Torsen czy szpera płytkowa?

Co lepsze do samochodu takiego jak Uno?
Waga około 950 kg, rozkład mas 70/30 około, napedzana przednia oś moc około 200-210km, moment około 260Nm koła 15" 195/45 opona.
Auto służy do jazdy normalnej czasami jakaś 1/4 mili i sprawnościówka.
Na drugim biegu przy depnieciu z 3000 obr gubi przyczepność.

Jeśli jezdzisz autem na codzień i rzadko w wyścigach to raczej torsen. Płytka będzie bardziej męcząca do jazdy na co dzien. Tosen jest także bez obsługowy.

Torsen jest poborcą mocy, ale jest w pełni przyjemnym rozwiązaniem na codzień. Slick + gwałtowne starty dość szybko go zabiją (urządzenie jest nie serwisowalne). Przy tego typu rozwiązaniu koła mają nie równy rozkład momentu, płytka zawsze kleji równo, nie pobiera tyle mocy, i tanio i łatwo się ją naprawia.

jakby torsen był taki wrażliwy jak piszesz to quaif nie dawał by raczej wieczystej gwarancji

Przeczytaj to co napisane jest drobnym drukiem...

bierz torsena
jak nie uzywasz auta stricte do sportu, to szkoda czasu na "obsluge" plytkowej...

a info, ze torsena latwo zajechac wsadz miedzy bajki..


pz
Kuba

ja tez nie spotkałem sie z zajechaniem torsena

Seryjnie wypuszczane z torsenem były Supra, Rx7, prosie 968, stosowało je też audi pugu i humvim.

Z autopsji (4 supry w tym kraju które były z zabitym torsenem), ileś RX7 i Supr w US eksplodowało

Powiedz to kierowcą np. Integr TypeR gdzie jest torsen seryjnie.....

akurat jesli chodzi o integre (i nie tylko, bo ten sam mechanizm jest tez w kazdym b18c4), to nie spotkalem sie z tym, zeby ktos sprawdzal stopien zuzycia mechanizmu, a jest na to bardzo prosta procedura serwisowa... manual okresla moment potrzebny do obrocenia kola na biegu i na luzie, jesli wartosci nie mieszcza sie w normie, to manual podaje informacje: "replace" wiec moze skoro nikt tego nie sprawdza, to polowa tych szper jest juz w stadium "replace"

a co do jazdy: uwazam, ze dziala to bardzo fajnie i sadze, ze na codzien jest to lepsza opcja niz plytki.

A dlaczego płytki nie są tak dobre na codzień?Z czym wiąże się ich obsługa?

płytki spinają w pewnym stopniu na stałe koła co w fwd daje efekt latania po drodze, pozatym sie normalnie zużywają bo trą sie o siebie. torsen do pewnego momentu zachowuje sie jak zwykły mechanizm różnicowy dlatego auto jedzie tak jak każde inne

Bo sa glosne, terkotaja i tak jak napisal przedmowca - kleja ciagle.
Ich obsluga wiaze sie z wymiana...bo sie zwyczajnie zuzywaja, tak jak chocby tarcze sprzegla (ktorymi w pewnym sensie sa).

Torsen powoduje przeniesienie stąłego współczynnika na koło mające trakcję zachowując napęd koła ślizgającego się.
W suprze jest to 5:1, w płytkach możemy sobie wybrać (way'je - czyli w jakiej sytuacji szepra spina dwa koła (50% / 50%).
Dodatkowe regulacje wykonuje się płytkami i sprężynkami w środku.

jakbyś miał wyjmować i rozbierać skrzynię raz w tygodniu aby zmieniać sobie "way'je" to zapewne by Ci się odechciało.
Torsen podaje więcej momentu dla tego koła co ma większą przyczepność więc sam reguluje spięcie, im większy moment przyłożony na Torsena tym mocniejsze spięcie. Warunkiem i jednocześnie wadą jest fakt iż oba koła muszą mieć kontakt z nawierzchnią. Przy dobrym zawiasie możemy "prawie" zawsze zapewnić ten kontakt.
Do auta FWD do jazdy na codzień i tłukącej sporo km w roku Torsen jest zdecydowanie lepszy...
do poczytania Peloquins

Zgadza sie ze torsen rozklada moment rownomiernie jednak do pewnego stopnia. Czyli jezeli torsen jest okreslony 5:1 to kolo o wiekszej trakcji dostanie do 5x wiecej momentu niz kolo o mniejszej trakcji.

Znaczy się jak do sportu to z Torsena chuj nie szpera

niekoniecznie bo torsena można wstępnie spiąć tak że nie bedzie już potrzebował powiedzmy momentu odniesienia

Torsen po prostu mnoży moment. A zero razy coś daje zero



Masz na myśli torsena z dodatkowym sprzęgłem/wiskozą? Masz może gdzieś info o takim rozwiązaniu?


r.

k11
zwykły torsen z dołożonymi specjalnymi podkładkami pod każdy wałek wewnętrzny, niestety szczegółów technicznych nie znam, wyglądało bardzo prosto