Jak w temacie. Dlaczego nie mozna krecic silnika jak jest zimny? Chodzi mi o techniczne uzasanienie, czy wynika to z wlasciwosci smarnych oleju, czy moze z wlasciwosci materialow uzytych do budowy silnika.

chodzi o metal, silnik szybciej ulegnie uszkodzeniu gdy bedziesz mo dawac gazu na zimnym np: urwiesz sruby od głowicy

z mojej wiedzy to jest tak, ze jak jest zimny silnik, to nie wszędzie jest olej i nie ma odpowiedniego smarowania. uruchamiamy silnik, czekamy chwilke i po jakimś czasie jest już odp smarowanie. jak go nie ma to może się stać tak jak napisał kolega powyżej

Ze od razu po odpaleniu to rozumiem. Ale mowi sie ze trzeba zaczekac, az silnik osiagnie temperature robocza, czyli powiedzmy jak plyn sie zagrzeje do 90 st.

dlatego że w niższych temperaturach łatwiej o zerwanie filmu olejowego.

temperatura robocz silnika wynosi 90st. w tej temperaturze wszystkie elementy (rozserzalnosć cieplna itp...) idealnie graja ze soba. oczywiscie temperatura soków silnika też nie jest bez znaczernia np olej któy jest rzadszy i ma lepsze właściwosci smarujace.

A co ma piernik do wiatraka. Nie słyszałem zeby ktokolwiek urwał srubę od głowicy czy to na zimnym czyna ciepłym silniku.
Wg mnie katować nie można na zimnym ponieważ:
1) Olej ma optymalne wlasciwosci dopiero po osiagniecu temp roboczej
Jezeli nie jest wystraczajaco cieply mozna zerwac film olejowy.
2) Jezeli silnik zakreci sie wysoko jezeli jest zimny to nagrzeje sie nienaturalnie szybko, pierscienie i gladzie cylindowe bedac zimne wytworza duze ilosci ciepla i momentalnie sie na grzeja co napewno jest szkodliwe...

Jest pewnie jeszcze wiele innych czynnikow wplywajacych na trwalosc silnika przy katowaniu na zimnym ale nie jestem mechanikiem wymienilem tylko te co mi przyszly do glowy na moj chlopski rozum.

no tak, śrub się nie urwie. ale rozszerzalność nie jest bez znaczenia.
żeby tak dokładnie odpowiedzieć to trzeba by przestudiować dokładnie kilka mądrych tomów, bo przecież każdy materiał z któego będzie blok itp ma inne właściwości, znaczenie ma też pewnie czy N/A czy turbo itd.

1. Olej ma najlepsze wlasciwosci smarne przy ~80*C wiec i tak trzeba poczekac zeby sie nagrzal aby chronic odpowiednio silnik.
2. Silnik zostal zaprojektowany tak aby chodzil najlepiej w temp. roboczej a wiec tych 90*. Wtedy rozszezalnosc cieplna materialow z jakiego wykonany jest silnik jest stala czyli nic sie nie rozszeza ani nie kurczy. Nie powstaja naprezenia w struktorach bloku jak i glowicy, nie ma ryzyka pekniecia z powodu roznic temperatur itp.
Rownierz paliwo zostaje dobrze odparowane z powodu nagrzania kanalow dolotowych.

Przy kutych tlokach wiele osob mowi ze lataja w cylindrach i halasuja jak chodaki wiec jak sie przegoni silnik to po paru takich zabiegach gladzie cylindrow beda wygladac jak po II wojnie swiatowej.

A to że zimny silnik chodzi "na bogato" ma znaczenie? np. zmywanie przez nadmiar paliwa filmu olejowego?

seryjny silnik na zimno nie chodzi aż tak bogato by zmyło film...

podstawową sprawą jest olej i jego własności smarne. Zwłaszcza w silnikach doładowanych łatwo uszkodzić nie tylko spręzarkę ale i sam silnik - szybkie wkręcanie na wysokie obroty na zimnm oleju powoduje chwilowe zrywanie filmu olejowego.

Moja ciekawosc zostala zaspokojona, dzieki

głupie pytanie: a co to jest film olejowy?

cienka warstwa oleju, ktora moze zostac zerwana przy duzych obciazeniach. oprocz wlasciwosci smarnych, zmniejszajacych tarcie jest uszczelnieniem komory spalania

Moze lopatologicznie:

Jak jesz zajebista prawdziwa bita smietane, to na podniebieniu zostaje wlasnie nienaturalnie sliska, wyczuwalna, powierzchnia czyli - film. Bardzo cienka warstwa tluszczu [w przypadku silnika - oleju].

Aby osiagnac dobre wlasciwosci "zostawiania filmu" olej musi byc rzadszy - rozgrzany. Kiedy jest bardziej zwarty - logiczne wg mnie - smarowanie i zostawianie filmu jest trudniejsze. Dobrze gadam ?



BTW: Jesli silnik osiagnie te 90* na liczniku [powiedzmy po 10 minutach od odpalenia] - czy mozna butowac od razu, czy nalezy jednak pojezdzic z kilka wiecej na wspomnianych 90* ? [pytanie w zasadzie retoryczne, ale czy jest duza roznica ?]

niebardzo u mnie odpowidnia temperatura oleju osiagalna jest dopiero po prawie 8km jazdy

Jeśli chodzi o pałowanie na zimnym silniku - to jest to szkodliwe, a nawet bardzo szkodliwe. Dla silników doładowanych jest to wręcz zabójcze. Dlatego należy silnik rozgrzać, aby poszczególne jego elementy się nagrzały i aby olej osiągnął optymalne właściwości smarne wytwarzając wspomniany wcześniej "film olejowy" na pracujących powierzchniach.

Olej najlepiej smaruje nasze silniki mając temperaturę 75-95 st. C. Temperaturę taką osiąga po ok. 10 przejechanych kilometrach, oczywiście im zimniej na zewnątrz, tym dłużej trwa ten proces. Należy pamiętać o tym, że temperatura pokazywana na desce rozdzielczej to temperatura płynu w chłodnicy i nie ma nic wspólnego z temperaturą oleju. Wskaźnik temperatury w chłodnicy w niektórych markach (zwłaszcza VAG) nie jest precyzyjny - stoi bardzo ładnie na środku skali w bardzo dużym zakresie temperatur, praktycznie od zaraz po uruchomieniu silnika aż do "prawie" przegrzania. Osobiście nie lubię takich "oszukujących" wskaźników, bo wprowadzają kierowcę w błąd, ale to jest temat do innego wątku. Oczywiście im więcej oleju w silniku tym dłużej się będzie nagrzewał. Obecnie jednak w autach osobowych ze względu na ekologię miska ma stosunkowo małą pojemność (np. Skoda 1,4 16V ok. 3,5 litra), co powoduje że olej nagrzewa się szybko. Jedynie w autach terenowych i dostawczych często stosuje się większe miski olejowe i większe chłodnice, aby zapobiec przegrzewaniu silnika przy niewielkich prędkościach i dużych obciążeniach.

Podsumowując: najlepiej pilnować przejechania pewnego dystansu zanim będziemy deptać do deski. np. latem 8 km, zimą 15 km

Pozdrawiam i sorki za ten przydługi post:-)

Co do liczby przejechanych kilometrow zanim sie olej rozgrzeje. To zalezy rownierz od tego czy ktos ma wymiennik ciepla olej-woda. Niektore samochodu maja cos takiego i jezeli silnik osiagnal optymalna temperature to olej tez juz osiagnal gdyz podgrzanie nastapilo w tym wymienniku.
Jezeli ktos ma czujnik temp. oleju to nie ma o czym gadac bo wie dokladnie kiedy olej jest rozgrzany.
Jezeli nie posiada sie tego urzadzonka to najlepiej jest zapamietac poczekac az silnik osiagnie normalna temperature pracy i jeszcze troche znim nagrzeje sie duzy obieg. W tym czasie jak sie duzy obieg nagrzewa olej juz powiniene osiagnac optymalna temperature.

czyli olej nagrzewa się wolniej od wody? dziwne, bo myślałem że szybciej

A ja też wiem kiedy mi sie olej rozgrzeje bo mam wskaznik cisnienia oliwki i jak oliwka sie rozgrzewa to ciśnienie spada:D