Ostatnio rozkiminiamy auto dla kolegi, pomyslalem ze zawsze warto sie tu spytac, gdyz jest tu duze grono osob o duzej wiedzy motoryzacyjnej i z duzymi doswiadczeniami z roznymi modelami.
Załozenia:
1. Budzet do 20 tys zł (mozna delikatnie nagiac)
2. MOC minimum 150 KM, jak bedzie blizej 200 KM tym lepiej
3. Skrzynia manualna, choc automat moze byc
3. Najwazniejsza sprawa - auto trwale, bezawaryjne, bez powaznych fuck-upów
4. Auto wygodne w trasie, nie meczace kierowcy po 400-500 km (zatem dosc ciche, wygodne fotele, wygodny zawias)
5. Niskie koszta eksploatacji
6. Silnik raczej benzynka, choc dobry bezawaryjny diesel tez ujdzie

Auto bedzie nastepca Vectry B i Corolli, takze mile widziana wygoda i obszernosc minimum jak w Vectrze i koszty i trwalosc jak w Corolli.

A teraz nasze typy:
Ja polecam tradycyjnie, to co zwykle przy tym budzecie:
1. Peugeot 407, 607 polift 3.0 v6 - koledze nie bardzo pasuje stylistyka, boi sie trwalosci automatu AM6 (manuali nie ma), nie podoba sie spalanie po miescie 14-15 litrów. Auta mimo 211 KM jadą sporo slabiej niz np. duzo slabsze BMW
Mimo bezsprzecznych zalet, te wady sa trudne do ukrycia i niezaprzeczalne w sumie.
2. Zawsze polecam e46 - tu kolega boi sie wyeksploatowania, zuzytych egzemplarzy, ogolnych kosztów, ukrytych wad i powaznych awarii. Oraz rdzy. Budzet 20 tys tez wielki nie jest, ladne sztuki 330i cenią sie wyzej, a nic slabszego jak 325i nie warto kupowac wg mnie. przedlifty jednak dosc stare, maja znaczne realne przebiegi, zazwyczaj wmagaja duzych inwestycji

3. Polecam tez Legacy z lat 2003-2006, wolnossaka oczywiscie. Przyjemne auto z rewelacyjną trakcją, ale znowu jest obawa o koszty, awaryjnosc , UPG. Osiagi nie oszałamiają a też lubi wypic, czy to 2.0 czy 2.5. W budzecie 20 tysiaków tez super wyboru nie ma, te auta jednak trzymaja cene.

A teraz typy kumpla:
Kolega upodobał sobie Alfe 159, ze wzgledu na stylistyke i trwałosc, oszczednosc i osiagi 1.9 JTD. Czytalismy temat na tym forum o 159. Teraz pytanie czy za 20 tysiaków da sie wyrwac zdrową sztukę, zaczynaja sie od 15 tysiaków, ale ja kompletnie nie znam rynku tych aut. O ile o rynku Peugeotow czy e46 cos tam moge powiedziec, bo co nieco widzialem to w Alfach jestem zielony. Czytajac wiekszosc komentarzy to taka Alfa wyrasta na nowego mistrza klasy sredniej. Nie uprzedzam sie do aut, ale jakie sa realia rynku. i jak wypada Alfa w porownaniu z powyzszymi autami?

Drugi pomysł kumpla to Superb 1.8T. Tutaj tez jestem zielony, jedyne co wiem to ze dla mnie auto jest brzydkie, ale jemu sie podoba. 1.8T miało bardzo dobre opinie, jako pancerny motor, ale jest ich wiele wersji. Jak wyglada z trwaoscia i bezawaryjnoscia ta jednostka z Superba 150 KM? Mozna to latwo stuningowac? jak z trakcją takiej skodzianki. Może to calkiem dobre, tylko niedoceniane auta? Ma ktos doswiadczenia?
Rozwazalismy tez 1.9TDI, ale to wiadomo pewnie 99% aut ma po pół miliona, no i osiagami nie powalają, no i 2.8 V6 193 KM, wiadomo trwaly dobry silnik, ale tez ma swoje bolaczki, ciezko o dobrą sztukę. Duzo pali no i połaczenie mocne V6, ciezki silnik z przodu + naped na przod nie jest chyba zbyt fortunne.
Szkoda na marginesie ze Skoda nie ma napedu 4x4 przeniesionego z passata b5. Byla by ciekawa alternatywa dla Audi

No i jak z takim Superbem? To dla nas wielka niewiadoma, cenowo wydaje sie dosyc korzystnie, eksploatacja tez nie powinna powalac, ale to tylko domniemania... jakie są fakty?


Prosze o opinie wszystkich którzy mieli powyzsze samochody lub maja doswiadczenie z nimi.... jesli macie inne ciekawe pomysły w tym budzecie, to tez chetnie wysłuchamy.
Rozwazane tez byly Saab 9.3 2.0T, Octavia 1 generacji 1.8T, Volvo S60, A4b6.

Budzet nie oszałamia, ale granice wyboru tez sa dosc szerokie i niezbyt wysrubowane oczekiwania, takze cos chyba da sie znalezc?

Co do AR 159, to 1.9 ma skrzynię M32 z Opla, która to 'musi' kiedyś paść - w zakresie przebiegu od 80 do 200kkm. Naprawa wymaga wymiany kompletu łożysk, co przy zastosowaniu zalecanych Timken'ów zamyka się w kwocie 2-3 kPLN.
Do tego 3/4 osób wywala EGR/klapy wirowe/DPF co daje dodatkowe >=1kPLN

O to ciekawe i konkretne info... a jak tam sprzeglo i dwumasa w takiej Alfie? Wytrzymuja pewnie podobne przebiegi?
Czytalem gdzies ze 2.0JTD ma duzo mocniejsze przeniesienie napędu, ale to juz chyba nowsze roczniki i inne zupelnie pieniadze?

No i benzyniaki alfy zupelnie nie godne rzeczywiscie polecenia? Bo to konstrukcje Opla, ktore duzo pala, nie jadą i sie sypią?

Ad 3. Legacy nie jest takie znów wygodne, chociaż moje 2.0 136 koni jest fantastycznie wręcz bezawaryjne, pomimo prawie 400 tys przebiegu ciagle sie mało psuje

Poniżej budżetu mogę sprzedać dobre e39 525d manual polift sedan po programie, wpisze się idealnie w kryteria

Skoro 407 dyskryminuje brak manuala to może 407 coupe v6 (o ile 4 drzwi nie są wymogiem)? Spełnia wymogi odnośnie mocy i komfortu, występuje w manualu, wygląda ciekawie na tle innych wymienionych i chyba da radę znaleźć w takim budżecie.

Myslelismy o tym aucie, fajny samochód, miałem kiedys okazje takim jezdzic sporo.
Ale bardzo mało sztuk na rynku, bardzo mało zdrowych wogóle w zestawieniu V6 + manual. Zdrowa sztuka zdecydowanie wykracza poza budżet. Niestety.
20 tys zł to minimalny budzet na coupe 3.0 nawet z automatem, zdrowa sztuka z manualem to wg moich obserwacji 25 tys zł i wiecej.

Ceny 407 coupe są niskie ale tylko wersji 2.7HDI, której nie wypada polecac nawet wrogom...

Nawet zwykłe 407 v6 3.0 lub 607 polift v6 3.0 nie jest łatwo znalezc dobrą sztukę.
Oglądalismy jedną 607, salon Polska, przebieg udokumentowany, zle nie wyglądała... ale pan zmieniał olej co 40 tys km. I nie widział w tym nic dziwnego. "No bo panie ASO zaleca co 30 tys km, a ja robie długie trasy i delikatnie jezdze to przeciez nic sie nie stanie jak troche dłuzej sie pojedzie. I tak troche musze dolac, to nowy olej zmiesza sie ze starym i bedzie lepszy"
Lał total 5w40, przypominam bańka kosztuje niebagatelną sumę 80-90zł , no i do tego filtr to tez inwestycja ruinująca budzet kazdego posiadacza auta tej klasy.

O olej w skrzyni nie pytałem przez grzecznosc, odpowiedzi udzieliłem sobie sam.

Wiem że durnie z PSA zalecają zmiane co 30 tys km, ja w swoich pugach zmieniałem, zmieniam i zawsze bede zmieniał raz do roku czyli ponizej 8 tys km.

No nie wiem, jeszcze w granicach 20 tys km na jednym oleju na niewysilonego benzyniaka można by zniesc, ale bez przesady... swoja drogą te benzynowe V6 PSA to musi byc trwałe bydle jak tyle znosi jazdy na paskudnej zmęczonej oliwie.

Widziałem ogłoszenie na "BMW FORUM" wydaje sie byc zdrowe i fajne auto, gdybym ja szukał takiego jak w załozeniach, to pewnie byl bym juz w drodze do 3miasta po tę granatową strzałę.
Kolega chce cos nowszego i zniechęca go połączenie diesel + wiek + BMW.... moze niesłusznie.

Swoją drogą czemu sie nie sprzedaje Twoja sztuka? Widzialem cena chyba też dosc rozsadna była, a jak na tyle inwestycji to dosc niska...

E39 mojej żony z działu Sprzedam Auto pewne, bez fakapów, 170KM, benzyna No i zostaje duuużo aby sobie lać paliwo

Sprzęgło i dwumasa są OK - trwałe i znoszą programy +20% do mocy i momentu.
2.0 JTD to faktycznie nowsze modele. Czy lepsze? Podobno Nie będę siał paniki ale zdarza się w nich pękanie tłoka Dodatkowo pada w nich uszczelka przy pompie oleju co wymaga zrzucenia miski (jest słabe smarowanie).

1.8 to jest dobry do instalacji gazowej. I chyba koniec zalet
2.2 ma problemy z rozciągającymi się łańcuchami rozrządu. Dokładnie nie wiem, ale naprawa to coś koło 3kPLN. Ten silnik (poza tym) nie jest taki zły.
3.2 nie wiem. Większość 'alfaholików' porównuje go do 'oryginału GTA' Busso i stąd ten silnik jest źle oceniany.

Coś takiego się pojawiło - trochę wyższy budżet (to nie moje auto ):
http://forum.lanciapolska.org/viewtopic.php?f=9&t=70749

W Polsce jest teraz zalew E60, które są dobite jak szczury, ale kosztują 20 pare tysięcy, więc wszyscy chcą już nowy model, nie patrząc na to, jakie to koszta może spowodować. Za tamtą cenę nawet nikt nie zadzwonił, nie oglądał, więc albo cierpliwość albo niższa cena będzie

Znaczy ze jedyne chodliwe e39, to M5

Rzeczywiscie zalew dobitych e60 jest zatrwazajacy. Mój specjalista od BMW na prowincji, który dotąd łatał gównie dobite e36, e46 i e39 to teraz nic innego nie robi tylko e60, e60 i w kółko e60. Ponoc te auta lekko uszkodzone z Anglii na częsci to swietny biznes.

Sam mam 159 wyrzucone klapy wirowe, dpf, egr, do tego program auto pali średnio 6,2 litra ropy 1.9 jtd ostatnio wymienione rzeczy eksploatacyjne (fakturki na 6tys+) 127tys przebiegu salon Pl sedan mogę też sprzedać jak kolega bardzo zainteresowany.

Auto na co dzień przyjemne pali mało jest jakaś dynamika (po programie 181 koni i 413nm) wnętrze bije na głowę gołe odpowiedniki niemieckie. Zawieszenie dobrze wybiera nierówności w tej klasie cenowej moim zdaniem faworyt.

superb / pasek b5 / audi b6 - 1.8T wzdłużny - softem zrobisz 180KM lekkie mody - TIP, wtryski np. z BEX'a, FMIC, DP i jak zdrowa sztuka to 210KM.
Sporo ludzi zakłada hybrydowe turbinki u na których w miarę tanio można dobić do 260/270KM. Dobra opcja dla fanów LPG.
Superb taki wydłużony pasek, jakość podobna, przedni zawias wielowahaczowy - zawsze coś puka. Żeby mieć spokój najlepiej wymienić wszystkie za ok 1-1,5k pln.
A4 B6 moim zdaniem najsensowniejsze. Mimo, że najmniejsze to nawet auta z przebiegami w okolicach 250k z zachodu potrafią jeździć jak nowe - zero skrzypienia plastików, stuków itp.
Z pakietem Sline wewn. i zewn. wciąż wyglądają fajnie a co najważniejsze zadbana sztuka zawsze dobrze się odsprzeda.
Plus też taki, że na allegro jest full części, divajsów do doposażania itp. dołożenie Quattro do fwd to nie problem, podobnie jak konwersje z AT na manuala. Żadne volvo, czy peugeot pod tym względem nie ma startu.

Na podwórku 607 V6 od ponad 3 lat, to może swoje dorzucę.

2001 rok, 3,0 V6, manual 5-biegowy(6 biegów dopiero w poliftach, po 2004), full opcja bez okna dachowego, duży ekran nawigacji też był dopiero w poliftach.


Kupiona z przebiegiem niecałe 210 tysięcy, przy 226kkm książkowo padło sprzęgło, producent przewiduje na 200kkm.

Miesiąc temu przekroczone 300kkm, więc lecimy z listą:
-Na trasę wóz naprawdę genialny. Cichy, stabilny, mocny, po prostu sobie płyniesz.
-w wersji V6 były z przodu czterotłoki Brembo, hamuje to naprawdę rewelacyjnie, po dwóch hamowaniach z 200 do zera żadnych oznak zmęczenia, nawet przewody nie spuchły, naprawdę dobrany hamulec do wagi i mocy auta. Klocki i tarcze śmiesznie tanie.
-osiągi wg. mnie są naprawdę godne jak na wagę, skrzynię i silnik. Na słabej oponie zrobiliśmy z tatą 7,9 do setki, ale tata potrafi ruszać. Ja nie zrobiłem mniej niż 8,2, to auto aż się prosi o konkretną oponę, 16 cali to zdecydowanie za mało, 17 optymalnie. Do setki jedziesz na dwójce, do 200 jest moc, potem troszkę słabnie, ale 250 pojedzie, skrzynia się kończy. tempomat działa od 60 do 230, myślę że niektórym info się przyda.
-Koszty części śmieszne, jedyne, co szarpnęło troszkę mocnej to sprzęgło i bodajże rok temu linki zmiany biegów(800zł sztuka, są dwie). Skrzynia do dziadkowozu, próby zmuszenia jej do szybkich zmian biegów źle się kończą, także zalecam robić to z uczuciem Ale da się żyć, jest pojemność i w trasie nie trzeba redukować nawet przy wyprzedzaniu.
-Poza sprzęgłem i linkami(linki na własne życzenie sobie załatwiliśmy) to dosłownie teraz autko wjechało na plac bo alternator padł(pierwszy raz w tym egzemplarzu wg. oka mechanika), no i rok temu były przygody z ESP, dwa wnioski: Centralka ESP jest w lewym, przednim nadkolu, wrażliwa na uderzenia, zaspy i pie$%^#one kuny, które wpieprzają kable....drugi wniosek taki, że kręcenie kierownicą i poruszanie się auta bez zapłonu może się skończyć tym, że ESP "zapomni" o czujniku w kierownicy. Czujnik jest sprawny, ale komp go nie widzi bo zmieniła się jego pozycja i trzeba mu o nim "przypomnieć".
-Zawieszenie względnie trwałe, części tanie w większości
-Cewki czasem padają, raz 300km na 5 garach wracaliśmy. wymiana od strony zderzaka 5 minut, od strony grodzi...szkoda gadać, trzeba kolektor targać.
-I to wszystko co było przez te trzy lata. Olej co 7kkm średnio, wóz cały czas jest użytkowany do pokonywania szybkich tras i wykorzystania tego pięknie brzmiącego V6, i jakoś nie chce się psuć. Wystarczy dbać i działa.
-Kupiony z LPG, na LPG jeżdżony, działa bez zarzutu. No ale ta sama zasada, jak się dba tak się ma.

Podsumowanie...miał być sprzedany po dwóch latach, a został. I zostanie długo, to jest idealne auto dla głowy rodziny, która w młodości jeździła nieco szybciej, a teraz wozi rodzinkę na wakacje. Brak planów sprzedaży, za pół roku koretka lakieru, powłoka ceramiczna i jeździ dalej. Brak alternatywy, która mogłaby zastąpić to autko pod kątem naszych wymagań. No, może Lexus z V8, ale na razie 607 zostaje.

wiem, że nie ten budżet i w ogóle, ale ostatnio jechałem Chryslerem 300M 3.5 v6 i A6 C5 a nawet C6 się chowa jeśli chodzi o wygodę

na zakrętach mega lipa, ale w trasie to jak poduszkowcem się jedzie no i fotele bajka, na minus automat 4 biegi tylko, ale przy 120 i tak było ciszej niż w a6 c6 3.0tdi

jakbym miał często trzaskać trasy po 500km to bym szukał czegoś z US, tam taka trasa to pikuś

W poliftach 607 z silnikami v6 nie było niestety nigdy skrzyni manualnej. Za to wszedł 6 biegowy automat.

U mnie 607 V6 polift na podwórku od 6 lat. rzeczywiscie dobre, niedoceniane na polskim rynku auto. Ceny, w porównaniu do tego co auto oferuje, smiesznie niskie.


Mnie w przedliftowym 607 z manualem ktorym mialem okazje kiedys jezdzic, najbardziej denerwowała ta nieprecyzyjna, gumowa skrzynia. Podobna jak w 406, równiez w 406 ta skrzynia to chyba najwieksza wada tego auta, z mojego punktu widzenia.


Polift 607 ma mocniejsze hamulce, kola 16 cali na niego nie wchodzą.

Fajne auto takie 607 (zarówno przedlift jak i polift) ale to jednak nie BMW, e39/e46 mimo starej konstrukcji dają więcej przyjemnosci z jazdy.
Oczywiscie w kategorii koszty/trwałosc/ zabezpieczenie antykorozyjne Peugeot bije BMW na głowe....

159 to świetne auto ale 20 tyś. to wartość dolna graniczna dla dobrego egzemplarza. Niestety sporo tanich aut jest mocno wyeksploatowanych i z bardzo dużymi przebiegami dlatego trzeba zachować ostrożność. Lepiej kupić zadbane auto od alfacholika lub świadomego użytkownika nawet kosztem wyższej o kilka tysięcy ceny. Minusem jest przestronność słabsza zdecydowanie niż w Vectrze C i Superbie, za to prowadzeniem bije oba na głowę a 1.9 JTD to generalnie pancerna jednostka, na której można zrobić nawet 500 tyś. bez remontu. Fotele (z Saaba) bardzo wygodne na dłuższą trasę (jak dla mnie), wysoki komfort resorowania, bardzo sprawne ogrzewanie w zimie i generalnie stosunkowo niska usterkowość. Na duże rodzinne auto się średnio nadaje za to kierowcy sprawia mnóstwo frajdy.

Kontynuujemy temat. Kolega sie uparł na Alfe 159. Zatem obejżelismy z 6 sztuk w przedziale 15-20 tys zł, niestety same trupy i ulepy. Podejrzewałem ze tak bedzie, teraz wiemy to juz na pewno. Albo czeka go podniesienie budżetu o piątaka, albo zupełnie inne auto.

Odpuścilismy tez Legacy - fajne auto, ale kumplowi nie pasuje do końca, w granicach 20 tysiaków tez trudno o dobra sztukę. Do tego wiedza, że kazdy nawet najslabszy benzyniak ma dwumas który kosztuje 2 tysiaki, ostudził jego zamiary zakupowe. A te dwumasy w Legacach słabe są.

Zatem narodził sie kolejny pomysł: Volvo s60/v70. Co powiecie na te samochody? Których wersji unikac, które warto brać?
No i dalej męcze temat Superba. 1.8T zawsze był bardzo bardzo polecany we wszystkich nadwoziach. Moze warto sie takim autem zainteresowac?

S60/V70 spoko, świetne diesle D5, benzynowe 2.4 nie kłócą się z gazem, fajne benzyny turbo. W sumie każdy silnik jest udany. Unikać skrzyń automatycznych. Większość ma niestety gigantyczne przebiegi. Mało miejsca z tyłu na nogi, auto jest rozdmuchane, ale wnętrze nie poraża przestronnością. W kombi duży bagażnik, ustawny. Słabej jakości tapicerka skórzana. Najlepszą opcją są Cross Country, są w najlepszym stanie, AWD i najczęściej kompletnie wyposażone. No i mają niższe przeloty.