Witam,
problem był już kiedyś poruszany w off topic ale temat został zamknięty dlatego założyłem nowy.
W sierpniu zeszłego roku mój brat kupił Skylinea w UK (mieszka tam), po 2 tygodniach przyprowadził go do mnie. Ja jeździłem nim sobie po Polsce póki miał MOT (marzec, kwiecień) a później powoli zabrałem się za przekładkę (powoli, powoli się kończy ). Teraz obudziłem się z ręką w nocniku bo:
-akcyza nie zapłacona i nie wiem czy im kłamać że samochód przyjechał wczoraj a brat go trzymał w UK przez rok (data sprzedaży jest w V5, Oc od roku wykupuję polskie), czy na klatę przyjąć karę (jaka wysokość?)
-w dowodzie jako nowy właściciel jest mój brat, czy w UC mogę opłacić akcyzę osobiście czy musi być to braciak (siedzi w UK)

Wiem, że jestem frędzlem , że wcześniej tego nie załatwiłem delikatnie mówiąc ale na pewno jest jakieś rozsądne wyjście w sytuacji.

Pleeeez poradźcie coś.

Czy Ty będziesz auto rejestrował, czy Twój brat?
Jeśli Ty, IMO niech brat sprzeda Ci te auto i tyle.

Jeśli zdecydujesz się "na klatę", to złóż deklarację, zapłać akcyzę z odsadkami (niestety musisz je sam obliczyć, ale to wcale nie jest takie trudne) i złóż pisemne wyjaśnienie. Jeśli opiszesz wszystko w wyjaśnieniu - kiedy sprowadziłeś auto do PL i że się spóźniłeś przez nieuwagę (tzw. czynny żal) - nie przywalą Ci kary z kodeksu karnego skarbowego.

Ale z tego co napisał mate96, on nie jest właścicielem auta. W UC powinieneś mieć upoważnienie od brata na zapłacenie podatku akcyzowego w jego imieniu, nie wiem jak dalej ze składaniem np. czynnego żalu przez Ciebie w jego imieniu. I jeśli auto kupił brat w Anglii by je tam eksploatować, to wydaje mi się, że nie podlega ono obowiązkowi opłaty akcyzy w Polsce. Ale ja prawnikiem nie jestem, także niech potwierdzi moje domysły ktoś mądrzejszy.

Miałem taką sytuację z b2 quattro którą przywiozłem z Rudy Śląskiej ...a dzień wcześniej gość przyprowadził z Francji...oczywiście spóźniłem się o 2 miesiace z akcyzą...mandat jest od 100pln wzwyż....max ok 5000pln + akcyza....złożyłem zawiadomienie pisemne z fakturą na części ,że auto mi się rozkraczyło za Polska granicą i je w rowie biedny student naprawiałem....efekt taki ...kara 150 pln...ale trafiłem na fajnego człowieka w urzędzie

Może coś źle zrozumiałem. Czynny żal ma oczywiście sens tylko wtedy, gdy samemu się jest właścicielem auta.

No właśnie jeśli przyjmiemy, że braciak eksploatował auto przez rok w UK bez przerejestrowania i mi je teraz przyprowadził i sprzedał bo powiedzmy zaczeło szwankować a nie stać go na naprawę tam, to czy będę musiał się wykazać w jakiś sposób kiedy auto wjechało do PL. Bo rozumiem, że akcyzę w takiej sytuacji mam obowiązek opłacić Ja (bo mój brat jeździł nim w UK tylko bez przerejestrowania i na polskim OC bez wjazdu na teren PL, bo tak było taniej)
Tak?

Zapłata akcyzy ciąży na importerze, czyli na tym, kto sprowadził ten pojazd do kraju.
Nie trzeba wykazywać, kiedy samochód był sprowadzony do kraju, jak jest już w kraju pół roku, a nikt o tym nie wie, możesz zgłosić, że przywiozłeś go dopiero wczoraj.

fakt
tylko jak podejdzie uc do tematu ze w V5 (wpisana jest data zakupu auta prez mojego brata sprzed roku. czy uwierza mi ze przez rok stal tam samochod bez przerejestrowania?

Jeśli mieszkał w tym czasie w GB, to czemu maja nie uwierzyć.

To nie ma znaczenia, data wyrejestrowania nie mówi niczego o tym kiedy i jak pojazd został sprowadzony, a tylko to interesuje celników. To już by była sprawa dla urzędów w UK, dlaczego auto nie zostało ponownie zarejestrowane, no chyba, że można tam czasowo wyrejestrować samochód, jak w reszcie cywilizowanych krajów Europy.

EDIT:
"(bo mój brat jeździł nim w UK tylko bez przerejestrowania i na polskim OC bez wjazdu na teren PL, bo tak było taniej)"

Określ proszę, jaki jest stan tego auta w tym momencie, bo ja już się pogubiłem: gdzie jest zarejestrowane, na kogo? Jest wyrejestrowane w UK? Jak z ubezpieczeniem? Wykupione polskie na blachy z UK?


Odbyłem dyskusję z ojcem i sprawa wygląda tak: (to są dane uniwersalne, nie wiem niestety jak wygląda wyrejestrowanie i te sprawy w UK)
- żeby zarejestrować auto w Polsce musi ono być wyrejestrowane w kraju, z którego przyjeżdża (nie ma znaczenia kto auto wyrejestrowuje, jeżeli ten który to robi nie jest wpisany do dowodu rejestracyjnego- tak jest w Holandii, w Niemczech wpisują Cię przy wyrejestrowaniu do Briefu),
- akcyzę i recykling opłaca importer, czyli w Twoim wypadku musiałbyś samochód kupić od brata na terenie UK (czyli na umowie wpisane miasto z UK), wtedy Ty załatwiasz te sprawy,
- nie ma znaczenia kiedy auto kupiłeś, mogłeś je kupić rok temu od brata w UK (umowa z UK) i mogło tam sobie stać u kogoś na ogródku,
- masz 14 dni od daty WWOZU pojazdu na teren kraju na zapłacenie akcyzy, Ty sam deklarujesz kiedy go wwiozłeś,
- składasz też w Wydziale Komunikacji oświadczenie, że auto zostało przywiezione bez tablic rejestracyjnych (czytaj na lawecie), bo przecież nie ma ważnego przeglądu, są na to gotowe druki.

Ubezpieczeniem polskim się nie przejmuj, bo celny naprawdę nie ma jak tego sprawdzić, a jeśli nawet miałbyś takie szczęście, to zawsze możesz powiedzieć, że brat przyjechał do Polski na tydzień, skończyło mu się akurat (a to peszek) ubezpieczenie, no to wykupił polskie, żeby jakoś jeździć.

Jak coś jeszcze, to pytaj.

Pozdrawiam

Ok. Dowód jest poprzedniego własciciela z wpisanymi danymi mojego brata (w UK tak maja zamiast umowy kupna sprzedaży). Wychodzi na to ze spsuję umowę z bratem w Londynie i przywoże samochód na lawecie do Polski. I po sprawie. Udało mi się rownież potwierdzić, że ważna jest data wwozu pojazdu na teren PL, która nie musi sie zgadzać z data kupna. Dzięki za odpowiedzi, dam znać jak rozwinęła się sytuacja.

PS. wie ktoś jak wygląda procedura wyrejestrowania auta w UK?

Jak napisałem tak zrobiliśmy czyli brat sprzedał mi samochód, ja przywiozłem go na lawecie do Polski, ja opłaciłem akcyzę, a wszystko za pośrednictwem agencji celnej Zdziwienie było tylko jedno jak musiałem dostarczyć kserokopię dowodu rej. lawety ale to nie był raczej problem. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za pomoc.