Niewiem kto sie na to nabiera i tyle miałby zapłacic.
Pierwsza oferta z brzegu z internetu: https://www.autohus.de/de/vehicles/gle-350-...d-ils-20-v5150/

Niecałe 200 tys zl, a wóz dwa lata nowszy i mega wypasiony, wszystko mający. I nie szukałem jakiegos specjalnie taniego, są oferty sporo tańsze.

Za 347 tys zł to widzę że na zachodzie można kupić taki roczny w lux wersji.

No widzisz, a ja co chwilę potrzebuje tankować bańki do różnych maszyn w zawodzie, i co się nasłuchałem i oprosiłem to moje

x6 / gle coupe dużo droższe są niż zwykłe. No i jak jest z leasingiem auta z zagranicy? Czy trzeba cash wytasować?

patrząc, jak ludzie witają Wielkiego Wodza, to wcale nie trzeba nic węszyć. PRL 2.0 już u nas jest

Kartki na węgiel to tylko kwestia czasu. Na rynku zabraknie jakieś 8 milionów ton. Teraz jest jeszcze spokój, ale we wrześniu, to się dopiero zacznie. Zamiast w bitcoiny, trzeba inwestować w węgiel


I tak na marginesie - bo wszystko idzie na spekulantów, ale tak - ciężarówka bierze na pakę jakieś 5 ton, auto z kierowcą stoi w kolejce po węgiel 1-2 dni, paliwo do ciężarówki kosztuje 8 pln/ltr. Do tego za kierowcę płacisz ZUS, księgowość i tak dalej - najpierw rząd wywindował podatki i opłaty na bardzo wysokie poziomy, a potem zdziwienie, że przedsiębiorca kupuje tonę za 1000 pln, a sprzedaje za 3000 pln. Z tego zysku, od 2000 pln płaci 400 pln VATu, 300 pln podatku, 80 zeta zdrowotnego. To już mu zostaje "tylko" 1220 złotych, a państwo zabiera 780 złotych. Ile takich kursów zrobi na miesiąc? 4-5? To masz zysku jakieś 30,000 pln. Zapłać kierowcy 5,000 pln, leasing ciężarówki 3,000 pln, wynajem placu, paliwo, ZUS 2,000 pln i nagle się okazuje, że realnie tego zysku nie ma tyle, jak sobie niektórzy wyobrażają.

I jeszcze musi odłożyć górkę, bo za pół roku rząd powie, że handlować węglem może tylko specjalnie powołane Ministerstwo Do Handlowania Węglem, więc przedsiębiorca, który do tej pory handlował węglem będzie musiał sobie znaleźć nową robotę A najlepsze jest to, że ten węgiel kupiony od Ministerstwa Do Handlowania Węglem będzie kosztował 5 tysięcy/tona, bo oprócz wydatków, które poniesie normalny przedsiębiorca, w ministerstwie jest minister i wiceministrowie, którzy muszą zarobić te 20,000pln na rękę Więc jeśli tona węgla z ministerstwa jednak będzie kosztowała 1,000 złotych/tona, to znaczy, że na każdą tonę, ludzie płacący podatki składają się po 4,000 pln i to bez względu na to, czy dom opalają węglem, pompą ciepła, chrustem, czy śmieciami.

To są proste mechanizmy rynkowe. Rząd podnosi podatki, lud musi je płacić - żaden przedsiębiorca nie ma maszynki do robienia pieniędzy, więc wyższe podatki przerzuca na klienta. A na końcu tego łańcuszka jest klient prywatny - emeryt, lekarz, bezrobotny, policjant, nauczyciel - i to oni za wszystko zapłacą m.in. w węglu za 3 tysiące. No chyba, że handlem zajmie się państwo - wtedy zapłacą tylko ci, którzy płacą podatki

Tego nie wiem, bo ja zawsze biorę za gotówkę. Ale wolałbym wydać 200 tysiecy gotówką za auto z 2018, niż 350 tysiecy w leasing za dwa lata starsze, drobną róznicę jedynie w tylnej części nadwozia pomijam. Ale rozumiem że są droższe.

Tylko że takie mowienie że SUV 6 letni za 350 tys jest to trochę taka demagogia... jasne, znalazłeś taką ofertę. Wg mnie nikt normalny tego nie kupi, ale moze się mylę.
Ja w 5 sekund znalazłem dużo lepsze auto, nowsze za 200 tysiecy. To pewnie połowa ceny nowego - normalne u 4 latka.

To musi być swoją drogą poważny przedsiębiorca żeby brac 6 letnie auto w leasing.
Mnie się wydawało że takimi autami jeżdzą ludzie, którzy na takie auto zarabiaja w 2-3 miesiace i mogą sobie je kupić wyjmując kasę z prawej czy lewej kieszeni.
Ale jak widać mało widziałem i w Polsce jak zwykle żywe jest zastaw się a postaw się. Z takim podejściem nie wróże dobrze przy nadchodzącym kryzysie.

Nie siedzę za bardzo w mercedesach, ale jak np chodzi o BMW, to komisy w Niemczech mają tego pełno do wyboru do koloru w rozsądnych cenach.
Oczywiście jest aut dostępnych trochę mniej niz przed pandemią 10-20% mniej i ceny są wyższe niż były rok czy dwa lata temu. Są wyższe o 2-3 może 5 tysięcy euro na nowszych droższych samochodach.
Ale nie jest tak że auto z 2016 roku kosztuje tyle samo jak było nowe, takich cudów nie widziałem jeszcze.
Piękna wypasiona 7 G11, 730d, z 2016 roku - 35 tys euro (oczywiście z VAT). Ile kosztowała nowa? Nie mam pojęcia ale sądzę że blisko 100 tys euro, na pewno ponad 80 tysiecy euro.
X6, X5, nowe modele po 2016 roku do wyboru do koloru. Faktycznie drożej trochę niż rok temu, ale z 30-35 tys euro w kieszeni możesz przebierać jak chcesz. Cena nowego nie wiem jaka była, ale na pewno ponad 60 tys euro.
Zwykłe auta typu g10 też oczywiście zdrożały, ale nie jest tak że stary rocznik kosztuje tyle co nowy kosztował. Za 25 tys euro dostaje się rocznik 2018, w bogatym wypasie, gdzie nowy kosztował ponad 45 tys euro. No i te 25 tys euro to jest drogo, bo faktycznie były takie oferty po 21-22 tys euro, ale zdrożało.

Aha, żeby było jasne, mówię o rozsadnych udokumentowanych autach, nie okazjach od Turków czy innych Jugosłowian.

Was też dobija ta propaganda, która leci w blokach reklamowych? I te porównania do najniższych cen w Europie....Niemcy na pewno nam zazdroszczą, szczególnie wypłat rzędu 700 EURO / m-c ...

A tak poważniej - jaki widzicie scenariusz od sierpnia? Zwyżka VAT i cudowna obniżka cen celem wygranych wyborów czy absolutna katastrofa gospodarcza przy kwotach 10-11 PLN / 1 l ?


Pyt. 2 - orientuje się ktoś, jaki ma być podatek przewidziany na 2024 rok dla aut spalinowych? Jak bardzo wykurzą większe litraże i zmuszą do hybryd-elektryków ?

Nie oglądam TV, jedyne reklamy jakie widzę to jakieś scamowe inwestycje i mobilne gierki wypłaty niedługo niektórym podskoczą o ~300 Euro
https://businessinsider.com.pl/twoje-pienia...adze-za/l7l5vpb

od 24.06.2022 promocja na paliwa na stacjach orlen.
https://www.money.pl/gospodarka/nie-obnizka...139339680a.html

Uściślę - reklamy w radio (ESKA, RMF itd.) - TV też nie oglądam.

gospodarce nic nie grozi, przemysł i tak odlicza VAT, więc to, czy Morawiecki obniżył VAT, nie ma specjalnego znaczenia. Przy obecnej inflacji, wpływy z podatków i tak będą rekordowe, więc pewnie kampania będzie się kręcić wokół stwierdzenia: "Zobaczcie, zdjęliśmy VAT z paliwa, obniżyliśmy podatki, a i tak mamy rekordowy budżet. Wystarczy nie kraść".

Natomiast to, co dotknie ludzi, to będą ceny opału, panika pewnie się zacznie przy pierwszym przymrozku. O ile ceny paliwa mogą sobie skakać, bo samochodem wcale nie trzeba jeździć, o tyle ceny węgla to inna para kaloszy. Zwłaszcza, że główny elektorat rządzących zdecydowanie odczuje wysokie ceny węgla, bo wioskowi i małe miejscowości są ogrzewane głównie węglem, nie mają wielkich elektrociepłowni, więc węgiel kupują albo indywidualnie, albo w niewielkich wspólnotach na zasadach klienta indywidualnego. Najmniej wysokie ceny węgla odczują mieszkańcy dużych miast.



ciężko stwierdzić, do czego zobowiązał się Morawiecki, bo interpretacja zależy od widzimiesie interlokutora. Patrząc na to, jak głęboko gdzieś mają kary za niewykonywanie wyroków TSUE, czy jak bardzo im nie zależy na kasie z KPO, to z tym podatkiem może być różnie, łącznie z tym, że w ogóle go nie wprowadzą, co będzie się wiązało z brakiem transzy z UE. Tylko, że te podatki to 2024+, a więc po obecnej władzy może już śladu nie być, niech się martwią inni. Patrząc, jak chętnie i szybko Europejczycy odkurzają swoje elektrociepłownie zasilane węglem, w 2024 może jednak Europa przeprosi się z węglem i ropą A może nie będziemy mieli z tym kłopotu, bo nie będziemy mieli samochodów, a nasze dzieci będą dowożone autobusami do szkół na lekcje języka rosyjskiego

Upraszczasz, żeby Ci pasowało do tezy. Jak mieszkasz na wsi i dojeżdżasz do fabryki 15km to powodzenia bez auta. Sporo znam chłopaków co dostają 3k na rękę z czego 5 stówek lekko leci na paliwo

Słyszałem niedawno reklamę , albo jakiś materiał propagandowy. Mówili ,że ceny paliw w Polsce są porównywalne do innych podobnie rozwiniętych krajów i że Orlen ma groszowe marże.
Ciekawe, że zapomnieli powiedzieć, że Polak kupi najmniej benzyny za wypłatę. Ale po co o tym mówić....
Poziom propagandy sukcesu, gdy siedzimy po uszy w gównie jest bardzo wysoki.

Maciek1234, żartujesz chyba trochę....cena nie tak dawno 6 PLN brutto, dziś 8 PLN netto to brak odczucia przez gospodarkę? Pogadaj z firmami transportowymi to szybko Cię sprowadzą na ziemię.

I to co ktoś wyżej napisał - nie tylko węgiel, ale niestety zaciągnięte kredyty + np. zamiast 1200 m-c na paliwo wydane 1800 ...to mała podwyżka przy zarobkach "na etacie" ?

Jest ch...o Panowie i nie ma co mydlić sobie oczu. Widzę w każdej branży. Najpierw COVID i sciemy z brakiem surowców celem windowania cen, a teraz konsumenci zaciskają pas i połowa inwestorów jest w ślepym zasiłku bo skończył się popyt.

pytałeś, jaki wpływ będzie miała podwyżka VATu od sierpnia (a w zasadzie jej powrót) na gospodarkę - ponieważ transport i przemysł odlicza 100% VATu, więc niewielki, jeśli nie żaden. Natomiast sama podwyżka cen surowców to oczywisty wpływ na gospodarkę, tu pełna zgoda.


poziom propagandy jest taki, że ludzie i politycy uwierzyli, że jesteśmy europejską potęgą gospodarczą, niebawem militarną i to my rozdajemy karty w regionie Europy Wschodniej tymczasem nasze PKB jest 10 razy mniejsze niż Niemiec, a drobne tupnięcie na wschodzie, powoduje u nas inflację na poziomie 15-20% - to jest ta potęga. A z ogólnoświatowego huba dystrybującego broń amerykańską do Ukrainy, kreujemy się na hegemona militarnego Europy - po czym na hurra kupujemy na kredyt czołgi i samoloty amerykańskie, no i sadzimy się na 350-tysięczną armię. Stąd już bardzo szybka droga do bankructwa, bo ktoś tę 350-tysięczną armię wyżywić musi - no chyba, że szykujemy się do ataku na Rosję i przejęcia gazociągów i ropociągów, wtedy armia zarobi na siebie, tylko na Rosję to trzeba wystawić z 10 milionów żołnierzy

jak kiedyś pracowałem w takiej firmie, to wioskowi grupowali się po 4 osoby i wspólnie jeździli do i z pracy. W większych firmach autobusy wożą wioskowych do pracy, w mniejszych często pracodawca udostępnia większy samochód.

zakładając , że jeden atom zgarnie 10 tyś żołnierzy, to ruskie mają akurat czym się obronić

Dobrze, VAT VATem, nie mniej jak tankuję auto to pod dystrybutorami na stacjach co druga osoba auta osobowego to jednak "Kowalski" nie odpisujący VAT...

A cena netto jak widzisz jest porażająca.




Piszesz o oczywistościach stosowanych od dekad, ale sam spójrz - to jak branie Ibupromu na zęba, ktory klasyfikuje się na kanałowe leczenie. Obywatela przestaje być stać na samodzielny dojazd do pracy kilkanaście km w jedną stronę...

Co do reszty zgoda.

no nie wiem - obok mojej firmy, sąsiadka robi elewacje domu. Każdy robotnik przyjeżdża swoim "passatem w dieslu". Czego tu nie ma - nawet Vectra B DTI się znalazła. Plus obowiązkowe 2x T4 w skrzyni efekt jest taki, że zawalili cały parking i teraz trzeba rozjeżdżać trawnik, bo chłopaki przyjeżdżają o 6-tej rano i blokują wszystkie wyznaczone miejsca parkingowe.

Może ta wyższa cena paliwa sprawi, że jednak 500 metrów do sklepu ludzie będą chodzili z buta, a jak już dojdzie na nogach do sklepu, to nie będzie napełniał koszyka po brzegi mając świadomość, że te zakupy trzeba jakoś donieść do domu

Nie mówię, że jest idealnie, ale warto spojrzeć na problem z dwóch stron. Galon paliwa po 1 dolarze w USA sprawił, że 2/3 Amerykanów ma nadwagę, a 1/3 jest otyłych. Paliwo tanie, więc oni wszędzie jeżdżą samochodami, nawet po fajki do sklepu na roku.

A to nie nawyki żywieniowe i reklamowanie gówna udającego jedzenie na każdym kroku spowodowały otyłość?
Tam, gdzie nie ma jedzenia nie ma problemu z otyłością .

Ale wysoka inflacja nie zaczęła się pod koniec lutego tego roku. Przecież rządzący dbają by rosła ostatnie 2 lata..

Z mównicy dla widza się mówi co innego, w pudle się zgadza z narracją, ale jeżeli porównać to do rzeczywistości to nagle czarna dziura i nic takiego nie ma miejsca.. Bezczelne kłamanie prosto w żywe oczy