![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Rookie Dołączył: Fri, 26 August 2011 Skąd: ELC ![]() |
Witam wszystkich serdecznie. Jestem Właścicielem opisywanego tu Poloneza Atu, właścicielem drugiego bliźniaczego o którym czasami wspominano jest kolega maly_Sz.
Ale do konkretów. Auta, czyli dwa polonezy Atu zostały oddane do Zoltara latem 2011 roku. Początkowo był to pomysł na polonezy 1.8T z palety Rovera, z którego to Tjuner skutecznie nas wyleczył, mówiąc że nie bardzo się to nadaje. Nie rozpisując się specjalnie po drodze spotykało nas sporo zmian, m.in. inne silniki, klatki, inne turbosprężarki inne zawieszenia, inne hamulce etc etc. Wydając coraz to więcej pieniążków i nie szczędząc na niczym grzecznie słuchaliśmy "doświadczonego Tjunera" w którego to głowie co chwilę rodziły się nowe "kosztowne pomysły". Moje Zielone Atu miało mieć "chore" moce, na które wykładałem dziesiątki tysięcy złotych. Spis elementów jest na początku jego postu, tak więc każdy sam może mnożyć i dodawać (jeżeli komuś nie wyjdzie 50 tys pln to chętnie pokażę listę wydatków). Bywałem w Toruniu wiele razy, ustalałem wiele konkretów, robiłem wiele przelewów na kolejne nowe fanty i co chwilę zapewniał mnie że auto będzie niesamowite, będzie takie jakiego nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Miał rację przez dwa lata nie byłem w stanie zobaczyć niczego więcej jak tylko projektu który potrafiła wymyślić jego bujna wyobraźnia. Prace przy aucie postępowały na dzień przed moim przyjazdem do Tjunera. Mydlenie oczu wychodziło temu Panu świetnie. Miesiące mijały, kolejne pieniądze były przelewane i świetnie wydawane, a projekt stał w miejscu. Ogrom części za które zapłaciłem były bezsensownie kupione, nie zostaną nigdy wykorzystane. Jedynym postępem jaki dokonał się w 2012 roku była klatka, którą zamówiłem w innej firmie ( została wykonana w tydzień). Auto od wakacji 2013 stoi już w innym warsztacie który z pewnością sprawniej poradzi sobie ze stworzeniem projektu Szybkiego Poloneza. Piszę to nie pod wpływem emocji, bo te opadły już dawno temu. Nie chciałem tego robić na gorąco bo nie było by to obiektywne z mojej strony. Każdemu kto chce wiedzieć więcej o "projekcie w Ital-Performance" chętnie udzielę takich informacji. Podsumowując, nie chcę tu pisać tego wszystkiego co należałoby napisać o zachowaniu, postępowaniu i oszustwach jakich stałem się ofiarą. Mam tylko nadzieję że każdy kto będzie chciał zrobić projekt w ITAL zastanowi się chociaż dwa razy zanim podejmie decyzję. Chętnie odpowiem na każde PW. Pozdrawiam Piotr |
|
|
![]() |
Wspieraj forum |
![]()
Post
#
|
![]() Dotacja ![]() |
|
|
|
![]()
Post
#2
|
|
![]() Forum Killer Dołączył: Sat, 08 October 2011 ![]() |
![]() patrzę na foty z początku projektu, patrzę na inne projekty Zoltara, patrzę na ostatni post. nie wiem o co chodzi. Byłem przekonany na 100% że projekt ma progres i niedługo będzie ukończony. Zatkało mnie. -------------------- narkotyczny zapach dogrzanych slicków...
powered by PENRITE vmistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2012 mistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2015 |
|
|
![]()
Post
#3
|
|
![]() User Dołączył: Fri, 04 September 2009 Skąd: Gdynia ![]() |
heh, moze chlopakow przeroslo, szkoda tylko kolegi zleceniodawcy, powodzenia z kolejnym warsztatem!
|
|
|
![]()
Post
#4
|
|
![]() Forum Killer Dołączył: Wed, 05 January 2011 Skąd: Gdańsk ![]() |
Cześć.
Ciekawe, myślałem że Ital Performance to profi firma, patrząć na ich wszystkie projekty opisane tutaj. -------------------- Było:
Astra F Kombi GL '92 1.4 8v -> 2.0 8v. Vectra B Kombi Sport Zender '01 2.6 24v. Jest: Volvo V70 '98 T5 |
|
|
![]()
Post
#5
|
|
![]() Frequent User Dołączył: Sun, 21 December 2008 Skąd: Łódź ![]() |
ciekawe jak odniesie sie do całej sprawy główny wykonawca..
|
|
|
![]()
Post
#6
|
|
Frequent User Dołączył: Mon, 29 December 2003 ![]() |
heh, moze chlopakow przeroslo, szkoda tylko kolegi zleceniodawcy, powodzenia z kolejnym warsztatem! Czasami może wiedzy nie starcza, ale też często jest to chęć wyciśnięcia klienta jak cytryny. Skoro nie oponuje to spoko w końcu kasa się przyda. Jednak kiedyś granica zostaje przekroczona a wizerunek firmy zachwiany. Kupowanie części na pałę, bez dbania o interes klienta to na pewno nie świadczy o profesjonalizmie. Ale nie znam zdania drugiej strony tak więc... -------------------- [YOU] do zobaczenia na drodze.
|
|
|
![]()
Post
#7
|
|
![]() User Dołączył: Sun, 20 May 2007 Skąd: Bydgoszcz ![]() |
![]() patrzę na foty z początku projektu, patrzę na inne projekty Zoltara, patrzę na ostatni post. nie wiem o co chodzi. Byłem przekonany na 100% że projekt ma progres i niedługo będzie ukończony. Zatkało mnie. Ja tak samo nie mogę uwierzyć co się stało :/ Byłem u niech jakiś miesiąc może dwa temu i z tego co pamiętam to jak zapytałem o poldasy to ze właściciel je zabrał bo były jakieś problemy finansowe i tyle. Pozostaje czekać na wypowiedź drugiej strony o ile będzie bo Zoltar raczej nie udziela się już na forach. |
|
|
![]()
Post
#8
|
|
![]() Moderator Dołączył: Thu, 21 August 2003 Skąd: Stalowa Wola ![]() |
Kurde zoltar znowu..... Widzę wróciło do starych czasów
|
|
|
![]()
Post
#9
|
|
![]() Forum Killer Dołączył: Sat, 14 August 2004 Skąd: Łomianki ![]() |
Raz - znamy opowieść tylko z jednej strony ale:
dwa - do wszystkich którzy mówią, żeby spojrzeć na poprzednie projekty - spojrzyjcie na historię zoltara przed pojawieniem się tutaj, obraz będzie inny. |
|
|
![]()
Post
#10
|
|
![]() Forum Killer Dołączył: Sat, 08 October 2011 ![]() |
"za młody jestem na Heroda"
![]() nie znam, innych wcześniejszych projektów. Image to widoczny b. mi się podobał, robota dokładna, tak "po mojemu" robione. Czekam na odzew jakiś z drugiej strony. -------------------- narkotyczny zapach dogrzanych slicków...
powered by PENRITE vmistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2012 mistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2015 |
|
|
![]()
Post
#11
|
|
![]() Moderator Dołączył: Thu, 21 August 2003 Skąd: Stalowa Wola ![]() |
Rudiger kuknij na hyde park w FF a zrozumiesz moje "znowu"
|
|
|
![]()
Post
#12
|
|
![]() Forum Killer Dołączył: Sat, 14 August 2004 Skąd: Łomianki ![]() |
Rudiger tu jest problem - robienie sobie o kimś opinii na podstawie paru zdjęć wyciętych laserem elementów czy kolorowych części jest hmm niepewne. Takie fotki znaczą tylko tyle, że ktoś umie robić dobry PR, a żeby wyrobić sobie zdanie o jego pracy i stosunku do klientów trzeba się bardziej zagłębić. Niestety jest to bardzo popularne w internecie, ludzie coraz częsciej wierzą, że to co w necie to jest i na prawdę - ale obraz prawie nigdy nie jest pełny. To samo jest jeśli słucha się opinii tylko jednej strony w internetowych konfliktach (które i tak nigdy nic dobrego nie przynoszą). Ciekawe jak jest tutaj?
|
|
|
![]()
Post
#13
|
|
![]() Rookie Dołączył: Sat, 31 July 2010 Skąd: Wawa ![]() |
To może ja dodam coś od siebie - niezwiązane ściśle z tym projektem - ale w bardzo podobnym – budowie poloneza caro coupe z mechaniką hondy s2000 i zawieszeniem e36 na zwykłej carówce.
Nie będę wskazywał palcem na firmę/firmy które podjęły się tych działań bo nie o to chodzi (firmy również udzielająca się na tym forum), emocje już dawno minęły, ale sytuacja była identyczna. Auto trafiło do warsztatu znalezionego przez Internet zlokalizowanego ponad 200 km ode mnie, gdzie stało prawie dwa lata. Był wykonawca główny (mechanika), byli podwykonawcy znalezieni przez niego (blacharka), pieniądze płacone regularnie i uczciwie a stosunek postępu prac do czasu lekko mówiąc mizerny… Jak się miałem pojawić to coś na szybko ruszało w temacie, jak mnie nie było to projekt stał w miejscu a praca koncentrowała się na innych projektach (może lepiej opłacanych, albo „po znajomości” ?). Później projekt trafił do warsztatu bliżej mnie (również znanego na tym forum), gdzie stoi już prawie 1,5 roku. I znów prace postępują bardzo wolno (z małym wyjątkiem na prace blacharskie), choć co do wykonania prac mechanicznych nie mam zastrzeżeń to jednak tempo pozostawia wieeele do życzenia… Także nie rozumiem z czego się bierze niechęć czy opieszałość firm działających w temacie przeróbek (podkreślam firm a nie pierwszego lepszego pana Zenka z Cześkiem dłubiącego w garażu na osiedlu) skoro otrzymują za to uczciwą zapłatę… Trudno to zrozumieć - może jest takie ciśnienie na rynku, że popyt przewyższa możliwości przerobowe? A może po prostu tak działa ta branża…? A tak BTW, Bolim5 pewnie mnie nie kojarzysz ale kiedyś dawno temu prawie kupiłem od Ciebie czerwone caro 1.8 które teraz jeździ po Elblągu ![]() |
|
|
![]()
Post
#14
|
|
![]() Forum Killer Dołączył: Thu, 24 November 2011 Skąd: Wawa ![]() |
jak robiłem swoje auto, to fakt nie czekałem na nie dwóch lat, czy nawet roku, ale z pierwszych informacji jakich dostałem, czyli uturbienie silnika zamknie się w 3 tygodniach zamieniło się finalnie na 4 miesiące. W ramach wytłumaczenia się warsztatu na wydłużający się termin odbioru auta dostałem odpowiedź, że przecież takie rzeczy jak upgrade mocy robiony jest pomiędzy innymi zleceniami typu wymiana oleju, klocków itp. bo gdyby mieli robić mój samochód cały czas, to było by kilkukrotnie drożej.. (ustalenia były inne). I to nie był warsztat Pana kazia, gdzie tylko takie naprawy są przeprowadzane, tylko normalnie reklamujący się warsztat właśnie podnoszeniem mocy w silnikach.
I patrząc też na przypadki innych osób, tak to chyba działa... Zawsze znajdzie się jakiś klient w potrzebie, który przyjedzie z jakimś wyciekiem, z jakąś pierdołą, która zajmie godzinę, albo dwie.. a to przyjedzie znajomy… i tak zlatuje dzień tydzień.. itd.. Zapewne nie jest tak we wszystkich warsztatach, ale na pewno w baaardzo wielu. -------------------- Renault Megane 1.8 16V Turbo - było
Mazda 6 MPS - był -Best ET 13:45 Ryki 2015 Mazda 6Speed - jest |
|
|
![]()
Post
#15
|
|
![]() Forum Killer Dołączył: Sat, 08 October 2011 ![]() |
Rudiger tu jest problem - robienie sobie o kimś opinii na podstawie paru zdjęć wyciętych laserem elementów czy kolorowych części jest hmm niepewne. Takie fotki znaczą tylko tyle, że ktoś umie robić dobry PR, a żeby wyrobić sobie zdanie o jego pracy i stosunku do klientów trzeba się bardziej zagłębić. Niestety jest to bardzo popularne w internecie, ludzie coraz częsciej wierzą, że to co w necie to jest i na prawdę - ale obraz prawie nigdy nie jest pełny. To samo jest jeśli słucha się opinii tylko jednej strony w internetowych konfliktach (które i tak nigdy nic dobrego nie przynoszą). Ciekawe jak jest tutaj? Jaqo ja tu widzę -oprócz elementów ciętych waterjetem które może sobie teraz każdy zrobić - czysty i schludny warsztat (oczywiście można sprzątnąć do zdjęć ale każdy kto ma lub miał warsztat wie jakie to trudne) i inne ciekawe projekty wykonane dokładnie i z wyobraźnią. Ja tu widziałem pewną ideę działalności (osobiście mi bliską) a nie czczy PR. I sporo wsadzonej pracy w rozwój warsztatu co mi się kłóci z historią powyżej, która wskazuje na problem w dogadaniu pewnych spraw na linii klient-wykonawca. Ale może się myliłem. A może nie - zobaczymy. Eltry Także nie rozumiem z czego się bierze niechęć czy opieszałość firm działających w temacie przeróbek (podkreślam firm a nie pierwszego lepszego pana Zenka z Cześkiem dłubiącego w garażu na osiedlu) skoro otrzymują za to uczciwą zapłatę… Trudno to zrozumieć - może jest takie ciśnienie na rynku, że popyt przewyższa możliwości przerobowe? A może po prostu tak działa ta branża…? Chłopie żyjemy w polsce, takie sytuacje biorą się często z tego że nawet jeśli wykonawca ma ideę i zapał by zrealizować coś nietuzinkowego to w międzyczasie "dopada go życie" i musi nap.lać tedeiki (bez urazy) i inne popularne by na chleb zarobić. I zapał się rozmywa. Ja to tak widzę, bo poważna przebudowa wozu (vide Polonezy), ze zmianą zawiechy itd to jest proces na tygodnie. -------------------- narkotyczny zapach dogrzanych slicków...
powered by PENRITE vmistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2012 mistrz klasy 2-1300 Classicauto Cup 2015 |
|
|
![]()
Post
#16
|
|
Frequent User Dołączył: Wed, 28 December 2011 ![]() |
Nie chce tutaj nikogo usprawiedliwiać, świata też nie zmienię, ale zawsze mogę dolać oliwy do ognia:) niestety grube przeróbki są nieopłacalne dla warsztatów, przebudowa zawieszenia to godziny spędzone na pomiarach, cięciach, dopasowaniach, spawaniu, szukaniu części które mogą pasować, oczekiwaniu na przesyłki itd. klient z reguły myśli co w tym trudnego wezmę to utnę tutaj pospawam tam i Voilà, ale żeby to miało ręce i nogi niestety trzeba poświęcić dużo czasu pieniędzy na znalezienie odpowiedniego rozwiązania. Pół biedy jak warsztat robi jedną markę i już przerobił od cholery samochodów, inna para kaloszy jak co chwilę musi ogarniać coś nowego to się zaczyna kombinowanie, a za kombinowanie z reguły klient płaci i w sumie nie widzę w tym nic złego ponieważ nie ma fizycznej możliwości żeby warsztat już wcześniej przerobił każdy pomysł jaki klientowi do głowy przyjdzie i rozwiązał każdy problem. Więc większość czasu załoga spędza na szybkich robotach gdzie nie trzeba niczego dopasowywać żeby zarobić na utrzymanie, a później ogarnia wydumki. Jeśli warsztat kasował by za każdą roboczo godzinę 70zł niezależnie czy mechanik pracował przy samochodzie czy obmyślał rozwiązania problemów, czy to znowu siedział przed kompem i szukał części to kto by modził samochody.
Z drugiej strony dwa lata to jednak całkiem sporo czasu, ale nie wiem jak dużo przeróbek było wykonywanych także ciężko tutaj cokolwiek ocenić. W każdym razie pije tutaj do jednej kwestii klienci często nie zdają sobie sprawy jak dużo problemów generują ich samochody i czasami oczekują rzeczy niemożliwych. Prawdopodobnie prawda leży gdzieś pośrodku. -------------------- E90 M54B30, E36 m42b18 + TD04
|
|
|
![]()
Post
#17
|
|
Super User Dołączył: Thu, 19 November 2009 Skąd: Warszawa ![]() |
Z drugiej strony dwa lata to jednak całkiem sporo czasu, ale nie wiem jak dużo przeróbek było wykonywanych także ciężko tutaj cokolwiek ocenić. W każdym razie pije tutaj do jednej kwestii klienci często nie zdają sobie sprawy jak dużo problemów generują ich samochody i czasami oczekują rzeczy niemożliwych. Prawdopodobnie prawda leży gdzieś pośrodku. ale skoro klient oczekuje niemozliwego to chyba nie powinno sie zwlekac rok czy dwa na poinformowanie go o tym ze jednak,Nie damy rady, a juz tym bardziej doic klienta ile wlezie.... mój znajomy tez czekal na auto prawie póltora roku i w koncu odebral dwa miesiące temu a modyfikacje nie były pionierskie.....Jak sam stwierdzil "no co przelalem kase i co teraz moge zrobić"...a |Firma ma to w dupie....zapłacil to poczeka leszcz.. |
|
|
![]()
Post
#18
|
|
![]() Frequent User Dołączył: Wed, 22 August 2012 Skąd: Namysłów/Żyrardów ![]() |
Najwidoczniej nad polonezami widnieje jakieś fatum, mój miał być zrobiony w ciągu kilku miesięcy a jest w warsztacie już od roku..choć nie powiem, podejście warsztatu który robi mój samochód jest właściwe, wiedziałem że nie jest to przeróbka ani prosta, ani tania ani tym bardziej szybka, wobec czego rozumiem fakt iż troche to trwa..dodatkowym plusem u mnie jest fakt iż płacę tylko za zrobione rzeczy, użyte części, nie robie przedpłat, a teraz warsztat dostanie pieniądze dopiero w momencie odbioru samochodu..
Szkoda tak naprawdę że budujące się szybkie polonezy natrafiają na takie przeciwności, mam jednak nadzieje że w końcu każdy z naszych poldków zostanie ukończony i uda nam się stanąć na kresce i sprawdzić które z rozwiązań technicznych okaże się tym najlepszym ![]() |
|
|
![]()
Post
#19
|
|
I live here ! Dołączył: Wed, 20 August 2008 Skąd: 3city ![]() |
Jak juz piszemy o rynku tunerow, to po prostu ewidentnie jest za duzy popyt, a za mala podaz takich uslug. Fakt, ze wiele takich projektow wymaga finezji i czasu, ale przeciez taki projekt za robocizne kosztuje pare-parenascie tys pln. Dla normalnego czlowieka na etacie to jest ~2mce pracy 40h tygodniowo. Pisalem juz o tym w innym temacie, ludzie umawiaja sie na gebe (ja tez tak zrobilem), a pozniej sa problemy. Z mojej strony czasem nawet doplata dodatkowych pieniedzy za przyspieszenie prac nie dawala efektu...
A robienie w miedzyczasie jakichs robot dodatkowych to ewidentne oszustwo i tzw "polskosc". -------------------- -Poznań 1:44.1 (extreme) -Łódź 54.6 -Pomorze 40.19 -Toruń 28.4 -Koszalin 48.9 (extreme)
|
|
|
![]()
Post
#20
|
|
Super User Dołączył: Sat, 14 August 2010 Skąd: warszawa ![]() |
Dokładnie tak, za takie projekty firmy biorą nie małe pieniądze, a itak olewają klientów i robią przysowłowiowe wyżej wymienione "tedeiki", jak dla mnie takie postawy też są nie fair, to poprostu naciągactwo.
Zwłaszcza gdy klient płaci, jest chętny, warsztat twierdzi że podoła, więc temat powinien się zamknąć w kilka miesięcy maks, ale nie... klient mieszka 200km dalej, nie przyjeżdża co drugi dzień nie sprawdza, to po co coś robic... |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: Sunday, 29 June 2025 - 04:51 |