Witam wszystkich, planuje zakup w miarę wygodnego dupowozu w okolicy 20k. Benzyniak 2.5 albo 3.0 jak 3L to automat. Szukam mniej więcej opinii osób które miały styczność z jednym i drugim i są w stanie wypowiedzieć się na temat zużycia elementów zawieszenia, wymian eksploatacyjnych i awaryjności. Po sieci krążą w większości opinie że e39 wciąga kasę na każdym kroku i że BMW to ogólnie droga impreza. Przeglądając ceny części wielkiej różnicy nie ma w porównaniu np z B5FL

Wciąga kasę jak się kupi szrota. Jak się nie kupi szrota to też wciąga kasę, bo to niestety BMW i części super tanie nie są. Pytanie czy jeździsz a się wszystko rozleci czy robisz na bieżąco. Auto nie jest tańsze w utrzymaniu niż 10 lat temu, tylko tyle że można je kupić 4 razy taniej

E39 za 20K to szansa na 2000+ rok w dobrym stanie, choć 530iA może być ciężko trafić. Piątka na pewno wygodniejsza od trójki, lepiej się podróżuje.

Najgorsze jest doprowadzenie do dobrego stanu, na swoim przykładzie, auto kupione za 17 musiałem 4 włożyć w części. Od tamtej pory bezawaryjnie.
E39 super na trasy, do miasta wolałbym 3er w manualu

E39 jest wieksze i to sporo, w e46 siedzac za kierowca 190cm robi sie ciasno. Osiagi, prowadzenie i odczucie predkosci beda lepsze w 3. Koszty utrzymania sa podobne w jednym i drugim. Dla mnie oba auta sa godne polecenia, poprostu szukaj zadbanego egzemplarza po lifcie. No i pomysl jeszcze o 540ia

Jak nie musi być 4door to 3er coupe, jak sedan to raczej e39, bo większy. Z kosztami tragedii nie ma, masa niezłych zamienników, używek, dodatkowo np w "piątce" do końca produkcji najlepszy "zawias" w swojej klasie, choć auto już mało prestiżowe i opatrzone.

Chodzi o bieżące naprawy na zakup chciałbym przeznaczyć około 20k, ale własnie kwestia czy dostanę za to szrota w którego włożę 5k żeby go doprowadzić do stanu używalności.

na logike...jak sie na allegro zaczynają od 5k...to kupisz szrota za 20k czy nie?? jak masz łeb na karku to nie kupisz.


zgodze się z przedmowcami, mialem, e39 wygodne, super na trasy, mnie się nie psuło a lalki nie mialem. zadbany powinien cieszyc, 3 do miasta fajniejsza

Mam e46 330 coś koło 2,5 roku, brat ma e39 ale co prawda 530d. Ja u siebie na rozwiązałem sprawę głowicy(wyszła po roku użytkowania), nowa pompa wody, świece, termostat. Wszystko z robocizna - circa 2,5K zł. Potem 2 opony na tył i dwumas + sprzęgło (jeszcze by pojeździły ale jechałem na wakacje i chciałem by wszystko było tip-top). Teraz od 1,5 roku leje tylko paliwo i olej . Kupiłem sobie felgi i jakieś pierdoły typu woski itp ale to raczej fanaberie. Ostatnio ułamał mi się przycisk od szyb i chyba w kluczyku siada bateria. Tyle Ogólnie jestem zadowolony jeśli chodzi o bezawaryjność. Kiedyś miałem e46 320d i też tylko lałem paliwo i jeżdziłem...

Brat robił coś z tylną klapą bo nie chodziła wycieraczka no i ma zepsuty wyświetlacz (pixeloza) , nie pamiętam czy coś więcej ale auto jeździło i trochę KM zrobiło

Oba auta sprowadzaliśmy sobie sami ....ogólnie jak koledzy mówią - jak nie kupisz ulepa to nie jest źle...ale zawsze bądź gotowy na pakiet startowy, minimum 4-5K zł


Ps. Mam na miasto Suzuki Alto (Made in India ) . To jest dopiero bezawaryjne. W aucie w ciągu 3,5lat i po 50000 km wymieniono sprzęgło za 600zł i tyle. Wymiana oleju raz na rok za 79zł i jazda. Każdy to auto katuje, lejemy najtańszą wachę, regularnie do odcinki itp. i auto sie nie nie chce się poddać...

Ps2. Kumpel kupił infiniti g35 za 42k zł ulepa. Dołożył przez 4 lata tyle samo i auto dalej sztrot. Jak to mówią z g... tortu nie ulepisz.

nie mow że masz 330i ale na codzien czesciej uzywasz tego alto?

Koszty e39 bedą trochę wyzsze, ale najwazniejsze zeby kupic dobrą sztukę. Ze wszystkich BMW tych typów najfajniej mi sie jezdziło e46 z zawieszeniem m-pakietowym. Na prawdę super bryka. E39 to juz taka cięzka krowa jak dla mnie, ale co kto lubi.

To prawda, sam miałem e46 z zawieszniem M , 330d automat, touring i był to rewelacyjny wóz. Uwaga na skrzynie automatyczne - to GM'y i lubią się popsuć.

Panowie orientuje się ktoś jak wypadałyby koszty utrzymania E39 w porównaniu do E38?

Z relacji mojego znajomego, który przesiadł się z E39 520d na E38 728ia to jakieś 30% więcej. Mówił również, że nawet zaprzyjaźnione warsztaty zaczęły go kasować trochę więcej bo to (stare ale jednak) 7er . Z racji wieku nawet egzemplarze z ostatnich lat produkcji mają problemy z rdzą.

Faktyczne ceny części możesz sobie porównać np. na czescidobmw.pl (zaznaczam, że to nie mój biznes - mają dobrze zrobiony katalog i zaopatruję się u nich w części do e46 od 3 lat).

Sam pół roku temu rozglądałem się za e46 w podobnej kasie, kilku kolegów ma e46, e39, więc podzielę się swoimi obserwacjami tego gatunku kierowców:

-nie są to najtańsze samochody w eksploatacji, ale co ciekawsze właściciele bronią się przed przyznaniem do tego jak mało którzy Często jeżdżę z jednym z nich i pomimo tego, że co chwila coś poprawia (a to łożysko sprzęgła wyło, a to łożyska alternatora, jakieś problemy z cewkami, tylna klapa rdzewieje i poprawia co dwa lata, bo nowa/szrotowa kosztuje sporo itp. itd.) zarzeka się, że nie ma żadnych problemów. Ceny na zamiennikach może bez tragedii, ale jednak większość przynajmniej trochę droższa
-dobry silnik musi spalić, a BMW nie uchodzą za najoszczędniejsze. Niby każdy wie, każdy rozumie, ale po czasie albo wpada instalacja gazowa, albo "nad Morzę nie pojadę bo daleko, wezmę dziewczynę w góry! Bliżej".
-z 18` samochód wygląda zarąbiście, a BMW ma naprawdę duży wybór fajnych felg. Dobrze się też prowadzi, szeroka guma, niski profil, to też każdy Ci powie. Ale jak się przyjrzysz bliżej, to sporo na nich kiepskich opon, mocno dojechanych, czy latających cały rok na jednym komplecie. Niestety dobra guma kosztuje...
-i chyba najgorsza rzecze w poszukiwaniu BMW, w tej cenie, to jego cena... Niestety w tej kwocie auto przyciąga całą masę młodych gniewnych jak magnesik (w Niemczech to dosłownie kilka wypłat, a i dla części rodaków nie jest to straszna kwota), którzy kupują to auto poszaleją (dzwon, piłowanie na zimnym, drift na ręcznym), a jak zacznie się sypać to idzie do Mirka handlarza, który odpicuje podwoi cenę i sprzedaje. Wcześniej ich życie też nie było usłane różami, nikt nie kupuje drogiego auta, żeby stało w garażu. Dobre sztuki też są, ale trzymają w większości absurdalne ceny.

Obydwoma miałem okazję się przejechać to bardzo fajne auta, ale szukanie auta z zacięciem sportowym, prestiżowej marki, które jako nowe było w swojej klasie podgatunkiem premium, najlepiej z dynamicznym silnikiem, dużego i wygodnego (najlepiej dobra opcja i przynajmniej 17 alusy) już jest trudne. A jak się przy tym wszystkim chce za nie dać ułamek pierwotnej wartości i eksploatować tanio, to mamy już motoryzacyjną utopię Jak jesteś gotów na kompromis, to kupuj, ale jak sam widzisz, opinie są przeróżne. Od skarbony, do osób podczas których eksploatacji auta się nie sypały, ale nie zakładaj z góry, że ty trafisz super selekta i miej zapas na naprawy, albo kup tańsze auto (tańsze jako nowe i tańsze teraz).

w 330i montowali automaty ZF, bardziej wytrzymałe od tych GM.

No to moje 3gr. teraz. Od ośmiu lat jeżdżę e39 i rzeczy które się zepsuły, a raczej nadawały się do wymiany bo można je uznać za czysto eksploatacyjne:
-Przednie amorki
-turbo - z racji poprzedniego właściciela stylu jazdy, podczas powrotu z DE auto dostało solidniejszego przegonienia i ucierpiał wirnik wydechowy
-łączniki stabilizatora z przodu 2x
-raz poprzeczne przednie wahacze - zamiennik i spokojnie daje rade
-łącznik elastyczny wału
-pompa progowa, czyli standard w M57
-silniczek centralnego zamka z prawej strony bo czasami nie odbijał
-2 razy zaglądałem do webasta, bo z racji krótkich dystansów i częstego używania(odpalane z pilota - nie macie pojęcia jak tego bajeru ludzie zazdroszczą )

Cały układ wtryskowy jeszcze nie ruszany, sprzęgło też jeszcze fabryczne. Z blacharki to pojawiły się wykwity w zeszłym rogu na dolnych rantach drzwi, ale to były początki i udało się to opanować. Jak dla mnie to jak na dupowóz więcej mi nie trzeba, pali śmiesznie mało jak na ponad 200km, duża navi to mimo upływu lat do dzisiaj się świetnie sprawuje

Szczerze poleciłbym E39, ale takich aut godnych uwagi już nie ma, tzn. można kupić zdrowego golasa 2.0, ale to auto wtedy nie ma sensu. W zeszłym roku dla młodszego brata wybraliśmy się po e39 530d lub 530i, i w okolicach Dortmundu obejrzeliśmy 9 sztuk w cenie nawet pod 8k Eur i wszystkie to były mniejsze lub większe wraki, ale musze powiedzieć że oczekiwania co do stanu tez były wysokie.

E38 świetne auto, ale prędzej kupisz 2x e39 w stanie kolekcjonerskim, niż e38 które będzie długo służyło