Shoutbox 0 nowych PW 


> Uszkodzenie silnika w warsztacie, Pytanie o postępowanie
Luk_Fiz
post Wed, 30 Oct 2013 - 07:30
Post #1


Rookie
Dołączył: Tue, 14 May 2013





Witajcie,
(Przede wszystkim - był tu już kiedyś bardzo podobny temat, nawet chyba dotyczył podobnego uszkodzenia ale nie mogę go odnaleźć).

Sprawa dotyczy uszkodzeń mechanicznych, do jakich doszło w trakcie zleconej naprawy samochodu - Audi A8 D2 z ABZtem. Stan ogólny samochodu określiłbym jako dobry, normalnie jeżdzący, nie byłem świadom żadnych poważniejszych awarii. Zaznaczam, że na mechanice znam się mniej więcej = klocki sam wymienię, silnika nie.
Rzecz postaram się opisać chronologicznie z podaniem szczegółów:

- 22.10 br. oddałem samochód do warsztatu na umówiony wcześniej przegląd zawieszenia i usunięcia wycieku oleju z silnika. Mechanikowi zasugerowałem, że wyciek może pochodzić z uszczelnienia miski (tak sądziłem - uszczelnienie było kiedyś gdzieś indziej robione i chwilę było dobrze, potem znowu zaczęło cieknąć - "to się zdarza, trzeba zrobić porządnie"),
- tego samego dnia dostałem telefon z warsztatu ze zawias ok (na tym temat zawieszenia się kończy) ale wyciek nie jest z miski ale gdzieś z obudowy rozrządu a może nawet spod głowicy. Zleciłem podjęcie wszelkich prac celem likwidacji wycieku,
- 23.10 br. dostałem kolejny telefon z informacją, że potwierdzono wyciek spod uszczelki podgłowicowej na jednej głowicy natomiast uszczelka na drugiej głowicy poci się i warsztat sugeruje zdjęcie również tej głowicy. Koszt wraz z wymianą elementów gumowych osprzętu itd został określony jak 3kPLN a termin wykonania na 25.10. Zgodziłem się na cały zakres prac - zdjęcie głowic, szlif itd. Prosiłem o informowanie mnie na bierząco o postępie prac.
- 25.10 br. dostałem informację, że wobec "problemów ze złożeniem silnika" auto będzie gotowe na 29.10. Zgodziłem się na to bez uwag.
- 29.10 (wczoraj) dostałem rano telefon z prośbą o natychmiastowe przybycie do warsztatu gdyż wystąpił poważny problem z silnikiem (pracuję 10 minut piechotą od warsztatu). Na miejscu wyjaśniono, że po złożeniu silnika 10 minut pracował on poprawnie a następnie "brzdęknęło, strzeliło i się zatrzymało". Po rozbiórce okazało się, że pękł jeden z zaworów, uderzył w tłok - wiadomo. Mechanik wyjaśnił, że zawór pękł "przez przypadek i nie ma w tym winy ani ich ani zakładu szlifierskiego gdzie głowica była oddana do planowania", pokazał mi zawór pęknięty w tym przewężeniu gdzie wchodzi element blokujący sprężynę i złamany przy grzybku. Na powierzchni tłoka w 3 cylindrze widać bardzo wyraźny odcisk. Tyle.
- ponieważ nie jestem zwolennikiem przekładania używanych silników zleciłem na początek wycenę naprawy. Powiedziano mi, że lista potrzebnych części zostanie przygotowana a w przeciągu godziny otrzymam wycenę koniecznych prac szlifierskich. Jako finalny termin naprawy (gdybym zdecydował się na remont) podano 8.11 br, od 6.11 zaproponowano mi samochód zastępczy.
Do dzisiaj (tj. 30.11) wyceny nie otrzymałem. Jest to dla mnie o tyle istotne, że nie mogę sobie pozwolić na przeciąganie terminu naprawy a poza tym nie chcę przesadnie inwestować w dość wiekowe i do tego niewyjątkowe auto: w przypadku gdyby wycena opiewała na zbyt wysoką kwotę kupię kompletny silnik i przełożę bez rozbierania.


Nie wiem ile może kosztować remont silnika od stanu w jakim on jest teraz ale jeżeli sprawy będą dalej szły w tym kierunku myślę, że całkowite koszty pobytu auta w warsztacie mogą sięgnąć grubych paru tysięcy. Podkreślam, że z definicji nie mam jakiś konkretnych uprzedzeń do tego warsztatu, jako lajk nie mogę wskazać konkretnych nieprawidłowości itp. Po przeglądnięciu internetu pytam co z tym fantem zrobić:
- czy jest to prawdopodobne że tego typu uszkodzenie mogło powstać "przypadkiem"? Mechanik oraz współwłaściciel warsztatu zgodnie i chóralnie twierdzili że to pech i oni żadnej winy nie ponoszą.
- czy warsztat może jakoś partycypować w kosztach (na razie o całkowitej kwocie nie rozmawialiśmy, gdyż najpierw chcę znać wycenę remontu - zbyt dużo inwestować nie mogę/nie chcę nawet gdyby to miało zapewnić super stan silnika który przejedzie jeszcze wpizdylion kilometrów).
- czy ktoś spotkał się zpodobnym przypadkiem?

Z góry dzięki,
Luk
Go to the top of the page
 
+Quote Post
2 Stron V   1 2 >  
Start new topic
Odpowiedzi (1 - 19)
Wspieraj forum
post Wed, 30 Oct 2013 - 07:30
Post #


Dotacja






Dotacja na forum
Go to the top of the page
 
Quote Post
czesław
post Wed, 30 Oct 2013 - 07:48
Post #2


Forum Killer
Dołączył: Thu, 11 December 2008
Skąd: Na dole z lewej strony mapy





Warsztat odpowiada za Twoje auto. Moze maja ubezpieczony warszat?


--------------------
Mocy Dostarcza JETRONIK
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Luckystrike1979
post Wed, 30 Oct 2013 - 07:53
Post #3


Super User
Dołączył: Sun, 13 January 2008
Skąd: Poznań





Postaraj się wyciągnąć od nich polisę i walcz .

Jeśli byli / są rozsądni, to takową mają - wszak pomyłka, błąd w sztuce - rzecz ludzka .

Go to the top of the page
 
+Quote Post
MikeB
post Wed, 30 Oct 2013 - 07:58
Post #4


Frequent User
Dołączył: Mon, 16 November 2009
Skąd: Lublin





Daty chyba pomyliłeś.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Luk_Fiz
post Wed, 30 Oct 2013 - 08:03
Post #5


Rookie
Dołączył: Tue, 14 May 2013





@MikeB: tak, dziękuję - poprawione.

Czyli innymi słowy: domagać się poniesienia kosztów remontu silnika od stanu "po wymianie uszczelki" opierając się na tym, że to uszkodzenie powstało w czasie, kiedy auto było w warsztacie?

Dziękuję za odpowiedzi,
Luk
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Luckystrike1979
post Wed, 30 Oct 2013 - 08:12
Post #6


Super User
Dołączył: Sun, 13 January 2008
Skąd: Poznań





Naturalnie nie obejdzie się bez rzeczoznawcy jeśli warsztat pójdzie w zaparte ( a zapewne pójdzie )

Warto w takim momencie wóz przenieść do innego serwisu, aby nie było kombinowania przy samochodzie - poza tym klamoty uszkodzone winny być na wierzchu do wglądu przez rzeczoznawcę .

Póki co - wyciągnij konkretne stanowisko z serwisu który prawdopodobnie zawinił .

Go to the top of the page
 
+Quote Post
kompot
post Wed, 30 Oct 2013 - 09:22
Post #7


Forum Clubber
Dołączył: Thu, 17 February 2005





Nie jestem prawnikiem, poniższe to tylko moja opinia:
1. Awaria już idzie w grube pieniądze, także rzeczoznawca będzie ułamkiem tej kwoty. Powinien wykonać dokumentację i wskazać możliwe przyczyny. W przypadku innego warsztatu zawsze będzie to walka warsztat vs warsztat. Rzeczoznawca jest o szczebel wyżej w przypadku sporu sądowego.
2. Urwanie się zaworu na wolnych obrotach jest możliwe. Jednak na pytanie czy urwanie zaworu tuż po ponownym złożeniu głowicy miało więcej wspólnego z tą operacją czy z przypadkiem odpowiedziałbym, że z dużym prawdopodobieństwem to pierwsze. A przyczyn może być wiele. Zawór, jak każdy element gęstszy od powietrza jest przyciągany przez ziemię, może był zamieniony z innym.
3. Być może dostaniesz ofertę podziału kosztów i może być ona opłacalna. Usłyszysz, że to w ramach dobrej współpracy i będzie to prawda lub nie (strach przed konsekwencjami popełnionych błędów). Możesz też to sam zaproponować.
Powodzenia.


--------------------
2024 F-Pace D300
2011 E90 330d
2000 W210 E55
BTG 9:49 (IS200)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Luk_Fiz
post Wed, 30 Oct 2013 - 13:46
Post #8


Rookie
Dołączył: Tue, 14 May 2013





Witajcie, dziękuję za wszelkie głosy w dyskusji. Przydadzą się nowe:

Przed chwilą dodzwoniłem się do warsztatu i rozmawiałem z mechanikiem. Silnik został wyjęty i rozebrany, gdzie stwierdzono jego bardzo zły stan. Wytarte panewki, przytarty wał i inne ogólne oznaki bardzo dużego zużycia. Mechanik podkreślał (i tutaj jestem skłonny uwierzyć), że raczej nie powstały one w momencie dzwona u nich. Ponieważ sam użytkuję auto od stosunkowo niedawna (a stan oleju sprawdzić umiem) prawdopodobnie są to pozostałości poprzednich jeźdźców apokalipsy.
Mechanik nie chciał wypowiedzieć się odnośnie współuczestnictwa w kosztach naprawy - nie jest właścicielem.

Moje pytanie: co dalej i czy wogóle zmienia to coś w tej spawie? O ile taka sytuacja w zasadzie przesądza o tym, że koszty naprawy byłyby bardzo duże to czy wpływa jakkolwiek na to, kto ma je ponieść?
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Raceboy
post Wed, 30 Oct 2013 - 14:08
Post #9


Moderator
Dołączył: Sat, 19 November 2005
Skąd: From Hell





Jeśli silnik po rozebraniu to taki kaszalot jak piszesz, to nawet rzeczoznawca stanie po stronie warsztatu. Zawór upierdzieliłby się pewnie lada moment, pech, że akurat auto stało w warsztacie. Dobrą wolą może być partycypowanie w kosztach warsztatu - może Ci za free zrobią przekładkę na inny motor.


--------------------
"We are made of emotions(...)It's only a question of finding the way to experience them." - Ayrton Senna
Go to the top of the page
 
+Quote Post
lightman
post Wed, 30 Oct 2013 - 14:13
Post #10


Forum Killer
Dołączył: Sun, 03 December 2006
Skąd: łódzkie





Urwanie zaworu nie z ich winy możliwe ale mało prawdopodobne. Zaczyna się robienie zasłony dymnej, że niby silnik kaput, złom, etc. i w ogóle dziwnę że jeszcze działał.
Wg. mnie (to tylko moja opinia ) spartolili ustawienie rozrządu na jednej z głowic i wyszło kabuum
Załatw to polubownie: ty płacisz za części oni robocizna gratis inaczej sąd

Ps poprosimy o foto zaworu
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Joker
post Wed, 30 Oct 2013 - 14:19
Post #11


Forum Clubber
Dołączył: Mon, 24 March 2003





Też tak myślę jak Ligthman.

Fajnie by było, żeby poziom dyskusji się utrzymał - jak widać autor (póki co wink.gif ) trzyma poziom to i reszta niech w miarę spokojnie do tego podejdzie.

Też sądzę, że ogólne zużycie silnika to baaaardzo małe prawdopodobieństwo na pęknięcie zaworu. Mógł gorzej chodzić, nie trzymać kompresji, może po zalaniu nowego oleju w ogóle nie chodzić jeśli taka kaszana. Ale nie spotkać się z tłokiem akurat po zdjęciu czapki.

ALE - serwis to też tylko ludzie, ja im współczuję - błędy zdarzają się najlepszym. Spartolili to spartolili - ugadaj się na robotę gratis, podrzuć nowy silnik i zapomnij o sprawie.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
noorec
post Wed, 30 Oct 2013 - 14:19
Post #12


Forum Homee
Dołączył: Mon, 08 November 2004
Skąd: Wawa/Kobyłka/Radzymin





CYTAT(lightman @ Wed, 30 Oct 2013 - 14:13) *
Urwanie zaworu nie z ich winy możliwe ale mało prawdopodobne. Zaczyna się robienie zasłony dymnej, że niby silnik kaput, złom, etc. i w ogóle dziwnę że jeszcze działał.
Wg. mnie (to tylko moja opinia ) spartolili ustawienie rozrządu na jednej z głowic i wyszło kabuum
Załatw to polubownie: ty płacisz za części oni robocizna gratis inaczej sąd

Ps poprosimy o foto zaworu


Wtedy zazwyczaj leci wiecej niz jeden zawor.. swoja droga polecial ssacy czy wydechowy?
A wine moze ponosic rowniez szlifiernia, zapewno oni skladali glowice do kupy.


--------------------
Audi 80 2.2 20V turbo quattro by STREET LANE GARAGE
Holset HX35 VEMS Powered 415KM/490Nm ET 11,62 - tak było...
Holset Hybrid EMU Powered 460KM/540Nm Power Slider - YEAH BABY :D
Go to the top of the page
 
+Quote Post
lightman
post Wed, 30 Oct 2013 - 14:25
Post #13


Forum Killer
Dołączył: Sun, 03 December 2006
Skąd: łódzkie





CYTAT(noorec @ Wed, 30 Oct 2013 - 14:19) *
Wtedy zazwyczaj leci wiecej niz jeden zawor..

Reguły nie ma silnik odpalony na wolnych to i jedna komora dostała a nie przeciągnięty po obrotach na 5 biegu...dlatego chciałbym zobaczyć foto zaworów razem z kolizyjnym tłokiem, żeby coś więcej powróżyć
Go to the top of the page
 
+Quote Post
pawel934
post Wed, 30 Oct 2013 - 14:57
Post #14


Forum Homee
Dołączył: Fri, 10 November 2006
Skąd: Warszawa WN





Biorąc pod uwagę ogólną kondycję silnika (zakładając oczywiście zgodność całego opisu warsztatu ze stanem faktycznym), uważam, że nieeleganckie byłoby obarczanie ich winą za całe zajście i żądanie remontu na ich koszt. Będąc na Twoim miejscu, poprosiłbym ich o znalezienie używanego silnika i następujący udział w kosztach: oni robocizna, Ty części. Tak, jak już koledzy wyżej sugerowali.


--------------------
"If in doubt, flat out" Colin McRae

Kilka aut wywołujących uśmiech na twarzy :)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Luk_Fiz
post Wed, 30 Oct 2013 - 15:42
Post #15


Rookie
Dołączył: Tue, 14 May 2013





Ponownie dziękuję za rady.
Moim zdaniem (nie jest ono specjalnie autorytatywne) ewentualny zły stan dołu silnika raczej nie mógł wpłynąć na awarię która zaszła na górze: urwany zawór; ewentualnie mogłoby być odwrotnie. Skłaniam się więc ku temu, że przyczyną dzwona był "pech" (mało prawdopodobne) lub błąd ustawienia rozrządu. Na zasadzie polubowności będę starał się wywalczyć koszty montażu "nowego" motoru, który sam kupię oraz poniosę koszty prac przed dzwonem.

Dziś z przyczyn zawodowych nie mogłem już do nich podejść. Jutro rano postaram się kontynuować i opisywać sprawę, może też wykonam jakieś lepsze zdjęcia zaworu - wczoraj nawet coś zrobiłem telefonem ale hmmm... "ciemność widzę".

Pozdrawiam,
Luk
Go to the top of the page
 
+Quote Post
mate96
post Wed, 30 Oct 2013 - 20:03
Post #16


Forum Homee
Dołączył: Sat, 10 June 2006
Skąd: Wawa





Miałem identyczną sytuację w 2.0 TDi. Po zrobieniu obróbki głowicy (zakład z b. dobrą opinią), złożony silnik pracował 10 min po czym zawór urwał się w tym samym miejscu co u ciebie. Do dzisiaj nie jestem w stanie stwierdzić kto dał ciała. Macie jakieś pomysły?


--------------------
Octavia II 2.0 TDI CR wół roboczy
Skyline R33 rdzewiuch stoi po to żeby mieć
Fabia II RS daily
Suzuki SV650S żeby mieć
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Luk_Fiz
post Wed, 30 Oct 2013 - 21:35
Post #17


Rookie
Dołączył: Tue, 14 May 2013





CYTAT(mate96 @ Wed, 30 Oct 2013 - 20:03) *
Miałem identyczną sytuację w 2.0 TDi. Po zrobieniu obróbki głowicy (zakład z b. dobrą opinią), złożony silnik pracował 10 min po czym zawór urwał się w tym samym miejscu co u ciebie. Do dzisiaj nie jestem w stanie stwierdzić kto dał ciała. Macie jakieś pomysły?



Jak postępowałeś?
Go to the top of the page
 
+Quote Post
siewcu
post Wed, 30 Oct 2013 - 23:19
Post #18


Forum Clubber
Dołączył: Tue, 04 December 2007
Skąd: Wrocław





Nie wiem, czy trzeba do planowania demontować zawory czy nie, ale jeśli tak to może zawór został zdjęty i założony ponownie w zły sposób/używając za dużo siły/młotkiem etc? Słyszałem coś kiedyś o demontażu zaworów przy pomocy młotka i nasadki...

Tak czy siak, ja bym nie rościł pretensji co do stanu dołu silnika, ale skoro mieli zrobić UPG, zdemontowali głowicę, ktoś przy niej grzebał i zostało to założone spowrotem, to IMO naprawa nie została wykonana należycie - nie wiem jakie zwyczaje panują w szlifierniach(bo w żadnej nie pracowałem), ale powinni chyba mniej więcej sprawdzić stan głowicy...

Swoją drogą, zawór może tak o sam z siebie się ułamać w takim miejscu?

I jeszcze pytanie do właściciela - w ile czasu zdążyli rzekomo zdemontować głowice, od odpalenia silnika?
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Karolo
post Thu, 31 Oct 2013 - 00:45
Post #19


Frequent User
Dołączył: Mon, 02 February 2009





Jak coś ma 15-20 lat i zapewne 400-500 tyś km przebiegu to zużycie (zmęczenie) materiałowe nie powinno dziwić. Jeżeli jest tak, że dół nosi już ślady zmęczenia to całą sytuacje uznałbym za nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Każdemu zależy na tym, żeby coś chodziło jak należy, na pewno nie zrobili tego specjalnie. Ja bym już od razu szukał drugiego silnika niż naprawiał ten, niezłe jednostki można jeszcze nabyć bez kłopotu - najczęściej w samochodzie, można odpalić, obejrzeć i sprawdzić kompresje czy ciśnienie oleju.


--------------------
FTWL Motorsport - części i akcesoria do instalacji turbo
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Luk_Fiz
post Thu, 31 Oct 2013 - 06:50
Post #20


Rookie
Dołączył: Tue, 14 May 2013





@siewcu
Podzielam Twoje zdanie. Nie ma żadnych pretensji co do stanu dołu silnika ale nie widzę związku z tym, co zaszło na górze. Jeżeli chodzi o pytanie - myślę, że 2-3 godziny (dziś mogę "podchwytliwie" zapytać dokładniej - w takim czasie od uruchomienia dostałem telefon z zakładu, że "jest źle")
Go to the top of the page
 
+Quote Post

2 Stron V   1 2 >
Reply to this topicStart new topic
 

RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: Monday, 30 June 2025 - 20:51