F1 - 2017 Opcje

[Kruszu]

heh, a ty wciąż to samo. to odpiszę jeszcze raz, też to samo. Przecież Ci właśnie pokazałem, że zrobił mu ten brake test! i nie dostał kary!
Wiem, Stewardzi tajemniczo widzą taką telemetrie, gdzie nie widać żeby hamował...no to widocznie patrzą gdzie indziej.

Ale nikt nie powiedział, że nie hamował - jak to przed/w zakręcie - zazwyczaj się hamuje.
Stewardzi porównali oba restarty, i w obu HAM zachował się dokładnie tak samo, tylko raz VET był dużo bliżej i nie ogarnął. Dlatego się w niego wjebał.

[Wspieraj forum]

[mha]

http://fastestlaps.com/articles/which-is-f...r-formula-1-car

Taka ciekawostka 0-200
WEC LMP1 jest szybsze od obecnych F1
4,5s vs 4,6-4,7s

[stef]

WEC są awd

[FranoF1]

Bottas w ostatnim GP miał 4,16s 0-200km/h

[mha]

WEC są awd

Dokładnie, mimo wszystko grubo.

Bottas w ostatnim GP miał 4,16s 0-200km/h

4,6 ! oglądałem Vet chyba 4,7

[FranoF1]

Dokładnie, mimo wszystko grubo.


4,6 ! oglądałem Vet chyba 4,7

Zwracam honor

[tomek evo]

Bolid F1 z miejsca nie rusza jakoś jak z katapulty za to jak już złapie przyczepność to jest masakra co pokazuje czas 0-200. Myślę, ze gdyby była dozwolona kontrola trakcji i "zdalne" procedury startowe to spokojnie można by zejść poniżej 4 s.

[PioterW]

Czyżby rozkodowali eleven?

[stef]

Dzięki!

[PioterW]

Już się doczytałem, że niestety tylko do jutra, ale zawsze Spa dało się obejrzeć ... kilka akcji było w miarę ciekawych, ale generalnie, nuda.

[_adams_]

Liczyłem na deszczyk i fenomen Maxa, a trzeba się było obejść smakiem. Rzeczywiście, ciekawych akcji było mało.

[cowboy]

[FranoF1]

mega fotka

[_adams_]

Tu chwię wcześniej, Vettel może i nie widział co się za nim dzieje, ale Kimi miał jeszcze miejsce

https://www.autosport.com/f1/news/131876/ve...for-start-crash

[tomek evo]

Incydent wyścigowy wg. mnie z obustronną winą Kimiego i Vettela (Maxa bym w tej sytuacji nie winił). Największy błąd zrobił Kimi zahaczając o Maxa ale sytuacja był niejako wymuszona prze Vettela, który po słabym starcie blokował Verstappena i z tego co mniej więcej wiadomo nie miał pojęcia, ze Kimi nadjeżdża. Finał jest taki, że Ferrari w zasadzie pogrzebało szanse na tytuł w klasyfikacji konstruktorów a Vettel zamiast odzyskać fotel lidera klasyfikacji generalnej traci do Hamiltona już całkiem sporo i mocno skomplikował sobie drogę do tytułu. Ferrari na tym torze było wyraźnie lepsze od Mercedesa i biorąc pod uwagę cały dotychczasowy sezon ma moim zdaniem minimalnie bardziej konkurencyjny bolid od Mercedesa. Powinien wygrać Vettel a Kimi powinien skończyć na pudle. Szkoda Hulkenberga bo w sumie miał jakieś tam szanse na pierwsze w karierze podium a tak rekord Sutila pobity. Hulkenberg jest bardzo solidny i regularny ale brakuje mu odrobinę "błysku". Inna sprawa, ze ta jego regularnośc w dobrym bolidzie zamieniła by się na regularne podia.

[stef]

Najbardziej mi szkoda Alonso, chyba jedyna szansa na podium w tym sezonie odjechała. A był już 3ci chwilę przed wypadkiem.

[Messik]

Incydent wyścigowy wg. mnie z obustronną winą Kimiego i Vettela (Maxa bym w tej sytuacji nie winił). Największy błąd zrobił Kimi zahaczając o Maxa ale sytuacja był niejako wymuszona prze Vettela, który po słabym starcie blokował Verstappena i z tego co mniej więcej wiadomo nie miał pojęcia, ze Kimi nadjeżdża. Finał jest taki, że Ferrari w zasadzie pogrzebało szanse na tytuł w klasyfikacji konstruktorów a Vettel zamiast odzyskać fotel lidera klasyfikacji generalnej traci do Hamiltona już całkiem sporo i mocno skomplikował sobie drogę do tytułu. Ferrari na tym torze było wyraźnie lepsze od Mercedesa i biorąc pod uwagę cały dotychczasowy sezon ma moim zdaniem minimalnie bardziej konkurencyjny bolid od Mercedesa. Powinien wygrać Vettel a Kimi powinien skończyć na pudle. Szkoda Hulkenberga bo w sumie miał jakieś tam szanse na pierwsze w karierze podium a tak rekord Sutila pobity. Hulkenberg jest bardzo solidny i regularny ale brakuje mu odrobinę "błysku". Inna sprawa, ze ta jego regularnośc w dobrym bolidzie zamieniła by się na regularne podia.

Kilka razy widziałem powtórkę i ni cholery winy RAI tam nie widzę...

[tomek evo]

Kimi za bardzo/za wcześnie ściął przed Maxa i po prostu go zawadził. Z drugiej strony dla tych co uważają, że Kimi miał miejsce radzę pomyśleć czym może skończyć się jazda "po farbie" w takich warunkach. Owszem Kimi miał na tyle miejsca, ze nie musiał tak wcześnie ścinać przed Maxa ale dalej w kierunku bandy przesunąc się za bardzo nie mógł. Kimi źle obliczył manewr ale w tych warunkach mógł nie zauważyć, że max nieco zmienił kierunek i to go w pewnym sensie tłumaczy bo gdyby Max był metr dalej to by Kimi przeszedł na centymetry. Max moim zdaniem w ogólę nie zawinił bo to, ze przesunął się w stronę Kimiego było wymuszone przez zajeżdżającemu mu drogę Vettela (a za moment było hamowanie i w takich warunkach jazda na dupie nie jest najlepszym pomysłem i jakiś margines i pole manewru trzeba mieć). Vettel jak straci tytuł o kilka punktów to pretensje o Singapur może mieć tylko do siebie bo tak się po prostu nie jeździ w takich warunkach jak nie trzeba ryzykować a ryzykować nie musiał. To nie pierwszy tego typu ryzykowny manewr Sebastiana ale pewnych rzeczy się już nie nauczy.

[Hudy]

Wina nie leży po stronie Ferrari. Seb zostawił miejsce Maxowi, holender powinien odpuścić, był z tyłu. Polecam start z gp Singapuru 2010 i zobaczyć co Vettel zrobił przy ścinaniu Alonso, może trochę otworzy oczy co należy robić w takiej sytuacji.

[FF2004]

Jakby Max ruszył lepiej, to by nie było sytuacji. Zwalił start i się znalazł w kleszczach