Witam Panowie, jako że sprzedałem swoje e36, stoję przed dylematem wyboru kolejnego auta. Pomysłów mam kilka, mocno się od siebie różnią, ale nie o tym temat. Jednym z aut, które biorę pod uwagę jest Ibiza Cupra TDI. Przeszukałem forum i, o dziwo, praktycznie nic o tym aucie nie zostało napisane. Wiem, że są tematy w projektach, że silnik ma potencjał na 300+ itd, ale mnie interesują trochę inne kwestie. Mianowicie, jak takie auto spisuje się w codziennym użytkowaniu? Co najczęściej pada, na co zwracać szczególną uwagę podczas oględzin takiego auta? Jakie części są jakoś ponadprzeciętnie drogie? Czy to choć trochę prowadzi się jak hothatch? Na forum krążyła kiedyś opinia, że Ibiza z ciężkim TDI to klasyczny przykład auta, które nie skręca. Jak jest z Cuprą? Jak auto z tym silnikiem w setupie GTB2260VK, wydech, program zniesie kilkudziesięciokilometrowe szybkie przeloty autostradą? Nie ma z tym problemów? Chętnie wysłucham wszystkiego co macie do powiedzenia o tym aucie.
Z góry dzięki

6l'ka jest tania w eksplatacji.
Nie cupre ale pd130 w wersji sport mialem zrobiona na 200/400
Do tego gwint,poliuretany,18stki i naprawde super wspominam ten samochod.
Ekonomiczny,tani w utrzymaniu,stosunkowo szybki i dosc swiezo wygladajacy.

Dzięki za odpowiedź, coś już wiem, spodziewałem się że raczej nie jest to auto, które sprawia jakieś specjalne problemy Porównywał ktoś taką Ibi z jakimś benzynowym hothatchem z tamtych lat? Prowadzi się to jakoś? Powiem szczerze, chciałem kupić auto, którym można by parę razy w roku polecieć na trackday i trochę pouczyć się jazdy po zakrętach, nie chodzi o wyjmowanie klas i bicie rekordów tylko o zabawę. Czy takie auto nadaje się w ogóle na tor? Czy może auto będzie ryć dziobem i się co chwilę gotować, a ja zamiast jeździć, będę się tylko wkurzał? Drugim autem, które biorę pod uwagę jest Clio 2 Sport i nie ma wątpliwości, że skręca to lepiej, ale po pierwsze: Ibiza spali sporo mniej, choć różnica w cenie zakupu będzie się zwracać długo, o ile w ogóle się zwróci, więc to nie argument, ale po drugie: zawsze lepiej mieć 230-240KM niż 170-180, a auto dużo częściej będzie latać w trasy i na jakieś nocne upalanie niż na tor, stąd wolałbym jednak Ibizę, pytanie tylko czy na torze nie będzie to słoń w składzie porcelany? Czytałem jakieś testy dziennikarskie sprzed 7-8 lat i w polskich testach wszyscy się zachwycali, a w angielskim, bodajże autocar, mocno zjechali Ibizę, pisząc że jest podsterowna, ma wąski powerband i ogólnie lepiej za tę kasę kupić... Clio

Jako uzytkownik powiem ze skreca przyjemnie ale mozna spodziewac sie chyba czegos wiecej po tym samochodzie,ale to moja opinia. Samym programem ugrasz jakies 19x/400nm. Modyfikacje typu gtb to juz zaczyna byc standard. Po tym mozna spodziewac sie ok 230-40km w zaleznosci jak reszta czesci. Polecam zagladnac na forum ibizy tam mozna wiecej dowiedziec sie na temat modelu. Co do minusow napewno jakosc w srodku nie jest najwyzszych lotow. Pelno tandetnych plastikow a i komfort to nie jest najwyzszych lotow. Na feldze 17 i sprezynach h&r trzeba na polskich drogach uwazac Jak cos to pytaj smialo

Właśnie modyfikacje na gtb chciałbym zrobić, ewentualnie kupić jakąś sztukę po modyfikacjach. Siedziałem w 6L kolegi, co prawda 1.4 TDI a nie Cupra, i jakość plastików mnie nie odstraszyła, generalnie nie przywiązuję uwagi do plastików i komfortu, a po e36 chciałem właśnie kupić coś bardziej hardcorowego (głośno, twardo, niewygodnie ). Byłeś może autem na jakimś trackdayu? Zastanawia mnie czy auto nie będzie mieć problemów z temperaturą oleju na torze? Jak się spisują fotele w Cuprze? Trzymają coś? Nie wiem czy mam dobre wrażenie, ale po zdjęciach to wygląda jakby miały kształt taki sam jak w każdej innej wersji, tylko były obszyte innym materiałem.

Plastiki - deska będzie lepszej jakości w cuprze niż w 1.4 tdi
Temp oleju - będzie problem - zakładasz zewnętrzną chłodnicę 16 rzędową i problem wyeliminowany.
Fotele - fotele trzymają ale jak jesteś słusznej postury - jak chuchro to będziesz latał w nich. Są inne, bardziej półkubły niż w 1.4 tdi.

Dzięki za odpowiedź Na tą chwilę wiem chyba wszystko co chciałem, jak będę miał jeszcze jakieś pytania, to będę pisał. Ewentualnie jak ktoś latał tym szybciej po zakrętach, ma porównanie z jakimiś benzynowymi HH to chętnie wysłucham opinii

To jeżeli mogę poradzić. Nie szukaj tylko cupry ale również sporta (ASZ 130pps). Tak samo się grzebie, środek prawie identyczny, fotele podobne a cena niższa i występuje częściej na rynku. Do tego o wiele częściej znajdziejsz wygrzebanego sporta niż cuprę.

Cenna informacja, dzięki
EDIT: a heble i zawieszenie są takie same?

Idziesz w złą stronę, bierz MX-5 NB

kompot, masz trochę racji, ale powiedz mi gdzie w MX-5 wrzucę torbę podróżną albo dwie? Myślałem jeszcze o e46 330d ale to chyba jeszcze bardziej ugrzecznione auto niż e36.

Torby to nie, ale bardzo dobrze upycha się reklamówki
Nie jest tak źle!
Czuję się lekko zobowiązany, bo swego czasu chciałem się pakować w pociąg i podkupić Ci Twoje byłe E36, ale do Krakowa było daleko i się nie zebrałem.
E36 to trudny samochód do przesiadki bez wydania góry dodatkowej kasy, mam podobny problem. Myślę, że 330d odczujesz jako miękkie, jałowe auto. Gdzie tu nisko, twardo, głośno tak jak piszesz?
Za dużego wyboru nie masz, albo Clio/Fiesta etc., ew. jakaś Chąda Civic czy Prelude 2.2. Albo jakiś wynalazek a la GTV.
MX-5 ma tę zaletę, że niewiele pali, nie ma drogich części do zepsucia (może oprócz dachu) ani poważnych awarii. I paradokslanie jego zakup (roadster RWD) to nie jest szaleństwo, więc kupuje się je i sercem i rozumem. Plus zostajesz przy RWD.

Nie rozumiem przesiadki z E36 do Ibizy TDI, skoro wszyscy robią odwrotnie Kop w plecy to nie wszystko, ja już się ogarnąłem

Dzięki kompot, pamiętam jak rozmawialiśmy o zakupie mojego byłego E36, bardzo mi miło, że próbujesz mnie naprowadzić na dobrą drogę, bo ja też czuję że zbaczam. E36 to naprawdę super auto, sprzedałem je niecały tydzień temu i strasznie mi go brakuje, ale ostatnio więcej stało niż jeździło, a ja nie miałem serca go zagazować (na szczęście chłopak który je wziął też nie planuje LPG). Ostatnio dostałem w użytek Lagunę, którą trasę do Warszawy i z powrotem jestem w stanie oblecieć za 140zł (bez żałowania sobie), ale to kompletnie bezpłciowe auto, a Beemką wychodziło mi ok. 270zł (co prawda ostatnio jak robiłem tę trasę E36 to paliwo było prawie złotówkę droższe, ale różnica i tak jest spora i to naprawdę odczuwam w mojej, studenckiej jeszcze, kieszeni ) Wiem, że Ibiza to nie jest godny następca E36, ale na tą chwilę nie widzę auta, które byłoby w stanie godnie je zastąpić i spełniać moje kryteria jeśli chodzi o cenę i koszty eksploatacji. Chciałbym, żeby następca był choć pod jakimś jednym względem (nie licząc spalania ) lepszy od Beemki, w Ibizie będzie to akurat kop w plecy, ale dobrze wiem że to nie recepta na wszystko i "ciąg" wcale nie musi przekładać się na frajdę z jazdy. Dlatego chciałbym wiedzieć czy pomimo TDI pod maską jest to choć trochę hothatch, który daje jakiś fun, czy to po prostu tylko szybka Ibiza Z powodu tych wątpliwości rozważam też Clio, tu przynajmniej nie ma wątpliwości że się prowadzi i daje fun. Chądy też brałem pod uwagę, ale tylko VI gen'y, ewentualnie Integrę (marzenie ), ale podaż prawie zerowa, poza tym nie wiem czy chciałbym wydać dobrze ponad 20k na (konstrukcyjnie) ponad 20-letniego Civica E46 biorę pod uwagę tylko dlatego, że to RWD, ale trochę zbyt bezpłciowe IMO. Jestem jeszcze w miarę młody, nie mam rodziny, dlatego chciałbym twardo, nisko i głośno, bo jak nie teraz to kiedy? MX-5 jest fajna, ale jednak nie mogę sobie pozwolić na dwumiejscowe auto. Podsumowując: nie ma "letko", przyzwyczaiłem się do myśli, że ta zmiana to będzie downgrade, po prostu zbyt wysoko zacząłem, kupując najlepsze auto na świecie, więc teraz muszę trochę spaść

Ibi to będzie na pewno fajny dupowóz z pazurem, ale ja np. nie potrafię czerpać radości z jazdy po winklach (po torze) dieslem. Po prostu irytuje mnie dźwięk i wąski zakres użytecznych obrotów. A przy okazji mam takie wrażenie (nie mówię, że tak jest, tylko o moich odczuciach), że kiedy jeżdżę ostro dieslem to jakbym go zarzynał. Do okazjonalnych wypadów na tor wolałbym benzynę (nawet zagazowaną).



Jak to kiedy? Jak będziesz miał rodzinę, dobrą robotę i kilka aut - wtedy co najmniej jedno będzie mogło być twarde, niskie i głośne

Tego się trochę obawiam, nigdy nie jeździłem dieslem po torze, ale nawet na ulicy kręcąc w okolice 4k mam wrażenie jakby silnik zaraz miał się rozpaść


Paweł, tu masz rację (tzn. obyś miał ), ale wtedy to będzie auto na wieczory/weekendy, a ja sobie wymyśliłem, że teraz chcę dailydrivera w ten deseń

Matteusz, odpiszę Ci tutaj.

Co tu dużo mówić, realnie spalania Ibizy TDI benzynowym hot hatchem nie przebijesz. Ja od czasu pierwszej przejażdżki mam wstręt do TDI PD. To co to z siebie emituje, to jest po prostu katorga dla mojego ciała. Co innego VP, ale to już stare dziady, end of story. Mam wrażenie, że chciałbyś, żebyśmy Ci ten wybór przyklepali, ale nie tym razem

Myślę, że Clio Sport, czy taka Fiesta ST lub MX-5 ( ) wszystkie spalą podobnie. O konkretnych wartościach nie ma sensu rozmawiać no bo... nie ma Co człowiek to styl jazdy, konkretne odcinki, ich długości, inne temperatury samochodu. W każdym razie na spokojnej trasie to pewnie będzie +2 litry a przy szaleństwach w mieście +4. Tak sobie strzelam.

Clio Sporta ph1 miał mój kolega, jeździł nim 4 lata, dosyć dawno temu. Chwali do dziś. Mi przeszkadza ogólnie środek i jego styl, ale to nie jest duży problem. Gorzej z pozycją za kierownicą... Tobie nie robi, więc w sumie brzmi nieźle. To jednak małe miejskie autko.

E46 jeździłem różnymi i zbrzydł mi ten samochód. Kiedyś nawet miałem kupić 328i, ale nie porwał mnie (pomijając fakt, że odpadł z powodu blacharki). Siedzi się nisko, ale nie było to speclajnie dynamiczne. Układ kierowniczy, zawieszenie jest OK, to w końcu BMW z w miarę dobrych lat tej marki. Ale poza tym diesel to nie jest auto do wściekania się, nie ta reakcja na gaz, nie ten dźwięk. 330d to moim zdaniem auto na trasę, gdzie spali podobnie do Clio, zresztą w mieście też. Koszty utrzymania sądzę, że wyższe.

Jeśli musi być diesel to przyszły mi do głowy jeszcze dwa auta, które wziąłbym zamiast ibizy.
Alfa GT 1.9JTD. Jest to auto zdecydowanie godne polecenia, jeśli kupi się je w dobrym stanie, a w Twoim budżecie powinno się udać bez problemu. Bardzo fajnie się prowadzi, a psują się niedrogie pierdoły. Miałem serię ze szperą, polecam.
Drugie to Megane II RS 2.0 DCI, ten samochód zbiera dobre opinie zarówno od strony jazdy jak i silnika. Jedynie wnętrze, no ale j.w.

Overall najtaniej wyjdzie chyba Clio, ale uważam, że najlepiej jak wybierzesz sam

kompot, masz chyba trochę racji, mówiąc że szukałem u Was rozgrzeszenia z tą Ibizą, ale powiem Ci jedno: jesteś geniuszem! Nie, nie żartuję, zupełnie zapomniałem o Megance Sport DCI. Podaż jakaś tam jest, ceny co prawda zupełnie nie jak za Renault, ale powinna się zmieścić w budżecie. Pytanie tylko o koszty utrzymania, pamiętam że w Clio 3 RS jest drogie zawieszenie (aluminiowe zwrotnice itd) i w Megankach Sport chyba podobnie, poza tym chyba trudno o zamienniki, za chwilę przewertuję forum w poszukiwaniu info na temat kosztów. Zawieszenie, hamulce itd są takie same jak w benzynowym Sporcie? Mamy w domu dwie renówki, mieliśmy kiedyś cywilną Megane 2 i bardzo dobrze wspominam to auto, oprócz zbyt silnego elektrycznego wspomagania, ale podobno można to zmienić CLIP'em. Alfa to trochę nie moja bajka. Zabieram się za szukanie info o Megane. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI!

Hehe
Jeśli chodzi o zawias to pewnie ten sam, przynajmniej konstrukcyjnie, amory pewnie inne. Hamulce nie wiem, ale podejrzewam, że też takie same. Jeśli tak to w ASO mega drogo, pamiętam jak się czaiłem na benzynowe R26 F1 to w ASO usłyszałem 3600 zł za komplet hebli aaaaaa... Ktoś z forum pomógł mi tu coś dobrać, był tylko problem z jednymi tarczami lub klockami i to tylko z poliftem albo przedliftem... Nie wiem Reszta była w jakimś sensownym zamienniku. Na pewno pomoże Ci ta sama osoba, chyba był to Muzykancik, ale nie pamiętam.

Przeszukiwałem forum i widziałem Twój temat. Poszperałem po allegro i jednak nie jest tak różowo, w sumie widzę dwie sztuki na sprzedaż. Jeśli chodzi o koszty serwisu to jednak trochę mnie zniechęciły, zwłaszcza zawieszenie wydaje się być drogie. Poza tym to dość ciężkie auto, nawet bym się nie spodziewał, że waży ponad 1400kg i z tego co widzę do setki ma ponad 8,5 s, a do 160 23 s (e36 miało jakieś 16-17)- trochę ponad mój próg bólu, kolega ma Mazdę 3 120KM i do setki niewiele więcej bo 8,9... Chyba jednak wybiorę między Clio a Ibizą, na szczęście to nie auto na całe życie, może ze 2 lata się jakoś przeturlam a jak mnie będzie strasznie wkurzać to sprzedam wcześniej

Ja ci powiem....nie boj sie gazu. Kup mocną benzynę nawet jakiegos HH i zagazuj i bedziesz miał święty spokój. Ja ma okazję śmigać czasem TDI no i nie....po prostu katowanie tego tak jak benzyny mija sie kompletnie z celem. TDI jest moim zdaniem OK dla tych oc to lubią ale jak ty lubisz kręcić to sie pochlastasz. Ja co chwila tego TDI na 4tys wrzucam i mam wrażenie, że coś klęknie. Myślę, że HH z w miarę mocnym dołem da ci" podobne" wrażenia a jesze będziesz miał coś po 4tys. Też stałem przed tym dylematem i próbowałem sie w róznyc jtd i tdi...skonczylem na PB w gazie i nie zaluje.