Witam. Panowie - pomóżcie.
Silnik na wolnych obrotach nierówno pracuje, trzęsie się, wypada zapłon albo dopala mieszankę w tłumiku.
Jest to jednostka VQ35DE czyli 3.5 V6.

Problem:
różne czasy wtrysków między bankami. Na rozgrzanym silniku jeden bank ma czasy wtrysków w granicy 2,6ms a drugi bank ma 2,9ms.
Korekty benzynowe STFL chodza praktycznie tak samo, idealnie równo. Korekty długoterminowe natomiast - na banku cylindrów gdzie są dłuższe
czasy wtrysków - jest 13% na plus.

Nie mogę dojść do porozumienia z tym silnikiem. Żadnych przeróbek, wszystko w serii. Motor po kapitalce. Wymienione świece lambda (przed katami),
wszystkie świece nowe, zmniejszone przerwy do 0.9, nowe cewki na wszystkich cylindrach. Kolektory poskładane na nowe uszczelki, do tego pociągnięte
symbolicznie RTV wurtha, brak nieszczelności.

Kompresja idealnie, luzy zaworowe idealne. Czyszczona odma, przepustnica, robione adaptacje.
Silnik siedzi w renówce, mam swojego clipa więc mam podgląd na wszystko.

Co ciekawe, na banku gdzie są krótsze czasy wtrysków sonda chodzi trochę agresywnie, a sonda gdzie korekta jest na plus, chodzi idealnie.

Na forum nissana 350z w stanach znalazłem info że tylne sondy odpowiadają za korekty długoterminowe, które i tak zmieniają się na bieżąco patrząc na clipa.
Chyba że źle to interpretuję i to nie są długoterminowe, tylko jakaś adaptacja, gdyż tak jest też opisana w clipie.

Podczas jazdy momentalnie wszystko się normuje. Czasy wtrysków, sondy chodzą wszystkie - pracują. Na wolnych czasy się rozjeżdżają, trzęsie się, wypadają zapłony.

Na pewno jest mikropęknięcie na kolektorze wydechowym (częsty przypadek) w banku gdzie są krótkie czasy wtrysków. Zbieram się żeby wyjąć motor i go wymienić.
Od razu rozbiorę też rozrząd, gdyż zastanawiam się coraz bardziej czy nie może być przesunięty między bankami.

Aha, plan mam taki aby zamienić tylne sondy lambda (są takie same, w przeciwieństwie do przednich). Jeśli nie zmienią się czasy bankami, to podejrzewam rozrząd.
Pytanie jeszcze: czy katalizatory mogą robić takie problemy? Mają przejechane 240tyś km.

Proszę o pomoc.

lpg?

Jest lpg, ale nie ma wpływu na pracę - przed założeniem (zakładałem sam) było tak samo. Pisząc o problemach mam na myśli pracę na benzynie.

według mnie obie sądy bardzo niemrawo działają na wolnych obrotach. żeby wykluczyć mechaniczną usterke zamień wtryski stronami, chociaż jak na gazie jest to samo... albo pęknięty kolektor zakłóca prace albo przestawiony rozrząd.

Wtryski benzynowe już zamieniałem stronami, nic się nie zmieniło. Kolektor ssący raczej nie jest pęknięty bo podciśnienie na wolnych stoi idealnie 0.35 bara. Wcześniej była nieszczelność, to wskazywał w granicach 0.45

A więc rozrząd...

Ktoś dorzuci jeszcze jakieś słowo w tej sprawie ?

zrób test
odepnij wszystkie sądy i zobaczysz czy będzie zmiana
jeżeli czasy sie wyrównają choć pujdą do góry to zamień sądy stronami
jest jeszcze jedna sprawa czy działa ci na obu bankach regulacja fazami może sie zacioł walek
jak sie ten silnik zachowuje pod wzglądem mocy ?

Co do mocy nie mam zastrzeżeń- naprawdę ciągnie ten silnik jak na te 245KM w automacie, od samego dołu do końca.

Jak mam sprawdzić tą regulację faz rozrządu, może to dobry trop ? Sprawdzę te sondy dzisiaj tak jak piszesz.

Sondy tylne odłączone - nic się nie zmienia podczas jazdy ani pracy na wolnych.

wszystkie odłącz a nie tylne tylnych wogule by mogło niebyć

Mam dość tego złoma z japońskiej produkcji. Wszystkie sondy nowe, wymieniłem cały rozrząd na nowy, kolektor wydechowy pęknięty - wymieniony na używkę. Wszystkie uszczelki kolektorów ssących na nowe, luzy zaworowe sprawdzone, mało tego - 6 nowych cewek założyłem. Zapuszczałem kamerę w katalizatory, sprawdzałem ich przepływ (powietrzem). I co ?
NIC się ku*$wa nie zmieniło w czasach - jak była różnica tak jest nadal między bankami. A na gazie od razu wypadanie zapłonów na wolnych obrotach. Jak tylko ruszę, 1000 obrotów i w górę - złoty silnik. A na wolnych jeden wielki *#$.

Nieszczelność na wtryskiwaczach gazu wykluczyłeś ? Często potrafi przez nie ciągnąć "lewiznę".

a kąt wałków sprawdzałeś ? może jest jakiś problem z VTC i na jałowych jeden wałek ma inny kąt

Lewizny nie ciągnie, bo szukałem pryskając starterem na kolektory i miejsca połaczeń.

Co do VTC - teraz to mi zabiłeś ćwieka. Sugerowałem się znakami na rozrządzie, dokładnie ustawiałem wszystkie kąty a nie pomyślałem żeby zdjąć pokrywy i spojrzeć na wałki.
Grrr... no dobra - czyli wywalę kolektor ssący, zdejmę pokrywy i sprawdzę wałki. Ale to chyba tylko "optycznie", bo szukałem teraz info w serwisówce od tego silnika i nie ma słowa o tym Ewentualnie zamienię solenoidy stronami, które sterują wałkami, może akurat się problem przeniesie ?

a gdzies w opcjach logowania nie ma przypadkiem poglądu kątów wałka ?

Mialem u siebie taki problem z lancia lybra 1.8vvt. 1 sonda pracowala z 1 i 4 cylindrem 2-ga sonda z 2 i 3 cylindrem. Ostatnia sonda za katalizatorem. Czasy na b. jalowym rozjezdzaly sie o ok 0.4ms Problemem okazal sie wypalony jeden z prekatow. Nie wymienialem tego bo cena kolektora byla w tedy kosmiczna. Podlalem go tylko paliwem(lpg stag) na jednym z bankow i jakos to jezdzilo.

Nie ma podglądów kątów wałka niestety.

Co do czasów - u mnie różnica jest 0.30ms. Też brałem pod uwagę katy, ale wymieniać - to już większy koszt. Podlewając na gazie na wybranych wtryskach, silnikiem już tak zaczyna rzucać i kaszleć że odpuściłem. Musiałbym wkręcić dwie sondy szerokopasmowe i ustawiać na AFR, bo układ wydechowy łączy się po środku.

Hej, na jakiej podstawie stwierdziłeś że to katalizatory? Piszesz że ich nie wymieniłeś.
Wywalę kolejny tysiąc na katalizatory, bo spać mi to nie daje - jeszcze nie miałem przypadku żebym sobie nie poradził z problemem

Kąty wałków są ok, po odpięciu czujnika wałka rozrządu wyskakuje błąd, po wejściu w ten błąd i podpięciu czujnika pokazuje kąty wałków. Obydwa są ustawione tak samo.

Korekty krótko i długoterminowe, jazda tylko na benzynie.

Sciagnolem kolektor. moim oczom ukazal sie uszkodzony prawy "prekat" W zasadzie byla go tylko polowa wiec sonda pracowala inaczej. Ecu podlewal(chyba, nie pamietam juz dokladnie) bardziej 1 i 4 cylinder, z ktorym pracowal uszkodzony prekat. Niestety nie mam 100% pewnosci, ze byla to ta przyczyna bo jak wspomnialem wczesniej, nie wymienilem katalizatorow.