Cześć

Szukam najoptymalniejszego sposobu na zbudowanie R32T, który docelowo będzie siedział w golfie mk2.

Obecny setup golfa to pomodzony 2.0 TFSI CDL (400+) i DQ 250. Dla mnie potencjał na w miarę bezawaryjną jazdę w tym setupie się skończył i myślę o kolejnym kroku. Przeczytałem już chyba cały internet we wszystkich językach, które znam i nadal mam pewne wątpliwości, więc potrzebuję opinii praktyków.

Target jest taki -> około 600-650 koni z turbiną nie grzejącą szczególnie mocno powietrza (z uwagi na cholernie mało miejsca na cooler, bo auto jest w 100% uliczne z dołożonym klimatronikiem) i pozostawienie DSG.

Baza z jakiej korzystam to silnik BDB z a3 8P zespolony z fabrycznym DQ250

Teraz pojawiają się w zasadzie 3 pytania:

1. Przy założeniu, że nie chcę odprężać silnika żadnymi przekładkami - czy sensowniej jest wybrać kute korby 161mm i dać to na nowych tłokach mahle nadwymiarowych (kusi mnie bardzo ta opcja, bo jest dość rozsądna finansowo), czy jednak przy takiej mocy już się rzucać na kuty zestaw korbowodów 164mm razem z kutymi tłokami?
2. Czy jest w ogóle opcja na pozostawienie DQ250 i w miarę bezawaryjne jej użytkowanie przy takim targecie?
3. Czy wydech 3 calowy obrobi tą moc, a jeśli nie, to czy zestaw DP 3 cale + wydech na 4 ogarnie temat? Miejsca na wsadzenie szerszego DP bez ciecia budy nie ma, a nie zamierzam kaleczyć oryginalnego nadwozia mk2 syncro 3D, bo nie wiem czy nie będę wracał kiedyś do oryginału. Z książki Corky Bella wynika, że te 3 cale to już taka granica ale chciałbym poznać opinię jakiegoś praktyka.


DQ500 w golfie mk2 z VRem pod maską wygeneruje tak dużą masę z przodu, że uciążliwa podsterowność, którą mam na obecnym setupie jeszcze bardziej da mi w kość. Chcę tego uniknąć jak tylko się da a dodatkowe kilogramy dołoży już sam silnik. Same sprzęgła dać mocniejsze do DQ250 to nie jest wielki problem, gorzej z tym obieraniem biegów i ukręcaniem wałków o których nie tylko piszą chłopaki z CS ale też kilku innych tunerów. Czy w takim golfie mk2 (który jest stosunkowo lekki w porowaniu do mk4/mk5 czy a3), można jakoś to DQ250 wzmocnić żeby przeżyło chociaż te 30-40k km? Widziałem całe gear sety wzmacniane za około 10-12k PLN. Gdyby ktoś potwierdził, że takie zestawy naprawdę dają radę, to bym je nawet rozważył (pomimo wysokiej ceny). Nie ukrywam, że oprócz samej masy DQ250 samo DQ500 pociągą za sobą również sporo problemów montażowych i serwisowych, czego bardzo bym chciał uniknąć.

Fajny temat tez jestem ciekawy, może za dużo nie pomogę ale zobacz na YT odcinek JagodowyTV robili dq250 pod vr6 turbo, robili przegląd dq250 mówili o jej wytrzymałości i zakładali sprzęgła od topol

jezeli obawiasz sie masy na przedniej osi to rozwazylbym cjx dmuchane powermaxem stage 2.
Wyjdzie moze mniej niz 600. Ale tez odpadnie troche problemow.

Szukałem wszędzie informacji o sensownym rozwiązaniu na taka moc i dq250. Są takowe, ale kompletne zestawy dużo znoszące kosztują po 30-40k PLN, co jest kompletnie bez sensu według mnie.

Skończyło się na tym, że kupiłem DQ500 i idę przetartym bezpiecznym szlakiem. Co będzie z prowadzeniem nie wiem, będę się starał je poprawić jakims dobranym dobrze zawieszeniem, chociaż wiem że tego nie zlikwiduję.

Film na kanale Youtube (ten Jagodowego) widziałem ale nie ma w nim absolutnie żadnych konkretów, danych czy nawet opinii o konkretnych cyfrach, które dany zestaw znosi. Jedno jest pewne samo sprzęgło w DQ250 nie załatwia sprawy, problemem jest wytrzymałość samych trybów, wałki i sam mechanizm różnicowy.

Doszedłem też do wniosku, że jeśli mam już pakować dq500 to będę celował w inny target mocowy (700+). Mam nadzieję, że się uda.

A odezwij sie do TOPOL on ci powie zapewne jaka jest wytrzymałość 250 albo 500