Cześć!

Interesuje mnie szybki samochód z silnikiem V8, powiedzmy do 60k PLN na sam zakup.

Możecie coś polecić poza Audi s6/s8 czy MB E55?

Może jakiś wałkowany wielokrotnie swap?

Dzięki i pozdrawiam!

abz turbo 700km powinno wystarczyć tylko to nie są tanie rzeczy

No co, w końcu wakacje są.

Za takie pieniądze można kupić kolekcjonerskie w124 E500 ostatni bastion Mercedesa. Kasy nieda się stracić.
E39 M5 w stanie super ELO
W126 560sec nie bardzo szybki ale piękny
Jakiegoś Amerykana , Camaro, Corvette
W209 CLK 500
tanio to audi 80 plus swap plus turbo.
Jeszcze o czymś można pomyśleć ale
Temat jest nieprecyzyjny

Zależy do czego te auto ma być. Sam zakup to nie wszystko. Czy to jedyne auto, czy dużo będzie jeździło, czy ma być tanie w zakupie czy w eksploatacji, czy jedno i drugie. Czy ma być z nowszych, czy wszystko jedno ( klasyk ? )

To tak na szybko


ps. Nie wiem czy gimnazjalistki nie są tera na wakacjach hehe

clk amg, c55 amg

Za te pieniadze powinno ci sie udać kupic w211 E55 Kompressor. Fabrycznie prawie 500KM.
W203 i w208 ma silnik bez kompressora. Tak samo jak w210 co powoduje ze jest ok. 350KM.
W124 500E ma "jedynie" 326KM co jak na dzisiejsze czasy nie powala, a dodatkowo obecnie ciężko kupić za te pieniadze zadbany egzemplarz. Tak samo jest już z SL R129 z silnikiem V8.

W tej kwocie samochód z największym potencjałem to według mnie audi RS6 C5. 450 doładowanych koni z przetartymi szlakami na grube moce jest naprawdę kuszące. Tylko że to jest już stare auto. O kosztach eksploatacji nie ma co za wiele pisać, bo w zasadzie każde V8 to już topowe modele i wymagać będą naprawdę sporych inwestycji eksploatacyjnych.

Z pozostałych samochodów z pod znaku audi warto rozważyć w zasadzie jedynie S8 D2 (skonczyły się w 2002). Zaleta taka, że można takie S8 znaleźć w manualu i będzie stosunkowo niedrogie (około 30k w miare dobrze utrzymane modele). Setke taka gablota robi w niecałe 6 sekund (w manualu) więc jest całkiem nieźle. Motor w miarę bezproblemowy (nie licząc nastawników) i eksploatacja w miarę tania jak na 360 koni. S8 D3 to już V10, bezpośredni wtrysk i związane z nim problemy eksploatacyjne. Daje za to 450 koni (tylko w automacie). Warto rozważyć według mnie audi A8 D3 W12, to jest całkiem przyzwoity silnik wbrew pozorom (nie mylić z a8 D2 W12 i z VW pheaton W12). 450 koni, sporo pojemności i mnostwo frajdy z jazdy. Warto przemyśleć też A8 d3 4.2 TDI bo to też V8 (pomimo tego, że sadzomiot) ale silniki dosyć dobre i całkiem przyzwoicie jedzie

Gdybyś chciał zerknąc trochę w japończyki, to na przykład taki Lexus GS460 jest według mnie bardzo fajny, lub nawet GS430 (nie wiem czy tego GS460 dostaniesz w swoim budżecie). Opinia o tych samochodach jest naprawdę dobra jesli chodzi o bezawaryjność. Podobne osiągi pewnie da hybryda 450h - ale tam jest "tylko" V6 Na pewno będą to auta młodsze od audi w tych samych cenach.

Zerknij jeszcze sobie na forda mustanga tego z motorem minimum 4.6, dostaniesz w tym budżecie co masz tylko to juz nie jest auto rodzinne tylko typowy lansowóz, który nie każdemu odpowiada.

Merce powyżej koledzy wymienili to też ciekawa opcja. Ogólnie jest w czym wybierać o ile oczywiscie jesteś swiadom tego z czym sie wiąże zakup V8 u nas w kraju

Może jakiś amerykaniec z Hemi (5.7 6.1) pod maska? 300C, Magnum Jeep GC. Sam za rok może 2 będę szukał JGC SRT8

Nie precyzyjny temat. Co oznacza szybkie V8 ?? Co oznacza tanie ?? Podatność na lpg ??

Jaki preferowany wiek auta ?? Do czego to ma byc ? Czy to auto na weekendy czy na co dzień ?

Ok, już prostuję

Szybkie - coby mnie Golfy i inne Leony 300 konne nie robiły jak chciały (no powiedzmy okolice 5s do 100 mnie interesuje)
Tanie - nie chodzi mi o najdroższe samochody pokroju M3,IS-F,C63. Chodzi o kupienie egzemplarza w zakładanym budżecie.
LPG - jak najbardziej tak ale nie musi być...
Wiek samochodu? Rozważę każdy
Autko raczej na co dzień bym preferował ale jeżeli będzie weekendowo to mam na razie fajne daily

PS
Podane propozycje są bardzo fajne, dziękuję za odzew

Jak ma być tanio i bezawaryjnie to Lex GS

W gre wchodzi też S4 B6/B7, o ile trzyma moc

jeżeli ma być szybsze niż 300 konny golf / leon, to wg mnie rozważać należy:

RS6 C5
M5 E39 (w sumie nawet M5 E60 jeśli uważasz, że masz w życiu dużo szczęścia)
Mercedesy: E55, CLS55, CL55, S55 (wszystko kompressor) przy czym CLS to chyba nie ten budżet
Corvette c5 (na c6 raczej nie starczy kasy)
300c SRT8 (lub inna ameryka w tej budzie) - mnie osobiście urzeka absurdalność Jeep'a GC SRT8, choć ze względu na aerodynamikę szybkie to jest tylko do 100 - 150 km/h
Porsche Cayenne Turbo - ze względu na koszty utrzymania jest to chyba jedno z tańszych do kupienia seryjnie uturbionych V8

wydaje mi się, że ww samochody (przy założeniu zdrowych, sprawnych serii) będą faktycznie zauważalnie lepiej zbierać się niż 300 konne fwd.
pytaniem otwartym jest, na ile realne jest kupienie zadbanego, trzymającego serię auta w takim budżecie i czy utrzymanie go w takiej kondycji nie będzie zbyt ambitnym zadaniem ($$$).
wg mnie żaden z tych samochodów nie jest tani w utrzymaniu - tanio można je czasem co najwyżej kupić, po tym jak doprowadzony na skraj załamania nerwowego poprzedni właściciel powiedział "dość"

widziałem na forum w innym temacie, ale wklejam też tu:

https://www.carthrottle.com/post/wbp2dbk/ (opis przygód właściciela RS6 C5)

klasę niżej (pod względem osiągów) z propozycji, które nie padły masz:

S5 z pierwszych lat produkcji (ale tu budżet na styk i nie wiem, czy najtańsze egzemplarze na alledrogo to nie będą śmietniki)
BMW 645/650 lub 545/550 w E60 (duża rozpiętość cenowa, ale teoretycznie coś do wyrwania powinno być)


tylko wydaje mi się, że taki 300 konny hatchback z DSG w przedziale 100-200 będzie jechać porównywalnie (jeśli nie lepiej)

W tym problem, że taki lekki hatchback będzie klepał w tym zakresie te ciężkie krowy spalając 50%-80% mniej paliwa i eksploatacja będzie kilkaset % tańsza.......

Wrażenia z jazdy zarówno dźwiękowe jaki i moc i moment dużej V8 są wspaniałe, każdy motomaniak powinien to chociaż przez jakiś czas poczuć sam na własnej skórze. Nie widzę sensu porównywania małych HH które mają 300KM i są szybkie do dużych szybkich aut klasy wyższej/premium. Zawsze kompakty będą tańsze w utrzymaniu od V8. Ale czy chodzi w życiu o to, żeby kupować wszystko co najtańsze i racjonalne?
Brałbym M5 e39, wystarczy by kupić i pierwszy serwis zrobić, może nie wygląda najświeższej, ale oferuje największy fun i najlepsze prowadzenie.
Omijałbym e60/61 zarówno z v8 i v10 pod maską.

+1 . Dodam jeszcze, że jak kupisz ładne e39 M5 to nie stracisz, te auta tańsze nie będą...

Szukając po necie znalazłem jeszcze BMW 645i lub 650i (można dorwać z manualem)

te silniki są takie same jak w e60 v8. Czyli VALVETRONIC. Jeżeli Vałki mają takie same problemy jak silniki 4 cylindrowe tego typu to bym omijał. Może fajnie jedzie ale do czasu, aż się nie urwie zawór lub cokolwiek innego z rozrządem.

Rozrzad komplet łańcuchy i slizgi 1200-1500 zl w e60 + robota. Gorzej jest ze zacieraja sie cylindry. Alusil czy jakos tak...
Ojcowe 646ci przeszlo wszystko, czyli rozrzad, glowice, rurka, prifilaktycznie, a jakis czas pozniej stuknpuk z pod maski,
Zatarty jesden cylinder auto mega, brzmienie, automat też robi robotę. Tak jak i koszty. I mimo ze ma 300+ na blacie, nie psuje się nic, oporocz wyżej wymienionych, na naprawy których poszło duuuuuuuuzo hajsów.
Więc w v8 tylko jesli stać Cię na dwa takie.

No to może wspomniane tylko (ale nie konkretnie) 300C SRT8?
Osiągi zacne, części w znośnych cenach, tylko plastiku dużo