Witam

Skrzynia do auta na ulice, czasem 1/4mili. Samochód ~800KM, napęd na 4 koła. Zakładamy bardzo szybkie zmiany biegów i minimalne straty przyspieszenia przy zmianie biegu.
Aktualnie mam przełożenia które pozwalają na uzyskanie takich prędkości:



Jestem ciekawy jakie warianty byście polecili. Skleciłem 3 warianty, na którym teoretycznie auto powinno być najszybsze? Prędkości max jakie mnie interesuja na tych biegach są na zdjęciu, nie robiłem dalej rozpiski. W zapasie jest jeszcze 5 i 6 bieg(Jeden przypadek uwzględnia 5 bieg).

Podaj troche wiecej danych nt. samochodu - przede wszystkim krzywa momntu plus masa startowa, aero(CdA) i może rodzaj skrzyni (MT, AT, DCT) to jutro popaczę.

Masa samochodu 1100kg, moment płaski od 5k, lekko opadający od 7k. Moc max 8000rpm. Skrzynia manualna, generalnie wszystkie dane można by przyjąć jako stałe i wtedy porównać różne skrzynie.

Generalnie myślę, że kluczem będzie tu:
a) wybranie tego zestawu, który najlepiej ruszy z 2. biegu - tutaj tylko eksperyment pomoże
zminimalizuje ilość zmian biegów (zestaw 1 wyglada na to, że bedzie potrzebował +1 w porównaniu do reszty)

Kompot

Według Ciebie wniosek jest taki: jak najdłuższa skrzynia, jak najmniej zmian.

Zastanawiałem się czy nie lepsza będzie krótka skrzynia, czy samochód nie będzie szybszy przy takiej skrzyni. Pamiętam u Rafała w Leonie 800+ i bardzo długa skrzynia vs~750KM i krótsza skrzynia i według filmików z licznika auto żwawiej jechało na krótszej skrzyni. (Tylko to dosyć ciężki samochód i może tutaj tkwił problem)

Szkoda, ze seryjne przełożenie 4 biegu nie pozwala mi na złożenie skrzyni na której na czwórce będę miał bliżej 250kmh zamiast ~280kmh(i tak nigdy takiej prędkości nie będę potrzebował). W takim razie zostaje dogbox + manewry przełożeniem głównym.

Poszukaj programu cartest 2001 - dzięki niemu przetestujesz sobie wszystko do woli.

P.

dokładnie, sam chciałem cartesta zaproponowac. Tyle że to moje co kiedyś kupiłm to cartest 2000 a nie 2001.

w każdym razie cartest teoretycznie oblicza osiągi samochodu od prostego toru po kręte trasy, prędkości Vmax na biegach.. itd

Bardzo dluga jedynka, rowne zestopniowanie pozostałych biegów + krotsze przelozenie glowne. Pamietaj ze im dluzsze glowne tym mniej momentu na kołach, to dosyc istotne

Tak rozwiazal to Spoon dla Hondy (FD 4.4). W przypadku 1/4 potrzebujesz jeszcze dluzszej jedynki, ewentualnie przy takiej mocy i na ulice podobny set do Spoona i tak jak koledzy piszą, startujesz z dwójki..

Te wszystkie proste programy nie biorą pod uwagę tego co się dzieje z powietrzem, boostem, momentem podczas i po zmianie.
Klucz to dobrze dobrać pierwszy bieg do startu. A tym, że dłuższe przełożenie zmiejsza moment na kołach - co z tego, skoro można szybciej na tym biegu pojechać. W skrócie, zabrzmi to abstrakcyjnie i dla niektórych nie do przyjęcia, ale po wielkrokrotnym przewałkowaniu tematu wszytskie dane wskazują, że samo przełożenie główne nie maja tak wielkiego wpływu na jeździe na ćwiartkę jak sprawy o których wspomniałem w pierwszym zdaniu. Problem w tym, że są z nimi powiązane.

a jaka masz predksoc maksymalna obecnie na koncu cwiartki?
ta twoje obecna wydaje sie optymalna. jedynka na tyle dluga by moc na niej ruszac, a pozostale trzy biegi sa dosc ciasno.
najlepiej by bylo konczyc cwiartke majac maksymalne obroty na danym (najwyzszym) biegu na mecie lub tuz przed odcinka. no chyba ze bedziesz mocno inwestowal w opony i trakcje wiec warto wtedy przelozenie dobrac na samym koncu by nie robic tego dwa razy.

Według mnie przełożenia powinny być tak dobrane żeby:
- na starcie była trakcja
- po starcie zeby nie było zamuły

I teraz tak, skoro wiele mocnych samochodów musi startować z dwójki to znaczy że jedyneczka jest za krótka, lub opony za słabe i rwie trakcję. A jeśli mamy wyścig 100-200 i wygrywa słabszy samochód to znaczy że był lżejszy albo miał lepiej zestopniowaną skrzynię (bo trakcja raczej już jakaś jest).

Więc według mnie w zależności do jakiej dyscypliny to fura to:
- na ćwiartkę jedynka i dwójka takie żeby za łatwo nie zrywalo czyli "za długa" a 3,4 i 5 żeby był cios - czyli żeby nie wypaść z obrotów "użytecznych".
- na zakręty jedynka może służyć tylko do ruszania, reszta tak zestopniowana aby nie wypaść z obrotów "użytecznych" silnika.

Przełożenie główne i gmeranie nim jak patrzę po BMW to półśrodek duży. Jeszcze w seryjnym samochodzie zmiana na krótszy w połączeniu z lepszą oponą to ujdzie. Ale w samochodzie podłubanym sporo gdzie moment jest 2 czy 3 razy razy jak seria, to albo poprawi start (dłuższy dyfer) albo poprawi cios na biegach od 3 wzwyż.

Takie 325i na dyfrze 410 od kiedy złapie trakcję idzie męsko, ale na starcie seria 325i na dyfrze 3,15 potrafi odskoczyć na starcie bo 325i na 4,10 albo musi mieć mega dobrą oponę z tyłu, albo rusza się z 2 na pół gwizdka, albo przez 3 biegi szuka się trakcji. Tak to wygląda.
Więc reasumując: Według mnie - im gorsza opona, im mocniejszy samochód i im brutalniejszy start tym dwa pierwsze biegi musza być dłuższe. Później trzeba liczyć tak żeby silnik ciągnął pełnym ogniem do odciny. A jeśli ciągnięcie do odbiny nie ma sensu bo wykres spada (BMW) to trzeba zrobić wszystko by ciągnął

Obecnie na koniec 1/4 będzie koło 225-230km/h. Także kończę czwórkę po obrotach. Na samych startach w 1/4 mi aż tak nie zależy. Na 1 biegu i tak jest kopanie po starcie.. Mogę pobawić się launchem, 2 step launchem, prędkością wyłączenia launcha. Bardziej rozchodzi mi się o 100-200 i jazdy z rolki. Najbardziej ciekawi mnie jaka byłaby różnica między skrzynią jaką mam teraz a skrzynia na której na 3 biegu miałbym 200.
Według mnie skrzynia z wariantu 2 jest bardzo fajnie zestopniowana(jest to dog box) ale nie będzie dobrze służyć 100-200 z racji konieczności 2 zmian biegu.

Jak na początku jeździłem na seryjnej skrzyni z s3 podobnej do skrzyni z wariantu 1 to najbardziej było czuć cios, tylko zmiany biegów były konieczne co 1,5-max 2 sekundy..

No to skoro rusza sprawnie na 1 z zatrzymanego, to warto skrócić może 3 i 4 i ewentualnie podnieść odcinkę o kilkaset obrotów jeśli silnik buduje moc dalej. To byłoby dobre rozwiązanie aby zwiększyć zdolność napędzania się 100- 200, i zostawić prędkości na poszczególnych biegach takie jakie są.

Obrotów już nie podniosę, moc może być 8300. Na 1 biegu się zakopuje i w sumie tyle jest ze sprawnego startu(ale zawsze miałem brutalnego launcha, musze z tym powalczyć). Jak poskłaam auto to włożę chyba na próbę zwykłą skrzynie z s3, 3bieg-150km/h, 4bieg-200km/h i porównam sobie przyspieszenia.

Na pomiary 100-200 nie patrz po czasie ,tylko po dystansie. Ja jak sobie przeliczyłem w swoim aucie, to 100-200 na 3-4 biegu oraz na samym 4-tym mam bardzo podobne (różnica <0.5s), natomiast dystans to już 2-3 długości samochodu.