Powoli zabieram sie do zakupu drugiego daily. Kobieta zdała prawko no i przydałoby się coś "taniego" co jeździ kiedy w domu braknie głównego samochodu, coś do czego nie będę brzydził się wsiąść i coś w czym nie strach będzie żonie parkować
Niestety pomysł ze sierrą niemal zawsze kończy się groźbami wałkiem W124 jest ok ale kobieta bąka, że za duży. Zastanawiam się jeszcze nad Golfem(ewentualnie jakimś bliźniaczym, zbliżonym VW seatem lub audi) ale nie rozeznaje się w wersjach. Jeździ u nas tego tak dużo, a nie chciałbym ewentualnie wdepnąć w jakieś gówienko w stylu 318 z nalypkami MPaket...
Które wersje mają 4motion? Warte to uwagi? Które wersje są znośne w utrzymaniu i mało awaryjne ale nie trzeszczą biedą jak sierra? Ogólnie myślałem o GTI bo gdzieś pierwsze skojarzenie, że lepszy

Która generacje golfa masz na mysli?
Jaki budżet?

Coś do 4tej generacji włącznie. Budżet najlepiej do 6k. Nie oczekuje w tej cenie wodotrysków ale dobrze żeby przez najbliższy rok/pół roku samochód jeździł od pkt A do pkt B bez niespodzianek. Nawet mogą być powypadkowe pod warunkiem, że poduchy są i bez 3 kilo spachli na element z drugiej strony jak trafi się coś ciekawego i pewnego to nie widzę problemu wyłożyć drugie tyle.

to jak chcesz miec naped na 4kola i wersje typu gti ,to tylko z mk3 vr6 syncro,lub mk4 vr6 2.8 4motion
z mk2 byly syncro ale jesli chodzi o ciekawsza wersje to g60 syncro tylko ze ceny od 10tys. euro

A passat z vr6 i 4matic w przedziale 5~8k jest realny? Widziałem pare ogłoszeń i się zastanawiam czy jest to jakaś spoko cena czy raczej omijać z daleka? (z drugiej strony ostatnio w STU widziałem właśnie Passata i niemiec chciał 1000 Eur bo na TuV nie dostał plakietki na euro3, a wyglądał dość znośnie.
Golf z vr6 i awd to z tego co widze wydatek już w granicach bliżej 10k zł chyba, że sezon jest i na wiosne będzie kilka ogłoszeń.

jako pierwsze auto dla żony taki vr6 to nie jest dobry pomysł... kup lepiej jakieś seicento na chwilę, żeby się nauczyła jeździć, a dopiero potem myśl o czymś mocniejszym...

w 300C daje radę, a będę ją teraz w seicento wsadzał (dużo już jeździła 306ką, avensis czy passatem b5 po placach tylko teraz udało się prawko zdać bo ciągle w rozjazdach jesteśmy) . Mankament tylko taki, że samochód spory. Przecież to nie sebix co będzie jeździł na weekendy pod remizę szpanować. Sam nawet uważam, że dość zrywne AWD jest lepsze do miasta niż seicento czy inny matiz co do ruchu się włącza przez pół godziny

Dość zrywne AWD nie będzie w mieście w niczym lepsze od Seicento. Samochód do miasta powinien być względnie nieduży, ekonomiczny i mieć tyle mocy ile wystarczy do normalnego przemieszczania się. Dla mnie w małym samochodzie to są okolice 80 koni, w większym w zupełności wystarczy setka. Aktualnie jeżdżę Wagonem R+ 1.3 DDiS i jest to mega auto na warszawskie dojazdy do pracy i na zakupy. Pali 5-6 litrów, ma dużo miejsca w środku i kosztowało 6k z dwoma kompletami kół.

No ale ja ogólnie lubię małe auta. Mam też do dyspozycji pierwszego ceeda 1.6 CRDi i poza tym, że jest nowszy i ma najechane niecałe 60kkm, to nie jest od mojego grata jakoś odczuwalnie "lepszy" jeśli mowa o poruszaniu się po mieście. Przy tym nie spali mniej niż 8 litrów, a zepsuty raczej nie jest.

Takich dyskusji które auto na pierwsze lepsze można toczyć multum. Co osoba to inny punkt widzenia. Są osoby, które chętnie wcisnęłyby każdemu taką sierrę czy poloneza bo pierwszy samochód powinien kosztować około 2000zł i być surowy żeby nauczył jak się jeździ samochodem. Są też tacy co uważają, że samochód powinien być mały i baaardzo mało palić i nie rozpędzać się powyżej 80km/h, jeszcze inni wcisnęliby każdemu teslę z wszelkimi wspomagaczami i autopilotem, żeby świeży kierowca się nie denerwował. Moja ciotka (mój rocznik ) na pierwszy samochód dostała Hondę CRV 2.4 podczas gdy ja woziłem zadek peugeotem 306 1.9D. Z czego ja w pugu przy 30km/h wyleciałem na łuku bo spece tak mi belkę zrobili, że geometria poszła się walić ale to historia raczej na FP Cytryna i Gumiaka... Nie uważam, że wybór samochodu wpływa jakoś na nabycie doświadczenia przez kierowce. Chyba, że mówimy o aspirującym Hołowczycu to wtedy zgoda: 60KM, minimum tona masy i niech gnojek studzi zapał.

Poza tym powtórzę, że ma to też być samochód dla mnie jak jej się zachce pojechać na wieksze zakupy z córami, a kumpel zadzwoni żeby wpaść na browarka... Mamy znajomych którzy jeździli z dziećmi w Civiku czy hyundaiu coupe i gabarytowo na te samochody jest kategoryczny ban

Do 6k to mk4 raczej coś ze "zwykłych" silników (1.6, 1.8, 1.9tdi) na gti trzeba by dołożyć żeby nie było zaorane kompletnie. W mk3 raczej nie wiele jest tych awd, passatów więcej, ale wg mnie trzeba uważać na vr6, bo dużo jest zajechanych. Jeśli już coś zrywniejszego to 2.0 16v, ale to większość fwd. No i w mk3/passat b4 trzeba mocno oglądać bo ruda wpieprza je niemiłosiernie. Z mk4 jest trochę lepiej.

Punto 2 1.2 16v 6 biegow lub Stilo z ta jednostka.

@K@rol
Ja pytam o Golfa nie o Punto czy Stilo
Co do golfa to widze kilka ogłoszeń w granicy ~5k za mk3 ale rzeczywiście modeli dość mało. Ponowię pytanie w sprawie Passata b5. Czy cena w okolicy 7k za 4motion z vr6 jest realna czy raczej taki samochód to tykająca bomba?
np
http://allegro.pl/show_item.php?item=6674502331#thumb/1

w b5 było v6, a nie vr6...

Mój błąd - myślałem, że VW wychodziły tylko z wynalazkami typu VR6 czy W8

Kup Ibi 5d 1.9 tdi 131KM, zrób program na 170KM, będzie małe, funkcjonalne i szybko się włączy do ruchu.
Ps.
Moja kobita do tej pory jeździła Mondeo kombi. Przesiadła się na Cytrynkę C3. Oprócz tego, że narzeka na wszędobylski gównoplastik to jest zadowolona. Łatwiej zaparkować, siedzi się wyżej i "więcej widać". Widzi gdzie się kończy z przodu auto, z tyłu też się nie ciągnie w nieskończoność jak Mondeo. Stelaż z gondolą włazi do bagażnika na styk ale da się zapakować. I nawet w 4 osoby ja, synek, dzidzia i ona mieścimy się w środku bez problemu. Auto nie wyjeżdża z miasta więc mam w pupie to, że powyżej 100 hałasuje bo to auto nie jeździ po autostradach.

Co do wspomnianej Ibizy to mam możliwość kupna takiej za 100E od faceta od którego kupiłem 306kę i Avkę (sprzedałem jak miała 496kkm przebiegu ) więc jest to opcja awaryjna jak nie będzie co kupić ale wolałbym uniknąć diesla... Nie mam nic do diesla ale nie jest to samochód do miasta. Wyobraź sobie co by było jakby cały Kraków jeździł dieslami na programie... oh wait!

to bierz, fajne auto do miasta się nada, a i w trasę polecisz - choć jakieś mega pakowne nie jest...

Co do Passata B3/4 i Golfa 3 z VR6 w cenie "okazyjnej" to mina. Trzeba pamiętać, że to ma rozrząd na łańcuchach (którego VW nigdy chyba nie potrafił dobrze zrobić) i jest bardzo nie odporny na przegrzanie (duża głowica). Ładne VR6 potrafi kosztować bliżej 10.000 PLN niż 6.000.

Z aut tej generacji masz Golfa 1.9 TDI syncro. Mało tego jest ale spełnia Twoje wymagania.

ale znowu disla proponujesz a chce tego uniknac ,tak jak napisal

to tez jest mk3 1.8 syncro,i mk4 2.0 4motion ,ale to sa zwykle pazdzierze ,autor tematu pytal o cos pokroju gti ,wiec tylko vry ,a czy za 6 kupi auto w uczciwym stanie czy smiecia ,to trzeba zweryfikowac samemu,jest szansa kupic tylko ile to bedzie trwalo i km zrobi ?

mialem vr5 (2zaw/cyl) w borze 4motion
palilo nie malo, jechalo slabo, prowadzilo sie licho
kupilem tanio (6 tys) przez zime przelatalem, w tym czasie padla cewka, obudowa termostatu, przewody zaplonowe. rozrzad bylo slychac od poczatku- standard chyba w pl, nikt nie robi bo na lancuszku
silnik wisi nisko, miska olejowa cierpi

paski b5 z tym silnikiem tez tanie, tyle tylko ze naped w nich lepszy

GolfIV byly jeszcze 4motion z 1.8 n/a przynajmniej silnik lzejszy, pewnie lepiej sie to prowadzi