Cześć.
Temat mało racingowy, ale ze wszystkich for, tu jest najwięcej ogarniętych ludzi.
Jak wygląda sprawa formalna swapu z benzyny na diesla, w przypadku kiedy biorca(lanos w tym konkretnym przypadku) nigdy z dieslem nie występował?
Mechanicznie jest to proste, bo na fantach z astry/vectry itp wszystko idzie ogarnąć, pytanie tylko czyprzed każdym przeglądem nie będę musiał wkładać 1.6 z powrotem...
Wszystkie tematy jakie znalazłem obejmują swapy z diesla na benzynę, a jeśli już to dalej w budzie gdzie diesel bywał.
I

Wypowiem sie bo temat mi znany
Robiliśmy swap z diesla na benzynę, z 2,0 na 1,8.Podstawa jest papier z firmy która ma wpis "Budowa pojazdu,modyfikacje". Diagnosta na okręgowej ,zdjęcia z roboty, klepną wpis w dowód i jeszcze Lpg tez podbił. Problemu nie było, jest to zmiana zasilania paliwem, pojemności oraz mocy. Na to ze napęd na 4 buty wjechał nawet nie spojrzał Xd.

Ale dalej robilłeś to w aucie w którym dany/ podobny silnik był homologowany, w lanosie diesla nigdy nie było...

Mam pytanie odbiegające od tematu.
Jaki jest cel takiego swapu?
Czy to będzie drag diesel do zawodów na 1/4 mili czy może ekonomiczne auto do jazdy na co dzień?

Legalne jest zmiana silnika tylko w obrębie jednej marki. Znaczy da się ale już niejest taka prosta droga jak oświadczenie o którym kolega mówił plus skp plus wydział komunikacji.. To że to wszystko opel tylko tu kadet a tu Vectra to to ja wiem, ale jak wytłumaczyc diagnoscie że ten silnik jest dełu, nie wiem jak.

Poza tym są problemy w znalezieniu skp które podbije to.

Pamiętajcie że jeszcze jest w toku zaostrzanie przepisów kontrolnych dla SKP, więc na prawdę mogą zacząć się problemy ze stemplowaniem takich wynalazków.

To jest Polska, tu nikt Ci nie przewidzi tematu co Cię czeka na OSKP. Są legendy, że niektórzy nadal rozszerzonym przeglądem takie zmoty legalizują, inni nadal piszą, że po co cokolwiek legalizować, jeszcze inni, że już od 5 lat się nie da... Znajomy nadal robi takie swapy spoza marki, legalizowali to z powodzeniem jeszcze nie tak dawno ale cyklem takim jak wymaga ustawodawca: Opinia rzeczoznawcy, przegląd rozszerzony, wydział komunikacji.

Ja robiłem taki temat w przypadku tylko starszego silnika i z diesla na benzynę ale nadal w obrębie marki więc zbyt mało hardcorowo pod ten temat, ale generalnie sugerowałbym Ci jak chcesz to robić to pamiętać, że im szybciej tym lepiej - bo tak jak wyżej napisano - śruba jest dokręcana systematycznie...

Podstawą są kwity z warsztatu na robotę i opinia rzeczoznawcy. Jeśli on klepnie i na OSKP będzie ktoś kumaty to przejdzie... I broń boże próbować kombinować z jakimiś jagiełłami pod stołem, bo idzie naprawdę solidnego syfu teraz narobić. Da radę to ogarnąć legalnie bez łapówek

Zakupiłem auto kilka lat temu z 1.3 mało swap na 1.8 mało w dowodach już zmieniałem pojemności itp... Przechodziło bez problemu parę lat temu swap na diesla bez problemu na przeglądzie itp... Legalnie rury w około te same pojemność inna bez problemowo, teraz bede pewnie pchał co innego i też przejdzie bez problemowo, bez ulepów, że łapa skacze czy coś tam biegi nie wchodzą. Pierwsze przeglądy po takich modyfikacjach są sprawdzane szczegółowo, no wiadome czy jakiś janusz na brusie swapa nie robił i na druta nie przyczepił.

Z treści jego posta wynika że to bez znaczenia - kwit od firmy budującej pojazdy załatwia ten problem; skoro budowa pojazdu od zera, który nie miał homologacji na dany napęd przejdzie, to dlaczego nie zmiana zasilania?

Z tą budową od zera to bym nie szalał... Bo takie zmoty to już dawno po blokowali, coś tam jeszcze przechodzi, niektórzy przez Czechy inni jakieś magiczne sztuczki robią...




diagnostę nie interesują kwity z warsztatu tylko opinia. On tak ma w książce i tyle

CYTAT(Dziku @ Fri, 19 Nov 2021 - 16:20) *
Ale dalej robilłeś to w aucie w którym dany/ podobny silnik był homologowany, w lanosie diesla nigdy nie było...

Z treści jego posta wynika że to bez znaczenia - kwit od firmy budującej pojazdy załatwia ten problem; skoro budowa pojazdu od zera, który nie miał homologacji na dany napęd przejdzie, to dlaczego nie zmiana zasilania?


Nie ma to znaczenia czy silnik by czy nie był, prawda jest taka ze kwit z warsztatu tez musi być dobrze napisany.
Co do diagnosty, zależy na kogo trafisz, mam takiego co wie co może i robi i się nie szczypie, drugi natomiast chciał opinie rzeczoznawcy choc nie jest wcale potrzebna.

Lanosa to bym nawet nie ruszał bo auto nie warte tego wszystkiego.