Witam

Proszę wybaczyć ignorację w temacie, i to że nie użyłem wujka google, ale jak to jest z tym szlifowaniem wałków rozrządu?

Odesłałem wałek rozrządu do regeneracji z motocykla do firmy REWAR. Wałek ma małe wżery, Pan Maciej ocenił i powiedział, że oczywiście zrobi, ale w moim przypadku nie ma potrzeby napawać tylko wystarczy przeszlifować. I tu rodzą się moje wątpliwości, a nie chciałem człowieka maltretować swoją niewiedzą przez telefon, więc zapytałem tylko czy szlifowanie nie obniży krzywki i nie wpłynie na kąty oraz wznios zaworu. No to Pan Maciej mi mówi, że takie pytanie zadaje każdy, ale jest to błędne myślenie bo przy szlifowaniu wałka jako całości nie zmienia się ani kąt ani wznios, chyba żeby jedynie górę krzywki lizał to wtedy tak. Hmmmm....

Przy okazji pytałem się o twardość po takiej obróbce, tu została mi udzielona odpowiedź, że jak wałek się będzie obrabiać to się zobaczy się z niego trzeba zjechać, jeśli więcej niż 0.20 to się pomyśli o utwardzeniu, ale to wyjdzie w praniu.

No to teraz tak, jak to jest? 0.20mm powiedzmy po całym obwodzie grubości powierzchni krzywki, krzywka się na pewno obniży o te 0.20 na wysokości - dobrze pojmuje?? I nie wpłynie to negatywnie na osiągi??? Ja się nie znam, ale według wszelkich serwisówek jakie dano mi było przeglądać, wysokość krzywki była zawsze podawana jako wartość kluczowa dla przydatności wałka do użycia. Na moją logikę zaś - ale może nie ma sensu pisać o mojej logice

Napiszę jeszcze, że w swojej niewiedzy miałem do czynienia z motocyklem, a w zasadzie nadal mam, pomijając kąty zapłonu (choć ich oczywiście nie pomijam), w którym np wersja 30 konna miała wałek niższy o ok 0.20mm od wersji otwartej czyli 50 konnej.

To jak z tym jest? Przy szlifowaniu nie spada wysokość krzywki?? Nawet jeśli wysokość spada to nie ma to znaczenia bo szlifuje się całość?

Sorry nie czaje tego więc albo odeślijcie do lektury albo wytłumaczcie.

w serwisówkach jest napisane o "wzniosie krzywki" teraz zastanów się czym jest ten wznios i względem czego, uwzględniając przy tym hydrokasatory

z mojego doświadczenia wynika że dobrze utwardzona warstwa azotowana sięga 0.05mm a głębiej drastycznie spada



pzdr. ALi

nie obrabia sie tylko zniszczonego fragmentu krzywki tylko cala krzywke, ona bedzie miala ten sam ksztalt ( czyli te same proporcje wysokosc/szerokosc ) tylko podstawa bedzie mniejszej srednicy

co do utwardzania - zalezy czy przy szlifowaniu zdejma utwardzona powierzchnie ( bo utwardzanie czy to indukcyjne, czy hartowanie czy jakiekolwiek inne dziala ma okreslona glebokosc w materiale )

jesli powiedza ze trzeba utwardzic to wawa ursus firma platom ulica chyba henryka poboznego tam robia azotowanie

Witam, piszą wyraźnie o pomiarze height a nie o lift... lift podają jako wartość charakterstyki w innej tabelce.. ostateczny lift będzie zależny od height na krzywce? tak czy nie?



OK.. załóżmy że wałek ma wżery głębokości 0.20mm na wierzchołku krzywki, to że się szlifuje w proporcjach - to rozumiem, ale żeby zjechać te wżery to wałek przecież straci na wysokości te 0.20mm, inaczej tego nie widzę... ja rozumiem że w proporacjach, ale równie dobrze można by zrobić wysokość krzywki 10 mm zamiast 20mm, resztę kształtu wałka w proporcjach no i co z tego wyniknie?


Z tego co mi wiadomo jeśli będzie konieczność utwardzenia to mi to zrobią i odeślą po azotowaniu, więc czemu mi dajecie adresy na azotowanie? Jeszcze raz wysyłać gdzieś po robocie rewaru?

henryka probusa 9a jak już.

piszą tak bo to jest jedyna potrzebna informacja dla serwisanta który zużyty wałek może wymienić na nowy , natomiast z punktu pracy silnika i jego osiągów liczy sie lift i kąt , a ten przy prawidłowym szlifowaniu nie ulegnie zmianie nawet jak wyszlifujesz wałek o 2mm ;]

lift da się zachować odpowiednio szlifując krzywkę nawet jeśli schodzi się 2mm z wysokości, z tymże, czy to nie jest tak że to właśnie całkowity lift przy danej wysokości krzywki i "głębokości" otwarcia zaworu nie wpływa na napełnienie? wydaje mi się że tak i tego szlifowaniem nie da się pogodzić do końca, luzów zaworowych też nie mam zamiaru zmniejszać...

Krzywkę prawdopodobnie będziesz miał taką samą więc nie pękaj. Ali23 jeśli będziesz uprzejmy to powiedz mi jak to jest z tą warstwą azotowaną. Wiadomo, że dyfuzja wytwarza gradient w odpowiedniej temperaturze, ale czy nie lepiej im odpuścić po prostu ten materiał, a później azotować ponownie? Aż tak po kosztach jadą, że im na azotowanie szkoda?

a czy wszystkie stopy się azotuje? wszystko co popadnie nadaje się do azotowania? bo mam tu zakład który specjalizuje się w remontach ciągników i sporo odsyłają do azotowania, ale kiedyś mi powiedzieli że kilka razy odesłali wałek czy inną część do azotowania na życzenie klienta, i nic z tego nie wyszło bo materiał zrobił się po tym plastelina. Kiedyś właśnie chciałem uderzyć do nich z tematem wałka rozrządu i powiedzieli, że juz próbowali i jedynie się podejmują jeśli w manualu czy gdziekolwiek napiszą, że trzeba azotować.

Wałek jest żeliwny ten co robi mi REWAR, sugerujecie, że co by nie powiedział człowiek z REWARU to powinienem azotować?

Czy azotować czy nie to zależy jak wykonany jest to wałek, czy był azotowany powierzchniowo czy hartowany na wskroś. Jak hartowany to po azotowaniu dostaniesz pięknego banana

Tego nie jestem w stanie powiedzieć, mogę zamieścić tylko fotkę nowego wałka:



http://images.cmsnl.com/img/products/14100...000-02_0620.jpg

Wydaje mi się zę to jest po azotowaniu

bc30se temperatura azotowania to ok 500-550 stopni celsjusza, natomiast stal nawęglona w temperaturze 200 stopni potrafi się zrobić plasteliną, więc nie da się jej azotować.
Oczywiście nie wszystkie stale da się/można azotować.
GrzesiekK niekoniecznie musi się skrzywić po azotowaniu, zależy od stali. Wałek hartowany na wskroś? W sumie jak firma idzie po kosztach to może i na tym oszczędzać. Azotowanie jest względnie drogim procesem utwardzania powierzchni i długo trwa.

P.S. Ale Ci powiem, że dobre stale na koła zębate można i hartować na wskroś i nawęglać i azotować. I takie powstają kółka finezyjne.
Te wałek powyżej wygląda na azotowany.

On jest żeliwny.. też mi to wygląda na azotowanie.

Oczywiście to co Ci zeszlifują z krzywki (0.2mm) będziesz musiał skompensować grubszą płytką regulacyjną zaworu (ewentualnie jak jest regulacja luzu na śrubkach, to śrubką) albo skompensuje Ci to popychacz hydrauliczny.

to wiem, ale to i tak nie zmienia postaci rzeczy.. zachowają lift ale niestety samo otwarcie zaworu będzie o 0.20 niższe, jak to wpłynie na silnik to się sam przekonam bo mam drugi silnik z fabrycznym wałkiem niegrzebanym to porównam.

nie , otwarcie zaworu nie będzie niższe , ile razy to można Ci pisać

może i tak, nie mogę sobie tego we łbie poukładać, aż sobie w corelu animacje zrobię, nie ma sensu tego ciągnąć, pokaże wałek po robocie to mi powiecie jeszcze czy go azotować czy nie, ale to dopiero za 2 tygodnie.

w uproszczeniu , masz dwie wartości w stosunku do osi obrotu wałka , wysokość krzywiki i wysokość przeciwległej powierzchni krzywki , wznios zaworu to ich różnica , po szlifowaniu krzywki szlifujesz tez przeciwległą krzywki , wtedy różnica ich wzniosów nadal pozostaje bez zmian

nic nie pokazuj tylko zapytaj czy po szlifowaniu sprawdzili twardościomierzem powierzchnię po obróbce. O to będzie punkt odniesienia czy trzeba utwardzać czy nie.

tak wygląda ori wałek od Skody Favorit. Nie wiem czy to przebarwienie widoczne od czoła i sięgające na 3-4mm to głębokość hartowania? Może ktoś się wypowie czy się mylę?
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/...ye-7/walek3.jpg


a tu wałek przed i po obróbce. Wznios pozostał ten sam 5,5mm, jest za to inny zarys krzywki.
Wałek nie wymagał utwardzania i jeździ 4 rok.
http://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/...iporownanie.jpg

o ten twardościomierz to akurat zapytałem, dostałem odpowiedź, że twardościomierz twardościomierzem ale kluczowe jest ile zbierają bo według tego oceniają czy wałek szlifować czy nie... no i że wszystko w połowie grudnia bo mają nawał roboty więc na spokojnie czekać, może po prostu przez telefon szkoda im czasu na tłumaczenie 100 razy tego samego, nie wiem...

zdecydowałem się na nich i mam taką nadzieje, że się nie zawiodę, bo miałem (jak i moi znajomi) do czynienia ze świątkiem i było zawsze i to już po 1000km,