Piszę to,bo jestem ciekaw Waszych doświadczeń.
Mam motor i samochód BMW od nowości,może jestem trochę przewrażliwiony,na ich punkcie, ale wielu na tym forum to pewnie też maniacy motoryzacyjni,tak jak ja.
Rok temu przypadł mi pierwszy przegląd motoru. Stacja nowoczesna,automat z napojami,czasopisma dla czekających itp.,co mi się nie spodobało,to to jak pracownik wyjeżdżając moim motorem zrobił prawie konika.Jakoś jednak to przemilczałem,zapłaciłem i pojechałem,ale nie zapomniałem. Dziś przypadł mi pierwszy przegląd samochodu,zostawiłem kluczyki i poprosiłem,by dano mi znać,jak przyjdzie moja kolej.
Starszy gość, w bluzie nie pierwszej świeżości wychodzi, i mówi ,,do BMW", ok" idziemy, on siada za kierownicą,ja na miejscu pasażera, chwila namysłu,kilka dziwnych i chaotycznych ruchów i tekst ,, musi pan wyjść". ?? Dlaczego myślę sobie? I grzecznie pytam mu się ,, czy to pana auto ,czy moje ?" Jego ponowna odpowiedź ,,musi pan wyjść",grzecznie,ale stanowczo dałem mu do zrozumienia,że to jednak nie ja tylko on musi wyjść.Pojechałem w inne miejsce 0 problemów.
Po wszystkim,żałuję,że od razu nie przegoniłem brudasa i buraka w jednej osobie i pozwoliłem na możliwość uświnienia mojej białej tapicerki. Ta stacja to Foltyn Poznań przy ul. Starołęckiej.

W Poznaniu pełno jest wariatów;) Kiedyś mi na stacji przy BRICO (Obornicka) jeszcze zanim się zwolniło miejsce na ścieżce, typek próbował wmówić, że tarcze hamulcowe muszą być seryjne:) Nawet nie podjąłem dyskusji.

nie martwcie sie niedługo skończy sie użalanie na stacji a zacznie sie płacz.

I bardzo dobrze, bo miał rację jeśli mówimy o obowiązujących przepisach.


Kultura osobista to jedno, ale często na stacjach obowiązuje przepis żeby nie wpuszczać na stanowisko pomiarowe osób postronnych.
Mi osobiście nie przeszkadza jak właściciel siedzi obok a nawet lepiej niż ma chodzić po stacji między maszynami jak jest badanie.

To jak ? Każda stacja może mieć swoje przepisy,w tym temacie ? A nawet jeśli tak,to ja jako klient powinienem być o tym poinformowany przez pracownika usiłujacego, mnie wyrzucić z mojego własnego samochodu. Nie widziałem też takiej info w poczekalni. Chodzi też o buraczane i antypatyczne podejście.

Ale nie bardzo rozumiem w czym widzisz problem?
Jak będąc w knajpie wkurzy cię gburowaty czy niegrzeczny kelner, wychodzisz z niej i idziesz jeść gdzie indziej. Nic nadzwyczajnego.
Gorzej jakbyś był skazany na tą stacje przez jakieś dziwne przepisy, a tak masz pełne prawo wyboru dowolnej stacji jak w zdroworynkowym systemie i tyle.

Tak jak napisał Tommo,na szczęście nie jesteśmy na stałe przypisani do jednej stacji.
Nawet w moim małym mieście jest 7 stacji diagnostycznych i wybrałem sobie tą o najlepszym podejściu do klienta.Nie myślcie ,że zależy mi tylko na pieczątce:) Samochód ma być sprawny i bezpieczny.Mogę być na hali,patrzeć,słuchać,zadawać pytania-zero stresu.

Tommo, czyli nie można uzywać żadnych aftermarketowych tarcz hamulcowych dedykowanych do danego modelu? Mogę prosić żebyś podrzucił jakieś źródło? Najlepiej z http://www.mir.gov.pl/Transport/Transport_...12000099601.pdf
Ja nic takiego znaleźć nie mogę. 1/3 aut na tym forum jeździ na jakichś dziurawionych lub nacinanych zimmermanach, brembo, czy ebc, + klocki tuningowe które mają wszystkie homologacje, a jednak nie można ich używać w ruchu drogowym?

Pewnie chodzio, że rozmiar miał byc seryjny lub taki jak występował w danym modelu. Zmaina tarcz na większe, adapter do zacisku itp. chyba wiążą się w teorii z wizytą na oskp i dodatkowym badaniu.

To jestem w stanie oczywiście zrozumieć, ale miałem seryjny rozmiar tarczy, seryjny zacisk i seryjne przewody;) Upierał się, że tarcza musi być dokładnie taka jak przy zjeździe z taśmy produkcyjnej co wydało mi się zabawne oczywiście:) Dodatkowo doczepił się opon (nowe profile xr1) i zaczął kręcić na nie nosem mimo pokazania mu znaczka z homologacją drogową Pojechałem gdzie indziej i przegląd wszedł bez słowa.

No i moim zdanie smutne jest to, że niektórzy nie widzą problemu, w takiej sytuacji. Rzetelni,uczciwi i kulturalni usługodawcy w takim razie są frajerami, bo z sercem podchodzą do swojej pracy ?
No pewnie, że mogę pojechać gdzie indziej i tak zrobiłem, ale nie o to chodzi i szkoda ,że nie wszystcy to rozumieją.

Kupy się nie trzyma zupełnie co piszesz.






Łączę się z Tobą w bólu i współczuję ogromnego stresu do jakiego doprowadził ten diagnosta.
Niestety tylko tyle mogę ta tą chwilę ci pomóc

Tommo ludzie tak Cię traktują na ile im pozwalasz,myślę, że prędzej, czy później to zrozumiesz, dla swojego dobra oby prędzej.

Co się nie trzyma kupy? To, że miałem seryjny rozmiar tarczy nie oznacza przecież, że tarcza była seryjna(!), odniosłem się tylko do rozmiaru i poprzedniego posta w tym temacie. Tarcza to była nacinana i nawiercana EBC turbogroove, 280x30 czyli wymiarowo tak jak w serii.

To pisz bardziej zrozumiale bo dla mnie nie seryjne hamulce (tak wynikało z Twojego pierwszego postu) to takie, które różnią się budową, wymiarami, zastosowaniem, a nie marką producenta.
Jak założysz opony o identycznym rozmiarze, ale innego producenta (inny rodzaj bieżnika) to dalej masz seryjne ogumienie które jest zgodne z warunkami homologacji, tak samo jak tarcze czy klocki innego producenta.

Dzięki za troskę. A ja dla Twojego dobra życzę ci mniej siedzenia przy kompie, a więcej przy pielęgnowaniu białej tapicerki.
pozdro.