Witam, jestem posiadaczem Clio 1.2 16v 75km. Zainteresował mnie temat rajdów/kjs, a że nie znalazłem żadnego tematu, który rozwiał by moje wątpliwości (może dlatego, że auto jest beznadziejne i moderatorzy je usuwają o czym mowa w regulaminie;)) zakładam ten.

Czy jest jakikolwiek sens przebudowywać to auto na potrzeby kjs i jakichś amatorskich imprez/pojeżdżawek?
Czy są dostępne części we w miarę rozsądnych cenach?
Czy przy pojemności 1149cm3 jest możliwość startowania takim samochodem w klasie np. z seicento sporting? Nie wiem czy dobrze wyczytałem, ale sc/cc maja osobną klasę i musiałbym startować nim z autami do 1400cm3? Nie mam ciśnienia na bycie mistrzem, jednak bycie stale na końcu stawki by mnie frustrowało:)

Auto jest pewne, sprawdzone, bezwypadkowe i po prostu szkoda mi się z nim rozstawać, jednak wiadomo jak jest gdy samochody się "intensywnie eksploatuje". Dlatego zastanawiam się czy nie lepiej zainwestować w cc lub sc do którego części są tanie a szlaki wielokrotnie przetarte i którego może mniej mi będzie szkoda w razie awarii lub wypadku?

Dodam, że auto to tzw. faza 1, bez zbędnych obciążających dodatków jak abs, klima czy poduszki w fotelach. Jest tylko wspomaganie i elektryka przednich szyb.

Czekam na opinie i pozdrawiam

Clio spokojnie sie nadaje do rally/kjs, sporo tego lata (co prawda w wiekszosci 2.0 ale dostepnosc czesci na pewno bedziesz mial takich jak zawias, hamulec itp).

Jesli chodzi o klasy pojemnosciowe to zalezy od regionu, roznie z tym bywa. U mnie w zach-pom klasa I jest do 1200ccm i wtedy masz najmocniejsze auto w klasie i jak ogarniesz temat jazdy jestes bezkonkurencyjny, chociaz w PL raczej podzial jest 904-1300ccm dla klasy II i tutaj wylaczajac Swifta GTi tez masz sporo mocy, wiekszosc 1.3 ma okolice 75hp nie liczac jakis wyjatkow jak Charadka czy Fiatowskie 1.2 16v.

Ja bym takim Clio z checia polatal. Wspoma CI sie przyda, jak zaczniesz jezdzic to bedziesz wiedzial czemu Dogrzana opona na asfalcie na nawrocie potrafi urwac lapy bez wspomy.

CC/SC bym nie chcial, po co jezdzic czyms co jest waskie i wysokie jak mozna czyms co jest nizsze i szersze. Czysta fizyka.

generalnie clio na początek będzie ok. Z czasem możesz spokojnie rozwijać go o zawieszenie hamulce itd. Dobrze przygotowany i z ogarniającym kierownikiem na pewno ma szanse powalczyć.

Dla przykładu co można zrobić z 1.2 (po swapie) masz temat kumpla:
http://forum.krc.cn.pl/viewtopic.php?t=638...asc&start=0 (chyba trzeba się zarejestrować na forum).

Taka wydmuszka z rolki jeździ równo z moją 250km Imprezą. W zakrętach oczywiście odstaje, ale nie dużo.

W każdym razie szkoda sprzedawać jak za jakiś czas możesz po prostu przełożyć silnik i masz jedno z fajniejszych aut do wygrywania klasy do 2000 ccm.

pzdr

Dzięki za odpowiedzi. Właśnie trochę poszperałem i wyczytałem, że pewien automobilklub z warszawy organizuje cykliczne imprezy w których jest klasa do 1150ccm, więc jest nadzieja. Równa się to ze ściganiem wyłącznie z sc i cc z których większość jest bardzo profi przygotowana, ale nie wybrzydzam

Co do modyfikacji to najważniejsze jest zawieszenie i w to na pewno zainwestuje. Tylko teraz pytanie jakie? na KRC widziałem ofertę pełnego gwintowanego zawieszenia MTS technik, czy to się nadaje do sportu czy lepiej kupić bilsteiny b6 i jakieś niedrogie sprężyny obniżające np. jamexy lub skrócić seryjne? Rozważałem jeszcze komplet Koni str.t.

Czy planowanie głowicy w tym silniku to dobry pomysł? Mogę zrobić to niedużym kosztem u znajomego.
Słyszałem także, że wymiana kolektora wydechowego na 4-2-1 w 16 zaworowych silnikach wolnossacych daje jakiś tam efekt w średnim zakresie obrotów? Tylko czy warto i gdzie coś takiego dostać?

Marudzisz W porownaniu do SC/CC masz na starcie:

- 50% wiecej mocy
- lepsze zawieszenie
- lepsze hamulce
- lepiej polozony srodek ciezkosci ( )

Nie wiem co to za zawody masz tam w okolicy, ale na KJS obnizanie auta i pozbawianie skoku zawieszenia (sprezyny obnizajace) to najgorsze co mozna zrobic. Gwint jest okej jezeli ma odpowiedni zakres regulacji, zebys nie wtopil jak moj kolega majacy crx`a, ma gwint ale nawet na maks do gory ustawieniach jest nadal za nisko na kjsy Ew. kup obniz sobie tylko tyl, bo jak wywalisz graty ze srodka to pojdzie sobie w gore ;]

Zostaw silnik, uwierz mi ze czasy w wiekszosci biora sie z umiejetnosci i najwiekszy zapas jest w kierowcy, chyba ze macie tam pol kilometrowe proste na odcinkach kjsow ;]

I 150 kg wiecej. Mialem takie clio tylko 1,4. Zawieszenie jak juz powiedziane w CALOSCI do wyrzucenia. Aha, wylaczenie bezpiecznikiem ABS'u skutkuje zepsuciem calej reszty elektroniki (m.in. wspomaganie - elektryczne), wiec zainteresuj sie "wylaczeniem" czujnika przy kole.

Chyba te dwie rzeczy na poczatek, odelz, zainwestuj i zobacz jaka daje frajde z jazdy.

On nie ma ABS'u

j/w i wspomaganie hydrauliczne. No to doradzcie co z tym zawieszeniem. B6 + seria, MTS pelne gwintowane, czy jeszcze cos innego?

Mimo wszystko lepiej miec 150kg wiecej, ale mocniejszy o 50% silnik DOHC, z 25% wiecej niutona.


Nie wiem czy nie wolalbym miec mimo wszystko ABS`u nawet niewylaczalnego, wiem wiem na szutrze czy sniegu czy syfo-piachu slabo hamuje, ale komfort ze mozna walnac do podlogi i nie myslec kiedy popuscic w ferworze walki jest spory.


Dokladnie.


Autorze tematu, poszukaj na forum Clio jaki zawias!

Standardowy zestaw Weitec'a byl chwalony. Jesli nie to Bilstein B6 + sprezyny -35mm. To z rozwiazan w miare budzetowych. Pomysl o tarczach wentylowanych z ph2 jesli nie masz ich u siebie.

gwoli ścisłości, D4F jest SOHC.

mi sie wydaje ze idac po taniemu moznaby zainwestowac w oryginalne czesci z Clio RS czyli zawias i hamulce.
Duzo osob chwali seryjna charakterystyke tego zawieszenia wiec mogloby byc optymalnie i ekonomicznie.

PS. Ph1 nie jest tak problematyczne elektronicznie jak ph2. Nie ma bajerow typu elektroniczny pedal gazu, wspomaganie elektryczne i inne.

Przez 2 lata jeździłem po Polskich drogach Clio. Uważam, że jest to bardzo fajne autko. Miałem wersje DCI i nie polecam. (wtryski) Jednak jeśli chodzi o wersje z silnikiem benzynowym to ok. Zawieszenie jest ok. Jeśli chodzi o sztywność karoserii to pozostawia sporo do życzenia. Inwestycja w przednią rozpórkę i tylną to podstawa dodatkowo poszukałbym wzmocnienia karoserii z firmy np. Ultra Racing. Inną wadą tego auta jest nieprecyzyjna zmiana biegów. Spowodowane jest to wyrabiającymi się elementami dźwigni zmiany biegów. W modelach z końca produkcji PH2 montowana była już dźwignia na linki a nie jak we wcześniejszych wersjach na "drągu". Wpakowałbym również stabilizator od mocniejszej wersji. Gumy zmienił na elementy Powerflex-a a zawieszenie na gwintowane. Hamulce nie należą do najgorszych bo tylne bębny są identyczne ja w Lagunie. Zmiana na tarcze będzie na +

Jeśli masz ochotę zacząć od kjs, to hamulce na początek stykną, proponuje odciążyć auto z czego się da, doprowadzić do 100% sprawności i zamontować B6 + seria sprężyny. Do tego zainwestować w koła i opony i jeździć. Sam stwierdzisz co jest nie tak i co trzeba zmienić.
Pzdr.