Panowie poszukuję opinii o tym samochodzie najlepiej od użytkowników, niestety w necie rzeczowych informacji jak na lekarstwo, a forum użytkowników LR/RR ilością użytkowników i informacji nie grzeszy. Miałem szukać mocnej benzyny 4x4 w średniej wielkości budzie ale żona podsunęła taki pomysł... Osobiście design tego klocka od zawsze mi się podobał, a że jeszcze nigdy takiego samochodu nie miałem pomyślałem czemu nie?

Teraz kwestia czy 3.6 TDV8 to dobry wybór do tego samochodu?
Jakie są typowe bolączki tego silnika(czytałem gdzieś o przypadkach zatarcia ale nie wiem na ile jest to wada, a na ile zaniedbanie ze strony właściciela?)
Czy po sofcie juz przyjemnie się tym jeździ? (zdaję sobie sprawę, że to krowa ważąca prawie 2,6t i nawet te 300KM i ok 700Nm to nic w jego przypadku ale zawsze to więcej niż seria)
Jakie są typowe bolączki tego modelu ale nie te prasowe, tylko rzeczywiste?
Czy należy się wystrzegać egzemplarze powyżej jakiegoś przebiegu, czy może jest jak w przypadku Toyoty LC 200 dla której 350tys to dobrze dotarty silnik.
Jak jest rzeczywiście z tą pneumatyką zawieszenia, sypie się aż tak niemiłosiernie jak opisują to internetowi redaktorzy?

Z góry dzięki za pomoc

Z użytkownikami to będzie ciężko, bo po pierwsze nie logują się na sr.pl, po drugie te auta były i są nowe okrutnie drogie, dlatego ktoś kto go ma nie musi się brandzlować o każdą pierdołę na forum tylko leci do serwisu LR. Diesel jak to diesel, zalezy jaki przebieg i co bylo robione, jak trafi ci się wymienić 8 wtrysków, jakąś przepływkę + 2 turbiny to popłyniesz, tymbardziej że tam zdaje się budę trzeba za każdym razem do góry tachać... auta nietanie w serwisie, dla zamożnej klienteli, pierdoły lubia sie psuc w zasadzie w kazdym rr, czy to z 98 roku, czy to 2008, czy to z 2015. Ja bym brał jeżeli już to 4.2 lub 5.0 benzyna lub z lpg.

Zapytałem na SR bo śledząc różne tematy widzę, że użytkownicy tego forum jeżdżą najróżniejszymi samochodami i często maja właśnie auta pokroju LR czy RR jako drugie.
Rzeczywiście jako nowe zarówno LR, jak i tym bardzie RR są strasznie drogie ale za to też ich ceny w miarę szybko lecą w dół. Odnośnie usterkowości, to właśnie opinie internetowe są bardzo podzielone ale ja odbieram je raczej na zasadzie mitu "bmw nie nadaje się do jazdy w zimie" powielanego przez osoby, które bmw tylko widziały ale nigdy nie miały stąd też napisałem, że najbardziej zależy mi na opiniach użytkowników.
Co do PB+LPG to też przeszła mi przez myśl taka opcja ale niestety egzemplarzy w PB jest znacznie mniej niz ON i ich ceny też są wyższe, ponad to są również opinie, że te silnik kiepsko znoszą LPG, a już w szczególności 5.0, tylko tez nie wiem ile w tym prawdy...

Do lpg najlepszy 4.4 z bmw

Mocą ten silnik 4.4 z BMW nie grzeszy, która przy LPG pewnie tez trochę spadnie. 3.6 TDV8 po sofcie pewnie będzie lepiej napędzał tą budę ale za to jest potencjalnie dużo bardziej awaryjny, aczkolwiek nie wiem czy w tym samochodzie będzie to miało aż takie znaczenie bo przy aerodynamice kiosku ruchu i wadze z żadnym z tych silników RR mistrzem przyśpieszeń nie będzie więc może rzeczywiście lepiej pójść w PB i mieć o kilka możliwości potencjalnych usterek mniej...

Bez przesady, ma 306 koni czyli pewnie ok tyle co diesel po czipsie, wiadomo ze tam NM będzie robił robote ale tez zabijał skrzynię

Tylko ze chyba w 2006 V8 M62 z BMW została zastąpiona V8 AJ-V8 z Jaguara, natomiast w kwestii ON w 2007 roku TDV8 zastąpił 3.0 M57 z BMW tak więc szukając samochodu z rocznika 2008 lub młodszego nie będzie już tam silników z BMW...

Teść ma Voga od nowości, chyba z tym silnikiem, albo z 4,4 w każdym razie diesel V8. Raczej bez większych problemow, jakies duperele z elektryki/klimatyzacji. Zrobione ze 150 tys kilosow. Pneumatyka nie sprawia problemow. Dobre do ciągnięcia łodzi, i do tego głownie służy.

Mowa o L322 tak?

Dla mnie nie ma wiele zmian od 2002 do 2012 roku, ostatnie tylko rozrozniam.

Mialem okazje jezdzic L322 z roku 2004.

3.0d czyli M57 od BMW.

Vogue zawsze mi sie marzyl, dla mnie ten kloc ma jakis urok, prosty, masywny, taki wielki bandyta.

Mowie, jezdzilem tym 3.0d wiec o wiele slabszym niz Ty szukasz, ale reszta chyba to samo.

Fajnie wykonane wnetrze, dla mnie machoniowe drewno w polaczeniu z ta bezowa skora i aluminium wyglda swietnie. Jakosciowo super, auto ma swietny klimat.
Fotele typowe kanapowce, jak dla mnie nie trzymaja na boki,ale sa bardzo wygodne, w mojej opinii zwrotny jak na takiego kloca, o wiele sprytniejszy w miescie jak np. Navara D40 (wiem,ze nie ta klasa auta,ale gabaryty)

Pozycja za kierownica wygodna, autem nie buja, prowadzi sie pewnie (kola 20') jednak dla mnie szokiem bylo to jak tam bylo glosno, silnik bylo bardzo slychac, 140kmh na autostradzie i dzwiek silnika byl meczacy, nie spodziewalbym sie tego w aucie tej klasy, A4 b7 bezszelestne w porownaniu z Vogiem.

Tempomat 110kmh - 11.5 - 12l na 100km, miasto okolice 18l.

W aucie ktorym mialem okazje jezdzic raz byl problem z modulem xenonow jakims, mrugaly, nie chcialy sie dopalic, nie byla to wina ani zarnikow ani przetwornic, auto bylo mojego kolegi, byl drugim wlascicielem, mialo okolo 130.000 przebiegu, mial go 3 lata i nie dzialo sie z nim nic zlego.

Kiedys sprzedawalem uzywane czesci do nich, pierwsze wypusty to kazdy egzemplarz mial zgnita klape (dolna czesc)
Ludzie bardzo chetnie kupowali do nich przelaczniki i guziki do elektryki szyb ( moze to sie psuje?) i elementy sprzetu audio, wzmacniacze i napedy dvd schodzily jak cieple bulki wiec moze z tym sa klopoty.

Dwa razy mialem fotele (swoja droga okropnie ciezkie i skory szyte w Autoliv w PL) to ludzie kupowali to na zapas...

Wiem,ze posiadacze lubia ''bajery'' KHAN'a - tylna dokladke sprzedalem w tydzien, oryginal, nowa u KHANA w UK 2500funtow

Rozmawialem kiedys z gosciem ktory jezdzi tylko RR i mowi ze tylko supercharger,ze diesel to paliwozerny i powolny,ale to jego opinia ktora tylko powtarzam.

Jak napisal Celica fan - fajne i silne auto, dobrze wyposazone do powolnego ciagania lajby czy cos, ale tak ''w miasto'' to troche toporny.

Dzięki za opinie.
Generalnie rzeczywiście przez 11lat produkcji samochód przechodził kilka liftingów i mi tez zajęło trochę czasu zeby połapać sie czym różni sie jeden od drugiego ale jak juz postawi sie dajmy na to taki model 2003, a obok 2011 to różnice widać gołym okiem. Generalnie te liftingi wprowadzały bardzo kosmetyczne zmiany w wyglądzie w stosunku do siebie, natomiast większe mechaniczne , jak chociażby wspomniana przeze mnie zmiana jednostek napędowych po przejęciu przez forda.
Jak widać po tym co napisaliście opinie o awaryjności LR/RR sa chyba mocno przesadzone i nie taki diabeł straszny...
Do zakupu mam jeszcze trochę czasu wiec spokojnie moge zbierać opinie i sie zastanawiać co i jak. Generalnie pomysł na ten samochód to taki trochę spontan ale od zawsze podobał mi sie "ciosany siekierką" design tego klocka, ma w sobie cos podobnie jak Mercedes G...
Poczekam jeszcze na opnie innych, moze ktoś napisze cos konkretnie o 3.6 TDV8 i bede myślał...

Mam takie auto w domu od 6 lat, 2008 4.4 306hp AJ-V8. Ma juz nalatane 160k km i koszty utrzymania, jak na takie auto, sa wg mnie śmieszne. Jedyne co mu sie przytrafiło po drodze to gumy tylnych wachaczy (standard, sa stosunkowo małe na tak ciężkie auto), filtrek od kompresora powietrza i raz było uziemione przez kabelek od wiatraka który sie przetarł i rozpropagował jakiś moduł. Różnica miedzy przed i poliftowym autem jest KOLOSALNA. Przed zakupem jeździłem dużo 2004 tez V8 PB i nie da aie tych aut porównać. Polift ma inne dużo dużo lepsze wnętrze, inne zawieszenie łącznie z kompresorem i całym systemem, nawet szyby sa inne bo sa klejone. Komfort wyciszenie prowadzenie wybieranie dziur skrzynia biegów audio, zupełnie inny poziom, co widac tez po cenach tych aut. W zeszłym roku zrobiłem błąd i kupiłem sobie S500 w221 i jedna awaria to było więcej jak serwis L322 przez tyle lat. Części i serwis wg mnie sa bardzo rozsądne, komplet hamulców przód tył brembo/ferodo poniżej 2k, wymiana oleju w skrzyniach i dyfrach tez podobnie. Ja nie uznaje diesli także jedynym wyborem był ten AJ, jeździ to całkiem sprawnie i pali tez rozsądnie bo okolice 14-15l, w trasie 11. Oczywiście jazda do 140kmh bo powyżej zaczyna swoje a przy 180 juz wskazówka leci w oczach w kazdym razie bardzo gorąco polecam to auto, wydaje mi sie ze awaryjność jest bardzo demonizowana, ludzie tak jak ja wyrzucają majątek w utrzymanie Sklas i nie marudzą. Wychodzę z założenia ze warto kupic benzynę i miec gdzieś wtryski turbiny zaworki problemy, dodatkowo brak klekotania prestiżem

Range 4.4 benz 14 l. w mieście?
Błagam!

Średnie w dużym mieście 17l

Spalanie nie jest dla mnie aż tak istotne, po pierwsze głównie siedzę w SE, a przy tutejszej jeździe RAM 5.7 HEMI spala 12-13l tak więc zakładam, że taki RR będzie spalał podobnie i nie jest to dla mnie problem, a po drugie mam jeszcze drugi samochód-5er f10 525d więc Range może być spokojnie w PB. Wybór silnika uzależniam bardziej od bezproblemowości/bezawaryjności konkretnej jednostki i w przypadku RR chyba wszystko przemawia właśnie za 4.4 V8... Osiągi chyba w obydwu przypadkach będą bardzo zbliżone(?)

Jeśli zdecydujesz sie na benzynę to największym problemem bedzie ja znaleźć, bo praktycznie wszystkie to diesle. Ostatnia benzynę która widziałem na sprzedaż była Palikota jestes z Lublina? Bywasz w zachodniopomorskim? Nie jeździłem TDV8 wiec trudno mi sie odnieść. Ja do wolnych kierowców nie należę ale na RR nie narzekam, w trasie wyprzedza wszystko bez problemów. AJV8 ma katalogowo 8.3s do 100 z tego co mi wiadomo

Tak dokładnie, jestem z Lublina, natomiast w zachodniopomorskim raczej nie bywam, za to Gdańsk/Gdynia/Sopot i Jurata bardzo często, szczegolnie w okresie maj-wrzesień. Przejzalem popularne portale ogłoszeniowe i niestety jest tak, jak piszesz i to do tego stopnia ze 4.4 poliftowego nie ma żadnego...
Ten diesel moze jeszcze by mi tak nie przeszkadzał bo bądź co bądź to tez v8 ale troche boje sie jego podatności na potencjalne awarie. To jednak nie jest BMW...
Mam czas wiec bede szukał z nadzieja ze trafi sie jakis uczciwy, krajowy egzemplarz 4.4, a jak nie to moze w CH uda sie cos upolować, aczkolwiek ponpierwszych oględzinach tam tez większość to 3.6 TDV8

Ewentualnie w gre wchodzilby jeszcze Land Rover Discovery 3/4 gen (generalnie nie zawiele sie roznia albo ja jeszcze roznic nie dostrzegam) w wersji wyposazenia HSE. Z tym, ze to juz nie Range, tylko Land, dostepnosc PB podobna jak w przypadku Vogue, a ON-w 3 gen byl tylko slabowity diesel 2.7 TDV6(niby po sofcie ok 240KM ale i tak to mizernie jak na taki ciezki kiosk), a wchodzac oczko wyzej, czyli juz na gen 4 i 3.0 TDV6 (245KM/300KM po sofcie) cenowo wychodzi juz praktycznie jak za RR…

Jest niestety lekki problem zarowno z LR i RR w benzynie...

A moze jednak LC V8 ON lub PB? Bardzo mi sie RR podoba, ale jesli lubisz spokoj (wrecz nude) serwisowa to patrzylbym w jej kierunku. Ten woz nie ma zadnego awaryjnego rozwiazania, jest przeodporny na wszelkie katusze...

LC V8 jest rzeczywiście jedynym LC, który podoba mi się z zewnątrz ale niestety środek to już nie to... Poza tym te samochody są okrutnie drogie i ceny mają się nijak do RR, a już tym bardziej do takiego LR Discovery

To fakt, znajomy szukal LC V8 po 2010 a skonczylo sie na FJ C wlasnie ze wzgledu na cene (nie bylo nic sensownego ponizej 160k zl). Nie ukrywam ze na mojej liscie "must have" jest LC V8 - tylko w ordynarnej wersji Lexus LX570 z kompresorem. Za kilka lat, jako drugie auto obok jakiejs Tesli albo Fiskera ;-) Choc RR V robi robote wygladem, wnetrzem to mimo wszystko uwazam, ze LC V8 to inna liga dlugowietrznosci i w perspektywie 5-6 lat uzytkowania jest tansza (serwis, utrata wartosci). IMO nawet G-klasa w najsensowniejszej wersji 500 ma wiecej utrapien niz Toyota. Moj dobry znajomy zmienil RR V (tylko mk.2) na G i jest sporo taniej, ale jednak troche rzeczy sie sypie (glownie nowoczesne systemy zaimplementowane troche na sile).