witam
mozecie powiedziec metody docierania silnika.
ja slyszalem taka ze przez 2000km jezdzic w zakresie 3000-4000 obr.
nie dopuszczac do bardzo slabych obrotow.
zeby jak najwiecej chodzil na luzie.
i po 2000km znowu wymienic olej.
co wy na to?
Jakie sa inne metordy zeby sie ulozylo wszystko??
pzodro i dzieki
silnik to dohc 16v

a jaki to silnik i w czym?

bylo milion postow o tym...wybierasz szkole jaka wydaje Ci sie sluszniejsza.
Jedno jest pewne...JAK NAJMNIEJ na LUZIE...
jak najwiecej przy różnych predkościach obr (ja jezdzilem do 3.5krpm) przy róznych obciązeniach (nie za duzych)...czyli jazda 120autostrada odpada, najlepsze miasto...

ja zrobilem 800km w miescie i potem 1200km autostradami bawiac sie w jazde 80-130
i jak narazie nie ma zadnych problemow

silnik w d16z5 z hondy
to w koncu nie rozumiem. myslalem ze na poczatku to niech on sobie pochodzi z pare dni bez zadnego obciazenia. a ty mowisz ze nie??

nie nie... wlasnie niech popracuje w szerokim zakresie obrotow... no i przede wszystkim bardzo delikatnie z gazem dopuki silnik nie zlapie temperatury... potem tez nie kopac
z czasem tzn im wiecej km na liczniku tym bardziej go trzeba krecic:)
tym sposobem docierania dostalem bonus w postaci 7dodatkowych KM (hamowane na maszce u mastersa wiec wynik dokladny)

ja po honowaniu cylindrow i zmienieniu pierscieni zlozylem silnik zrobilem tak

odpiolem wtyczki do listwy paliwowej krecilem auto na rozruszniku jakies 2 - 3 minuty aby wszystko sie ulozylo i dostal cisnienie oleju

potem wystartowalem silnik postawilem auto na 10 -15 minut na wolnuch obrotach

zmienilem ponownie filt i olej i zaczolem jezzdzic przez pare dni normalnie po miescie bez palowania

jeszcze jedna wymiana oleju filtra i juz normalna jazda

ile zrobiles tak mniej wiecej km w te pare dni??
slyszalem opinie zeby najlepiej w trase pojechac i roznymi predkosciamy pojezdzic

Ja docierąłem tak b18c6,odpalilem 30minut chodziło auto na wolnych obrotach,pozniej 200kilometrow powoli do 4tys na miescie!!,zmiana oleju z mineralnego na syntetyk i jazda do odcinki nawet:)....

ooo prosze znowu inna teoria.
z mineralnego na syntetyk??
a moge zalac odrazu syntetyk i wymienic na sytetyk?
olej to 5w50 mobila

praca w szerokim zakresie obrotów a praca pod dużym obciążeniem to dwie kompletnie różne rzeczy. Z czego ta pierwsza przy docieraniu jest jak najbardziej wskazana a druga wręcz przeciwnie. Dla wyjaśnienia - można jechać na dość wysokich obrotach nie obciążając zbytnio silnika.

pod [url=http://www.geocities.com/motorcity/7177/trdbreakin.html:2hgxx8gm]tym[/url:2hgxx8gm] linkiem znajdziecie instrukcję TRD jak docierać silnik. Podane są dwa sposoby - dla silnika "na ulicę" i silnika wyczynowego docieranego na hamowni. Ja bym się trzymał tej pierwszej metody.

czytajac to forum znajdziesz wiele innych sposobów, a taki jest moj :
ja docieralem pare silnikow nowych
pare po generalnych remontach... moja zasada to :
pierwsze 500km spokojnej jazdy (max do 3,5k rpm)
nastepnie 4,500km pelnym ogniem ale:
caly czas kontrola temperatury
co chwila kontrola stanu oleju
nasluchiwanie jakichkolwiek dziwnych dzwiekow
po 5 tys zmiana oleju
zawsze silnik zalewany takim samym olejem przez cala jego zywotnosc
w ten sposob docieralem silniki zetec w fordach Focus i Escort i wiem ze jezdza do dzisiaj z przebiegami ok 300tys i nic im nie dolega

Dodałbym, że po drugiej wymianie oleju wskazane jest częste korzystanie z mocy silnika. Robiłem tak z każdym samochodem za namową pewnego mechanika co robi autka m.in. do rajdów. W kwestii zamulania na docieraniu - Jak go ułożysz taki poźniej będzie (zamulony albo odmulony ).

Jak docierałem szrota to wyglądało to następująco:
10 minut na biegu jałowym na oleju mineralnym, zlanie oleju, zmiana, rozbiórka filtra powietrza. Poczym 100km na mineralu i zmiana na półsyntetyk i oględziny filtra, 200km leciutko do 3000obr, kolejne 200km z cięższą nogą pod 4500obr, zmiana oleju na synetetyk, oględziny filtra i łycha. Silnik przetrwał około 40tyś km w tym koło 20-25KJS i służy po dziś, olej bierze jak każdy silnik którego ujeżdza idiota z cegłą zamiast stopy, jakieś 2-3 setki na 2500km.

Pierwsze odpalenie samochodu i zostawienie go po złozeniu na jakiś czas na wolnych obrotach= ponowne honowanie cylindrów. Ja ze względu na koszty bym tak nie robił.

było już przynajmniej 2 razy o tym

viewtopic.php?t=3147

viewtopic.php?t=2812

Widzę że co 2 mechaników to 3 szkoły

Ja docierałem tak: najpierw godzina pracy na luzie. Zlaliśmy olej. Potem 1000km delikatnej jazdy, zwykle do 3000rpm i czasami delikatne dochodzenie do wyższych obrotów (ale nie więcej niż 5000, silnik kręcił się do ok. 7200). Potem dociągniecie głowicy, wymiana oleju. Pojeździłem bez pałowania jeszcze ze 2000km i wtedy dopiero ogień.
Ja jeździłem wtedy na mineralu, ale jak chcesz docelowo mieć syntetyk to do docierania nalej jakiś mineralny (quaker polecam)

Nie wiem czy jest to najlepsza metoda ale u mnie zadziałało. była to toyota 2E-E
ZTCW producenci czasami zalecają konkretne sposoby docierania, trzeba by dotrzeć do źródeł.

A ja po remoncie: 30 minut na postoju w czasie których wystroiłem autko , 200 kilometrów po mieście powolnym przyśpieszaniem i hamowaniem silnikiem. Wymiana oleju i potem normalna eksploatacja bez butowania.

moze ktos wytlumaczyc czemu nie mozna zostawic go na wolnych obrotach??
w hondzie powiedzieli ze trzeba go zostawic na okolo 5 godzin na wolnych obrotach.

Ja nie zostawiam na wolnych obrotach dłużej jak 30 minut bo po co??? Już po kilku minutach tam gdzie sie miały rysy pokazać przez jakieś niedoróbki już są i one nie spowodują zatarcia silnika. Do 30 minut elementy są już względem siebie "wyślizgane" a do kilkuset kilometrów względem siebie ułożone. Potem można kilka tysięcy objeździć bez butowania.

czy mógłbyś wyjaśnić dlaczego tak się dzieje??
bo właściwie większość ludzi zaczyna docieranie silnika od pozostawienia go na wolnych obrotach na jakiś czas..
zakładam oczywiście, że przed pierwszym odpaleniem kręcimy silnikiem bez odpalania żeby się zalał olejem (nabrał ciśnienia)..