Witam
Jest sobie taki projekt
Zawias tył jest z E90 w związku z czym z przodu też chcę zastosować coś z rozstawem BMW.
Układ przedniego zawieszenia w Ladzie jest taki:
Plan jest taki aby samochód maksymalnie dobrze się prowadził podczas szybkiej jazdy na co dzień i czasem na torze. W związku z tym wymyśliłem, że z przodu zastosuje zwrotnice z E46 (na dole sworzeń z BMW a na górze zamiast amortyzatora w zwrotnicę zrobię adapter, w którym zamocuje sworzeń górny) co mi pozwoli zamocować przekładnię np. z E46 przed osią (silnik będzie zaraz za kołyską i nie ma miejsca na przekładnię).
Jak już zamocuje zwrotnice to będą dorobione wahacze tak żeby uzyskać odpowiedni rozstaw kół - no właśnie jaki? Oraz pytanie w jakiej pozycji umieścić przekładnie kierowniczą względem wąsów zwrotnic i jaką długą przekładnię? Czy np długość listwy pomiędzy drążkami powinna odpowiadać odległości między osiami obrotów dolnych wahaczy przy kołysce?
Może ktoś coś podpowie jak tego nie zchrzanić na starcie?
Pisz do Kamila
Na forum E30 owner
FB Kamil Stawiniak Stawiński
Witam ponownie.
Z racji tego, że temat nadal nie jest rozwiązany a czas ciśnie pomyślałem, że zapytam jeszcze raz.
Czy to zadziała chociaż trochę poprawnie jeśli zrobiłbym na początek tak:
- skręcę do kupy docelową felgę z tarczą i piastą i ustawię w błotniku tak aby było prawidłowo ustawione przód/tył
- ustawie wahacze w jak najlepszej pozycji biorąc pod uwagę ich kąt (korzystając z teorii internetowych)
- auto ustawię na takiej wysokości jak ma być docelowo
i po tym wszystkim pomierzę i narysuję jak połączyć sworznie wahaczy z piastą - czyli narysuję zwrotnicę?
Wyciąłbym sobie ją z blachy i na górze i na dole wspawał wąs pod sworznie ustawiając długością wąsów pochylenie koła i promień zataczania (jakie najlepiej na początek? )
Wahacze w miejscu montażu do kołyski są regulowane na podkładkach to później można dokładnie wyregulować kąt pochylenia koła.
Jeśli się okaże że rozstaw kół jest za mały to wydłużę wahacze.
Miejsce na wąsa od końcówki kierowniczej przymierzę razem z maglownicą.
Co Wy na to?
Jak ja miał bym to robić to było by to tak:
Zostawił bym oryginalne mocowania wahaczy.
Ustawił bym silnik w komorze tak żeby można by włożyć maglownice z tylu lub przodu.
Ewentualnie można przerobić belkę co by zmieścić magiel.
Wydłużył bym wahacze na tyle co potrzeba.
Dorobił bym płytę kotwiczną pod hamulce i wąsy do magla.
Dlaczego tak? Bo zachowujesz podwójny wahacz co jest lepsze niż mcpherson z e46.
Może to tylko fotki (nie znam zawieszenia łady), ale wygląda na to ze rozstaw punktów mocowania wahaczy jest większy niż na zwrotnicy, powoduje to ze przy ugięciu zawieszenia kolo nie będzie szło w negatyw. To jest dobre lub złe, zależy. W razie czego można odsadzić punkty mocowania na zwrotnicy (o ile felga pozwoli).
Mocowania wahaczy na chwilę obecną zostają tak jak jest seryjnie. Silnik już wisi, kołyska i miska przerobione tak, że magiel będzie z tyłu (fabrycznie był z przodu ale teraz się tam nie mieści) możliwie blisko osi obrotu zwrotnicy. Oczywiście zostaje podwójny wahacz. Seryjną zwrotnicę lady wywalam całkiem bo chcę zrobić taką, w której zamontuje piastę z E90. Tak jak piszesz chce zrobić tarcze kotwiczą, w której będą wąsy do sworzni i wąs na końcówkę kierowniczą i oczywiście uszy do zacisku.
Tylko w związku z tym, że auto jest sporo niższe niż seryjna lada to chcę piastę podnieść w tej płycie kotwiczej możliwie do góry żeby wahacze nie były bardzo pod skosem w górę.
Pytanie czy w obrębie felgi rozsunąć wahacze możliwie jak najszerzej (robiąc wyższą tarcze kotwiczą)? Jaki zrobić promień zataczania - czyli jakie długie wąsy do sworzni?
Nie chcę odrazu wydłużać wahaczy bo nie wiem jaki wyjdzie rozstaw kół po skręceniu piasty z płytą kotwiczą i z resztą bo to zależy jakie długie mam zrobić wąsy do sworzni.
bardzo trudny temat. w dziale Technika jazdy samochodem po zakrętach podklejony jest temat z tłumaczeniem ostateczny poradnik przyczepności cośtam cośtam. Pierwsze odcinki są dosyć proste ale końcowe omawiają dosyć złożone zagadnienia tendencji nad/podsterowności, promienia zataczania, roll center, kpk/kwsz itd. Nie będę próbował przpisywać tego co jest tam napisane ale u siebie pomierzyłem wszystkie przekątne, długości wahaczy drążków, rozstaw górnych mocowań mcp, wrzuciłem do autocada i wyrysowałem podstawowe geometrie zawieszenia. Wyniknęło z tego na przykład to, że wielowahacz dużo lepiej reaguje rollcenterem na zmianę wysokości auta (kąt pracy wahaczy). kiedy sworzeń monowahacza jest wyżej niż tuleja (wahacz w górę, obniżone auto) punkt roll center ląduje pod ziemią i geometryczny stabilizator słabnie, auto sie przechyla mocniej ale też np powinno spowodować mniejszy nacisk na przednie koło, większy na tylne i nadsterowność. jak bym projektował tak poważną robotę zostawiłbym na pewno bardzo duży zakres regulacji wszystkiego.
Wiesz jako tako nie ruszam narazie punktów mocowania wahaczy ani miejsca umieszczenia sworzni w wahaczach więc nie zmieniam KWSZ. Pochylenie koła mogę zawsze potem wyregulować. Główne pytanie to w jaki promień zataczania celować i czy w ogóle mój plan ma szansę zadziałać?
Promień zataczania lepiej zawsze ujemny lub zero, dodatni prowadzi do pogłębiania niestabilności koła(gdy do niej już dojdzie).
Znalazł bym zwrotnicę która by spełniała warunek maglownica z tylu i możliwość przykręcenia łożyska z E90.
Np. passat B6.
Dolny sworzeń zawsze można zaadoptować do wahacza, górny sworzeń zamiast mocowania amortyzatora dal bym na tulei acentrycznej żeby jakaś regulacja była + możliwość regulacji samego sworznia na wahaczu.
Adapter do przykręcenia łożyska to sobie wystrugasz.
Hamulce tym bardziej.
Myślałem też już o tym (dokładnie tak samo jak piszesz tylko że o zwrotnicy z E90 zamocowanej na jeden sworzeń na dole), ale raz, że trzeba porobić elementy żeby ją dopasować (przy wspomnianym passacie dochodzi jeszcze przeróbka mocowania łożyska i mocowanie czujnika abs) a dwa że wszystkie zwrotnice mają piastę albo na środku lub bardziej w dół. A to u mnie przy dużym kole i dużej glebie spowoduje że wahacze będą mega do góry co chcę zminimalizować.
Na zdjęciach samochód jest w docelowej wysokości.
moim zdaniem z tymi punktami mocowania zawieszenia nic nie zrobisz. oba muszą iść do góry. jeżeli nie czujesz projektowania całego zawiasu od zera to rozważ montaż przedniej belki z bmw wraz z wahaczami i całymi mcphersonami. tak wiem, że double wishbone jest lepszy, ale tylko wtedy kiedy jest sensownie zaprojektowany.
edit. dopiero teraz zauważyłem, że brałeś pod uwagę zwrotnice z e46 + adapter na górny wahacz. Jeżeli czujesz się na siłach by to zrobić to może być to najlepsze rozwiązanie.
Dolny wahacz mam w opcji podnieść do góry około 3cm, jeśli chodzi o mocowanie do kołyski. Górny wahacz niestety musi zostać jak jest bo jego mocowanie przechodzi przez takie specjalne wzmocnienie.
Rozwazalem opcje wrzucenia innego zwiasu na przód np. z E90 itp ale podłużnice u mnie sa bardzo nisko i ich rozstaw też do niczego nie pasuje nawet z grubsza. Dlatego zdecydowałem że narazie spróbuję opcji na nowe zwrotnice.
Co do zastosowania zwrotnicy z E46 to zamocowanie jej do istniejących wahaczy nie stanowi dla mnie problemu tylko ze E46 ma magiel z przodu to trzeba by zwrotnice zamienić miejscami co moze zepsuć ich właściwości.
Ustawie chyba samochód na żądanej wysokości i rozrysuje układ przedniego zawieszenia z wymiarami i zobaczę co wyjdzie, może wtedy coś się uda poprawić.
Wahacze w kształcie litery "z"? Żeby się wywijały do góry, a potem pozim do sworznia łapały? Czy to będzie genorować idiotyczne problemy z geometrią wtedy wąs na zwrotnicy krótki, bo magiel nisko i tuleja w dół, ale powinno zrobić...
Wahacze wygięte nic nie dają bo chodzi o linie łącząca dwa punkty czyli mocowanie wahacza i punkt ruchu sworznia.
Z odcinaniem przodu trochę lipa bo powiesilem już silnik (vr6) dorobiłem kołyske, miskę i przerobiłem pompę oleju. A to wszystko między czasie jak jeden gość mi obiecał zrobić zwrotnice i tak czekam i czekam...
Sworznie w wahaczach mogę obrócić góra /dół tak jak będzie trzeba żeby poprawić. Lub zastosować inne np. takie z mocowaniem długim, żamiast wydłużać wahacze.
Wahacz może być jak paragraf, liczą się mocowania i czy o coś nie zawadza.
Zrobiłem niezbędne pomiary i tak to mniej więcej wygląda (koło jest podniesione na deseczkach ponieważ tyle jeszcze mniej więcej samochód pójdzie w dół):
Linia na wysokości 460mm oznacza mniej więcej wysokość na jakiej maksymalnie może być górny sworzeń tak żeby wahacz miał jeszcze jakiś zakres pracy a żeby nie trzeba było przerobić pół przodu. Górny sworzeń mogę oczywiście obrócić sworzniem w górę. Zamiast wydłużania wahaczy może zastosowałbym sworznie z ramieniem, takie przykręcane na 3 śruby np. Naniosłem też mniej więcej jakby mógł wyglądać dolnych wahacz.
Da radę coś z tego wyciągnąć? Trochę słabo to wygląda.
Ktoś już to napisał i to powtórzę - chyba serio łatwiej byłoby obciąć cały przód, wspawać od innego auta i obudować ładą A jak nie tak to ewentualnie konstrukcję rurową zrobić. Tutaj to rzeźba w g.... jak na moje oko. Ewentualnie chociaż punkt mocowania górnego wahacza przenieść....
Muszę chyba przemierzyć E90.
Może jakby skrócić podłużnice od strony ściany grodziowej to by wyszedł rozstaw osi prawidłowy (Lada ma krótki przód) tylko najgorsza wysokość bo może się okazać ze mcphersony wyjdą ponad maskę
W samochodzie i tak będzie w pełni rozbudowana klatka więc o sztywność nadwozia się nie martwię.
Bez modelu zawiasu i analizy jego kinematyki bym się za to nie zabierał. Jak nie przemyślisz tego od A do Z to będą się działy bardzo bardzo dziwne rzeczy w trakcie jazdy. Znacznie łatwiej będzie zapanować nad tym jak przeszczepisz coś z gotowych aut.
Pozdrawiam
bez przesady nie jest to rocket science, da się to zaprojektować na kartce. ale powtórzę raz jeszcze, trzeba ten przód wyciąć w cholerę i zacząć od zera
bez przesady nie jest to rocket science, da się to zaprojektować na kartce. ale powtórzę raz jeszcze, trzeba ten przód wyciąć w cholerę i zacząć od zera
Jeszcze inna rzeźba mi przychodzi do głowy, zrobić całkiem nowa zwrotnice z mocowaniami wahaczy, poza felgą. Bedzie blisko do podłoża, zmiana prowadzenia jak byś dołożył duży dystans. Ale ocalisz punkty mocowania zawieszenia.
Odkopuję
Żeby nie było, że nie słucham rad z forum
Był przód, nie ma przodu i znowu jest
Dobra decyzja.
Te podłużnice to 3 takie Łady wyhamują
Żarty się skończyły Panowie
Auto za tydzień ma wyjechać (znaczy się ma dać się wypchać ) na własnych kołach z działającym skrętem i zawieszeniem
Przeszczep się udał, pacjent żyje
Teraz zostało poobrabiać fartuchy, obniżyć trochę kopuły i będzie jak ta lala.
Czy mi się wydaje czy posiome wzmocnienia przy fartuchach wystają powyżej krawędzi szyby?
Też mi się tak wydaje, ale może kwestia perspektywy. To będzie miało przechodzić przeglądy? Swoją drogą chyba to Berlingo może ciągnąć taka lawetę?
Berlingo z lawetą to tylko na podpuchę na grupę laweciarzy na FB, bo oni chyba tam zapomnieli o poczuciu humoru i się wszyscy na wszystko napinają
Wracając do tematu. Fartuchy są za wysoko i kopuły amortyzatorów też, ale da się to przerobić (tak jak wspomniałem) niżej tak żeby było dalej sztywno i ładnie.
A co do przeglądów to nie wiem...
Robię wszystko maksymalnie porządnie jak się da więc zobaczymy - może diagnosta nie zauważy
Dalsze pytania dotyczące ustawienia przodu.
Wyciąłem taki skalp z kopuły i muszę obniżyć o około 45mm. Dorobię nową płaską, grubą blachę z otworami jak w oryginale tylko czy może zrobić jakąś regulację kąta pochylenia koła?
Na normalnej beemce zrobiłem sobie stałą rozpórkę do ustawienia przy wstawianiu ćwiartek i mógłbym też wykorzystać ją do ustawienia tych nowych blach. Tylko, że amor idzie pod kątem a rozpórka się obniży pionowo w dół (o te 45mm) i amortyzator górą pochyli się bardziej w stronę komory silnika o około 3-4mm na stronę (przez to, że będzie rozpórka)
Zrobić tak? czy wyjdzie za duży negatyw? A może się polepszy zwłaszcza, że auto ma być używane w sporcie?
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)