JAKI OLEJ DO SILNIKA Opcje

[hexx #2]

Owszem, jeżeli ma świadomość co kupuje i co wiąże się z określonym użyciem danego produktu.... ale tej informacji nie ma na opakowaniu.
Sprzedawca też do końca nie wie.. ale poleca.

[Wspieraj forum]

[KierowcaTDI]

Każda instrukcja czy to oleju czy silnika samochodowego wyraźnie mówi aby nic nigdy nie dolewać, nie mieszać, nie cudować. Kupujący musi mieć tego świadomość. Dalej, jak już kupujący decyduje się mimo instrukcji, dodać do oleju i do silnika jakiś dodatek trzeciego producenta to musi się liczyć z konsekwencjami. Jak już kupił ten dodatek to niech postępuje według instrukcji producenta dodatku. Sprzedawca może mówić wiele rzeczy, ale to nie on tworzy od zera olej, silnik, dodatek. To kupujący musi brać wszytko na klatę. Nikt za niego nie decyduje co kupi i czy kupi, za to sam decyduje komu wierzy i liczy się z tym, że jak będzie problem to tylko ze swojej winy bo instrukcja w książce od samochodu i od oleju mówiła jasno - nic nie dolewać pod żadnym pozorem.

Sprzedawca jest tu tylko pośrednikiem. Udostępnia towar i bierze za niego pieniądze. Nikogo nie zmusza do stosowania preparatu według jego zasad.

[hexx #2]

Każda instrukcja czy to oleju czy silnika samochodowego wyraźnie mówi aby nic nigdy nie dolewać, nie mieszać, nie cudować. Kupujący musi mieć tego świadomość.

Nie.
Sugeruje jednak przeczytać instrukcję...
Producent narzuca aprobatę/aprobaty jakie ma spełniać olej/oleje oraz może REKOMENDOWAĆ (ważne słowo.. najczęściej nie rozumienie przez część pracowników ASO) jakiś konkretny olej do konkretnego zastosowania.


Sprzedawca jeżeli oferuje/sugeruje jakiś produkt i jest informowany jak będzie stosowany (w jakim silniku) to powinien poinformować klienta o konsekwencjach.... nawet tak ze zwykłej ludzkiej uczciwości.

[tomek evo]

"może tak" a "może nie"
Producent nie daje oficjalnych informacji ? Możesz wysłać zapytanie ?

Ja tam tego nie leję i lać nie będę..
ale może się zdarzyć, że komuś, kto zalał ten wynalazek uszkodzi się silnik (z jakiejś niezależnej przyczyny)... a ASO w ramach dochodzenia tej przyczyny weźmie próbkę oleju do badania (a biorą).

Co będzie w takim wypadku, kiedy producent odmówi naprawy silnika z uwagi na stosowanie oleju nie spełniającego aprobat ?
Czy jako sprzedawca poniesiesz koszty naprawy w takim wypadku... bo nie poinformowałeś kupującego, że po zalaniu olej nie będzie spełniał aprobat ? Jesteś na to gotowy finansowo ?

W okresie gwarancji sprawa prosta używasz produktów z oficjalna aprobatą a wszystko inne na swoją odpowiedzialność (tak jak Ty). Po gwarancji wybierasz to co uważasz za najlepsze a w okresie gwarancji sam decydujesz. Sam wiesz, że Tobie też serwis może odmówić gwarancji bo stosujesz olej niezgodny z ich wymogami ale jesteś tego świadom. Dodatek wpływa w pewnym stopniu na właściwości oleju dlatego może się zdarzyć, że jak serwis/gwarant będą na siłę chcieli znaleźć dziurę w całym to maja punkt zaczepienia. Inna sprawa, że powinni udowodnić związek przyczynowo skutkowy między zastosowanym dodatkiem a wystąpieniem usterki. Prawda jest taka, że zależy to od dobrej woli serwisu/gwaranta i jak będą chcieli się przyczepić to znam przypadki (co prawda sprzed lat), że odmawiali naprawy uszkodzonego układu wtryskowego ze względu na olej napędowy nie spełniający wymaganych norm i albo ludzie naprawiali na własny koszt albo szli do sądu z nadzieją, że może odzyskają pieniądze po kilku latach.
Jeśli mamy do czynienie z silnikiem, który z pewnym dość dużym prawdopodobieństwem może paść w okresie gwarancji to lepiej się zabezpieczyć i stosować produkty posiadające aprobaty tak dla świętego spokoju.
Każda ingerencja może być pretekstem do odmowy naprawy gwarancyjnej nawet jak sobie wymienisz radio na nieoryginalne to w skrajnym przypadku mogą Ci nie naprawić usterki silnika (znam taki przypadek kiedy serwis tak zamierzał ale trafili na prawnika i ich trochę usadził).

[tomek evo]

Nie.
Sugeruje jednak przeczytać instrukcję...
Producent narzuca aprobatę/aprobaty jakie ma spełniać olej/oleje oraz może REKOMENDOWAĆ (ważne słowo.. najczęściej nie rozumienie przez część pracowników ASO) jakiś konkretny olej do konkretnego zastosowania.


Sprzedawca jeżeli oferuje/sugeruje jakiś produkt i jest informowany jak będzie stosowany (w jakim silniku) to powinien poinformować klienta o konsekwencjach.... nawet tak ze zwykłej ludzkiej uczciwości.

Rozmawiając z Klientem zwykle pytam czy auto jest na gwarancji i jeśli tak to go wyraźnie informuje, który produkt ma aprobatę a który nie ma czy tylko spełnia normę.

[hexx #2]

Inna sprawa, że powinni udowodnić związek przyczynowo skutkowy między zastosowanym dodatkiem a wystąpieniem usterki.

Nie muszą.
Wystarczy, że udowodnia olej nie spełniający aprobaty i odmówią.... piłka po Twojej stronie.

Nie tak dawno ktoś pisał o AR i dawał linka do forum, gdzie były trudne do ogarnięcia opisane problemy z silnikiem.
Jest tam informacja, że "ASO pobrało olej do badania".

Tak jak pisałeś, jeżeli jest ktoś świadomy tego co kupuje i zalewa.. a producent jasno określa co jest w butelce i jakie to będzie mieć konsekwencje, to nie ma problemu.

Rozmawiając z Klientem zwykle pytam czy auto jest na gwarancji i jeśli tak to go wyraźnie informuje, który produkt ma aprobatę a który nie ma czy tylko spełnia normę.

to jak jest konkretnie z tym produktem ?
bo jakoś nikt nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć

[tomek evo]

Nie muszą.
Wystarczy, że udowodnia olej nie spełniający aprobaty i odmówią.... piłka po Twojej stronie.

Nie tak dawno ktoś pisał o AR i dawał linka do forum, gdzie były trudne do ogarnięcia opisane problemy z silnikiem.
Jest tam informacja, że "ASO pobrało olej do badania".

Tak jak pisałeś, jeżeli jest ktoś świadomy tego co kupuje i zalewa.. a producent jasno określa co jest w butelce i jakie to będzie mieć konsekwencje, to nie ma problemu.


to jak jest konkretnie z tym produktem ?
bo jakoś nikt nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć

Akurat w przypadku sporu sądowego związek przyczynowo-skutkowy udowodnić muszą i jest to pi ich stronie.
Zawsze jak coś dolewasz innego niż olej z aprobatą to trzeba się liczyć ze zmianą właściwości oleju (choćby minimalna ale jednak). Nawet jak zrobisz dolewkę innego oleju (nawet o tej samej lepkości albo nawet w skrajnym przypadku również z aprobatą ale innego) to trzeba się liczyć z tym, że olej taki może już nie spełniać aprobaty. Z drugiej strony to nie wiem jak oni to sprawdzą, że olej nie spełnia aprobaty bo żeby to zrobić kompleksowo to wcale nie takie proste badanie a druga podstawowa sprawa to aprobata jest dla oleju nowego a olej przepracowany będzie miał inne właściwości i parametry i nawet taki olej z aprobatą po jakimś czasie już nie będzie tej aprobaty spełniał (lepkość i tbn potrafią szybko lecieć na łeb na szyję). Zresztą obstawiam, że tuż po wymianie jak nowy olej wymiesza się z resztkami starego to w badaniu wyjdzie, ze aprobaty nie spełnia ale to już wiele zależy od tego jak restrykcyjna jest norma producenta bo niektóre są mniej wymagające a inne bardziej.
Bardziej chyba chodzi o to, ze w badaniu wyjdą pierwiastki, których być w oleju z aprobatą nie powinno lub ich wielkości będą zbyt wysokie ale trzeba tez pamiętać , że 2 różne oleje z aprobatą mogą mieć 2 różne pakiety dodatków a także mogą występować różnice w bazie olejowej i ciekaw jestem co się stanie jak wymiesza się takie oleje pół na pół. Bedzie taki olej spełniał aprobatę czy nie? Każdy z osobna tak ale razem moim zdaniem już niekoniecznie, w każdym razie głowy za to nie dam.
Co do AR9200V2 i jego stosowania w okresie gwarancji postaram się dowiedzieć coś więcej.

[hexx #2]

Akurat w przypadku sporu sądowego związek przyczynowo-skutkowy udowodnić muszą i jest to pi ich stronie.

To tak nie działa.
W dokumencie gwarancji masz określone "nakazy i obowiązki".
Jeżeli ich przestrzegasz to (mówiąc w skrócie) masz gwarancję. Jeżeli nie... to producent może (ale nie musi) odmówić naprawy gwarancyjnej.

W przypadku sprawy w sądzie, to Ty musiał byś udowodnić, że na przykład...
- zalewany olej nie był gorszy od wymaganego i nie wpłyną na awarię
- czip tuning nie był szkodliwy i silnik rozpadł się nie z jego winy
- zalanie PB do silnika diesla nie jest dla niego szkodliwe choć silnik uległ awarii ..... itd itp

[Pablo155]

Wszystko oczywiście zależy od podejścia konkretnego ASO, do konkretnego klienta.

[hexx #2]

ASO ma to gdzieś... wykonują to co zleci importer
a on chce jak najmniej ponosić kosztów.

[MM Store]

Amsoil nie ma wpisanej żadnej europejskiej normy, w zasadzie tylko API-SN oraz m.in. dla Nissana GTR, ale ma lepsze parametry "na papierze" jak Motul. Warto sobie zaprzątać nim głowę? I gdzie go kupić aby nie wtopić, bo oficjalnej sprzedaży chyba nigdzie nie ma?

Witam, jest oficjalna dystrybucja Amsoil w Polsce. Certyfikowanym i jedynym importerem Amsoil w Polsce jest Kleen-Flo Europe

www.kleenflo.pl

[santacruz]

Witam, jest oficjalna dystrybucja Amsoil w Polsce. Certyfikowanym i jedynym importerem Amsoil w Polsce jest Kleen-Flo Europe

www.kleenflo.pl

i nie maja w ofercie amsoil 5w50 .....

[MM Store]

Mają, tylko strona nie jest aktualizowana.

Amsoil 5w50 amr

[!kuchar]

Co zalac do focusa st 2.0 ecoboost do ostrej jazdy? 0w40? Czy lepiej zostac przy 5w30?

Co wlałeś?

[tomek evo]

0W40. Millers daje radę ale każde dobre 0W40 powinno być ok. Propozycji dobrych 0W40 przewinęło się w ostatnim czasie na forum wiele więc nie będę się powtarzał.

[!kuchar]

Do Focusa ST 2.0 Ecoboost nie ma oleju 0w40 spełniającego aprobatę Forda M2C 913C/D.
Jest 5w30 Millers EE Eco Nanodrive lub XF bez nano. Szkoda.

[hexx #2]

olać aprobaty a lać dobry olej

[tomek evo]

Brak aprobaty akurat nie jest problemem jeśli auto po gwarancji to można olać aprobatę.

[!kuchar]

Auto roczne. Od nowości jeździ na Millers Nano. Fabryczny wylalem po dwóch tygodniach spokojnej jazdy.

[tomek evo]

Ten Millers jest bardzo dobrym olejem ale po prostu każdy 5W30 z tą normą będzie moim zdaniem gorszy od dobrego 0W40.