Zastanawiam sie co wybrac, totalnie nie mam 0 pojecia o mercedesach, bardzo mi sie podobaja zarowno E jak i S ,




S W220(98-2005) lub E W211 (2002-2009) tylko w tym wybieram ...

przeznaczenie to max 50tys zl i wogole nie wiem czy warto sie pchac wogole w MB gdyz

ogolnie to mialem juz e46 3.0 D i za male nieco , zawieszenie kiepskawe i mam juz dosyc poprostu z nudy, e39 predzej w 2,8 - i jako ze cos tam mozna samemu naprawic przy tych samochodach i jeszce az tak tragiczne sumy to nie sa to zastanawiam sie jak wyglada to przy mercedesie

Ceny tak polecialy na glowe widze tej marki a z takim wypasem to chyba nie nie moze sie rownac w tych kwotach.

Przeznaczenie to wszystko , ale wiecej miasto, trasa raz na miesiac, rocznie mysle 30tys km max .

ma ciagnac lawete sporadycznie (na zawody) . z ta laweta to nie wiem czy nie smieszne jak eSA COS takiego robi

i wogole nie mam pojecia o wadach silnikowych , myslalem o 3,2CDI ale moze nie warto pchac sie w taki silnik, Zadowole sie mniejsza pojemnoscia rowniez ale moze jednak warto wybierac 6 garcow, skoro mialem juz 3,0D to wiem jakie sa roznice oczywiste. Raczej benzyna mnie nie interesuje w wiekszych pojemnosciach bo dochodzil by gaz a to juz raczej nie tego, ogolnie spalanie nie ma isc powyzej 10l/100 . Rozwam kazda opcje, z E to bardziej kombi jak komfortowy woz do wszystkiego.




Da rade cos wymyslic albo odupszczac temat.

poliftowe w211 v6 3.0cdi

e280 i e320 różnią się programem

bierz pod uwagę tylko automat

cdi - ogólnie bardzo trwałe jednostki, trzaskają wyjątkowo duże przebiegi
ogólna opinia o awaryjności cdi wywodzi się raczej z faktu "korygowanych" o 0,5 mln km zegarów

po e46 - zawieszenie, cisza w środku, ogólne poczucie komfortu cię rozpieszczą...

O W220 już było na forum. Drogie zawieszenie i dużo elektroniki, łatwo nadziać się na minę.



Żeby nie było, to BMW E65 to też w dużej mierze niewypał.

W211 można raczej spokojnie brać.

Tia... wieszaja psy na E65 chyba Ci co ich nie mieli, lub kupili z 1 zamiast 4 z przodu.

Przejechałem tym autem ponad 130kkm (obecnie 245 na liczniku) i żadnych ponad przeciętnych problemów. Wszystko działa jak trzeba. Jedyną większa awarią był alternator, który dawał o sobie znać już dość długo, ale z braku czasu nie było kiedy się nim zając.
Zawieszenie (pneumatyczne) wytrzymałe, przez ten czas tylko jakies drobne gumki i koncowki drążków - nic wielkiego a koła 20 cali. Auto nie ma lekko i zero awarii czy problemów. Paliło w największe mrozy i nigdy nie zawiodło. Zero idiotycznych błędów. Teraz dopiero informuję o kontroli systemu poziomowania - prawdopodobnie uszkodził się czujnik poziomowania, ale nie miałem czasu jeszcze tego sprawdzić. Sam czujnik to koszt 300zł więc nie ma o czym mówić.

To naprawdę bardzo luksusowe samochody, E60 jest przy tym małe, ciasne i twarde. Analogicznie jest w przypadku E i S. Co do W220 to faktycznie dobry znajomy po zakupie zainwestował tam ładych kilka (czyt. chyba 8) tysięcy z jakieś drobne wady elektroniki. Nie ładowała się. Nie otwierały się drzwi. Jakies dziwne historię. Szybko sprzedał, ale moim zdaniem kupił pochopnie pierwszy lepszy egzemplarz czego skutkiem były ww. koszta.

Co to w ogóle za porównanie E65 z W220?
E65 się powinno porównywać z W221, a W220 z E38

Merce z tych lat bym odpuscil Najtansze w utrzymaniu bedzie e38, a z takim budzetem mozna przebierac. Ewentualnie A6 w tej budzie od 2004. A no i zapomnialem o Lexusie, dla mnie mistrz w tej klasie aut

jeździłem S500, i auto skarbonka, co chwila coś do zrobienia, przede wszystkim pneumatyka zawieszenia i duuuużo błedów silnika, ale z drugiej strony najbardziej komfortowe auto, z jaki miałem do czynienia...

Mamy w211 320 cdi sedana.
Można teraz wyrwać za dobre pieniądze.
Mamy bez airmatica, więc zawias drogo nie wychodzi ogólnie auto ma 240tyś nalotu były wymienione dwa wahacze. Motor do tego samochodu w sam raz komfortowo można gonić 180 bez zbędnego szumu. Ponad 500 Nm też daje jakotako radę. Ogólnie to lepsza opcja od w220. Problemów z sbc czy elektroniką jak narazie nie odnotowałem

E38 bylo produkowane rowno z W220 przez 4 lata (98, 99, 00, 01)
E65 bylo produkowane rowno z W220 przez 5 lat (01, 02, 03, 04, 05)

Obiektywnie - ciezko zatem stwierdzic ktory z ktorym nalezy porownywac


W220 - niebywaly komfort. Ciezko porownac z mlodszymi od siebie autami tak jak: 5er E60, E W211 bez airmata
Jak juz zostalo wspomniane auta mocno kaprysne - mozna sie ratowac drutowaniem na uzywanych czesciach z anglikow - to juz kwestia do dyspozycji wlasciciela

Tylko starego okularnika nie bierz bo rdzewieje. Kupuj W220 z ostatnich lat produkcji. Ładniej wyglada i technologicznie jest lepszy od E-klasy.

Osobiście też bym przychylał się w stronę E65,zrobiłem tym ładnych kilkaset kilometrów i naprawdę godny sprzęt.
Z tego co mówił właściciel to jedynie kolektor szlag trafił jak to w 3,0d bywa.
Komfort fajny,a koła 21''.Jak na taką lochę,prowadzenie mega pewne.Fotele świetne z szeroką regulacją,nawet podparcie ud elektrycznie sterowane do tego te zagłówki (nie wiem jak nazywają się te regulowane poduszki),leciało mi się mega dobrze i wygodnie.IDrive-a,którego widziałem pierwszy raz na oczy ,ogarnąłem w 10minut,a podobno jest tragedią.
Cisza,dobre audio, nawet przy otwartym szyberdachu przy 160km/h względny spokój.
730d pali niewiele,aczkolwiek chips mile widziany.
Egzemplarz miał na zegarze 200 000km.

Jak bierzeszz pod uwage w211 to pomyśl o 300c 3,0CRD ...od spodu to samo auto ( nie powstało na bazie w210 jak pisze "autosrat"-jest to w211) ....w kabinie niestety średnio ,ale bez tragedii .

przy w211 środek 300c to nieporozumienie i dzieli je przepaść

Odgrzeję trochę kotleta.
Mam okazję pojeździć W211, mimo że auto na gotowo z zarejestrowaniem itp. kosztowało ok. 42.000zł to bardzo fajny dd, 270d w kombi daję radę a pociągnąć też jakąś przyczepę się da, dodam tylko że czyściłem EGR i wtryski. Mam Air-Matic ale na razie się nie psuję, ja brałbym W211, jest zrobione z aluminium lubo ocynku i nie rdzewieję w takich ilościach jak W220, ja na 9 letnim aucie mam jeden punkt rdzy od odprysku.