Co byście doradzili? Autko w sumie cywilne, lecz od czasu do czasu upalane nawet mocno.
Zimą stoi w garażu

http://www.racingforum.pl/index.php?showto...t=0&start=0
http://www.racingforum.pl/index.php?showto...t=0&start=0
http://www.racingforum.pl/index.php?showto...t=0&start=0

Użyj szukajki, było masę razy.

Motul'e V300 to oleje wyczynowe, nawet w cywilnych lepkosciach 5W-40. Nasza Impreza od pierwszej zmiany jezdzi na 5W-40 V300, a w Legacy probowalem na 15W-50 ale niestety bardzo glosno pracowaly zawory (TTTM zwlaszcza przy duzym przebiegu) wiec przeszedlem na Quaker 20W-50 http://www.tomsolsklep.pl/index.php?produc...t&prod_id=2 i teraz stukaja ciszej

Wracajac do tematu, V300 to doskonale oleje, genialnie chroniace silnik. Tak przykladowo - po przejsciu na tego Quakera stukalo jeszcze z Lodzi do Miedzianej Gory, taki tystans byl potrzebny zeby sie ten olej wyplukal. Leszek Wojcik(hamulce.net) opowiadal mi o przypadku rozwalenia miski w czasie rajdu i dojechaniu ostatnich kilkuset metrow OESu bez oleju

Jest jednak pewne ale - te oleje bardzo szybko traca jakosc. To nie jest olej na ktorym mozesz zrobic 15 czy 30k km albo zmienic po roku. Po takim czasie/dystansie to bedzie on jak woda. Jezdze na nim w wolnossacej Imprezie, ktora kiedys troche upalalem a teraz jest dupowozem i... nadal zmieniam olej co 7 - 7,5k km. I ten dystans to juz jest banda. W turbawkach chlopaki zmieniaja co 5k km, a przy upalaniu to wiadomo, jeszcze czesciej. Dodatkowo ten olej ma dodatek molibdenu osadzajacego sie na czesciach silnika, co zabezpiecza je i zwieksza cisnienie ale - jesli sie juz jezdzi na V300 to nalezy pozostac na nich. Ostatnio kolega pisal, ze przeszedl na zwyklego Castrola i silnik w ekspresowym tempie zaczal konsumowac olej. A... przypomnialem sobie jeszcze ze Motul nie specjalnie poleca je do cywilnych aut bo nie wychodza na zdrowie katalizatorom! W specyfikacji przeczytasz, ze one wszystkie sa do aut srednio i mocno spalajacych olej. Uwzglednij powyzsze, wez pod uwage ze jest dosc drogi i odpowiedz sobie czy warto tyle wkladac.

Motul robi bardzo dobre oleje w serii 8100, kolega na takim upala GTekiem, ktory obecnie ma 300KM i ponad 400Nm i silnik ma sie bardzo dobrze. Co wiecej mamy obserwacje ze 8100 lepiej oddaje cieplo niz V300. Valvoline tez sa super.

W Wawie jest kolega, ktory sprowadza AMSOil (mam nadzieje ze nie przekrecilem nazwy). To uznana marka w US, ktora ma w ofercie nie tylko cywilne i sportowe, ale nawet wyczynowe oleje bez homologacji drogowej (pewnie ich opary czynia wiewiorki bezplodnymi). Jeli chcesz to dam Ci kontakt.

Osobiscie szedlbym w Valvoline albo cywilniejsze Motule (mam w Astrze, polecilem tez kilkoro znajomym, wszyscy zadowoleni) i odpowiednio czesto zmienial. Warto zalozyc zegar cisnienia, widac kiedy olej sie za bardzo rozrzedzil.

ja leje 300V 20W-60 (2.0 16V wolnossący 150KM i 210Nm) ale mam silnik po modach i lubię od czasu do czasu podkręcić pod czerwone pole. Wydaje sie ze na zimę naleje tez motula ale chyba nieco innego z niższym "W". Olej wymieniam rożnie, sprawdzam i jak jest zbyt zużyty to wymieniam ale max 10 tys.


Pozdrawiam

Dzięki koledzy

Co do moich przebiegów to max 8k rocznie a jeżdzę tylko w sezonie (marzec-październik)

A moze lotos .... wlasnie ogladalem reklame ze rekomendowany przez subaru . Ja polecam kazdy olej co niejest rozlewany w PL. Osobiscie uzywam do wszystkich aut nawet 1.4 motula produktow.

Tia... Lotos... brac subarowa jest zdruzgotana.
Nie twierdze ze to zly olej, po prostu jak raz sie zeszmaci marke, to pozniej dziwnie wygladaja proby wskoczenia na wysoka polke.

to się zapytam tak: po jakim czasie taki Motul jest do wymiany? bo rozumiem że zmieniamy co te 5000-10000km, ale co jezeli jest przejechane powiedzmy 2000km a mija 6 miesięcy od wlania (to jest przykład -może byc 1000km i 5miesięcy ) -czy jest jakaś informacja przez ile czasu zachowuje właściwości (coś jak w samochodach: wymieniac co 10 000 lub 1 rok)

Pewnie ciężko powiedzieć ... czy rok czy krócej ... osobiście wydaje mi się ze przy przebiegach rzędu 5 tys rocznie ... to zmiana co rok użytkowania nie jest znaczącym uszczupleniem portfela ...

Teraz pytanie ... zakładając używanie linii 300v przez wszystkie pory roku w naszym kraju ... w silniku dizla nie wyposazonym w chłodnice oleju .... można pokusić się o zmianę lepkości w zależności od temp zewnętrznych .... mam na myśli 5w40 zima , okresy przejściowe 15w50 , gorące lato 20w60 ???? Co do sposobu użytkowania ... to po osiągnięciu optymalnej temp oleju ..... system 0\1 w trakcie stosunkowo dynamicznego dojazdu do pracy ... około 150 km dziennie ... maxymalne zanotowane temp zeszłego lata to około 125 stopni na oliwie ....

Zaraz będzie "montuj chłodnice " , ale nie o to chodzi .... pytanie dotyczy zmian lepkosci w roku użytkowania...?

U mnie to przynajmniej dwa razy w roku, wiec sie nie martwie.
Pewnie ze latem mozna bardziej lepki, tylko ze te 20W-60 to juz stricte torowy wynalazek. Na 5W-40 jezdza chlopaki WRXami, na 15W-50 STI.

co ciekawe jeszcze przed swapem kiedy miałem 1.6 (ten sam silnik z tego samego auta tylko 1.6) lałem inne oleje i rano przy odpalaniu zawory poklekotaly czasem trochę. Teraz na motulu 300V cos takiego nie występuje.

Ale nie zaszkodzi 20w60 ... powiedzmy pełnym lecie .... rocznie moje auto pokonuje około 60 tys wiec zmiany oliwy są dosyć częste (co około 7.5 tys )

to w takim razie czy 300V będzie dobrym rozwiązaniem na długie autostradowe trasy ( 900km) w zakresie 4-5 tys RPM ?

To jest ewidentnie olej do katowania. Na pewno jest kiepskim rozwiazaniem do miasta, gdzie sa male przebiegi, czeste rozruchy, gdzie po kazdym wylaczeniu silnika (w benzynie) paliwo splywa do oleju. W warunkach miejskiej jazdy niczego 'in plus' nie wniesie, a po kilku tysiacach to beda siki. Na autostrade zas, czemu nie.

Doczytalem jeszcze o tych zwiazkach molibdenu, ogolnie jego czasteczki przejmuja na siebie czesc tarcia, ktore normalnie obciaza elementy silnika.

20W-60, tega prawie nikt nie uzywa. Nie jest to mazut jakby sie moglo wydawac, ale na pewno daje wieksze obciazenia przy rozruchu, a przeciez 15W-50 radzi sobie latem na torze.

Ok ... rozumiem ... czyli najrozsadniej jest 5w40 zima ---- lato 15w50 .... 20w60 nie polepszy znaczaca ?
Samochod po rannym rozruchu przejezdza 60 km ... i nazad ... jak jest chlodno to wpomagam sie webasto ... wiec optymanlne temp sa osiagane stosunkowo szybko ... Chciłbym uniknac montazu chlodnicy oleju z powodu braku miejsca na podstawke .... bardzo blisko przechodzi downpipe ...wiem ze mozliwe sa rozwiazania pozwalajacej to zrobic ......
ale jest druga strona medalu .... zima i jesloi temp oscyluja w okolice do 5 ponad zero seryjny wymienik jest nadgorliwy .... i po ostrej jezdzie temp oliwy dochodzi do 90 .... z zamontowana chlodnica z termostatem bylo by jeszcze gorzej ... chyba ?

To ze uzyjesz gestej oliwy wcale nie sprawi ze jej temperatura bedzie nizsza. Zyskasz tyle, ze bardzo goraca lepiej utrzyma parametry, ktore zawsze najlepsze sa gdzies w srodkowym zakresie tych 80 - 100 stopni C. V300 jest bardzo wytrzymaly jesli chodzi o 'gotowanie' i ma male tendencje do koksowienia i zostawiania nagarow. Ciekawostka zas, kolega stwierdzil ze temperatura oleju/silnika jest nizsza na Mutul 8100 niz na V300 o takiej samej lepkosci. I dotyczylo to treningow.

Jesli masz problemy z temperatura latem, a jednoczesnie chce Ci sie zmieniac olej na letni/zimowy, to moze warto uzyc tego http://motorsport.istore.pl/pl,product,182...ter,wetter.html ? Nie znam osobiscie nikogo kto to stosowal, ale opinie 'na sieci' sa pozytywne, pisza ze to dziala. Mozna dolac do plynu, ale mozna tez plyn chlodniczy zastapic woda destylowana z dodatkiem WW. Na pewno oddawanie ciepla bedzie lepsze. Juz sama woda lepiej oddaje cieplo niz plyn chlodniczy, tyle ze wywoluje korozje. Trzeba oczywiscie wczesna jesienia to wylac, zeby nie obudzic sie z reka w nocniku.

.... Dokladnie .... co do roznic w temp roboczej to faktycznie tez mialem takie wrazenie , ze po przejsciu z 8100 na serie 300 lekko sie podniosla .... Co do kwestii plynu chlodzacego ... na lato zrobilem delikatnie bardziej wodnista mieszanke ... tj temp zamarzania okolo - 10 plus dolalałem Waterwetter .... teorytycznie najlepiej bylo by zastosowac czysta wode destylowana plus WW ....Dzieki za pomoc ....

Ja sie jeszcze spotkalem z kontrteoria co do chlodziwa. Niektorzy uzywaja prawie czystego koncentratu, ktory wprawdzie kiepsko 'przewodzi' cieplo ale tlumacza ze dzieki temu caly uklad chlodzenia jest bardziej stabilny temperaturowo, rownomiernie sie nagrzewa i rownomiernie stygnie. Cos w tym moze byc, ale nie do konca jestem przekonany...

A to nie jest prawda. Najłatwiej takie rzeczy sprawdzić, oddając olej zlany z silnika po jakims przebiegu - da analizy chemicznej pod kątem zawartości metalu, aluminium, pod kątem zawartości środków myjących, oczywiście lepkości w 100C, HTHS itd. W USA takie badania są bardzo popularne, u nas nawet nie bardzo wiadomo gdzie można je zrobić i ile by to kosztowało.
Wracając do Motula 300V 5W-40 (takiego używam) są dostępne w necie analizy tego oleju po przebiegu np 8 tyś km. I trzymał się świetnie, analityk który badał olej radził kierowcy zwiększyć odstępy pomiędzy wymianami do 10 tys km.

Ale sprawa najważniejsza - wszystko zależy od stylu jazdy. Każdy kto jeździ "ostro" powinien częściej zmieniać olej. Jeśli Motula 300V zmienia co 7 tyś, to olej "cywilny" musiałby zmieniać 2 razy częściej.
I teraz moje pytanie - Czy mam rozumieć, że zalecasz w ostro traktowanym aucie wymiane oleju Shell Helix 5W40 co 15 tys km, a Motula 300V co 7 tyś km ??
Otóż ja myślę, że to co wytrzyma Motul przez te 7 tys km, przykładowy Shell Helix nie wytrzyma ani przez godzinę upalania autostradzie albo na torze
Wniosek:
Bez względu na warunki użytkowania, Motul 300V wytrzyma znacznie więcej niż "cywilny" olej. Tylko każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy rzeczywiście potrzebuje takiego oleju (styl jazdy)

Eeee... w mocno katowanym aucie zalecam czeste zmiany W sluzbowozie musze zmieniac co 20k km i serce mnie boli. A jak pomysle, ze coraz wiecej aut ma przeglady co 30k km, to slabne, hehehehe.
Powaznie zas, zarowno chlopaki z ECU-Performance (Hondata) jak i Choper (to z drugiej reki) uwazaja ze te oleje nie znosza takich przebiegow jak cywilne. Oczywiscie lepiej znosza katowanie, ale po n-tysiacach kilometrow trzeba je wylac. Jesli masz dostep do wynikow o ktorych piszesz, to bardzo jestem zainteresowany, a zwlaszcza moje sumienie.

Troche jak dylemat co ile zmieniac olej w Imprezie US-Spec. Czy UE, czy US, czy domestic to silnik ten sam, a... w US kaza zmieniac po olej co 5k km, a u nas w ASO powiedzieli ze co 15k km