Kolizyjne elektryki, ciekawostka Opcje

[MadeInPoland]

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/b...ozo,nId,6253055

Badanie wprost wskazuje motoryzacyjne wybory tzw drogowych pist, ale widać możliwości interpretacyjnie niektórych kończą się na delikatnym podkreśleniu, że elektrykarze nie ogarniają pedału gazu na parkingu

[Wspieraj forum]

[Maciek1234]

pachnie mi europejskimi dotacjami do ubezpieczeń aut elektrycznych no bo przecież nie można dopuścić, by OC na elektryka było 50% wyższe niż na spaliniarza o podobnej mocy Albo po prostu wszystkim OC znowu wzrosną

[flapjck1]

Ale to prawda, w auta nasrane tyle systemów ze ludzie się uwsteczniają i zapominają jak się jedzie
Spróbujcie jechać za kimś kto ma LDWS i aktywny tempomat włączony ( najlepsze są takie synchronizowane z nawigacja ), jedzie taki debil i ten jego samochód tańczy na liniach i hamuje jak posrany na każdym znaku ograniczenia prędkości , a cyrki to się najpiękniejsze dzieją na jakis odcinkach w remoncie albo budowie - wtedy te systemy i głupota ludzka przekracza wszelkie granice

[Nanab]

Myślę że ten kilbaitowy artykuł to fejk, kilka rzeczy się nie klei
Pierwsze to poziom wiedzy: "Staranowanie słupka parkingowego, które w przypadku auta spalinowego spowodowałoby najwyżej uszkodzenie zderzaka i kilku plastikowych osłon podwozia..." Wygląda jakby ten kto to pisał nigdy nie widział samochodu na żywo, ani nawet nas obrazku lepszym niż 20x20px.
Druga sprawa twierdzą że elektryki są za mocne. Że taki "pist" wychowany na spalinowych, które robią więcej hałasu i spalin niż mocy, po prostu nie może wyjechać z parkingu nie rozwalając przy tym kilku innych samochodów, a to przecież niemożliwe. Elektryki są słabe, 2 sekundy do setki to kaszel robił i to z wyłączonym silnikiem, poza tym zanim taki elektryk by dojechał do słupka albo innego samochodu, to by się zatrzymał z braku prądu, kabel od ładowarki nie sięga tak daleko, więc te dane to musi być fejk.
Trzecie-w innym artykule czytałem, że OC na elektryki ze wszystkimi asystentami, autopilotami itd. jest tańsze od spalinowych, bo:

Tesla podała statystyki z obecnego kwartału, z których wynika, że samochody firmy Elona Muska, które podróżowały z włączonym autopilotem, brały udział w jednym wypadku na każde 4,34 mln przejechanych mil. To ponad 9 razy mniej niż w przypadku "żywych" kierowców.

Więc sami sobie przeczą, coś nie mogą się zdecydować w tej antyspalinowej reptiliańskiej propagandzie.
No i ocena czy ktoś jest "pistem" na podstawie wypadkowości jest słaba, bo akurat najwyższe OC przez wypadkowość płacą prawdziwe mężczyzny z najbardziej "prawilnymi" markami, albo chociaż z najmocniejszymi silnikami. Kupując skodę fellatio albo fiuta sejczemnto masz dużo mniejszą składkę niż za śmietnik e-46, bo jak chcesz jeździć tym ostatnim, to statystycznie jest większa szansa, że jesteś kimś powodującym wypadki albo kolizje. Chociaż może te ich kalkulacje to po prostu kolejny spisek mający na celu nas zniewolić i ukryć prawdę o płaskości ziemii.

[MadeInPoland]

Miało być pięknie a wyszło jak zwykle to nie możemy się dziwić, że niektórym już puszczają nerwy.