Cześć,

Nie myślałem o takim samochodzie, ale pojawiła się dobra oferta.
Chodzi o aktualnie produkowane Renault Twingo RS (nie CUP ani Gordini).
Nie jeździłem ani tą wersją, ani żadną inną. Czy ktoś miał kontakt z tym wozem albo z Twingo w ogóle?

Na papierze osiągi wyglądają tak sobie, za to spalanie jest akceptowalne.

Nie mam żony ani dzieci, rocznie przejeżdżałbym ok. 15kkm tym autem. Miałby pełnić rolę niezamulającego daily drivera. Toru, kjsów i sprintów raczej widział nie będzie.

i to miało by być auto dla Ciebie? twingo to taka śmieszna zabawka z dziwnymi bajerami. Jakieś śmieszne schowki.. ee całe jest jakieś śmieszne:D
nie lepiej Clio RS starsze o rok?

RS fajne auto, ale musisz być świadom co oferuje. Przyśpieszenie jest faktycznie mocną stroną, dużo radochy jest też z silnika który bardzo lubi obroty i fajnie brzmi. Na minus rozmiar wozu, nie ma co się oszukiwać, to jest 4-ro miejscowy wózek zbliżony rozmiarami do seicento. Nawet w Pandzie jest więcej miejsca w środku.
Jeśli chodzi o CUP, to jest to dodatkowy pakiet który można dokupić przy zamawianiu nowego auta. Masz w nim 17 calowe felgi, niskoprofilowe opony i obniżony zawias, całość w połączeniu z rozstawem osi daje efekt w postaci diametralnego pogorszenia komfortu. Na krajowej pełnej dziur trasie nie da się jechać powyżej 90 (ale tak naprawdę wogóle w trasy ten samochód to kiepski pomysł). Więc w mojej opinii to tylko lepiej, że nie masz wersji z CUP. Poza tym same plusy, jak na takie małe toczydło już w serii dobrze się zbiera i ma fajny bezpośredni układ kierowniczy. Taki wóz do KJS-ów już w serii.
Jak to pewna sztuka (bo o porządną naprawę powypadkowej raczej spokojny bym nie był) to brać i cieszyć się nietuzinkowym wozidełkeim.

Wiem, że niemęskie, ale nie zależy mi na tym. Clio III sport nie kupi się żadnego za ta kasę - nawet ulepa. Ale nie przeczę - wolałbym Clio.



Auto praktycznie nowe. Większość czasu stało.
Poprzednio też jeździłem czteromiejscowym pseudosportowym autem. To nie będzie problem.

Wady, które przychodzą mi od razu na myśl to:
skrzynia 5 i przeciętne osiągi jak na hot hatcha.

1. Zależy jak okazyjna jest cena - a wiadomo CCC
2. Do slalomu po Warszawie za dnia - ideał...
3. Wolał bym clio c2ph2 sport

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Czy silnik jest spokrewniony z 1.6 występującymi w innych modelach Renault? Ma jakieś bolączki?

Zdaje sie, ze tylko jeszcze w Clio GT wystepuje i to wsio.

Osiągi papierowe wyglądają tak sobie, w rzeczywistości jest nawet gorzej. Strasznie papierowe jest to auto, nie ma niestety nic wspólnego z charakternym i miło prowadzącym się Twingo mk.1. Może to i przyśpiesza lepiej od Skody Fabii HTP ale zapomnij o fanie z jazdy. Do tego jakość i wykończenie wnętrza jak z "dania na wynos"

W którymś z odcinków TOP GEAR JK jeździł tym i nawet chyba je chwalił...
Miałem do czynienia z takim Twingo, ale nie RS, przyjazne autko...

wspomniany test >> http://www.youtube.com/watch?v=j1QOvEGF0EA

Około 6 min jest fajnie.

lol

mogłeś od razu wrzucić po arabsku z chińskimi napisami

szybciutki biję się w cyca, nie sprawdziłem języka

Jak Clarkson zmieścił się do samochodu to nie może być taki mały
W swoim czasie sam interesowałem się tym autem. Tak samo robię ok 15tys km rocznie. Twingo jest małe, ciasne, sztywne, dobrze się prowadzi pod warunkiem że jedziesz na idealnym równym asfalcie.
Jako samochód na co dzień po za miastem - nie nadaje się. Subiektywnie, z małych francuzów ciekawszy jest C2 VTS np. wersja Loeb. Autko wydaje się być znacznie doroślejsze od twingo i zarazem nie mniej sportowe.

Tylko że C2 VTS ma kupowatą skrzynię
jak już szukamy alternatywy to najbardziej sensowny będzie swift sport

Panowie,
Nie zastanawiamy się nad alternatywą.
Pytanie jest: czy warto kupić Twingo RS po promocyjnej cenie, a nie: Twingo lub podobny - co wybrać?

Ju-by strasznie zjechał to auto. Reszta mówi raczej pozytywnie. Muszę się sam przekonać, może w weekend uda mi się pojeździć. Zdam relację.

Po jeździe Twingo w razie potrzeby porównania jego właściwości z czymś innym w klasie służę swiftem sportem.

Przy okazji szukania Twingo pierwszej generacji dla koleżanki kilkanaście miesięcy temu miałem okazję zrobić kilkadziesiąt (może ok.100) kilometrów Twingo RS. Niby >130 koni, ale wolnossący silnik nie robi wow, raczej wrażenie jakby przypadkowo znalazł się pod maską lekkiego auta, które miało być hot hatch'em, ale za silnikiem nie poszło nic więcej. Zawieszenie (nie Cup) jest ospałe, podobnie jak reakcje auta na szybsze kręcenie kierą. Restrykcyjne ESP. Zdecydowanie fajniej jeździło mi się pierwszą generacją 1,2 16v na Smoorach i jakiejś sprężynie typu low-budżet. Z miejscem nie ma problemu, a jestem gruby, ale nie ma też klimatu. Poziom emocji jak w Suzuki Alto.

Jeździłem zwykłym Twingo II, co wystarczyło mi do tego, żeby stwierdzić, że mocno przesadzasz.

Panowie,

Pojeździłem.
Zgadzam się w jednej kwestii z ju-bym - silnik jest za słaby. Nie przystaje do charakteru tego auta. Niby 133 konie, ale auto jest przeciętnie dynamiczne. Nie ratuje nawet krótka skrzynia (5 niestety), która sprawia, że auto jest nieużywalne w trasie (hałas, obroty).
Auto prowadzi się świetnie. Wnętrze ma fajne, tylne fotele są bardzo ciekawie rozwiązane. Jeździ się przyjemnie, aż chce się skręcać. moim zdaniem reakcje na gaz, ruchy kierownicą i hamulce są świetne. ESP można wyłączyć w 100%.

Słowem wszystko jest OK i kupiłbym to auto, gdyby nie silnik, któremu zdecydowanie brakuje wigoru. Takie auto do niczego, bo na mieście dostaje oklep od tedeików.

Szkoda.

no baaa...