Zastanawiam sie, czy nie moglbym uzyc swoich dotychczasowych felg z rozstawem 5x100 w nowym wozie z rozstawem 5x114. Rozwiazanie jakie jest na rynku to adaptery (dystanse zmieniajace rozstaw). Mysle, ze w aucie ulicznym pewnie by to zadzialalo, ale obawiam sie, ze przy jezdzie po torze sruby trzymjace te dystanse do piast pod wplywem ciepla moga sie luzowac (czego nawet sie nie zauwazy bez sciagania kola). A moze wcale tak nie jest i mam zbyt wybujala wyobraznie? Ktos ma doswiadczenie z przykrecanymi dystansami i jazda na czas?
Drugi przypadek - czy moge zalozyc felgi z rozstawem 5x112 na piasty 5x114? W aucie chyba sa szpilki, jesli to cos zmienia. Tu znow na rynku jest rozwiazanie w postaci srub/nakretek plywajacych. Czy w przypadku jazdy po torze (trackday, time attack), cos moze pojsc nie tak?

wielu ludzi używa dystansów z podwójnymi śrubami do driftu i w torówkach - jeżeli dobrze dokręcone porządne wyroby to ma prawo to działać

Ja mam u siebie przykręcane dystanse Eibacha, auto używane tylko w sporcie i w ciągu dwóch lat nie było z nimi żadnego problemu. Po prostu nic niepokojącego się nie dzieje.

Troche odgrzebie temat, a czy ktos jezdzil z plywajacymi nakretkami? Czy potencjalnie moze to powodowac jakies problemy, w szczegolnosci na torze (wieksze temperatury itp)?