W weekend w moim Leonie 1,8t 4x4 wymieniałem hamulce z seryjnych na S3 8l 312mm (nowa tarcza TRW + nowe klocki Pagid) + 256mm (używana tarcza + nowe klocki Pagid). Przy okazji tego zabiegu zostały zamontowane przewody w oplocie, wszystkie dokładnie 6 szt.
Po całym zabiegu pojawiły się cyrki, ponieważ przed montażem pedał łapał mniej więcej w 1/4 i można było dozować siłę hamowania przez naciśnięcie hamulca. Teraz pedał hamulca łapie mniej więcej w połowie skoku ale jakby gwałtowniej/agresywniej, można powiedzieć, że bardziej 0-1.
Samochód hamuje, czy lepiej niż wcześniej, to ciężko powiedzieć, abs się włącza. Hamulce odpowietrzane kilka razy, przelane 2l płynu hamulcowego, zero bąbli, brak wycieków i nieszczelności.
Z tego co czytałem po zamontowaniu przewodów w oplocie hamulce powinny brać wyżej, ponieważ przewód nie zwiększa swojego obwodu podczas hamowania, jak ma to miejsce przy przewodach gumowych.
Czy taka jest prawidłowa charakterystyka pracy hamulców po zamontowaniu przewodów w oplocie i to jest normalne? Czy eSkowe hamulce mają inną charakterystykę pracy?
Co jeszcze należy sprawdzić zrobić, żeby pedał łapał wyżej, czy tak po prostu teraz musi być?

jesli tloczki sa wieksze to masz odpowiedz na wpadajcy glebiej pedal. ja po montazu takich przewodow takiej 0-1 reakcji nie widzialem

Prawdopodobnie jest jeszcze powietrze w układzie. Czy opróżniłeś układ całkowicie z płynu zapowietrzając agregat ABS?
Prócz tego mogą być jeszcze trefne zaciski z tyłu. Po wycofaniu tłoczka mechanizm kasujący skok jałowy nie działa poprawnie. Zacznij jednak od odpowietrzenia najlepiej nadciśnieniowo i przy użyciu komputera, aby usunąć powietrze z agregatu.
P0ozdrawiam

Albo masz nierówno zużyte klocki i mocniej je odbija od tarczy.

Zgadza się tak też mogłoby być, ale przecież pisze, że wymienił na nowe tarcze i klocki.

Średnica tłoczków jest taka sama, z przodu został pierwotny zacisk (taki sam jak jest przy tarczy 288mm i 312mm), z tyłu pomimo zmiany zacisku jest średnica tłoczka ta sama - 38mm.
Stare zostały tylko tarcze tył, mogę na próbę założyć z tyłu klocki, które dostałem w ramach zestawu ale nie wiem czy to coś pomoże. Zaciski tył wyglądają na prawie nowe, tłoczek łatwo się wciska, ręczny też działa.
Podjadę jeszcze raz na odpowietrzanie z odpowietrzaniem pompy abs Vagiem, nie wiem czy mechanik ma taki diwajs do nadciśnieniowego odpowietrzania układu hamulcowego.
Auto było odpowietrzone na włączonym zapłonie, czy jest sens odpowietrzać na włączonym silniku.

Czytałem po łebkach .

Jak się ABS zapowietrzy, to u mnie działało po prostu 3 krotne odpowietrzanie, między "sesjami" jechałem na bezdroża, aktywowałem ABS z przodu , później ręczny + nożny (żeby aktywować ABS z tyłu) i znowu odpowietrzanie.
Jak masz opcję aktywacji pompy ABS przez interfejs, to nie musisz nigdzie jeździć tylko zrobisz to na postoju. Włączony zapłon nic nie daje, bo pompa ABS nie pracuje. Musi ona przekotłować płyn , to się odpowietrzy.

Ostatnio założyłem u siebie przewody w oplocie i zero różnicy jak na moje. Może różnica pojawi się, gdy będzie dużo większe ciśnienie w układzie (czyli suchy asfalt + dobra opona).
Bawiłem się narzędziem diagnostycznym w Saabie i jako ciekawostka: maksymalne ciśnienie zmierzone w pompie ABS na włączonym silniku to 160 barów. Na wyłączonym cisnąłem już prawie na maks siły w udzie na pedał hamulca, wyszło jedynie 70 barów. A na codzień jak hamuję, to granica przyczepności opon jest przy 30-50 barach.

Można próbować odpowietrzać tak jak pisze jackkpl.

jeśli chodzi o ciśnienia panujące w układzie hamulcowym to wszystko się zgadza. Trudno mi jednak uwierzyć, że jesteś w stanie zerwać przyczepność bez działającego serwa. No bo bez serwa wyciskasz 70 bar, a zrywasz przyczepność przy 50? To tak jakbyś hamował przy zgaszonym silniku...

Kiedys wpielem manometr i przy odpalonym silniku wcisniecie pedalu hamulca zaowocowalo zniszczeniem manometru ktory byl do 10MPa - 100bar

Na to wychodzi, weź pod uwagę, jakie mamy obecnie warunki . Na suchym przyczepnym asfalcie oczywiście nie byłoby to możliwe. No i ta próba bez wspomagania to była jak na siłowni - zaparłem się porządnie w fotelu i przytrzymywałem rękoma .
A z życia wzięte, jak kiedyś mnie holował znajomy, oczywiście jechałem z wyłączonym silnikiem (czyli nielegalnie), to z górki byłem w stanie wyhamować oba samochody. Czyli bez wspomagania hamowanie jest na przyzwoitym poziomie.

To od hamulcow zalezy. Jak masz z przodu 239 i z tylu beben to bez wspomagania nie wychamujesz nic.

Calosc wyglada na zapowietrzone hamulce. Tez tak mialem po wymianie 256 na 345 i 228 na 312. Dopiero nadcisnieniowo na warsztacie sie udalo. Teraz wystarczy stope postawic a samochod deba staje lub zalacza abs

To forum samochodowe, a nie rowerowe .

--------------------

Wygląda, że układ jest zapowietrzony.

hexx a otworz oczy szerzej i zauwaz inne hamulce przez samo h

i o czym to świadczy ?

swiadczy o tym, ze facet nie jest analfabeta i zwyczajnie z rozpedu/malego skupienia/bomby za oknem zrobil literowke zwyczajna, ktora nie wymaga az takiej uwagi z tym razem Twojej strony

Spokojnie tak to jest jak sie jednocześnie pisze,mówi i myśli o czym innym Co by nie bylo moim zdaniem zapowietrzone hamulce.

Tu się zgadzamy, musi być w układzie powietrze ,ewentualnie jakiś błąd montażu, gdy np klocek nie chodzi w zacisku lub zapieczone są prowadnice.

Mialem podobnie po tym jak uklad byl otwarty przy wymianie zaciskow i przewodow, plus pozniej odpowietrzony na zaplonie, pomoglo odpowietrzenie wraz z odpowietrzeniem pompy ABS z poziomu vcdsa.

Na zaplonie wchodzisz w ABS -> basic settings -> blok 001 -> Go.
Pompa powinna zaczac pracowac

Udało się ogarnąć temat? Bo czeka mnie to samo...