Witam!
Problem już opisywałem, ale dalej został nie rozwiązany. Motor 2,0T, turbina garrett T25. W skrócie - do ok 4000 obr/min utrzymuje się zadane doładowanie, powyżej tych obrotów rośnie gwałtownie aż do boostcut'a.

Co sprawdziłem:
-odpięte MBC - bez zmian,
-WG podpięty na krótko - bez zmian,
-nowe węże do WG i DV - bez zmian,
-Założony inny 100% sprawny WG - bez zmian,
-założony inny zawór DV - bez zmian,
- Dolot za przepustnicą 100% szczelny,

Najbardziej to widać na 2,3,4,5 biegu przy dużym obciążeniu. Co to może być? prosiłbym o pomoc, bo już nie mam pomysłów :/

Sprawdzałeś sprężarką przy jakim ciśnieniu otwiera się DV? Jeśli tak to podaj wartość.

Układ szczelny, napompowałem go kompresorem do 1b (tyle pokazał wskaźnik w aucie) i WG się rusza już od ok 0,5b (bez mbc). Ale ruch jest niewielki. Wykręciłem cięgno Wg o 5 obrotów i dziś przy bucie dobił do 0,95b. Wykręce jeszcze z 1-2 obroty i zobaczę, ale czemu innym działa na oryginalnym ustawieniu wg?

A przy jakim silniku to t25? Moze po prostu otwor WG jest za maly jak na ten silnik i laduje sprezarka tak czy siak.
Byly juz takie sytuacje, gdzie nawet na sztywno otwarty WG powodowal boost cuta na wysokich obrotach.

T25 to oem turbo do tego silnika.
Może coś było kręcone przy WG, może coś jest zapieczone i działa ciężko przez co nie otwiera klapki maksymalnie.

Silnik to 2,0T Rover'a i garrett T25 to fabryczne turbo. Próbowałem drugiego WG (na nim wszystko było ok) i jest to samo. Po wyjęciu obu WG i podłączeniu pod kompresor (napompowane ok 1b) cisnienie z nich nie uchodzi, cały czas utrzymują swoją pozycję.

Nic nie było kręcone przy WG, oba które mam mają taką samą długość klapka chodzi leciuteńko. Na założonym WG śrubokrętem bez problemu mogę otworzyć WG.

Wykręce jeszcze z 2 obroty na regulacji i zobaczymy...

WG to sama klapka, ten silownik to aktuator lub potocznie gruszka.

Ok, dzieki za wyjasnienie co mogę sprawdzić? WG chodzi lekko, po odpięciu "gruszki" można nią ruszać palcem. Jak zapne gruchę do WG to śrubokrętem mogę dalej ruszać klapką (z oporem, takim jaki stawia grucha).

Anglicy pisali coś o "preload" = napięcie wstępne? że ma być 3mm, o co chodzi?

Napięcie wstępne sprężyny, która znajduje się w gruszce. Jak jest za dużo to WG otwiera się za mało w stosunku do ciśnienia. Musisz ustawić tak, żeby sprężyna nie była napięta. Zdjąć końcówkę tego cięgna z WG, wkręcić 3 mm (czyli napiąć sprężynę te 3 mm), naciągnąć na sworzeń na WG. Tutaj na obrazku

PS. Dopiero przeczytałem, że bawiłeś się właśnie tą regulacją.

Tak kręciłem tym, ale w druga stronę - wydłużając cięgno. Zobaczymy co da napięcie sprężyny...Na pewno po założeniu gruszki do turbo nie było tego wstępnego napięcia.

Kiedy pojawił się problem z przeładowaniem? Czy kiedyś było dobrze? Jeżeli tak to po jakiej modyfikacji/naprawie problem się pojawił? Wymieniłeś sporo elementów, które mogły potencjalnie nie domagać. Przy założeniu, że wszystko dobrze podłączyłeś do głowy przychodzi mi jeszcze jedna rzecz. Czy w tych silnikach był jakiś elektrozawór (coś typu N75), który sterował doładowaniem czy jest ono w pełni mechaniczne?

Po wymianie turbo - wcześniej wszystko było idealnie, doładowanie miałem takie, jakie ustawiłem na MBC. Poprzednie t25 wyzionęło ducha, kupiłem inne, też z 2,0T Rovera. Potem musiałem ogarnąć ECu i zapłon, kiedy przyszedł czas na jazdy zauważyłem przeładowywanie. Wymieniłem wszystko co pisałem, jest tutaj zaworek sterujący doładowaniem z ECU, ale jak go nie mam i mam wstawione MBC - zresztą to nie jego wina, skoro na wcześniejszym turbo chodziło ok. Turbo w Roverze z którego je kupiłem równiez działało w porzadku. Jutro rano spróbuje ustawić to napięcie wstępne i będe się bawił długością cięgna... coś jeszcze mogę sprawdzić? aha, turbo było sprawdzone przed montażem - wszystko jak trzeba.

odepnij gruszkę od wg, i najlepiej zablokuj w pozycji otwartej, jak dalej to samo to coś z turbo nie tak trzeba wyciągać i oglądać

Turbo było sprawdzane przed włożeniem do auta, minimalny luz, muszle całe nie popękane, klapka wg chodzi lekko, tak mi spec od turbin przekazał po sprawdzeniu turbo.

Po ustawieniu "napięcia wstepnego" turbo dmucha 0,9-0,95b przy mbc ustawionym na 0,7b. Wzrost doładowania jest teraz od około 5000 obr/min, czyli jest lepiej bo nie dobija do 1b, chociaż dalej nie da sie kontrolować boosta tak jak wcześniej :/ Wydaje mi się, że stara turbina miała coś zmienione w WG, bo ramie, do którego mocuje się cięgno jest spawane. Wygląda to tak, jakby było przesunięte w stronę gruszki.

Zapewne była inna grucha WG ze sprężyną na niższe doładowanie. MBC nie zjedziesz z doładowaniem poniżej tego jaką grucha ma w środku sprężyne.

Prawdopodobnie nie wystarczająco mocno otwiera się klapka WG. Przyczyną tego może być właśnie źle dobrany aktuator do turbiny (za długie cięgno).
Odkręć downpipe od turbiny i sprawdź jak mocno się otwiera klapka.

Grucha niby oryginalna od tej T25...

Za długie cięgno? chyba właśnie za krótkie, bo mam stare turbo wyjęte i się dziś bawiłem drugim aktuatorem - skracając cięgno klapka otwiera się mniej. Będę się bawił w regulację długości, chyba nic innego mi nie zostało :/ czy jeśli teoretycznie wszystkie podzespoły są sprawne, to tylko kwestia wyregulowania gruchy?

Przejedź sie z całokowicie otwarym wg