Witam,
Chcę kupić małego dostawczaka do własnych potrzeb. Już nie raz musiałem kombinować by coś przewieźć a tak by się zawsze przydał.
Wymagania to blaszak 2 osobowy + boczne drzwi, tylne otwierane na zewnątrz a nie klapa do góry.

Chciałbym poznać wszystkie za i przeciw, wybrane auta to:
1. Ford Transit Connect z silnikiem 1.8TDDI 75KM
2. Renault Kangoo 1.5DCi 85KM (po lifcie)
3. PSA czyli partner/berlingo 1.6HDi 90KM (po lifcie)
4. Fiat Doblo 1.9JTD 105KM (po lifcie)

Wszystkie te auta cenowo są zbliżone.
Najkorzystniej patrząc wychodzi fiat. Nie dość że największe to i silnik dobry.

Chciałbym poznać wasze opinie.

Jeśli ten 1,5dCi z Kangoo ma cokolwiek wspólnego z 1,5 montowanym w Scenic'u II, to czuje się zobowiązany wspomnieć, ż czujnik poziomu oleju nie zawsze działa tak jak powinien. Mi udało się dzięki temu zatrzeć motor ;-D

Usunięcie obu usterek (wymianę czujnika i 'silnika') - mimo upływu gwarancji - finansowo wsparło Renautl.

Poza tym miałem dwa Kangoo I - 1,2 i 1,6 z czego oba zapewniają zerową(!) dynamikę, ale ten pierwszy również minimalne spalanie - drzwi otwierane do góry uważam za wygodniejsze rozwiązanie.

Z tych to raczej Doblo. Silnik przede wszystkim robi megarobote i do tego ma więksą pakę niż berlingo/partner/kangoo. DO tego w berlingo, nie wiem czy w tym po licie tez, jest ta przekleta belka co trzeba ją robić raz na jakiś czas. No i 600kg na pakę i przycierasz hakiem o leżących policjantów
Brat miał berlingo a kolega ma w swojej flocie doblo i doblo bez prównania lepsze A tych connectów mało w sumie jeździ więc troche podejrzane

Connect to nieco przerobiony przód Focusa II z dopiętym dostawczym tyłem. Daje to radę nawet. Zarówno on jak Doblo (pierwszej generacji) mają tył na resorach piórowych. Nie jest najbardziej finezyjne rozwiązanie, ale weź to zepsuj. A francki... no przeciwnie. Fajnie, komfortowo itp, ale to delikates. Rozważałbym między Doblo a Connectem.

Jak się ma do tych aut Caddy?

Nissan NV200 katalogowo jest dość drogi, ale można dostać sowite rabaty. Silnik 1,5 Dci Renault, stosunkowo duży.

Są lepsze w przypadku jak pada deszcz i musisz coś wyładować. Ale jak już chciałbyś załadować paletę wózkiem widłowym to nie da rady. Wszystko zależy od tego co kto będzie woził ale osobiście wolałbym drzwi od klapy.

Zapomniałem napisać że chodzi mi o rynek wtórny.


Ja wożę wszystko. Czasami silniki, czasem skrzynie, trochę metalu, za niedługo zacznie się budowa to i więcej będzie musiał znieść (worki, suporex itd. itp.). Jak się dużo złomu uzbiera a nie lubię mieć syf koło siebie to też to trzeba wywieźć.
Samochód ma robić za potocznego woła roboczego. Bo lista rzeczy którą czasami wożę jest dość obszerna.
Jak chodzi o przestrzeń to Doblo oferuję naprawdę dużo.

Caddy i Combo wykluczyłem. Caddy wydaję mi się zbyt delikatny do tortur no i cena nie jest zbyt optymistyczna.

Tak przeglądam oferty to najkorzystniej wypada Doblo. Za podobne pieniądze kupimy roczniki młodsze i lepiej wyposażone od pozostałych.

Czy ktoś wie ile ma Doblo na haku?

Scudo Odsuwane dzwi boczne ma, dość wysoki, gumowa podłoga którą łatwo można zmyć nawet Karcherem i silnik najlepiej 1,9 TD aa i zapomniałbym 3 siedzenia z produ

Ze swojej strony polecam rownież Doblo potocznie zwane Dajablo, znosi wiele, tani serwis i do tego rzadki

Connect 1,8 75 km 2004 240kkm mamy go od 1,5 roku. Kupiony za 14 tyś zl
Często zdażają się jakieś małe awarie , łączniki , poduszki ,jesteśmy też już po wymianie uszczelki i turbinka też coś czuje zaraz wyzionie ducha jest w miarę głośny nawet jak na dieselka ale komfort i prowadzenie nieporównywalne do fiata .
Z plusów to tani i łatwy dostęp do części nowych jak i używanych i dobrych fachowców . Spalanie w mieście na poziomie 7litrów i chyba najdłuższa paka 1,8 m. Jest to mały transit i mimo wielu wad bardzo mi się dobrze nim jeździ.
Fiat brzydki jak noc i komfort znikomy ale silnik to u znajomego ma już 0,5 miliona na blacie i mimo rozpadającej sie całości i bardzo ciężkiej nogi nie chce paść , spalanie podobne jak nie mniejsze .

Ja osobiście wolałbym coś większego (nawet, jeśli miałbybyć starszy) np. T4, Transit L1H1, Trafic. Łatwość manewrowania podobna, możliwości przewozowe- bez porównania.

A ja wlasnie polecam partnera. Mam 2szt jednego przed liftem 1.9D dw8 i 1.6hdi koncowka produkcji. Pierwszy nie ma dynamiki spala od 6.5 do 8l i nie chce sie zepsuc. Drugi znacznie lepiej przyspiesza, lepiej sie prowadzi i spala znacznie niej bo od 5 do 6.5l.
Jezeli chodzi o pake, to pomiedzy nadkolami dokladnie jest 120cm. Dlugosc to jakies 140cm.

Doblo

My Pascudo to nawet z kluczykami w stacyjce zostawialiśmy bo i tak nikt tego by ukraść nie chciał ale grunt że robotę robił i przewiezienie nim Kanapy z zamkniętymi drzwiami z tyłu nie stanowiło problemu

Scudo albo caddy maxi ale będzie problem z dostaniem tego w rozsądnej cenie. Doblo fajny, jeśli się nie będzie zwracać uwagi na mankamenty pierdołek które psują ogólne wrażenie i plastik ist fantastik. Ale to każdy chyba teraz ma.

popieram DON PABLO vway t4 2.5 tdi najlepsze rozwiązanie,starszy ale zawsze można zmodzić.nie na darmo deutsche post takim jeździła

jaro z jak już tak gadasz to t4 też jest mały ja tam wole lt35 dwie palety wchodzą bez problemu;p a tak na serio szukaj auta w dobrym stanie omijaj raczej służbowe auta bo te nigdy lekko nie miały... Jeśli masz budowę w planie to licz się z tym że takie auto po akcji będzie się nadawało w środku do wybebeszenia;p Tanie duże auto do zakatowania? Lublin skrzyniowy;p

Może Logan MCV w wersji furgon czyli dwa siedzenia plus paka. Wchodzą towary dwumetrowej długości, ale dość niski jest.

Auto z silnikiem 1.6 MPI 8V i gazem dobrej firmy jest mało awaryjne. Do 100 tys. u nas się prawie nic nie działo w jednym, w drugim bardziej katowanym: drążki, uszczelka pod głowicą i pierdoły jakieś.

mecze takiego doblaka juz 5 rok, konstrukcja nie do wywalenia, aby olej w silniku i oby nie na zimnym zawias trwaly, serwis nie drogi, a na pace to wiezyczki od czolgu jeszcze tylko nie wozil - polecam

I chyba zostane przy Doblo.
Czy ładny? Nie musi. Po prostu ma "oszczędzać" inne auta.
Ma to służyć jako wół roboczy. Wrzucić, trzasnąć drzwiami i jechać.
Nie martwić się że się pobrudzi itd.