Gadżety techniczne w światku motoryzacji Opcje

[Murphy]

Co myślicie o tego typu rodzaju kołach skrętnych lub oponach na rolkach.

Pierwsze rozwiązanie jest wyświechtane od ćwierćwiecza jak nie dłużej, a patrząc na stan opon i siłę dociskową na nią oddziaływającą dość niepraktyczne wydaje się wykręcanie kół w miejscu.







Drugie rozwiązanie to ingerencja elektrycznych silników w same koło, koło tu z pewnością musi bardziej urosnąć w szerz jak samą masę.







Pomijam tzw kuliste opony bo w chwili obecnych technologii nie wynaleziono tak silnych magnesów przeciwstawnych żeby takie metaliczne koło mogło się odpychać od koszyczka podwozia auta, a oparcie tego wyłącznie o rolki wydaje się dość durne z punktu widzenia spoczywania całego ciężaru auta na oponach jak wprawienia ich w ruch.

[Wspieraj forum]

[soltyk]

Ciekawostka, gadżet, który nigdy nie będzie miał praktycznego zastosowania w samochodach. O wiele szybciej można zwyczajnie zawrócić na 5 razy. Wielokrotnie miałem do czynienia z wózkami widłowymi, wykorzystującymi tą technikę. Nie dają żadnej przewagi w czasie załadunku i rozładunku. W podobnym czasie jak obrót kół, zwykły wózek zrobi zakręt o 90°. Taki wózek przydaje do wożenia po firmie długich ładunków: Combilift. W samochodzie, to nie przyda się nigdzie, do niczego. Aby np. zmniejszyć miejsca parkingowe, wszystkie pojazdy musiałyby mieć obracane koła, a do tego być tej samej długości.

[Murphy]

Drugie rozwiązanie Liddiarda nie posiada obracanych kół i wydaje się najrozsądniej rozwiązane jak na dzisiejsze czasy i przede wszystkim realne, tylko kwestia tych silników rolkowych w felgach i specjalnie wyprofilowanej opony.

Z punktu widzenia ułatwionego parkowania równoległego czy zawracania na małych uliczkach jest to praktyczne rozwiązanie które dobrze gdyby było wprowadzone.

[Nanab]

Pomijam tzw kuliste opony bo w chwili obecnych technologii nie wynaleziono tak silnych magnesów

Jakoś pociągi jeżdżą lewitując na magnesach a one są nawet trochę cięższe od samochodu.
Opona obwarzanek nie ma sensu, do jazdy się nie nada no chyba że na motocykl albo rower, a to obracanie tez tak średnio, spróbuj oring tak obrócić, nie będzie zbyt chętny do współpracy. Jestem tez ciekawy jak z odpornością na zsuwanie się opony z felgi albo obracanie na niej w czasie jazdy po łuku.
Kuliste opony jeszcze gorsze jak chodzi o powierzchnię styku. Ciekawy pomysł jak chodzi o kuliste opony i gadżeciarskie dziwne rozwiania to było kiedyś coś takiego:
http://www.douglas-self.com/MUSEUM/TRANSPO.../hemisphere.htm
Jak chodzi o poruszanie się w każdym kierunku to zamiast kulek lepsze jest koło szwedzkie, jest używane w robotach i w niektórych sztaplarkach.

[Sarna1]

Od 4 min + fajna sprawa

https://youtu.be/Zzqutdowyoo

I dodatkowo z targów.

https://youtu.be/jIXPr2aQOD4

[Murphy]

Jakoś pociągi jeżdżą lewitując na magnesach a one są nawet trochę cięższe od samochodu.

W przypadku maglevów mówimy raczej o elektromagnesach a taki pociąg żeby unieść musi się najpierw nieco rozpędzić, zresztą takie koło w samochodzie też by swoje ważyło.

Edit: Właściwie tu nie tyle chodzi o samą siłę biegunów odpychających co wprawienie w ruch takiego środka transportu, a zakładając że takowe bieguny będą umieszczone w kuli i koszyczku i będą nieustannie zmieniać sektory żeby coraz mocniej oddziaływać na rozpędzane koło a tym samym auto, to już włożenie całej siły magnetycznej w rozruch takiego auta z postoju będzie niezwykłym wyczynem czasochłonnym o ile w ogóle możliwe, tym bardziej że kula nie posiadałaby żadnego stałego punktu mocowania z niczym, a nie dość że rozpędzić to trzeba jeszcze wyhamować. Przy dzisiejszych powszechnie znanych technologiach cała konstrukcja takiego koszyczka jak koło z pewnością będzie sporo ważyć, a przy wyłączonym silniku to co... cała masa auta będzie spoczywała na kołach? Czy może akumulator 24h będzie pracować na podtrzymywanie elektromagnesów. To ładnie wygląda tylko na wizualkach ale w rzeczywistości prędzej opracują napęd antygrawitacyjny niż to i wówczas żadne koło nie będzie nikomu potrzebne.


Odnośnie koła szwedzkiego to opcja Liddiarda jest właśnie takim rozwiązaniem przystosowanym najbliżej powszechnego środowiska motoryzacji gdyż posiada pojedynczą oponę o równomiernej strukturze na całej powierzchni okręgu koła zamiast kilku wyposażonych w opony rolek na feldze, możliwa może być nawet rezygnacja z aktualnie stosowanego rozwiązania tylnej osi skrętnej. Rozwiązanie Liddiarda posiada też pewną przewagę nad kulą. Dalej pozostaje wąskim walcem w przeciwieństwie do zajmującej ogromną powierzchnie kuli która to nie dość że zwiększa szerokość auta to jest to powierzchnia dla samochodu absolutnie stratna której w żaden inny sposób nie można wykorzystać.

Od 4 min + fajna sprawa

https://youtu.be/Zzqutdowyoo

Brak konieczności zmiany opony w zależności od warunków drogowych to z pewnością coś na co przeciętny Kowalski czeka. Niestety największą zmora dzisiejszych czasów są korporację jako największy hamulcowy rozwoju technicznego. To one wyznaczają co w danym momencie wprowadzić na rynek tak aby jak najbardziej maksymalizować zyski na jednym produkcie, ale też żeby nie wychodzić przed szereg innych korporacji bo one wówczas sprzysięgną się przeciwko niej opracowując coś lepszego wspólnymi siłami, także scena na górze jest mocno zabetonowana.