasowemu przekroczyła lub przekroczyłaby 24.


Jeżeli zatem po popełnieniu wykroczenia punkty zostaną "wbite w system" (nawet te punkty tymczasowe), to nijak nie ma możliwości ich zredukowania. Mało tego, wystarczy nawet nie samo wbicie punktów, a dopuszczenie się wspomnianych naruszeń. Jeżeli zdarzają się sytuacje odmienne (a zdarzają się, bo słyszałem o nich) to należy za to dziękować tylko policjantom i ich niestaranności w wykonywaniu obowiązków wink.gif

Nie chcę tu nikogo zniechęcać do odbywania tych szkoleń w sytuacji przekroczenia 24 pkt, ale miejcie na uwadze, że mogą to (ale nie muszą) być niepotrzebnie wydane pieniądze.

Napisany przez: Krisu_K13TL Fri, 13 Jun 2014 - 19:00

W teorii jest tak jak piszesz maaaad, ale kasują się te stare punkty- czyli u mnie te z sierpnia, przyjęte, zaklepane... Rzecz w tym, żeby je skasować zanim dojdzie reszta... Zobaczymy, czy się udało, w przyszłym tygodniu podjadę na policję sprawdzić jak się sprawy mają.

Poproszę o sprawdzenie konta i dam znać tu w temacie co i jak, trzymajcie kciuki smile.gif

Pozdr.
Krzysiek


Napisany przez: std1984 Sun, 15 Jun 2014 - 00:50

Mi osobiście udało się odwlec czas egzaminu 7 miesięcy. W lipcu 2010 dostałem 10 razem było 27, nie przyjąłem 500+10p, sad dal mi 400 + koszta 80, nie mogli mnie znaleźć w miejscu zameldowania, ale znaleziono mnie w wawie... wyjasnienia na komisariacie z dzielnicowym i luz. Na egzamin skierowany zostalem dopiero w kwietniu 2011. Nikt nie zabral mi plastiku, nie mialem zadnych badań. A do tej pory mnie szuka policja w miejscu zameldowania...

Napisany przez: Kodem Fri, 20 Jun 2014 - 11:30

Dzien dobry Panowie!

Taka sytuacja: spotkalo mnie niemile zdarzenie na A1, Insignia nagrala mnie jak zrownywalem sie z nia kamera umieszczona na tylnej polce podpieta do wideorejstratora z radarem Iskra (rowniez podpietym do wideorejstratora). Predkosc wyszla IMO wieksza, niz rzeczywista (jakkolwiek to brzmi, mowie serio) wiec odmowilem przyjecia mandatu.

Z czasem, gdy odrobine poczytalem, wyszlo, ze niekoniecznie ten zestaw nadaje sie do robienia pomiarow w ruchu.

Policjanci nie zezwolili na zrobienie zdjecia ich auta ani reszty sprzetu itp. Teraz mam wezwanie na komende celem zeznawania - w najblizszym czasie, wiec sprawa pilna.

Jako, ze to moj pierwszy raz, mam dziewicza treme.

W zwiazku z tym pytania:
1) Czy w moim interesie lezy zlozenie dzielnicowemu jak najobszerniejszych wyjasnien, czy raczej lakonicznych i reszta przed sadem?
2) Jakie mam prawa w takiej sytuacji? Czy moge robic zdjecia funkcjonariuszom i ich autu/radarowi? Nie okazali homologacji, atestow, niczego.
3) Jaka moze w tej sytuacji byc najskuteczniejsza linia obrony?
4) Czy ten zestaw (wideorejstrator + Iskra) ma w ogole papiery na robienie pomiarow w ruchu? Gdzie znalezc jakies dopuszczenia, ktore moga byc materialem na moja obrone przed sadem?

Z gory dzieki, jezeli bedziecie zainteresowani moge informowac o rozwoju sprawy.

Napisany przez: PioterW Fri, 20 Jun 2014 - 12:57

Moim zdaniem powinieneś się w pierwszej kolejności dowiedzieć w jakim charakterze zeznajesz i dowiedzieć się, jakie są Twoje prawa - przeczytaj je dokładnie.
W tym momencie policja zbiera już tylko materiał dowodowy dla sądu i moim zdaniem lepiej, żeby znalazło się tam to, co będzie dla Ciebie korzystne, niż żebyś odmówił składania zeznań w ogóle. Pamiętaj jednak, że nie musisz się obciążać.
Oprócz odpowiedzi na konkretne pytania, powinieneś mieć możliwość złożenia swobodnego zeznania - jeśli przystąpią od razu do zadawania pytań, możesz powiedzieć, że najpierw chętnie sam wszystko opowiesz.
Warto wspomnieć do protokołu, to co napisałeś, czyli że pomiar był zawyżony, policjanci odmówili Ci prawa do sfotografowania sprzętu pomiarowego, nie okazano homologacji sprzętu, ani żadnych innych dokumentów pozwalających na identyfikację sprzętu i weryfikację jego legalności.
Jeśli zapytają ile w rzeczywistości jechałeś, to możesz wskazać dozwoloną prędkość, bądź odmówić odpowiedzi stwierdzając, że nie masz obowiązku (zarówno jako podejrzany, jak i jako świadek) udzielania odpowiedzi, która mogłaby narazić Cię na odpowiedzialność karną.
Przed podpisaniem protokołu powinien on zostać odczytany - możliwe, że dadzą Ci do odczytania we własnym zakresie - jeśli czegoś w protokole nie będzie, lub będzie coś, czego nie powiedziałeś, zażądaj sprostowania.
Przed podpisaniem możesz skreślić wolne miejsce, żeby nie mogli czegoś jeszcze dopisać. Najlepiej kreślić już po kropce ostatniego zdania. Sprawdź, czy nie zostały wolne wiersze - je też warto skreślić - niestety takie czasy, że nawet policji ufać nie można wink.gif

Napisany przez: Maciek1234 Fri, 20 Jun 2014 - 13:38

CYTAT(PioterW @ Fri, 20 Jun 2014 - 13:57) *
Jeśli zapytają ile w rzeczywistości jechałeś, to możesz wskazać dozwoloną prędkość, bądź odmówić odpowiedzi stwierdzając, że nie masz obowiązku (zarówno jako podejrzany, jak i jako świadek) udzielania odpowiedzi, która mogłaby narazić Cię na odpowiedzialność karną.
nie nie, absolutnie tak nie mów. Masz powiedzieć, że jechałeś z prędkością dozwoloną. Kiedyś mi to tłumaczył policjant, jak składałem zeznania w związku z wypadkiem. Kierowca ma w każdej chwili wiedzieć ile jechał, koniec, kropka. Jeśli stwierdzisz, że nie pamiętasz, sąd może domniemać, że jechałeś za szybko. Odpowiedź ma być krótka, rzeczowa i bez wahania - jechałem 90kph.

Jeśli policja nie okazała świadectw legalizacji to wygraną masz w kieszeni smile.gif To powinien być twój główny punkt zaczepienia. Nie daj się zwieść, że coś ci pokażą na komendzie (bo mogą pokazać ci świadectwa od innych aut/radarów).

Jechałem zgodnie z przepisami, zmierzył mnie samochód, policjanci nie okazali żadnych świadectw homologacyjnych, nie pozwolili robić zdjęć, więc mandatu nie przyjąłem - proste i logiczne.
Nie odpowiadać na żadne pytania policjantów, nie wdawać się w dyskusje (nawet prywatnie - ostatnio modne są podsłuchy).

Napisany przez: maaaad Fri, 20 Jun 2014 - 13:46

Ale przecież Pioter nie zasugerował odpowiedź typu "nie wiedziałem ile jadę". Przeczytaj dokładnie.

Swoją drogą - dotarła do mych uszu, a w poniedziałek dotrze do moich oczu, nowa (przynajmniej dla mnie) praktyka - Straż wysyła foto delikwenta do urzędu miasta (USC?) z prośbą o identyfikację na podstawie bazy zdjęć (jak mniemam), urząd odpisuje podając toższamość osoby ze zdjęcia zrobionego przez fotoradar. Straż szarpie już w ten sposób dwóch moich znajomych. Spotkaliście się z czymś takim?

Napisany przez: Maciek1234 Fri, 20 Jun 2014 - 14:15

do tego się odniosłem.

odmówić odpowiedzi stwierdzając, że nie masz obowiązku (zarówno jako podejrzany, jak i jako świadek) udzielania odpowiedzi, która mogłaby narazić Cię na odpowiedzialność karną



acha, jeśli na filmiku jest samochód zasuwający +200kph, to jednak dwa razy bym się zastanowił, czy nie lepiej mandat przyjąć (możesz im zakomunikować na komendzie, że się rozmyśliłeś). Po ostatnich wydarzeniach w mediach, sąd może zadziałać na zasadzie presji medialnej ... Inaczej traktuje się przekroczenie +20-30kph, a inaczej +70kph. Trzeba być ostrożnym smile.gif

Napisany przez: maaaad Fri, 20 Jun 2014 - 14:33

Nie ma obowiązku udzielania odpowiedzi to nie to samo co nie ma obowiązku wiedzieć. A sąd nie może nic domniemywać, tylko ma mieć dowód.

Napisany przez: Maciek1234 Fri, 20 Jun 2014 - 14:38

zrobi jak chce - ja tylko przekazałem wiedzę, jaką zdobyłem od policjanta.

Napisany przez: PioterW Fri, 20 Jun 2014 - 15:10

Policjanci twierdzą różne rzeczy. Nie trzeba im we wszystko wierzyć wink.gif
Nie ma przepisu, który kazałby Ci pamiętać, ile jechałeś kiedyś tam - jak to sobie wyobrażasz? Proszę powiedzieć, ile pan jechał 30 kwietnia o 13:15? A o 14:17? To byłby absurd jeszcze większy, niż pamiętanie całe życie, komu się powierzyło swój samochód wink.gif
Jest przepis, który nakazuje Ci przestrzegać określonej prędkości i sankcjonuje przypadki złamania tego nakazu i to tyle.
Ale oczywiście nie namawiałem do zasłaniania się niepamięcią - można przecież zasugerować, że się jechało odrobinkę powyżej dozwolonej, ale nie aż tyle i jak nie mają dokładnego i wiarygodnego pomiaru, to nie mogą Cię ukarać.

Napisany przez: chico Fri, 20 Jun 2014 - 16:14

jeżeli policjant był na służbie mogłes mu robić zdjęć ile wlezie

Napisany przez: HighMan Fri, 20 Jun 2014 - 18:42

Ja osobiście odsyłam do strony 4 tegoż wątku smile.gif odnośnie NIE OBCIĄŻANIA się własnymi zeznaniami....

W mojej opinii, jeśli POlicja wykonała pomiar radarem Iskra - z którym były potężna fuck-upy, dochodzenia gazet, artykuły, jakieś wyroki, wypowiedzi rzeczników i innych typów, jeśli były nieprawidłowości pt. brak okazania homologacji, zabronienie zrobienia zdjęcia - to TO JEST LINIA OBRONY !!
I za cholere nic o tym bym nie zeznawał na POlicji (o ile juz o tym nie gadał pytający kiedy odmawiał przyjęcia mndatu i nie zostało to spisane w notatce) , bo :
w sądzie się okaże że byli innym radiowozem, mieli inny radar z którym nie ma problemu, bo sie wcześniej przygotują do rozprawy i obwiniony nie będzie miał jak udowodnić że było inaczej...
MORDA W KUBEŁ - to moje hasło, nic nie mówic przed rozprawą, a przygotować się !!
Przygotować pytania, wywód tak, by nie mogli zaprzeczyć że mieli Iskrę, że odmówili robienia fotek, że byli tym a nie innym samochodem.

W tym wątku był przypadek że były nieprawidłowości, w chwili nieprzyjęcia mandatu kierowca głośno mówił o tych nieprawidłowościach w pomiarze, nagraniu, nie pamietam teraz dokłądnie, a na rozprawie się okazało że policmajstrzy dokładnie się przygotowali i wszystko było tak odkręcone w papierach, uzgodnione, że główny argument i linia obrony przestały istnieć. Jesli wzywają nas na komende celem przesłuchania, jak rozumiem w charakterze obwinionego, to możemy odmówić zeznań.

Napisany przez: Kodem Fri, 20 Jun 2014 - 20:06

Dziekuje Panowie!

Odmawiajac mandatu nic nie mowilem, pamietalem co pisales w tym watku (przynajmniej czesc wink.gif ). Na wyswietlaczu jak pokazywali moj film bylo napisane iskra itp wiec raczej sie od tego nie wykreca. Obawiam sie matactw w przypadku modelu samochodu, opon itp.

W sadzie bede mogl sie zapoznac z materialem typu swiadectwa dopuszczenia, homologacji itp ich sprzetu?

Napisany przez: Flopek Sun, 17 Aug 2014 - 20:05

Witajcie, po jakim czasie przychodzi mandat z fotoradaru?

Napisany przez: PioterW Sun, 17 Aug 2014 - 21:05

Na ukaranie jest 180 dni. Potem sprawę trzeba skierować do sądu. Z reguły po 2-3 miesiącach już przychodzi.

Napisany przez: trbman Mon, 18 Aug 2014 - 12:27

Od SM dostałem szybciej niż wróciłem z tygodniowego urlopu niespodzianka na powitanie. Dokładnie to 2 dni. Tak dla potomności temacik z wyrokami SN http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=21&i=96200&t=96200

Napisany przez: LAWNOWERMAN Mon, 18 Aug 2014 - 12:51

Do mnie też przysłali, ale tylko, że mam wskazać. Nic o karze. dry.gif
Zdjecie jest od tyłu, widać kawałek innego auta a w tle wiatę przystanku. laugh.gif
Olałem biggrin.gif

Napisany przez: jackkpl Mon, 18 Aug 2014 - 13:28

CYTAT(LAWNOWERMAN @ Mon, 18 Aug 2014 - 12:51) *
Do mnie też przysłali, ale tylko, że mam wskazać. Nic o karze. dry.gif
Zdjecie jest od tyłu, widać kawałek innego auta a w tle wiatę przystanku. laugh.gif
Olałem biggrin.gif


Tez ostatnio dostalem po jakichs 2 tygodniach od zdarzenia mandat, 61/50, zdjecie z tylu. Typowy quiz opisywany w internecie (3 opcje do wyboru). Brak bylo opcji "nie wiem, kto prowadzil". Nie odpisalem.
Po 2 miesiacach dostalem nowy mandat za niewskazanie kierowcy , a postepowanie za przekroczenie predkosci zostalo zanulowane. Tym razem odpisalem , zobaczymy co bedzie dalej.

Napisany przez: PioterW Mon, 18 Aug 2014 - 13:28

A, bo Cię pewnie wcale nie chcą ukarać za przekroczenie, tylko za niewskazanie smile.gif


___
w tym samym czasie smile.gif

Napisany przez: jackkpl Mon, 18 Aug 2014 - 13:31

CYTAT(PioterW @ Mon, 18 Aug 2014 - 13:28) *
A, bo Cię pewnie wcale nie chcą ukarać za przekroczenie, tylko za niewskazanie smile.gif


___
w tym samym czasie smile.gif


Napewno tak chca, tylko pytanie, czy moga mnie ukarac za niewskazanie, jesli nie jestem w stanie wskazac? To tak, jak ukarac sparalizowanego, ze nie podskoczy smile.gif.
Sam nie jestem na tyle bystry, zeby polapac sie w tych wszystkich przepisach i kruczkach.

Napisany przez: LAWNOWERMAN Mon, 18 Aug 2014 - 13:52

CYTAT(jackkpl @ Mon, 18 Aug 2014 - 13:28) *
Tez ostatnio dostalem po jakichs 2 tygodniach od zdarzenia mandat, 61/50, zdjecie z tylu. Typowy quiz opisywany w internecie (3 opcje do wyboru). Brak bylo opcji "nie wiem, kto prowadzil". Nie odpisalem.
Po 2 miesiacach dostalem nowy mandat za niewskazanie kierowcy , a postepowanie za przekroczenie predkosci zostalo zanulowane. Tym razem odpisalem , zobaczymy co bedzie dalej.



Znaczy sprzeciw złożyłeś?

Napisany przez: specu Mon, 18 Aug 2014 - 14:17

CYTAT(jackkpl @ Mon, 18 Aug 2014 - 13:31) *
Napewno tak chca, tylko pytanie, czy moga mnie ukarac za niewskazanie, jesli nie jestem w stanie wskazac? To tak, jak ukarac sparalizowanego, ze nie podskoczy smile.gif.
Sam nie jestem na tyle bystry, zeby polapac sie w tych wszystkich przepisach i kruczkach.


http://3obieg.pl/mandaty/blog/post/to-wazny-wyrok-we-wroclawiu


Napisany przez: jackkpl Mon, 18 Aug 2014 - 14:27

CYTAT(LAWNOWERMAN @ Mon, 18 Aug 2014 - 13:52) *
Znaczy sprzeciw złożyłeś?


Tak. Odpisalem ,ze nie jestem w stanie wskazac kierujacego pojazdem ,a przeslane zdjecie nie pozwala na identyfikacje kierowcy. Jak sie sprawa zakonczy, to napisze na forum jaki byl wynik.
Po przeczytaniu wyroku sadu z 3obieg widze, ze trzeba odpowiadac na wezwanie o wskazanie sprawcy, tylko trzeba napisac prawde, ze sie nie wie, kto kierowal samochodem smile.gif.

Napisany przez: LAWNOWERMAN Mon, 18 Aug 2014 - 14:46

CYTAT(jackkpl @ Mon, 18 Aug 2014 - 14:27) *
Tak. Odpisalem ,ze nie jestem w stanie wskazac kierujacego pojazdem ,a przeslane zdjecie nie pozwala na identyfikacje kierowcy. Jak sie sprawa zakonczy, to napisze na forum jaki byl wynik.
Po przeczytaniu wyroku sadu z 3obieg widze, ze trzeba odpowiadac na wezwanie o wskazanie sprawcy, tylko trzeba napisac prawde, ze sie nie wie, kto kierowal samochodem smile.gif.


Tu szkoły są dwie.
Mają tyle spraw, że 180 dni mija i masz w d...


Dla mnie to bezsens, że wysyłają takie jak mi.
Bo jakby jeszcze Twarz było widać wyraźnie.
A tak....???

Pomijam 2 auto i przystanek w tle.
Wstydzili by się.

Napisany przez: maaaad Mon, 18 Aug 2014 - 15:38

CYTAT(LAWNOWERMAN @ Mon, 18 Aug 2014 - 13:46) *
Tu szkoły są dwie.
Mają tyle spraw, że 180 dni mija i masz w d...


Dla mnie to bezsens, że wysyłają takie jak mi.
Bo jakby jeszcze Twarz było widać wyraźnie.
A tak....???

Pomijam 2 auto i przystanek w tle.
Wstydzili by się.

To nie jest tak, że jak minie 180 dni to nie mogą Cię ukarać. Mija 180 dni -> sprawa musi iść do sądu.
CYTAT(jackkpl @ Mon, 18 Aug 2014 - 13:27) *
tylko trzeba napisac prawde, ze sie nie wie, kto kierowal samochodem smile.gif.

To nie jest "tylko", ale "aż" - weź napisz tak, żeby łyknęła straż miejska i sąd, to zbijesz fortunę biggrin.gif

Napisany przez: LAWNOWERMAN Mon, 18 Aug 2014 - 16:00

CYTAT(maaaad @ Mon, 18 Aug 2014 - 15:38) *
To nie jest tak, że jak minie 180 dni to nie mogą Cię ukarać. Mija 180 dni -> sprawa musi iść do sądu.


Straż wiejska nie może iść do sądu.

Napisany przez: Javie Mon, 18 Aug 2014 - 16:14

Nie zapomnij zawsze wspominać, że bardzo pragniesz wskazać kierującego, ale musisz mieć do tego zdjęcie z widoczną twarzą, bo inaczej mógłbyś złożyć fałszywe zeznania.

Napisany przez: maaaad Mon, 18 Aug 2014 - 16:52

CYTAT(LAWNOWERMAN @ Mon, 18 Aug 2014 - 15:00) *
Straż wiejska nie może iść do sądu.

Zależy.
Za przekroczenie prędkości i parę innych rzeczy - może.
Za niewskazanie - w świetle ostatniego orzecznictwa Sądu Najwyższego - również może.
Zawsze może też przekazać sprawę Policji i ta złoży wniosek o ukaranie.

Napisany przez: Misior Tue, 26 Aug 2014 - 08:47

Nie będę zakładał nowego tematu bo z tego co pamiętam to przewijał się tutaj podobny problem.
Kumpla zatrzymała policja, że jechali za nim i 2km wcześniej nie miał zapiętych pasów. Mandatu nie przyjął, pały się zabrały i pojechały a pocztą przyszło mu wezwanie na komisariat w roli świadka. Podczas kontroli nic nie dostał ani nie podpisał.
Co mu mogą zrobić? Co on ma zrobić?

Napisany przez: PioterW Tue, 26 Aug 2014 - 08:55

W charakterze świadka czego? Generalnie, jak go wezwali w charakterze świadka, to w obrębie swojego miejsca zamieszkania powinien się stawić. Jak poza miejscem zamieszkania, to ja bym wysłał wniosek o zastosowanie pomocy prawnej, tj. przesłuchanie w tym charakterze przez organ miejscowo właściwy. Świadek nie musi się obciążać i powinien zostać o tym pouczony.
Jeśli natomiast jechał sam, to wzywanie go w charakterze świadka w tej sprawie jest dosyć kuriozalne.
Jak kumpel ma więcej pytań, to najlepiej jakby sam się odezwał - można by było doprecyzować gdzie, w jakim charakterze, w jakiej sprawie, etc.

Napisany przez: Misior Tue, 26 Aug 2014 - 10:48

Przepraszam za wprowadzenie w błąd ale kumplowi się pokiełbasiło. Jest wezwany w charakterze podejrzanego (nie świadka) o popełnienie wykroczenia i podany jakiś paragraf. Wezwanie jest do komendy powiatowej, właściwej dla miejsca zamieszkania bo i sytuacja miała miejsce niedaleko domu.

Napisany przez: PioterW Tue, 26 Aug 2014 - 11:39

No to jako podejrzany ma obowiązek iść, ale ma prawo domówić składania wyjaśnień, bądź odpowiedzi na poszczególne pytania - powinien zostać o tym pouczony. Niech przeczyta sobie co to za paragraf i idzie. Ewentualnie jak mu nie pasuje, to niech dzwoni i się dogaduje - z reguły postępowanie prowadzi inny funkcjonariusz, niż ten, co pisał wniosek.

Napisany przez: Misior Tue, 26 Aug 2014 - 12:00

A co mu grozi za to dodatkowo, że nie przyjął mandatu i w ogóle?? Moga sobie tak sporządzić wniosek i kierowca nie musi nic podpisywać?

Napisany przez: PioterW Tue, 26 Aug 2014 - 12:47

Nic mu nie grozi, chyba że się przyzna, albo w innych sposób udowodnią mu winę. Tak to właśnie działa.

Napisany przez: Misior Tue, 26 Aug 2014 - 13:07

Jak ma się zachować na przesłuchaniu? Jechał zapięty i kropka a oni coś zdziwiają jak rozumiem?

Napisany przez: PioterW Tue, 26 Aug 2014 - 14:05

Niech wysłucha to, co mają mu do powiedzenia i niech obstaje pryz swoim. Może również stwierdzić, że poza swoim błędnym wrażeniem policjanci nie mają żadnego dowodu na poparcie swojej tezy.

Napisany przez: Misior Tue, 26 Aug 2014 - 14:08

Ok dziękuję za pomoc. Jutro ma przesłuchanie to powiem potem jak poszło. Dzięki

Napisany przez: norton91 Wed, 27 Aug 2014 - 22:00

Witam, temat taki:
Mam 21 pkt karnych i policja zabrała mi dzis prawo jazdy za spowodowanie zagrozenia w ruchu ladowym(niedostosowanie predkosci do warunkow na drodze tzn ok120km/h na 70 w deszczowy dzien), dysponuja nagraniem z wideorejestratora.

Co dalej?????????????????? co moge w tej sytuacji zrobic, jak je odzyskac, oplaca sie walczyc w sadzie w tej sprawie czy juz jest bezsensu????????????????

Napisany przez: Misior Thu, 28 Aug 2014 - 08:29

W mojej sprawie napiszę, że kolega poszedł na przesłuchanie, gość przeczytał mu wersję policjantów, która oczywiście różniła się od tej przedstawionej przez kolegę, spisał zeznania i tyle. Nic więcej się nie działo. Ciekawe co teraz?

Napisany przez: PioterW Thu, 28 Aug 2014 - 08:47

Teraz sprawa trafi do sądu albo co mniej prawdopodobne, zostanie umorzona.

Napisany przez: WLD_Wlodi Thu, 28 Aug 2014 - 08:59

CYTAT(norton91 @ Wed, 27 Aug 2014 - 22:00) *
Witam, temat taki:
Mam 21 pkt karnych i policja zabrała mi dzis prawo jazdy za spowodowanie zagrozenia w ruchu ladowym(niedostosowanie predkosci do warunkow na drodze tzn ok120km/h na 70 w deszczowy dzien), dysponuja nagraniem z wideorejestratora.

Co dalej?????????????????? co moge w tej sytuacji zrobic, jak je odzyskac, oplaca sie walczyc w sadzie w tej sprawie czy juz jest bezsensu????????????????

Jeżeli nie przekroczyłeś 24 pkt to prawdopodobnie z powrotem dostaniesz swoje prawo jazdy z powrotem.

Napisany przez: Misior Thu, 28 Aug 2014 - 12:24

CYTAT(PioterW @ Thu, 28 Aug 2014 - 08:47) *
Teraz sprawa trafi do sądu albo co mniej prawdopodobne, zostanie umorzona.


Mimo, że nie dostał podczas kontroli żadnego kwitka do podpisania? Przecież mogą każdemu przejeżdzającemu kolo nich wciskać, że np jechał bez świateł.

Napisany przez: PioterW Thu, 28 Aug 2014 - 15:17

Twojego kolegę spisali, a gdyby tylko obok nich przejeżdżał, raczej nie mieliby pewności, kto jechał samochodem. Nie ma sensu martwić się na zapas.

Napisany przez: norton91 Thu, 28 Aug 2014 - 16:41

Sek w tym ze jak bym przyjal wczorajszy mandat to bym przekroczyl, ale ja go nie przyjalem i sprawa idzie do sadu. Jednak nie zmienia to faktu ze zabrali mi prawo jazdy za stwarzanie zagrożenia w ruchu lądowym.

Napisany przez: Misior Thu, 28 Aug 2014 - 16:53

CYTAT(PioterW @ Thu, 28 Aug 2014 - 15:17) *
Twojego kolegę spisali, a gdyby tylko obok nich przejeżdżał, raczej nie mieliby pewności, kto jechał samochodem. Nie ma sensu martwić się na zapas.


Ok dzięki. Dam znać jak coś ruszy w temacie.

Napisany przez: HighMan Fri, 29 Aug 2014 - 00:24

CYTAT(norton91 @ Wed, 27 Aug 2014 - 22:00) *
Witam, temat taki:
Mam 21 pkt karnych i policja zabrała mi dzis prawo jazdy za spowodowanie zagrozenia w ruchu ladowym(niedostosowanie predkosci do warunkow na drodze tzn ok120km/h na 70 w deszczowy dzien), dysponuja nagraniem z wideorejestratora.

Co dalej?????????????????? co moge w tej sytuacji zrobic, jak je odzyskac, oplaca sie walczyc w sadzie w tej sprawie czy juz jest bezsensu????????????????


pierwsza sprawa - był mandat ?
przyjąłeś go ?
Druga prawa, policjantom coś sie we łbach powaliło, i szafują bez myślenia pojęciem katastrofy w ruchu lądowych.
Pisali gdzieś, że większość tych spraw sądy umarzają, bo to jest bzdura.
Myślę że w Twoim przypadku będzie identycznie, tylko musisz sie bronic.

Idiotyzm u nas w kraju po prostu kwitnie...

Napisany przez: PioterW Fri, 29 Aug 2014 - 11:51

Ostatnio gdzieś czytałem, że NSA zadał pytanie Trybunałowi Konstytucyjnemu, czy zgodne z Konstytucją jest odbieranie prawa jazdy po tym, jak po popełnieniu wykroczenia człowiek uda się na kurs odejmujący punkty, a potem w wyniku wydania wyroku zabiera mu się prawko.
jak będę miał chwilkę, to poszukam, chyba że ktoś w międzyczasie znajdzie, to proszę żeby wkleił.

Napisany przez: Mjecio Mon, 01 Sep 2014 - 09:23

CYTAT(HighMan @ Fri, 29 Aug 2014 - 00:24) *
pierwsza sprawa - był mandat ?
przyjąłeś go ?
Druga prawa, policjantom coś sie we łbach powaliło, i szafują bez myślenia pojęciem katastrofy w ruchu lądowych.
Pisali gdzieś, że większość tych spraw sądy umarzają, bo to jest bzdura.
Myślę że w Twoim przypadku będzie identycznie, tylko musisz sie bronic.

Idiotyzm u nas w kraju po prostu kwitnie...



byl, ale go nie przyjal.

takze chcieli mi wlepic mandat za stwarzanie zagrozenia w ruchu ladowym, odmowilem, wezwali komendanta lokalnej drogowki, tamten powiedzial ze nie moga bo do tego musi byc ekspertyza, a nie mieli podstaw do niej(nie mieli nagrania, stali przyczajeni w bocznej uliczce jak sprawdzalem trakcje na 2 biegu, dojechali mnie gdy stalem na stacji benzynowej kilka km dalej i rozmawialem), skonczylo sie na mandacie za brak gasnicy.

btw. czy bedac na stacji benzynowej zaczeli mnie wiskac, dobra nie mam gasnicy, chcialem isc na stacje i kupic zeby bylo po problemie, nie pozwolili mi na to, moga mi zabronic uzupelnienia wyposazenia mimo moich szczerych checi?

Napisany przez: KonradGT Mon, 01 Sep 2014 - 09:42

W momencie kontroli nie miałeś gaśnicy.

Napisany przez: ArturPOM Mon, 01 Sep 2014 - 09:54

odwolalem sie co do mandatu ktory oscykulowal w standardowe 10/500 , sprawe w sadzie oczywiscie przegralem, odbyla sie bez mojej wiedzy po zakonczeniu dostalem wyrok 2250zl w tym te 250zl koszta sadowe. A punktow do tej pory nie dostałem z tamtego wykroczenia, minal juz ponad rok..

Napisany przez: maaaad Mon, 01 Sep 2014 - 11:29

CYTAT(Mjecio @ Mon, 01 Sep 2014 - 08:23) *
byl, ale go nie przyjal.

takze chcieli mi wlepic mandat za stwarzanie zagrozenia w ruchu ladowym, odmowilem, wezwali komendanta lokalnej drogowki, tamten powiedzial ze nie moga bo do tego musi byc ekspertyza, a nie mieli podstaw do niej(nie mieli nagrania, stali przyczajeni w bocznej uliczce jak sprawdzalem trakcje na 2 biegu, dojechali mnie gdy stalem na stacji benzynowej kilka km dalej i rozmawialem), skonczylo sie na mandacie za brak gasnicy.

btw. czy bedac na stacji benzynowej zaczeli mnie wiskac, dobra nie mam gasnicy, chcialem isc na stacje i kupic zeby bylo po problemie, nie pozwolili mi na to, moga mi zabronic uzupelnienia wyposazenia mimo moich szczerych checi?

A w czym może pomóc Ci komendant lokalnej drogówki? Szkoda, że premiera nie kazałeś wezwać biggrin.gif

Zabronić uzupełnienia wyposażenia to Ci nie mogą, ale jak Cię dorwali bez gaśnicy, to mandat się należy i nic nie zmieni kupno nawet 10 gaśnic post factum.
CYTAT(ArturPOM @ Mon, 01 Sep 2014 - 08:54) *
odwolalem sie co do mandatu ktory oscykulowal w standardowe 10/500 , sprawe w sadzie oczywiscie przegralem, odbyla sie bez mojej wiedzy po zakonczeniu dostalem wyrok 2250zl w tym te 250zl koszta sadowe. A punktow do tej pory nie dostałem z tamtego wykroczenia, minal juz ponad rok..

Dostałeś wyrok nakazowy, od którego trzeba było złożyć sprzeciw. Jak sąd wydaje wyrok nakazowy, to dowodem dla sądu jest tylko to, co policja twierdzi, nic więcej. A jeśli nie dostałeś punktów, to znaczy, że policja dała dupy.

Napisany przez: Mjecio Mon, 01 Sep 2014 - 12:42

CYTAT(maaaad @ Mon, 01 Sep 2014 - 11:29) *
A w czym może pomóc Ci komendant lokalnej drogówki? Szkoda, że premiera nie kazałeś wezwać biggrin.gif

Zabronić uzupełnienia wyposażenia to Ci nie mogą, ale jak Cię dorwali bez gaśnicy, to mandat się należy i nic nie zmieni kupno nawet 10 gaśnic post factum.



komendanta oni wezwali, bo chyba nie ogarniali przepisow wink.gif

Napisany przez: Javie Sun, 07 Sep 2014 - 20:11

Czy ktoś z was został nagrany przez amatorską kamerkę i dostał wezwanie od policmajstrów? Jak to wygląda? Wyprzedzaliśmy dziś jednego gnojka w służbówce, jak nas zobaczył to wcisnął ile miał pod butem, tak że wyprzedzanie trwało dość długo i trzeba było wskoczyć mu tuż przed maskę... W lusterku zobaczyłem, że robi nam zdjęcie komórką, a nie mogłem dojrzeć, czy ma kamerkę czy nie.

Napisany przez: maaaad Sun, 07 Sep 2014 - 20:49

Ja spałbym spokojnie, takimi dowodami to on może przede wszystkim siebie obciążyć (zakaz przyspieszania będąc wyprzedzanym!). Swoją drogą, naprawdę podziwiam Was, że nie zatrzymaliście go i nie oklepaliście mu mordy...

Napisany przez: Javie Sun, 07 Sep 2014 - 21:28

No wypadałoby, ale dasz takiemu w morde, a kłopotu jak za człowieka.

Napisany przez: mr2j Thu, 18 Sep 2014 - 22:21

Witam,
dziś miałem przypadek zabrania prawka za pokwitowaniem, sytuacja wyglądała tak że policjant po służbie w swoim prywatnym samochodzie jechał za mną i zadzwonił po patrol policji który nas dogonił (ten w cywilu jechał cały czas za mną wyprzedzając tam gdzie ja) moja jazda wyglądała normalnie... po zatrzymaniu tylko i wyłącznie po wymienieniu "moich" wykroczeń przez "świadka"(policjanta po służbie).
Wymuszenie pierwszeństwa , przekroczeniu linii ciągłej i wyprzedzaniu na wysepkach. Żadnego z tych wykroczeń nie popełniłem... Przekraczałem tylko i wyłącznie prędkość której nie mogli zmierzyć bo ich tam nie było.
Po donosie tego w cywilu zabrali mi prawko za pokwitowaniem i skierowali sprawę do sądu...Panowie słowo przeciwko słowu macie jakieś rady, doświadczenie co mógłbym zrobić i co mnie czeka
pozdr

Napisany przez: HighMan Thu, 18 Sep 2014 - 22:42

Sprawe do sądu pchać, oskarżycielem bedzie policjant, tego w cywilu chyba nie bedzie, a jakby był - to jako kto? zainteresowac się dokładnie.
Piszę że oskarżał będzie ten w mundurze, bo jakby ten w cywilu zgłosił, to sprawa inaczej wygląda, jest świadek wykroczenia i dochodzenie.
Należy przemaglować tego policjanta, bo może być tak, że w papierach jest, że to ten mundurowy wszystko widział, a ten w cywilu oficjalnie nie istnieje w sprawie. Znaleźć braki i nieścisłości w tym co będzie mówił. I generalnie doprowadzić do tego, sprawa sie rozegrała bezprawnie, że mandat daje a nic nie widział, a dodatkowo obciążyć go faktem ściemniania i pozaproceduralnym uznawaniem czyichś opowieści

Napisany przez: QbaqBA Fri, 19 Sep 2014 - 11:59

ten w cywilu jako swiadek bedzie? jesli tak, to skoro jechal za Toba mam nadzieje, ze tez zaplaci za te same przewinienia

Napisany przez: peerbe111 Fri, 19 Sep 2014 - 13:46

Powiedz, że Cie jakiś wariat gonił i próbowałeś uciec laugh.gif

Napisany przez: maciekha Tue, 21 Oct 2014 - 10:40

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/830132,prawo-jazdy-starosta-musi-oddac-dokument-zabrany-przez-policje-z-powodu-przekroczenia-24-punktow.html

Napisany przez: matteusz Tue, 21 Oct 2014 - 17:21

Potwierdzam z autopsji, z resztą chyba już gdzieś o tym pisałem w tym temacie smile.gif

Napisany przez: skandaloo Fri, 06 Mar 2015 - 19:05

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/holowczyc-przekroczyl-predkosc-o-114-km-h-spor-policji-z-holowczycem,521619.html


Hołowczyc kontra policja, spór o 114 km/h.

Napisany przez: pontony Fri, 06 Mar 2015 - 21:11

Nic do Holka nie mam ale na 99,9% jechal tyle ile jechal. Ze pies - cham, tez bardzo prawdopodobne. Szerokosci Panie Krzysztofie. biggrin.gif

Napisany przez: peerbe111 Fri, 06 Mar 2015 - 22:50

Szkoda, że innych potępia jak coś się dzieje typu Frog itp, a sam lata 114 km/h za szybko i sie nawet przyznać nie potrafi hipokryta dry.gif

Napisany przez: Łukasik Sat, 07 Mar 2015 - 06:04

peerbe111 pisz rzetelnie... Akurat Holek jako jedyny o "Frogu" mowil ze to dobry kierowca tyle ze glupio robil...

Napisany przez: Misior Sat, 07 Mar 2015 - 11:02

Ale chyba z tym, że radiowóz musi wyrównać prędkość i jechać (z tego co pamiętam to około 100m) z tą samą prędkością co samochód mierzony, to chyba miał rację? Jak go dochodzili na ogniu to może faktycznie odczyt prędkości był błędny?

Napisany przez: matteusz Sat, 07 Mar 2015 - 11:20

BTW, jak to jest z tym wyrównaniem prędkości? Urządzenie "wie" kiedy prędkość jest wyrównana i pozwala na pomiar, czy to policjant na oko sobie ocenia, że prędkość jest wyrównana?

Napisany przez: WLD_Wlodi Sat, 07 Mar 2015 - 11:34

CYTAT(matteusz @ Sat, 07 Mar 2015 - 11:20) *
BTW, jak to jest z tym wyrównaniem prędkości? Urządzenie "wie" kiedy prędkość jest wyrównana i pozwala na pomiar, czy to policjant na oko sobie ocenia, że prędkość jest wyrównana?

Niestety na oko.

Ciekawe jak biegły oceni czy radiowóz jechał szybciej niż Hołek podczas pomiaru.

Pewnie będą mierzyć samochód Hołka na ekranie przed i po zakończeniu pomiaru, jakiś wzór matematyczny i mamy prędkość.

Napisany przez: bobr4 Sat, 07 Mar 2015 - 11:37

Z tego co slyszalem od policmajstra to manualnie to sie odbywa. Naciska przycisk i mierzy predkosc na odcinku 100m.btw w ktoryms odcinku pirata nagrywali jakis mniejszy autobus i wyraznie bylo widac ze mierzyli i dosyc szybko sie zblizali do tego busa. Sprawa wyladowala w sadzie bo kierowca mial ogranicznik a oni wciskali ze jedzie 10 czy 20km/h szybciej niz fizycznie mogl.

Napisany przez: Paweł#G Sat, 07 Mar 2015 - 12:37

Ciekawe jak prędkość jest w radiowozie pobierana z czujnika ABS itp. to czy zawsze zgadza się rozmiar kół z tym na jakich przeszedł test i był dopuszczony do pomiarów. Może "przypadkiem" są montowane trochę mniejsze koła..... (Jakoś nie dziwiłoby mnie coś takiego)

Napisany przez: ledziu Sat, 07 Mar 2015 - 13:53

Pan Krzysio to dobry ściemniacz... widziałem kilka lat temu tego Pana w akcji jak objeżdżał trasę kilka dni przed rajdowaniem. Trasa przebiegała przez wioski gdzie nie ma chodnika a szerokość asfaltu jest taka że trudno minąć się dwoma większymi autami. A co Krzysio robił??? Srał na pieszych bo jest miszczem... zresztą akcja była trochę ostrzejsza bo mało że nie potrącił dziecka i miejscowi przywitali miszczula fajnymi banerami...


Napisany przez: the Hitcher Thu, 09 Apr 2015 - 21:11

Panowie mam pytanie w temacie, dostałem 2 sprzeczne informacje i chcialbym wiedziec jak jest w PRAKTYCE...

pracownik word co innego policjant co innego..

załóżmy że przekraczam DELIKATNIE predkosc na suszarce i mam łacznie powyzej 24. podobno nie trzeba wzywac lawety ani drugiego kierowcy, moge spokojnie dojechac do domu, CO WIĘCEJ nie jest mi zabierane prawko w ogole a jedynie mam okreslony czas na zdanie egzaminu, jak zdam to mogę jezdzic, jak nie zdam tracę uprawnienia. prawda to??? brzmi zbyt rózowo dla mnie. jak jest w praktyce?

Napisany przez: matteusz Thu, 09 Apr 2015 - 21:15

Jest dokładnie tak jak piszesz, jak ktoś ma jedną kategorię to może i jest różowo, gorzej jak masz więcej. I jak Ci zabiorą plastik to pisz pismo do WK z prośbą o zwrot, bo oni nie mają prawa go przetrzymywać i muszą oddać. Zawsze to 5 dych do przodu przy kolejnej kontroli.

Napisany przez: the Hitcher Thu, 09 Apr 2015 - 22:21

mam 1 kategorie. ok ale w takim razie:

1. ile jest tego czasu na zdanie?

2. jak mi mają zabrac plastik? rozumiem jak nie zdam tego pierwszego egzamu? czy mogą w innym przypadku poza rażącym przekroczeniem np predkosci

Napisany przez: matteusz Thu, 09 Apr 2015 - 22:31

Ad.1 To zależy od pani w urzędzie, ja miałem chyba 2 miesiące.
Ad.2 Jak masz przekroczone punkty, to przy kolejnej kontroli policjant zabierze Ci dokument. Ma takie prawo, ale urząd nie ma prawa go przetrzymywać, więc dobrze jest wystąpić o zwrot, zwłaszcza że jak dokument jest zatrzymany, to przy następnej kontroli każdy niedouczony policjant zaproponuje Ci 5 stów za brak uprawnień, mimo że uprawnienia masz. Ogólnie z tym jest niezły bałagan i trzeba trochę powalczyć o swoje i nie odpuszczać.

Napisany przez: HighMan Fri, 10 Apr 2015 - 19:43

Ludzie, to ch...ja Pana, macie w tym wątku wszystko opisane... W tytule jest napisane, na której stronie jest podsumowanie i instrukcje !!!

Napisany przez: usuniety Fri, 10 Apr 2015 - 19:51

Potrzebuję ogarniętego z KW prawnika z Katowic, sprawa dosyć pilna, bo muszę napisać odwołanie, a jest możliwość, że pokrzywdzonym jest niebieski.
Będę wdzięczny za jakiś namiar.

Napisany przez: hexx Sat, 11 Jul 2015 - 17:27

czy coś zmieniło się w prawie po ostatnich zmianach odnosnie ilości punktów i możliwości prowadzenia pojazdu po ich przekroczeniu ?

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Posel-Jerzy-Szmit-PiS-stracil-prawo-jazdy,wid,17701487,wiadomosc.html?ticaid=115341

to, że przekroczył 25pkt to już blokuje mu możliwość jazdy samochodem zanim przystapi do egzaminu sprawdzającego ?
jakaś bzdura i nadgorliwość policjantów ?

Napisany przez: matteusz Sat, 11 Jul 2015 - 17:53

Raczej bezprawie.

Napisany przez: marcinm Sat, 11 Jul 2015 - 22:50

Nic się nie zmieniło. Dopóki starosta nie cofnie uprawnień, to (nawet jeśli zabiorą komuś prawko) można jeździć.

Karą jest każdorazowo 50zł za brak dokumentu. Ryzykiem - spotkanie nadgorliwego, który zakaże dalszej jazdy.

Napisany przez: hexx Sun, 12 Jul 2015 - 11:35

a już myślałem, że cos się zmieniło

Napisany przez: Krisu_K13TL Fri, 24 Jul 2015 - 17:05

CYTAT(Krisu_K13TL @ Thu, 12 Jun 2014 - 19:26) *
Panowie dzięki za tyle odpowiedzi, teraz ode mnie w temacie, bo wydaje mi się, że jestem trochę mądrzejszy...

Byłem dzisiaj na tym szkoleniu i policjant prowadzący zajęcia na pytanie z sali (nie ode mnie tongue.gif) co zrobić jeśli grozi nam mandat, który będzie skutkował przekroczeniem 24pkt powiedział tak:

'' Ja nie powinienem z Państwem w ogóle na ten temat rozmawiać, ale tak po ludzku to Wam powiem, żeby ABSOLUTNIE nie przyjmować! Zanim cała papierologia się odbędzie, do tego napiszecie odwołanie i będziecie czekać na rozprawę mogą Wam się jakieś stare punkty skasować i wtedy jesteście uratowani, to jest nagminne i bardzo często się ludzie w ten sposób ratują''

Idąc tym tropem, to dzisiejsze szkolenie na pewno mi nie zaszkodzi smile.gif
Wersję policjanta potwierdził urzędnik jednego z WORD-ów, więc jest szansa, że trzyma się to wszystko kupy.

High Man- pisałeś, że ten kurs ma sens tylko w ten sam dzień, bardzo prawdopodobne, że rzeczywiście tak jest, ale w momencie kiedy przyjmiemy mandat, jak nie przyjmiemy to czasu jest więcej.

Tym samym wersja, którą powtarza 99,9% policjantów- czyli punkty są na koncie nawet jak nie przyjmiemy mandatu trochę nie trzyma się kupy.


Co do trbman- 100k km w rok nie robię, ale robię około 60k km, a moje mandaty były w następujących okolicznościach:

sierpień 2013- 132km/h (przekroczenie o 52km/h) na ograniczeniu do 80, Kraków ul Powstańców Wielkopolskich- 3 pasy, bariery, pas zieleni etc. Przyjąłem mandat bez gadania.

Marzec 2014- 7pkt- rozmowa przez telefon+ nie zapięte pasy, bzdura! podchodząc do auta na parkingu rozmawiałem przez telefon, wsiadłem, odpaliłem, zapiąłem pasy, odłożyłem telefon, bo przełącza się z automatu na zestaw głośnomówiący, gdy zacząłem cofać, żeby włączyć się do ruchu zobaczyłem policjanta na przeciwległym pasie, który machał do mnie rękami- opuściłem szybe, kazał mi wrócić na miejsce parkingowe, zapytałem po co, nie odpowiedział, tylko wydarł się, żebym natychmiast wjechał na miejsce- tak też zrobiłem. Powiedział 5pkt za gadanie przez telefon- mówię nie, bo mam zestaw i nie ma takiej opcji, bo automatycznie przekierowuje rozmowę do zestawu itd. Nie przyjmuje- na następny dzień (kazali mi z Krk przyjechać do Kielc składać wyjaśnienia) dowiedziałem się od policjanta, który spisywał moje wyjaśnienia, że nie 5pkt, a 7pkt, bo pasy jeszcze miałem nie zapięte ohmy.gif ja rozumiem, że mają ciśnienie na mandaty, ale to już przegięcie.

Czerwiec 2014- wyprzedziłem radiowóz nieoznakowany idt- droga przez wsie, pusto dookoła, jechali za mną 8km, aż wjadę w zabudowany z prędkością 50+, wtedy mnie ściągnęli- mówią 500/10 ja nie przyjmuję, no to sprawdzimy wyposażenie pojazdu- a gdzie pan ma trójkąt (nie znalazłem)- no to jeszcze 300pln.. No to ja mówię dlaczego nie 50? Mogę 500 chce pan? Taryfikator mówi 50-500.. No to danke!

Jeśli ktoś dotrwał do końca to gratki smile.gif

Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi, teraz czekam na dalszy rozwój wydarzeń- cokolwiek by się nie stało dam znać, bo ten temat to skarbnica wiedzy.

Pozdr.
Krzysiek


Joł! Trochę to trwało, ale dzisiaj właśnie zamknąłem temat biggrin.gif

Nie byłem w końcu sprawdzić ile mam punktów, jeździłem jak gdyby nigdy nic... Oczywiście się nie udało...

W międzyczasie dostałem jeszcze 6pkt, ale policjant, który wypisywał mi mandat powiedział podczas kontroli, że mam 0pkt.
Potem była rozprawa w Kielcach i co nie będzie zaskoczeniem zostałem uznany za winnego popełnienia wykroczenia.

Po pół roku od szkolenia, o którym pisałem w cytowanym poście zrobiłem jeszcze jeden kurs, żeby zwiększyć papierowy zamęt... W konsekwencji po ośmiu! miesiącach, kiedy już "witałem się z gąską" jako ten, który oszukał system tongue.gif dostałem informację o tym, że jednak przekroczyłem punkty karne, potem 2mce czekania na skierowanie na psychotesty. Zrobiłem przychotesty (miałem na to miesiąc), po zrobieniu psychotestów dostałem 3 miesiące na dostarczenie ich do organu wydającego prawo jazdy. Zrobiłem to szybciej, na zdanie egzaminu dostałem miesiąc, zdałem teorię i dzisiaj praktyczny.
Tym samym przeszedłem całą ścieżkę, którą tak skrupulatnie opisał Highman. Także, przez ponad rok! Jeździłem z przekroczonymi punktami, nie mając z tego tytułu żadnych problemów, ba! nawet dostałem kolejny mandat i nic... Przez cały ten czas prawo jazdy miałem "w kieszeni" i nikt go ode mnie nawet nie chciał wink.gif

Ogólnie pomimo zdania wszystkiego za pierwszym razem nie polecam i radzę się spiąć i nie podchodzić do tego na luzie, bo teoria jest ciężka- pytań cała masa, no i praktyczny, który mnie poszedł wyjatkowo gładko, ale był niepotrzebnym stresem.

Aha- wziąłem sobie 4h jazd z instruktorem, żeby się zorientować co i jak wygląda i ten zabieg polecam każdemu!

Napisany przez: matteusz Tue, 04 Aug 2015 - 13:00

Pytanie luźno związane z tematem: mamy znak b25 (zakaz wyprzedzania) i p4 (podwójna ciągła), czy za jeden manewr możemy zostać ukarani mandatem za niedostosowanie się do obu tych znaków i łącznie "zarobić" 500 PLN i 10 pkt?

Napisany przez: marcinm Tue, 04 Aug 2015 - 13:03

Tak, ale wg nowych przepisów, gdyby do tego doszło jeszcze przejście dla pieszych i przekroczenie prędkości, to już Ci nie nasumują np. 30 pkt, tylko za jeden numer dostaniesz max 10.

Napisany przez: maaaad Tue, 04 Aug 2015 - 15:05

Moim zdaniem nie. Inaczej byłyby 2 kary za 1 wykroczenie.

Napisany przez: Kras Tue, 04 Aug 2015 - 15:11

Ale to sa dwa wykroczenia. Linia podwojna ciagla nie zakazuje automatycznie wyprzedzania. Nie mozna jedynie jej przekroczyc. Jesli wyprzedzajac zmiesciles sie to nie ma podstawy do mandatu za linie. A, ze jest ona najczesciej polaczona ze znakiem zakazu wyprzedzania to inna kwestia. Takze niestety policjant ma prawo zrobic kumulacje.

Napisany przez: HighMan Tue, 04 Aug 2015 - 16:08

Trzeba też uważać na zakretach oznaczonych zakiem - bodajże 'Uwaga Niebezpieczny Zakręt' bo innego nie kojarze, ponoć na takich oznaczonych zakrętach też jest z automatu zakaz wyprzedzania (linii poziomych nie musi wcale być na asfalcie)

Ja bym dowodził w tym kierunku, że przekroczenie linii ciągłej było stricte czynnością wyprzedzania, i nie ma podwójnego karania

Napisany przez: maaaad Tue, 04 Aug 2015 - 19:19

CYTAT(Kras @ Tue, 04 Aug 2015 - 14:11) *
Ale to sa dwa wykroczenia. Linia podwojna ciagla nie zakazuje automatycznie wyprzedzania. Nie mozna jedynie jej przekroczyc. Jesli wyprzedzajac zmiesciles sie to nie ma podstawy do mandatu za linie. A, ze jest ona najczesciej polaczona ze znakiem zakazu wyprzedzania to inna kwestia. Takze niestety policjant ma prawo zrobic kumulacje.

No i właśnie popełniasz jedno wykroczenie jednym czynem - nie stosujesz się do zakazu wyprzedzania, a nie do dwóch zakazów wyprzedzania.

Na potwierdzenie moich słów - par. 2 ust. 6 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych:
CYTAT
Znaki poziome odzwierciedlające znaki pionowe ostrzegawcze lub zakazu albo dodatkowe znaki szlaków rowerowych stanowią powtórzenie zastosowanych znaków pionowych, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.


Karanie 2 razy za to samo w istocie wykroczenie (zakaz wyprzedzania) to absurd.
CYTAT(HighMan @ Tue, 04 Aug 2015 - 15:08) *
Trzeba też uważać na zakretach oznaczonych zakiem - bodajże 'Uwaga Niebezpieczny Zakręt' bo innego nie kojarze, ponoć na takich oznaczonych zakrętach też jest z automatu zakaz wyprzedzania (linii poziomych nie musi wcale być na asfalcie

Tak, zgadza się, wynika to wprost z ustawy prawo o ruchu drogowym.

Napisany przez: matteusz Tue, 04 Aug 2015 - 21:21

Dziękuję za odpowiedzi. Drążę temat, bo kolega zostal prawdopodobnie ukarany podwójnie za to wykroczenie, dostał 1000zł za wyprzedzanie plus przekroczenie prędkości >50 km/h, ale że mu się spieszyło to nie wdawał się w zbędne dyskusje, poza tym był przekonany że od 18 maja podniesiono stawki za prędkość i dopiero teraz na spokojnie rozkminiamy za co ten mandat tak właściwie.

Napisany przez: KonradGT Mon, 10 Aug 2015 - 10:33

Co z tematem podwójnego karania w przypadku odebrania uprwanień za przekroczenie >50km/h w zabudowanym?

Przekroczyłem o 66km/h w zabudowanym prędkość, jednak jeszcze o tym nawet nie wiedząc, dałem Pani Policjantce laugh.gif plastik, po czym uświadomiła mnie, że zabiera, bo jesteśmy w zabudowanym rolleyes.gif Idąc za ciosem, skoro już nie chciała oddać, to nie przyjąłem mandatu, ażeby może jednak uratować się chociaż od płacenia 500zł, bo jak wiadomo, niby nie można karać podwójnie.

Ktoś miał taki przypadek? Jak to wygląda z prawnego punktu widzenia?

Napisany przez: maaaad Mon, 10 Aug 2015 - 10:42

Odebranie uprawnień (a ściślej - zatrzymanie prawa jazdy) to nie kara, tylko sankcja administracyjna.

Napisany przez: KonradGT Mon, 10 Aug 2015 - 10:54

Tylko, że odebranie =/= wstrzymanie uprawnień, czy nie tak? Mi tych uprawnień nikt nie odebrał, tylko wstrzymał na okres 3 miesięcy. To nadal sankcja?

Napisany przez: kontrolm Mon, 10 Aug 2015 - 11:09

CYTAT(KonradGT @ Mon, 10 Aug 2015 - 10:33) *
to nie przyjąłem mandatu, ażeby może jednak uratować się chociaż od płacenia 500zł...


Niestety ale cennik również się zmienił więć zapłacisz za >50km/h:

760 zł teren niezabudowany
1529 zł teren zabudowany

Napisany przez: matteusz Mon, 10 Aug 2015 - 11:16

Raczej nie zapłaci, stawki nie uległy zmianie wink.gif

Napisany przez: kontrolm Mon, 10 Aug 2015 - 11:25

faktycznie....a ja żyłem w nieświadomości omamiony dziesiątkami artykułów ile to sie teraz będzie płacić....;-)

Napisany przez: maaaad Mon, 10 Aug 2015 - 12:23

CYTAT(KonradGT @ Mon, 10 Aug 2015 - 09:54) *
Tylko, że odebranie =/= wstrzymanie uprawnień, czy nie tak? Mi tych uprawnień nikt nie odebrał, tylko wstrzymał na okres 3 miesięcy. To nadal sankcja?

Twoje prawko wędruje do starosty, który wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy na okres 3 miesięcy (liczone od dnia faktycznego zatrzymania). Cofnięcie uprawnień to jest coś innego, aczkolwiek skutki jazdy z zatrzymanym prawem jazdy/cofniętymi uprawnieniami są podobne.

Napisany przez: HighMan Mon, 10 Aug 2015 - 19:14

a jak prawnie to jest sprecyzowane to zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące ?

To jest zawieszenie uprawnień ? wsztrzymanie ?

Są znaczy jakieś nowe przepisy, które zatrzymanie blankietu przez staroste rozciągnęły na zawieszenia uprawnień...?

Może sie okazać, że wszyscy gadają o tym zakazie prowadzenia na 3 miesiące, że złamanie tego zakazu plus kwestia dalszego zakazu na kolejne 6 miesięcy, to kolejny bubel i można sie z tego oczyścić.


Napisany przez: maaaad Mon, 10 Aug 2015 - 19:29

CYTAT
a jak prawnie to jest sprecyzowane to zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące ?

Tzn?
Wyżej napisałem, jak wygląda procedura przy zatrzymaniu w terenie zabudowanym >50 kmh. W ustawie o kierującycyh pojazdami jest wyraźnie napisane, że starosta wydaje wówczas decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy.

Przepisów nowych nie ma, zatrzymanie prawa jazdy, czy to przez starostę w drodze decyzji, czy też przez prokuratora/sąd na podstawie stosownego postanowienia i jazda w takim stanie jest traktowana jak jazda bez uprawnień.

Napisany przez: hz10 Mon, 10 Aug 2015 - 20:17

gdzieś czytałem że należy sie odwoływać i przy najgorszych wiatrach mamy zatrzymane prawko dopiero po 60 dniach a przy najlepszych nie zdążą cofnąć uprawnień. wówczas jeździmy za 50 pln za brak blankietu.

Napisany przez: matteusz Wed, 28 Oct 2015 - 16:48

Panowie, proszę o radę: dziś skontaktował się ze mną gość, od którego w marcu kupiłem samochód i poinformował mnie, że dostał wezwanie na komendę w charakterze świadka w sprawie wykroczenia popełnionego tym samochodem (auta nie przerejestrowałem), strzelam że pewnie chodzi o jakiś fotoradar i przekroczenie prędkości wink.gif On przedstawi umowę ks, więc pewnie niedługo skontaktują się ze mną. Gdy dostanę wezwanie na przesłuchanie w charakterze świadka/podejrzanego, to przedstawią mi zdjęcie? Co jeśli będzie nieczytelne, albo nie będę potrafił zidentyfikować kierowcy? Auto od 3 miesięcy nie przejechało ani jednego metra, więc sprawa nie jest świeża i zapewne nie będę pamiętał, kto wtedy prowadził auto. Jak to najlepiej rozegrać? Aha, auto jest kupione na mnie i na tatę, więc pewnie obu nas będą wzywać? Z góry dzięki.

Napisany przez: QbaqBA Wed, 28 Oct 2015 - 16:54

Będziesz musiał wybrać jedną z opcji które Ci zapewne przedstawią w wezwaniu. Wskazać, jak nie to będziesz musiał zapłacić. TK ostatnio orzekł, że to konstytucyjne.

Napisany przez: lagadula Wed, 28 Oct 2015 - 17:15

Najpierw się uszykuj na rozmowę dlaczego nie przerejestrowałeś samochodu w ciągu 30 dni, i na kogo jest OC. Potem możesz wskazać nawet Beatę Szydło, Andrzeja Dudę czy kogokolwiek. Nie masz prawa pamiętać, czy wskazanie jest konstytucyjne czy nie, w miarę inteligentny sędzia umorzy wniosek do sądu o ukaranie. Jeśli zdjęcie jest nie czytelne, nie widać kierującego tym bardziej.

Napisany przez: matteusz Wed, 28 Oct 2015 - 17:19

A jest jakaś kara za nieprzerejestrowanie samochodu? OC było na poprzedniego właściciela, a jak się skończyło, to wykupiłem na siebie.

Napisany przez: kontrolm Wed, 28 Oct 2015 - 17:59

nie ma żadnej kary i to jest piękne. Przepis o przerejestrowaniu auta jest martwy.
Jedyne co trzeba zrobić to zapłacić podatek od umowy K/S w UC.
UFG i tak już wie że jesteś nowym właścicielem auta.

Napisany przez: lagadula Wed, 28 Oct 2015 - 19:23

CYTAT(kontrolm @ Wed, 28 Oct 2015 - 17:59) *
nie ma żadnej kary i to jest piękne. Przepis o przerejestrowaniu auta jest martwy.
Jedyne co trzeba zrobić to zapłacić podatek od umowy K/S w UC.
UFG i tak już wie że jesteś nowym właścicielem auta.



Tak uważasz ? No to powodzenia życzę. Kolega poszuka sobie w internetach o co chodzi.

Napisany przez: maaaad Wed, 28 Oct 2015 - 21:47

Jest kara za niezawiadomienie starosty o nabyciu smile.gif

Napisany przez: matteusz Wed, 28 Oct 2015 - 21:55

Jaka, jeśli można wiedzieć, kto ową karę nakłada i w jakiej sytuacji?

Napisany przez: Driftman Wed, 28 Oct 2015 - 22:02

przy rejestracji pojazdu panie czujące się jeszcze w prlu biggrin.gif ale jak się dobrze gada to nie dostaniesz mandatu (200zł)
reszta tak jak Ci mówiłem na priw

Napisany przez: matteusz Wed, 28 Oct 2015 - 22:09

Jedno auto rejestrowałem jakieś 4 miesiące po zakupie i nie było z tym problemu, z resztą tego już rejestrował nie będę, raczej wręcz przeciwnie.

Napisany przez: KonradGT Thu, 29 Oct 2015 - 11:56

Prawo jazdy po zatrzymaniu na 3 miesiące odebrałem ze starostwa - mandatu nie przyjąłem. Minęły 4 miesiące a sprawy w sądzie nie ma, to normalne?

Napisany przez: hubi91 Thu, 29 Oct 2015 - 12:19

CYTAT(KonradGT @ Thu, 29 Oct 2015 - 11:56) *
Prawo jazdy po zatrzymaniu na 3 miesiące odebrałem ze starostwa - mandatu nie przyjąłem. Minęły 4 miesiące a sprawy w sądzie nie ma, to normalne?

Normalne. Najdłużej trwają procedury przygotowawcze w Policji. Następnie wniosek o ukaranie trafia do sądu. Wyrok wydawany jest zaocznie i wysyłany jest najczęściej wyrok nakazowy. Całość trwa zazwyczaj 6 miesięcy.

Napisany przez: the Hitcher Thu, 29 Oct 2015 - 15:15

CYTAT(lagadula @ Wed, 28 Oct 2015 - 19:23) *
Tak uważasz ? No to powodzenia życzę. Kolega poszuka sobie w internetach o co chodzi.


oświeć nas lagadula, bo ja też jestem przekonany, że kary za nieprzerejestrowanie auta nie ma. jaka wg Ciebie??


Highman, te 3 miesiące to jest zatrzymanie prawa jazdy, nie cofniecie uprawnien. czyli jazda wtedy nie jest przestepstwem.
Nie ma tez wtedy "zawieszenia uprawnien". Zawieszenie jest przy jezdzie pod wpływem, choc szczegółow nie znam

Napisany przez: maaaad Thu, 29 Oct 2015 - 17:05

Hitcher, było na forum, poszukaj.

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)