Chcialbym sprobowac swoich sil w amatorskich imprezach samochodowych (superoes w kielcach, kjsy w lapanowie - proby drogowe). Swojego auta na codzien mi szkoda (koszty ew. modyfikacji, koszt dzwona). Stad mysle nad zakupem taniego (zarowno cena jak i eksploatacja) samochodu, ktorego nie bedzie mi szkoda pilowac. Dodatkowo fajnie jakby sie niezle prowadzil i mocowo dawal rade w swojej klasie. Jako ze samochod tylko do "sportu" to kubly, szelki, kiera i fajnie jakby jeszcze klatka byla (+10 do pewnosci siebie ). Samochod nie musi wygladac, ani nadawac sie do jazdy na co dzien. Samochod przede wszystkim do zabawy, ale w miare mozliwosci (cenowych) konkurencyjny. Chodzi o to zebym bezstresowo sprobowal czy mi sie ta zabawa spodoba. Samochod chce kupic przerobiony, ze wzgledu na koszta i brak warunkow na przerobki we wlasnym zakresie.
Najbardziej kieruje sie w strone cc/sc (1.1/1.2), jednak za dobrze przygotowany (to co wymienilem + krotka skrzynia, silnik >60km) trzeba wylozyc raczej powyzej 7 tysiecy. Co przemawia na plus to: dobrze obsadzona klasa, latwo miec konkurencyjny sprzet, tani w utrzymaniu.
Z drugiej strony obserwuje ogloszenia i czasem trafiaja sie zaklatkowane auta za 2-4tys. Czy myslicie ze mozna znalezc wsrod nich cos nadajacego sie na 1-2 sezony, ale zeby nie byly to pieniadze wyrzucone w bloto lub te skarbonka bez dna? Na przyklad co myslicie o takim zelazku:
http://tablica.pl/oferta/honda-civic-96-r-...html#6f79d96b34
Co myslicie o tym konkretnym egzemplarzu? A o modelu i jego kosztach utrzymania, prowadzeniu, podzespolach, itd?
Czy warto myslec o takim (troche pewnie zmeczonym samochodzie) czy lepiej dozbierac powiedzmy drugie- czy trzecie tyle (ale wtedy poslizg czasowy)?

Za 2.5 to raczej tylko konkurencyjny jwko tako rower mozna kupic...sej to niezly wybor tylko sporo egzemplarzy jest mega zlachanych juz... swift z kolei ...czesto nie maja juz podlogi....ja osobiscie upalam saxo vtsa 8v i smialo mozna rywalizowacw generalce ale przyzwoity egzemplarz to minimu 7kola

ja ci powiem co robić

baaardzo długo się nad tym zastanawiałem, bo szukam podobnego auta i wg mnie, najlepsza opcja to kupić trzydrzwiowe Uno 1.0 Fire, wybebeszyć, wsadzić 1.2 16v i wahacze z CRXa, sensowny zawias i w klasie do 1300 myślę, że tylko Swift GTI może z tobą powalczyć, a koszty utrzymania takiego Uniaka są śmieszne w porównaniu do Swifta

takie Uno prowadzi się dziesięć razy lepiej od CC/SC, a waży prawie tyle samo

Miałem kiedyś Uno i obstawałbym za Hondą, chociaż gniją tak samo

Dostępność sportowych części w Hondach jest oszałamiająca, a o to właśnie chodzi w sporcie. Niemniej jednak kupiłbym na twoim miejscu seryjne ED i zbudował powoli samemu. Tzw "gotowce" pełne są różnych wynalazków i jeśli mam się odnieść do prezentowanego egzemplarza to niepokoi mnie średnica rur w klatce - co to jest? Fi 32?

Dobrym wyborem jest też zakup auta z homologacją FIA - tutaj CC sporting. Gratów jest mnóstwo, małe kółka i tanie opony, a poza tym możesz założyć hydrołapę i jak kiedyś się zdecydujesz możesz wystartować w licencjonowanych zawodach WPP czy RPP. CC mieści się do tego na pakę Mercedesa Sprintera i nie musisz mieć lawety, żeby je wozić po kraju. Gdybym jeszcze raz kupował auto do sportu to tylko z homologacją

Gotowców za 4-6 tyś kilka obejrzałem. Wszystkie były zrobione z dość dziwnymi patentami i nie chciałem się pchać w poprawianie po kimś całego auta. W końcu kupiłem seryjne E36 po swapie na silnik z isa. Też głupota, bo oczywiście swap tak zrobiony, ze też trzeba poprawiać, ale i tak mniej niż w niby gotowych rajdówkach. Ja poszedłem w BMW ze względu na RWD - na początku i tak się nie wygra, a chociaż fun z jazdy jest większy niz w FWD . Choć, żebym trafił jakieś sensownie przygotowane FWD to bym też pewno wziął. Generalnie w tym budżecie bierzesz co będzie w dobrym stanie i nie wybrzydzasz Zaleta kupienia seryjnego auta jest taka, ze na początek wywalasz wnętrze, jeździsz, a jak uznasz, ze ci się nie podoba, to wrzucasz z powrotem wnętrze i sprzedajesz łatwiej niż wybebeszoną rajdówkę.

A co do konkretnych aut, to poza CC/SC polecę jeszcze Lanosa - tanie, mało awaryjne i też trochę osób tym jeździ w KJSach nie narzekając.

Rozważ też BMW e36 aktualnie można kopic to prawie w cenie złomu silnik 1.8is lub 2.5 2.8 tak wiem inna klasa ale zawsze można spróbować szczęścia w drifcie a jazda RWD daje sporo większy FAN nawet jak nie jesteśmy na podium....

Ogladalem tego civica, bo bylem akurat w okolicy. Kompletna strata czasu. Pomijajac juz rozne patenty, to raz koles nie byl przygotowany zeby go odpalic a dwa podloga calkiem przerdzewiala (dziury na wylot). Poszukiwania trwaja nadal, przydalby sie wiekszy budzet, ale nie chce mi sie czekac kolejnych miesiecy, az cos odloze.
A co myslicie o czyms takim:
http://tablica.pl/oferta/daihatsu-charada-...html#6f79d96b34
Daihatsu charade 4wd, jak widac w rekach obecnego wlasciciela sprzet spisuje sie w amatorkach swietnie, czasem wpada na pudlo w generalce. Do tego na pewno daje sporo frajdy z racji 4wd oraz zeszperowania. Niby jak na ten naped jest slaby, ale daje rade. Tylko czy warto isc w taki sprzet, patrzac pod katem samorozwoju? Bo chcac ew. wskoczyc gdzies wyzej, czyli rd3l lub rpp lub gsmp, raczej tam wchodzi w gre tylko jazda przednionapedowka.. Co o tym myslicie, lepiej szalec i kosic w amatorkach, czy w amatorkach wyrabiac technike jazdy fwd, za to bez wynikow?

W okolicy pojawila sie tez taka astra gsi 8v:
http://tablica.pl/oferta/opel-astra-gsi-2-...html#6f79d96b34
Co myslicie o tym samochodzie do amatorek? Troche to juz kloc w porownaniu do cc/sc. Silnik 8v tez jest chyba troche za slaby na bycie konkurencyjnym (chocbyw porownaniu do wersji 16v). Auto ma wlozona skrzynie f16, to dobrze?

za 2k można spokojnie znaleźc civica 4 generacji (88-91).
silniki D15B2 (do 90Km mozna za grosze dołożyć kilkanaście KM zakładając kolektor od D16Z2) lub D16Z2/D16A6 (ewentualnie DOHC czyli D16Z5/D16A9) powinny wystarczyć do nauki a na wymianę kupisz za czapkę gruszek.. skrzynie wymienne praktycznie między wszystkim D-seriami więc znów po taniości..
akcesioriów aftermarket do silnika/zawiechy do wyboru do koloru (np. poliuretany już pare firm nawet w polsce robi)

minusy to znaleźć nienajgorszą budę (bo żre je już niestety powaznie), no i dodatkowo pełny wielowahacz nie jest najtańszy w utrzymaniu choć do prowadzenia to akurat atut
a i ostatni minus to niestety klasa pojemności: silniki 1.3 i 1.4 jako gaźnikowe to generalnie problematyczne sa do sportu, a silniki 1.5/1.6 często lądują już z mocniejszymi autami.

z mojego doświadczenia w KJS swifty 1.3 DOHC generalnie okupowały czołówkę w niskich klasach, ale na tych autach się nie znam

ps. żałuję że sprzedałem od razu moje ED6 a nie zostawiłem sobie na KJSy ale człowiek jest mądry po szkodzie

Jak jest krótką f16tką to dobrze

ja ze swojej strony moge polecic golfa II bo sam nim startuje
a takze dlatego ze czesci taniutkie, dostepne wszedzie, auta same w sobie tez tanie
jak na wiek w miare sie to trzyma blacharsko w przeciwienstwie do swiftow czy civicow

wady: slabe silniki w klasie i albo uda ci sie kupic juz cos pomodzonego albo samemu trzeba co akurat nie jest trudne ani specjalnie drogie

no albo lzejsze polo 1.3 czasem pojawiaja sie na alledrogo albo na rajdy.hoga
moz kolo 100km w lekkiej budzie wystarczy


a co do daihatsu z linku wyzej, auto z mojej okolicy, namieszal w zawodach w 2012 roku
wlasciciel twierdzil zawsze ze seria auto, na 2013 mial przebudowywac ale widac sprzedaje

I dlatego astra gsi 16v jest lepszym wyborem. Szybsza, lepiej przyjmuje moc, a części też tanie.

Tylko znajdz taka nadajaca sie do czegos, glownie blacharsko, bo gnija tak samo ochoczo jak cify, swifty i reszta skosnych marek...
Jednak jak juz jest cala i ze zdrowym motorem to faktycznie auto fajne do upalania.

A w wersji 8v?

Ja bym 8v nie tykał.

A odnośnie rdzy to prawda, więc jak chce mieć się cacy to najlepiej sobie zrobić blacharkę na dzień dobry. ja sobie jeżdżęz jakimiś tam dziurkami i się nie stresuję

A co myslicie o takim polo:
http://tablica.pl/oferta/rajdowe-vw-polo-k...html#e8fb470b40
Jak wyglada utrzymanie takiego auta, dostep do czesci (rowniez tuningowych)?
Wydaje mi sie, ze najlepsza opcja byloby cc/sc, ale jak sie okazuje nie jest to wcale opcja najtansza w zakupie..

Na prawde darowal bym sobie wszelkiej maści wynalazki...Jak to Dajhatsy czy to polo..Może to i gdzie startuje tylko zobacz ile jest na starcie np.Hond czy SC a ile Daihatsu
Wybierz coś do czego graty beda lezaly w spozywczaku obok makaronu.....
CC/SC moze i nie najtańsze w zakupie ale bedzie to najswieższy wóż najmniej gnijący z ogromnym wyborem Tanich części i sumarycznie wyjdzie zapewne najtaniej...
A najlepiej podjedź sobie na jakiegoś KJSa czy coś polukaj i pogadaj z ludźmi...
Ja ze swojej strony polecam Saxo/106 np. z silnikiem 1.4 w wersji Sport w 106 lub VTS/VTR dla Saxo...W okolicach 4-5 koła kupisz niezły egzemplarz, auto sie dobrze prowadzi graty tanie i duzo.....

I na prawde nie szukaj na sile z klatkami i bog wie czym bo i tak nie bedziesz w stanie na poczatku wykorzystac nawet 80% możliwości samochodu...
Kup wywal środek załóż kubeł z pasami i oogień

np:
Saxo

Tak dla przykladu tylko

a ja polecam xsare vts. jeżdżę taką w RO i potrafi popsuć humory w generalce. kupiłem bazę za 2400. zrobisz mocny silnik i mozesz się uczyć szybko jeździć.

Mógłbyś napisać ile w nią włożyłeś i jakie mody poczyniłeś ?
Pozdrawiam

Co do xsary to nie wydaje mi sie to zbyt dobra opcja, przede wszystkim ze wzgledu na znikoma popularnosc tego samochodu. A poza tym vts(2.0) nawet jesli sie pojawiaja, to kosztuja sporo wiecej niz 2400. No chyba, ze mowisz o wersji 1.8, ale wtedy to juz nie jest konkurencyjny samochod.

widzę, że świeżak jesteś, a akurat tutaj więcej jest aut do jazdy na wprost niż na zakrętach więc pozwól że ci pomogę

samochody z kosmosu sobie odpuść, bo raz nie ma do tego części, a dwa nikt ci później tego nie będzie chciał kupić

bierz coś czego jest pełno, jest proste i się nie psuje

dlatego pisałem o Uniaku, bo ma te same zalety co CC/SC(ultra tanie części, świetne silniki, ogromny wybór skrzyni biegów i kupa gratów na rynku do dłubania), a prowadzi się o niebo lepiej

wbrew pozorom najważniejsze na takich imprezach są opony i zawieszenie - moc nie gra dużej roli, zresztą i tak na początku jej nie wykorzystasz, a co będzie jeśli wydasz pieniądze na jakąś xsare czy charade i na drugim kajotesie skasujesz auto?
jeśli nie masz mamony to najprawdopodobniej koniec kariery, bo kupić drugą budę nie będzie łatwo
a drugiego uniaka w dobrym stanie kupisz za 1200pln
ogarnij najpierw jakie masz imprezy w okolicy - dziurawe czy równe, szuter czy asfalt i do tego dobieraj zawias i opony, bo to jest połowa sukcesu - druga połowa to kierowca