Busiarze mistrzowie lewego pasa, 100hp , 2 tony masy własnej plus przeładowanie Opcje

[frezeer]

Temat do luźnej dyskusji.
W pracy praktycznie cały dzien jeżdżę po Warszawie i w okolicach.
Krew mnie zalewa jak te tumany ze srajtasma na kokpicie chcą dorównać osobówka i jada lewym pasem.
Te kiblowozy są nie wiele szybsze od tirów ale ich kierowcy maja wielkie aspiracje bo przecież w dowodzie 100koni.
Zreszta nawet 180 nie pomoże bo to dalej mułowaty kibel który powinien jechac prawym pasem.
Czy tylko w naszym pięknym kraju nie kara sie tych szmaciarzy za blokowanie ruchu?
Najlepszy przykład to Polczynska. Tam wyścigi zasrancow to norma.
Jeden ma koni 100 a drugi 102. A Ty do 50 rozpędzaj się za nimi w minutę ...

[Wspieraj forum]

[MisioLBN]

Tak

[rwtnt]

Tak to jeden z nowotworów polskich ulic, tak jak i wyprzedzające się ciężarówki.

[Mis]

Odnośnie ciężarówek polecam obejrzeć:

[cowboy]

jak sie chłop przesiadł z Żuka albo Liblina z Andorią to bus 130HP jest rakieta

[16vg60]

Na busy ,tiry itp.zamulaczy jest prawy pas skrajny awaryjny ,szkoda nerwów i zdrowia na wdychanie sadzy z jeba... disli ,polecam

[Tommo]

[error.]

biuro@takomedia.pl

Kontakt do producenta serialu "Trudne sprawy"

[Maciek1234]

A co to za problem, chwilę poczekać, aż jeden z drugim się wyprzedzi? Cierpliwość to jedna z najważniejszych cech dobrego kierowcy.

[Bio]

Na busy ,tiry itp.zamulaczy jest prawy pas skrajny awaryjny ,szkoda nerwów i zdrowia na wdychanie sadzy z jeba... disli ,polecam

Coraz lepiej argumentujesz stratę przez siebie prawa jazdy. Jak małą wyobraźnię trzeba mieć, żeby wyprzedzać pasem awaryjnym?

A co to za problem, chwilę poczekać, aż jeden z drugim się wyprzedzi? Cierpliwość to jedna z najważniejszych cech dobrego kierowcy.

+1.
Sam ćwiczę sporo. Więcej cierpliwości = spokojniejsza jazda i człowiek mniej zmęczony po trasie.

[Tommo]

Zaraz się dowiecie, że pomyliliście fora z szydełkowanie.pl

[As_]

generalnie to do lewego pasa powinny mieć dostęp tylko samochody z forumową naklejką

[_adams_]

Temat z dupy wzięty, można co najwyżej ponarzekać jak ktoś ma potrzebę się wyżalić na forum.

Nie jeżdżę po Wa - wie, ale po kraju czasem się zdarza jakiś dalszy wypad i wyprzedzanie się TIR-ów bywa irytujące, podobnie jak osobówki uparcie jadące lewym 140km/h, ale najbardziej wnerwiają idioci w służbowych skodach itp lawirujący od prawej do lewej skrajni myślący że mają bardzo szybki wóz

[Maciek1234]

Zaraz się dowiecie, że pomyliliście fora z szydełkowanie.pl

cierpliwość to cecha, która przydaje się w sporcie motorowym, na wszelkich zawodach, czy wyścigach.

Naprawdę masz problem, by przejechać te 2 minuty z prędkością 80kph? Jak zjedzie takie 'Safety Car' na prawy pas, to można przez chwilę całkiem bezpiecznie sprawdzić przyśpieszenie swojego auta Bojowo nastawieni kierowcy słabszych aut, boją się porażki po zjeździe 'Safety Cara' w postaci busa/tira, więc wolą zaryzykować wyprzedzanie pasem awaryjnym, wzniecając tumany kurzu i podrzucając duże ilości małych kamyczków (które potem trafiają w szybę innych aut) niż zostać w sposób prosty skillowany przez auto z poważniejszym silnikiem

Tym bardziej, że tir/busiarz wyprzedzający innego tira/busiarza nie łamie żadnych przepisów, więc te utyskiwanie jest bezzasadne i świadczy o ignorancji biadolących.

[Leo]

...
Tym bardziej, że tir/busiarz wyprzedzający innego tira/busiarza nie łamie żadnych przepisów, więc te utyskiwanie jest bezzasadne i świadczy o ignorancji biadolących.

Jest w stanie złamać, nie zawsze, ale jest to możliwe, że złamie przepis.

[prez_s]

W osobówce jakoś mnie to nie razi - o ile ten bus/tir nie właduje mi się przed maskę w ostatniej chwili. Z kolei na motocyklu podejście mam zgoła odmienne i zaznaczam, że robiąc trasy nie jeżdżę szybko a i tak coraz częściej zdarzają mi się ordynarne zajechania.

[MisioLBN]

Temat z dupy wzięty, można co najwyżej ponarzekać jak ktoś ma potrzebę się wyżalić na forum.

Nie jeżdżę po Wa - wie, ale po kraju czasem się zdarza jakiś dalszy wypad i wyprzedzanie się TIR-ów bywa irytujące, podobnie jak osobówki uparcie jadące lewym 140km/h, ale najbardziej wnerwiają idioci w służbowych skodach itp lawirujący od prawej do lewej skrajni myślący że mają bardzo szybki wóz

Z ta jazda 140km/h to też troche przesada. Czasami mam ochotę przejechać trasę jak człowiek bez upalania 200+ bo jadę z żoną jest miło muzyka gra i chciał bym zapiąć tempomat na 140 i jechać ale się kurr... nieda. Jedziesz prawym 140 to co chwile ktoś jedzie 135 albo 120 albo 138.... no więc wyprzedzam, lewy pas i sobie jade ale widzę w lusterku że ktoś leci sporo więcej także żeby go nie hamować daje w palnik i za chwile mam 180 albo 200... noga z gazu prawy pas i rozpędem dojeżdżam do kolejnego który jedzie znowu 138 a ja mam jeszcze 150 bo niezdążylem zwolnić a nie bd hamować no to lewy ale na lewym cośjedzie wiec w palnik no i robi sie 200... dobra prawy i sie tocze ale przedmna sa 2 tiry patrze w lusterko i mam wybor daje w palnik zeby sie wbic przed samochodem na lewym albo hamuje i jade za tirami czekajac az mnie minie bo jak utrzymam swoja predkosc to mu ostro zajade droge... no i za chwile okazuje sie ze lece nonstop 160+... w takich sytuacjach najczesciej zapinam ten tempomat na okolice 160-180 i wtedy moge wyprzedzac lewym bez przyspieszania ale ekonomiczna czy spokojna jazda juz przepadla... W Polsce nie da sie jechać płynnie, poprostu niema bata... zwykła trasa to ciagle ograniczenia 50-70-90-50-30-70 i tak non stop... nie nadazasz wachlować temopomatem... wioska no to zwalniam do 50 i sobie pyrkam to mnie wyprzedzaja... wyjezdzam z wioski i wyprzedzam tych co mnie wyprzedzili bo jada 80 zamiast 90... i tak w kółko... Ostatnio w nocy jechalem na Lublin z wawy to wyszło mi spalanie 6,5L w 2.0 TFSI a wcale nie jechalem 50.... ale było PUSTO jechałęm całą droge płynnie, nie musialem wciskać w podłogę tylko moglem sie normalnie rozpędzać i spokojnie płynnie jechać.

[trbman]

Cieszcie się że tiry jeżdżą po 90-93, a nie przepisowo 70 na jednopasmówkach i wyprzedzają maruderów jadących 70-80.

[Leo]

no nie wiem właśnie, chyba bym wolał, żeby jeździły po te 70...

[Maciek1234]

Z ta jazda 140km/h to też troche przesada. Czasami mam ochotę przejechać trasę jak człowiek bez upalania 200+ bo jadę z żoną jest miło muzyka gra i chciał bym zapiąć tempomat na 140 i jechać ale się kurr... nieda. Jedziesz prawym 140 to co chwile ktoś jedzie 135 albo 120 albo 138.... no więc wyprzedzam, lewy pas i sobie jade ale widzę w lusterku że ktoś leci sporo więcej także żeby go nie hamować daje w palnik i za chwile mam 180 albo 200... noga z gazu prawy pas i rozpędem dojeżdżam do kolejnego który jedzie znowu 138 a ja mam jeszcze 150 bo niezdążylem zwolnić a nie bd hamować no to lewy ale na lewym cośjedzie wiec w palnik no i robi sie 200... dobra prawy i sie tocze ale przedmna sa 2 tiry patrze w lusterko i mam wybor daje w palnik zeby sie wbic przed samochodem na lewym albo hamuje i jade za tirami czekajac az mnie minie bo jak utrzymam swoja predkosc to mu ostro zajade droge... no i za chwile okazuje sie ze lece nonstop 160+... w takich sytuacjach najczesciej zapinam ten tempomat na okolice 160-180 i wtedy moge wyprzedzac lewym bez przyspieszania ale ekonomiczna czy spokojna jazda juz przepadla... W Polsce nie da sie jechać płynnie, poprostu niema bata... zwykła trasa to ciagle ograniczenia 50-70-90-50-30-70 i tak non stop... nie nadazasz wachlować temopomatem... wioska no to zwalniam do 50 i sobie pyrkam to mnie wyprzedzaja... wyjezdzam z wioski i wyprzedzam tych co mnie wyprzedzili bo jada 80 zamiast 90... i tak w kółko... Ostatnio w nocy jechalem na Lublin z wawy to wyszło mi spalanie 6,5L w 2.0 TFSI a wcale nie jechalem 50.... ale było PUSTO jechałęm całą droge płynnie, nie musialem wciskać w podłogę tylko moglem sie normalnie rozpędzać i spokojnie płynnie jechać.

kłania się temat o tym, dlaczego niektórzy mają wywalone na przepisy i ograniczenia, i dlaczego mandaty powinny być wyższe ...

Ktoś sobie sam ustala limity prędkości, czy w ogóle wybiera sobie, które przepisy stosować, a które nie, a na tym cierpi ogólna płynność ruchu drogowego - w konsekwencji zwykli kierowcy, którzy chcą płynnie i bezstresowo dotrzeć do celu, bez zbędnych przygód, czy korków, spowodowanych przez wypadki.